Połknięte czopki, ścięgno naciągnięte od leżenia i inne. TOP 10 najdziwniejszych kontuzji piłkarskich

Kontuzje są nieodłącznym elementem nie tylko piłki nożnej, ale i całego świata sportu. Zdarza się, że niektóre urazy są niezwykle bolesne, a piłkarze muszą pauzować nawet kilkanaście miesięcy. Przyczyn kontuzji jest kilka, jednak najczęściej sportowcy doznają ich po faulu przeciwnika. Co prawda rzadko, ale zdarza się też tak, że urazy są efektem głupoty albo pecha. Zebraliśmy dla Was najciekawsze historie związane z kontuzjami piłkarzy.

Santiago Canizares – skaleczona stopa

Na początku XXI wieku Santiago Canizares uchodził za jednego z najlepszych bramkarzy na świecie, a w 2002 roku miał pewne miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Hiszpanii. Na kilkanaście dni przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Korei i Japonia Canizares doznał pechowej kontuzji, która wyeliminowała go z gry na Mundialu.

Ówczesny bramkarz Valencii uszkodził swoje ciało pod prysznicem. Hiszpan upuścił szklaną butelkę z wodą kolońską, a kawałek szkła rozciął mu ścięgno jednego z palców w prawej stopie. Rozcięcie było na tyle poważne, że lekarze musieli założyć Hiszpanowi kilka szwów.

– Nie uważam się za pechowca. Przez całą karierę miałem dużo szczęścia. Ale, jak każdemu piłkarzowi, zdarzały mi się złe momenty, z którymi musiałem sobie jakoś radzić. Myślę, że za tydzień, może nawet trzy dni, w pełni odzyskam równowagę. Nie tracę optymizmu. Wciąż wierzę, że najlepsze momenty swojej kariery są jeszcze przede mną. Jeśli zdrowie pozwoli, chcę osiągnąć sukces na następnym mundialu – mówił wówczas Canizares.

Rio Ferdinand – kontuzja od… leżenia

Jeśli w tym momencie spokojnie sobie leżycie i czytacie ten tekst, to uważajcie, gdyż w podobny sposób kontuzji nabawił się Rio Ferdinand.

Były reprezentant Anglii postanowił poświęcić znaczną część dnia na odpoczynek w domu przed telewizorem. Piłkarz położył się, wyciągnął nogi na stolik i przez dobre kilka godzin nie ruszał się z miejsca. Gdy ówczesny piłkarz Leeds United w końcu postanowił wstać, poczuł dyskomfort w kolanie. Okazało się, że Anglik naciągnął ścięgno w tej części ciała.

Kamil Glik – niefortunna przewrotka

Może nie najdziwniejsza, ale z pewnością jedna z najbardziej pechowych kontuzji w polskiej piłce ostatnich lat. W 2018 roku Kamil Glik filarem zespołu Adama Nawałki. Piłkarz reprezentacji nabawił się pechowego uraz na zgrupowaniu przed Mistrzostwami Świata rozgrywanymi w Rosji.

Na jednym z treningów trenerzy zarządzili grę w siatkonogę, która skończyła się niezwykle nieszczęśliwie dla ówczesnego piłkarza AS Monaco. Wówczas 30-letni zawodnika niefortunnie upadł na murawę, przez co nabawił się kontuzji barku. Przez moment mówiło się, że Glik może nie polecieć w ogóle do Rosji, jednak dzięki dobrej pracy lekarzy i fizjoterapeutów Kamilowi udało się nawet zagrać w wyjściowym składzie w meczu z Japonią.

Kacper Kozłowski podsumował swój debiut. „Skupiam się na grze w piłkę i tak pozostanie”

Kacper Kozłowski zadebiutował w reprezentacji Polski w spotkaniu z Andorą. Piłkarz Pogoni Szczecin po ostatnim gwizdku sędziego został poproszony o udzieleniu wywiadu stacji TVP Sport.

Sousa przetestował debiutantów

Mecz z Andorą był idealnym wydarzeniem dla Paulo Sousy, by przetestować nowe warianty i nowych zawodników. W spotkaniu z Trójkolorowymi portugalski szkoleniowiec dał okazję zadebiutować trzem młodym piłkarzom. Jednym z nich był Kacper Kozłowski, który rozegrał dość obiecujący występ. 17-latek pojawił się na murawie  w 73. minucie, zastępując Piotra Zielińskiego. Debiutant przy bramce na 3:0 zaliczył asystę drugiego stopnia.

– Wiadomo, że debiut to niesamowite uczucie, bo marzyło się o tym w dzieciństwie. Zwycięstwo sprawia, że to podwójna radość – skomentował w rozmowie z TVP Sport Kacper Kozłowski.

Debiut w drużynie narodowej jest wielkim wydarzeniem dla każdego piłkarza, a obecność stresu w takim momencie jest czymś normalnym. Kacper Kozłowski wyznał, że największe emocje przeżywał przede wszystkim pierwszego dnia, kiedy poznawał wszystkich piłkarzy.

– Stres pojawiał się, gdy wchodziłem do hotelu. Z czasem, z minuty na minutę było coraz lepiej. Starsi zawodnicy są wobec mnie w porządku, dobrze mnie przyjęli. Spodziewałem się innego przyjęcia, ale wszystko wyszło fajnie – zdradził Kozłowski.

– Od trzech lat mówią o mnie w mediach, ale jakoś za bardzo mnie to nie interesuje, bo skupiam się na grze w piłkę i tak pozostanie – dodał.

źródło: tvp sport

Paulo Sousa zabrał głos po wygranej z Andorą. Selekcjoner jest zachwycony debiutantem

Za nami pomeczowa konferencja prasowa z udziałem Paulo Sousy. Portugalski szkoleniowiec reprezentacji Polski odpowiedział na pytania dziennikarzy i opisał, jak wyglądał mecz z jego perspektywy. 50-latek był szczególnie zachwycony występem debiutującego Kacpra Kozłowskiego.

Polska wygrała z Andorą

Reprezentacja Polski w swoim drugim meczu kwalifikacji do Mistrzostw Świata pokonała reprezentację Andory 3:0. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, a wynik ustalił jeden z debiutantów – Karol Świderski.

Paulo Sousa w meczu z Andorą postawił na trzech napastników. W meczu z Węgrami graliśmy w ten sposób przez kilkadziesiąt minut drugiej połowy i zdało to egzamin, więc Portugalczyk postanowił to powtórzyć w spotkaniu z Trójkolorowymi. Dziś jednak współpraca na linii Lewandowski-Milik-Piątek nie wyglądała aż tak dobrze, jak we wspomnianym spotkaniu z Węgrami.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mecz Polska-Andora zadziałał lepiej niż lek usypiający. „Absolutnie dramatyczny mecz” [REAKCJE]

Plan gry z trzema napastnikami

Na pytanie, czy „zmieniłby plan na ten mecz” Paulo Sousa odpowiedział następująco:

– Jeżeli chodzi o decyzję i grę z trzema napastnikami, uważam, że była to słuszna decyzja. Chcemy aby mieli jeszcze większą dynamikę. Chcę jednocześnie dać sygnał całemu zespołowi i naszym przeciwnikom, że jesteśmy groźni. Obecnie trudno wygrywać takie mecze, musieliśmy być bardzo skoncentrowani. I to się udało. Uważam też, że dobrze zagrał Piątkowski czy Glik. Glik bardzo dobrze wspierał Piątkowskiego – wyznał Paulo Sousa.

– Mamy teraz trzech napastników i dlatego były te dośrodkowania. Kiedy centralny korytarz jest zamknięty, musimy szukać naszych skrzydeł – dodał selekcjoner reprezentacji Polski.

Uraz Lewandowskiego

Robert Lewandowski przedwcześnie opuścił boisko, a kamery zarejestrowały, jak na twarzy kapitana reprezentacji Polski pojawił się grymas bólu. Paulo Sousa zdradził szczegóły dot. zdrowia Lewandowskiego.

– Jeśli chodzi o Roberta, to rzeczywiście odczuwa on ból w kolanie. Właśnie dlatego użyto lodu, żeby zniwelować ból i ewentualne zapalanie. Jutro sprawdzimy, czy wszystko jest w porządku – zdradził Sousa.

Udane występy debiutantów

W meczu z Andorą debiut zaliczyło trzech młodych Piłkarzy – Kamil Piątkowski, Karol Świderski oraz Kacper Kozłowski. Szczególnie ostatni z nich zaimponował selekcjonerowi reprezentacji Polski.

– Kacper Kozłowski jest fantastyczny, jest to dobrze grający chłopak i dlatego został powołany. Myślimy o nim, jako o przyszłości zespołu – skomentował Paulo Sousa.

Kiedy mecz Polska Anglia?

Kolejny mecz reprezentacja Polski zagra w środę, 31 marca. Przeciwnikiem Biało-Czerwonych będą Anglicy. Spotkanie odbędzie się na legendarnym Wembley. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20:45 czasu polskiego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Oficjalnie! Kolejny reprezentant Anglii nie zagra z Polską. Dołączył do Rashforda.

– Nie jest wykluczone, że z Anglią nie zagramy trzema napastnikami. Ta pozycja jest bardzo silnie obsadzona w naszej reprezentacji – zakończył Sousa.

Mecz Polska-Andora zadziałał lepiej niż lek usypiający. „Absolutnie dramatyczny mecz” [REAKCJE]

Reprezentacja Polski pokonała na własnym terenie reprezentację Andory. Pomimo zwycięstwo wielu kibiców reprezentacji ma mieszane uczucia. Zebraliśmy dla Was najciekawsze tweety po niedzielnym spotkaniu.

Mecz z Andorą był dla Paulo Sousy drugą okazją na pierwsze zwycięstwo. W czwartek z Węgrami udało się zdobyć zaledwie jeden punkt, jednak dziś rywal było z dużo niższej półki. Biało-Czerwoni z łatwością pokonali Andorczyków 3:0.

W 55. minucie Robert Lewandowski podwyższył prowadzenie reprezentacji Polski na 2:0, co wywołało lawinę zmian. Pierwsze z nich ujrzeliśmy już w 60. minucie, wówczas na boisku zameldowali się Grosiki, Płacheta oraz Dawidowicz. Kilka minut później pojawił się debiutujący Świderski, a w 73. minucie Piotra Zielińskiego zastąpił 17-letni Kacper Kozłowski, również debiutant.

Pomimo wygranej, dzisiejszy mecz pozostawił wiele do życzenia. Brakowało nie tylko bramek, ale także emocji. Andorczycy zamiast atakować, to przez pełne 90 minut utrudniali zadanie naszym piłkarzom.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1376264899773497359

Paulo Sousa zdecydowanie zaskoczył wiele osób składem na dzisiejszy mecz. Przede wszystkim tym, że postawił na grę trójką napastników.

https://twitter.com/majkel1999/status/1376273824145113096

Lewandowski przedwcześnie opuścił boisko. Jego kolano zostało obłożone lodem

Robert Lewandowski został zastąpiony przez Karola Świderskiego w 63. minucie. Tuż po zejściu z boiska naszego kapitana było widać, jak sztab reprezentacji skrupulatnie oglądał kolano piłkarza. 

Polska pokonuje Andorę

Reprezentacja Polski pokonała na własnym terenie reprezentacją Andory 3:0. Dwie bramki Andorczykom zaaplikował Robert Lewandowski, a dzieła zniszczenia dokończył jego zmiennik – Karol Świderski. Dzięki zwycięstwu Biało-Czerwoni ex aequo z Węgrami zajmują drugie miejsce w grupie „I” kwalifikacji do Mistrzostw Świata.

Uraz Lewandowskiego?

Przy prowadzeniu 2:0 Paulo Sousa zdecydował się wprowadzić na plac gry Karola Świderskiego w miejsce Roberta Lewandowskiego. Nie wiemy dokładnie, czy chodziło o uraz naszego kapitana, czy po prostu selekcjoner reprezentacji Polski chciał oszczędzić najlepszego piłkarza świata przed środowym meczem z Anglią na Wembley.

Tuż po zejściu z boiska kamery pokazały, że sztab reprezentacji przyglądał się prawemu kolanu Lewandowskiego. Następnie kolano zostało obłożone lodem.

– Jeśli chodzi o Roberta, to rzeczywiście odczuwa on ból w kolanie. Właśnie dlatego użyto lodu, żeby zniwelować ból i ewentualne zapalanie. Jutro sprawdzimy, czy wszystko jest w porządku – skomentował Paulo Sousa na pomeczowej konferencji prasowej.

Kiedy mecz z Anglią?

Tak jak wspomnieliśmy, przedwczesne zejście z boiska Lewandowskiego nie musi oznaczać kontuzji, a może to być po prostu przysłowiowe „dmuchanie na zimne”. Zarządzanie siłami drużyny przez Paulo Sousę jest niezwykle ważny, gdyż już za 3 dni czeka nas starcie z Anglikami na Wembley.

„Tata Lewandowskiego ustawił mu karierę” – grono zazdrośników się powiększa?

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych głośno zrobiło się wokół Roberta Lewandowskiego. Niestety, tym razem nie ze względu na jego boiskowe poczynania.

W poniedziałek Robert Lewandowski został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Najpierw dyskusję wywołał sam fakt odebrania odznaczenia, a następnie jedna z pań na twitterze oburzyła się z powodu zegarka Lewandowskiego. Tym razem dyskusja obrała zupełnie inny kierunek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kontrowersje wokół Marcina Gortata! Były koszykarz bardziej od Lewandowskiego ceni…

W mediach społecznościowych głos postanowił zabrać Wojciech Orliński, były dziennikarz m.in. Gazety Wyborczej. 52-latek rzecz jasna w swoim zawodzie nie zajmował się sportem, a głównie kulturą. I szkoda, że Pan Orliński przy tej dziedzinie nie pozostał aż do dziś.

Wracając do tematu. Wojciech Orliński zamieścił w sieci komentarz dot. Roberta Lewandowskiego. Dziennikarz uznał, że obecny piłkarz Bayernu zrobił karierę głównie dzięki swojemu ojcu. Przypomnijmy, Krzysztof Lewandowski zmarł, gdy Robert miał zaledwie 17 lat. Tak więc piłkarz musiał radzić sobie bez ojca przez niemal całą karierę w dorosłej piłce.

Orliński o Lewandowskim

– Po pierwsze, tata Lewandowskiego ustawił mu karierę, jeśli twoim tatą jest Kowalski, nie będzie Lewandowskim, choćbyś nie wiem jak ciężko trenował – tak brzmi część komentarza Orlińskiego.

Szybka odpowiedź dziennikarzy sportowych

Powyższa wypowiedź wywołała poruszenie wśród wielu osób ze świata piłki nożnej. Jedną z pierwszych osób, która nagłośniła sprawę, był Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego”.

– Wojciech Orliński napisał, że tata ustawił karierę Robertowi Lewandowskiemu. Tak, bo zainteresował go sportem, zabierał na obozy judo, zawoził na treningi do Warszawy, czekał 2 godziny i odwoził do domu. Durnie, trzymajcie się z daleka od sportu z tymi waszymi wojenkami – napisał Olkowicz.

Grzegorz Krychowiak i Wojciech Szczęsny zmierzyli się w rzutach karnych [WIDEO]

Najlepsi polscy piłkarze przebywają obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Drużyna Paulo Sousy odbyła dziś trening przez meczem z Andorą. Grzegorz Krychowiak i Wojtek Szczęsny zmierzyli się ze sobą w rzutach karnych.

Od kilku dni trwa zgrupowanie reprezentacji Polski. Zespół Paulo Sousy ma już za sobą pierwszy mecz, w którym Polacy zremisowali 3:3 na wyjeździe z Węgrami. W tym miesiącu czekają nas jeszcze dwa spotkania – dziś odbędzie się mecz z Andorą, a w środę Biało-Czerwoni wylecą do Anglii na mecz z „Synami Albionu”.

Na dzisiejszym treningu przed meczem z Andorą doszło do rywalizacji pomiędzy Grzegorzem Krychowiakiem a Wojciechem Szczęsnym. Panowie zmierzyli się ze sobą w mini-serii jedenastek.

Początek meczu Polska-Andora o 20:45. O przewidywanym składzie reprezentacji Polski przeczytacie tutaj, z kolei tutaj zobaczycie, jak Karol Niemczycki zatrzymał na treningu Roberta Lewandowskiego.

Nadchodzi reforma Ligi Mistrzów! Co się zmieni od 2024 roku?

Najprawdopodobniej od 2024 roku format Ligi Mistrzów ulegnie zmianie. Zwiększona ma zostać liczba uczestników, jednak nie oznacza to łatwiejszej drogi dla polskich klubów. Jakie zmiany jeszcze nas czekają?

W ostatnich miesiącach zrobiło się głośno w kwestii reformy europejskich rozgrywek klubowych. Już od jakiegoś czasu mówi się i możliwym utworzeniu tzw. Superligi, która zrzeszałaby najlepsze kluby w Europie. Chcąc ratować swoje rozgrywki, UEFA chce przeprowadzić restrukturyzację Ligi Mistrzów.

Zmiany w Lidze Mistrzów!

Tomasz Włodarczyk z  portalu meczyki.pl poinformował o najistotniejszych zmianach, które mają zatwierdzić wkrótce przedstawiciele UEFA. Spotkanie Komitetu Wykonawczego UEFA ma odbyć się w środę.

Najistotniejsze zmiany w Lidze Mistrzów od 2024 roku:

  • Powiększenie Ligi Mistrzów z 32 do 36 zespołów.
  • Wszystkie rywalizują w jednej grupie.
  • Kluby, które awansują do LM będą uszeregowane według rankingu UEFA i podzielone na cztery koszyki.
  • Dziesięć meczów w fazie ligowej.
  • Zespoły z Koszyka 1 grają dwa mecze z zespołami z Koszyka 1, trzema zespołami z Koszyka 2 i 3 oraz dwoma z Koszyka 4. Obowiązywałby jeden mecz, bez rewanżu. Pięć spotkań byłoby rozgrywanych u siebie, a pięć na wyjeździe.
  • Osiem pierwszych miejsc uzyskuje awans do fazy pucharowej, a kolejnych szesnaście walczy w dodatkowej rundzie o awans do 1/8 finału LM.
  • Zwycięzcy dołączaliby do ośmiu automatycznie zakwalifikowanych, a przegrani spadaliby do fazy pucharowej Ligi Europy

Jak więc widzimy, liczba uczestników wzrośnie z 32 do 36. Niestety, nie oznacza to łatwiejszej drogi dla polskich klubów, gdyż 4 miejsca mają trafić do wyżej usytuowanych lig niż polska Ekstraklasa.

 

Więcej przeczytacie na meczyki.pl

 

 

 

 

Kolejny piłkarz w reprezentacji z koronawirusem? „Miał podwyższoną temperaturę”

W piłkarskiej reprezentacji Polski wystąpiło kolejne podejrzenie zachorowania na koronawirusa. Piłkarz z objawami został odizolowany od reszty drużyny, a sztab czeka na wyniku testu na obecność COVID-19.

Złe wieści płyną z obozu reprezentacji Polski. Jak podaje „Przegląd Sportowy”, u jednego z piłkarzy wystąpiły typowe objawy koronawirusa. Piłkarz miał w nocy podwyższoną temperaturę i natychmiastowo został odizolowany od reszty drużyny.

Kolejny przypadek koronawirusa w reprezentacji?

Nie wiemy jeszcze, o jakiego piłkarza dokładnie chodzi. Jak jednak pisze „Przegląd Sportowy”, objawy miały dotyczyć rezerwowego z wczorajszego meczu. Sztab Biało-Czerwonych czeka obecnie na wynik testu, który pozna najprawdopodobniej w okolicach północy. Portal WP Sportowe Fakty dodał, iż najprawdopodobniej chodzi o jednego z dwóch rezerwowych bramkarzy.

Koniec zgrupowania dla Mateusza Klicha

Przypomnijmy, że w ostatnich dniach niepewne wyniki testu miał Mateusz Klich. Niepewne, bo piłkarz Leeds miał naprzemiennie różne wyniki testu. Jak przekazał Tomasz Włodarczyk, dzisiejszy test Mateusza Klicha dał wynik pozytywny. Tym samym 30-latek na pewno nie zagra w meczach z Andorą oraz Anglią. Polaka czeka teraz kwarantanna.

https://twitter.com/Meczykipl/status/1375450534019272707

Aktualizacja:

https://twitter.com/dwardzich22/status/1375492562451103750?s=19

https://twitter.com/dwardzich22/status/1375492743821135877?s=19

źródło: Przegląd Sportowy, WP Sportowe Fakty

Piotr Zieliński zadowolony ze swojego występu: – Gdy wychodzę na mecz, chcę zagrać jak najlepiej

Zespół Paulo Sousy wraca do Polski z jednym punktem zdobytym na Węgrzech. Opinie kibiców po meczu są podzielone z uwagi na dwie diametralnie różne połowy. Piotr Zieliński w wywiadzie dla Polsatu Sport ocenił, jak wyglądała gra z poziomu boiska.

Polska remisuje w Węgrami

Reprezentacja Polski zremisowała na wyjeździe z reprezentacją Węgier 3:3. Polacy dwukrotnie byli zmuszeni odrabiać straty, a ostatecznie i tak zdołali uratować remis. Z charakteru i postawy całego zespołu był zadowolony nie tylko Paulo Sousa, ale też Piotr Zieliński.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Paulo Sousa zabrał głos po remisie z Węgrami. Portugalczyk skrytykował kilku piłkarzy

Piotr Zieliński o odrobieniu strat w meczu z Węgrami:

– Uważam, że w pierwszej połowie zabrakło nam przetransportowania piłki do przodu. Gdyby piłka była szybciej transportowana do ataku, stworzylibyśmy więcej sytuacji. Jest nad czym pracować, ale druga połowa była w naszym wykonaniu bardzo dobra – ocenił Piotr Zieliński.

– Grunt, że reakcja była pozytywna. Chwała nam za to, że udało się wywieźć przynajmniej remis – dodał reprezentant Polski.

Piotr Zieliński o roli w drużynie:

– Gdy wychodzę na mecz, chcę zagrać jak najlepiej. Jest nas jedenastu, nie może wszystko spoczywać na mnie. Było dużo pozytywów, jestem zadowolony ze swojej gry. Jest nad czym pracować, bo znamy się z trenerem i sztabem zaledwie od kilku dni. Szanujemy ten remis, bo sami robiliśmy sobie pod górkę i mogliśmy uniknąć straconych bramek – wyznał reprezentant Polski.

– Po dwóch zmianach dostałem sygnał, żeby zejść do środka pomocy, gdzie dobrze się odnajduję. Uważam że są pozytywy, ale jest nad czym pracować. Znamy się krótko, gramy w nowym ustawieniu. W kilku sytuacjach mogliśmy poruszać się lepiej – dodał piłkarz Napoli.

źródło: polsat sport

Paulo Sousa zabrał głos po remisie z Węgrami. Portugalczyk skrytykował kilku piłkarzy

Paulo Sousa skomentował „na gorąco” czwartkowe wydarzenia na boisku. Portugalczyk  na konferencji prasowej otwarcie skrytykował kilku piłkarzy, z których gry nie był zadowolony.

Reprezentacja Polski zremisowała na wyjeździe z reprezentacją Węgier 3:3. Biało-Czerwoni dwukrotnie musieli odrabiać straty, co udało im się dzięki znakomitym zmianom Paulo Sousy. Bramki dla Polaków zdobyli: Krzysztof Piątek, Kamil Jóźwiak oraz niezawodny Robert Lewandowski.

https://twitter.com/SquawkaNews/status/1375194965639376898

Wypowiedzi Paulo Sousy po meczy Węgry-Polska

Po zakończonym spotkaniu Paulo Sousa wziął udział w oficjalnej konferencji prasowej. Selekcjoner reprezentacji Polski odpowiedział na pytania dziennikarzy. W jednej z wypowiedzi skrytykował kilku piłkarzy.

Paulo Sousa o pierwszych odczuciach po meczu:

– Moim zdaniem w tych rozgrywkach powinien być VAR, to bardzo pomaga. Jestem pewien, że dziś byłoby podjętych wiele innych decyzji – skomentował „na gorąco” selekcjoner reprezentacji Polski.

Paulo Sousa o przeciwnikach:

– Musimy także pogratulować naszym przeciwnikom. Grają w określonym stylu, są konsekwentni w defensywie, wiedzą jak poradzić sobie z przeciwnikami, którzy grają piłką. My natomiast na koniec pokazaliśmy niesamowitą mentalność – zaznaczył Paulo Sousa.

Paulo Sousa o grze wahadłowych:

– Wahadłowi muszą robić dużo więcej pod polem karnym rywala. Zwłaszcza „Szymi”, który ma wielki talent i stać go na dużo więcej. To samo z Recą, który w pierwszej połowie był bardzo nerwowy. Musi więcej w siebie wierzyć i więcej od siebie wymagać – ocenił Paulo Sousa.

Paulo Sousa o piłkarzach środka pola:

– Grzegorz Krychowiak był wspaniały, choć jemu również zdarzyły się potknięcia, ale Moder grał często źle, za daleko od przeciwnika, często tyłem do bramki, popełniał za dużo błędów. Ponadto gdy dostawał piłkę, to z reguł grał do tyłu – zauważył Portugalczyk.

Paulo Sousa o niewystawieniu Kamila Glika w pierwszym składzie i postawieniu na Michała Helika:

– Ryzyko to część naszej pracy. Nasza decyzja opierała się głównie na jego (Michała Helika – przyp. red.) warunkach fizycznych. To nowy chłopak, nowy zawodnik, który musi szczególnie pracować nad budowaniem akcji – wyznał 50-latek.

Paulo Sousa o przebiegu meczu:
– To były dwie różnie połowy, ale patrząc na całokształt, to my zasłużyliśmy na zwycięstwo – wyznał Portugalczyk – skomentował Sousa.

Historia meczów Polaków z Węgrami. Bilans nie powala na kolana

Historia starć Polaków z „Madziarami” nie jest dla nas korzystna. Z 32 spotkań Biało-Czerwoni wygrali tylko 8. Czy dziś zespół Paulo Sousy dopisze na swoje konto kolejne zwycięstwo i poprawi statystyki? Początek meczu Polska-Węgry już o 20:45.

Kiedy mecz Polska-Węgry?

Po 127 dniach przerwy wreszcie do gry wraca reprezentacja Polski! W czwartek, 25 marca Polska rozpocznie kwalifikacje do Mistrzostw Świata 2022. Na pierwszy ogień idą nasi przyjaciele z Węgier. Spotkanie zostanie rozegrane w Budapeszcie, pierwszy gwizdek sędziego już o 20:45.

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1374979363045830660

ZOBACZ RÓWNIEŻ: W jakim składzie Polska zagra z Węgrami? Jest kilka niewiadomych i zapowiada się niespodzianka

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nikolić o przejęciu reprezentacji Polski przez Sousę: „To niedobrze dla Węgier”

Nie będzie to tylko pierwszy mecz reprezentacji Polski w eliminacjach do Mundialu w Katarze, ale również pierwsze spotkanie pod wodzą Paulo Sousy. Portugalczyk przejął stery nad drużyną narodową po zwolnionym Jerzym Brzęczku. Od 2000 roku żaden z selekcjonerów reprezentacji Polski nie wygrał w swoim debiucie. Czy Paulo Sousa dziś przełamie tę niechlubną passę?

https://twitter.com/Nitrov01/status/1374653716024987650

Historia meczów Polska-Węgry

Statystyki oficjalnych spotkań pomiędzy Polską a Węgrami nie wyglądają dla nas najlepiej. Do tej pory Biało-Czerwoni rywalizowali z Madziarami 32-krotnie, więcej meczów mają tylko z Rumunami (36). Polacy zanotowali 8 zwycięstw, 4 razy padł remis, a aż 20-krotnie lepsi byli nasi oponenci. Bilans bramkowy również nam nie sprzyja, gdyż wynosi on 87-39 na korzyść reprezentacji Węgier.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Węgrzy pogodzili się z porażką z Polakami? „Obiektywnie przyznają, że jesteśmy lepsi”

Pierwszy mecz

Pierwsze spotkanie Polaków z Węgrami odbyło się 18 grudnia 1921 roku, 3 lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Węgrzy byli uznawani wówczas za światową potęgę, a Polska dopiero stawiała pierwsze kroki na arenie międzynarodowej. Spotkanie z przyjaciółmi z Węgier było również pierwszym oficjalnym spotkaniem naszej reprezentacji. Kadra liczyła zaledwie 13 zawodników i pojechała na Węgry bez trenera, który był wówczas w armii. Przełożyło się to również na wynik, gdyż minimalnie lepsi okazali się nasi rywale, którzy na własnym terenie odnotowali zwycięstwo 1:0.

Jako ciekawostkę dodam, że pierwotnie to nie Węgrzy, a Austriacy mieli być naszym pierwszym przeciwnikiem. Ustalono nawet wstępny termin spotkania – 3 lipca 1921 roku. Mecz miał się obyć w Krakowie. Dwa miesiące przed tą datą austriacka federacja zrezygnowała z przyjazdu do Polski.

Jak padła bramka? Skomentowano ją w następujący sposób: „W 18. minucie Wiener centruje, robi się tłok pod bramką polską, z którego korzysta Szabó, strzelając po wyminięciu Marczewskiego z bliskiej odległości. Loth piłkę dosięgnął, strzał był wszakże za silny i ugrzązł w siatce”.

https://twitter.com/Nitrov01/status/1375122086931337218

Pierwsza transmisja w telewizji

Po raz pierwszy mecz reprezentacji Polski był transmitowany w telewizji w 1957 roku, a przeciwnikiem był nie kto inny jak reprezentacja Węgier. Nie był to jednak mecz oficjalny, gdyż Madziarowie byli wówczas światową potęgą, a na mecz do Polski dojechali w okrojonym składzie bez takich gwiazd jak m.in. Ferenc Puskás. W trakcie transmisji nie było ani studia przedmeczowego, ani powtórek, nie wspominając o grafikach. Na stadionie miało zjawić się wówczas ponad 30 tysięcy osób, co najprawdopodobniej przewyższało liczbę widzów przed telewizorem. Polska pokonała swoich przeciwników 1:0 po bramce Edwarda Jankowskiego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sousa zdiagnozował problem polskiej piłki. „To wszystko jest na za niskim poziomie”

Ostatnie spotkanie Polska-Węgry

Po raz ostatnie obie reprezentacje zmierzyły się ze sobą 15 listopada 2011 roku. Zespół dowodzony przez Franciszka Smudę przygotowywał się wówczas do EURO 2012. Polacy na stadionie w Poznaniu pokonali Węgrów 2:1. Z tamtego spotkania w obecnej kadrze ostało się zaledwie 3 piłkarzy. Są to: Robert Lewandowski, Maciej Rybus oraz Łukasz Fabiański.

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1336750467427209218

Najlepsi strzelcy w rywalizacji Polaków z Węgrami

Polska:

  • Gerard Cieślik – 2 bramki
  • Grzegorz Lato – 2 bramki
  • Józef Kohut – 2 bramki
  • Kazimierz Deyna – 2 bramki

Węgry:

  • Ferenc Puskás – 8 bramek
  • Sándor Kocsis – 6 bramek
  • Ferenc Deák – 5 bramek

źródło: Łączy Nas Piłka, Onet, hppn

Kontuzje w reprezentacji Anglii! Gwiazda zespołu Garetha Southgate’a nie zagra z Polską

Dziennikarze „The Athletic” poinformowali o kontuzjach w reprezentacji Anglii. Jeden z podopieczny Garetha Southgate’a opuści wszystkie trzy marcowe spotkania w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Czy Polacy wykorzystają szansę?

Dziś zostaną rozegrane pierwsze w grupie „I” w eliminacjach do Mundialu w Katarze. Biało-Czerwoni rozpoczną zmagania od wyjazdowego meczu z Węgrami. Anglia podejmie u siebie outsidera grupy – San Marino. W trzecim spotkaniu Andora zagra z Albanią.

Marcus Rashford kontuzjowany!

Polacy zakończą marcowe zgrupowanie meczem z Anglią, który został zaplanowany na 31 marca. Gareth Southgate może mieć niemały ból głowy przed tym spotkaniem, gdyż kontuzji doznał kluczowy piłkarz reprezentacji – Marcus  Rashford.

Jak podaje „The Athletic”, Piłkarz Manchesteru United doznał kontuzji kostki, która wyeliminowała go z gry we wszystkich trzech meczach reprezentacji. Marcus wróci teraz do klubu, gdzie będzie kontynuował leczenie. Mówi się, że 23-latek wciąż nie wyleczył w 100% urazu kostki, którego nabawił się w meczu z Manchesterem City 7 marca.

Ponadto urazu doznali Kyle Walker oraz Bukayo Saka. Obaj nie wystąpią w dzisiejszym meczu z San Marino, a ich dostępność w meczach z Albanią oraz Polską stoi pod znakiem zapytania.

źródło: The Athletic

Aktywistka krytykuje Lewandowskiego! „Kto jeszcze nosi zegarek, kiedy mamy komórki”

Myśleliście, że to już koniec komentarzy internetowych ekspertów po ostatniej wizycie Roberta Lewandowskiego u prezydenta? No to się grubo myliliście. 

W poniedziałek Robert Lewandowski odebrał z rąk prezydenta Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za osiągnięcia sportowe i promowanie kraju na arenie międzynarodowej. Znaczna część była oburzona tym faktem, dodając, że oni by takiego odznaczenia nie przyjęli. Inni pisali, że Lewandowski wcale nie zasłużył na takie wyróżnienie. Teraz poszło o coś jeszcze innego, a mianowicie o zegarek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marcin Najman ponownie odleciał! Skrytykował zarówno Marcina Gortata, jak i Roberta Lewandowskiego

Absurdalna akcja na twitterze

Niejaka Maja Staśko wyraziła swoje oburzenie na instagramie oraz na twitterze. Aktywistka dotarła do informacji o wartości zegarka Roberta Lewandowskiego. Uważa, że w obecnych czasach takie zachowanie za karygodne! Zresztą nie ma co tu komentować, lepiej zobaczcie sami.

Zdecydowana większość użytkowników twittera się nie zgadza z powyższą opinią Pani Staśko. A co Wy sądzicie na ten temat?

https://twitter.com/majkel1999/status/1375068531625234433

https://twitter.com/jedrekjanek/status/1375077796058398727

 

Kto przeszkodzi Anglikom w kwalifikacjach do Mundialu? Eskperci obawiają się Polaków

Reprezentacja Anglii rozpoczyna zmagania w kwalifikacjach do Mistrzostw Świata 2022. Brytyjski dziennik „The Guardian” wytypował 10 piłkarzy, którzy mogą sprawić Anglikom najwięcej problemów. Na liście nie mogło zabraknąć oczywiście Polaków.

Już dziś rozpoczną się zmagania w grupie „I” eliminacji do Mistrzostw Świata, które odbędą się w Katarze. Polska rozpocznie rywalizację od wyjazdowego meczu z Węgrami, „Synowie Albionu” podejmą u siebie San Marino, a Andora ugości reprezentację Albanii. Wszystkie spotkania rozpoczną się o godzinie 20:45 czasu polskiego.

Kiedy zagra Polska?

Jak już wspomnieliśmy, reprezentacja Polski rozpoczyna zmagania od meczu z Węgrami. 3 dni później do Polski przylecą Andorczycy, a marcowe zgrupowanie zespół Paulo Sousy zakończy starciem z Anglikami na Wembley 31 marca.

Harmonogram meczów reprezentacji Polski

  • Węgry – Polska | 25 marca 2021
  • Polska – Andora | 28 marca 2021
  • Anglia – Polska | 31 marca 2021

ZOBACZ RÓWNIEŻ: W jakim składzie Polska zagra z Węgrami? Jest kilka niewiadomych i zapowiada się niespodzianka

Anglicy boją się Polaków

Dziennikarze brytyjskiego „The Guardian” wytypowali 10 piłkarzy, którzy mogą sprawić szczególne problemy reprezentacji Anglii. Wśród nich znaleźli się również Polacy. Anglicy szczególnie obawiają się Roberta Lewandowskiego, Jakuba Modera, Sebastiana Szymańskiego oraz Piotra Zielińskiego.

Wybór Roberta Lewandowskiego nie powinien nikogo dziwić, podobnie sprawa ma się z Piotrem Zielińskim. Jeśli chodzi natomiast Jakuba Modera, to brytyjscy eksperci są zachwyceni jego ostatnim występem w Brighton.

– Jakub Moder zagrał pierwszy raz w podstawowym składzie Brighton w Premier League i nie zawiódł w starciu z Newcastle, pomimo tego, że wystąpił na lewej stronie pomocy. […] Naturalnie gra jako cofnięty pomocnik, gdzie potrafi przejąć piłkę i popędzić z nią dalej kilkanaście-kilkadziesiąt metrów. Zapowiada się na następcę Grzegorza Krychowiaka, ale już teraz pod wodzą nowego selekcjonera, może dojść do przełomu – pisze „The Guardian” o Jakubie Moderze.

Dziennikarze Guardiana docenili również Sebastiana Szymańskiego, który na co dzień występuje w Rosji.

– W wieku zaledwie 21 lat jest ostoją Dynamo Moskwa. Jest wszechstronny. Niezależnie od pozycji, na której zagra, zrobi wszystko, by przekonać do siebie Paulo Sousę. […] Zajmuje drugie miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej Rosji w tym sezonie zarówno pod względem odbioru (53), jak i kluczowych podań (54)- czytamy w notce o Sebastianie Szymańskim.

Pełna lista:

  • Robert Lewandowski (Polska)
  • Jakub Moder (Polska)
  • Sebastian Szymański (Polska)
  • Piotr Zieliński (Polska)
  • Peter Gulasci (Węgry)
  • Attila Szalai (Węgry)
  • Dominik Szoboszlai (Węgry)
  • Marash Kumbulla (Albania)
  • Armando Broja (Albania)
  • Berat Djimsiti (Albania)
EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.