NEWSY I WIDEO

Z Arsenalu do Wisły? Ciekawy kandydat na dyrektora sportowego Białej Gwiazdy

Tomasz Piaseczny to wieloletni skaut Arsenalu, który obecnie wzbudza zainteresowanie kilku klubów z Ekstraklasy. Jak donosi Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl wśród tych zespołów znajduje się również Wisła Kraków. Piaseczny miałby zostać dyrektorem sportowym Białej Gwiazdy.

Bogate doświadczenia

Skaut zaczynał swoją przygodę w tym zawodzie w Legii Warszawa, z której trafił do West Bromwich Albion. W 2014 roku zaliczył awans, bo trafił do jednego z największych klubów świata – Arsenalu. Swoją dobrą pozycją uniknął zwolnienia w trakcie finansowych cięć. Teraz zapowiada się jednak na kolejny rozdział w karierze Piasecznego.

Wisła zatrudni dyrektora sportowego?

Według naszych informacji, jest na celowniku kilku klubów PKO Ekstraklasy. Kilka miesięcy temu prowadził rozmowy z Wisłą Kraków. Były one już bardzo zaawansowane – wydawało się, że jest blisko porozumienia – ale ostatecznie strony go nie osiągnęły. Jak słyszymy w naszych krakowskich źródłach, temat wciąż nie do końca umarł, ale brakuje konkretów – doprowadzenia tematu do końca, decyzji i podpisów – pisze Włodarczyk.

Zmiany w pionie sportowym

Władze Wisły Kraków zdały sobie sprawę, że źle funkcjonujący pion sportowy generuje wiele błędów. Działacze Białej Gwiazdy postanowili przebudować ten element klubu. Z ekipy z Reymonta zwolniono Artura Skowronka, którego zastąpił Peter Hyballa. Teraz władze krakowskiego klubu skupiają się na zatrudnieniu dyrektora sportowego, by zbudować fundamenty.

Nie tylko Wisła jest zainteresowana Piasecznym

Jak donosi Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl, Wiślacy chcą dopiąć ten temat jeszcze przed derbami Krakowa. Według informacji dziennikarza, inne kluby z Ekstraklasy również mają chrapkę na Piasecznego. Władze polskich klubów zorientowały się, że wieloletni skaut jest gotowy na podjęcie próby bycia dyrektorem sportowym.

Kontrowersja w hicie kolejki. Fred uderza Paredesa z główki i nie dostaje czerwonej kartki [WIDEO]

Manchester United w środowym starciu w ramach Ligi Mistrzów przegrał z PSG 1:3. Podczas spotkania doszło do sporej kontrowersji z udziałem Freda, który uderzył głową zawodnika drużyny przeciwnej.

Około 15 minut po bramce dla paryżan doszło do starcia w środku pola. Fred uderzył „z byka” Paredesa, który po tym kontakcie upadł na ziemię. Sędzia przeanalizował sytuację z VAR’em, jednak ostatecznie pokazał Brazylijczykowi tylko żółtą kartkę.

Wideo z całej sytuacji:

Zaraz po decyzji arbitra powstały szerokie dyskusje w mediach społecznościowych. Część z kibiców uważała ten werdykt za niesprawiedliwy, lecz wtedy do akcji wkroczył ekspert od spraw sędziowskich.

Łukasz Rogowski z portalu Prawda Futbolu zajmujący się analizą pracy arbitrów przyznał, że decyzja była jak najbardziej słuszna.

Wraca temat przenosin Milika do hegemona. „Szukają czwartego napastnika do kadry”

Według najnowszych doniesień włoskiej gazety Tuttosport, Arkadiusz Milik w styczniu po raz kolejny znajdzie się na celowniku Juventusu. Polak będzie miał jednak konkurenta w postaci Oliviera Giroud.

Arkadiusz Milik w sezonie 2020/2021 nie zagrał ani minuty w oficjalnym spotkaniu Napoli. Wszystko za sprawą braku porozumienia odnośnie kontraktu Polaka. Wszystko wskazywało na to, że napastnik opuści Neapol już latem, jednak na ostatniej prostej transfer do Fiorentiny poległ w gruzach. Wcześniej wiele klubów było zainteresowane byłym atakującym Ajaxu.

Tuttosport donosi, że Juventus może ponownie zwrócić się do Milika już w styczniu. Przypomnijmy, że Polakowi wraz z końcem czerwca 2021 roku wygasa umowa. Na tej zasadzie, Stara Dama będzie mogła zakontraktować 26-latka już w zimowym oknie transferowym, by ten dołączył do klubu latem. Mistrzowie Włoch mogą również zapłacić za transfer odpowiednią kwotę. Wtedy Milik przejdzie do ekipy z Turynu w styczniu.

Okoliczności związane z kończącym się kontraktem mogą powodować zaniżenie kwoty transferu Polaka. Nie zapominajmy jednak, że prezes Napoli Aurelio de Lauretiis rządzi twardą ręką i zapewne nie pozwoli na transfer Milika do głównego rywala za grosze.

Fabio Paratici, dyrektor sportowy mistrza Włoch, szuka czwartego napastnika do kadry – pisze Tuttosport.

Stara Dama chciałaby mieć u siebie kogoś, kto będzie zmiennikiem, Cristiano Ronaldo, Paulo Dybali oraz Alvaro Moraty. Wśród kandydatów na to stanowisko znajduje się Arkadiusz Milik i Olivier Giroud. Obu zawodnikom kończy się kontrakt.

 Giroud pobierałby od Juve około czterech milionów euro za sezon. Milik więcej o 500 tysięcy euro – informują włoscy dziennikarze.

Francuz w bieżącym sezonie zagrał w 10 spotkaniach, w których zdobył 6 bramek.

I co z tymi zmianami w sztabie? Łukasz Piszczek komentuje sytuację

We wtorek Tomasz Włodarczyk poinformował, że Łukasz Piszczek dołączy do sztabu reprezentacji Polski. Okazało się, że sprawa nie jest do końca przesądzona, a były reprezentant biało-czerwonych postanowił odnieść się do całej sytuacji.

Brzęczek szkoleniowcem przynajmniej na Euro

Po dość słabym listopadowym zgrupowaniu wielu Polaków domagało się zwolnienia Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera kadry. Ostatecznie 49-latek pozostał na swoim stanowisku, a w zamian za to dojdzie do małych zmian w jego sztabie. Do kadry dołączy kilku nowych analityków i może Łukasz Piszczek.

ZOBACZ: Łukasz Piszczek wróci do kadry? „Nie wykluczam, że Jerzy Brzęczek dowoła go do sztabu”

Łukasz Piszczek dołączy do sztabu?

Wczoraj powołując się na Tomasza Włodarczyka poinformowaliśmy, że Łukasz Piszczek dołączy do sztabu reprezentacji Polski. Były reprezentant Polski miał doradzać selekcjonerowi i pracować z obrońcami. Defensor BVB miał być współpracownikiem Brzęczka, z którym kadrowicze będą chcieli rozmawiać, ponieważ z poprzednimi jakoś nie było naszym reprezentantom po drodze.

Okazuje się, że Łukasz Piszczek nie podjął jeszcze żadnych decyzji. Były reprezentant Polski nie przeprowadził jeszcze żadnej poważnej rozmowy na temat dołączenia do sztabu, a do tego sam nie wie, co będzie robić po zakończeniu piłkarskiej kariery.

Na poważnie z nikim o tym jeszcze nie rozmawiałem, więc trudno mi się do sprawy odnieść. Cały czas gram w piłkę i na tym się koncentruję. Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, czy po zakończeniu gry będę chciał pracować jako trener – skomentował całą sytuację Łukasz Piszczek

Zinedine Zidane stąpa po cienkim gruncie. Znamy dwóch kandydatów w jego miejsce

Real Madryt od jakiegoś czasu zawodzi swoich kibiców. Jeszcze gorzej fani Królewskich mogli się poczuć po wtorkowym spotkaniu Ligi Mistrzów. Hiszpanie ulegli Szachtarowi Donieck, przez co skomplikowała się ich sytuacja w grupie.

Zadyszka piłkarzy

Śmiało można powiedzieć, że mistrzowie Hiszpanii wpadli w kryzys. W związku z tym media coraz częściej mówią o potencjalnym zwolnieniu Zinedine’a Zidane’a. MARCA twierdzi, że jeżeli wyniki się nie poprawią, może dojść do zakończenie współpracy z Francuzem.

Dwóch kandydatów

Według wspomnianego źródła, głównymi kandydatami do objęcia stanowiska trenera Realu Madryt w przypadku zwolnienia Zidane’a są Raul Gonzalez i Mauricio Pochettino. Pierwszy z wymienionych prowadzi obecnie drużynę rezerw, w której przygotowuje się do objęcia pierwszego zespołu. Nie wiadomo jednak, czy ten czas nastąpi zaraz po zwolnieniu finalisty mistrzostw świata z 2006 roku, bowiem Królewscy rozważają także zatrudnienie byłego szkoleniowca Tottenhamu.

Mauricio Pochettino od czasu w Spurs nie objął żadnej drużyny. MARCA informuje, że klub nie kontaktował się jeszcze z Argentyńczykiem, jednak kwestia porozumienia nie byłaby problemem.

Czy dojdzie do zwolnienia Zidane’a?

Grudniowe mecze Królewskich będą kluczowe dla francuskiego szkoleniowca. We wspomnianym miesiącu Real zmierzy się m.in. z Borussią Moenchengladbach, Sevillą oraz Atletico.

Madrytczycy zajmują obecnie czwarte miejsce w La Liga. Królewscy mają na swoim koncie 17 punktów po dziesięciu kolejkach. Ekipa Zidane’a wciąż ma szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Mecz z Borussią będzie dla nich kluczowy.

ESPN opublikowało ranking najlepszych piłkarzy na danych pozycjach! Sprawdź!

Zbliża się koniec roku, więc zbliża się również okres podsumowań. Redakcja ESPN wybrała po 10 najlepszych piłkarzy na każdej pozycji na boisku. Poza tym wyróżnieni zostali również trenerzy.

ESPN opublikowało własne zestawienie najlepszych piłkarzy w 2020 roku na danych pozycjach. Redakcja amerykańskiej telewizji wybrała w sumie 90 piłkarzy. Piłkarze zostali przyporządkowani w sumie do dziewięciu pozycji, w zestawieniu znalazło się miejsce dla: bramkarzy, prawych obrońców, środkowych obrońców, lewych obrońców, środkowych i ofensywnych pomocników, skrzydłowych, bocznych napastników oraz środkowych napastników. Poza tym poznaliśmy zestawienie 10 najlepszych trenerów na świecie.

Bramkarze:

1. Manuel Neuer
2. Alisson
3. Jan Oblak
4. Marc-André ter Stegen
5. Thibaut Courtois
6. Ederson
7. Keylor Navas
8. Gianluigi Donnarumma
9. Samir Handanović
10. David De Gea

Prawi Obrońcy:

1. Trent-Alexander Arnold
2. Achraf Hakimi
3. Benjamin Pavard
4. Dani Carvajal
5 .Kyle Walker
6. Jesús Navas
7. Hans Hateboer
8. Ricardo Pereira
9. Kieran Trippier
10. Sergiño Dest

Środkowi Obrońcy:

1. Virgil Van Dijk
2. Sergio Ramos
3. David Alaba
4. Kalidou Koulibaly
5. Dayot Upamecano
6. Raphael Varane
7. Aymeric Laporte
8. Matthijs de Ligt
9. Jules Koundé
10. Marquinhos

Lewi Obrońcy:

1. Andréw Robertson
2. Alphonso Davies
3. Jordi Alba
4. Alex Sandro
5. Raphael Guerreiro
6. Sergio Reguilon
7. Theo Hernández
8. Ben Chilwell
9. Marcelo
10. Ferland Mendy

Środkowi Pomocnicy:

1. Joshua Kimmich
2. Thiago Alcântara
3. Toni Kroos
4. Casemiro
5. N’golo Kante
6. Jordan Henderson
7. Fabinho
8. Frenkie de Jong
9. Luka Modrić
10. Marco Verratti

Krzysztof Piątek wróci do Serie A? Może zagrać z innym reprezentantem Polski!

Przygoda Krzysztofa Piątka w Hercie Berlin z pewnością nie wygląda tak, jakby wymarzył sobie tego sam zawodnik. W ostatnich tygodniach coraz głośniej mówi się o jego możliwym powrocie do Włoch.

Krzysztof Piątek trafi do Serie A?!

O powrocie 25-latka do Włoch mówiło się już w letnim okienku transferowym. Wówczas reprezentant Polski podjął decyzję o pozostaniu w Berlinie i walce o pierwszy skład Herthy. Jak podają jednak włoskie media, w ostatnim czasie wrócił temat możliwego transferu Piątka do Fiorentiny.

Ciężka sytuacja w Hercie

Hertha Berlin pozyskała Krzysztofa Piątka w zimowym okienku transferowym na początku tego roku. Przygoda Polaka jednak od samego początku jego pobytu w Niemczech nie wygląda najlepiej. Od czasu transferu 25-latek zagrał dla Herthy w 25 meczach, w których strzelił zaledwie 6 bramek.

Kontuzja rywala o wyjściowy skład

Początek tego sezonu nie był dla Piątka najlepszy. Polak dostawał szanse głównie po wejściach z ławki rezerwowych, a na domiar złego do klubu sprowadzono kolejnego napastnika – Jhona Cordobę. Do naszego reprezentanta jednak uśmiechnęło się szczęście, gdy w listopadzie Kolumbijczyk nabawił się urazu, który wykluczył go z gry na kilka tygodni. Dzięki temu ostatnie dwa mecze były piłkarz Milanu rozegrał w pierwszym składzie.

Powrót Piątka do Włoch?

W ostatnich dniach ponownie wrócił temat możliwego transferu Piątka do Włoch. Tak jak w letnik okienku transferowym, tak i teraz usługami Polaka zainteresowana jest Fiorentina. Jak przyznaje były dyrektor Genoi Giorgio Perinetti, powrót Piątka do Włoch i gra dla Fiorentiny mogłaby się okazać dobrym posunięciem. Warto dodać, że barwy „Violi” broni inny reprezentant Polski – Bartłomiej Drągowski.

– To byłby niezwykły duet. Polak jest świetnym strzelcem, ma dobre uderzenie z lewej i prawej nogi. Ale musi otrzymywać podania w polu karnym, nie jest typem zawodnika, który dobrze wygląda w grze na całym boisku – przyznał Giorgio Perinetti na łamach włoskich mediów.

– Jego współpraca z Kouame w Genoi wyglądała bardzo dobrze, potrafili ze sobą grać – dodał.

Piłkarz z Ekstraklasy był zamieszany w ustawianie meczów? Postawiono mu już zarzuty!

Według mediów Paweł Cibicki nie zagra w dzisiejszym meczu, ponieważ jest w nienajlepszej formie. Okazuje się jednak, że piłkarzowi Pogoni Szczecin postawiono zarzuty za ustawianie meczów Allsvenskan!.

Trudne chwile w życiu Cibickiego

Paweł Cibicki na pewno nie zalicza obecnego okresu w swoim życiu do udanych. Szwed polskiego pochodzenia dołączył do Pogoni Szczecin w styczniu tego roku. W tym czasie rozegrał 24 spotkania i zdobył tylko 3 bramki. Dodatkowo światło dziennie ujrzały fakty, które nie są zbytnio sprzyjające dla 26-latka.

Z informacji Marka Wadasa wynika, że Cibicki brał udział w ustawianiu meczów szwedzkiej ekstraklasy. Oskarżenia dotyczą m.in. „zakładów bukmacherskich za ustaloną liczbę żółtych kartek w danym spotkaniu”. W całą sprawę są również zamieszani piłkarze m.in. Kalmar FF.

Według Marka Wadasa Paweł Cibicki miał otrzymać za to wykroczenie 300 tysięcy koron szwedzkich kary, a dodatkowo postawiono mu zarzuty. Ciekawe co na do powiedzenia ma sam zainteresowany?

UEFA planuje zmiany w formacie Ligi Mistrzów! Czy to zadowoli europejskich gigantów?

UEFA planuje wdrożenie kilku nowości w Ligę Mistrzów od sezonu 2024/2025. Organizacji chodzi między innymi o zwiększenie ilości drużyn oraz zmianę formatu rozgrywek.

Zmiana formatu alternatywą dla Super Ligi?

UEFA chyba nie za bardzo chce, aby taki projekt, jak Super Liga powstał w Europie. Aby pójść na kompromis z największymi klubami organizacja ma zamiar wprowadzić kilka ciekawych zmian w formacie Ligi Mistrzów. Wszystko prawdopodobnie wejdzie w życie od sezonu 2024/2025, kiedy to zostanie rozpisany przetarg na transmitowanie Champions League.

Według dziennika The Times Liga Mistrzów może powiększyć się o czterech uczestników, co oznacza, że mecze będą rozgrywane w sześciu grupach po sześć zespołów w każdej. Po zakończeniu pierwszej fazy wszystkie drużyny zostaną zestawione w jedną dużą tabelę, a najlepsza szesnastka pozostanie w walce o końcowe zwycięstwo. Ponadto UEFA planuje rezygnacje z losowania par 1/8 finału, w zamian za dobieranie ich za pomocą schematu: pierwszy zespół zagra z szesnastym, drugi z piętnastym i tak dalej.

Jeżeli chodzi o drużyny z miejsc 17-24, to mogłyby one grać w Lidze Europy, jak ma to obecnie miejsce w przypadku drużyn z 3. miejsca w grupie Ligi Mistrzów.

Najlepsze kluby chcą więcej meczów przeciwko innym klubom z najlepszych lig, a ten format właśnie to zapewnia. Bardziej ekscytującą fazę grupową, gdzie każdy mecz będzie znaczący, ponieważ każde miejsce w najlepszej szesnastce będzie cenne nie tylko pod względem przeciwnika w następnej rundzie, ale też pod względem finansowym. Tak samo, jak miejsca od 17. do 24., które gwarantować będą grę w Lidze Europy – cytuje The Times anonimowego informatora

Według informacji The Times przedstawiciele UEFA niedługo przedstawią propozycje zmian klubom, a ostateczna formuła przyjęta od sezonu 2024/2025 zostanie zaakceptowana w przyszłym roku.

Lech Poznań wzmacnia środek pola. Szwedzki pomocnik nowym nabytkiem Kolejorza

Potwierdziły się doniesienia Bartosza Ignacika z Canal+, który informował, że do Lecha Poznań dołączy Jesper Karlström. Szwed będzie bronił barw Kolejorza już od stycznia.

Lech Poznań związał się z Jesperem Karlströmem na zasadzie 3.5-letniego kontraktu, obowiązującego do końca czerwca 2024 roku. 25-latek jest wychowankiem IF Brommapojkarna, z którego w 2015 roku dołączył do sztokholmskiego Djurgardens IF. Karlström to defensywny pomocnik, który może zagrać również na „ósemce”.

Mogę zapewnić kibiców Lecha, że jestem zawodnikiem, który na boisku zawsze walczy na całego i nigdy nie odpuszcza. Lubię to robić. Lubię walczyć z rywalami, ale potrafię także grać piłką i mam nadzieję, że uda mi się to zaprezentować fanom już wkrótce.

Chciałem zrobić krok naprzód w mojej karierze i Lech jest z pewnością dobrym miejscem, by to zrobić. Grałem w przeszłości razem z Kebbą Ceesayem i opowiadał mi o poznańskim zespole w samych superlatywach, więc nie miałem wątpliwości, że podejmuję słuszną decyzję. Wiem, że Lech ma fantastycznych kibiców i już nie mogę się doczekać, by mieć okazję się im zaprezentować – mówi na łamach oficjalnej strony Lecha Karlström.

25-latek w przeszłości występował również w młodzieżowych reprezentacji. W seniorskiej kadrze Trzech Koron zadebiutował w styczniu 2018 roku. Oto jego statystyki z poszczególnych szczebli reprezentacji:

fot. transfermarkt.de

Według doniesień Filipa Modrzejewskiego z Prawdy Futbolu, kwota jaką Lech Poznań zapłaci za Karlströma może wynosić około 950 tysięcy euro. Portal Transfermarkt wycenia Szweda na 1 mln euro. Jego statystyki z sezonu 2020 to: 31 spotkań, 1 bramka i 2 asysty.

Krystian Bielik chwalony przez Wayne Ronneya! Fani zachwyceni powrotem Polaka

Krystian Bielik wrócił do pierwszego składu Derby County i zagrał pełne 90 minut spotkania we wczorajszym meczu z Coventry City. Przypomnijmy, że Polak zmagał się przed długi okres z ciężką kontuzją. Wychowanek Lecha Poznań został doceniony przez kibiców i trenera.

Myślę, że poradził sobie dziś naprawdę dobrze. Im dłużej trwał mecz, nabierał coraz więcej pewności. Jestem z niego zadowolony – przyznał po spotkaniu Wayne Rooney.

Analityczny serwis „11 Points” nazwał Krystiana Bielika „Rolss Roycem” wśród piłkarzy co świadczy o tym, jak dobre spotkanie zagrał Polak.

Wayne Rooney pełni obecnie funkcję tymczasowego trenera Derby Conty. Ekipa Baranów pod wodzą Anglika zdobyła dwa punkty w dwóch meczach. Wtorkowy mecz zakończył się wynikiem 1:1. Kamil Jóźwiak pojawił się na boisku w końcówce. To już drugi mecz z rzędu, kiedy skrzydłowy dostaje mało minut.

Kibice ubolewają nad tym faktem, bowiem domagali się go na murawie już wcześniej. Derby County zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli Championship. Barany mają na swoim koncie 8 punktów po piętnastu kolejkach.

Bayern kupi dwóch zawodników z Bundesligi? Znamy nazwiska z ich listy życzeń

Christian Falk z Sport Bilda przedstawił nowe informacje ws. transferów Bayernu Monachium. Według dziennikarza mistrzowie Niemiec są zainteresowani pozyskaniem Floriana Neuhausa i Denisa Zakarii z Borussii Mönchengladbach.

Wymiana defensywy

Władze Bayernu Monachium zaczynają planować budowanie kadry na następny sezon. Działacze mistrzów Niemiec wiedzą, że z klubu najprawdopodobniej odejdzie David Alaba oraz Niklas Suele. Pierwszemu z nich kończy się umowa. Bayern zaproponował jej przedłużenie, jednak warunki piłkarza były zbyt wysokie dla władz Bawarczyków.

Bardzo możliwe, że z klubu również odejdzie Niklas Suele, który w ostatnich tygodniach nie przykłada się profesjonalnie do swojego zawodu. Najnowsze doniesienia sugerują, że Bayern chciałby sprzedać byłego zawodnika Hoffenheim.

Oprócz tych dwóch strat w defensywie, warto dodać, że Jerome Boateng ma umowę do końca czerwca 2021 roku. Wciąż nie jest znana jego przyszłość, jednak Niemiec będzie mógł negocjować kontrakt z nowym klubem już w styczniu.

Pomoc ważniejsza

Według Christiana Falka, Bayern skupia się jednak bardziej na załataniu dziury w pomocy, która może powstać po odejściu Javiego Martineza i ewentualnej sprzedaży Corentina Tolisso. Dziennikarz informuje, że w ich miejsce mogą dołączyć dwaj zawodnicy Borussii Mönchengladbach. Są nimi Florian Neuhaus i Denis Zakaria, którzy znaleźli się na liście dyrektora sportowego klubu.

Alternatywy

Bawarczycy zostawili sobie jednak otwartą furtkę na alternatywne rozwiązanie. Gdyby nie udało się ściągnąć zawodników z rywalizującego zespołu, Bayern skupiłby się na innym gruncie. Wśród kandydatów na transfer do pomocy ekipy z Monachium znajdują się Eduardo Camavinga oraz Lucien Agoumé. Na pierwszego z nich niedługo zapoluje pół Europy. Agoume z kolei to zawodnik Interu, który obecnie przebywa na wypożyczeniu w Spezii.

Franciszek Smuda broni Jerzego Brzęczka. „Powinien zostać również po EURO”

Franciszek Smuda udzielił wywiadu Markowi Wawrzynowskiemu na portalu WP Sportowe Fakty. Były selekcjoner stwierdził, że Jerzy Brzęczek powinien utrzymać posadę trenera kadry nawet po mistrzostwach Europy.

72-latek przyznał w rozmowie z dziennikarzem, że trenerzy w Polsce są za szybko zwalniani. „Franz” stwierdził również, że Brzęczek powinien zostać selekcjonerem niezależnie od wyniku na EURO.

Zbyt szybko zwalniamy trenerów. Dobrze byłoby, gdyby kadrę wciąż prowadził Adam Nawałka. Ale skoro jest Jerzy Brzęczek, to powinien zostać na dłużej. Bez względu na wynik na Euro 2020.

Franciszek Smuda odniósł się także do zarzutów jakie do niego kierowano podczas jego kadencji. Chodzi oczywiście o „farbowanych lisów” czyli sprowadzanie zawodników z polskimi korzeniami.

To bzdurne zarzuty. To byli chłopcy, którzy mieli polskie korzenie, niektórzy z nich urodzili się w Polsce, chcieli grać dla Polski. Wcześniej nie przeszkadzał nikomu Olisadebe, a przecież Polanski czy Matuszczyk to byli chłopcy, którzy mieli po prostu prawo ubiegać się o grę w kadrze.

Czy im zależało? Pamiętam Ludo Obraniaka przed meczem z Francją. Był tak naładowany, że wydawało mi się, że sam wygra mecz. To był chłopak, który chciał tylko grać i wygrywać za wszelką cenę – stwierdził były selekcjoner.

Franciszek Smuda sprawował funkcję trenera reprezentacji Polski w latach 2009-2012. Kadrę narodową poprowadził w 37 spotkaniach.

Upada temat kolejnego klubu ws. transferu Alaby. Kiedy poznamy jego przyszłość?

Według medialnych doniesień, David Alaba odejdzie z Bayernu Monachium zaraz po sezonie 20/21. Austriak będzie wówczas wolnym zawodnikiem.

Trudne negocjacje z Bayernem

W związku z tym, że umowa obrońcy Bayernu wygasa w czerwcu 2021 roku od stycznia będzie mógł on rozmawiać z innymi klubami o kontrakcie. Bawarczykom pozostał miesiąc na potencjalne złożenie propozycji przedłużenia umowy. Na to się jednak nie zapowiada.

Przypomnijmy, że Uli Hoennes nazwał nawet agenta Alaby chciwą piranią. Pini Zahavi postawił mocne warunki Bawarczykom przez co ich ofertę wycofano.

Sporo zainteresowanych

Wśród zainteresowanych klubów wymieniało się m.in. Real Madryt, FC Barcelonę czy Chelsea. Niedawno ekspert telewizji Sky, Max Bielefeld poinformował, że londyńczycy nie biorą już udziału w walce o podpis Austriaka.

Na 95 proc. Alaba nie zostanie zawodnikiem Chelsea.

Przyszłość Alaby poznamy najprawdopodobniej dopiero latem

Wygląda na to, że temat przenosin na Stamford Bridge upadł tak szybko jak doniesienia o transferze do Realu Madryt czy FC Barcelony. Wiele wskazuje, że przyszłość austriackiego obrońcy poznamy dopiero po sezonie.

David Alaba broni barw Bayernu Monachium od 2008 roku. W 400 występach strzelił 32 bramki i zanotował 49 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Austriaka na 65 mln euro.


TROLLNEWSY I MEMY