W dobie pandemii koronawirusa dosyć łatwe wydaje się przyswojenie pewnych oczywistych zakazów. Jak się jednak okazuje, nie wszystkim da się pewne rzeczy wytłumaczyć. Co i rusz w mediach pojawiają się doniesienia o głupich wybrykach zwykłych ludzi, ale i sportowców, w tym piłkarzy.
Na naszym podwórku przykład mieliśmy już taki przykład w postaci Williama Remy’ego. Francuz w październiku zorganizował sobie imprezę, ale żeby było jeszcze lepiej — opublikował z niej zdjęcie w mediach społecznościowych. Niedługo po tym incydencie klub rozstał się z obrońcą.
Nie tylko u nas takie rzeczy
W angielskich mediach pojawiła się informacja, że nieźle do pieca dał Kyle Walker. Piłkarz Manchesteru City miał zorganizować imprezę dla 17 innych zawodników Premier League. Wśród zaproszonych znalazł się także Jadon Sancho.
Jaki był finał zabawy? Aż 11 (słownie: JEDENASTU) z zaproszonych uzyskało pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Co ciekawe, otrzymał go także skrzydłowy Borussii Dortmund.
Kyle Walker held a party for with 17 other premier league player + Jadon Sancho. 11 of them have tested positive for COVID-19.
— . (@OBTransfers) December 31, 2020
Fala zakażeń
Ciężko się dziwić, że w Anglii dzień w dzień napływa coraz więcej osób zakażonych. Władze Premier League rozważają zawieszenie rozgrywek na około dwa tygodnie, bo nie radzą sobie z sytuacją.