NEWSY I WIDEO

Poszukiwania trenera dla Lecha Poznań wkraczają w decydującą fazę. Pozostało trzech kandydatów

Na początku czerwca Maciej Skorża niespodziewanie złożył rezygnację ze stanowiska trenera Lecha Poznań. Według informacji przekazanych przez „Głos Wielkopolski” władze „Kolejorza” są bliskie podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie następcy 50-latka.

W zakończonym niedawno sezonie Ekstraklasy Lech Poznań zdołał odzyskać mistrzostwo Polski na stulecie powstania klubu. Jednym z architektów tego sukcesu był trener Maciej Skorża. Urodzony w Radomiu szkoleniowiec z powodów osobistych musiał jednak złożyć rezygnacje ze stanowiska.

Jerzy Brzęczek zgodził się na znaczną obniżkę pensji. „Chce coś udowodnić i pomóc Wiśle” [CZYTAJ]

Do biur w Poznaniu zaczęły napływać liczne kandydatury od uznanych trenerów. Według medialnych doniesień swoje CV przy Bułgarskiej złożyli m.in. Alan Pardew czy Sven-Göran Eriksson. Jedynym polskim menadżerem, którego w Lechu brano pod uwagę był Marcin Brosz. Strony nie rozpoczęły ostatecznie rozmów, ponieważ 49-latek nie ma na swoim koncie sukcesów na krajowym podwórku oraz nie ma doświadczenia w europejskich pucharach.

„W meczu w Brukseli duma została podrażniona”. Szczęsny przed rewanżem z Belgią [CZYTAJ]

Nowy trener coraz bliżej

Pedro Tiba wróci do Portugalii? „Zaawansowana faza rozmów” [CZYTAJ]

Jak informuje „Głos Wielkopolski”, przedstawiciele „Kolejorza” chcą, aby nowym trenerem klubu został John van den Brom. Holender miał już nawet odbyć pierwsze rozmowy z Lechem Poznań, jednak póki co nie udało się uzyskać porozumienia w sprawie wysokości kontraktu. Rozmowy będą kontynuowane.

Cudowne zachowanie Luisa Enrique. Zatrzymał ochronę, aby spełnić marzenie kibica [WIDEO]

Wymienione wcześniej źródło dodaje, że w przypadku fiaska negocjacji z van den Bromem Lech Poznań rozważa zatrudnienie kogoś z pary Wiktor Gonczarenko – Peter Stoger.

Tak Michniewicz przemówił do zawodników. Wiadomo, co powiedział przed meczem z Holandią [CZYTAJ]

Jerzy Brzęczek zgodził się na znaczną obniżkę pensji. „Chce coś udowodnić i pomóc Wiśle”

Wisła Kraków szuka oszczędności po spadku z Ekstraklasy. Na przedsezonowej konferencji wiceprezes „Białej Gwiazdy”, Maciej Bałaziński, zdradził, że Jerzy Brzęczek zgodził się na pracę za znacznie mniejszą pensję niż dotychczas. 

Podczas kampanii 2022/2023 po raz pierwszy od 26 lat nie zobaczymy Wisły Kraków na boiskach Ekstraklasy. Jest to pokłosie fatalnego sezonu 21/22, w którym „Biała Gwiazda” zajęła przedostatnie miejsce w ligowej tabeli.

„W meczu w Brukseli duma została podrażniona”. Szczęsny przed rewanżem z Belgią [CZYTAJ]

Jerzy Brzęczek idzie na ustępstwa

Pedro Tiba wróci do Portugalii? „Zaawansowana faza rozmów” [CZYTAJ]

W poniedziałek miała miejsce specjalna konferencja prasowa z udziałem zarządu Wisły Kraków. Podsumowano na niej ubiegłe rozgrywki. Maciej Bałaziński, wiceprezes klubu z Małopolski wyznał, że Jerzy Brzęczek będzie otrzymywał mniejsze pieniądze za swoją pracę niż do tej pory.

– Chcieliśmy, żeby sztab szkoleniowy pozostał. Udało się to zrobić, bo ci ludzie też czują się odpowiedzialni za całą sytuację – stwierdził.

– Tytułem przykładu, mam nadzieję, że się nie pogniewa – trener Jerzy Brzęczek zgodził się pracować za 1/4 wynagrodzenia, które miał wcześniej. Tylko dlatego, bo chce coś udowodnić i pomóc Wiśle. To jest jego cel – dodał.

Cudowne zachowanie Luisa Enrique. Zatrzymał ochronę, aby spełnić marzenie kibica [WIDEO]

„W meczu w Brukseli duma została podrażniona”. Szczęsny przed rewanżem z Belgią

 

Wojciech Szczęsny odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem Polska – Belgia. Bramkarz Juventusu opowiedział m.in. o swoich odczuciach po bolesnej porażce z Czerwonymi Diabłami.

Podrażniona duma

– W meczu w Brukseli duma została podrażniona, dlatego też jest w nas chęć rewanżu. Belgowie z pewnością mają więcej dobrych niż słabych stron, nie będę więc mówić wiele o klasie przeciwnika. Wierzę jednak, że dzięki naszej taktyce i pomysłowi na mecz będzie to wyglądało dużo lepiej niż pięć dni temu – powiedział 32-letni golkiper Starej Damy.

Polityk poirytowany wypowiedziami Piekarskiego

Klasowy rywal

Bramkarz reprezentacji Polski uważa, że z zespołami ze światowej czołówki trzeba grać bezbłędnie, ponieważ takie ekipy potrafią wykorzystać każde potknięcie rywala. 32-latek zwraca uwagę na to, że kluczową rolę w meczu z Belgią odegra koncentracja zawodników.

– Dopóki graliśmy konsekwentnie w obronie, zgodnie z założeniami – nie wyglądało to aż tak źle. Belgowie kontrolowali grę, ale byliśmy konsekwentni w defensywie. Dopiero gdy za bardzo się otworzyliśmy i zabrakło nam sił, do naszej bramki zrobiła się autostrada. Z zespołami takiej klasy gra się 90 minut bezbłędnie albo zaczynają się problemy. Kluczowa będzie koncentracja – dodał Wojciech Szczęsny.

Na nich może trafić Lech w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów

Źródło: Łączy Nas Piłka, Weszło

Pedro Tiba wróci do Portugalii? „Zaawansowana faza rozmów”

Według portugalskich mediów Pedro Tiba może wrócić do ojczyzny. Pomocnik Lecha Poznań jest blisko swojego byłego klubu – GD Chavez.

Nie dla Legii

Wiemy już, że Pedro Tiba raczej nie trafi do Legii Warszawa przez rozbieżności przy ustalaniu kontraktu. Swoje zrobiły również komplikacje podczas testów medycznych. Wykluczona jest również opcja pozostania Tiby w Lechu Poznań. Klub niedawno informował o nieprzedłużaniu kontraktów z Portugalczykiem i van der Hartem.

Tak Michniewicz przemówił do zawodników. Wiadomo, co powiedział przed meczem z Holandią [CZYTAJ]

Możliwy powrót do ojczyzny

Takie okoliczności oznaczają, że 33-letni pomocnik musi szukać gdzieś indziej. Wiele wskazuje na to, że Pedro Tiba wróci do swojej ojczyzny. Według „O Jogo” temat jego powrotu do GD Chavez jest w zaawansowanej fazie.

Cudowne zachowanie Luisa Enrique. Zatrzymał ochronę, aby spełnić marzenie kibica [WIDEO]

Pedro Tiba reprezentował barwy tego klubu podczas rocznego wypożyczenia ze Sportingu Braga. To właśnie w tym sezonie wypromował się, aby następnie trafić do Lecha Poznań. Teraz Chavez wróciło do portugalskiej ekstraklasy, a 33-latek może pomóc klubowi w walce o ligowe cele.

Źródło: O Jogo

Cudowne zachowanie Luisa Enrique. Zatrzymał ochronę, aby spełnić marzenie kibica [WIDEO]

 

Piękny gest Luisa Enrique. Podczas ostatniego meczu reprezentacji Hiszpanii na murawę wtargnął młody kibic. Selekcjoner „La Roja” zatrzymał ochronę i pozwolił spełnić marzenie „intruza”.

Hiszpania awansowała wczoraj na 1. miejsce w swojej grupie Ligi Narodów. Stało się tak dzięki pewnemu zwycięstwu ekipie Luisa Enrique z Czechami (2-0) oraz niespodziewanej porażce Portugalii ze Szwajcarią (0-1).

Ułatwione zadanie przed reprezentacją Polski. Belgowie zagrają bez największych gwiazd [CZYTAJ]

Jednym z najlepszych zawodników na boisku podczas wczorajszego widowiska w ekipie Hiszpanii był Maro Asensio. Piłkarz Realu zaliczył asystę przy pierwszej bramce, a przez resztę spotkania czarował stadion swoimi zagraniami.

Zachwyt

Pełni podziwu dla gry Asensio byli kibice zgromadzeni na trybunach. Również młodsza część publiki nie mogła oderwać wzroku. Po ostatnim gwizdku pewien młody kibic niespodziewanie wtargnął na murawę, gdzie chciał spotkać bohatera meczu.

Maciej Rybus zabrał głos po podpisaniu kontraktu ze Spartakiem Moskwa. „Tu jest wygodnie” [CZYTAJ]

Oczywiście natychmiast ruszyła za nim ochrona, którą zatrzymał… Luis Enrique. Tym samym selekcjoner stanął w obronie chłopca i pozwolił mu spełnić marzenie. Dziecko odnalazło Asensio, po czym zalało się łzami. Piłkarz zamienił z nim kilka słów, po czym przekazał także swoją koszulkę.

Tak Michniewicz przemówił do zawodników. Wiadomo, co powiedział przed meczem z Holandią

 

Reprezentacja Polski zremisowała w sobotę z Holandią (2-2) trzeci mecz Ligi Narodów. Czesław Michniewicz stanął przed trudnym zadaniem podniesienia drużyny po sromotnej porażce z Belgią (1-6). Selekcjoner dał sobie jednak radę, a kulisy opublikowane na „Łączy nas Piłka” przedstawiają jego barwną przemowę. 

Belgia rozbiła podopiecznych Michniewicza w ubiegłą środę. W sobotę natomiast Polacy mierzyli się z kolejnym trudnym rywalem, a więc z Holandią. Morale drużyny po porażce 1-6 były zdecydowanie nadszarpnięte. „Biało-Czerwoni” wyzwolili jednak sportową złość i zremisowali mecz z „Oranje” 2-2.

Ułatwione zadanie przed reprezentacją Polski. Belgowie zagrają bez największych gwiazd [CZYTAJ]

Przemowa

Taki wynik w kraju odebrano jako sukces. Na tle klasowego rywala kadra poradziła sobie bardzo dobrze, pokazując przede wszystkim ogrom determinacji. Warto zaznaczyć, że w Rotterdamie nie zagrało kilku kluczowych zawodników, na czele z Robertem Lewandowskim.

Na kanale YouTube „Łączy nas Piłka” opublikowano niedawno kulisy ze spotkania z Holendrami. Materiał zawiera przemowę, jaką wygłosił do zawodników Czesław Michniewicz, apelując o puszczenie meczu z Belgią w niepamięć.

Maciej Rybus zabrał głos po podpisaniu kontraktu ze Spartakiem Moskwa. „Tu jest wygodnie” [CZYTAJ]

– Chłopcy, sursum corda, to nie są moje słowa, ja taki mądry nie jestem. W górę serca chłopaki, w górę serca! (…) Chłopcy, jeden mecz nie może wam zabrać pewności siebie – rozpoczął selekcjoner.

– Tak jak mecz ze Szwecją nie może spowodować, że nagle poczuliśmy się mistrzami świata – a nic takiego się nie wydarzyło – tak teraz nie może stać się po Belgii. Takie rzeczy się zdarzają, to jest piłka, to jest sport. To jest bolesna lekcja – kontynuował.

– Każdy z was, jak tutaj siedzicie, to są zawodnicy, którzy osiągnęli światowy poziom. Wczoraj miałem okazję okazję rozmawiać z Leo Beenhakkerem, już taki dziadziuś, 80 lat, ale jeszcze pamięta pewne rzeczy. I on do mnie mówi taką historię o Lewym. 2008 rok, powołał go na mecz i wszyscy to podważają, że to jeszcze nie jest poziom reprezentacyjny. (…) A Leo żył swoim rozumem. Ważne jest to, co my chcemy zrobić i jak chcemy zrobić – dodał.

– Wy nie wjechaliście do sukcesu windą, bo do niego nie ma windy. Do sukcesu trzeba wejść po schodach. Wykonaliście mnóstwo pracy. (…) Cała Polska na was patrzy, ale to nie może was usztywniać. To jest nobilitacja, powinniście być z tego dumni. Wy, wasze rodziny i my wszyscy – podsumował Michniewicz.

Ułatwione zadanie przed reprezentacją Polski. Belgowie zagrają bez największych gwiazd

Już we wtorek reprezentacja Polski po raz drugi zmierzy się z reprezentacją Belgii w Lidze Narodów. Rywale Biało-Czerwonych do Polski przyjadą w okrojonym składzie.

Za nami 3 spotkania z udziałem reprezentacji Polski podczas czerwcowej przerwy reprezentacyjnej. Na otwarcie zgrupowania Polacy uporali się z reprezentacją Walii, zwyciężając 2:1. W kolejnym meczu Biało-Czerwoni doznali bolesnej porażki z reprezentacją Belgii 1:6. Trzy dni później podopieczni Czesława Michniewicza zdołali się odbudować i wywalczyli remis 2:2 w starciu z reprezentacją Holandii.

Piotr Zieliński o swojej przyszłości: „Myślę, że to nie koniec mojej przygody z Napoli” [CZYTAJ]

Rewanż z Belgią

Przed nami ostatni mecz z udziałem reprezentacji Polski podczas czerwcowego zgrupowania. Rywalem Biało-Czerwonych ponownie będą Belgowie. Lewandowski i spółka z pewnością będą chcieli się zrewanżować za ostatnią dotkliwą porażkę 1:6. Mecz Polska-Belgia zostanie rozegrany w najbliższy wtorek na PGE Narodowym w Warszawie.

Duże kluby obserwują Nicolę Zalewskiego. Pojawiło się zainteresowanie spoza Włoch [CZYTAJ]

Gwiazdy nie zagrają z Polską

W porównaniu z poprzednim meczem przeciwko Belgom, Polacy mogą mieć teraz nieco ułatwione zadanie. Do Polski reprezentacja Belgii przyjedzie w nieco okrojonym składzie. Z Polską na pewno nie zagrają Kevin De Bruyne, Thomas Meunier, Yannick Ferreira Carrasco, Dedryck Boyata, Amadou Onana oraz Romelu Lukaku. Cała szóstka opuściła już zgrupowanie.

Maciej Rybus zabrał głos po podpisaniu kontraktu ze Spartakiem Moskwa. „Tu jest wygodnie”

Maciej Rybus podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości. Reprezentant Polski nie wyjedzie z Rosji, zmieni jedynie swojego pracodawcę. 32-latek karierę kontynuował będzie w Spartaku Moskwa.

Wychowanek Pelikana Łowicz niemal nieprzerwanie występuje w rosyjskich klubach od 2012 roku. Jego pierwszym zespołem z Priemjer-Ligi był Terek Grozny. Po udanym EURO we Francji Rybus na jeden sezon przeniósł się do Olympique Lyon, a następnie został zawodnikiem Lokomotiwu Moskwa, którego barwy reprezentuje do tej pory.

Agent Macieja Rybusa ocenił sytuację piłkarza. „Zostaje w Rosji, jego rodzina jest bezpieczna” [CZYTAJ]

Zakończona niedawno kampania ligowa była ostatnią, jaką 32-latek rozegrał w ekipie „Kolejarzy”. W sobotę Spartak Moskwa oficjalnie poinformował o podpisaniu umowy z Rybusem. Decyzja ta wzbudziła wiele kontrowersji w polskich mediach, bowiem znaczna część osób uważa, że Defensor powinien wyjechać z Rosji.

Piotr Zieliński o swojej przyszłości: „Myślę, że to nie koniec mojej przygody z Napoli” [CZYTAJ]

Cash o rzucie karnym dla Holandii: „Ulżyło mi, gdy rywal nie trafił” [CZYTAJ]

Rybus skomentował swój wybór

Saudyjczycy jednak w Poznaniu? Nowe doniesienia ws. działań Public Investment Fund [CZYTAJ]

66-krotny reprezentant Polski nie zabrał jeszcze głosu w rodzimych mediach, natomiast porozmawiał z klubową stroną Spartaka Moskwa.

Towarzyskie El Clasico w Las Vegas w ramach tournée po Stanach Zjednoczonych [CZYTAJ]

– Bardzo się cieszę, że podpisałem kontrakt z tak dużym klubem, o wspaniałej historii. Mam pozytywne wrażenia – wyznał Rybus w rozmowie z klubowymi mediami. 

– Wszyscy gracze, którzy grają w rosyjskiej Premjer-Lidze, chcieliby trafić do Spartaka. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy, moja rodzina też. Jestem w Rosji, więc od razu rozważyłem tę opcję, nawet nie pomyślałem o odmowie – dodał.

– Moja żona też chciała zostać w Rosji, tu jest wygodnie, nasze dzieci chodzą do przedszkola – zakończył.

Agent Macieja Rybusa ocenił sytuację piłkarza. „Zostaje w Rosji, jego rodzina jest bezpieczna”

Maciej Rybus zdecydował się na kontynuowanie kariery piłkarskiej w Rosji. Jego agent, Mariusz Piekarski, ocenił sytuację swojego podopiecznego. Poznaliśmy także powody, dla których Rybus został w Rosji wraz ze swoją rodziną.

Maciej Rybus trafił do Rosji w 2012 roku. Wówczas zamienił Legię Warszawa na Terek Grozny. Po czterech latach opuścił Rosję i związał się z Olympique Lyon. Przygoda lewego obrońcy we Francji nie potoczyła się jednak najlepiej i już po roku wrócił do Rosji, podpisując umowę z Lokomotiwem Moskwa.

Piotr Zieliński o swojej przyszłości: „Myślę, że to nie koniec mojej przygody z Napoli” [CZYTAJ]

Pozostanie w Rosji

Od kilku miesięcy trwa wojna na Ukrainie. Niektórzy zagraniczni piłkarze występujący w Rosji, jak m.in. Grzegorz Krychowiak, zdecydowali się na zmianę klubu. Z kolei Maciej Rybus postanowił pozostać w Lokomotiwie Moskwa i wypełnić swój kontrakt, który wygasał po sezonie 2021/2022.

Duże kluby obserwują Nicolę Zalewskiego. Pojawiło się zainteresowanie spoza Włoch [CZYTAJ]

Komentarz agenta

Mimo że współpraca Macieja Rybusa i Lokomotiwu Moskwa się zakończyła, to piłkarz postanowił pozostać w Rosji. Od przyszłego sezonu 32-latek będzie piłkarzem Spartaka Moskwa. O kulisach podjętej decyzji opowiedział agent piłkarza, Mariusz Piekarski, na łamach kanału „Meczyków”.

– Sytuacja z Rybusem była złożona. Ma dwójkę dzieci i żonę Rosjankę, mieszka tam od 10 lat. Postanowili tam zostać. Pamiętajmy, że jest wojna między Rosją a Ukrainą, więc ludzie są skonfliktowani, ale mimo wszystko oni są bezpieczni w Rosji – rozpoczął Mariusz Piekarski.

– Wyobraźmy sobie, że Maciek przyjeżdża do Polski – wiemy, jakie nastawienie jest Polaków do Rosji, ale teraz nie muszę tego potwierdzać, wystarczy zobaczyć to, co się dzieje w mediach społecznościowych. […] Gdyby Maciek przyjechał do Polski i posłał dzieci do przedszkola czy szkoły, to nie byłyby to miłe chwile. Dzieci słuchają i przenoszą to na grunt młodzieżowy. Zostaje w Rosji, jego rodzina jest bezpieczna. Nigdy nie wiadomo, co by się wydarzyło – dodał agent Macieja Rybusa.


źródło: meczyki.pl

Piotr Zieliński o swojej przyszłości: „Myślę, że to nie koniec mojej przygody z Napoli”

Piotr Zieliński udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Pomocnik SSC Napoli opowiedział o swoich planach na przyszłość. 28-latek bardzo dobrze czuje się w klubie z Neapolu i nie zamierza zmieniać otoczenia.

Zieliński odniósł się do plotek transferowych

Media od kilku miesięcy spekulowały na temat potencjalnych przenosin Piotra Zielińskiego. Mówiło się m.in. o zainteresowaniu Bayernu Monachium, Lazio czy Valencii. Polak odniósł się do plotek w wywiadzie dla WP Sportowych Faktów.

Cash o rzucie karnym dla Holandii: „Ulżyło mi, gdy rywal nie trafił” [CZYTAJ]

– Myślę, że to nie koniec mojej przygody z Napoli. Mam ważny kontrakt z klubem jeszcze przez dwa lata i dobrze czuję się w Neapolu, mimo że niektórzy twierdzą inaczej. Ani razu nie padło z moich ust, że chcę odejść, wręcz przeciwnie – stwierdził Piotr Zieliński w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim.

– Jeden słabszy okres, jaki miałem ostatnio, nie przekreśli czasu, jaki spędziłem w Napoli. Chcę dalej kontynuować tam swoją karierę, bo to świetny klub – dodał 28-letni pomocnik.

Dokładnie 6 lat temu Polska pokonała Irlandię Północną na EURO 2016 [WIDEO]

Bilans Piotra Zielińskiego w minionym sezonie to 42 występy, 8 bramek i 5 asyst. Umowa 28-letniego pomocnika z SSC Napoli obowiązuje do końca czerwca 2024 roku. Portal transfermarkt.de wycenia byłego piłkarza Udinese na 40 mln euro.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Cash o rzucie karnym dla Holandii: „Ulżyło mi, gdy rywal nie trafił”

Matty Cash udzielił wywiadu po meczu Holandia – Polska (2:2). Prawy obrońca Biało-Czerwonych zagrał ręką w polu karnym. Na szczęście Depay nie wykorzystał jedenastki. Cash w pomeczowej rozmówce przedstawił swoją perspektywę przewinienia.

Rzut karny na konto Casha

– Dotknąłem piłkę ręką, ale był to naturalny ruch. Odwracałem się i piłka trafiła moją rękę. Ulżyło mi, gdy rywal nie trafił – ocenił piłkarz Aston Villi.

Lewandowski w PSG?

Ważny remis dla utrzymania Polaków

Reprezentacja Polski ma już cztery „oczka” w swojej grupie Ligi Narodów. Matty Cash jest dumny z zespołu, który urwał punkty na bardzo trudnym terenie.

– Graliśmy przeciwko ciężkiemu rywalowi i pokazaliśmy się ze znakomitej strony. Byliśmy wyśmienici, świetnie broniliśmy dostępu do naszego pola karnego. Są mecze, które się przegrywa, są mecze, w których jesteśmy w stanie zdobyć punkty. Dzisiaj to pokazaliśmy, było widać różnicę, byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną – podsumował.

Bójka polskich kibiców na stadionie w Rotterdamie [WIDEO]

Rewanż z Belgami

Czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski powoli dobiega końca. Ostatnim meczem w tym okresie będzie starcie z Belgią. Biało-Czerwoni będą chcieli wziąć rewanż za sromotną porażkę 1:6. Spotkanie z Czerwonymi Diabłami zaplanowano na wtorek 14 czerwca.

Frenkie de Jong: „To powinna być czerwona kartka”

Źródło: Weszło

Saudyjczycy jednak w Poznaniu? Nowe doniesienia ws. działań Public Investment Fund

 

Dziennikarz gazety „Głos Wrocławia” przekazał nowe informacje ws. rzekomej inwestycji funduszu z Arabii Saudyjskiej. Według Janusza Maja Saudyjczycy zainteresowali się również Poznaniem.

Kasa nie dla Wrocławia?

Inwestorzy chcieliby wybudować fabrykę w pobliżu dużego miasta. Według Głosu Wrocławia teren pod Wrocławiem nie jest aż tak atrakcyjny dla Saudyjczyków. Inwestorzy zainteresowali się jednak Poznaniem. Rzecznik prasowy Funduszu miał powiedzieć Januszowi Majowi, że imponuje im współpraca z władzami stolicy Wielkopolski.

Inwestycja w sport

Poza budową fabryki Saudyjczycy chcieliby również zainwestować w sport. Fundusz miał zaoferować Lechowi Poznań 125 mln euro za 49% pakietu właścicielskiego. Te doniesienia zdementował Damian Smyk z Weszło.

Nowe informacje ws. wznowienia ligi ukraińskiej. Część spotkań ma odbyć się w Polsce [CZYTAJ]

Warta Poznań zostanie przejęta?

W artykule Głosu Wrocławia czytamy również, że Saudyjczycy mogą zainwestować w Wartę Poznań. Niedawno Sebastian Staszewski z Interii Sport informował, że właściciel klubu jest w stanie sprzedać część udziałów za 10 mln złotych. Public Investment Fund dysponuje o wiele większymi środkami, więc ta kwota nie stanowi dla nich problemu.

Towarzyskie El Clasico w Las Vegas w ramach tournée po Stanach Zjednoczonych [CZYTAJ]

Rozbudowa infrastruktury sportowej

Arabowie zastanawiają się również nad planem rozbudowy sportowej infrastruktury Poznania. Według wspomnianego źródła „PIF” rozważa zrekonstruowanie starego Stadionu im. Edmunda Szyca na obiekt z zamykanym dachem. Prace budowlane miałyby się zakończyć w 2027 roku. W artykule czytamy również o planach związanych modernizacją Toru Poznań, aby ten był dostosowany do norm Formuły 1. Stadion Warty Poznań (tzw. Ogródek) miałby zostać zmieniony w kompleks z kortami tenisowymi, które nadadzą się do organizowania turniejów rangi ATP 1000.

Duże kluby obserwują Nicolę Zalewskiego. Pojawiło się zainteresowanie spoza Włoch [CZYTAJ]

Spotkanie z władzami Lecha i Warty

„Wedle naszych najlepszych informacji, po wizycie we Wrocławiu i w podwrocławskiej gminie Kobierzyce zaplanowanej na koniec czerwca, przedstawiciele saudyjskiego Public Investment Fund zamierzają w następnych dniach odwiedzić Poznań i gminę Dopiero. Ramowy plan wizyty obejmuje spotkanie z władzami miasta Poznania oraz gminy Dopiero, oględziny potencjalnych terenów inwestycyjnych tamże, a na sam deser przewidziano niezobowiązujące rozmowy z właścicielami obu poznańskich klubów” – czytamy.

Źródło: Głos Wrocławia

Towarzyskie El Clasico w Las Vegas w ramach tournée po Stanach Zjednoczonych

 

Real Madryt i FC Barcelona zmierzą się ze sobą podczas tournée po Stanach Zjednoczonych. El Clasico odbędzie się 23 lipca w Las Vegas.

Klasyk poza ojczyzną

El Clasico odbyło się poza Hiszpanią już w 2017 roku. Wówczas Królewscy i Duma Katalonii starli się w Miami (Barcelona wygrała 3:2, a na stadionie pojawiło się 66 tysięcy kibiców). Według agencji AP było to pierwsze takie starcie poza krajem od 1982 roku.

Kluczowe godziny dla Gabriela Sloniny. Chelsea i Real chcą pozyskać młodego bramkarza

Powtórka z rozrywki

Podczas przedsezonowego tournée w 2022 roku również dojdzie do spotkania pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt. Drugie amerykańskie El Clasico odbędzie się tym razem w Las Vegas. Mecz zaplanowano na 23 lipca.

Równo 12 lat temu Tshabalala rozpoczął strzelanie na MŚ w RPA [WIDEO]

Źródło: Polsat Sport (PAP)

Piłkarz z Bundesligi zatrzymany przez policję na Ibizie. Miał dopuścić się poważnego przestępstwa

 

Jeden z piłkarzy Bundesligi wkrótce może mieć niemałe problemy. Zagraniczne media podają, że sportowiec miał się dopuścić gwałtu, przez co został już zatrzymany przez policję.

O całej sprawie poinformował brytyjski „Daily Star”. Z doniesień wynika, że jeden z piłkarzy niemieckiej ekstraklasy został zatrzymany na Ibizie. Powodem interwencji tamtejszych służb miał być gwałt na jednej z hiszpańskich nastolatek.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Holandią. Szykuje się debiut! [CZYTAJ]

Dwóch zatrzymanych

Z piłkarzem był zatrzymany także jeszcze jeden mężczyzna – obaj są Niemcami. Do zdarzenia miało dojść w środowy poranek. Po incydencie 18-latka miała trafić do szpitala. Dochodzenie w tej sprawie nadal trwa.

FIFA odrzuciła wniosek Chile. Ekwador jedzie na Mundial! [CZYTAJ]

Utytułowany piłkarz

Według doniesień mediów piłkarz, którego dotyczy ta sprawa, niedawno miał przedłużyć umowę ze swoim obecnym klubem. Wcześniej miał wielokrotnie zdobywać tytuły mistrzowskie. Mimo to jego nazwisko nie zostało ujawnione.


źródło: daily star

Duże kluby obserwują Nicolę Zalewskiego. Pojawiło się zainteresowanie spoza Włoch

 

Talent Nicoli Zalewskiego eksplodował w ostatnich miesiącach. Zatem nie ma się co dziwić, że duże kluby w Europie obserwują jego poczynania. Ostatnie doniesienia mówią o poważnym zainteresowaniu jednego z klubów ligi niemieckiej.

Choć Nicola Zalewski zadebiutował w pierwszej drużynie AS Romy w sezonie 2020/2021, to jego talent eksplodował dopiero na wiosnę 2022 roku. Młody Polak otrzymał szansę od Jose Mourinho gry na lewym wahadle w lutym tego roku. 20-latek sprawdził się na tyle dobrze, że nie oddał miejsca w składzie już do końca sezonu.

Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Holandią. Szykuje się debiut! [CZYTAJ]

Wzrost wartości rynkowej

O przełomie w karierze Zalewskiego świadczy także fakt nagłego wzrostu wartości rynkowej. Portal „Transfermarkt” jeszcze niedawno wyceniał Polaka na 2,5 miliona euro. Po udanej rundzie wiosennej wartość Nicoli została zaktualizowana i wynosi ona już 12 milionów euro.

Media: Bereszyński na oku innej ekipy z Serie A [CZYTAJ]

Zainteresowanie innych klubów

Udana runda wiosenna w wykonaniu Nicoli Zalewskiego nie umknęła uwadze topowych klubów w Europie. „La Gazzetta dello Sport” pisze, że Polak znalazł się na radarze kilku klubów z Francji oraz jednego z Niemiec – Borussii Dortmund. Roma nie zamierza jednak oddawać piłkarza, a żadna oficjalna oferta jeszcze nie wpłynęła.

https://twitter.com/Wilku_ASR/status/1535301623878242306


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.