Kolejny klub włącza się do walki o Sergio Ramosa. Hiszpan zagra w Premier League?

Sergio Ramos wciąż nie przedłużył kontraktu z Królewskimi. Real Madryt nie godzi się na oczekiwania doświadczonego stopera. Z mediów dochodzi coraz więcej głosów o zainteresowaniu poszczególnych klubów. Jeden z dziennikarzy poinformował ostatnio, że do walki o Ramosa wkroczył Liverpool.

Co z przyszłością Ramosa?

Według Cristobala Sorii z „El Chiringuito”, Liverpool interesuje się sprowadzeniem kapitana Realu Madryt do siebie. Umowa doświadczonego Hiszpana wygasa wraz z końcem czerwca bieżącego roku. Wciąż nie ma porozumienia między stronami. Sergio Ramos nie jest zadowolony z propozycji Królewskich tj. rocznego kontraktu oraz pensji niższej o ponad milion euro.

Ogromne zainteresowanie wielkich klubów

W związku z końcem umowy stopera i prawem Bosmana, Ramos może negocjować umowę z nowym klubem. Według mediów wśród zainteresowanych są PSG, Tottenham i Juventus. Jak donosi Christobal Soria, do gry włączył się również Liverpool.

Duet marzeń?

Mistrzowie Anglii potrzebują wzmocnień defensywy ze względu na liczne urazy jego zawodników. Hiszpan od nowego sezonu miałby stworzyć duet z Virgilem Van Dijkiem. Dotychczasowy bilans Sergio Ramosa w sezonie 2020/2021 to 16 występów, 3 gole i jedna asysta.

Pedro Tiba zdradza plany na przyszłość. „Moim marzeniem jest zakończenie kariery w Lechu”

Pedro Tiba udzielił wywiadu oficjalnej telewizji Lecha Poznań. W rozmowie zdradził, że chciałby zakończyć karierę w poznańskim klubie z ulicy Bułgarskiej.

Gorszy moment Lecha

Tiba od wielu miesięcy ma ogromny wpływ na grę Kolejorza. Bieżący sezon jest jednym z najlepszych w jego wykonaniu. Idzie to również za sprawą awansu Lecha Poznań do Ligi Europy. Ostatnio jednak Kolejorz obniżył loty. Portugalczyk zdradził, co sądzi na temat słabszej formy poznaniaków w ostatnich tygodniach.

Rzeczywiście mamy teraz gorszy okres, ale jestem tu już ponad dwa lata i wiem, że te lepsze i gorsze chwile się przeplatają. Taki jest zresztą sport. Dla mnie jest to oczywiście trudny moment, ale wiem, że za każdym razem jesteśmy w stanie to przezwyciężyć – mówi na łamach Lech TV Pedro Tiba.

Co z przyszłością?

Portugalski pomocnik zdradził jak długo chciałby jeszcze grać w piłkę. Były gracz Chaves stwierdził, że jego marzeniem jest zakończenie kariery w Kolejorzu. Jego celem na ostatnie lata jest zdobycie mistrzostwa Polski.

Myślę, że jeszcze przez jakieś dwa lata jestem w stanie grać na najwyższym poziomie. Zrobię wszystko, aby zakończyć karierę właśnie tutaj. To moje marzenie. Muszę jednak pamiętać, aby zrobić to w dobrym stylu. Chcę też sięgnąć po upragniony tytuł mistrza Polski.

Całość wywiadu z Pedro Tibą:

Dziennikarz zdradził marzenia Franka Lamparda. „Chciałby poprowadzić Barcelonę”

Guillem Balague zdradził na łamach katalońskiej TV3, że Frank Lampard marzy o prowadzeniu FC Barcelony. Według doniesień autora książek o Blaugranie, Anglik był kiedyś blisko transferu na Camp Nou.

Frank Lampard prowadzi Chelsea od lipca 2019 roku. The Blues w bieżącej kampanii nie spisują się najlepiej, przez co pisze się o potencjalnym zwolnieniu Anglika. Szkoleniowiec dostał czas od władz klubu na poprawę sytuacji. Według doniesień mediów, londyńczycy jednak już rozglądają się za potencjalnymi następcami byłego pomocnika.

Guillem Balague stwierdził, że Lampard marzy o prowadzeniu FC Barcelony. Czy taki scenariusz po jego zwolnieniu z Chelsea byłby realny?

Chciałby się przenieść do ligi hiszpańskiej. Nie udało mu się tego dokonać w roli piłkarza. Kiedyś miał ofertę z Dumy Katalonii, jednak do transferu nie doszło. Rozmowy toczyły się w 2005 roku – stwierdził dziennikarz.

Według wspomnianego źródła teraz Lampard chciałby zawitać w stolicy Katalonii jako menadżer. Obecnym trenerem Blaugrany jest Ronald Koeman, który dla tej pracy zrezygnował z posady selekcjonera reprezentacji Holandii. Barcelona zajmuje 5. miejsce w tabeli La Liga.

Cassano w swoim stylu krytykuje Dybalę. „Pod presją robi pod siebie, a potem woła o 10 milionów za sezon”

Antonio Cassano ostro komentuje grę Paulo Dybali. Argentyńczyk negocjuje kontrakt z Juventusem, jednak strony jeszcze nie doszły do porozumienia. 27-latek  podobno żąda gigantycznych kwot, co nie spodobało się byłemu włoskiemu napastnikowi.

Umowa Paulo Dybali z Juventusem obowiązuje do czerwca 2022 roku. Przedłużające się negocjacje powodują plotki o odejściu Argentyńczyka. Według doniesień mediów napastnik zażądał od Starej Damy 10 milionów euro rocznie w nowym kontrakcie. To nie spodobało się Antonio Cassano, który w ostry sposób skomentował zachowanie Dybali.

Żaden z jego trenerów w Juventusie nie uważał go za niezbędnego, więc zastanawiam się, czy jest mistrzem, czy tylko świetnym graczem. Dla mnie mistrzem nie jest, nie robi różnicy. Strzela ładne gole, takie, jakie widziałem w wykonaniu Antonio Di Natale czy Lorenzo Insigne. Ale jeśli chcesz zdobyć koszulkę numer 10 w Juventusie, musisz być na wyższym poziomie – powiedział były piłkarz Realu Madryt na łamach kanału Twitch Christiana Vieriego.

Mam wrażenie, że kiedy wywierana jest na nim presja, wtedy robi pod siebie. A potem prosi o 10 milionów euro za sezon? Och, proszę!

Bilans Paulo Dybali w bieżącym sezonie to 14 spotkań oraz 3 trafienia. Portal transfermarkt.de wycenia Argentyńczyka na 70 mln euro. Okazję do wykazania się i zamknięcia ust Cassano będzie miał w środę w spotkaniu z Milanem.

Doświadczony zawodnik wróci do Juve? „Stara Dama kontaktowała się z Sampdorią”

Według doniesień włoskich mediów Juventus interesuje się Fabio Quagiarellą. Nie wiadomo jednak jakie jest stanowisko samego piłkarza w tej sprawie.

Będzie współpracował ze starym znajomym?

Jak informuje La Gazzetta dello Sport, Stara Dama z Andrea Pirlo na czele widzi u siebie doświadczonego napastnika. Decyzja należy do 37-latka z Sampdorii. Przypomnijmy, że Fabio Quagiarella miał swój epizod w Juventusie w latach 2011-2014. Obecny trener mistrzów Włoch bardzo dobrze zna tego tego zawodnika.

Juventus skontaktował się z Sampdorią, aby dowiedzieć się, czy ruch byłego reprezentanta Włoch byłby możliwy – pisze La Gazzetta dello Sport.

Decyzja należy do 37-latka

Kontrakt doświadczonego snajpera wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu. Jak informuje źródło, piłkarz miał rozmawiać z władzami klubu z Genui o przedłużeniu umowy.

Gracz musi zdecydować, czy chce odnowić kontrakt z Sampdorią, czy wykonać ruch z powrotem do Starej Damy – cytuje gazetę portal Football Italia.

Quagliarella strzelił siedem goli w 14 meczach Serie A w tym sezonie. W przeszłości rozegrał 102 mecze dla Juventusu, w których strzelił 30 bramek. Ze Starą Damą zdobywał trzy mistrzostwa Włoch.

Radja Nainggolan narzeka na współpracę z Antonio Conte. „Co mogłem zrobić przez osiem minut?”

Niedawno kolejny raz wypożyczono Radję Nainggolana do Cagliari. Belgijski pomocnik udzielił wywiadu Corriere dello Sport, w którym skomentował swoją relację z trenerem Interu. 32-latek narzeka na współpracę z Antonio Conte.

Kolejne nieudane podejście

Po świetnym poprzednim sezonie w barwach sycylijskiego Cagliari, Radja Nainggolan wrócił do Interu. Belgijski pomocnik nie wdarł się jednak do składu Nerazzurrich, przez co ma żal do trenera. Łącznie zagrał w 5 spotkaniach będąc wpuszczany na ostatnie minuty.

W drużynie „Nerazzurrich” miałem świetnego trenera. Bolało mnie jednak, kiedy dał mi tylko osiem minut meczu, a później wskazał jako winnego wszystkich niepowodzeń. Co mogłem zrobić w tym czasie? Nie zacząłem wtedy żadnych kontrowersji i nie zrobię tego teraz, tak po prostu było. Jestem zdrowy, nie opuściłem żadnego treningu, nie spóźniłem się ani minuty.

Trudna sytuacja

Umowa Nainggolana z Interem obowiązuje do czerwca 2022 roku. Branżowy portal transfermakt.de wycenia 32-latka na 6 milionów euro. 30-krotny reprezentant Belgii wcześniej bronił barw m.in. AS Romy czy Piacenzy Calcio.

Wzruszające pożegnanie Jakuba Modera z Lechem. „Gra w tym klubie to było moje marzenie”

Jakub Moder przechodzi do Brighton już od stycznia. Przypomnijmy, że Anglicy wykupili go pod koniec letniego okna transferowego, jednak Lech Poznań zastrzegł sobie wypożyczenie. Pobyt w Poznaniu skrócono o pół roku przez co „Modziu” już niedługo zacznie bronić barw Mew.

Rozstanie po latach

Jakub Moder spędził w Lechu sześć lat. Wcześniej grał dla lokalnej Warty, której strzelił bramkę w derbach Poznania. Do Brighton & Hove Albion dołączył za rekordową kwotę 11 milionów euro. Skrócenie pobytu (21-latek był wypożyczony z klubu z Premier League do końca sezonu) dostarczyło Kolejorzowi dodatkowych pieniędzy.

Emocjonalne pożegnanie

W ekipie wicemistrzów Polski zagrał w 56 spotkaniach. Zdobył w tym czasie 9 trafień i zaliczył tyle samo asyst. Z Lechem Poznań pożegnał się emocjonalnym wpisem na Instagramie.

Gra w tym klubie to było moje marzenie. Od dziecka byłem kibicem Kolejorza i nawet nie wiecie ile znaczył dla mnie każdy mecz w koszulce Lecha. Dziękuję wszystkim ludziom z którymi miałem okazje pracować, wszystkim trenerom – od akademii po pierwszy zespół, pracownikom klubu. Dziękuję najlepszym kibicom w Polsce. Gra dla was i wasz doping to było coś niesamowitego – pisze Jakub Moder.

Przede wszystkim dziękuję kolegom, przyjaciołom z szatni. Gra z wami to był dla mnie ogromny zaszczyt. Bardzo dużo się od was nauczyłem, dużo razem przeszliśmy i nigdy nie zapomnę tego co razem osiągnęliśmy. Będę za wami tęsknił – kontynuuje pomocnik.

Grałem w moim ukochanym klubie, strzelałem dla niego bramki, zdobyłem vicemistrzostwo Polski, grałem w Lidze Europy, zakładałem opaskę kapitańską. Nigdy tego nie zapomnę. Dziękuję za wszystko.

Wychowankowie wrócą, by powalczyć o tytuł mistrzowski?

Sześciokrotny reprezentant Polski zakończył swoją wiadomość słowami „do zobaczenia”. Przypomnijmy, że jeszcze niedawno Tymoteusz Puchacz (przyjaciel Jakuba Modera) zdradził, że wychowankowie Lecha umówili się na powrót do drużyny za parę lat, by powalczyć o trofea. Jest to dla nich niespełniona misja, którą będą chcieli dokończyć w przyszłości.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Kuba Moder (@kubamoder)

Rio Ferdinand marzy o Grealishu w United. „Oblizuję usta na samą myśl”

Od jakiegoś czasu w Wielkiej Brytanii plotkuje się na temat transferu Jacka Grealisha do Manchesteru United. Rio Ferdinand przedstawił swój stosunek do takowych doniesień na łamach Daily Mail.

Były obrońca Czerwonych Diabłów zdradził, że poznał pomocnika Aston Villi w swojej restauracji. Ferdinand nazywa Grealisha swoim czlowiekiem. O Angliku wypowiada się w samych superlatywach.

Nie obchodzi mnie, czy Paul Pogba odejdzie z drużyny, czy nie. Jack Grealish to mój człowiek! Znam tego faceta, odkąd był nastolatkiem. Przyszedł do mojej restauracji w Manchesterze, aby obejrzeć mecz, a ja kupiłem mu bilety. To świetny chłopak, wspaniała rodzina. Kocha piłkę nożną.

Rio Ferdinand zaznaczył również, że kapitan The Villans zmienił ostatnio podejście do treningu. Według eksperta co tydzień widzimy tego rezultaty.

To, czego nie widać, to ciężka praca za zamkniętymi drzwiami, dbałość o szczegóły. Zmienił sposób, w jaki trenuje. Słyszałem od wielu ludzi, że jest bardzo sumienny poza boiskiem. Tydzień po tygodniu widzimy tego rezultaty. Ogromnie poprawił swoje liczby.

Na sam koniec były obrońca stwierdził, że fascynuje go wizja pomocy w Manchesterze United. Ferdinand jest wielkim zwolennikiem przyjścia Jacka Grealisha na Old Trafford.

Czy możecie sobie wyobrazić McTominaya i Pogbę obok Grealisha oraz Fernandesa? Ja już teraz oblizuję usta na samą myśl. Wyobraźcie to sobie! Gdybym był trenerem czołowej drużyny w Anglii, nie pozwoliłbym mu zostać w Aston Villi.

Arkadiusz Milik uziemiony w Napoli na kolejne miesiące? „Klub odrzucił oferty zainteresowanych zespołów”

Hiszpański AS przedstawił nowe informacje ws. transferu Arkadiusza Milika. Według wspomnianego źródła Napoli odrzuciło oferty zainteresowanych klubów. Przypomnijmy, że o Polaka walczyły Atletico i Olympique Marsylia.

Neapolitańskie ciężary

Arkadiusz Milik nie zagrał ani minuty w oficjalnym spotkaniu w barwach Napoli. Polak nie chciał przedłużyć kontraktu z włoskim klubem przez co naciął się na brutalną reakcję szefów. Jego umowa z neapolitańczykami obowiązuje do czerwca 2021 roku.

Zainteresowanie hegemonów

Napastnik będzie mógł dołączyć do jednego z nowych klubów za darmo już latem. Sytuację Milika podobno obserwuje wiele klubów. Wśród nich są takie zespoły jak FC Barcelona czy Bayern Monachium. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.

Czy odejdzie wcześniej?

Niektóre drużyny chciałyby mieć Milika na teraz przez co targują się z Napoli. Według doniesień gazety AS, Aurelio de Laurentiis odrzucił oferty Olympique’u Marsylia oraz Atletico. Jak twierdzi źródło, neapolitańczycy żądają minimum 15 milionów euro za Polaka, przez co nie mogli się zgodzić na przedstawione propozycje. Dziennikarze podkreślają, że tylko Fiorentina jest w stanie zapłacić za Milika takie pieniądze w styczniu. 26-latkowi nie do końca jednak odpowiada transfer do tego klubu.

Co z EURO 2020?

Samemu Milikowi na pewno również zależy na jak najszybszej zmianie otoczenia. Przypomnijmy, że już latem rozpocznie się turniej mistrzostw Europy w piłce nożnej. Ciężko wyobrazić sobie występy polskiego napastnika na tym turnieju po roku spędzonym na trybunach.

Kolejny Szwed w Lechu Poznań? „Prezentacja możliwa już w tym tygodniu”

Według doniesień szwedzkich mediów Lech Poznań niedługo wzmocni środek pomocy. Do ekipy Kolejorza ma dołączyć Alexander Fransson – kapitan IFK Norrköping.

Jeszcze w niedzielę cytowaliśmy informacje portalu tuttomercatoweb.com, który twierdził, iż władze Lecha Poznań złożyły ofertę Petarowi Brlekowi. W grze o podpis byłego zawodnika Wisły Kraków znajduje się również Reggina Calcio z Serie B.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1345765756584267776

Zaciąg ze Szwecji?

Niedługo później, Piotr Piotrowicz kojarzony głównie ze szwedzką piłką poinformował na swoim Twitterze o kolejnych doniesieniach. W kraju ze Skandynawii podobno huczy od plotek à propos przenosin kilku zawodników do Lecha Poznań.

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1345836016343638017

Jeden pewniak do przyjścia

Zwrot w tej sprawie nastąpił w poniedziałek, kiedy to coraz więcej pisało się na temat jednego z wyżej wymienionych piłkarzy. Najbliżej Kolejorza jest Alexander Fransson. Według jednego ze specjalistów od doniesień transferowych w Szwecji może on dołączyć do ekipy z Bułgarskiej już w tym tygodniu. Fransson jest 26-letnim środkowym pomocnikiem. W przeszłości bronił barw m.in. FC Basel. Z IFK Norrköping, któremu kapitanował zakończył sezon na 6. miejscu w tabeli Allsvenskan. Na swoim koncie ma osiem występów w reprezentacji Trzech Koron.

https://twitter.com/spelarkarusell2/status/1346144018988756992

Lepsze perspektywy pozostałych zawodników

Wracając do poprzednich zawodników. Stefano Vecchia najprawdopodobniej nie dołączy do Lecha Poznań, ponieważ ma także oferty z poważniejszych lig niż Ekstraklasa. Nie można jednak niczego wykluczać, ale opcja grania dla Lecce wygląda zdecydowanie lepiej dla Szweda z włoskimi korzeniami.

Wśród klubów, które wchodzą w grę jest Lech Poznań, ale zainteresowanie tym piłkarzem zgłaszały także Rosenborg Trondheim z Norwegii, FC Toulouse z Francji oraz turecki Sivasspor – informował niedawno Radosław Nawrot z Interii.

https://twitter.com/fotbollskanal/status/1346051021970268161

https://twitter.com/Piotrowicz17/status/1346158833912131584

https://twitter.com/RadoslawNawrot/status/1345793752443592705

Nie inaczej jest w przypadku Filipa Dagerstala. Jak przypomina Dominik Stachowiak, po tego zawodnika zgłaszały się już takie firmy jak Sampdoria czy Genoa.

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1346096641674272769

Fransson spotkałby rodaków

Portal transfermarkt.de wycenia Alexandra Franssona na milion euro. Jego umowa z FK Norrköping obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. Możliwe, że Kolejorz wykorzysta ten fakt i zwerbuje tego zawodnika od lata. Wówczas dołączyłby za darmo na zasadach Prawa Bosmana (podpisując pół roku wcześniej kontrakt). W sezonie 2020 (Szwedzi grają systemem wiosna-jesień) zaliczył 33 występy, w których zdobył dwa trafienia oraz zaliczył sześć asyst. Oprócz pozycji numer „8” występuje również jako „6”.

Fransson byłby trzecim Szwedem w obecnej kadrze Lecha Poznań. Przypomnijmy, że do Mikaela Ishaka dołączył niedawno Jesper Karlström.

fot. Lech Poznań / Adam Jastrzębowski

Wojciech Szczęsny wyjaśnia reakcję Cristiano Ronaldo. „Był znudzony, a ludzie piszą, że się obraził”

Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu dziennikarzom Foot Trucka. Bramkarz reprezentacji Polski oraz Juventusu zdradził, że rozmawiał z Cristiano Ronaldo na temat jego reakcji z gali FIFA The Best. Przypomnijmy, że wielu kibiców zinterpretowało minę Portugalczyka jako bycie obrażonym na triumf Lewandowskiego.

Ronaldo docenił „Lewego”

Rywalami Roberta Lewandowskiego do zdobycia tytułu najlepszego gracza roku byli Leo Messi oraz wspomniany Cristiano Ronaldo. Oczywistością było zwycięstwo Polaka, gdyby jednak się tak nie stało – doszłoby do sensacji. Przy wręczaniu nagrody dla Lewandowskiego mogliśmy zobaczyć jednoznaczną reakcję „CR7” na zwycięstwo napastnika Bayernu. Później okazało się jednak, że Portugalczyk głosował na Lewandowskiego.

https://twitter.com/_BeFoot/status/1339667850722758656

Wytłumaczenie reakcji

Mina Cristiano Ronaldo podczas wręczania nagrody Lewandowskiemu nie pozostawiała złudzeń. Od razu po tym zdarzeniu wylało się wiele opinii i komentarzy na ten temat. Wojciech Szczęsny w wywiadzie dla Foot Truck’a postanowił wyjaśnić sytuację. Golkiper Juventusu zdradził, że rozmawiał z Portugalczykiem na temat tej gali.

https://twitter.com/brfootball/status/1339658755219337219

Rozmawiałem na ten temat z Cristiano. Mówił mi tak: „Słuchaj, siedziałem tam przez ponad godzinę, w tym 55 minut poza wizją. I w tym czasie byłem trochę znudzony. I zrobili mi jedno zdjęcie, gdy skrzyżowałem sobie ręce i nagle wszyscy piszą, że Ronaldo obrażony” – wyjaśnia Wojciech Szczęsny.

Całość wywiadu ze „Szczeną” tutaj:

Inter powalczy o mistrzostwo bez wzmocnień w zimowym oknie? Zdecydowane stanowisko dyrektora sportowego

Dyrektor sportowy Interu, Giuseppe Marotta zdradził na łamach Sky Sport Italia co nieco na temat polityki transferowej klubu. Działacz zdradził, że w styczniu Nerazzurri nie będą dokonywać dużych inwestycji.

W sezonie 2020/2021 Inter powalczy z Milanem i Juventusem o mistrzostwo Włoch. Szkoleniowiec Nerazzurrich nie ukrywa ambicji wobec Scudetto. Były trener Chelsea jednak nie będzie mógł oczekiwać na zbyt wiele wzmocnień podczas zimowego okna transferowego. Politykę klubu na najbliższe miesiące przybliżył w wywiadzie dla Sky Sport Italia, Giuseppe Marotta.

Wszystkie kluby opracowują odpowiednie strategie i zrobiliśmy to samo. Klub chce zachować równowagę między inwestycjami a przychodami. Z tego powodu nie będziemy dokonywać dużych inwestycji w styczniu – stwierdził dyrektor sportowy Interu.

Cały świat zmaga się z pandemią, więc każdy klub musi skupić się na zachowaniu stabilności. Po prostu nie zobaczymy takich samych wydatków na rynku transferowym, jak w przeszłości. Pierwsze, czemu musimy się przyjrzeć, są koszty. Musimy pracować nad ich obniżeniem i kontynuować nasze długoterminowe planowanie – uzupełnił.

Inter ma na swoim koncie 36 punktów po piętnastu kolejkach. Warto zaznaczyć, że w klasyfikacji strzelców prowadzi zawodnik Nerazzurrich – Romelu Lukaku. Belg ma na swoim koncie 12 trafień oraz dwie asysty. Utrzymanie przez niego formy może zdecydowanie pomóc Interowi w wygraniu ligi.

https://twitter.com/Squawka/status/1345733230482382849

Pomocnik z ligi włoskiej wzmocni Kolejorza? Poznaniacy złożyli ofertę

Lech Poznań próbował latem ściągnąć do siebie Petara Brleka. Na drodze stanął mu jednak koronawirus. Były zawodnik m.in. Wisły Kraków był wówczas zakażony, co uniemożliwiło transfer do klubu z ulicy Bułgarskiej. Teraz poznaniacy robią drugie podejście pod Chorwata, jednak na drodze stoi im Reggina.

Podczas zimowego okna transferowego do Kolejorza dołączył już Jesper Karlstrom. Kolejnym wzmocnieniem może być pomocnik, który kiedyś już miał epizod w Ekstraklasie – Petar Brlek.

Rywalizacja o piłkarza

Według portalu tuttomercatoweb.com, poznaniacy złożyli ofertę 26-letniemu Chorwatowi. Lech jednak nie jest osamotniony w walce o podpis pomocnika, ponieważ o jego względy zabiega również Reggina Calcio z Serie B.

Z odejściem Brleka z Genui nie powinno być problemów. Chorwat odszedł z Wisły Kraków w 2017 roku za 2 miliony euro do wspomnianego klubu, by do tej pory zagrać w jego barwach tylko… pięć spotkań. 26-latek większość „pobytu” w klubie z Serie A spędził na wypożyczeniach. W poprzedniej kampanii bronił barw drugoligowego Ascoli Calcio.

Drugie podejście

Lech Poznań robił podchody pod Petara Brleka już latem, jednak sprawę pokrzyżował koronawirus. Chorwat był zakażony, przez co nie mógł przemieścić się na badania.

Ciężki sezon

Po jesiennej przygodzie z europejskimi pucharami Kolejorza czeka trudna wiosna. Poznaniacy zajmują obecnie 9. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Wiele wskazuje na to, że ich jedyną szansą na uratowanie sezonu będzie triumf w Pucharze Polski.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1345765940869394437

fot. lechpoznan.pl/ Przemysław Szyszka

Kingsley Coman strzelił bramkę w finale Ligi Mistrzów… z zamkniętymi oczami. „Przed meczem ani razu nie uderzyłem piłki głową”

Kingsley Coman zdradził na łamach Bilda czego się boi. Strzelec jedynej bramki w finale Ligi Mistrzów z 2020 roku nacina się przez to na żarty kolegów z szatni.

Boję się główkowania. Koledzy z drużyny śmieją się ze mnie z tego powodu – mówi Coman.

Przypomnijmy, że skrzydłowy trafił do siatki w finale Ligi Mistrzów z PSG… właśnie głową. Jak sam przyznaje, podczas treningu przed meczem nie uderzył piłki tą częścią ciała ani razu.

Wszystko widać na zdjęciach. Gdy mam główkować, to zamykam oczy. Robię to instynktownie, to mój naturalny odruch. Gdy trenowaliśmy przed finałem LM, to ani razu nie uderzyłem piłki głową.

Pierwszym meczem Bayernu Monachium w 2021 roku będzie spotkanie z Mainz. Gra rozpocznie się 3 stycznia (niedziela) o godzinie 18:00.

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.