NEWSY I WIDEO

Tymoteusz Puchacz może zmienić klub jeszcze tego lata! Trwają rozmowy z klubem z Serie A

Przed nami ostatnie dni letniego okna transferowego. Wielce prawdopodobne, że klub ponownie zmieni Tymoteusz Puchacz. Tym razem Polakiem interesuje się klub z Włoch.

Przygoda Tymoteusza Puchacza po opuszczeniu Ekstraklasy nie potoczyła się najlepiej. W lipcu 2021 roku reprezentant Polski przeszedł z Lecha Poznań do Unionu Berlin za 2,5 miliona euro. Polak nie zdołał się jednak na stałe przebić do wyjściowego składu niemieckiego klubu. Do tej pory dla klubu ze stolicy Niemiec rozegrał jedynie 7 meczów, wszystkie w Lidze Konferencji Europy.

Krzysztof Piątek zagra w Lidze Mistrzów?! Niespodziewany kandydat do wykupienia napastnika [CZYTAJ]

Epizod w Turcji

Wiosnę poprzedniego sezonu Puchacz spędził na wypożyczeniu w Trabzonsporze. W Turcji 23-latek mógł liczyć na regularną grę. W sumie rozegrał tam 13 spotkań i wywalczył mistrzostwo kraju. Po zakończeniu wypożyczenia turecki klub nie zdecydował się jednak na definitywny transfer Polaka, więc ten wrócił do Unionu.

Reprezentant Polski w końcu zmieni klub? Pomocnik „na szczycie listy życzeń” [CZYTAJ]

Zainteresowanie z Serie A

Nic nie wskazuje na to, by w obecnym sezonie sytuacja Tymoteusza Puchacz uległa znacznej poprawie względem poprzedniego. Najprawdopodobniej polski obrońca po raz kolejny uda się na wypożyczenie. Jak donosi Tomasz Włodarczyk, rozmowy ws. wypożyczenia Puchacza prowadzi AC Monza. Klub występujący w Serie A jest także zainteresowany potencjalnym wypożyczeniem Polaka.


źródło: meczyki.pl

Krzysztof Piątek zagra w Lidze Mistrzów?! Niespodziewany kandydat do wykupienia napastnika

Krzysztof Piątek zdąży zmienić klub przed zamknięciem okna transferowego. Według duńskich mediów Polak stał się w ostatnim czasie mocnym kandydatem do wzmocnienia ataku FC Kopenhagi. Gdyby transakcja doszła do skutku, napastnik miałby okazję zagrać w Lidze Mistrzów. 

Reprezentant Polski jak na razie ma spore problemy. Od powrotu do Herthy notorycznie pojawiały się informacje, że klub z Berlina będzie chętny sprzedać 27-latka. Nic z tego jednak nie wyszło, a sam Piątek jeszcze ani razu nie znalazł się nawet w kadrze meczowej stołecznej drużyny.

Nowy kierunek?

Początkowo „Pionę” łączono z przenosinami do Włoch. Ostatnie miesiące spędził we Fiorentinie, która nie zdecydowała się jednak na jego wykupienie z Berlina. Ostatnio interesować się nim miała Salernitana.

Choć do końca okna transferowego pozostało niewiele czasu, to Piątek wciąż może mieć jednak szansę na zmianę barw. Według duńskiego dziennika „B.T.” zainteresowanie Polakiem zaczęła wyrażać FC Kopenhaga. Napastnik ma się znajdować na samym szczycie listy życzeń klubu.

Warto zaznaczyć, że mistrzowie Danii zagrają w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W grupie podejmą Manchester City, Borussię Dortmund i Sevillę. Na razie trwają jednak wyłącznie negocjacje między klubami, które zakładają zarówno wypożyczenie, jak i transfer definitywny zawodnika.

Koniec przygody Smudy w Wieczystej? Media informują o zwolnieniu trenera

Jak podaje portal „Interia” zarząd Wieczystej Kraków podjął decyzję o zwolnieniu Franciszka Smudy. Pogłoski o takiej możliwości pojawiały się już wcześniej. Wszystko za sprawą bardzo złego początku drużyny w III lidze. 

Wieczysta w minionym sezonie przeszła już burza przez rozgrywki na IV szczeblu. Awans do III ligi był pewniakiem i kibice z niecierpliwością czekali na poczynania ekipy Franciszka Smudy. Początek sezonu to jednak jedno wielkie rozczarowanie.

Jak na razie Wieczysta zanotowała dwie wygrane, dwa remisy i jedną porażkę. Tym samym zajmuje dopiero 4. miejsce, co może znacząco skomplikować sprawę awansu. Do II ligi przechodzi bowiem tylko jedna drużyna.

Koniec przygody

Choć jeszcze nie jest to oficjalna informacja, to „Interia” podaje, że główną winę za wyniki klubu poniósł Franciszek Smuda. Były selekcjoner reprezentacji Polski i bardzo doświadczony szkoleniowiec miał zostać w poniedziałek zwolniony.

Już kilka dni temu na Twitterze pojawiały się informacje o zagrożonej posadzie trenera w Krakowie. Winę ponosiły za to przede wszystkim wyniki, jakie Wieczysta notowała w IV lidze oraz sam skład. W drużynie nie brakuje bowiem zawodników z przeszłością czy to w Ekstraklasie, czy nawet ligach zagranicznych.

– Franciszek Smuda bardzo bliski zwolnienia z KS Wieczysta Kraków. Zaledwie 8 punktów w 5 meczach i fatalny styl zdecydowanego faworyta ligi – pisał niedawno Janekx98

Na tę chwilę Wieczysta nie poinformowała oficjalnie o zwolnieniu Smudy. Obecnie trudno sobie także wyobrazić potencjalnego następcę szkoleniowca w Krakowie.

Pogba padł ofiarą szantażu. Więziono go i żądano 13 milionów euro za „ochronę”

Paul Pogba wyznał, że padł ofiarą ubezwłasnowolnienia oraz gróźb. Za przestępstwo mieli odpowiadać przyjaciele z dzieciństwa zawodnika Juventusu oraz… jego własny brat. Obecnie francuskie służby prowadzą dochodzenie w tej sprawie. 

Jak podaje „Franceinfo” policja wszczęła w sierpniu postępowanie w sprawie Paula Pogby. Francuz miał paść ofiarą ubezwłasnowolnienia oraz szantażu. Podczas zeznań wyjawił, że został uwieziony przez swoich „kumpli z dzieciństwa”. Towarzyszyć im mieli także dwaj zakapturzeni mężczyźni z karabinami. Według Pogby żądali 13 milionów euro.

Zeznania

Do zdarzenia miało dojść pod koniec marca, gdy trwało zgrupowanie reprezentacji Francji. Wówczas „Trójkolorowi” grali z Wybrzeżem Kości Słoniowej i RPA. Pogba zdecydował się wtedy na odwiedziny rodziny w Lagny-sur-Marne. Koledzy mieli go jednak zaciągnąć do apartamentu w Paryżu, gdzie padły groźby i oskarżenia o brak pomocy, gdy Pogba stał się profesjonalnym piłkarzem.

W kwietniu pomocnik miał widywać szantażystów Manchesterze, zaś w lipcu – pod ośrodkiem treningowym Juventusu, do którego trafił latem. Właśnie podczas tej drugiej sytuacji rozpoznał wśród nich swojego brata – Mathiasa. Wtedy też zdecydował się na opowiedzenie wszystkiego na policji. Francuscy prokuratorzy rozpoczęli już śledztwo.

Pogba podczas przesłuchań zapewnił, że starał się pomagać swoim przyjaciołom. Wspierał ich finansowo, jak tylko mógł, ale zaprzestał to robić w styczniu bieżącego roku. Miał wyrzucić jednego ze swoich znajomych z domu w Manchesterze, po tym, jak okazało się, że ukradł z jego karty kredytowej 200 tysięcy euro.

Mathias Pogba zapowiedział w sobotę za pośrednictwem mediów społecznościowych, że zamierza wyciągnąć wkrótce szokujące fakty na temat swojego brata. Pomocnik Juventusu chciał podobno, by szaman rzucił klątwę na Kyliana Mbappe.

Kolejne piękne słowa o Lewandowskim. Polak doceniany nie tylko za gole

Jordi Cruyff, dyrektor sportowy FC Barcelony wypowiedział mnóstwo ciepłych słów pod adresem Roberta Lewandowskiego. Polak zaimponował Holendrowi nie tylko dwiema zdobytymi bramkami. Urzekła go także jego rola lidera, w której 34-latek odnajduje się kapitalnie. 

Choć Lewandowskiego w swoim debiucie w La Lidze nie zdołał zdobyć bramki, to obecnie nadrabia z nawiązką. Polak ma za sobą już trzy spotkania w lidze hiszpańskiej. W dwóch ostatnich kolejkach (z Realem Sociedad i Realem Valladolid) udało mu się ustrzelił dublety.

Tym samym w swoim ligowym dorobku ma już na koncie 4 trafienia. Dodatkowo czyni to z niego pierwszego piłkarza w XXI wieku, który ma tak dobry bilans w Barcelonie.

Lider

Lewandowski to nie jest jednak wyłącznie gwarancja bramek. Jordi Cruyff zauważa, jak istotną rolę napastnik pełni na boisku. Polak stał się prawdziwym liderem oraz wzorem dla młodzieży, jakiego potrzebowała drużyna Xaviego.

– Tracimy czas, mówiąc jakim zawodnikiem jest Robert Lewandowski. Jest goleadorem, ale oprócz tego wiele wymaga od siebie, a także od kolegów. Nawet przy wyniku 3:0 zachęcał do pressingu. Robert jest osobą, która będzie wymagać od nas wszystkich, abyśmy dążyli do perfekcji – mówił Holender.

– Uważam, że zespół dobrze zareagował na ostatni mecz na Camp Nou, także w spotkaniu z Realem Sociedad. Od pierwszej minuty widać było jasny pomysł i chęć do atakowania, naciskania na rywala. Kibice byli podekscytowani i szczęśliwi. Myślę, że najważniejsze w budowaniu składu jest właśnie przywrócenie radości kibicom – podsumował występ całej drużyny.

 

Arkadiusz Milik zadebiutował w Juventusie. Polak skomentował swój występ

W sobotę Arkadiusz Milik zadebiutował w Juventusie Turyn. Po meczu polski napastnik zamieścił wpis w swoich mediach społecznościowych, gdzie skomentował swój pierwszy mecz w barwach Starej Damy.

Po kilkunastu miesiącach spędzonych w Olympique Marsylia Arkadiusz Milik wrócił do Włoch. Po polskiego piłkarza zgłosił się Juventus. 28-latek zasilił szeregi Starej Damy na zasadzie wypożyczenia. Włoski klub zapewnił sobie jednak opcję wykupu napastnika.

– Jestem bardzo podekscytowany, to piękny dzień. Dołączyłem do wielkiego klubu, jednego z największych na świecie. Numer 14? Grał z nim mój idol, Thierry Henry – skomentował swój transfer Arkadiusz Milik.

Diametralna zmiana sytuacji reprezentanta Polski. Jego trener klubowy w końcu zaczął go doceniać [CZYTAJ]

Na debiut Milika w Juventusie nie musieliśmy długo czekać. Pierwszy mecz w barwach Bianconeri Polak zaliczył już w sobotę. W spotkaniu przeciwko AS Romie pojawił się na murawie w 77. minucie meczu, zastępując Fabio Mirettiego.

Lewandowski nie musiał być pierwszy! Przed nim do Barcelony mógł trafić inny Polak [CZYTAJ]

Spotkanie Juventusu z AS Romą zakończyło się remisem 1:1. Po skończonym pojedynku Arkadiusz Milik zamieścił wpis w swoich mediach społecznościowych. – Szkoda, że nie wygraliśmy, ale debiutowi towarzyszyły wielkie emocje – napisał Milik.

Piotr Rutkowski o słowach Rafała Janasa: „Po tym wywiadzie przeprosił mnie i przyznał, że się zagalopował”

Prezes Lecha Poznań udzielił wywiadu Dawidowi Dobraszowi. Piotr Rutkowski na antenie Meczyków odniósł się do słów byłego asystenta Macieja Skorży, Rafała Janasa, który zarzucił władzom Kolejorza, że te nie wierzyły w powody odejścia szkoleniowca.

Domysły byłego asystenta

Maciej Skorża po sezonie 2021/22 opuścił Lecha Poznań z powodu problemów osobistych. Asystent 50-letniego trenera, Rafał Janas w programie Meczyków podzielił się swoją opinią na temat odbioru władz Kolejorza na odejście Skorży.

Właściciel Lecha Poznań wskazał swojego kandydata do zdobycia mistrzostwa: „To nie tylko moja opinia” [CZYTAJ]

– Myślę, że będąc w klubie przez ten tydzień na początku tego sezonu, to osobiście odczułem, że klub ma za złe Maćkowi, że tak się wydarzyło i dopatrywano się podwójnego dna, że Maciek coś kombinuje. Nie do końca uwierzono w historię, którą przedstawił klubowi. Myślę, że wyobrażano sobie, że ma np. propozycję kontraktu z zagranicy i za chwilę wyląduje w innym klubie – egzotycznym lub europejskim – mówił wówczas Rafał Janas.

Odpowiedź Piotra Rutkowskiego

– To jest nieprawda. Nawet mogę powiedzieć – kłamstwo. Może taka interpretacja albo frustracja Rafała Janasa. W rozmowach z Maciejem Skorżą braliśmy udział ja, Tomek Rząsa i prezes Klimczak. Nie było przy tym Rafała Janasa. W tym wywiadzie Rafał powiedział dużo rzeczy – z niektórymi można się zgodzić, z niektórymi nie. Koniec końców fakty są takie, że Rafał Janas skontaktował się ze mną po tym wywiadzie, przeprosił mnie i przyznał, że się zagalopował – odpowiedział właściciel Kolejorza.

Diametralna zmiana sytuacji reprezentanta Polski. Jego trener klubowy w końcu zaczął go doceniać [CZYTAJ]

Źródło: Meczyki.pl

Piotr Rutkowski o nieudanym transferze obrońcy: „Helik nie chciał tutaj przyjść”

Piotr Rutkowski udzielił wywiadu Dawidowi Dobraszowi z Meczyków. Właściciel Lecha Poznań wypowiedział się między innymi na temat walki o transfer Michała Helika.

Mistrzowie Polski walczyli o reprezentanta

Saga transferowa związana z udziałem Lecha Poznań i Michała Helika trwała kilka tygodni. Ostatecznie reprezentant Polski nie trafił do Kolejorza.

Diametralna zmiana sytuacji reprezentanta Polski. Jego trener klubowy w końcu zaczął go doceniać [CZYTAJ]

Piotr Rutkowski w rozmowie z Meczykami zdradził, że kluby były dogadane, jednak ostateczna decyzja należała do piłkarza. Helik wolał jednak pozostać za granicą, dlatego nie przystał na ofertę mistrzów Polski.

– Helik nie przyszedł, bo nie chciał tutaj przyjść. Myśmy się z Barnsley dogadali ponad miesiąc temu, na kwotę 1,5 mln euro (…) Straciliśmy mnóstwo czasu. Cały nasz plan po prostu runął, posypał się – powiedział Piotr Rutkowski.

Właściciel Lecha Poznań wskazał swojego kandydata do zdobycia mistrzostwa: „To nie tylko moja opinia” [CZYTAJ]

– Nie chcę winy zrzucać na Helika. Ma absolutnie do tego prawo. Nie chce wrócić do Polski? OK, ma prawo. Jest za granicą, dużo go to kosztowało w karierze, żeby wyjechać z Polski. Chce być za granicą, ja to absolutnie szanuję, respektuję, może prywatnie nawet rozumiem – dodał prezes Kolejorza.

Źródło: Meczyki.pl

Diametralna zmiana sytuacji reprezentanta Polski. Jego trener klubowy w końcu zaczął go doceniać

Sytuacja Karola Linettego w Torino uległa diametralnej zmianie. Do polskiego piłkarza przekonał się trener Ivan Jurić. Po ostatnim meczu Chorwat podkreślił, co ceni w Linettym.

Poprzedni sezon Karola Linettego był naprawdę przeciętny. Polak nie mógł liczyć na regularną grę w Torino, gdyż jego fanem nie był Ivan Jurić. Linetty sam sobie nie pomagał, ponieważ kiedy grał, to najczęściej nie dawał zbyt wielu argumentów swojemu trenerowi, by ten postawił na niego w kolejnym meczu. Prawdą jest jedna, że szans do gry Linnetty zbyt wielu nie miał. W zeszłym sezonie Serie A zagrał tylko w 16 meczach, z czego zdecydowana większość miała miejsce na jesieni.

Reprezentant Polski w końcu zmieni klub? Pomocnik „na szczycie listy życzeń” [CZYTAJ]

Sezon 2022/2023 Linetty rozpoczął co najmniej dobrze. W pierwszych trzech kolejkach nowego sezonu Serie A reprezentant Polski zagrał w wyjściowym składzie. Zespół Polaka uzbierał 7 na 9 możliwych do zdobycia punktów. W sobotę Torino pokonało Cremonese 2:1. Jedną z jaśniejszych postaci Torino był właśnie Linetty. Po zakończonym pojedynku polskiego pomocnika pochwalił jego trener, Ivan Jurić.

– Szkoda zmarnowanej okazji, zasłużył na podsumowanie tych trzech meczów golem. Kupił wszystkich swoją pracą przez ostatni rok, kiedy nie grał trzy, cztery miesiące, a zawsze był gotowy. Teraz gra i to dobrze – skomentował Ivan Jurić.

Właściciel Lecha Poznań wskazał swojego kandydata do zdobycia mistrzostwa: „To nie tylko moja opinia”

W sobotę na kanale YouTube Meczyki pojawił się wywiad z właścicielem Lecha Poznań – Piotrem Rutkowskim. Podczas rozmowy 38-latek zdradził, która drużyna jego zdaniem ma największe szanse na zdobycie mistrzostwa Polski.

Obecny sezon dla Lecha Poznań jest słodko-gorzki. Z jednej stronie Kolejorz przebrnął przez eliminacje do Ligi Konferencji i jako jedyna polska drużyna zagra w europejskich rozgrywkach. Z drugiej jednak aktualny mistrz naszego kraju ma na swoim koncie 4 rozegrane ekstraklasowe spotkania, 1 punkt i ostatnie miejsce w tabeli (warto dodać, że obecnie trwa 7. kolejka).

Poznaliśmy terminarz meczów Lecha w Lidze Konferencji. Na początek wyjazd do Hiszpanii [CZYTAJ]

Jeśli chodzi o szczęście w europejskich pucharach, to niestety tym nie może pochwalić się ekipa Marka Papszuna. Raków Częstochowa przegrał jedynie ostatnie spotkanie w trakcie całych eliminacji do Ligi Konferencji. Niestety, ta porażka po golu straconym w 121. minucie przekreśliła szanse wicemistrzów Polski na udział w europejskich pucharach. Obecnie zdobywcy Pucharu Polski zajmują 12. miejsce z dorobkiem siedmiu punktów i czterech rozegranych meczów.

Reprezentant Polski w końcu zmieni klub? Pomocnik „na szczycie listy życzeń” [CZYTAJ]

Mimo tej niefortunnej sytuacji, Medaliki cieszą się naprawdę dobrą reputacją wśród ligowych rywali. W sobotę kanał YouTube Meczyki opublikował wywiad Dawida Dobrasza z Piotrem Rutkowskim. Podczas rozmowy właściciel Lecha Poznań zdradził, że jego zdaniem to właśnie Raków Częstochowa jest głównym kandydatem do wygrania Ekstraklasy.

– To nie jest tylko moja opinia, że Raków Częstochowa jest największym faworytem do zdobycia mistrzostwa Polski. To trzeba szczerze powiedzieć – przyznał Rutkowski.

– My mamy swoje problemy, słabo wystartowaliśmy i mamy przed sobą ogromne wyzwanie. Legia ma swoje problemy. Zobaczymy, jak Pogoń, która grała fantastycznie w zeszłym sezonie. Raków z kolei zagrał bardzo dobrze, bardzo, bardzo ciekawy projekt, bardzo dobrze zarządzany – dodał.

– Jest to zupełnie inny projekt niż nasz, więc bardzo trudno porównać kluby do siebie. Raków jest oparty na fantastycznej robocie, ale też sercu Michał Świerczewskiego. Gdyby nie on, Rakowa by pewnie nie było. On robi bardzo dobrą robotę – zakończył właściciel Kolejorza.

Ajax odrzucił gigantyczną ofertę Manchesteru United. Kosmiczne pieniądze za 22-latka [CZYTAJ]

Poznaliśmy terminarz meczów Lecha w Lidze Konferencji. Na początek wyjazd do Hiszpanii

 

Lech Poznań awansował do fazy grupowej Ligi Konferencji. Kolejorz poznał już swoich rywali z grupy, a niedawno opublikowano terminarz rozgrywek. Mistrzowie Polski zaczną zmagania od wyjazdu do hiszpańskiego Villarrealu.

Najtrudniejszy rywal na początek

Villarreal, Hapoel Beer Szewa oraz Austria Wiedeń to rywale Lecha Poznań w fazie grupowej Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski rozpoczną od starcia z Hiszpanami na wyjeździe. Później zagrają dwa mecze u siebie – z Austrią Wiedeń, a później z Hapoelem Ber Szewa.

Reprezentant Polski w końcu zmieni klub? Pomocnik „na szczycie listy życzeń” [CZYTAJ]

Oto szczegółowy terminarz spotkań Kolejorza w Lidze Konferencji:

1. kolejka – 8 września
18:45 – Villarreal CF – Lech Poznań
2. kolejka – 15 września
21:00 – Lech Poznań – FK Austria Wiedeń
3. kolejka – 6 października
18:45 – Lech Poznań – Hapoel Beer Szewa
4. kolejka – 13 października
21:00 – Hapoel Beer Szewa – Lech Poznań
5. kolejka – 27 października
18:45 – FK Austria Wiedeń – Lech Poznań
6. kolejka – 3 listopada
21:00 – Lech Poznań – Villarreal CF

Reprezentant Polski w końcu zmieni klub? Pomocnik „na szczycie listy życzeń”

Wkrótce Szymon Żurkowski powinien zmienić klub. Alfredo Pedulla podaje, że reprezentant Polski jest blisko przenosin do Empoli z Fiorentiny. Miniony sezon pomocnik spędził w tym klubie na wypożyczeniu, zaś obecnie wrócił do Florencji. 

24-latek świetnie spisywał się w barwach Empoli, czym zapracował sobie na powołanie do kadry Czesława Michniewicza. Selekcjoner dał mu szansę występu z orzełkiem na piersi.

Transfer definitywny?

Choć Żurkowski wrócił już do Fiorentiny po zakończonym wypożyczeniu, to wciąż trwają rozmowy odnośnie jego powrotu do Empoli. Tym razem jednak – na zasadzie transferu definitywnego. Negocjacje się jednak przeciągają w czasie, a do gry o Polaka miała ostatnio dołączyć Spezia.

Wiele wskazuje jednak na to, że 24-latek ostatecznie trafi jednak do Empoli. Alfredo Pedulla opisał sytuację kadrowicza na swojej stronie internetowej.

– Po serii plotek z ostatnich dni mogę poinformować, że operacja dobiega końca. Polski pomocnik postawił Empoli na szczycie swojej listy życzeń – przekazał Włoch. 

Fiorentina miała już wyrazić zgodę na odejście Żurkowskiego. W grę wchodzić ma wyłącznie transfer definitywny. Mówi się o kwocie w okolicach 3,5 mln euro, ale dojść mogą ewentualne bonusy.

Ajax odrzucił gigantyczną ofertę Manchesteru United. Kosmiczne pieniądze za 22-latka

Manchester United dalej nie zakończył ofensywy transferowej. „Czerwone Diabły” chcą wzmocnić siłę ataku swojej drużyny. W tym celu miał pomóc Anthony z Ajaxu Amsterdam. Gigantyczna oferta została jednak odrzucona przez Holendrów. 

Erik ten Hag chciałby sprowadzić na Old Trafford swojego byłego podopiecznego. Brazylijczyk w minionym sezonie wyrósł na wielką gwiazdę Ajaxu i zapytania o niego spływały ze wszystkich największych klubów Europy. Mistrzowie Holandii nie chcą jednak pozbywać się kolejnego ważnego zawodnika.

Bajońska oferta

Nieugiętość swojej postawy udowodnili odrzucając wielką ofertę Manchesteru United. Według Mike’a Verweija z „De Telegraaf” opiewała ona aż na 90 mln euro. Propozycję Ajax jednak odrzucił, co miało nie spodobać się samemu zawodnikowi.

https://twitter.com/TheEuropeanLad/status/1563213889617047552?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1563213889617047552%7Ctwgr%5Ed5452776c6eba149af8fe46ecc9896f3601a14bf%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fmanchester-united-zlozyl-oferte-za-antonyego-wielkie-pieniadze-i-natychmiastowa-reakcja-ajaksu%2F194775-n

Fabrizio Romano dodaje natomiast, że Manchester nie ma zamiaru porzucać starań o ściągnięcie Brazylijczyka. Weług włoskiego dziennikarza „Czerwone Diabły” chcą walczyć o niego aż do samego końca okienka transferowego.

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1563215987780222977?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1563215987780222977%7Ctwgr%5Ed5452776c6eba149af8fe46ecc9896f3601a14bf%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fmanchester-united-zlozyl-oferte-za-antonyego-wielkie-pieniadze-i-natychmiastowa-reakcja-ajaksu%2F194775-n

Lewandowski nie musiał być pierwszy! Przed nim do Barcelony mógł trafić inny Polak

Robert Lewandowski od tego sezonu stał się pierwszym polskim piłkarzem, który ma okazję występować w FC Barcelonie. Okazuje się jednak, że przed nim na Camp Nou mógł trafić inny Polak. Mowa o Romanie Koseckim. 

W lipcu Lewandowski oficjalnie dołączył do ekipy Blaugrany. Transfer wywołał niemałe emocje, szczególnie przez konflikt, w jaki popadł 34-latek z władzami Bayernu Monachium. Ostatecznie pierwszy Polak w historii Barcelony jest już pełnoprawnym zawodnikiem Dumy Katalonii i ma nawet dwie bramki na koncie w La Lidze.

Mógł być drugi

Okazuje się jednak, że Lewandowski wcale nie musiał trafić do Barcelony jako pierwszy polski zawodnik w historii. Przed nim do Katalonii mógł trafić Roman Kosecki. O szczegółach opowiedział sam zainteresowany w programie „Dwa Fotele” na kanale „Meczów”.

– Cieszę się, że grałem przeciwko sławnym trenerom, chociażby przeciwko Johanowi Cruyffowi, który był na ławce Barcelony. Umieścił nawet w swojej książce krótki wpis o mojej osoby, co było dla mnie ogromnym wyróżnieniem – przyznał były reprezentant Polski. 

– Miałem zapytania. Po meczu FC Barcelona – Legia Warszawa [1:1, w 1989 roku w 1/16 finału Pucharu Zdobywców Pucharów – przyp. red], a później po rewanżu uściśnięcie dłoni z Johanem Cruyffem i jakieś były zapytania – dodał.

– Po tym meczu było też ogromne zainteresowanie z Espanyolu. Wtedy Legia krzyknęła jednak cztery miliony dolarów i to była zaporowa cena – podsumował.

Boniek życzy powodzenia Milikowi i… wbija mu szpilkę. Kontrowersyjny wpis

Zbigniew Boniek zareagował na transfer Arkadiusza Milika do Juventusu. Były prezes PZPN-u wbił szpilkę 28-latkowi we wpisie na Twitterze. 

W piątek Juventus oficjalnie potwierdził wypożyczenie Milika z Olympique Marsylii. Polak wrócił do Serie A, gdzie w przeszłości występował w SSC Napoli. Z tego powodu jego decyzja budzi spore emocje.

 

Szpila

Europejskie media chętnie dyskutują na temat przyjścia Milika do Juve. Jedni twierdzą, że Polak to dobra alternatywa podczas ewentualnych nieobecności Dusana Vlahovicia. Inni natomiast uważają, że 28-latek był ostatnią opcją na liście potencjalnych transferów.

 

Wypożyczenia Milika nie omieszkał skomentować także Zbigniew Boniek, który w latach 1982-85 również miał okazję grać dla „Starej Damy”. Były prezes PZPN-u odpowiedział na dawny wpis napastnika, gdy grał dla Napoli.

– Szybko się dzisiaj można zakochać i odkochać. Powodzenia Arek – napisał Boniek. 

https://twitter.com/BoniekZibi/status/1563051724952449030?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1563051724952449030%7Ctwgr%5Eb6b22c90a1e50d72dd112f1738b70c2e822a8646%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F76508328833316boniek-wbil-szpile-milikowi-po-transferze-do-juventusu-na-riposte.html

Warto nadmienić, że dawniej to właśnie Boniek był najskuteczniejszym polskim piłkarzem we Włoszech. Na boiskach Serie A strzelił bowiem 31 goli. Zdetronizował go dopiero Milik, który ma na koncie 38 bramek.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.