NEWSY I WIDEO

Marek Koźmiński skomentował stan reprezentacji Polski. „Nie przypominam sobie tak wielkich dysproporcji”

 

Marek Koźmiński udzielił wywiadu WP Sportowym Faktom. 51-latek skomentował powołania Czesława Michniewicza na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. – Mamy bardzo nierówną kadrę, nie przypominam sobie tak wielkich dysproporcji – powiedział.

„Nierówna kadra”

Czesław Michniewicz w poniedziałek ogłosił powołania na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Marek Koźmiński skomentował wybory selekcjonera w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

– Nie mamy dwudziestu dobrych zawodników. Czytałem kilka recenzji, jaką to my mamy fantastyczną reprezentację. Stop. Muszę wylać kubeł zimnej wody. Nie możemy postrzegać reprezentacji przez pryzmat Lewandowskiego. Gdyby nam teraz, odpukać, wypadł jeden kluczowy zawodnik przez kontuzję, to na mundial jedziemy w roli turystów – ocenił potencjał drużyny.

Michał Skóraś na dłużej w Lechu Poznań. 22-letni skrzydłowy podpisał nowy kontrakt [CZYTAJ]

– Mamy bardzo nierówną kadrę, nie przypominam sobie tak wielkich dysproporcji w reprezentacji w ostatnich 20 latach. Posiadamy gwiazdy światowego formatu – Lewandowskiego, Szczęsnego, Milika, „Ziela”, a później robi się dziura, dziura i dziura. Nie ma harmonii jakościowej. Nawet kadra Adama Nawałki w 2016 roku była bardziej wyrównana – dodał Koźmiński.

Podczas wrześniowego zgrupowania Polacy zagrają u siebie z Holandią (22.09) i na wyjeździe z Walią (25.09). Oba mecze Ligi Narodów odbędą się o godzinie 20:45.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Michał Skóraś na dłużej w Lechu Poznań. 22-letni skrzydłowy podpisał nowy kontrakt

Michał Skóraś przedłużył kontrakt z Lechem Poznań. Mistrz Polski poinformował o nowej umowie dla swojego wychowanka. 22-latek związał się z Kolejorzem do końca czerwca 2026 roku.

Ważne dni dla Skórasia

Michał Skóraś w poniedziałek otrzymał pierwsze powołanie do reprezentacji narodowej. Dzień później piłkarz podpisał nowy kontrakt z Lechem. Umowa 22-letniego skrzydłowego z mistrzami Polski będzie obowiązywać do końca czerwca 2026 roku.

Lewandowski wśród najważniejszych transferów Bayernu. Wyżej od niego tylko 3 piłkarzy [CZYTAJ]

– Bardzo się z tego powodu cieszę. Dziękuję za to kolejne zaufanie ze strony całego klubu. Jestem niezwykle szczęśliwy, że na kolejne lata będę mógł zostać w tym zespole i cały czas reprezentować niebiesko-białe barwy – powiedział Michał Skóraś w rozmowie z oficjalną stroną Kolejorza.

22-letni skrzydłowy zagrał w bieżącym sezonie w osiemnastu spotkaniach. W tym czasie wychowanek Lecha zdobył 6 bramek oraz zanotował 3 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia Michała Skórasia na 1,2 mln euro.

Źródło: Lech Poznań

Oficjalna strona FC Barcelony opisała powrót Lewandowskiego do Monachium. „To będzie dziwne”

Już we wtorek o 21:00 na Allianz Arenie Bayern Monachium podejmie u siebie FC Barcelonę. W składzie Katalończyków znajdzie się najprawdopodobniej Robert Lewandowski, który przez ostatnie lata bił rekordy w niemieckim klubie. Oficjalna strona Blaugrany opisała powrót „Lewego” do Bawarii.

Szybki powrót

Robert Lewandowski zmienił Bayern Monachium na FC Barcelonę w letnim oknie transferowym. Kapitan reprezentacji Polski nie musiał długo czekać na powrót do swojego byłego klubu. Katalończycy trafili na Bawarczyków w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Ronald Araujo przed meczem z Bayernem Monachium. „Trochę cierpieliśmy przez Lewandowskiego, a teraz jest z nami” [CZYTAJ]

W drugiej kolejce tych elitarnych rozgrywek dojdzie do starcia Bayernu Monachium z FC Barceloną. Spotkanie ma dodatkowy smaczek, ponieważ na Allianz Arenę wraca Robert Lewandowski. Oficjalna strona Barcy opisała w kilku słowach to wydarzenie.

– Wtorek będzie dla niego zupełnie innym doświadczeniem. Będzie to dziwne. Człowiek, którego fani Bayernu uwielbiali przez tyle lat, będzie teraz próbował strzelić im bramki – napisano na oficjalnej stronie FC Barcelony.

Robert Lewandowski wrócił na Allianz Arenę [WIDEO]

Źródło: Przegląd Sportowy

Ronald Araujo przed meczem z Bayernem Monachium. „Trochę cierpieliśmy przez Lewandowskiego, a teraz jest z nami”

Ronald Araujo odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej przed meczem Bayernu Monachium z FC Barceloną. 23-letni obrońca wypowiedział się między innymi na temat Roberta Lewandowskiego.

Powrót do Niemiec

We wtorek o 21:00 Robert Lewandowski wróci na Allianz Arenę. FC Barcelona zmierzy się tam z Bayernem Monachium w ramach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Dziennikarze zapytali Ronalda Araujo przed tym spotkaniem, czy śpi spokojnie, że w podczas nadchodzącego starcia Polak będzie po stronie Katalończyków.

Z kim zagra reprezentacja Polski przed Mundialem? „Właśnie rozmawiałem z sekretarzem” [CZYTAJ]

– Wszyscy wiedzą, jakie umiejętności ma Lewandowski i to wspaniałe, że gra teraz w Barcelonie. Cierpieliśmy trochę przez niego, a teraz jest z nami. Już teraz pokazuje, jak świetnym jest piłkarzem. Mam nadzieję, że z nim drużyna będzie jeszcze bardziej rosła w siłę – powiedział urugwajski obrońca FC Barcelony.

Źródło: fcbarca.com/Twitter

Lewandowski wśród najważniejszych transferów Bayernu. Wyżej od niego tylko 3 piłkarzy

Robert Lewandowski należy do zdecydowanej czołówki najlepszych transferów Bayernu Monachium w ostatnich latach. Są jednak zawodnicy, których ceni się wyżej niż jego. Karl-Heinz Rummenigge wskazał troje z nich. 

Po ośmiu wspaniałych latach pełnych sukcesów i strzelonych goli, Robert Lewandowski zdecydował się na opuszczenie Bayernu Monachium. W stolicy Bawarii napisał świetną historię i zapisał się na kartach klubu złotymi zgłoskami.

Jeden z najważniejszych

Już we wtorek 34-latek będzie mieć okazję ponownie zagrać na Allianz Arenie, jednak po raz pierwszy od ośmiu lat w innej koszulce. Wraz z ekipą FC Barcelony rozegra tam drugą kolejkę Ligi Mistrzów.

Karl-Heinz Rummenigge przed tym hitowym starciem ma nadzieję, że Lewandowski zostanie godnie przywitany przez kibiców Bayernu. Były prezes „Die Roten” w przeszłości zawsze wypowiadał się o naszym napastniku w wielkich słowach i samych superlatywach.

– Mam nadzieję, że Bayern i kibice przyjmą Lewandowskiego z wdzięcznością. Trzeba pamiętać, że grał tu przez osiem lat, wygrał wszystko, co się dało, co roku strzelając 35-50 goli. Przyszedł za darmo, został sprzedany za 45 mln euro. Przyczynił się więc do dobrego samopoczucia Bayernu na wszystkich poziomach – mówił Rummenigge. 

Jednocześnie były prezes Bayernu podkreśla, że transfer Lewandowskiego należy do zdecydowanie najważniejszych ruchów ostatnich 20 lat. Stawia jednak od Polaka wyżej trzech innych piłkarzy.

– Franck Ribery, Arjen Robben, Manuel Neuer, Lewandowski – w takiej kolejności – ocenił.

Nagelsmann ma plan na zatrzymanie Lewandowskiego? „Dobrze sobie z nim radził”

Robert Lewandowski jutro wróci do Monachium, aby w barwach FC Barcelony zagrać przeciwko Bayernowi. Rywalizacja z byłym klubem nie będzie jednak łatwa. Julian Nagelsmann zdradził, kto może poważnie zaszkodzić 34-latkowi. 

Podczas wtorkowych meczów oczy piłkarskiego świata przede wszystkim skupią się na meczu Bayernu Monachium z FC Barceloną. Dla nas będzie to szczególne spotkanie. Robert Lewandowski wróci do Bawarii, aby po kilku tygodniach od transferu zagrać przeciwko swojemu byłemu klubowi.

Wyzwanie

W Niemczech nie mogą się już doczekać tego widowiska. Julian Nagelsmann przyznaje, że nikt w klubie nie żywi złej krwi do Lewandowskiego. Ma także nadzieję, że kibice są podobnego zdania.

– Jeśli zobaczę Lewandowskiego, to podam mu rękę. Byłbym szczęśliwy, gdyby nasi kibice dobrze go przyjęli. Tak powinno, bo tak wiele dał naszemu klubowi. To ważny członek rodziny Bayernu. Życzę mu wszystkiego najlepszego – powiedział szkoleniowiec monachijczyków. 

Lewandowski kapitalnie wszedł do nowej drużyny. 34-latek ma na koncie już dziewięć goli w zaledwie sześciu rozegranych spotkaniach. Nagelsmann zauważył jednak, jak można go powstrzymać.

– Nie wiem, czy Lewandowski jest najbardziej niebezpiecznym zawodnikiem Barcelony. Na pewno jest największym zagrożeniem dla bramki. Dobrze porusza się po boisku, dobrze biega. Ale jeśli nie dostanie piłki, to będzie mu trudno strzelić gola – analizował.

– Na środku obrony zagra Lucas Hernandez. Nie wiem jeszcze, kto będzie ustawiony obok niego. Dayot Upamecano rozegrał dużo meczów przeciwko Lewandowskiego. Zawsze dobrze sobie z nim radził – dodał Nagelsmann. 

Poznaliśmy najlepszych piłkarzy w FIFA 23! Robert Lewandowski najwyżej ocenionym zawodnikiem w grze

EA Sports opublikowało listę 23 najwyżej ocenionych piłkarzy w nadchodzącej odsłonie gry z serii FIFA. Na szczycie zestawienia znalazł się Robert Lewandowski, który otrzymał najwyższą ocenę w grze wraz z kilkoma innymi zawodnikami.

Znaczna część fanów piłki nożnej wyczekuje już najnowszej odsłony gry z serii FIFA. Najnowsza część symulatora piłki nożnej tworzonego przez EA Sports ma pojawić się na rynku już 30 września. Co ciekawe, jest to 30. i ostatnia część z serii gier FIFA.

Oceny w grze FIFA 23

W związku z nadchodzącą premierą gry EA Sports opublikowało listę 23 najwyżej ocenionych piłkarzy w całej grze. Najwyższa nota na poziomie 91 została przyznana aż pięciu piłkarzom. Są to: Kylian Mbappe, Karim Benzema, Robert Lewandowski, Leo Messi, oraz Kevin de Bruyne. W porównaniu z grą FIFA 22 Robert Lewandowski zaliczył spadek oceny ogólnej o 1 punkt.

Idąc dalej, ocenę „90” posiada pięciu piłkarzy. Taki overall posiadają Mohamed Salah, Virgil van Dijk, Cristiano Ronaldo, Thibaut Courtois oraz Manuel Neuer. Na „89” zostali ocenieni Neymar, Son, Mane, Kimmich, Casemiro, Alisson, Kane, Ederson, Kante, Oblak. Ranking TOP 23 zamykają piłkarze z ocenę 88, są to: Haaland, Kroos, Marquinhos.

Z kim zagra reprezentacja Polski przed Mundialem? „Właśnie rozmawiałem z sekretarzem”

Wydawało się, że reprezentacja Polski bezpośrednio przed Mundialem w Katarze zmierzy się z reprezentacją Chile. Jak się okazuje, nic nie jest jeszcze pewne. Czesław Michniewicz zdradził, że PZPN wciąż bierze pod uwagę kilka reprezentacji.

Wielkimi krokami zbliżają się Mistrzostwa Świata w Katarze. W tym miesiącu odbędzie się ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski przed rozpoczęciem oficjalnych przygotowań do Mundialu. Reprezentacja Polski rozegra we wrześniu dwa mecze w ramach Ligi Narodów. Najpierw Biało-Czerwoni zagrają z Holandią, a następnie z Walią.

Kolejna wpadka Bayernu w Bundeslidze. Ostre słowa Thomasa Mullera. „Jestem zły” [CZYTAJ]

Plan reprezentacji

Po wrześniowym zgrupowaniu nasza reprezentacja wróci do gry dopiero w listopadzie. To właśnie wtedy rozpoczną się Mistrzostwa Świata 2022. Na początek fazy grupowej Polska zmierzy się z Meksykiem. W drugiej kolejce nasi reprezentanci podejmą Arabię Saudyjską. Na zakończenie fazy grupowej Lewandowski i spółką spotkają się z reprezentacją Argentyny.

Gikiewicz tłumaczy swoje zachowanie: „Obrażali mnie, to była moja odpowiedź” [CZYTAJ]

Z kim zagramy mecz towarzyski?

Reprezentacja Polski rozpocznie przygotowania do Mundialu jeszcze przed wylotem do Kataru. 16 listopada w Warszawie polska drużyna narodowa planuje rozegrać ostatni mecz towarzyski. Jeszcze kilka tygodni temu za pewnik brało się informację, że rywalem Polaków będzie reprezentacja Chile. Jak się jednak teraz okazuje, nic nie zostało jeszcze potwierdzone, o czym opowiedział Czesław Michniewicz. W grze wciąż pozostaje kilka innych reprezentacji.

– Widziałem, że pojawimy się informacje, że zagramy z Chile. Nie jest to jeszcze prawda, bo nie podpisaliśmy w tej sprawie umowy. Oprócz Chile rozważana jest też Kolumbia. Obie reprezentacje prezentują styl, który wygląda trochę jak Meksyk i Argentyna. Cały czas pracujemy nad podpisaniem umowy na ten mecz. Na pewno odbędzie się on w Warszawie na PGE Narodowym – skomentował Czesław Michniewicz.

– Najważniejsze dla mnie jest, żeby to był rywal z tamtego regionu, czyli z Ameryki Południowej bądź Środkowej. Dokumenty nie są jeszcze podpisane, więc nie mamy 100 proc. pewności, czy to będzie Chile. Właśnie rozmawiałem z sekretarzem. Jeśli nie Chile, być może to będzie Kolumbia albo ktoś inny, ale z tamtego regionu – dodał.


źródło: Weszło, sport.pl

Mateusz Łęgowski szczęśliwy po powołaniu do reprezentacji Polski. „To spełnienie marzeń”

Mateusz Łęgowski został powołany przez Czesława Michniewicza na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarz Pogoni Szczecin nie krył swojego zadowolenia z debiutanckiego powołania do seniorskiej drużyny narodowej. – Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny, bo jest to spełnienie marzeń – skomentował 19-latek.

Wielkimi krokami zbliża się przerwa reprezentacyjna. Na ostatnim zgrupowaniu przed rozpoczęciem oficjalnych przygotowań do Mistrzostw Świata w Katarze reprezentacja Polski rozegra dwa mecze w ramach Ligi Narodów. 22 września podopieczni Czesława Michniewicza na własnym terenie zmierzą się z reprezentacją Holandii. Zaledwie trzy dni później Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z reprezentacją Walii.

Bramka Milika powinna zostać uznana! Kompromitacja VARU [WIDEO]

Nowe twarze w reprezentacji

W poniedziałek ogłoszono kadrę reprezentacji Polski na wrześniowe zgrupowanie. Mimo że do Mundialu w Katarze pozostały już tylko nieco ponad dwa miesiące, to selekcjoner Czesław Michniewicz nie bał się postawić na debiutantów. I tak na wrześniowym zgrupowaniu zobaczymy trzy nowe twarze. Są to: Jakub Piotrowski, Michał Skóraś oraz Mateusz Łęgowski.

Powrót Lewandowskiego budzi wielkie emocje. Salihamidzić: „Nie myślę o gwizdach” [CZYTAJ]

Skóraś i Piotrowski w reprezentacji

Jakub Piotrowski i Michał Skóraś znakomicie weszli w sezon 2022/2023. Pierwszy z nich zmienił klub i fantastycznie odnalazł się w Łudogorcu Razgrad. Z kolei Skóraś jest wyróżniającą się postacią Lecha Poznań. Zatem obecność tej dwójki na wrześniowym zgrupowaniu drużyny narodowej nie powinna dziwić. Kibice i eksperci od dłuższego czasu spodziewali się, że Piotrowski oraz Skóraś mogą otrzymać szansę od selekcjonera.

Dawid Kownacki odrzuci powołanie do reprezentacji? Dojrzałe zachowanie 25-latka [CZYTAJ]

Powołanie dla Łęgowskiego

Z kolei powołanie dla Mateusza Łęgowskiego jest swego rodzaju niespodzianką. Wychowanek UKS GOL Brodnica stosunkowo niedawno przebił się do pierwszej drużyny Pogoni Szczecin. Mimo to Czesław Michniewicz nie bał się postawić na 19-latka, który czyni progres z miesiąca na miesiąc. Łęgowski pojawił się na antenie „Meczyków”, gdzie opowiedział o swoich odczuciach związanych z powołaniem do reprezentacji Polski.

– Zadzwonił do mnie selekcjoner Czesław Michniewicz. Sam poinformował mnie o powołaniu. Jestem bardzo szczęśliwy i bardzo dumny, bo jest to spełnienie marzeń. […] Mam dość liczne rodzeństwo, więc to oni oraz rodzice najbardziej zareagowali – skomentował Mateusz Łęgowski.

Kolejna wpadka Bayernu w Bundeslidze. Ostre słowa Thomasa Mullera. „Jestem zły” [CZYTAJ]

Szansa na Mundial

Wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski jest ostatnim przez tegorocznym Mundialem w Katarze. Mateusz Łęgowski został zapytany o to, czy zdaje sobie sprawę z tego, że jest bliski wyjazdu na Mundial. Młody piłkarz Pogoni odpowiedział, że obecnie skupia się on na dobrej grze w piłkę, a kwestia powołania leży w gestii selekcjonera.

– Nie myślę tak o tym. Ja mogę robić tylko to, co robię, czyli grać w piłkę i dobrze prezentować się na boisku. Myślę, że tylko to muszę robić, a reszta przyjdzie sama, bo to nie zależy ode mnie. Ja muszę tylko dobrze się prezentować – stwierdził piłkarz Pogoni Szczecin.

Mecz FC Barcelony został przerwany na kilkadziesiąt minut. Pomocy potrzebował jeden z kibiców [CZYTAJ]

Współpraca z nowym trenerem

Wraz z biegiem czasu Mateusz Łęgowski coraz bardziej przekonuje do siebie nowego trenera Pogoni, Jensa Gustafssona. W tym sezonie 19-latek wystąpił 6 meczach PKO BP Ekstraklasy, w któyych strzelił 1 bramkę i zanotował 1 asystę. Reprezentacyjny debiutant opowiedział nieco o współpracy ze szwedzkim trenerem.

– Myślę, że trener Jens Gustafsson dał mi duże zaufanie, a do tego dużo mi podpowiada. Staram się jak najwięcej brać i wdrażać to w moją grę. Myślę, że bardziej zrobiłem się zawodnikiem „box-to-box”, żeby dużo biegać, uczestniczyć w akcjach ofensywnych, ale także, kiedy potrzeba, to żeby być w we własnym polu karnym w defensywie

Bośnia i Hercegowina rozegra sparing z Rosją. Stanowczy sprzeciw reprezentantów [CZYTAJ]

Kolejne kontrowersje w meczu Juventusu. Piłkarz Salernitany strzelił gola ręką [WIDEO]

Mecz Juventusu z Salernitaną opiewał w wielkie emocje i kontrowersje. Okazuje się, że było ich jednak więcej, niż początkowo się spodziewano. Włoscy eksperci uważają, że gol zdobyty przez Antonio Candrevę, został niesłusznie uznany. 

Największe kontrowersje pojawiły się przy anulowanym golu Arkadiusza Milika w ostatnich sekundach meczu. VAR stwierdził pozycję spaloną jednego z piłkarzy Juventusu, co zaowocowało nieuznaniem gola Polaka. Nie uwzględniono jednak zawodnika Salernitany, który wyznaczał linię spalonego. Więcej o tej sytuacji przeczytanie w linku poniżej.

Bramka Milika powinna zostać uznana! Kompromitacja VARU [WIDEO]

Niesłusznie uznany gol

Na tym jednak kontrowersje się nie kończą. Włoscy eksperci uważają, że błąd popełniono jeszcze wcześniej, kiedy sędzia uznał bramkę dla Salernitany. Mowa o trafieniu Antonio Candrevy, który otworzył wynik rywalizacji. Gol miał paść po zagraniu ręką zawodnika. Sędzia nawet nie sprawdził sytuacji na monitorze VAR.

 

Powrót Lewandowskiego budzi wielkie emocje. Salihamidzić: „Nie myślę o gwizdach”

Robert Lewandowski ponownie zagra na Allianz Arenie. Tym razem jednak nie jako piłkarz Bayernu Monachium, a FC Barcelony. Hasan Salihamidzić podzielił się swoimi odczuciami przed starciem Blaugrany z Bawarczykami. 

W najbliższy wtorek w drugiej kolejce fazy grupowej Bayern Monachium zagra z FC Barceloną. Mecz będzie szczególny dla Roberta Lewandowskiego. Polak podczas letniego okienka transferowego zmienił trafił do Katalonii i szybko otrzymał szansę na zmierzenie się z byłym klubem.

Żadnych gwizdów, tylko emocje

Nadchodzące widowisko to największy hit tej kolejny Ligi Mistrzów. Ze względu na powrót Lewandowskiego towarzyszą mu wielkie emocje. Hasan Salihamidzić zaznaczył, że nie wyobraża sobie żadnych gwizdów ze strony kibiców Bawarczyków w stronę ich byłego zawodnika.

– To zawodnik, który wygrał z nami wszystko. Nawet nie myślę o jakichkolwiek gwizdach – powiedział dyrektor Bayernu na łamach sport1.de.

– Znamy go dobrze, chłopcy też. Trener przygotuje ich na to spotkanie. Ale przecież to nie tylko Lewandowski gra w Barcelonie – zaznaczył.

Bośniak podkreślił także, że transfer Lewandowskiego pozwolił na sfinalizowanie innych transferów. Bayern nie zgodziłby się na jego odejście, gdyby nie przygotował sobie żadnej alternatywy.

– To my zdecydowaliśmy, że zgadzamy się na sprzedaż. Gdybyśmy nie mieli zastępstwa, zostalibyśmy z nim w składzie na kolejny sezon. Transfer był też możliwy, bo otrzymaliśmy za niego środki, które potem wykorzystaliśmy – ocenił Salihamidzić. 

Lewandowski świetnie wyszedł na przejściu do Barcelony. Dla nowego klubu strzelił już dziewięć goli w sześciu meczach. Co spotkanie zbiera kolejne pochwały od prasy, kolegów i trenera.

Bramka Milika powinna zostać uznana! Kompromitacja VARU [WIDEO]

Końcówka meczu Juventus-Salernitana z pewnością zapadnie w pamięć wielu kibicom. W doliczonym czasie gry anulowano bramkę Arkadiusza Milika, po czym nastąpiła ogromna awantura. Sędzia nie wahał się pokazać kilku czerwonych kartek.

W 6. kolejce Serie A doszło do starcia dwóch polskich napastników. Krzysztof Piątek stanął naprzeciwko Arkadiusza Milika. Ostatecznie tylko pierwszy z nich zdołał wpisać się na listę strzelców, po wykorzystaniu rzutu karnego w pierwszej połowie meczu. Arek Milik zdobył bramkę w drugiej części gry, jednak jego trafienie anulował sędzia. Koniec końców spotkanie pomiędzy Juventustem a Salernitaną zakończyło się remisem 2:2.

Kolejna wpadka Bayernu w Bundeslidze. Ostre słowa Thomasa Mullera. „Jestem zły” [CZYTAJ]

Czerwona kartka Milika

Najwięcej emocji w omawianym meczu przyniosła sytuacja z doliczonego czasu gry drugiej połowy. Wówczas piłkę do siatki wpakował Arkadiusz Milik. Po zdobyciu gola polski napastnik ściągnął koszulkę, za co sędzia ukarał go żółtą kartką. Z racji, że Arek już wcześniej miał na swoim koncie żółty kartonik, to za swoją celebrację musiał opuścić boisko. To jednak jeszcze nie koniec.

Kolejna kontuzja Nicoli Zalewskiego. Znamy wyniki pierwszych badań Polaka [CZYTAJ]

Anulowany gol

Arkadiusz Milik musiał się liczyć z tym, że za zdjęcie swojej koszulki będzie musiał opuścić boisko. Nie spodziewał się jednak, że bramka zostanie unieważniona przez arbitra. Drużyna gości po straconej bramce szczególnie nie protestowała. Mimo to rozjemca niedzielnego pojedynku postanowił obejrzeć powtórkę tej sytuacji dzięki systemowi VAR. Matteo Marcenaro dopatrzył się pewnej nieprawidłowości przy zdobytej bramce. Jego zdaniem gol strzelony przez Milika nie powinien zostać uznany ze względu na to, iż na pozycji, podczas oddawania strzału przez Polaka, znajdował się Leonardo Bonucci. Sęk w tym, że Włoch ani nie dotknął piłki, ani nie przeszkodził bramkarzowi w interwencji. Decyzja arbitra spotkała się z ogromną falą krytyki w mediach społecznościowych.

Gikiewicz tłumaczy swoje zachowanie: „Obrażali mnie, to była moja odpowiedź” [CZYTAJ]

Awantura na boisku

Decyzja o anulowaniu bramki rozwścieczyła piłkarzy i sztab Juventusu. W doliczonym czasie gry na boisku wynikła niemała awantura. Sędzia ukarał czerwoną kartką Juana Cuadrado, Massimiliano Allegriego (obaj Juve) oraz Federico Fazio (Salernitana).

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1569070986833559555

Nowe fakty

Po meczu w mediach społecznościowych opublikowano kolejne istotne fakty w całej tej sytuacji. Jak się okazuje, bramka Arkadiusza Milika powinna zostać uznana! Wynika to z tego, że Leonardo Bonucci wcale nie był na pozycji spalonej. Linię ofsajdu wyznaczał Candreva, którego pozycja nie została uwzględniona w powtórce, pokazanej sędziemu głównemu.

Kolejne zadania przed zarządem FC Barcelony. Oto cel na zimowe okno transferowe

Zarząd FC Barcelony wykonał kawał ciężkiej pracy podczas letniego okna transferowego. Na tym jednak nie koniec. Hiszpańscy dziennikarze przekazali, przed jakim wyzwaniem stanie Joan Laporta i spółka w styczniu podczas zimowego okna transferowego.

Letnie okno transferowe zakończyło się ogromnym sukcesem FC Barcelony. Jeszcze kilka miesięcy temu nikt się nie spodziewał, że klub z Katalonii będzie stać na przeprowadzenie rewolucji kadrowej, biorąc pod uwagę problemy finansowe klubu. Zarząd Barcy pozytywnie zaskoczył swoich kibiców, dokonując kilku poważnych wzmocnień. Szeregi zespołu Xaviego zasilili m.in. Robert Lewandowski, Raphinha, Jules Kounde, czy też Andreas Christensen. Ponadto władze katalońskiego klubu zdołały pozbyć się kilku niechcianych piłkarzy, redukując tym samym koszty związane z wynagrodzeniem. I tak latem z klubem pożegnali się m.in. Miralem Pjanić, Neto, Martin Braithwaite, a ponadto udało się wypożyczyć m.in. Clementa Lengleta, czy też Samuela Umtitiego.

Odważna teza Martina Braithwaite’a. „To on robi większą różnicę niż Lewandowski” [CZYTAJ]

Zadanie dla zarządu Barcy

Latem władze Barcy wykonały tytaniczną pracę nad rynku transferowym. Mimo to nie zapowiada się na to, by w kolejnych miesiącach miało się coś zmienić w kontekście ilości pracy do wykonania. O kolejnych zadaniach zarządu FC Barcelony poinformował hiszpański „Sport”. Zdaniem tamtejszych dziennikarzy Barca dalej będzie musiała naciskać na obniżenie wynagrodzeń wśród swoich piłkarzy. Jest to potrzebne, by sprostać wymaganiom finansowego fair play w LaLiga.

Problemy dwóch kadrowiczów. Kontuzje wykluczą ich ze zgrupowania? [CZYTAJ]

Piłkarze do sprzedaży

Kolejnym zadaniem, czekającym na działaczy FC Barcelony, będzie pozbycie się niechcianych piłkarzy. Pierwsi do sprzedaży mają być Frenkie de Jong, Jordi Alba, Gerard Pique oraz Memphis Depay.


źródło: fcbarca.com

Kolejna wpadka Bayernu w Bundeslidze. Ostre słowa Thomasa Mullera. „Jestem zły”

Po raz trzeci z rzędu Bayern Monachium stracił punkty w Bundeslidze. Tym razem Bawarczycy zremisowali 2:2 z VfB Stuttgart. Po meczu swoje niezadowolenie wyraził Thomas Muller.

Bayern Monachium nie rozpoczął najlepiej nowego sezonu Bundesligi. Co prawda Die Roten odnieśli zwycięstwa w trzech pierwszych kolejkach, wygrywając z Eintrachtem Frankfurt, VfL Wolfsburg i VfL Bochum, jednak później było już zdecydowanie gorzej. Ostatnie trzy mecze Bawarczycy kończyli bez zwycięstwa, za każdym razem remisując. Punkty podopiecznym Juliana Nagelsmanna urwały: Borussia Moenchengladbach, Union Berlin oraz VfB Stuttgart.

Dawid Kownacki odrzuci powołanie do reprezentacji? Dojrzałe zachowanie 25-latka [CZYTAJ]

Kolejny remis Bayernu

W ostatniej kolejce Bayern Monachium podzielił się punktami z VfB Stuttgart. W sobotę Bawarczycy zremisowali ze swoimi przeciwnikami na własnym obiekcie 2:2. Bramki dla gospodarzy zdobyli Mathys Tel oraz Jamal Musiala. Z kolei dla gości po jednej bramce strzelili Chris Fuhrich oraz Serhou Guirassy.

Gikiewicz tłumaczy swoje zachowanie: „Obrażali mnie, to była moja odpowiedź” [CZYTAJ]

Komentarz Mullera

Po meczu wyraz swojego niezadowolenia dał Thomas Muller. 32-latek przyznał, że po raz pierwszy w tym sezonie jest zły. Irytacja Niemca wynikała przede wszystkim z faktu, że stracili bramkę w doliczonym czasie gry.

– Dziś po raz pierwszy w tym sezonie jestem zły. I to u siebie. Jeśli chcemy wygrywać każdy mecz, a taka jest nasza ambicja, to trzeba iść na całość. Angielski tydzień czy nie, mecz kolejki czy nie – skomentował Thomas Muller.

– Przy naszej obecnej sytuacji punktowej trzeba iść na całość do samego końca. Nie powinniśmy w ogóle pozwolić Stuttgartowi na wyrównanie – podkreślił Niemiec.

Problemy dwóch kadrowiczów. Kontuzje wykluczą ich ze zgrupowania? [CZYTAJ]

Dawid Kownacki odrzuci powołanie do reprezentacji? Dojrzałe zachowanie 25-latka

W ostatnich dniach znacznej zmianie uległa sytuacja Dawida Kownackiego pod kątem powołania do reprezentacji Polski. 25-latek świetnie spisuje się w tym sezonie w barwach Fortuny Duesseldorf. Okazuje się, że zawodnik rozmawiał już z Czesławem Michniewiczem o potencjalnym powrocie do kadry. 

W najbliższy poniedziałek PZPN ogłosi listę powołanych piłkarzy na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. „Biało-Czerwoni” pod koniec miesiąca podejmą Holandię oraz Walię w ramach rozgrywek Ligi Narodów.

Pewniak?

Jak na razie w świetnej dyspozycji znajduje się Dawid Kownacki, który na boiskach 2. Bundesligi zanotował już pięć goli i trzy asysty. Kibice i dziennikarze spekulują obecnie nad powrotem 25-latka do reprezentacji Polski. Okazuje się, że uwagę na piłkarza Fortuny zwrócił już Czesław Michniewicz.

Według Tomasza Włodarczyka selekcjoner miał już odbyć rozmowę z Kownackim. Michniewicz faktycznie zastanawiał się nad powołaniem, jednak sam zawodnik poprosił o możliwość pozostania w Niemczech. 25-latek chce przyłożyć się jeszcze mocniej do treningów i kontynuować dobrą formę. Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że na zgrupowaniu zagrałby albo tylko kilka minut, albo wcale.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.