Marek Koźmiński przejechał się po PZPN-ie. „Ktoś nie był fair w stosunku do Santosa”

 

W ostatnich dniach wiele działo się pod kątem reprezentacji Polski i PZPN-u. Były pracownik wspomnianej federacji, Marek Koźmiński wypowiedział się na temat minionych wydarzeń.

„Ktoś w PZPN-ie był nie fair”

Reprezentacja Polski przegrała z Albanią i utrudniła swoją sytuację w grupie eliminacji do EURO 2024. W związku z porażką posadę stracił selekcjoner Fernando Santos. Były kontrkandydat Cezarego Kuleszy na stanowisko prezesa PZPN przejechał się po federacji.

– Trener Santos, będąc obcokrajowcem i dużą osobowością, mając pewien sposób pracy, potrzebował pomocy, wsparcia. I tego wsparcia od federacji nie dostał. Wręcz przeciwnie, były mu rzucane kłody pod nogi. Żeby było jasne, nie chcę go bronić, bo nie ma czego bronić, ale nie dano mu całego wachlarza komplementarnej usługi, która by mu pomogła – powiedział Marek Koźmiński.

TOP 10 zawodników z Ekstraklasy w nowej grze od EA! Jest jednak złota karta [CZYTAJ]

– Ktoś w PZPN-ie był w stosunku do niego nie fair i nie chciał mu pomóc. To są przecież rzeczy, które normalnie mówisz swojemu najważniejszemu pracownikowi: „Słuchaj, mamy problem taki i taki, zastanówmy się wspólnie, jak go rozwiązać”. Trzeba się jakoś komunikować. Patrząc na języki, jakimi operują jeden i drugi najważniejsi w tej układance panowie, dochodzi się do wniosku, że tłumacz był niezbędny. Tym tłumaczem był Grzegorz Mielcarski, który dla PZPN-u, rozumiem, nie był mile widziany. Dlatego mamy cały ten bałagan – dodał były pracownik Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Były reprezentant Polski w rozmowie z Polsatem Sport dodał, że winowajcą słabszej formy kadry jest PZPN i jego działania. Koźmiński wrócił myślami do afery premiowej, która dwukrotnie naraziła Biało-Czerwonych.

– To g***o mu wypłynęło między rękami. I to dwukrotnie – w marcu, po wywiadzie Skorupskiego i teraz, po słowach Lewandowskiego. Niemal w przeddzień meczu z Albanią. Można powiedzieć, że Santos dostał ostatniego zakalca – ocenił.

– Mamy to, cośmy sobie sami przygotowali. Podobnie jest z całą reprezentacją. Myśmy ją sami rozpierniczyli. Mamy bardzo poważny kryzys. To nie jest kryzys jednego zawodnika czy grupy zawodników. To nie jest kryzys, który dotyczy tylko drużyny. On dotyczy całości, również organizacji, jaką jest PZPN. Potężny kryzys – podsumował.

Źródło: Polsat Sport

Legia Warszawa wpisuje się w światowe trendy. Będzie serial o „Wojskowych”

 

Według medialnych doniesień w 2024 roku pojawi się serial dokumentalny o Legii Warszawa. – Osią zdarzeń serii jest sezon piłkarski 2022/2023.




Legia wpisuje się w trendy

Kluby piłkarskie od kilku lat coraz częściej pozwalają na tworzenie produkcji wokół szatni. Do światowego trendu chciała dołączyć Legia Warszawa. Według doniesień portalu „press.pl” Wojskowi będą bohaterami sześcioodcinkowej serii.

Sekretarz generalny PZPN o warunkach zwolnienia Santosa. „Kwoty z mediów są na pewno nieprawdziwe” [CZYTAJ]

– Serial dokumentalny o Legii Warszawa ma liczyć sześć odcinków, kamery towarzyszyły drużynie przez 11 miesięcy. Osią zdarzeń serii jest sezon piłkarski 2022/2023, ale dokument znacznie wykracza poza te ramy. Serial wyprodukuje Rochstar. Reżyserem i producentem merytorycznym jest Agata Lipnicka-Boszko – czytamy.




Według portalu „Legia.net” premierę zaplanowano na luty 2024 roku. Serial pojawi się w serwisie Prime Video od Amazona.

Źródło: Legia.net, press.pl




UEFA ukarała Legię Warszawa. Dwie grzywny i zamknięcie trybuny

 

UEFA ukarała Legię Warszawa po meczu z Midtjylland. Według doniesień portalu „Meczyki.pl” Wojskowi będą musieli zapłacić 43 tysiące euro.

Legia ukarana

Kilka dni temu Legia Warszawa poinformowała o postępowaniu ze strony UEFY w sprawie zachowania kibiców Legii Warszawa podczas czwartej rundy eliminacji do Ligi Konferencji Europy.

Oficjalnie: PZPN rozstał się z Fernando Santosem! Federacja opublikowała komunikat [CZYTAJ]

Według doniesień portalu „Meczyki.pl” trybuna o nazwie „Żyleta” zostanie zamknięta, w zawieszeniu na dwa lata. Ponadto Wojskowi będą musieli zapłacić 43 tysiące euro kary. O szczegółach poinformował Tomasz Włodarczyk.

– UEFA ukarała Legię zamknięciem Żylety – w zawieszeniu na 2 lata + 40 tys. euro kary + 3 tys. euro za rzucanie przedmiotów w ostatnim meczu z Midtjylland – powiedział dziennikarz.

Przypomnijmy, że Legia Warszawa w swojej grupie Ligi Konferencji Europy trafiła na: Aston Villę, AZ oraz Zrnijski.

Źródło: Meczyki.pl

Cezary Kucharski: Santos powinien kontynuować swoją pracę

 

Cezary Kucharski wypowiedział się na temat zamieszania wokół sytuacji trenera reprezentacji Polski. Były reprezentant Polski uważa, że Fernando Santos powinien zostać na stanowisku selekcjonera, ale najlepszym kandydatem na jego zastępstwo jest Marek Papszun.

Powinien zostać?

Wielu ekspertów i dziennikarzy chciałoby, aby Fernando Santos opuścił reprezentację Polski. Nieco inne zdanie na ten temat ma były kadrowicz. Cezary Kucharski uważa, że Portugalczyk powinien utrzymać posadę.

– Uważam, że Santos powinien kontynuować swoją pracę. Zwolnienie go w tym momencie byłoby bardzo skomplikowanym procesem. Za dwa tygodnie trzeba wysłać powołania na kolejne mecze. Bardzo trudno byłoby znaleźć odpowiedniego kandydata na miejsce Santosa – powiedział były agent Roberta Lewandowskiego w rozmowie z Piotrem Salakiem z RMF FM.

Mateusz Klich o braku powołań do reprezentacji. „Powiedziałem trochę rzeczy i paru osobom się to nie spodobało” [CZYTAJ]

Kto za Santosa, jeśli byłby zwolniony?

Rozmówca byłego reprezentanta Polski wskazał potencjalnych zastępców Fernando Santosa. Dziennikarz podsunął Kucharskiemu kandydatury Marka Papszuna i Michała Probierza. 51-latek ustosunkował się do tych nazwisk.

– Papszun jest bardzo dobrym trenerem, ale pozostaje bez sztabu szkoleniowego. Trudno wyobrazić sobie, że w ciągu dwóch tygodni skompletowałby sztab szkoleniowy, który gwarantowałby wysoki poziom. Probierz jest w łatwiejszej sytuacji. Pracuje w reprezentacji U21, Kulesza go bardzo dobrze zna, więc jeśli miałbym wybierać między Probierzem a Papszunem, to wydaje mi się, że Probierz w tym momencie ma lepsze karty. Moim zdaniem zwolnienie Santosa byłoby przyznaniem się do błędu przez Kuleszę. Myślę, że on podskórnie wierzy, że to był dobry wybór – dodał.

Źródło: RMF FM

Paul Pogba ze sporymi problemami. Pozytywny wynik dopingu u Francuza

 

Według doniesień agencji prasowej „ANSA” Paul Pogba nie przeszedł testów antydopingowych po meczu Juventusu z Udinese. W organizmie Francuza wykryto podwyższony poziom testosteronu.

Długo wracał do zdrowia i… załapano go na dopingu

Paul Pogba nieco ponad rok temu wrócił do Juventusu po nieudanej przygodzie z Manchesterem United. Francuz podobnie jak w Anglii, był często trapiony przez kontuzje. W ostatnich miesiącach wracał jednak już do sił.

Tomasz Hajto skomentował słowa Roberta Lewandowskiego. „Upokarzające” [CZYTAJ]

W pierwszej kolejce Serie A pomocnik usiadł na ławce rezerwowych. Trener przez całe spotkanie nie skorzystał z jego usług. Mimo to po meczu wytypowano go do testów antydopingowych. Według doniesień agencji „ANSA” u Francuza uzyskano pozytywny wynik.

Wspomniane źródło donosi, że piłkarz miał podwyższony poziom testosteronu. Najprawdopodobniej piłkarz niedługo podda się badaniu próbki B, jednak wątpliwe, aby wykazała ona coś innego. Zawodnikowi grozi wielomiesięczna dyskwalifikacja, co może się równać z końcem kariery.

Źródło: ANSA

Tomasz Hajto skomentował słowa Roberta Lewandowskiego. „Upokarzające”

 

Tomasz Hajto skrytykował Roberta Lewandowskiego po meczu reprezentacji Polski z Albanią. Były piłkarz Schalke 04 nie przebierał w słowach, mówiąc o kapitanie Biało-Czerwonych.

Hajto odpowiedział na słowa Lewandowskiego

Reprezentacja Polski przegrała w kluczowym meczu w kontekście eliminacji do EURO 2024. Albańczycy pokonali Biało-Czerwonych 2:0. Kilka dni przed zgrupowaniem Robert Lewandowski udzielił głośnego wywiadu, w którym mówił o braku osobowości w kadrze. Po porażce przyznał jednak, że wierzy w swoich kolegów.

– Trzeba otworzyć nowy rozdział, zrobić reset. Oczywiście dalej walczyć, bo eliminacje ciągle są – powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.

Kto zastąpi Fernando Santosa? Dwóch głównych kandydatów [CZYTAJ]

Tomasz Hajto po zobaczeniu wywiadu z Tirany odbił piłeczkę i skrytykował byłego zawodnika Bayernu Monachium.

– Padła jednak bardzo konkretna odpowiedź Lewandowskiego, że wierzy w tych chłopaków. Takie słowa są naprawdę upokarzające. Powiem szczerze, ja się nie dziwię, że tam nie ma atmosfery. Ja nie wiem, jak młodzi piłkarze tego słuchają. To jest dla mnie kompletnie słabe – ocenił Hajto.

Źródło: Polsat Sport

Były reprezentant o Grzegorzu Krychowiaku. „Piłkarz powinien być świadomy, czy wciąż jest przydatny kadrze”

 

Jacek Bąk skomentował porażkę reprezentacji Polski z Albanią. Według byłego reprezentanta Polski w kadrze powinno dojść do zmian.

Bąk ostro o kadrze

Reprezentacja Polski przegrała z Albanią w Tiranie (0:2). Biało-Czerwoni znacząco utrudnili sobie możliwość awansu do EURO 2024. Jednym z najniżej ocenianych zawodników przez media był Grzegorz Krychowiak.

Co ze zwolnieniem Fernando Santosa? Cezary Kulesza: „Do tego czasu decyzji nie będzie” [CZYTAJ]

Jacek Bąk w rozmowie z portalem „Sport.pl” przyznał, że czas „Krychy” już minął. Były kadrowicz stwierdził, iż zawodnik Abha FC powinien pożegnać się z reprezentacją.

– Myślę, że to czas, aby odszedł już Grzegorz Krychowiak. Lubię go prywatnie, ale jego czas się skończył. Przychodzi taki moment, że trzeba się po prostu pożegnać, bo nic się już nie da więcej kadrze. Piłkarz powinien być świadomy, czy wciąż jest przydatny kadrze. Ale u nas panuje jakaś moda na nabijanie meczów w kadrze. A takie nabijanie dla nabijania, to śmiech na sali – powiedział.

– Pamiętam, jak kiedyś selekcjoner tymczasowy Stefan Majewski poprosił mnie, bym wrócił do kadry na dwa mecze, ale grzecznie podziękowałem. Odmówiłem, bo wiedziałem, że już nie prezentuję tego poziomu, co kiedyś. Po co miałem się ośmieszać? Tylko dla podkręcenia wyniku? Ubolewam nad tym, że niektórzy nie wiedzą, kiedy trzeba powiedzieć pas – dodał.

Źródło: Sport.pl

„Najlepsza w ostatnich latach Albania spotyka się z najgorszą w ostatnich latach Polską”. Dziennikarz z Bałkanów liczy na wygraną

Albański dziennikarz wypowiedział się na temat nadchodzącego meczu z reprezentacją Polski. Klaudio Ndreca w rozmowie z „WP Sportowymi Faktami” przyznał, że uznałby remis za rozczarowujący wynik.

Powalczą o zwycięstwo

Już o 20:45 w niedzielę odbędzie się spotkanie Albanii z Polską. Poprzednie spotkanie zakończyło się wygraną Biało-Czerwonych (1:0). Mimo takiego wyniku w pierwszym meczu ludzie z Bałkanów mają optymistyczne podejście przed rewanżem. Albański dziennikarz, Klaudio Ndreca w rozmowie z „WP Sportowymi Faktami” przyznał, że uznałby remis za rozczarowujący wynik.

– Jeden punkt by nas nie satysfakcjonował. Remis byłby dla nas porażką. Może dla kogoś to zabrzmi jak żart, ale taka jest prawda. Nie uważam, abyśmy byli gorsi od takiego zespołu jak Polska. Albo od takich zespołów jak Polska, aby powiedzieć to bardziej generalnie. Jeśli najlepsza w ostatnich latach Albania spotyka się z najgorszą w ostatnich latach Polską, to dlaczego miałby nam wystarczyć remis? Co więcej, matematyka też podpowiada nam, że to nie jest najlepsze rozwiązanie – powiedział.

Tomasz Hajto ostro o zachowaniu Grzegorza Krychowiaka. „Jego pycha i arogancja zgubi go i reprezentację” [WIDEO]

– Sylvinho stworzył wspaniałą atmosferę. Teraz piłkarze są gotowi umierać za siebie na murawie. Nawet rezerwowi nie marudzą. Sylvinho zrobił z nich żołnierzy, coś na kształt wojska walczącego za kraj. A w Albanii to coś więcej niż futbol. Dziś sytuacja jest taka, że piłkarze wiedzą, iż ktokolwiek powiedziałby coś przeciw Sylvinho, to byłby uznany za zdrajcę – dodał.

– Albańczycy śledzą z wielką uwagą ostatnie mecze Polski, być może nawet dokładniej niż sami Polacy. Wciąż boli nas porażka w pierwszym meczu, ta zaprzepaszczona szansa Uzuniego pod koniec meczu. Ale też stracony gol. Polska nie zasłużyła na wygraną w tamtym spotkaniu. Dla nas wygrana w rewanżu to obowiązek. Bo jeśli nie pokonamy tej Polski, Polski Santosa, to chyba już nigdy nie będziemy was w stanie pokonać. Ale gdybyś pytał mnie o moje osobiste odczucia, to uważam, że wygramy z Polską dwoma golami lub więcej – podsumował dziennikarz.

Mecz reprezentacji Polski z Albanią zaplanowano na niedzielę o godzinie 20:45. To spotkanie może być kluczowe dla Biało-Czerwonych w kontekście awansu na Mistrzostwa Europy w Niemczech w 2024 roku.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Polska ma się czego obawiać? „Najbardziej w piłkarzach z Albanii podoba mi się ich poświęcenie”

 

Sebino Plaku wypowiedział się przed niedzielnym meczem reprezentacji Polski z Albanią. Były piłkarz Śląska Wrocław w rozmowie z portalem „Weszło” zwrócił uwagę na charakter swoich rodaków.

Szansa na powrót do miejsca z awansem

Przed reprezentacją Polski bardzo ważne spotkanie w kontekście eliminacji do EURO 2024 w Niemczech. Biało-Czerwoni zmierzą się z piastującą drugie miejsce w grupie Albanią. Według Sebino Plaku Polaków czeka bardzo trudne wyzwanie.

– Rodzice wielu dzisiejszych reprezentantów Albanii emigrowali do Grecji, Włoch, Hiszpanii, Niemiec czy Anglii w poszukiwaniu lepszego życia niż na Bałkanach. Ich dzieci dorastały w poszanowaniu dla albańskich tradycji i bałkańskiego ducha, ale nabyły też europejskiej ogłady. Myślę, że to połączenie wszystkim służy. Sam wiesz, jacy są ludzie ze wschodu kontynentu: impulsywni, porywczy, narowiści, żywią się naparzanką. Zachodnia dyscyplina służy okiełzywaniu tego żywiołu. Ta naparzanka przeradza się w miłość do sportowej rywalizacji. Balans między tymi dwoma wpływami tworzy obraz współczesnego świata Albanii – powiedział były piłkarz Śląska Wrocław.

Raków znalazł nowego dyrektora sportowego? „Świerczewski musi mieć pomysł na zatrudnienie kogoś, kto będzie funkcjonował na jeszcze wyższym poziomie” [CZYTAJ]

– Najbardziej w piłkarzach z Albanii podoba mi się ich poświęcenie dla piłki nożnej. Widziałem, jak to wygląda w Norwegii. Tam dla futbolu nikt się zabijać nie będzie. Tu wprost przeciwnie. Trzeba ten kocioł czuć. W konsekwencji nasza reprezentacja nie potrzebuje lidera. Nie wszystko sprowadza się do obecności lub absencji Armando Broji. […] Wszyscy chcą tego awansu na Euro. Ale jeśli spojrzy się na tę kadrę Albanii, to tam jest pełno młodych piłkarzy. Nie uda się teraz, uda się w eliminacjach na mundial – dodał.

Mecz Albania – Polska zaplanowano na niedzielę o godzinie 20:45.

Źródło: Weszło.com

Raków znalazł nowego dyrektora sportowego? „Świerczewski musi mieć pomysł na zatrudnienie kogoś, kto będzie funkcjonował na jeszcze wyższym poziomie”

 

Raków Częstochowa poinformował niedawno o rozstaniu z Robertem Grafem. Mistrzowie Polski pozostali więc bez dyrektora sportowego. Według doniesień portalu „Weszło” Medaliki najprawdopodobniej mają już nowego kandydata na to stanowisko.

Aktywne okno transferowe

Raków Częstochowa był bardzo aktywny podczas letniego okna transferowego. Dyrektor sportowy Robert Graf miał więc sporo pracy w tym okresie. Okazało się jednak, że nie wszyscy byli zadowoleni z jego osiągnięć. Klub niedawno poinformował o odejściu Grafa wraz z końcem umowy.

Ogromny wpływ Messiego na ceny biletów z udziałem Interu Miami. Padł rekord MLS [CZYTAJ]

Według plotek powodem do odejścia dyrektora sportowego był brak sprowadzenia skutecznego napastnika. Portal „Weszło” twierdzi, że to może być prawda, jednak byłoby to spore uproszczenie. Maciej Wąsowski piszący dla wspomnianego źródła dodał, iż nowym dyrektorem najprawdopodobniej zostanie ktoś z dużym zagranicznym doświadczeniem.

– Michał Świerczewski musi mieć nowy pomysł na zatrudnienie kogoś, kto będzie funkcjonował na jeszcze wyższym poziomie niż Robert. Pewnie jego następca jest już wybrany – czytamy.

Dziennikarz dodał także, że odejście z Rakowa było zaskoczeniem dla Roberta Grafa.

Źródło: Weszło.com

Ogromny wpływ Messiego na ceny biletów z udziałem Interu Miami. Padł rekord MLS

 

Wpływ Lionela Messiego na Major League Soccer i Inter Miami okazał się ogromny. Jego przyjście do amerykańskiego klubu spowodowało kilkukrotną podwyżkę cen biletów.

Renoma Messiego

Lionel Messi zachwyca cały świat swoją formą w Interze Miami. Były piłkarz Paris Saint-Germain zanotował w amerykańskich rozgrywkach 11 bramek i 8 asyst. Argentyńczyk z miejsca stał się numerem jeden w klubie i całej lidze.

Nic więc dziwnego, że Messi przyciąga kibiców jak magnes. Bilety na mecze z udziałem Interu Miami wyprzedają się w zawrotnym tempie. Zainteresowanie wpływa również na ceny wejściówek. Według doniesień „Associated Press”, od przyjścia Argentyńczyka bilety podrożały pięciokrotnie.

UEFA prowadzi postępowanie przeciwko Legii Warszawa. Co z biletami na mecz z Aston Villą? [CZYTAJ]

Jako przykład podano niedawne spotkanie Interu Miami z Los Angeles FC. Kibice gości za bilety na ten mecz musieli zapłacić średnio 717 dolarów (około 3100 zł). Wspomniane wejściówki były najdroższymi w historii Major League Soccer.

Lionel Messi dołączył do amerykańskiego zespołu ponad dwa miesiące temu. Od tego czasu wejściówki na mecze z jego udziałem podrożały o 515 procent.

Źródło: AP, Meczyki.pl

Leo Messi z zaskakującym wyborem najlepszego obrońcy świata. „Zagrał niesamowicie, był piłkarzem meczu”

 

Lionel Messi wypowiedział się na temat najlepszego obrońcy na świecie. Mistrz świata z 2022 roku zaskoczył swoim wyborem, wskazując na kolegę z reprezentacji.

Zaskakujący wybór Messiego

Reprezentacja Argentyny pokonała Ekwador (1:0) w pierwszym meczu eliminacji do kolejnych mistrzostw świata. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Leo Messi. Po spotkaniu bohater meczu wyróżnił jednak swojego kolegę, Christiana Romero.

Legenda FC Barcelony łączy siły z byłym piłkarzem Realu Madryt. Niespodziewana inwestycja [CZYTAJ]

– Dla mnie jest teraz najlepszym obrońcą na świecie. Z Ekwadorem zagrał niesamowicie, był piłkarzem meczu – powiedział były piłkarz Paris Saint-Germain.

25-latek od dłuższego czasu jest podstawowym piłkarzem w reprezentacji Argentyny. Jego forma z kadry przekłada się również na klub. Razem z Tottenhamem zajmuje drugie miejsce w tabeli Premier League.

Źródło: Daily Mail

PZPN odniósł się do afery z biletami. „Zdajemy sobie sprawę, jak przykra jest to sytuacja”

Polski Związek Piłki Nożnej zareagował na zamieszanie wokół braku biletów dla mazowieckich klubów. – Zdajemy sobie sprawę, jak przykra jest to sytuacja dla najmłodszych kibiców reprezentacji Polski – czytamy we wpisie federacji.

Problemy z biletami

Mecz Biało-Czerwonych z Wyspami Owczymi przysporzył problemów z biletami. Część z wejściówek miała trafić do dzieci z mazowieckich klubów. Tak się jednak nie stało. Wina jednak leżała po stronie Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej. Wiceprezes wspomnianej organizacji opowiedział o błędach, które doprowadziły do tego nieporozumienia.

– Aspektów jest kilka. Był termin, do którego trzeba było wysłać zgłoszenie na odpowiednim formularzu. Niekiedy trzeba było je poprawiać. Kolejny, podstawowy, to błędy w danych, czyli przekręcone literki w nazwiskach czy cyferki w numerach PESEL. Wtedy system od razu wszystko blokuje. Być może jakaś z tych sytuacji miała miejsce. Mogło też zgłoszenie wpłynąć po terminie, wtedy poszła informacja, że jest tryb oczekujący – powiedział Artur Kolator w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Selekcjoner Wysp Owczych skomentował rywalizację z Polską. „Niczym nas nie zaskoczyli” [CZYTAJ]

– Błąd z naszej strony był taki, że MZPN powinien się z tymi klubami skontaktować minimum dzień przed meczem i przeprosić za taką sytuację, że tych biletów nie ma. […] Ja osobiście jeszcze raz mogę tylko przeprosić za zaistniałą sytuację. Będę prosił o listę tych klubów, żeby być z nimi w kontakcie i ustalić, w jaki sposób można im zadośćuczynić – dodał.

Całą sprawę skomentował również PZPN.

– Szanowni Państwo, Polski Związek Piłki Nożnej przekazał Mazowieckiemu Związkowi Piłki Nożnej wszystkie zamówione bilety na mecz z Wyspami Owczymi. W wyniku błędu MZPN część klubów została poszkodowana i nie otrzymała wejściówek na mecz. Zdajemy sobie sprawę, jak przykra jest to sytuacja dla najmłodszych kibiców reprezentacji Polski. Dlatego zarząd PZPN zaprosi na mecz z Mołdawią wszystkie kluby z woj. mazowieckiego, które pomimo wcześniejszego zapewnienia nie otrzymały biletów – czytamy na profilu federacji w mediach społecznościowych.

Źródło: Twitter

Mateusz Borek broni reprezentanta Polski. „Musisz mu dać 3-4 mecze zaufania”

Mateusz Borek wypowiedział się na temat Damiana Szymańskiego. Dziennikarz Kanału Sportowego uważa, że piłkarz AEK-u Ateny powinien otrzymać więcej czasu od selekcjonera.

Kto na „szóstce”?

Wciąż nie wiadomo, jakim składem reprezentacja Polski wyjdzie na mecz z Wyspami Owczymi. Dywagacje na temat zestawienia zaproponowanego przez Fernando Santosa budzi wiele emocji. Eksperci dyskutują przede wszystkim o pozycji defensywnego pomocnika.

Fernando Santos będzie mógł w tym miejscu ustawić Grzegorza Krychowiaka, Karola Linettego, Damiana Szymańskiego lub Bartosza Slisza. Trzeci z wymienionych wystąpił w poprzednim meczu w Kiszyniowie. Jego występ nie był najlepszy, ale Mateusz Borek uważa, że to najlepsze rozwiązanie na „szóstkę”.

– Wydaje mi się, że w procesie zaufania poszczególnym zawodnikom, budowania pewnej struktury drużyny, no musi piłkarz dostać trzy mecze zaufania. Ja powiem szczerze: mi się Damian Szymański z Mołdawią nie podobał. Zwalniał grę, popełniał proste błędy techniczne – powiedział komentator.

Kuba Błaszczykowski bohaterem dokumentu. „Widzowie będą mieli okazję poznać historię chłopaka z Truskolasów” [CZYTAJ]

– Z drugiej strony mówimy o tym, że zawodnik nawet jak przegrał awans do Champions League, to w rywalizacji sześciu środkowych pomocników w AEK-u, nie dość, że jest podstawowym zawodnikiem, to jeszcze kapitanem. I będzie grał całą jesień w Lidze Europy w fazie grupowej. Będzie miał to przetarcie w normalnej, poważnej europejskiej piłce w pucharach. Jeśli my po każdym meczu będziemy zmieniać zawodnika, to my niczego nie zbudujemy – dodał.

– Jeśli Santos pojechał, obejrzał, porozmawiał, ma słabość do piłki greckiej i sobie wymyślił: tak, u mnie nr 6 będzie Damian Szymański, bo jest bardziej mobilny, bo może szybciej potrafi grać piłką od tych, których oglądałem sobie, gdy reprezentację prowadził np. Czesław Michniewicz. […] Musisz mu dać 3-4 mecze zaufania. Nie możesz zrobić tak, że przegrałeś jeden mecz z Mołdawią, on wypadł słabiej, niż się spodziewałeś i dzisiaj ława. To znowu jest chłopak 50% w dół. Albo mam do niego przekonanie i na niego stawiam, albo on nigdy się w tej reprezentacji nie odnajdzie. Mówimy o facecie, co ma 28 lat. To są decyzje trenera, po to zatrudniliśmy Fernando Santosa, by mieć szkoleniowca, który ma oko do selekcji – podsumował Mateusz Borek.

Biało-Czerwoni zajmują czwarte miejsce w grupie eliminacji do EURO 2024 w Niemczech. Mecz reprezentacji Polski z Wyspami Owczymi zaplanowano na czwartek o godzinie 20:45.

Źródło: Kanał Sportowy

Kuba Błaszczykowski bohaterem dokumentu. „Widzowie będą mieli okazję poznać historię chłopaka z Truskolasów”

 

Według doniesień portalu „Wirtualne Media” Amazon Prime zrealizuje dokument o Jakubie Błaszczykowskim. Wspomniane źródło zdradziło szczegóły produkcji.

Będzie film o Błaszczykowskim

„Wirtualne Media” poinformowały o realizacji filmu dokumentalnego na temat Jakuba Błaszczykowskiego. Producentem będzie Amazon Prime (jak w przypadku filmu „Lewandowski. Nieznany” – przyp. red.) we współpracy z Papaya Films.

– Dokument opowie o początkach, rozwoju oraz okolicznościach zakończenia kariery piłkarza. W rozmowach z Błaszczykowskim, jego rodziną, przyjaciółmi i kolegami z zespołu, widzowie będą mieli okazję poznać historię chłopaka z Truskolasów, który z czasem stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych na świecie polskich sportowców – czytamy.

Matty Cash o klimacie wokół reprezentacji: „Nie wiem, skąd te wszystkie negatywne informacje się biorą” [CZYTAJ]

Głos w sprawie filmu zabrał również główny zainteresowany, Jakub Błaszczykowski. Były piłkarz Wisły Kraków opowiedział o swojej motywacji do powstania produkcji.

– Wierzę, że moja historia może pomóc młodym ludziom osiągnąć cele i spełnić swoje marzenia. To ze względu na nich zdecydowałem się na ten projekt. Chcę, żeby w filmie ludzie zobaczyli mnie takiego, jakiego widzą mnie rodzina i przyjaciele. Człowieka, który potrafi ocenić siebie, ze wszystkimi potknięciami i sukcesami – powiedział.

Film będzie mieć premierę w 2024 roku.

Źródło: Wirtualne Media

fot. Kacper Polaczyk