Austriacki bramkarz kontuzjowany. Zaskoczył go… grill. „Będę musiał odpocząć przez tydzień”

Zabawnej sytuacji zakończonej „kontuzją” doświadczył Christopher Knett. Austriacki bramkarz nie zagrał w poniedziałkowym meczu swojej drużyny, gdyż poparzył sobie dłoń podczas przyrządzania steka.

30-letni Knett od lipca 2019 roku jest bramkarzem greckiego Panetolikosu. W obecnym sezonie greckiej ekstraklasy zagrał w 21 meczach, tracąc 27 bramek. 6-krotnie udawało mu się zachować czyste konto. Na swoim koncie mógł mieć o jeden występ więcej, gdyby nie feralna kontuzja.

Grecja, słońce, ciepły klimat, liczne plaże i zabytki. Wszystko sprzyja temu, by móc odpoczywać i co jakiś czas odpalić grilla. Z takiego założenia wyszedł nasz bohater, który zaprosił paru znajomych i na własną rękę zorganizował grilla. Słowo „ręka” nie zostało tu użyte bez powodu.

30-latek zajął się obsługą grilla i w trakcie smażenie steka poparzył sobie rękę. W związku z odniesioną „kontuzją” Knett opuścił poniedziałkowe spotkanie swojej drużyny z Panathinaikosem. Pomimo nieobecności swojego podstawowego bramkarza piłkarze Panetolikosu zdołali sprawić niespodziankę, wygrywając z wyżej notowanym rywalem 1:0.

–  Będę musiał odpocząć przez tydzień. Takie wypadki zdarzają się, za kilka dni ręka powinna być już w optymalnym staniewyznał piłkarz.

źródło: TVP Sport

Kibic zapłacił pół miliona, by piłkarz mógł zagrać w meczu. Zawodnik dostał czerwoną kartkę

Przed kilkoma dniami w Brazylii doszło do niebywałej sytuacji, która zostanie zapamiętana na długo. Kibic Internacionalu Porto Alegre zapłacił 186 tysięcy dolarów tylko po to, żeby umożliwić jednemu z piłkarzy swojego klubu grę w niezwykle ważnym meczu. Jak się później okazało, inwestycja się nie opłaciła.

Hojny gest kibica

Sezon brazylijskiej Serie A zbliża się do końca. W jednym z meczów przedostatniej kolejki obecnego sezonu zmierzyły się ze sobą Flamengo oraz Internacional Porto Alegre. Media zapowiadały to starcie jako „mecz o mistrzostwo”. Żeby Internacional mógł wystąpić w najsilniejszym zestawieniu, jeden z kibiców Colorado zainwestował 186 tysięcy dolarów, ale po kolei.

Rodinei, bo o nim w głównej mierze mowa, w styczniu ubiegłego roku został wypożyczony z Flamengo do Internacionalu. W umowie zawarto, że Brazyiljczyk nie będzie mógł wystąpić w bezpośrednim starciu pomiędzy obiema ekipami, chyba że Internacional wpłaciłby na konto Flamengo wspomniane 186 tysięcy dolarów. Jeden z kibiców klubu z Porto Alegre postanowił wspomóc klub, któremu kibicuje i przelał na jego konto ponad 600 tysięcy złotych.

Internacional dzięki pomocy oddanego kibica wykorzystał zapis w kontrakcie i przelał pieniądze na konto Flamengo, dzięki czemu Rodinei mógł wystąpić w tej arcyważnej potyczce.

Nieudana inwestycja

Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy wyszli na prowadzenie już w 12. minucie meczu, lecz niedługo później Flamengo wyrównało stan rywalizacji. Drugą bramkę dla Colorado mógł zdobyć wspomniany Rodineo, jednak piłka po jego strzale zatrzymała się na obramowaniu bramki. Po kilku minutach drugiej części meczu boisko musiał opuścić nasz bohater, który za głupi faul otrzymał czerwoną kartkę. Flamengo wykorzystało grę w przewadze, strzelając zwycięską bramkę w 63. minucie spotkania.

W związku z porażką w niedzielnym meczu Internacional stracił pozycję lidera w tabeli ligowej na zaledwie jedną kolejkę przed końcem rozgrywek. Tym samym o krok od mistrzostwa Brazylii jest Flamengo, które posiada dwa punkty przewagi w tabeli, a w ostatnim meczu zmierzy się z Sao Paulo.

źródło: weszło.com, meczyki.pl

Anders Vejrgang wraca na zwycięską ścieżkę! 15-latek ponownie niepokonany

Genialna seria 15-letniego Duńczyka została przerwana tydzień temu. W miniony weekend Duńczyk wrócił na zwycięski szlak, wygrywając wszystkie 30 spotkań w lidze weekendowej. Czas na pobicie własnego rekordu?

Kolejne zwycięstwa Vejrganga

Każda seria się kiedyś kończy i tak też było z Andersem Vejrgangiem, który tydzień temu doznał pierwszej porażki w FUT Champions w FIFA 21. Licznik zwycięstw z rzędu 15-latka zatrzymał się na „zaledwie” 535 wygranych. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.

Czas na nowy rekord?

Tydzień później Anders wrócił do rywalizacji i wszyscy byli ciekawi, jak poradzi on sobie po ostatniej porażce. Reprezentant RB Lipsk wrócił na zwycięską ścieżkę i ponownie był niepokonany w trakcie weekendu. Jeszcze 17 weekendów bez porażki i będzie nowy rekord!

https://twitter.com/RBLZ_Vejrgang/status/1363610603823263750

Warto zaznaczyć, że tym razem Duńczyk nie transmitował swojej gry na twitchu, tak jak to było we wcześniejszych tygodniach. Czyżby Anders chciał usunąć się nieco w cień? A może po prostu lepiej radzi sobie bez dodatkowej presji w postaci dziesiątek tysięcy widzów, którzy śledzą i komentują jego grę?

Mesut Oezil w ogniu krytyki. 92-krotny reprezentant Niemiec śpiewał turecki hymn [WIDEO]

Niemałą burzę wywołał w niedzielny wieczór Mesut Oezil. Piłkarz, który zagrał w reprezentacji Niemiec blisko 100 spotkań, przed wczorajszym meczem zaśpiewał turecki hymn.

Mesut Oezil urodziły się 15 października 1988 roku w Gelsenkirchen i jest potomkiem tureckich emigrantów . Mimo że urodził się on w Niemczech, to nie czuł on szczególnej więzi z tym krajem. Były piłkarz m.in. Realu Madryt nie śpiewał hymnu reprezentacji Niemiec, lecz milczał, co wielokrotnie było tematem dyskusji w mediach. Wówczas tłumaczył się tym, że modli się w duchu, co miało mieć lepszy wpływ na jego grę.

32-latek przez wiele lat był kluczową postacią reprezentacji Niemiec, w której zagrał w sumie w 92 meczach. Po raz ostatni w drużynie narodowej zagrał na Mundialu w Rosji w 2018 roku, gdzie zespół Joachima Loewa nie wyszedł z grupy.

W ostatnich kilkunastu miesiącach 32-latek mocno spuścił z tonu. W styczniu tego roku piłkarz zamienił Arsenal na Fenerbahce, w którym zagrał już czterokrotnie. Jego ostatni występ odbił się szerokim echem za sprawą sytuacji przed samym rozpoczęciem meczu Fenerbahce-Goztepe. 92-krotny reprezentant Niemiec zaśpiewał turecki hymn, co nie umknęło uwadze mediów.

https://twitter.com/Alexderler/status/1363532074167242752

Co dalej z Kamilem Grosickim? „Nie ma tematu Grosika w Legii”

Wszystko wskazuje na to, że Kamil Grosicki do końca tego sezonu pozostanie piłkarzem WBA. Temat reprezentanta Polski w Legii był, jednak szybko upadł po tym, jak piłkarz zaprezentował swoje oczekiwania finansowe.

Grosicki zmieni klub?

Kamil Grosicki nie jest piłkarzem pierwszego wyboru West Bromwich Albion. W obecnym sezonie Premier League na 25 możliwych do rozegrania spotkań Polak pojawił się na boisku zaledwie trzy razy. W kontekście zbliżającego się EURO 2020(1) dla piłkarzy najważniejsza jest regularna gra.

Nici z powrotu do Ekstraklasy

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o możliwym transferze Kamil Grosickiego czy to do Legii, czy to do Pogoni Szczecin. Koniec końców Portowcy postawili na Rafała Kurzawę, z kolei Legia nie była w stanie przystać na warunki finansowe postawione przez piłkarza i jego agenta. Taką informację anonimowo podał jeden z pracowników warszawskiego klubu w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

ZOBACZ: Prezes Pogoni Szczecin zabrał głos w sprawie transferu Kamila Grosickiego. „To była krótka rozmowa”

– Nie ma tematu Grosika w Legii. Był przez chwilę, ale piłkarz postawił takie warunki, że szybko upadł. Zdecydowaliśmy się na piłkarzy, którzy mają możliwość mocno się u nas rozwinąć i jeszcze zyskać na wartości. Stąd sprowadzenie Jasura Jakszibojewa, Nazarija Rusyna  i Ernesta Muciego – wyjawił na łamach portalu WP Sportowe Fakty jeden z pracowników Legii.

Ile zarabiają sędziowie piłkarscy? Znamy zarobki arbitrów w Anglii

Temat zarobków w świecie sportu zawsze wzbudza wielkie emocje. O ile kwoty zarabiane przez piłkarzy często są jawnie publikowane, o tyle zarobki najlepszych sędziów często stanowią tajemnicę. Serwis sportekz.com opublikował potencjalne pensje arbitrów pracujących w Premier League.

Zarobki sędziów w Premier League

Według danych podanych przez brytyjski portal arbitrzy mogą liczyć na wynagrodzenie podstawowe w granicach 70 000 – 200 000 funtów rocznie. Ponadto za każdy mecz sędziowie główni otrzymują wypłatę w kwocie 1500 funtów.

Z kolei roczna wypłata podstawowa przewidziana dla asystentów jest stała i wynosi 30 000 funtów. Do tego dochodzi premia za mecz w wysokości 850 funtów. Na takie same zarobki mogą liczyć sędziowie VAR.

Który sędzia zarabia najwięcej?

Na największy zarobek może liczyć trójka Martin Atkinson, Mike Dean oraz Michael Oliver. Wszyscy wymienieni otrzymują maksymalne wynagrodzenie podstawowe w wysokości 200 000 funtów, a do tego dochodzi premia 1500 funtów za mecz.

Sędziowie, którzy dopiero rozpoczynają sędziowanie w Premier League, zarabiają tylko kwotę przewidzianą za pojedynczy mecz. Wynagrodzenie podstawowe otrzymują wtedy, kiedy podpiszą kontakt ze związkiem.

źródło: sportekz.com

Patryk Dziczek stracił przytomność w trakcie meczu. Polak trafił do szpitala [WIDEO]

Niepokojące informacje dotarły do nas z Włoch. W trakcie meczu Serie B Ascoli-Salernitana Patryk Dziczek zasłabł i padł na murawę. Polak został przetransportowany do szpitala, gdzie mają zostać przeprowadzone szczegółowe badania.

Problemy Patryka Dziczka

Nie jest to pierwszy tego typu przypadek w karierze Patryka Dziczka. We wrześniu ubiegłego roku były piłkarz Piasta Gliwice zemdlał na treningu swojego zespołu. Wówczas 22-latek spędził tydzień w szpitalu na obserwacji.

– Całkowicie straciłem przytomność. Nasz doktor musiał szybko interweniować, bo nie mogłem oddychać. Musiał wyciągnąć mi język z ust, bo ten zawinął się w gardle – mówił w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

– Przez tydzień byłem pod stałą kontrolą. Dopiero, kiedy mieli pewność, że nic mi nie dolega, wypuścili mnie ze szpitala. Najważniejsze, że nic złego z tego nie wyniknęło, wolę o tym zapomnieć i mieć nadzieję, że nigdy się to nie powtórzy – dodał 22-latek.

Polak zasłabł w trakcie meczu

W ostatnim czasie Dziczek pełni rolę rezerwowego w swoim klubie. W dzisiejszym spotkaniu wszedł z ławki w 72. minucie gry, jednak niedługo później bez żadnego kontaktu z rywalem upadł na murawę, tracąc przytomność. Na boisku natychmiast pojawiła się karetka z defibrylatorem. Po 10 minutach Polak rzekomo odzyskał przytomność, lecz mimo to został przewieziony do szpitala. Jak donosi La Gazzetta dello Sport, polski piłkarz czuje się jednak dobrze.

– Po pierwszym zdarzeniu przeprowadzono wszystkie badania neurologiczne i kardiologiczne, które nie wykazały jakichś problemów. W świetle tego incydentu wszelkie działania niezbędne do ustalenia jego przyczyny zostaną wznowione. W tej chwili piłkarz jest przytomny i hospitalizowany w szpitalu Ascoli. Jesteśmy w stałym kontakcie z lekarzami i działaczami. Mogę powiedzieć, że nie doszło do zatrzymania krążenia. Język wszedł mu do tylnej części ust, Patryk został poddany reanimacji. Było to niebezpieczne, ponieważ miał trudności z oddychaniem. Dziczek nigdy nie miałby we wrześniu możliwości powrotu na boisko, gdybyśmy nie zrobili wszystkiego, co konieczne, aby wykluczyć zagrożenie. Przyczyna powodująca omdlenie nie została ustalona. Skoro teraz stało się to ponownie, musimy zachować dużą czujność w najbliższych godzinach – powiedział jeden z  członków sztabu medycznego Salernitany.

Lekarz Salernitany – Epifanio D’Arrigo – potwierdził, że Patryk Dziczek miał atak epilepsji.

Polak trafił do Włoch w sierpniu 2019 roku, kiedy zasilił szeregi Lazio Rzym. Kilka dni później został wypożyczony do Salernitany, w której gra do dziś. W obecnym sezonie Serie B zagrał w 15 spotkaniach. Klub Polaka plasuje się na 3. lokacie na zapleczu Serie A.

Letnia wyprzedaż w Realu Madryt? Królewscy chcą zarobić 100 milionów euro

Hiszpański media sugerują, że wkrótce może dojść do rewolucji kadrowej w Realu Madryt. Królewscy chcą zarobić co najmniej 100 milionów euro na sprzedaży niepotrzebnych piłkarzy.

Rewolucja w Realu Madryt?

Jak podaje jeden z hiszpańskich dziennikarzy – Melchor Ruiz – Real Madryt planuje sprzedać najmniej potrzebnych zawodników, by odłożyć pieniądze na transfery piłkarzy pokroju Kyliana Mbappe, czy Erlinga Haalanda. Mówi się, że PSG żąda za swojego podopiecznego w granicach 150-200 milionów euro, na co klub ze stolicy Hiszpanii nie może sobie pozwolić.

https://twitter.com/FlazzySky/status/1361987911944572928

Sprzedaż kilku nieużytecznych piłkarzy mogłaby przynieść Florentino Perezowi ok. 100 milionów euro. Połowę tej sumy mogłaby zagwarantować sprzedaż Raphaëla Varane’a, który ostatnio zdecydowanie obniżył loty.

Obecny sezon w wykonaniu Królewskich nie należy do najlepszych. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a tracą już 6 punktów w La Liga do Atletico Madryt, a w Lidze Mistrzów mieli problemy, by wyjść z grupy. Do tego dochodzi kompromitacja w Pucharze Hiszpanii z trzecioligowym Alcoyano.

Autobus pełen piłkarzy zaczął płonąć. Sportowcy zaczęli uciekać przez okna [WIDEO]

Do niebezpiecznej sytuacji doszło na jednej z ulic w Nigerii. W trakcie podróży autokarem na mecz tamtejszej ligi zaczął się palić klubowy autobus Wikki Tourists FC. Nikomu nic się nie stało.

Klubowy autokar zaczął płonąć

Piłkarze Wikki Tourists jechali klubowym autokarem na mecz ligowy przeciwko Dakkada FC, gdy nagle ich pojazd zaczął się palić. Piłkarze, sztab oraz zarząd klubu zachowali przytomność umysłu, dzięki czemu w szybki sposób opuścili autobus.

Pasażerowie ratowali się ucieczką przez okna i wszystkim udało się bezpiecznie uciec, a nikomu nic się nie stało. Klub i zawodnicy ponieśli straty jedynie w sprzęcie oraz prywatnych rzeczach, które uległy spaleniu. Autokaru również nie udało się uratować.

Przyczyna pożaru

– To prawda, że autobus zespołu zajął się ogniem i spalił. Jedna z tylnych opon odpadła od osi, a tłumik spowodował zapłon w trakcie drogi. Pomimo pożaru każdy uszedł z życiem, nikt nie został ranny. Wszyscy, piłkarze i działacze, są bezpieczni – opisał szef lokalnej federacji.

fot. Wikki Tourists FC

Sadio Mane chce wesprzeć finansowo klub z Francji. Poznaliśmy cele Senegalczyka

Sadio Mane planuje zainwestować swoje pieniądze w czwartoligowy klub z Francji –  Bourges Foot. Informację potwierdził zarówno burmistrz miasta, jak i prezes klubu.

Piłkarz Liverpoolu inwestuje w klub z Francji

Senegalczyk w ostatnim czasie poznał prezesa Bourges Foot, którym jest Cheikh Sylla. Piłkarz Liverpoolu szybko zainteresował się projektem i jest zdecydowany odegrać rolę inwestora. Ze względu na obecną sytuację na świecie Sadio nie ma możliwości, by nieustannie podróżować. 28-latek już kilkukrotnie wybierał się do Bourges, jednak za każdym razem jego lot był odwoływany. W związku z tym piłkarz wysłał do Francji swoich ludzi, żeby zbadali sytuację we francuskim klubie.

Jakie są cele Sadio Mane?

Głównym celem jest stworzenie drużyny, która zaczęłaby się liczyć we Francji. Piłkarz Liverpoolu planuje rozwinąć zaplecze, a poza tym chce skupić się na drużynach młodzieżowych. Ponadto priorytetem jest utworzenie kobiecej drużyny.

https://twitter.com/AnfieldWatch/status/1362669146870325248

– Mogę potwierdzić, że prowadzimy dialog z Sadio. Chcielibyśmy, aby przyjechał, zainwestował i pracował z nami w Bourges. Ale wraz z pandemią nie posuwamy się do przodu, czekamy. Chcieliśmy wszystko przyśpieszyć, spotkać się z nim twarzą w twarz, pracować z nim nad tym projektem, ale niestety ze względu na obecną sytuację nie mamy takiej możliwości – skomentował prezes klubu – Cheikh Sylla.

źródło: transfery.info

23-letni Francuz nowym właścicielem legendarnego klubu z Anglii. Kim jest?

Sześciokrotny mistrz Anglii – Sunderland – ma nowego właściciela. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami został nim 23-letni Francuz, który odziedziczył majątek po ojcu.

Sunderland ma nowego właściciela

Nowym właścicielem Czarnych Kotów został niejaki Kyril Louis-Dreyfus. 23-latek jest synem zmarłego Roberta Louisa-Dreyfusa, po którym odziedziczył niezłą fortunę. Ojciec nowego właściciela Sunderlandu w 1996 roku przejął władzę w Olympique Marsylia. Ponadto był jednym z dyrektorów Adidasa. Jego ojciec zmarł w 2009 roku.

Kim jest nowy właściciel?

W XIX wieku rodzina młodego inwestora założyła firmę zajmującą się rolnictwem i przetwórstwem żywności, a także spedycją międzynarodową. Louis-Dreyfus Group w 2018 roku zanotowało przychód w wysokości 36,5 miliarda dolarów. 23-latek jest dziedzicem majątku wycenianego na niemal 2 miliardy funtów.

23-letni Kyril Louis-Dreyfus jest najmłodszym prezydentem klubu w 142-letniej historii Sunderlandu. Według doniesień The Telegraph ma aktywnie rządzić klubem, co przyjęło się zadowoleniem ze strony kibiców. Ponadto brat Kyrila obejmie funkcję jednego z dyrektorów klubu.

Jak podają media, nowy właściciel przejmuje 59% udziałów klubu. Po zawarciu umowy stadion oraz akademia pozostaną głównymi aktywami materialnymi klubu. Mniejszościowi udziałowcy gwarantują finansowanie klubu przez co najmniej 2 lata.

– Sunderland AFC otrzymał dziś zgodę angielskiej ligi piłkarskiej na przejęcie klubu przez Kyrila Louisa-Dreyfusa. Louis-Dreyfus zostaje również nowym prezesem klubu ze skutkiem natychmiastowym, a Stewart Donald, Juan Sartori i Charlie Methven zachowują udziały mniejszościowe – czytamy na stronie klubu.

Czas na powrót na salony?

– Dziś zaczynamy nowy rozdział w bogatej historii klubu. Chociaż obecne sytuacja w futbolu stawia przed nami wiele wyzwań, to jestem przekonany, że wspólnie przetrwamy burzę i położymy trwałe fundamenty pod odbudowę marki i długofalowy plan, który doprowadzi nas do bogatych w sukcesy czasów – powiedział nowy właściciel Sunderlandu.
Sunderland ma na swoim koncie w sumie 6 tytułów mistrza Anglii, jednak kilka lat temu wpadł w niezłe tarapaty. W związku z problemami finansowymi w ciągu kilku sezonów klub spadł w Football League One (trzeci poziom rozgrywek w Anglii). W obecnym sezonie po 27 rozegranych meczach zajmuje 7. lokatę w tabeli.
źródło: rokerreport, sport

Zaktualizowano ranking FIFA! Jak Polska prezentuje się na tle rywali w el. MŚ?

Czwartkowego poranka FIFA zaktualizowała światowy ranking reprezentacji w piłce nożnej. Polska utrzymała 19. lokatę, a na prowadzeniu nadal znajduje się Belgia.

Czołówka rankingu FIFA

W porównaniu z grudniową aktualizacją w rankingu nie doszło do drastycznych zmian. Na czele zestawienia wciąż znajdują się Czerwone Diabły. Podium niezmiennie uzupełniają kolejno reprezentacje Francji i Brazylii.

Polska na tle swoich rywali

Tak jak już wspomnieliśmy, Biało-Czerwoni niezmiennie okupują 19. lokatę w światowym rankingu. Na nadchodzącym EURO w fazie grupowej zmierzymy się z Hiszpanią, Szwecją oraz Słowacją. La Furia Roja zajmuje 6. pozycję, Trzy Korony znajdują się tuż za nami na 20. lokacie, z kolei nasi południowi sąsiedzi znajdują się na 34. miejscu.

Zanim jednak nasza reprezentacja wyjedzie na Mistrzostrzostwa Europy, przyjdzie jej rozpocząć zmagania o wyjazd na Mundial w Katarze. Faworyt naszej grupy – Anglia – znajduje się tuż za podium, reprezentacja Węgier zajmuje 40. lokatę, Albania jest na 66. pozycji, Andora jest 151., a San Marino zamyka to zestawienie.

Największe zmiany w rankingu FIFA

Od ostatniej aktualizacji zestawienia FIFA nie rozegrano zbyt wielu spotkań, więc nie było okazji do tego, by zmienić swoją sytuację w rankingu. Jedynym turniejem w ostatnim czasie były Mistrzostwa Narodów Afryki (nie mylić z Pucharem Narodów Afryki), które padły łupem Maroka. Mimo to największy skok w rankingu zaliczył wicemistrz wspomnianych rozgrywek – Mali (+3). Z kolei największy spadek przypadł Ugandzie oraz Zimbabwe – obie reprezentacje spadły o cztery lokaty.

źródło: FIFA.com

Włoscy eksperci zachwyceni młodym Polakiem. „To będzie nowy Zieliński”

Kacper Urbański wzbudził niemałe zainteresowanie włoskich mediów. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych gazet we Włoszech – Corriere dello Sport – przygotowała artykuł o nowym nabytku Bolonii. 16-latek został porównany przez dziennikarzy do Piotra Zielińskiego.

Transfer do Włoch

Urodzony w 2004 roku piłkarz pierwsze kroki w swojej przygodzie z piłką stawiał w Lechii Gdańsk. 21 grudnia 2019 roku zdołał zadebiutować w ekstraklasie, dzięki czemu stał się najmłodszym debiutantem w ekstraklasie w XXI wieku. Pod koniec stycznia tego roku wyleciał do Włoch na testy do Bolonii. W pierwszy dzień lutego ogłoszono wypożyczenie Polaka do zespołu Rossoblù na pół roku z obowiązkiem wykupu.

–  Cieszę się, że szybko wyłowiliśmy Kacpra z akademii, dzięki czemu od ponad roku wdrażał się do dorosłej piłki w pierwszym zespole. Zainteresowanie skautów innych klubów było więc tylko kwestią czasu. Namawiałem jego rodziców, żeby jeszcze u nas został. To jednak w pełni przemyślana rodzinna decyzja, nie chcemy nikogo blokować w dalszym rozwoju – mówił wówczas Piotr Stokowiec, trener Lechii Gdańsk.

Urbański nowym Zielińskim?

Dziennikarze Corriere dello Sport przygotowali dość obszerny artykuł o wychowanku Lechii Gdańsk. Eksperci pokusili się o stwierdzenie, że Kacper Urbański ma zostać nowym Piotrem Zielińskim.

Sinisa Mihajlović fanem talentu Polaka

Póki co 16-latek trenuje z zespołami młodzieżowymi Bolonii, jednak wraz z upływem czasu i zdobytym doświadczeniem Kacper wkrótce może przenieść się na treningi pierwszego zespołu. Talent Polaka dostrzega również trener pierwszej drużyny, Sinisa Mihajlović, który zaakceptował jego transfer.

– Sinisa Mihajlović od razu zdał sobie sprawę, jakie cechy ma 16-letni chłopiec, czyli technikę, sposób prowadzenia piłki, osobowośćpiszą włoskie media.

– Gdy już będzie gotowy fizycznie, zacznie trenować z pierwszą drużyną – czytamy dalej.

Krzysztof Piątek wraca na właściwe tory? „W najbliższym czasie zobaczycie prawdziwego Piątka”

Sytuacja Herthy Berlin nie jest najciekawsza. W klubie co jakiś czas dochodzi do zmian w sztabie trenerskim, przez co cierpią piłkarze, którzy co chwilę muszą dostosowywać się do nowego systemu gry. Krzysztof Piątek udzielił wywiadu niemieckiemu „Sport Bild”, gdzie zapowiedział, że na treningach czuje się coraz lepiej.

Chaos w Berlinie

Po znakomitej przygodzie we Włoszech Krzysztof Piątek w styczniu ubiegłego roku trafił do Herthy Berlin. Wówczas zapowiadano, że w Berlinie powstaje wielki projekt na miarę walki o mistrzostwo Niemiec! Następne miesiące boleśnie zaweryfikowały zapowiedzi włodarzy Herthy.  Od momentu dołączenia reprezentanta Polski do biało-niebieski w klubie przewinęło się już w sumie czterech trenerów. Takie zarządzanie klubem z pewnością nie może wpłynąć pozytywnie na wyniki zespołu.

Ciągłe zmiany trenerów nie ułatwiają rozwoju. Każdy szkoleniowiec działa inaczej pod względem treningu, taktyki. Jako nowy zawodnik potrzebujesz trochę czasu, by się do tego przyzwyczaić. Ale aktualnie pracujemy ze znakomitym fachowcem – skomentował Krzysztof Piątek.

Krzysztof Piątek nie chciał odejść z Herthy

Przez nieco ponad rok 25-letni napastnik zagrał łącznie w 37 meczach w barwach Herthy. W tym czasie zdołał strzelić 10 bramek oraz dołożył 3 asysty. W ostatnich tygodniach mówiło się o możliwym odejściu Piątka, gdyż zainteresowana usługami Polaka była m.in. Fiorentina. Wychowanek Lechii Dzierżoniów wyznaje jednak, że nigdzie nie mówił o chęci odejścia z Herthy.

Nigdy nie mówiłem, że chcę opuścić Berlin. Jestem w tym w klubie i daję z siebie sto procent. Zauważam, że coraz lepiej wchodzę w swój rytm, dlatego wierzę, że wkrótce pokażę, na co mnie stać i najbliższym czasie zobaczycie prawdziwego Piątka. Jesteśmy w trudnej sytuacji zespołowo, ale dźwigniemy się, bo mamy dobrych piłkarzywyznał piłkarz Herthy Berlin.

źródło: tvp sport

Neymar zostanie ukarany za swojego tweeta? Wpis nie spodobał się UEFA

W trakcie wtorkowego meczu pomiędzy Barceloną a PSG Neymar na bieżąco chwalił się swoimi spostrzeżeniami na twitterze. Jeden z tweetów został szybko usunięty z portalu, jednak mimo to sprawie przyjrzy się UEFA.

Osłabione PSG pokonało FC Barcelonę

Neymar nie zagrał we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko swojemu byłemu klubowi na Camp Nou ze względu na kontuzję. Koledzy z zespołu Brazylijczyka wyjątkowo łatwo poradzili sobie z Dumą Katalonii, wygrywając 4:1. Przy obecnej formie FC Barcelony ciężko wierzyć, by mogło dojść do odrobienia strat w rewanżu.

Prześmiewczy wpis Neymara

W trakcie wspomnianego spotkania Neymar opublikował masę tweetów na swoim profilu. Jeden z nich odnosił się do karnego podyktowanego FC Barcelonie, jednak szybko został on usunięty przez piłkarza PSG.

https://twitter.com/Polsport/status/1361779947187101701

Brazylijczyk zostanie ukarany?

Mimo że tweet został szybko i sprawnie usunięty, to UEFA może przyjrzeć się tej sprawie. Maksymalna kara za takie „wykroczenie” to zawieszenia na dwa mecze. W 2019 roku UEFA zawiesiła Neymara na trzy spotkania z podobnego powodu, jednak karę zredukowano do dwóch meczów. Wówczas skrytykował sędziego za pracę w meczu z Manchesterm United.

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.