Weekendowa promocja Lucky Loser w Totolotku

Nadchodzący weekend to czas na 12. kolejkę Ekstraklasy i 8 interesujących pojedynków! Z tej też okazji paczka nr 1 ze świątecznych promocji Totolotka kryje bonus Lucky Loser na Ekstraklasę o wartości 30 PLN!

Już teraz obstaw mecze w promocji Lucky Loser (szczegóły promocji TUTAJ) za min. 30 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 30 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:- Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 5-6.12.20 (SB-ND)
– Postaw min. 30 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 30 PLN
– Na kuponie wyłącznie EKSTRAKLASA
– Bonus ważny 7 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!


 

Sezon Milika uratowany? W grę wchodzi transfer do LaLigi

O odejściu Arkadiusza Milika z Napoli mówi się od bardzo dawna. Było wiele doniesień o przenosinach, lecz żadne z nich się nie udały. Być może tym razem się uda i Polak trafi do LaLiga.

Milik uratuje chociaż połowę sezonu?

Chyba wszyscy znają transferowe story Milika, ale dla pewności je przypomnimy. 26-latek nie przedłużył kontraktu z Napoli, przez co Gattuso nie zgłosił go do żadnych rozgrywek. Polaka obowiązuje kontrakt do końca czerwca 2021 roku, więc postanowił on poszukać sobie nowego klubu, aby nie tracić sezonu. Pojawiło się wiele plotek transferowych z udziałem Milika i na nieszczęście żadna z nich nie okazała się być prawdziwa. Wszystko wskazuje na to, że napastnik nie pogra w tym sezonie, choć…

Jednak LaLiga?

Atletico Madryt również pojawiło się na internetowej liście zaintersowanych Milikiem, lecz podczas letniego okienka do transferu nie doszło. Rojiblancos zmagają się obecnie z brakiem napastników – Costa ma problemy z nogą, a Suarez zachorował na koronawirusa. Dodatkowo AS poinformował, że Hiszpan może niedługo opuścić Madryt, dlatego też pojawił się temat Milika.

I znowu pojawia się „ale”. Według ASa przenosiny Milika na Wanda Metropolitano zależą od Diego Costy. Jeśli Hiszpan odejdzie z Atletico, to transfer Polaka jest bardzo prawdopodobny. 26-latek miał dołączyć do Rojiblancos już latem, jednak klubowa kasa zmniejszyła się przez koronawirusa i nie było środków na zakup Milika. Miejmy nadzieję, że zimą transfer dojdzie do skutku, a Polak zacznie regularnie grać i nie zawiedzie nas na Euro.

Prezes Cracovii atakuje sędziów Ekstraklasy! Twierdzi, że pomagają Legii

Kilka miesięcy temu Komisja Dyscyplinarna ukarała Cracovię za aferę korupcyjną sprzed ponad 15 lat. Sprawa nie do końca jeszcze ucichła, a prezes Pasów próbuje zmienić temat i szuka nowego kozła ofiarnego.

Cracovia ukarana za korupcję

Milion złotych grzywny i minus 5 punktów w sezonie 2020/2021 – taką karę otrzymała Cracovia za korupcję w latach 2003-2004. Klub dobrowolnie poddał się karze, choć niektórzy domagali się degradacji Pasów. Taka kara nie była jednak możliwa, ponieważ PZPN usunął ją z taryfikatora w 2008 roku. Natomiast sędzia piłkarski zamieszany w ustawianie spotkań został skazany na prawie 3 lata więzienia.

„Jeśli nadal będziemy mieli takie sędziowanie, jak w meczu z Legią…”

Janusz Filipiak, prezes zarządu sportowej spółki akcyjnej MKS Cracovia, udzielił wywiadu dla Onetu. Pan profesor chyba zapomniał, że za Pasami nadal ciągnie się widmo nie tak dawnej korupcji albo nieumiejętnie próbował zmienić „bohatera”. W każdym bądź razie prezes Filipiak oskarżył Legię o ustawianie spotkań.

Jeśli nadal będziemy mieli takie sędziowanie, jak w meczu z Legią, to ciężko będzie zdobyć mistrzostwo Polski. Wszyscy stwierdzili, że należał nam się karny, tylko nie sędzia. Jestem bardzo bezpośredni, ale to głos nie tylko mój, ale wielu osób ze środowiska.

Gdyby nie było VAR-u, można by to uznać za błąd. Ale na powtórce było widać zagranie ręką. Skoro nawet pan Przesmycki, szef sędziów, mówi, że karny się należał, to trudno mówić o błędzie. Po co w takim razie jest VAR? No na litość boską! Nie twierdzę, że to było ukartowane, ale jednak mamy czasem do czynienia z grzecznościowym sędziowaniem.

Twierdzi Pan, że Legia jest uprzywilejowana, jeśli chodzi o sędziowanie? – zapytał dziennikarz

Ależ przecież wszyscy to mówią! Nie trzeba powtarzać tego po raz kolejny – odpowiedział mu Filipiak

Mateusz Miga, jeden z dziennikarzy TVP Sport, wygrzebał z czeluści cytat, w którym Janusz Filipiak otwarcie przyznał, że w 2003 roku miał całkowitą władzę w Cracovii. Przypomnijmy, że Pasy w sezonie 2003/2004 próbowały ustawić prawie 20 spotkań! Do tego prezes Cracovii w 2005 roku przyznał, że dwa szybkie awanse były jednym z najłatwiejszych sukcesów jego życiu (cytat za Piłka Nożna).

Trzeba przyznać, że profesor Filipiak ma tupet. Najpierw sam maczał palce w dość nieuczciwym procesie awansu Cracovii, który uszedł mu na sucho, a kilkanaście lat później oskarża Legię o podobne zagrania. Chyba komuś przydałaby się lekcja pokory.

I co z tymi zmianami w sztabie? Łukasz Piszczek komentuje sytuację

We wtorek Tomasz Włodarczyk poinformował, że Łukasz Piszczek dołączy do sztabu reprezentacji Polski. Okazało się, że sprawa nie jest do końca przesądzona, a były reprezentant biało-czerwonych postanowił odnieść się do całej sytuacji.

Brzęczek szkoleniowcem przynajmniej na Euro

Po dość słabym listopadowym zgrupowaniu wielu Polaków domagało się zwolnienia Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera kadry. Ostatecznie 49-latek pozostał na swoim stanowisku, a w zamian za to dojdzie do małych zmian w jego sztabie. Do kadry dołączy kilku nowych analityków i może Łukasz Piszczek.

ZOBACZ: Łukasz Piszczek wróci do kadry? „Nie wykluczam, że Jerzy Brzęczek dowoła go do sztabu”

Łukasz Piszczek dołączy do sztabu?

Wczoraj powołując się na Tomasza Włodarczyka poinformowaliśmy, że Łukasz Piszczek dołączy do sztabu reprezentacji Polski. Były reprezentant Polski miał doradzać selekcjonerowi i pracować z obrońcami. Defensor BVB miał być współpracownikiem Brzęczka, z którym kadrowicze będą chcieli rozmawiać, ponieważ z poprzednimi jakoś nie było naszym reprezentantom po drodze.

Okazuje się, że Łukasz Piszczek nie podjął jeszcze żadnych decyzji. Były reprezentant Polski nie przeprowadził jeszcze żadnej poważnej rozmowy na temat dołączenia do sztabu, a do tego sam nie wie, co będzie robić po zakończeniu piłkarskiej kariery.

Na poważnie z nikim o tym jeszcze nie rozmawiałem, więc trudno mi się do sprawy odnieść. Cały czas gram w piłkę i na tym się koncentruję. Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, czy po zakończeniu gry będę chciał pracować jako trener – skomentował całą sytuację Łukasz Piszczek

Piłkarz z Ekstraklasy był zamieszany w ustawianie meczów? Postawiono mu już zarzuty!

Według mediów Paweł Cibicki nie zagra w dzisiejszym meczu, ponieważ jest w nienajlepszej formie. Okazuje się jednak, że piłkarzowi Pogoni Szczecin postawiono zarzuty za ustawianie meczów Allsvenskan!.

Trudne chwile w życiu Cibickiego

Paweł Cibicki na pewno nie zalicza obecnego okresu w swoim życiu do udanych. Szwed polskiego pochodzenia dołączył do Pogoni Szczecin w styczniu tego roku. W tym czasie rozegrał 24 spotkania i zdobył tylko 3 bramki. Dodatkowo światło dziennie ujrzały fakty, które nie są zbytnio sprzyjające dla 26-latka.

Z informacji Marka Wadasa wynika, że Cibicki brał udział w ustawianiu meczów szwedzkiej ekstraklasy. Oskarżenia dotyczą m.in. „zakładów bukmacherskich za ustaloną liczbę żółtych kartek w danym spotkaniu”. W całą sprawę są również zamieszani piłkarze m.in. Kalmar FF.

Według Marka Wadasa Paweł Cibicki miał otrzymać za to wykroczenie 300 tysięcy koron szwedzkich kary, a dodatkowo postawiono mu zarzuty. Ciekawe co na do powiedzenia ma sam zainteresowany?

UEFA planuje zmiany w formacie Ligi Mistrzów! Czy to zadowoli europejskich gigantów?

UEFA planuje wdrożenie kilku nowości w Ligę Mistrzów od sezonu 2024/2025. Organizacji chodzi między innymi o zwiększenie ilości drużyn oraz zmianę formatu rozgrywek.

Zmiana formatu alternatywą dla Super Ligi?

UEFA chyba nie za bardzo chce, aby taki projekt, jak Super Liga powstał w Europie. Aby pójść na kompromis z największymi klubami organizacja ma zamiar wprowadzić kilka ciekawych zmian w formacie Ligi Mistrzów. Wszystko prawdopodobnie wejdzie w życie od sezonu 2024/2025, kiedy to zostanie rozpisany przetarg na transmitowanie Champions League.

Według dziennika The Times Liga Mistrzów może powiększyć się o czterech uczestników, co oznacza, że mecze będą rozgrywane w sześciu grupach po sześć zespołów w każdej. Po zakończeniu pierwszej fazy wszystkie drużyny zostaną zestawione w jedną dużą tabelę, a najlepsza szesnastka pozostanie w walce o końcowe zwycięstwo. Ponadto UEFA planuje rezygnacje z losowania par 1/8 finału, w zamian za dobieranie ich za pomocą schematu: pierwszy zespół zagra z szesnastym, drugi z piętnastym i tak dalej.

Jeżeli chodzi o drużyny z miejsc 17-24, to mogłyby one grać w Lidze Europy, jak ma to obecnie miejsce w przypadku drużyn z 3. miejsca w grupie Ligi Mistrzów.

Najlepsze kluby chcą więcej meczów przeciwko innym klubom z najlepszych lig, a ten format właśnie to zapewnia. Bardziej ekscytującą fazę grupową, gdzie każdy mecz będzie znaczący, ponieważ każde miejsce w najlepszej szesnastce będzie cenne nie tylko pod względem przeciwnika w następnej rundzie, ale też pod względem finansowym. Tak samo, jak miejsca od 17. do 24., które gwarantować będą grę w Lidze Europy – cytuje The Times anonimowego informatora

Według informacji The Times przedstawiciele UEFA niedługo przedstawią propozycje zmian klubom, a ostateczna formuła przyjęta od sezonu 2024/2025 zostanie zaakceptowana w przyszłym roku.

Zmiany transferowe w Premier League! Brexit ostro namieszał

W związku z Brexitem FA wprowadziło pewne zmiany w polityce transferowej. Kluby będą miały problemy ze sprowadzaniem młodych zawodników.

Zmiany w przepisach transferowych

Home Office zatwierdził nowe przepisy transferowe, które od 1 stycznia 2021 roku będą funkcjonować w Anglii. Oznacza to, że kluby grające w klasach rozgrywkowych od League Two będą miały ograniczone pole, co do ściągania młodzieżowców. Zespoły w trakcie najbliższego okienka będą mogły zakontraktować maksymalnie trzech zagranicznych piłkarzy poniżej 21. roku życia (od przyszłego roku sześciu na sezon) i otrzymały całkowity zakaz sprowadzania zawodników poniżej 18 lat.

Z racji Brexitu wszyscy piłkarze przyjeżdżający na wyspy spoza Wielkiej Brytanii będą musieli starać się o pozwolenie o pracę. To właśnie dlatego zagraniczni zawodnicy poniżej 18. roku życia nie będą mogli podpisywać kontraktów z angielskimi klubami. Jest to duży plus dla lokalnych młodzieżowców, ponieważ teraz szkółki będą stawiać na miejscowych.

Piłkarze nie zagrają bez pozwolenia

W celu otrzymania pozwolenia o pracę zagraniczni piłkarze będą musieli uzbierać wymaganą ilość punktów przydzielaną przez specjalny organ zarządzający (GBE). System bierze pod uwagę ilość spotkań reprezentacyjnych rozegranych na poziomie seniorski, jak i juniorskim; klub, do którego dany gracz dołącza oraz liczbę minut i występów danego zawodnika.

Piłkarze muszą zdobyć minimum 15 punktów, jednak ci, którzy rozegrali 70% spotkań w ostatnich dwóch latach (juniorzy w ostatnim roku) dla jednej z pięćdziesięciu najlepszych reprezentacji w rankingu FIFA otrzymają pozwolenie automatycznie. Wymagana ilość rozegranych spotkań zależy także od zajmowanego miejsca. Reprezentacji krajów z miejsc 21-30 potrzebują 60%, 11-20 40%, a najlepsza dziesiątka 30%. Klub, którego nowy zawodnik nie uzbiera wymaganych punktów, będzie miał prawo do odwołania się od decyzji, ale tylko, gdy gracz zdobędzie 10-14 oczek.

Co z Polakami?

Reprezentanci Polski raczej nie mają raczej czego się bać. Biało-czerwoni regularnie plasują się w najlepszej dwudziestce rankingu FIFA, co oznacza, że zawodnicy szerokiego składu nie będą mieli problemu z uzyskaniem pozwolenia. Jeżeli chodzi o Ekstraklasę, to tutaj mieliśmy trochę szczęścia. Najlepsza liga świata trafiła do piątej z sześciu kategorii UEFA, gdzie trafiły m.in. lepiej sklasyfikowane od naszych rozgrywki duńskie, słoweńskie czy słowackie.

Oficjalne stanowisko FA:

Po Brexitcie kluby nie będą mogły swobodnie podpisywać umów z zawodnikami z UE. Zawodnicy z krajów UE, którzy chcą grać w Premier League lub EFL, będą musieli zdobyć GBE tak, jak wszyscy inni zagraniczni gracze bez prawa do pracy w Wielkiej Brytanii.

W Premier League liczba zagranicznych zawodników U21, których klub może podpisać, będzie ograniczona do trzech w oknie transferu w styczniu i sześciu w każdym sezonie, przesuwających się do przodu. Pozwala to na rekrutację najlepszych graczy z całego świata do treningu i gry razem z rodzimymi talentami.

Zgodnie z zasadami FIFA wyjście Wielkiej Brytanii z UE będzie oznaczało, że kluby nie będą mogły podpisywać kontraktów z zagranicy do 18 roku życia.

Mamy silne relacje robocze zarówno z Premier League, jak i EFL. Będziemy wspólnie monitorować tę nową umowę, aby zapewnić, że z czasem będzie ona ewoluować tak, aby jak najlepiej spełniać nasze wspólne cele. Przedyskutujemy również poprawę ścieżki kariery zawodników z korzyścią dla klubów piłkarskich i rodzimych talentów w tym kraju.

 

Były piłkarz Kolejorza krytycznie skomentował transfer Modera! „Mam wątpliwości, czy sobie poradzi w Anglii”

Mirosław Okoński, były zawodnik Lecha Poznań, udzielił niedawno wywiadu dla portalu Piłka Nożna. Emerytowany piłkarz wypowiedział się między innymi na temat transferu Modera do Brighton, który ocenił negatywnie.

Moder najdroższym ekstraklasowiczem

Na początku października media poinformowały o przenosinach Jakuba Modera i Michała Karbonika do Brighton. Kolejorz sprzedał swojego piłkarza za 11 milionów euro, co stanowi transferowy rekord Ekstraklasy! Dodatkowo Lech Poznań zarobi milion euro za to, że Mewy ściągną 21-latka z wypożyczenia już zimą.

ZOBACZ: Lech Poznań i jego problemy. Czas ustalić priorytety, by było co ratować

Moder nie da rady w Premier League?

W ostatnim wywiadzie dla portalu Piłka Nożna Mirosław Okoński wypowiedział się między innymi na temat transferu Modera. Były zawodnik Lecha Poznań uważa, że 21-latek nie da rady grać w Premier League na 100%. Według emerytowanego piłkarza młody pomocnik lepiej sprawdziłby się w lidze hiszpańskiej bądź niemieckiej.

Po Kubie Moderze widać już zmęczenie. Rozegrał w tym sezonie sporo meczów, a wymaga się od niego, by cały czas prezentował optymalną formę. Z drugiej strony, nie podoba mi się, że do niego i innych utalentowanych piłkarzy z Lecha podchodzi się jak do młodzieżowców – ocenił Okoński

Dzięki grze w Europie Moder i koledzy zdobywają cenne doświadczenie, ale oceniając ich, trzeba pamiętać, że nie da się grać na sto procent non stop. A Kuba to dobry zawodnik, choć mam wątpliwości, czy sobie poradzi w Anglii. Lepsza dla niego byłaby Hiszpania, Włochy, a na pewno Bundesliga – stwierdził były piłkarz Kolejorza

Oglądam dużo Premier League i widzę, jak się tam szybko gra. Moder lubi przyjąć piłkę, podać, uderzyć, ale nie biega tak, jak się wymaga tego w Anglii. Może jednak potrzebuje takiej zmiany i wejdzie w trans. Gdyby miał zdrowie Tymka Puchacza, byłoby mu łatwiej – podsumował Okoński

Kontrowersja w Gdańsku! Sędziowie przeoczyli gola Lechii?

W meczu 11. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań po dość nudnym meczu wygrał z Lechią Gdańsk 1:0. Spotkanie mogło skończyć się zupełnie inaczej, ponieważ sędzia nie uznał biało-zielonym gola.

Czy doczekamy się gola-line technology?

Cała sytuacja miała miejsce w 76. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasz Zwoliński skierował piłkę w kierunku bramki Kolejorza, lecz jego strzał zatrzymał Filip Bednarek. Sędziowie uznali, że futbolówka nie zdążyła przekroczyć linii całym obwodem, lecz eksperci Canal + są innego zdania.

W programie Ekstraklasa po godzinach przeprowadzono analizę sytuacji ze spotkania Lechia-Lech. Według dziennikarzy Canal+ piłka przekroczyła linię całym obwodem, a sędziowie popełnili błąd. Jeśli gol zostałby uznany, to spotkanie mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej, ponieważ to Lechia prowadziłaby 1:0.

Spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 1:0 dla Lecha Poznań. Zwycięską bramkę zdobył Mikael Ishak, a Kolejorz po prawie dwóch miesiącach przerwał swoją zwycięską niemoc.

Thomas Doll kandydatem do objęcia Wisły Kraków! Kim jest niemiecki szkoleniowiec?

Wczoraj po kolejnym kiepskim meczu z posadą trenera Wisły Kraków pożegnał się Artur Skowronek. Według mediów kandydatami do objęcia stanowiska szkoleniowca Białej Gwiazdy są Maciej Skorża, Peter Hyballa oraz Thomas Doll.

Skowronek wyleciał z Wisły

Wisła Kraków nie może zaliczyć tego sezonu do udanych. Biała Gwiazda od początku rozgrywek wygrała tylko 2 mecze, a wczorajsza porażka z Zagłębiem Lubin była ich czwartym spotkaniem z rzędu bez zwycięstwa. Władze Wisły powiedziały „dość” i zrezygnowały z usług Artura Skowronka. Dzień po zwolnieniu w mediach pojawili się nowi kandydaci na stanowisko trenera Białej Gwiazdy.

ZOBACZ: Anglicy rozpływają się nad Mateuszem Klichem. „Jest jak cyborg”

Kto zostanie trener Wisły?

TVP Sport w pierwszej kolejności przywołało Macieja Skorżę. Szkoleniowiec prowadził już Wisłę w latach 2007-2010 i dwukrotnie zdobywał z nią Mistrzostwo Polski. Skorża pod koniec lutego zakończył współpracę z młodzieżową reprezentacją Zjednoczonych Emiratów Arabskich i od tego czasu pozostaje bezrobotny.

Portal Sportowe Fakty WP uważa, że władze Wisły będą szukać nowego szkoleniowca za zachodnią granicą. W grę wchodzi przyjaciel Juergena Kloppa – Peter Hyballa. Niemiecki trener prowadził w swojej karierze młodzieżową drużynę Bayeru Leverkusen, seniorów NEC Nijmegen, NAC Breda oraz Dunajskiej Stredy. Hyballa przez pewien czas był również kierownikiem ds. szkolenia w nimieckim związku piłki nożnej.

Kim jest Thomas Doll?

Według mediów kandydatem do objęcia Białej Gwiazdy jest również Thomas Doll. Szkoleniowiec praktycznie całą swoją piłkarską karierę spędził w Niemczech, gdzie reprezentował m.in. BFC Dynamo, Hamburgera SV czy Eintrachtu Frankfurt. Emerytowany pomocnik występował również w brawach Lazio Rzym, gdzie rozegrał 64 spotkania i strzelił 9 bramek. Swoją piłkarką przygodę Niemiec zakończył w 2001 roku.

Thomas Doll karierę trenerską rozpoczął na ławce Hamburgera SV. Niemiecki szkoleniowiec zaczął od prowadzenia młodzieżówki, później trafił do rezerw, a na samym końcu wylądował w pierwszej drużynie. To właśnie w Rothosen odniósł swój największy sukces trenerski – 3. miejsce w lidze niemieckiej w sezonie 2005/2006. Później Doll prowadził m.in. Hamburger SV, Ferencvaros, Hannover 96 czy APOEL Nikozja

W marcu 2007 roku Thomas Doll został szkoleniowcem Borussi Dortmund, jednak zrezygnował z pierwszym sezonie, kiedy to BVB zajęło 13. miejsce w tabeli. Podczas tego krótkiego epizodu na Signal Iduna Park Doll współpracował z Jakubem Błaszczykowskim. Być może to właśnie Polak może mieć wpływ na ściągnięcie szkoleniowca do Wisły Kraków. W końcu Błaszczykowski jest jednym z udziałowców.

Sergio Ramos zakończył dziesięcioletnią współpracę! Hiszpan znalazł nowego sponsora

Sergio Ramos zakończył współpracę z Nike po 10 latach. Według informacji ASa hiszpański obrońca podpisał umowę z Adidasem.

Sergio Ramos zmienił sponsora

Sergio Ramos na co dzień reprezentuje barwy Realu Madryt, którego sponsoruje Adidas. Obrońca natomiast przez dziesięć lat był związany umową z firmą Nike, lecz we wrześniu kontrakt wygasł, a Hiszpan nie zdecydował się na jego przedłużenie. Sergio Ramos otrzymał oferty oferty od Under Armor, Pumy oraz New Balance, lecz kapitan Królewskich ostatecznie postawił na Adidasa.

Sergio Ramos nie jest jednym piłkarzem Realu, który reprezentuje Adidasa. Poza Hiszpanem umową związani są również Marcelo, Toni Kross oraz Karim Benzema. Poza gwiazdami Królewskich niemiecką firmę reprezentują m.in. Leo Messi, Manuel Neuer, James Rodriguez czy Roberto Firmino.

Co dalej z karierą Sergio Ramosa?

Kontrakt Sergio Ramosa z Realem Madryt obowiązuje do czerwca 2021 roku. Jeśli Hiszpan nie zdecydowałby się na przedłużenie umowy, to już zimą może negocjować kontrakt z nowym klubem, do którego trafi latem. Według mediów obrońca może przejść do PSG, Juventusu, a nawet do MLS.

Fatalny błąd Courtois! Belg sprezentował bramkę rywalowi [WIDEO]

W meczu 11. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy Real Madryt przegrywa z Deportivo Alaves 1:2. Drugiego gola goście zdobyli dzięki bramkarzowi Królewskich, którego podanie przeczytał zdobywca bramki – Joselu.