NEWSY I WIDEO

Kolejny klub obserwuje Kacpra Kozłowskiego! Do grona zainteresowanych dołączył angielski gigant

Kolejny klub dołączył do grona zainteresowanych Kacprem Kozłowskim. Tym razem do wyścigu po utalentowanego Polaka dołączył Manchester City.

Ten rok okazał się przełomowy w dotychczasowej karierze Kacpra Kozłowskiego. Piłkarz Pogoni Szczecin zdołał zadebiutować w seniorskiej reprezentacji Polski w wieku 17 lat. Dodatkowo minionego lata Kozłowski stał się najmłodszym piłkarzem, jaki kiedykolwiek zagrał na Mistrzostwach Europy. Nic więc dziwnego, że po zakończeniu EURO wiele klubów zaczęło ustawiać się w kolejce po Kacpra.

Brighton zainteresowane

Jeszcze kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja o poważnym zainteresowaniu Kacprem Kozłowskim ze strony angielskiego Brighton. Wówczas mówiło się, że sprawa jest niemal przesądzona, a do transferu miałoby dojść już podczas zimowego okna transferowego. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Manchester City obserwuje

Jak donoszą dziennikarze „TVP Sport”, do grona zainteresowanych Kacprem Kozłowskim dołączył Manchester City. Obecny mistrz Anglii ma obserwować Polaka i jest skłonny zapłacić za niego ponad 10 milionów euro! Skauci The Citizens mieli obserwować 18-latka już kilka razy.

Wypowiedź Kozłowskiego

W tym miejscu warto jednak przytoczyć wypowiedź Kacpra Kozłowskiego z sierpnia tego roku. Wówczas reprezentant Polski mówił, że nie zamierza dołączać do klubu z TOP-u tylko po to, by występować w jego akademii. Jego celem jest regularna gra w seniorskim zespole.

– Nie szedłbym do klubu, który jest olbrzymi, ale miałbym grać np. w Primaverze. Gdy pójdę zagranicę, to po to, by grać w pierwszym zespole, a nie U-18. Nie mam zamiaru schodzić niżej – mówił w sierpniu Kacper Kozłowski.


źródło: tvp sport

Pierwsi piłkarze wskazani do odejścia z Legii. Początek rewolucji przy Łazienkowskiej?

Legia Warszawa rozgrywa najgorszy sezon od wielu lat, a może i od początku istnienia klubu. Nic więc dziwnego, że wraz z jego końcem z drużyną może się pożegnać kilku zawodników. Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego” wskazał trzy nazwiska, które najprawdopodobniej jako pierwsze opuszczą Łazienkowską. 

„Wojskowi” w niedzielę doznali kolejnej porażki w tym sezonie Ekstraklasy, w sumie już 11. Jak na razie nie widać, aby w drużynie coś drgnęło, pojawiają się jedynie przebłyski. Kryzys, który trwa od początku tegorocznych rozgrywek wydaje się nie mieć końca.

Rewolucja?

Tragiczna dyspozycja Legii poskutkuje zmianami w klubie. Wiadomo, że na pewno zmieniony zostanie szkoleniowiec mistrzów Polski. Na razie stanowisko to zajmuje Marek Gołębiewski, lecz jest on tylko tymczasowym rozwiązaniem. Dariusz Mioduski nie ukrywa, że chce zatrudnić Marka Papszuna, ale ten, póki co ma ważny kontrakt z Rakowem Częstochowa. Mimo to Legia miała już przygotować dla szkoleniowca pięcioletnią umowę.

To jednak nie koniec zmian, jakie w najbliższych miesiącach mogą spotkać stołeczny klub. Według Łukasza Olkowicza z „Przeglądu Sportowego” z Warszawą pożegna się trzech piłkarzy. Dziennikarz wskazał na: Andre Martinsa, Tomasa Pekharta i Rafę Lopesa.

Ten ostatni ma umowę ważną jeszcze przez rok, więc prawdopodobnie zostanie sprzedany. Jeśli chodzi jednak o pierwszą dwójkę, to ich umowy wygasają wraz z końcem sezonu. Nie zapowiada się, aby miało dojść do ich przedłużenia.

Klub z Premier League oferował wielką kasę za Szymańskiego! Borek podał kwotę

Sebastian w tym sezonie prezentuje bardzo wysoką dyspozycję. Polak stanowi o sile Dynamo Moskwa i oczy coraz chętniej zwracają na niego czołowe europejskie kluby. Mateusz Borek podaje nawet, że Rosjanie odrzucili ofertę opiewającą na 20 mln euro za 22-latka.

5 goli i 6 asyst w 17 występach – tak prezentuje się dorobek Szymańskiego w tym sezonie. Polak ma za sobą bardzo udane miesiące i niemal od początku rozgrywek 2021/22 imponuje formą. Niestety w ostatnim meczu doznał kontuzji i na razie nie wiadomo, jak długo będzie musiał pauzować.

Wielka kasa

Zanim jednak pomocnik doznał urazu zwrócił na siebie uwagę europejskich klubów. Według Mateusza Borka do Dynama wpłynęła duża oferta za Polaka. Na stole było 20 milionów euro.

– Mariusz Piekarski regularnie odbiera telefony z całej Europy ws. Sebastiana. Interesują się nim cztery kluby Premier League i to te całkiem niezłe. Jest on także na liście życzeń jednego z czterech najlepszych klubów Bundesligi – stwierdził dziennikarz w programie „Moc Futbolu”.

O jakich pieniądzach mówimy? Chodzi nawet o 25 mln euro. Z Anglii była propozycja na 20 mln euro i Dynamo ją odrzuciło, bo chce walczyć przynajmniej o miejsce dające prawo startu w eliminacjach Ligi Mistrzów – dodał.

Norweski klub nagłaśnia łamane przez Katar prawa człowieka. „Oczywiście pieniądze nadal mają przewagę nad prawami człowieka i życiem ludzkim”

Najbliższe mistrzostwa świata nadal wzbudzają olbrzymie kontrowersje. Do akcji nagłaśniającej naruszenia Kataru dołączyło Tromsø IL. Norweski zespół umieści na swoich koszulkach specjalny kod QR, który po zeskanowaniu będzie prowadził do strony informującej o łamanych przez Katar prawach człowieka.

Pierwszy klub z taką inicjatywą

Tromsø jest pierwszą profesjonalną drużyną, która zdecydował się nagłośnić sytuacje w Katarze. Klub całą akcje przeprowadza we współpracy z Amnesty International – największą organizacją pilnującą przestrzegania praw człowieka na świecie. W komunikacie klubu możemy przeczytać:

Cześć świecie piłki nożnej! To znowu my z dalekiej północy.

Mieliśmy nadzieję, że FIFA i Katar wysłuchają nas po raz ostatni, ale oczywiście pieniądze nadal mają przewagę nad prawami człowieka i życiem ludzkim (…) Najcenniejszym atutem nie będą pieniądze, które zarobiłeś, ale sposób, w jaki traktowałeś innych ludzi. Najbardziej przerażające jest to, że wiesz, że źle traktujesz ludzi. Z jakiego innego powodu miałbyś wydawać pieniądze, próbując pokazać piękniejszą stronę okropnych rzeczy, które robisz (…) Nie możemy udawać, że piłka nożna i polityka nie są ze sobą powiązane i nigdy nie możemy odwracać wzroku, gdy niektórzy wykorzystują naszą piękną grę, by przyćmić naruszenia praw człowieka. Razem możemy to zmienić – stwierdzają Norwedzy.

Kadra też wspiera inicjatywę

Reprezentacja Norwegii także zwróciła uwagę na działania Kataru. Piłkarze norweskiej kadry na mecz z Gibraltarem wyszli w koszulkach z napisem „Prawa człowieka – na boisku i poza nim”.

Maciej Sawicki zdradził kulisy odejścia Jerzego Brzęczka. „Było kilka rzeczy, które nie szły w dobrym kierunku”

Były sekretarz PZPN, Maciej Sawicki udzielił wywiadu portalowi goal.pl. W rozmowie ze wspomnianym źródłem wrócił myślami do zwolnienia Jerzego Brzęczka z funkcji selekcjonera reprezentacji Polski.

Kulisy odejścia Brzęczka

Zbigniew Boniek zwolnił Jerzego Brzęczka w styczniu 2021 roku. Jego miejsce zajął Paulo Sousa. Maciej Sawicki w rozmowie z goal.pl zdradził kulisy odejścia byłego selekcjonera reprezentacji Polski.

– To nie było dla łatwe, bo mogę zapewnić, iż prezes szanował trenera Brzęczka, natomiast miał przekonanie, iż dla dobra drużyny trzeba tej zmiany dokonać. To była bardzo kulturalna, merytoryczna i rzeczowa rozmowa. Prezes wytłumaczył trenerowi, dlaczego zdecydował o rozstaniu. My też byliśmy z nim zżyci. To nie było nic przyjemnego, natomiast czasem trzeba takie decyzje podejmować – zdradził były sekretarz Polskiego Związku Piłki Nożnej.

– Było kilka rzeczy, które nie szły w dobrym kierunku, ale nie chciałbym o nich mówić publicznie. Ale myślę, że w pewnym momencie Jerzy Brzęczek za bardzo otoczył się pewną kurtyną i nie było wymiany świeżego powietrza i komunikacji z całym otoczeniem – zakończył.

Źródło: goal.pl

fot. Łączy Nas Piłka

Syn Messiego nie wiedział, że ojciec zdobył Złotą Piłkę. „Kiedy ją wygrałeś?”

Wyniki tegorocznego plebiscytu Złotej Piłki nadal budzą wielkie emocje. Hiszpański „AS” opublikował nagranie, na którym widać reakcję syna Leo Messiego na wygraną ojca. Słowa wypowiedziane przez 9-latka są bardzo wymowne. 

Przypomnijmy, że w poniedziałek, tydzień temu, Argentyńczyk wygrał głosowanie „France Football”. Piłkarz PSG sięgnął po swoją siódmą Złotą Piłkę w karierze, wyprzedzając o 33 głosy Roberta Lewandowskiego. Nie każdy zgadza się jednak z takim wynikiem.

Nie tylko kibice byli zaskoczeni

Sporo osób uważa, że Messi nie miał na tyle dobrego roku, aby sięgnąć po tytuł najlepszego zawodnika. Wygrana 34-latka wzbudziła nie lada kontrowersje i zaskoczyła nie tylko samych kibiców czy dziennikarzy. Nawet syn Argentyńczyka nie krył zdziwienia, co pokazuje opublikowane przez „AS” nagranie. Widać na nim, jak 9-letni Tiago pyta ojca o to… kiedy wygrał Złotą Piłkę.

– Kiedy ją wygrałeś? – pytał chłopiec.

– Dzisiaj – odpowiedział Messi.

– Dlaczego? – dociekał jego syn.

– Nie wiem – stwierdził piłkarz PSG.

Słowa Messiego wydają się bardzo wymowne. Nie należy się jednak doszukiwać w nich drugiego dna. Większy szum zrobiło samo pytanie syna piłkarza. Zresztą nie tylko on sobie je zadaje.

Slisz po porażce z Cracovią: To jest śmieszne

Bartosz Slisz zabrał głos po niedzielnej porażce Legii Warszawa z Cracovią. Pomocnik mistrzów Polski żałował straconej bramki po stałym fragmencie gry. – To jest śmieszne – stwierdził były piłkarz Zagłębia Lubin.

Komentarz Slisza

Pasy pokonały Legię Warszawa (1:0) w siedemnastej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Pomocnik Wojskowych podsumował spotkanie w rozmowie z TVP Sport. Były piłkarz Zagłębia Lubin zwrócił uwagę na liczbę stworzonych sytuacji i nieskuteczność Legii.

– Trudno coś powiedzieć po takim meczu. W pierwszej połowie mamy sytuacje, których nie wykorzystujemy. Cracovia ma dwa stałe fragmenty gry, z jednego pada gol i przegrywamy. To jest śmieszne troszkę – przyznał Slisz.

– Cracovia w pierwszej połowie stała nisko obroną, ale mieliśmy swoje sytuacje. Nie wykorzystaliśmy żadnej i przegrywamy mecz. W drugiej połowie zabrakło po prostu lepszej gry. Trener zmienił w przerwie kilku graczy. Dodał zawodnika do środka pola, żebyśmy lepiej wykorzystali przestrzeń. Tam były luki, z których nie skorzystaliśmy – dodał.

– Ta przegrana boli. Cracovia nie stworzyła zbyt wielu sytuacji. Naprawdę się powtarzam. Mieliśmy swoje okazje i ich nie wykorzystaliśmy – podsumował.

Źródło: TVP Sport, Legia.net

Konflikt w szatni PSG. Piłkarze są przeciwko Pochettino. Messi obwinia trenera

Mauricio Pochettino znalazł się w ostatnim czasie na cenzurowanym. Argentyńczyka obwinia się za kiepską formę PSG prezentowaną w tym sezonie. Według francuskich mediów szkoleniowiec nie ma poparcia u Leo Messiego. 

Paryżanie w trwających rozgrywkach zanotowali już kilka wpadek. W ostatni weekend „tylko” zremisowali z RC Lens. Dodatkowo rywale jako pierwsi wyszli na prowadzenie i to PSG musiało gonić wynik. Wcześniej, nawet w wygranych spotkaniach, piłkarze wicemistrzów Francji wyglądali bardzo słabo na tle przeciwników.

Większa krytyka

Główną winę za taki stan rzeczy zrzuca się na Mauricio Pochettino. Szkoleniowca obwinia się za złe przygotowanie zawodników i pojawia się coraz więcej głosów o zwolnieniu Argentyńczyka. O szczegółach pisze „L’Equipe”.

Według dziennikarzy atmosfera w szatni paryżan mocno zgęstniała. Pochettino miał stracić poparcie swoich piłkarzy, którzy zaczynają wątpić w jego pomysł na grę. Wydaje się również, że trener obrał złą taktykę we współpracy z podopiecznymi. Słyszy się, że jest dla nich zbyt pobłażliwy.

Najgorsze jest jednak to, że stracił poparcie Leo Messiego. Choć 34-latek gra w tym sezonie poniżej oczekiwań, to w Paryżu ma status gwiazdy i największego autorytetu, podobnie, jak miało to miejsce w Barcelonie. Najbliższe otoczenie siedmiokrotnego zdobywcy Złotej Piłki obwinia Pochettino za to, że Messi nie jest w stanie w pełni wykorzystać swoich umiejętności po przeprowadzce do Ligue 1.

Allegri kazał Moracie się zamknąć. Ostra kłótnia po zmianie Hiszpana [WIDEO]

Juventus pokonał Genoę (2-0) w niedzielnym meczu Serie A. W 72. minucie Massimiliano Allegri zdecydował się ściągnąć z boiska Alvaro Moratę. Hiszpanowi mocno taka decyzja się nie spodobała. Schodząc z murawy wdał się w kłótnię z trenerem „Starej Damy”.

Morata rozegrał dobry mecz z Genoą, lecz nie zdołał okrasić go golem. W okolicach 70. minuty napastnik otrzymał żółtą kartkę, więc Allegri postanowił wprowadzić w jego miejsce Moise Keana.

„Lepiej się zamknij”

Ta decyzja mocno nie spodobała się snajperowi, który przy linii bocznej wdał się w kłótnię ze szkoleniowcem. Kamery nagrały wymianę „uprzejmości” obu panów.

– Lepiej się zamknij – rzucił w stronę Moraty Allegri. 

– Ale co zrobiłem? Co zrobiłem? – dopytywał zdenerwowany Hiszpan.

– Popełniłeś faul, więc masz się zamknąć – odparł szkoleniowiec.

Na pomeczowej konferencji Allegri wyjaśnił sprzeczkę z Moratą. Nie ukrywa, że zachowanie piłkarza go rozczarowało.

– Zobaczył kartkę i nadal się kłócił, więc wolałem go zdjąć. To rozczarowujące zachowanie, ponieważ Alvaro grał dobrze, podobnie jak cała drużyna – przyznał.

Salah zdecydowanie o wynikach Złotej Piłki. „Ja jestem najlepszym piłkarzem na świecie”

Mohamed Salah zajął dopiero 7. miejsce w plebiscycie Złotej Piłki. Egipcjanin nie krył swojego rozczarowania krótko po gali, a w niedawnym wywiadzie ponownie dał upust frustracji. Tym razem stwierdził jednak jasno, że w jego mniemaniu to on jest najlepszym piłkarzem na świecie. 

Mimo świetnej gry w ostatnich miesiącach Salah był daleki od wygrania Złotej Piłki. Na piłkarza Liverpoolu swoje głosy oddało niewielu jurorów, przez co zajął dopiero 7. miejsce w plebiscycie.

„Ja jestem najlepszy”

Wynik głosowania zdecydowanie mu się nie spodobał. Jakiś czas temu w pomeczowym wywiadzie Egipcjanin zapytany o swoje odczucia po wynikach gali… parsknął śmiechem. Dodał także, że nie ma zamiaru tego komentować.

Mohamed Salah wyśmiał wyniki Złotej Piłki. „Bez komentarza” [WIDEO]

Na tym się jednak nie skończyło. Skrzydłowy udzielił wywiadu dla „MBC Masr”. Na antenie telewizji podzielił się wrażeniami dotyczącymi minionego plebiscytu.

– O wszystkim tak naprawdę decydują opinie poszczególnych osób o twojej osobie. Moim zdaniem to ja jestem najlepszym piłkarzem na świecie – wypalił.

– Nie mogę powiedzieć, że nie chcę wygrać Złotej Piłki lub FIFA The Best, oczywiście, chcę zdobyć choć jedną z tych nagród. Zwykle dostaję to, czego chcę. Wiem, że kiedyś mi się to uda. Ale jeśli nie wygram żadnego z nich, to nie mam z tym problemu – dodał Salah.

Egipcjanin skomentował również plotki transferowe, które pojawiały się pod jego adresem. Mimo świetnej formy, jaką prezentuje w Liverpoolu media łączyły piłkarza z przenosinami do FC Barcelony.

– Czytałem o tym. Fajnie, że taka drużyna jak Barcelona jest mną zainteresowana, ale cieszę, że jestem w Liverpoolu. Zobaczmy, co przyszłość pokaże. W tym momencie wolałbym jednak zostać w Premier League. To najsilniejsza liga na świecie – stwierdził.

Od początku sezonu 2021/22 Salah imponuje formą. W 20 występach 29-latek zgromadził już 19 goli oraz zanotował 9 asyst.

Media oceniły występ Szczęsnego. „Grał jako widz”

Wojciech Szczęsny zachował czyste konto w meczu Juventusu z Genoą (2:0). Włoskie media oceniły występ polskiego bramkarza. Nazwano go m.in. „widzem, który nie zapłacił za bilet”.

Bezrobotny Szczęsny

Juventus pewnie pokonał ekipę z Genui. Goście nie potrafili zagrozić bramce Wojciecha Szczęsnego. Polak nie miał zbyt wiele pracy w tym spotkaniu, o czym dobitnie świadczą oceny od włoskich mediów.

– Nie był szczególnie zajęty przez rywali (ocena 6/10) – opisali dziennikarze portalu juvenews24.com.

– Była próba hibernacji. Nie powiodła się. Stał „nieruchomo” przez 90 minut. Nie musiał wychodzić i interweniować – ocenili w La Gazzetta dello Sport.

– Grał jako widz, podziwiał wyczyny bramkarza Genoi, Salvatore Sirgiu. Każdy mógł stać w bramce. Genoa mu nie zagroziła. Widz, który nie zapłacił za bilet – dodali w calciomercato.it.

Zobacz również: Piękny gol Juana Cuadrado. Wkręcił piłkę z rzutu rożnego [WIDEO]

Stara Dama po 16 kolejkach Serie A zajmuje piąte miejsce w tabeli. Turyńczycy mają na swoim koncie 27 punktów i tracą 11 „oczek” do pierwszego Milanu.

Źródło: TVP Sport

Pierwsze trafienie Szymańskiego w tym sezonie. Polak świetnie wykończył akcję strzałem z główki [WIDEO]

AEK pokonał Panathinaikos 1:0. Jedyne trafienie dla gospodarzy z Aten zaliczył Damian Szymański. Polak świetnie wykorzystał dośrodkowanie Milada Mohammadiego i wykończył akcję strzałem z głowy.

Dobry początek AEK-u i gol Polaka

AEK bardzo szybko wyszedł na prowadzenie w niedzielnym spotkaniu, ponieważ do siatki trafili już w drugiej minucie. Milad Mohammadi wypatrzył dobrze ustawionego Damiana Szymańskiego, a ten wykazał się skutecznością.

Akcja z golem Damiana Szymańskiego zaczyna się w trzynastej sekundzie poniższego skrótu.

Piękny gol Juana Cuadrado. Wkręcił piłkę z rzutu rożnego [WIDEO]

Juventus pokonał u siebie Genoę 2:0. Jedna z bramek dla Starej Damy padła bezpośrednio po rzucie rożnym. Juan Cuadrado wkręcił piłkę z rogu do bramki.

Wkręcił z rogu

Stara Dama przeważała przez większość spotkania z Genoą. Turyńczycy wyszli na prowadzenie już w 9. minucie za sprawą trafienia Juana Cuadrado. Kolumbijczyk trafił do siatki… bezpośrednio z rzutu rożnego.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1467584845870080003

Juventus podwyższył prowadzenie w 82. minucie. Do siatki trafił Paulo Dybala. Stara Dama po 16 kolejkach Serie A zajmuje piąte miejsce w tabeli. Turyńczycy mają na swoim koncie 27 punktów i tracą 11 „oczek” do pierwszego Milanu.

Marek Papszun odpowiedział na medialne plotki. „On dowie się pierwszy o mojej decyzji…”

Marek Papszun na antenie „Canal + Sport” ustosunkował się do ostatnich doniesień mediów w sprawie jego dalszej przyszłości. Jak przyznał 47-letni szkoleniowiec, obecnie skupia się on na pracy w Rakowie Częstochowa.

Legia Warszawa wciąż pozostaje w kryzysie. Pomysłem Dariusza Mioduskiego na wyjście z dołka było zwolnienie Czesława Michniewicza. Jego miejsce zajął Marek Gołębiewski, który jednak nie zdołał znaleźć lekarstwa na problemy Legii. Od kilku tygodni w mediach jest bardzo głośno wokół Marka Papszuna i Legii Warszawa. Obie strony są łączone przez polskich dziennikarzy. Zresztą w ostatnim czasie zainteresowanie obecnym trenerem Rakowa Częstochowa wyraził sam prezes Legii, Dariusz Mioduski.

Perspektywa Rakowa

Co oczywiste, medialne doniesienia nie spodobały się władzom Rakowa Częstochowa. Warto zaznaczyć, że kontrakt Marka Papszuna z Rakowem obowiązuje do końca czerwca 2022 roku. Prezes klubu z Częstochowy przekazał, że nikt z przedstawicieli Legii nie kontaktował się z nim i jego współpracownikami ws. Marka Papszuna. Właściciel Rakowa dodał, że wypowiedzi Dariusza Mioduskiego uderzają w jego klub.

Komentarz Papszuna

W niedzielny wieczór gościem programu „Liga + Extra” był Marek Papszun. Obecny trener Rakowa Częstochowa ustosunkował się do medialnych doniesień. Jak sam przyznał, obecnie skupia się na pracy w Częstochowie.

Powstało dużo zamieszania i szumu medialnego w związku z moją osobą. Z jednej strony to miłe, że człowiek jest doceniony, a z drugiej jest to męczące. To bombardowanie z każdej strony ze strony mediów, a także całego środowiska pracy… Nie jest łatwo, ale jestem trenerem i jestem na to przygotowany. Zaczyna to być jednak dość męczące, bo ten temat się nie kończy – rozpoczął Marek Papszun.

Jestem umówiony z właścicielem Rakowa Michałem Świerczewskim, że dam odpowiedź do końca roku w sprawie swojej przyszłości, bo mam propozycję przedłużenia kontraktu z Rakowem. Michał jest zdeterminowany, żebyśmy razem kontynuowali współpracę. On dowie się pierwszy o mojej decyzji zdradził Marek Papszun.

Powstała burza, ale wciąż zostało dużo czasu. Kontrakt z Rakowem wiąże mnie do 30 czerwca 2022 roku i z tego co deklarują władze klubu, nie widzą one możliwości, by coś się w tym temacie zmieniło. Pracuję w Rakowie i na tym się skupiam – dodał szkoleniowiec Rakowa.


źródło: weszło.com

Kylian Mbappe skomentował postawę ofensywy PSG. „Zdajemy sobie sprawę, że musimy zrobić więcej”

Drużyna Paris Saint-Germain nadal nie spełnia przedsezonowych oczekiwań. Oczywiście jednym z większych rozczarowań w drużynie PSG jest niewykorzystanie potencjału ofensywnego. Formę ataku paryżan dla Amazon Prime Video skomentował Kylian Mbappe.

Niespełnione oczekiwania

Po ściągnięciu Lionela Messiego wielu kibiców stwierdziło, że PSG skompletowało drużynę marzeń. Jednak z perspektywy czasu wiemy już, że atak paryżan nie wykręca takich liczb, jakich moglibyśmy się spodziewać. Głos w tej sprawie zabrał jeden z kluczowych zawodników PSG – Kylian Mbappe:

– Zdajemy sobie sprawę, że musimy zrobić więcej. Kiedy masz trzech graczy na takim poziomie, nie możesz się chować, my nie możemy tego robić. Ale musimy myśleć o całej drużynie, o kolektywie – stwierdził Francuz.

Pozorna potęga

Problemy ofensywne zespołu z Parc des Princes są widoczne zarówno w Ligue 1 jak i Lidze Mistrzów. Na ligowym gruncie pomimo olbrzymiej przewagi PSG często wygrywa mecze w ostatnich minutach opierając się na błyskach poszczególnych piłkarzy. Natomiast w ostatnim meczu Ligi Mistrzów drużyna Mauricio Pochettino zaprezentowała się z o wiele gorszej strony od ekipy Manchesteru City.

Źródło: Meczyki.pl


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.