NEWSY I WIDEO

Polski piłkarz, który pracował z Santosem opowiedział, czego nie znosi Portugalczyk

Fernando Santos to uznany szkoleniowiec. W przeszłości miał z nim do czynienia także polski piłkarz. Mirosław Sznaucner w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” wyjaśnił, co najbardziej liczyło się u Portugalczyka. 

Wczoraj ogłoszono, że Fernando Santos został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Dzisiaj natomiast odbędzie się oficjalna konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca.

Dyscyplina przede wszystkim

Polacy kojarzą przede wszystkim Santosa z pracy w reprezentacji Portugalii. W swojej przeszłości prowadził jednak także wiele klubów. Gdy trenował PAOK Saloniki pracował z Mirosławem Sznaucnerem. Były polski piłkarz wyjaśnił, co najbardziej liczyło się wtedy dla szkoleniowca.

– Nie znosił niechlujności. Zawsze liczyła się dla niego dyscyplina. Często odsuwał od składu Greków, bo lubili spóźniać się na treningi czy nawet na mecze! Santos nie tolerował takiego zachowania. Wyrzucał chłopaków z treningu, musieli ćwiczyć przez kolejne dni sami, biegając wokół boiska – opowiedział na łamach „WP Sportowe Fakty”. 

– Ibrahima Bakayoko, napastnik z przeszłością w Marsylii, spóźnił się kiedyś na zbiórkę. Dzwonił do Santosa w drodze i starał się uprosić trenera, mówił, że będzie za dwie minuty. Santos szybko się rozłączył. „Nie czekamy” – odparł krótko. Ruszyliśmy na mecz bez Ibrahima – dodał.

Santosa łączony jest nie tylko stricte z prowadzeniem reprezentacji. W tle ciągle tli się nadzieja, że Portugalczyk przeprowadzi swoistą rewolucję w kadrze.

– Na pewno jakieś zmiany wprowadzi, ale raczej zacznie spokojnie, będzie obserwował. A na końcu dobierze zawodników pod swoją taktykę. Podsumowując: to trener, który nie da sobie wejść na głowę, ale kto się dostosuje, będzie miał z nim dobrze – przyznał Sznaucner.

Dariusz Szpakowski podsumował wybranie Santosa selekcjonerem. Jasne stanowisko

Dariusz Szpakowski wydaje się zadowolony z wybrania Fernando Santosa nowym selekcjonerem. Legendarny komentator uważa, że Portugalczyk może nam przynieść sporo radości i sukcesów. 

Choć dopiero dziś odbędzie się oficjalna prezentacja, to już wczoraj PZPN ogłosił, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Fernando Santos. Wcześniej Portugalczyk prowadził reprezentację swojego kraju, z którą sięgnął po mistrzostwo Europy.

Będą sukcesy?

Zadowolony z wyboru selekcjonera jest Dariusz Szpakowski. Legendarny komentator uważa, że zatrudnienie Santosa może przynieść „Biało-Czerwonym” sporo korzyści. Przede wszystkim docenia jego doświadczenie i warsztat trenerski.

– To wybór, który powinien przynieść nam określone sukcesy. Santos pracował z taką gwiazdą jak Cristiano Ronaldo. Teraz będzie trenować Roberta Lewandowskiego. Nigdy nie można odbierać ludziom szansy przed rozpoczęciem działań – stwierdził Szpakowski w rozmowie z tvp.sport.pl.

– Trzeba poczekać do marcowych spotkań z Czechami i Albanią. Myślę, że przy takim doświadczeniu i pracy z reprezentacją Portugalii, z którą zdobył mistrzostwo Europy, nie powinniśmy mieć obaw. Pamiętam Santosa z reprezentacji Grecji i pożegnalnego meczu Marcina Żewłakowa w naszej kadrze. Zna swój fach, nie jest trenerem wypalonym, ma dużo kreatywności w sobie i jednocześnie olbrzymi spokój oraz świetny warsztat. Trzeba mu życzyć powodzenia – dodał.

– Czas pokaże, czy był to najlepszy wybór. Jedynie prezes Kulesza wie, ilu tak naprawdę było kandydatów. Nie ma co już tego roztrząsać. Mamy nowego trenera reprezentacji Polski. Jego osoba może mieć duży wpływ na naszych piłkarzy, szczególnie tych młodych. (…) Zna swój warsztat, ma ogromne dokonania, a teraz podjął się czegoś, co powinno przynieść nam sporo zadowolenia – podsumował komentator.

Gareth Bale nie próżnuje na emeryturze. Ogłosił wzięcie udziału w turnieju golfowym

Gareth Bale po zakończeniu kariery na poważnie wziął się za grę w golfa. Walijczyk za pośrednictwem mediów społecznościowych ogłosił, że weźmie udział w pewnym turnieju. Zawody zaplanowano na luty. 

Na początku stycznia świat obiegła zaskakująca informacja. Gareth Bale postanowił zakończyć piłkarską karierę po niespełna pół roku spędzonego w Los Angeles FC. W tym celu wystosował specjalne oświadczenie, w którym podziękował swoim fanom.

Czas na golfa!

Naturalnie wydawało się, że po odwieszeniu butów na kołek, Bale weźmie się za granie w golfa. 33-latek nigdy nie ukrywał swojej sympatii do tego sportu. W mediach społecznościowych zdążył już ogłosić, że zamierza wziąć udział w jednym turnieju. Mowa o zawodach AT&T Pebble Beach Pro-Am, których start datuje się na luty.

https://twitter.com/brfootball/status/1617648902559203330?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1617648902559203330%7Ctwgr%5Ee051b17885e931dd30666da634b2b0cb3ae17b54%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fgareth-bale-zaskoczyl-fanow-walijczyk-wystapi-w-nowej-dyscyplinie%2F204712-n

Bale ostatnie spotkania w karierze piłkarskiej rozegrał podczas mundialu w Katarze. Z Walią rozegrał jednak tylko trzy mecze, po czym pożegnał się z turniejem. 33-latek strzelił w jednego gola na mistrzostwach.

Lech Poznań przygotowuje się pod dwumecz z Bodo/Glimt. „Jestem po rozmowach ze znajomymi z PSV”

 

John van den Brom udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej Lecha Poznań. Szkoleniowiec Kolejorza wypowiedział się między innymi na temat nadchodzącego dwumeczu z Bodo/Glimt.

Starcie z Norwegami

Lech Poznań wyszedł z grupy Ligi Konferencji Europy i w 1/16 finału tych rozgrywek zmierzy się z norweskim Bodo/Glimt. John van den Brom w rozmowie z klubowymi mediami przyznał, że wypytał swoich znajomych z PSV na temat ekipy ze Skandynawii.

– Na pewno nie uważam, żeby to była nasza duża przewaga. Norwegowie mają bardzo dużo czasu na przygotowanie do tej rywalizacji, a ich wyniki z ostatnich lat pokazują, że z reguły go nie marnują. Jestem po rozmowach ze znajomymi z PSV Eindhoven, które mierzyło się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy z Bodø. Udało nam się uzyskać sporo informacji o tej drużynie – powiedział John van den Brom.

Pierwszy wywiad Jakuba Kiwiora po transferze do Arsenalu. „Zawsze marzyłem o grze w Premier League” [CZYTAJ]

– Ma ona sporo jakości indywidualnej, ale bardziej liczy się to, jak prezentuje się jako całość. Jej sposób gry jest zawsze ten sam, cechuje ich powtarzalność, więc wiemy, czego się spodziewać. Na pewno ciężkiego dwumeczu. Każdy podkreśla, że te spotkania na terenie Norwegów są szczególnie trudne z powodu temperatury i sztucznej nawierzchni. Koniec końców będziemy jednak walczyć o awans ze wszystkich sił, nie mogę się już tego doczekać. Tym bardziej że rewanż zagramy przed własnymi kibicami, a w Poznaniu osiągaliśmy w pucharach dobre wyniki – dodał holenderski trener Kolejorza.

Szkoleniowiec Lecha Poznań przyznał również, że będzie usatysfakcjonowany, jeśli po swoim pierwszym sezonie w Ekstraklasie wygra mistrzostwo. Przypomnijmy, że podopieczni Johna van den Broma rozpoczną rundę wiosenną od starcia ze Stalą Mielec na wyjeździe. Mecz odbędzie się w piątek 27 stycznia o godzinie 20:30.

Źródło: Lech Poznań

Pierwszy wywiad Jakuba Kiwiora po transferze do Arsenalu. „Zawsze marzyłem o grze w Premier League”

Arsenal potwierdził transfer Jakuba Kiwiora. Polski obrońca zdołał już udzielić pierwszego wywiadu po transferze do drużyny Kanonierów. Kuba opisał wrażenia płynące ze zmiany klubu.

Jakub Kiwior zamienił Spezię na Arsenal. Angielski klub zapłacił za reprezentanta Polski 25 milionów euro. 22-latek podpisał kontrakt do 30 czerwca 2028 roku. Zarobki Polaka mają sięgnąć 3 milionów funtów brutto rocznie.

Spełnienie marzeń

Kariera Jakuba Kiwiora rozwija się w zatrważająco szybkim tempie. Po zaledwie półtora roku gry w Spezii reprezentant Polski zdołał zapracować sobie na transfer do Arsenalu. Zdążył już nawet udzielić pierwszego wywiadu. Jak przyznał, transfer do Premier League jest dla niego spełnieniem marzeń.

– Jest to dla mnie naprawdę wielka sprawa, że zainteresował się mną Arsenal i że moje przybycie tutaj było możliwe. Zdaję sobie sprawę, że Arsenal to bardzo duży klub, bardzo dobra liga – skomentował Jakub Kiwior.

– Zawsze marzyłem o grze w Premier League. Wiedziałem, że nie będzie to łatwe, ale jeśli otrzymałbym szansę, wiedziałem, że będę musiał wykorzystać ją jak najlepiej, ponieważ to było jedno z moich największych marzeń. Dla mnie to najlepsza liga. Jestem zachwycony, że tutaj jestem – opowiedział 22-latek.

Kontakt z Polakami

W przeszłości w barwach Arsenalu grało kilku Polaków. Z dwoma Kiwior gra obecnie w reprezentacji Polski. Mowa w tym przypadku o Wojciechu Szczęsnym oraz Krystianie Bieliku. Drugi z nich zdołał już zaoferować Kiwiorowi swoją pomoc.

– Pamiętam, jak grali tutaj Wojciech Szczęsny oraz Krystian Bielik. Nie miałem okazji rozmawiać z Wojtkiem, lecz na pewno porozmawiamy podczas zgrupowania reprezentacji – powiedział Jakub Kiwior.

– Od razu otrzymałem wiadomość z gratulacjami od Krystiana. To było miłe, kazał mi pisać, jeśli miałbym jakieś problemy – zdradził Polak.

https://twitter.com/Arsenal/status/1617628362343604226


źródło: arsenal

Miliony dla Fernando Santosa! W Polsce zarobi więcej niż w Portugalii

Fernando Santos będzie mógł liczyć na sowite wynagrodzenie z PZPN-u. Według informacji podanych przez „sport.pl”, 68-letni trener w Polsce zarobi więcej, aniżeli w Portugalii.

Zakończyła się saga związana z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski. Biało-Czerwonych po Czesławie Michniewiczu przejmie Fernando Santos. We wtorek odbędzie się specjalna konferencja prasowa, podczas której zostanie zaprezentowany nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Początek wydarzenia o godzinie 13:00.

https://twitter.com/Czarek_Kulesza/status/1617579527839928321

CV Santosa

Postaci Fernando Santosa nie trzeba przedstawiać piłkarskim kibicom. 68-letni trener przez ostatnie ponad 8 lat prowadził reprezentację Portugalii, z którą sięgnął po Mistrzostwo Europy w 2016 roku. Między 2010 a 2014 rokiem prowadził reprezentację Grecji. Wcześniej pracował w piłce klubowej. Santos prowadził takie zespoł jak chociażby PAOK, Benfica, FC Porto, czy też Sporting Lizbona.

Ile zarobi Fernando Santos?

Od dłuższego czasu było wiadomo, że PZPN będzie chciał poświęcić na nowego selekcjonera rekordowe fundusze. Ostatecznie wybór padł na Fernando Santosa. Według „sport.pl” portugalski szkoleniowiec ma w Polsce inkasować rocznie w granicach 2,5-3 milionów euro. Za pracę w reprezentacji Portugalii Santos zarabiał 2,25 milionów dolarów, czyli nieco ponad 2 miliony euro.

Porównanie

Fernando Santos będzie zarabiał zdecydowanie więcej od swoich poprzedników. Czesław Michniewicz miał zarabiać 570 tysięcy euro. Z kolei Paulo Sousa mógł liczyć na wynagrodzenie rzędu 840 tysięcy euro.


źródło: sport.pl

fot. Twitter/Cezary Kulesza

Zbigniew Boniek przywitał Fernando Santosa. „Życzę powodzenia i sukcesów sportowych”

 

Fernando Santos zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Były prezes PZPN, Zbigniew Boniek przywitał Portugalczyka w kilku słowach opublikowanych w poście na Twitterze.

Nowy selekcjoner

Fernando Santos przyleciał w poniedziałek do Polski. Portugalczyk we wtorek zostanie ogłoszony nowym trenerem reprezentacji Polski. Zbigniew Boniek opublikował na Twitterze wpis, w którym wita byłego selekcjonera kadry Portugalii.

– Drogi Panie Fernando, witam w reprezentacji Polski, życzę powodzenia i sukcesów sportowych, abyśmy wszyscy czuli się jak w domu i mogli cieszyć się tym nowym wyzwaniem zarówno prywatnie, jak i zawodowo – napisał wiceprezes UEFA.

Niespodziewany zwrot akcji ws. przyszłości Leo Messiego? Zmienił nastawienie do PSG [CZYTAJ]

https://twitter.com/BoniekZibi/status/1617576016989548544?

Źródło: Twitter

Niespodziewany zwrot akcji ws. przyszłości Leo Messiego? Zmienił nastawienie do PSG

Leo Messi odejdzie po sezonie z PSG? Takie rewelacje przedstawia Gerard Romero. Według hiszpańskiego dziennikarza nastawienie Argentyńczyka zmieniło się po powrocie z mistrzostw świata. Obecnie bliżej jest mu do opuszczenia Paryża niż do podpisania nowej umowy. 

Kontrakt Messiego z paryżanami obowiązuje tylko do 30 czerwca bieżącego roku. Władze PSG zakładały, że bez większych problemów uda się przedłużyć umowę 35-latka. W sprawie nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot akcji.

Odejdzie?

Według Gerarda Romero powątpiewa w potencjalne przedłużenie współpracy Messiego z paryskim klubem. Dziennikarz jednocześnie podkreślił, że nie oznacza to jego powrotu do FC Barcelony.

– Na ten moment Messi nie chce przedłużać kontraktu z PSG, ale to nie gwarantuje, że przejdzie do Barcelony – powiedział Romero w swoim programie „Jijantes”.

Wszystko miał zmienić się po mistrzostwach świata. Przed wylotem do Kataru Messi miał pozytywnie zapatrywać się na zostanie w Paryżu. Po powrocie z mundialu zmienił jednak nastawienie i obecnie jest bliżej zmiany klubu.

https://twitter.com/FCBarcacom/status/1617535260320735233?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1617535260320735233%7Ctwgr%5E1344a7535eb2efd18a4dbe20323322850902c83b%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Fnowe-rewelacje-w-sprawie-kontraktu-messiego-z-psg-zwrot-akcji-po-mundialu-w-katarze%2F204680-n

Łukasz Piszczek asystentem Fernando Santosa?! Zostały formalności

Choć jeszcze nie potwierdzono, że Fernando Santos obejmie reprezentację Polski, to do mediów wyciekają kolejne ciekawe informacje. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl poinformował, że w sztabie Portugalczyka znajdzie się dwójka Polaków. Jednym z nich będzie Łukasz Piszczek. 

Jutro odbędzie się konferencja prasowa z prezentacją nowego selekcjonera reprezentacji Polski. W poniedziałek natomiast pojawiło się mnóstwo informacji, że zostanie nim Fernando Santos. Portugalczyka widziano już na lotnisku w Warszawie, co natychmiast połączono z jutrzejszym wydarzeniem na Stadionie Narodowym.

Polacy w sztabie

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl poinformował, że PZPN-owi zależy na stworzeniu Santosowi dobrego otoczenia do pracy. Naturalnie selekcjoner będzie miał przy sobie swoich ludzi i zaufanych współpracowników. Miał jednak zaakceptować dokooptowanie do niego dwóch polskich asystentów.

Zdaniem dziennikarza przy reprezentacji pracować będą także Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek. Choć umowy nie zostały jeszcze podpisane, to, jak zaznacza Włodarczyk, jest to raczej kwestia czasu. Panowie jeszcze dziś mają spotkać się z trenerem, aby ostatecznie przyklepać współpracę.

– Dokumenty jeszcze do podpisania, ale Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek w sztabie reprezentacji Polski! – czytamy na Twitterze Włodarczyka.

https://twitter.com/wlodar85/status/1617554504286867456?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1617554504286867456%7Ctwgr%5E6db6027c2928b8def29fbf025e64d0845bc27985%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Flegenda-asystentem-fernando-santosa-to-oni-beda-czescia-sztabu-nowego-selekcjonera-nasz-news%2F204685-n

Fabrizio Romano potwierdza: Fernando Santos selekcjonerem reprezentacji Polski. Znamy długość kontraktu

Wszystko wskazuje na to, że Fernando Santos zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Doniesienia polskich dziennikarz potwierdził Fabrizio Romano. Ekspert od rynku transferowego zdradził, jak długi kontrakt ma podpisać portugalski szkoleniowiec.

Saga związana z wyborem nowego selekcjonera reprezentacji Polski dobiega końca. Już przed kilkoma dniami prezes PZPN, Cezary Kulesza, przekazał, że dokonał wyboru. Jutro odbędzie się specjalna konferencja prasowa, na której poznamy następcę Czesława Michniewicza.

Zwrot akcji

W ostatnich dniach największe szanse – w kontekście objęcia reprezentacji Polski – dawało się Paulo Bento. W poniedziałek doszło jednak do ogromnego zwrotu akcji. Na lotnisku w Warszawie widziany był Fernando Santos. Według doniesień polskich dziennikarzy to właśnie Santos ma objąć reprezentację Polski.

Długość konktraktu

Doniesienia polskich dziennikarzy potwierdził Fabrizio Romano. Włoski ekspert poinformował, że Fernando Santos i PZPN ustalają ostatnie szczegóły współpracy. Romano poinformował również, jak długi kontrakt ma podpisać portugalski szkoleniowiec. Umowa ma obowiązywać do czerwca 2026 roku.

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1617517070337429504

Jerzy Dudek skrytykował rozstrzygnięcie plebiscytu w kategorii Trenera Roku. „Nagrodę powinien odebrać jeden albo drugi, ale nie dwóch”

 

Jerzy Dudek przedstawił swoje zdanie na temat przydzielenia nagród w corocznym plebiscycie tygodnika „Piłka Nożna”. Były bramkarz Liverpoolu uważa, że nagrodę dla najlepszego trenera powinna otrzymać jedna osoba.

Czesław Michniewicz i Marek Papszun otrzymali nagrodę dla Trenera Roku. Decyzja o przyznaniu wyróżnienia dwóm trenerom wywołała kontrowersję wśród kibiców i dziennikarzy. Jerzy Dudek jest zdziwiony takim obrotem spraw. Na łamach Przeglądu Sportowego stwierdził, że w takim wypadku powinno się wyróżnić również trzeciego nominowanego, czyli Macieja Skorżę.

– Może coś komuś się pomieszało. Nagrodę powinien odebrać jeden albo drugi, ale nie dwóch. Skoro postanowiono o wspólnej nagrodzie, to dlaczego nie zdecydowano się od razu na trzech? Le Cabaret w polskim wydaniu, organizatorzy chyba pozazdrościli Francuzom… – ocenił Dudek.

Media: Kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski wylądował w Warszawie. „Udał się na spotkanie z Cezarym Kuleszą” [CZYTAJ]

Grosicki „Ligowcem Roku”

– To trochę policzek w stronę Michniewicza. Wszyscy widzą u Kamila formę i jakość. To zawodnik, który potrafi napędzić ofensywę, w tym aspekcie także zawiodła intuicja selekcjonera, aa suma błędów poskutkowała zwolnieniem – dodał były bramkarz Realu Madryt.

Źródło: Przegląd Sportowy

Media: Kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski wylądował w Warszawie. „Udał się na spotkanie z Cezarym Kuleszą”

 

Wiele wskazuje na to, że Fernando Santos zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Portugalczyk został przyłapany na lotnisku w Warszawie.

Santos trenerem Biało-Czerwonych?

Reprezentacja Polski od początku 2023 roku nie ma selekcjonera. Polski Związek Piłki Nożnej ma w tym tygodniu ogłosić nazwisko następcy Czesława Michniewicza. Wiele wskazuje na to, że miejsce byłego trenera Legii Warszawa zajmie Fernando Santos. Przypomnijmy, że 68-latek do niedawna prowadził reprezentację Portugalii.

– Fernando Santos przyleciał dziś do Warszawy po południu. Udał się na spotkanie z Cezarym Kuleszą – poinformował Kacper Sosnowski z serwisu Sport.pl

Trener Spezii niezadowolony z powodu odejścia Jakuba Kiwiora. „To frustrujące” [CZYTAJ]

https://twitter.com/Kacpo24/status/1617504230872420353

Jeszcze do niedawna wiele wskazywało na to, że selekcjonerem reprezentacji Polski zostanie ktoś z dwójki Vladimir Petković – Paulo Bento. Okazuje się jednak, że faworytem do objęcia posady trenera Biało-Czerwonych jest właśnie Fernando Santos.

Źródło: Twitter/Sport.pl

Cezary Kulesza dogadał się z dwoma trenerami?! „Ich kontrakty są uzgodnione”

We wtorek na Stadionie Narodowym odbędzie się konferencja z prezentacją nowego selekcjonera. Na razie nie wiadomo, na kogo postawił Cezary Kulesza. Roman Kołtoń z „Prawdy Futbolu” twierdzi, że prezes PZPN porozumiał się… z dwoma trenerami. 

Wczoraj Cezary Kulesza poinformował za pośrednictwem Twittera, że na wtorek zaplanowano konferencję prasową z udziałem nowego selekcjonera. Nie wiemy, kogo wybrał PZPN, choć od kilku dni w mediach najbardziej przebija się kandydatura Paulo Bento. Co ciekawe, agent Portugalczyka oznajmił, że w najbliższym czasie 52-latek nie planował przylatywać do Polski.

Dwójka dogadana

Nowe informacje w tej kwestii przedstawił Roman Kołtoń z „Prawdy Futbolu”. Według dziennikarza Cezary Kulesza poszedł na całość i faktycznie dogadał się z Paulo Bento. Poza Portugalczykiem jednak miał także ustalić kontrakt… Vladimira Petkovicia.

– Petković dogadany, Bento też. Dokładnie tak jest. Ja wiem, że Fabrizio Romano podaje, że agent Bento zaprzecza, iż ten wybiera się do Warszawy, natomiast wszystkie szczegóły zatrudnienia Paulo Bento i Vladimira Petkovicia, ich kontrakty są uzgodnione. Cezary Kulesza może jednak zaskoczyć – powiedział Kołtoń na swoim kanale.

– Paulo Bento i Vladimir Petković to uzgodnione kandydatury z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, co do objęcia reprezentacji Polski – dodał kilka minut później. 

Przypomnijmy, że reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera od początku bieżącego roku. Kontrakt Czesława Michniewicza wygasł 31 grudnia i nie został przedłużony. „Biało-Czerwoni” w marcu rozpoczną natomiast eliminacje mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. Początek zmagań grupowych rozpoczną od meczów z Czechami i Albanią.

Trener Spezii niezadowolony z powodu odejścia Jakuba Kiwiora. „To frustrujące”

Już niedługo powinniśmy otrzymać potwierdzenie transferu Jakuba Kiwiora do Arsenalu. Z odejścia polskiego obrońcy nie jest zadowolony trener Spezii. Do tej pory Kiwior był kluczowym piłkarzem włoskiego klubu.

Po półtora roku gry w Spezii Jakub Kiwior zmienia klub. Transfer reprezentanta Polski jest na ostatniej prostej. W ciągu najbliższych godzin Arsenal powinien ogłosić nabycie nowego zawodnika. Mówi się, że Anglicy mają zapłacić za Kiwiora 25 milionów euro.

Jakub Kiwior był kluczowym graczem Spezii. W tym sezonie Serie A rozegrał 17 meczów, w zdecydowanej większości rozegrał pełne 90 minut. Zabrakło go jedynie w dwóch ostatnich potyczkach. Wynikało to jednak z nadchodzącego transferu do Arsenalu.

Z powodu odejścia Jakuba Kiwiora nie jest zadowolony trener Spezii. Luca Gotti, bo o nim mowa, stwierdził, że tego typu transfery są frustrujące z punktu widzenia trenera. Podkreśla on jednak, że cieszy się z szansy, którą otrzymał sam piłkarz.

– To frustrujące dla trenera, ponieważ kiedy pracujesz, aby zbudować zawodnika, nie możesz cieszyć się owocami swojej pracy, ponieważ są one sprzedawane i naciskasz przycisk resetowania – skomentował Luca Gotti.

–  Bardzo się cieszę z powodu tej szansy, którą sobie stworzył. To także największa sprzedaż w historii Spezii i myślę, że klub też jest z tego zadowolony – dodał trener Spezii.

– Ja jednak nie mogę być z tego zadowolony. Są trenerzy, którzy ciągle narzekają i proszą o wzmocnienia. To nie w moim stylu, ale często jestem w sytuacji, że moje kluby sprzedają piłkarzy z dużym zyskiem. Nie oznacza to, że gracze, którzy przybywają, aby ich zastąpić, są gorsi. Są po prostu mniej gotowi do gry – podkreślił Gotti.


źródło: sport.pl

Pierluigi Collina do Szymona Marciniaka: „Kończ karierę…”

Szymon Marciniak udzielił wywiadu portalowi „WP Sportowe Fakty”. Polski arbiter opowiedział anegdotę z mistrzostw świata oraz wyjaśnił, czemu sędziował spotkania ligi cypryjskiej czy egipskiej. 

Marciniak ma za sobą niesamowity rok. Ponad miesiąc temu wybiegł na murawę w finale mistrzostw świata i zaliczył niebotyczny występ sędziowski. Dodatkowo wczoraj na gali „Piłki Nożnej” odebrał nagrodę w kategorii „osobowość roku”.

Anegdota z mundialu

Emocje po finale MŚ zdążyły już opaść. Marciniak po powrocie do kraju udzielił już kilku wywiadów. Pojawił się między innymi na antenie „Kanału Sportowego” w „Hejt Parku”. Porozmawiał również z „WP Sportowe Fakty”, gdzie opowiedział anegdotę z Pierlugim Colliną w roli głównej.

– Staliśmy z Pierluigim Colliną i Massimo Busaccą czekając na odbiór medali. Jeden powiedział: „kończ karierę, lepiej nie będzie!”, drugi: „absolutnie go nie słuchaj!”. Czułem wzruszenie, ogromne szczęście. Fajnie, że byliśmy w środku finału wszech czasów i niczego nie zepsuliśmy – opowiedział Marciniak. 

Arbiter opowiedział również, jak jego występ ocenił Didier Deschamps. Selekcjoner reprezentacji Francji pogratulował Polakowi udanego poprowadzenia meczu i nie miał żadnych obiekcji do jego decyzji.

– Po meczu przyszedł do mnie trener Francji, Didier Deschamps i podsumował mój występ krótko: „Dzięki, wykonałeś dobrą robotę”. Nikt nie miał pretensji. To dla mnie wyznacznik. Z moim zespołem czuliśmy, że jesteśmy przedłużeniem kadry narodowej. Przez chwilę poczuliśmy się jak piłkarze – przyznał.

Czemu sędziował inne ligi?

Po powrocie do Polski, poza wywiadami, Marciniak miał jednak sporo pracy. Szybko wyleciał jeszcze do Egiptu, Arabii Saudyjskiej czy na Cypr. Prowadził tam spotkania lokalnych lig. Wyjaśnił, skąd wziął się taki pomysł.

– Poproszono nas z zaprzyjaźnionych federacji, byśmy pomogli w „gorących” meczach. Zasuwaliśmy w tych meczach tak, jakby to był finał mundialu także po to, by nikt nam nie powiedział, że się nie staramy. Tam było tak, jak na gali z tysiącem kamer. Nie mogliśmy się ruszyć. Godziny zdjęć, rozmów. Piłkarze po naszych decyzjach kłaniali się nam jak w Japonii – wyjaśnił.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.