Zbigniew Boniek tłumaczy porażkę z Włochami: Zagraliśmy słabo, bo Robert zagrał jeden ze słabszych meczów w reprezentacji

Dziś na kanale Foot Truck w serwisie youtube pojawiła się rozmowa ze Zbigniewem Bońkiem. W ponad półgodzinnym materiale poznaliśmy m.in. opinię prezesa PZPN. dot. ostatnich porażek reprezentacji Polski.

Zbigniew Boniek jest znany ze swoich kontrowersyjnych opinii, czy decyzji. Większość z komentarzy prezesa PZPN pojawia się na jego twitterze. Kuba Polkowski zadał pytanie Bońkowi, czy nie żałuje, że założył on konto na wspomnianym portalu.

– W ogóle nie żałuję, dlaczego? Ja nie uważam, że trzeba się od ludzi odłączać, czy tworzyć jakąś barierę. […] Każdy jest inny, ale ja też mam swój charakter. Lubię czasem konfrontacje, porozmawiać, ponabijać się z kogoś, czy wbić komuś szpilkę – odpowiedział Boniek.

Po kilku minutach rozmowa wreszcie zeszła na temat reprezentacji Polski. Duet Polkowski-Wiśniowski zadał prezesowi pytanie dot. meczu, który najbardziej mu się podobał za kadencji J. Brzęczka.

– Na pewno znakomicie żeśmy grali z Izraelem w Izraelu. Później też dobrze było z Izraelem w Warszawie. Wszystkie pozostałe mecze to można powiedzieć, że myśmy je przepychali. Ja uważam tak, że jeśli uczniowi postawisz cel, by zdać do następnej klasy i on zda na 3+, to możesz powiedzieć, że nie jesteś zadowolony i że można to zrobić lepiej, ale do wyższej klasy przeszedł – powiedział prezes PZPN.

Następnie utrzymywał się temat reprezentacji Polski i zaczęto rozmawiać nt. ewentualnej zmiany selekcjonera. Boniek bez wahania przyznał, że związek ma pieniądze na każdego trenera.

– Nie ma problemu z budżetem. Np. Spaletti chciałby 10 milionów euro – stać nas. Stać nas na selekcjonera, który chciałby zarabiać 10 milionów euro – wyjawił 64-latek.

Po chwili temat zmierzył w kierunku ostatnich meczów reprezentacji, szczególnie chodziło o mecz z Włochami.

– Myśmy słabo grali z Włochami, ale dlaczego Wy mówicie, że zagraliśmy słabo, bo na ławce siedział Brzęczek? Ja uważam, że graliśmy słabo, bo Robert zagrał jeden z najsłabszych meczów w reprezentacji, pomocnicy sobie chodzili po boisku – stwierdził Zbigniew Boniek.

Prezes PZPN, że w  najbliższym czasie z pewnością będzie chciał porozmawiać z Jerzym Brzęczkiem i zapytać go o kilka kwestii.

– Ja bym też chciał kilka pytań zadać selekcjonerowi, bo ludzie inteligentni muszą ze sobą rozmawiać. Chciałbym wiedzieć, kto jest pierwszym bramkarzem, jak będzie wyglądała kadra na Mistrzostwa Europy, czy jest jakaś hierarchia.

Lucky Loser Bundesliga w Totolotku!

W sobotę i niedzielę kolejne mecze Bundesligi, a będzie to już 8. kolejka tych rozgrywek. Cztery czołowe drużyny w tabeli dzieli różnica zaledwie trzech punktów, więc walka będzie na pewno niezwykle zacięta. I to właśnie na Bundesligę Totolotek uruchomił swoją promocję Lucky Loser w ten weekend!

Już teraz obstaw mecze w promocji Lucky Loser (szczegóły promocji TUTAJ) za min. 25 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 25 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:
– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniach 21-22.11 (SB-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie 1. niemiecka BUNDESLIGA
– Bonus ważny 7 dni
– Obrót 1 raz po kursie min. 2.00
– Bonus ważny na dowolny sport
– Bonus nie może być wykorzystany na zakłady systemowe
– Użytkownik może skorzystać jeden raz w każdym kanale (Internet/Punkt naziemny)
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Ćwiąkała chce zmiany trenera reprezentacji! „Jeśli kadra wygrywa, to pomimo tego selekcjonera”

W ostatnim czasie coraz więcej ludzi chciałoby, aby Jerzy Brzęczek został zwolniony ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Jednym z nich jest Tomasz Ćwiąkała, dziennikarz sportowy.

Listopadowe zgrupowanie nie było zbyt szczęśliwe dla reprezentacji Polski. Pomimo zwycięstwa w towarzyskim meczu z Ukrainą, biało-czerwoni w fatalnym stylu przegrali z Włochami oraz w trochę lepszym z Holendrami. Wielu ludzi uważa, że czas Jerzego Brzęczka w reprezentacji dobiegł końca.

Widzimy, że reprezentacja absolutnie nie robi postępu. Raczej stoi. Żadnego rozwoju nie dostrzegamy. Mecz z Włochami to była absolutna klęska, odarcie ze złudzeń. Zastanawiałem się, jaki epitet mógłby określić ten mecz w wykonaniu reprezentacji Polski. Powiedziałbym, że było to spotkanie uwłaczające – przyznał Ćwiąkała

Uważam, że reprezentacja z tym selekcjonerem straciła rację bytu. Przyszedł czas na zmiany, by nie spalić eliminacji do mistrzostw świata. Jeśli kadra wygrywa, to pomimo tego selekcjonera – dodał dziennikarz w materiale na swoim kanale YouTube

ZOBACZ: Wymowny wywiad Lewandowskiego po meczu z Włochami. „No mieliśmy próbować…”

Według Ćwiąkały nie ma zbyt wielu szkoleniowców, którzy mogliby przejąć po Brzęczku reprezentację biało-czerwonych. Dziennikarz uważa, że jedynym Polakiem nadającym się na stanowisko selekcjonera jest Czesław Michniewicz.

Boniek musiałby się obracać w gronie włoskich trenerów z średniej półki. Topowi szkoleniowcy reprezentacji Polski teraz nie wezmą – przyznał Ćwiąkała

Dziennikarz Canal + uważa również, że pod uwagę powinien być brany Henning Berg. Norweg prowadził Legię Warszawa w latach 2013-2015. Zdobył z nią Mistrzostwo oraz Puchar Polski.

Nie mam do niego 200-procentowego przekonania, ale jeśli jakaś lista zostałaby stworzona, to taki szkoleniowiec miałby wiele atutów, żeby go rozważyć. To Henning Berg. Uważam, że to facet, który mógłby zostać przeanalizowany pod kątem pracy z reprezentacją Polski – podsumował Ćwiąkała

Tomaszewski wskazał kto powinien być trenerem reprezentacji. Zaskakująca propozycja byłego bramkarza

Jan Tomaszewski wskazał kto powinien zostać selekcjonerem biało-czerwonych. Były golkiper stwierdził również, że jego asystentem powinien być ktoś z trójki: Piotr Stokowiec, Michał Probierz lub… Jerzy Brzęczek.

Tomaszewski często zabiera głos w sprawie reprezentacji Polski. Tym razem były bramkarz biało-czerwonych wypowiedział się na temat potencjalnej zmiany trenera. Według Jana Tomaszewskiego nowym selekcjonerem powinien zostać… Niemiec.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby prowadzenie naszej reprezentacji przez Niemca – przyznał na łamach Super Expressu.

Naszym zawodnikom jest bliżej do tego futbolu niż tego z południa Europy. Żyjemy w podobnym klimacie i Niemiec byłby najlepszy, bo miałby podobnych zawodników, jak mają za zachodnią granicą. Niemcy brak techniki niwelują taktyką czy zaangażowaniem w grę i powinniśmy z tego korzystać.

Tomaszewski wskazał również, kto powinien być asystentem trenera z Niemiec. Były bramkarz biało-czerwonych wskazał trzy nazwiska.

Może Piotr Stokowiec, Michał Probierz, a nawet Jerzy Brzęczek.

Reprezentacja Polski podczas listopadowego zgrupowania przegrała dwa spotkania. W pierwszym Polacy ulegli Włochom 0:2. Druga porażka dotyczyła meczu z Holendrami. Kibice biało-czerwonych mają już dość Jerzego Brzęczka. Część z nich życzyło reprezentacji przegranej z Oranje, by zwolniono byłego trenera Wisły Płock.

Nietypowa reakcja trenera na wydarzenia boiskowe. Szkoleniowiec Catanii odebrał piłkę rywalowi [WIDEO]

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas jednego ze spotkań w ramach włoskiej Serie C. W doliczonym czasie gry meczu Catanii z Vibonese trener gospodarzy wkroczył na boisko.

Do zdarzenia doszło w doliczonym czasie gry. Catania prowadziła 2:1, kiedy to jeden z zawodników tej drużyny upadł. Przeciwnicy przechwycili piłkę, jednak do akcji wkroczył trener gospodarzy. Giuseppe Rafaele postanowił zostać na chwilę obrońcą swojej drużyny i… przejąć futbolówkę.

Arbiter zareagował natychmiastowo. Szkoleniowiec Catanii od razu otrzymał czerwoną kartkę. Na jego szczęście Catania wygrała to spotkanie. Giuseppe Rafaele skomentował swoje zachowanie na pomeczowej konferencji prasowej.

Moja interwencja? Byłem bardzo przekonany, że gra została przerwana z powodu faulu. Piłka była bardzo blisko linii, a ja zareagowałem instynktownie – tłumaczył trener Catanii.

Smokowski wrócił do Canal +! Usłyszymy go już w najbliższej kolejce

Dyrektor redakcji sportowej Canal +, Michał Kołodziejczyk, poinformował na swoim Twitterze o powrocie Tomasza Smokowskiego do stacji. Komentator będzie pracować przy meczach Ligue 1.

Ligue 1 wraca do Canal + po kilkuletniej przerwie. Stacja wykupiła prawa do transmitowania meczów ligi francuskiej do końca sezonu 2024/2025. W związku z tym Canal + postanowiło zatrudnić komentatora do pomocy w obsłudze rozgrywek.

Michał Kołodziejczyk poinformował na swoim Twitterze, że ekipę Canal + wzmocni Tomasz Smokowski. Komentator będzie relacjonować jedno spotkanie Ligue 1 w danej kolejce.

Tomasz Smokowski pracował dla Canal + już w latach 1995-2017. Wtedy to komentował spotkania ligi polskiej, francuskiej, a sporadycznie także inne rozgrywki. Smokowski zyskał popularność dzięki programowi Liga + Extra, który prowadził wraz z Andrzejem Twarowskim. 47-latek pracuje obecnie dla Kanału Sportowego. Jego redakcyjny kolega, Mateusz Borek, również wzmocnił ekipę Canal +. 47-latek z Dębicy pomaga przy spotkaniach ligi niemieckiej.

Utalentowany Polak przeniesie się do Premier League? Pomoże mu agent Lewandowskiego

W ostatnich tygodniach ponownie zrobiło się nieco głośniej o Olku Buksie. Jeśli wierzyć doniesieniom WP Sportowe Fakty, najbliżej pozyskania piłkarza Wisły Kraków jest Wolverhampton Wanderers.

Nie da się ukryć, że Aleksander Buksa jest jednym z największych talentów polskiej piłki. Piłkarz Wisły Kraków debiutował w Ekstraklasie w wieku 16 lat i od tamtej chwili wzbudził zainteresowanie wielu mocnych klubów z Europy. W obecnym sezonie w pierwszej drużynie Wisły Kraków zagrał w siedmiu meczach, lecz nie zdołał on zdobyć żadnej bramki.

Jak podaje Piotr Koźmiński z portalu WP Sportowe Fakty, najbliżej pozyskania młodzieżowego reprezentanta Polski jest Wolverhampton. W ostatnim czasie informowaliśmy również o tym, iż nowym agentem 17-latka został Pini Zahavi! Izraelczyk jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych agentów na świecie i ma swoje wejścia w największych klubach na świecie.

Kim jest Pini Zahavi?

77-latek reprezentuje takich piłkarzy jak Robert Lewandowski, Carlos Tevez, czy Alex Telles. Izraelski biznesmen odpowiadał za takie transakcje jak np. transfer Rio Ferdinanda z West Hamu do Leeds United (za 30 mln euro), a następnie do Manchesteru United (47 mln euro), czy sprowadzenie do Chelsea Petra Cecha i Didiera Drogby. Zahavi odpowiadał również za najdroższy transfer w historii piłki nożnej – przejście Neymara z Barcelony do PSG za 222 miliony euro.

James Rodriguez publikuje oświadczenie ws. rzekomej bójki po meczu z Urugwajem. „Mam doskonałe relacje z każdym…”

Według doniesień mediów, po meczu Kolumbii z Urugwajem doszło do rękoczynów w szatni. Z nazwisk wymieniono Jeffersona Lermę, Davinsona Sancheza i Jamesa Rodrigueza. Ostatni z nich wystosował oświadczenie na ten temat.

Chciałbym poinformować opinię publiczną, prasę i kibiców, że zaprzeczam wszelkim rodzajom domniemanych informacji dotyczących niewłaściwego zachowania, ataków, walk i wszelkiego rodzaju kontrowersji wśród zawodników, w których zostałem wymieniony jako bohater, po meczach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Świata w Katarze.

To, co wydarzyło się na boisku, wraz z niefortunnymi wynikami, na boisku pozostało. Mam doskonałe i pełne szacunku relacje z każdym z moich kolegów z szatni, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.

Reprezentacja Kolumbii podczas listopadowego zgrupowania przegrała dwa spotkania. Pierwsze spotkanie przegrali 0:3 z Urugwajem, a we wtorek polegli w Ekwadorze aż 6:1. Powyższe oświadczenie było odpowiedzią na doniesienia media ws. rzekomej bójki po meczu z tymi pierwszymi.

Pomocnik Evertonu zapewnił, że wraz z kolegami zrobią wszystko co w ich mocy, by zakwalifikować się na mistrzostwa świata w Katarze. Do miejsca premiowanego awansem brakuje ich dwóch punktów, jednak do końca eliminacji Kolumbijczycy rozegrają jeszcze 14 spotkań.

Mamy kolejny zapis rozmowy Kucharskiego z Lewandowskim! „Czyli co, teraz grozisz mi?”

W ostatnich tygodniach konflikt między Robertem Lewandowskim a Cezarym Kucharskim zdecydowanie ucichł. Wczoraj niemiecki „BiLD” opublikował zapis z kolejnej rozmowy między oboma panami.

W październiku tego roku Cezary Kucharski został zatrzymany przez policję z powodu domniemanego szantażu piłkarza Bayernu. Agent piłkarski miał domagać się od Roberta Lewandowskiego kwoty rzędu 20 milionów euro za „milczenie”. Wspomniane milczenie miało dotyczyć oszustw podatkowych, których miał dopuścić się kapitan reprezentacji Polski.

ZOBACZ: Wyciekły nagrania rozmowy Lewandowskiego z Kucharskim! „20 mln euro za spokój…”

ZOBACZ: Cezary Kucharski zabrał głos! „Nigdy nikogo nie szantażowałem”

Niemiecki dziennik „BiLD” opublikował kolejne nagranie rozmowy, które pochodzi z 2018 roku.

Cezary Kucharski: Robert, tylko żebyś nie miał do mnie pretensji, że ja teraz będę myślał tylko i wyłącznie o sobie. Jeśli ty mi coś takiego mówisz, komunikujesz…
Robert Lewandowski: No tak, od tego momentu to było w takim zawieszeniu.

C.K.: Nie mamy umowy. Ale żebyś miał jasność. Ja teraz nie wykonam żadnego ruchu, który będzie działał na moją niekorzyść. Więc nie miej pretensji za to, co się stanie.
R. L.: Ale co masz na myśli?
C. K.: Na przykład wyjście z twojej spółki.
R. L.: Sam chciałeś wyjść z tej spółki. Sam to zaproponowałeś.
C. K.: Nie, nie. Robert, ale ja nadal tak chcę, tak? Natomiast to nie będzie bezbolesne, tak jak sobie Kamil czy ty wyobrażacie. Więc żebyś nie miał nigdy pretensji, że ja pilnuję teraz swojego interesu. Po tym, co mi powiedziałeś, ja nie będę miał żadnych sentymentów w tym, co zamierzam zrobić. I wiesz, czego nie zakładasz w swoim życiu. Że w pewnym momencie możesz się potknąć i mogą z tego wyjść mega duże problemy. Bo ty kompletnie nie zdajesz sobie sprawy. Bo ty, powiem ci, masz słabych ludzi. Za chwilę ja ci pokażę, jakie konsekwencje są z działań twoich ludzi. Ale ja cię proszę tylko o to, żebyś nie miał o to do mnie pretensji, jak będę egzekwował to bez żadnych skrupułów.
R. L.: Czyli co, teraz grozisz mi?

Jak długo Jakub Moder zostanie w Lechu? „Zachowanie Brighton wskazuje na to, że…”

Jak podaje Radosław Nawrot z poznańskiego oddziału Gazety Wyborczej, Brighton najprawdopodobniej już w styczniu ściągnie do siebie Jakuba Modera. „Lech Poznań nie ma już większych szans na zatrzymanie Jakuba Modera”.

Jakub Moder był jednym z najgłośniejszych nazwisk na polskim rynku transferowym w minionym oknie transferowym. Przed przejściem do Brighton nikt się nie spodziewał, że to właśnie 21-letni piłkarz Lecha pobije rekord transferowy w ekstraklasie, a jednak.

Poza jedenastoma milionami euro, które otrzymał Lech, poznański klub zapewnił sobie coś równie istotnego – powrotne wypożyczenie piłkarza na rok z możliwością skrócenia do pół roku. Dobre występy reprezentanta Polski w ostatnim czasie wskazują, że 21-latek już w styczniu dołączy do angielskiego klubu.

– Zachowanie angielskiego klubu Brighton wskazuje na to, że podjął on już decyzję w sprawie Jakuba Modera. Nie oznajmił jej jeszcze Lechowi Poznań, ale Anglicy zamierzają zimą skorzystać z szybszego wykupu gracza Kolejorza – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Radosław Nawrot nie jest pierwszą osobą, która głośno mówi o skróceniu wypożyczenia do pół roku. Prędzej takie informacje podawali czy to Krzysztof Stanowski, czy to dziennikarze kilku redakcji.

Jakby tego było mało, sami kibice Brighton odezwali się do klubu z prośbą o skrócenie wypożyczenia polskiego pomocnika. Jakub Moder zwrócił na siebie uwagę fanów Mew swoją ostatnią bramką dla reprezentacji Polski.

Brighton w ostatnich tygodniach uważnie analizuje sytuację Jakub Modera. Jeśli Mewy zdecydują się na skrócenie wypożyczenia, to do poznańskiej kasy wpłynie dodatkowy milion euro – takie były warunki umowy.

Wielki powrót Milika? Klub jest gotów zapłacić 20 milionów euro

Arkadiusz Milik nie przedłużył kontraktu z Napoli i nie pozostało mu nic innego, jak szukać nowego klubu. Według włoskich mediów Polak może wrócić do Ajaxu Amsterdam.

Gdybyśmy chcieli opisać cały plot twist Arkadiusza Milika z ostatnich miesięcy, to nie starczyłoby nam znaków. Polak był łączy z Juventusem, Manchesterem United, Tottenhamem, Fiorentiną, Evertonem, Schalke, Sevillą, Interem Mediolan, RB Lipskiem, AS Romą, potem znowu z Juventusem, a ostatecznie i tak został w Napoli. Był to najgorszy możliwy wybór. Klub nie zgłosił go ani do Serie A, ani do Ligi Europy, a wszystko dlatego, że Milik nie chciał zostać na dłużej w drużynie z Neapolu.

Według informacji areanapoli.it Ajax chce, aby Milik wrócił do ich drużyny. Mimo że cena za Polaka z dnia na dzień jest coraz niższa, a napastnik latem będzie wolnym agentem, to drużyna z Amsterdamu jest gotowa wyłożyć za niego 20 milionów euro. Największy problem tkwi jednak w wymaganiach finansowych Milika. Polak chce zarabiać aż 5.5 miliona euro!

Zimą powinno być łatwiej, bo Napoli będzie wolało cokolwiek zarobić na Miliku niż oddać go latem za darmo. Problemem jest jednak sam zawodnik, który żąda aż 5,5 miliona euro pensji – przyznał włoski dziennikarz Stefano Agresti w programie Diretta Mercato

Według serwisu areanapoli.it żaden klub nie zgodzi się na żądania Milika. Polak będzie musiał obniżyć swoje oczekiwania co najmniej do poziomu 4 milinów euro za sezon. 26-latek nie powinien za bardzo wybrzydzać, jeśli marzy o wyjeździe z reprezentacją na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.

Dziennikarz podsłuchał reakcję Bednarka na grę Depaya. „Zaraz mnie ch*j strzeli…”

Reprezentacja Polski przegrała w środę z Holandią w ostatniej kolejce Ligi Narodów. Polacy ostatecznie zajęli trzecie miejsce w swojej grupie. Dziennikarz TVP Sport podsłuchał jak podczas spotkania odzywali się zawodnicy uczestniczący we wspomnianym meczu.

Radosław Przybysz ze wspomnianej telewizji spędził pierwszą połowę za bramką Łukasza Fabiańskiego, a drugą za Timem Krulem. Podczas spotkania wychwycił kilka dialogów i tekstów, które wyszły z ust piłkarzy grających to spotkanie.

Według dziennikarza TVP Sport, Polacy mieli ogromny problem z upilnowaniem Memphisa Depaya. Kamil Glik często instruował młodszego kolegę z obrony, Jana Bednarka. Oprócz tego, stoperzy biało-czerwonych narzekali na delikatność Holendra. Depay padł ofiarą słownego ataku przez Jana Bednarka po swoich symulacjach. Obrońca Southampton miał krzyczeć do Holendra: „F*ck off, what the f*ck”.

W drugiej połowie Bednarek przeszedł jednak do polszczyzny i grę Depaya skomentował: „Zaraz mnie ch*j strzeli, przysięgam.”

Polacy utrzymali się w swojej grupie Ligi Narodów. Do półfinałów awansowali Włosi, a do dywizji B spadła reprezentacja Bośni i Hercegowiny. Holendrzy zajęli drugie miejsce.

Robert Lewandowski powalczy o nagrodę dla najlepszego piłkarza w 2020 roku!

Gala Złotej Piłki odwołana? Żaden problem! Robert Lewandowski w grudniu tego roku powalczy o zwycięstwo w plebiscycie FIFA The Best.

France Football w lipcu tego roku oficjalnie przekazało informację, o rezygnacji z tegorocznej gali Złotej Piłki. Wyraźnym faworytem do zgarnięcia tej nagrody był rzecz jasna Robert Lewandowski, który wygrał w tym roku niemal wszystko, co miał do wygrania. Decyzja francuskiego magazynu wzbudziła niemałe kontrowersje.

ZOBACZ: Tak zareagował polski internet po decyzji France Football!

ZOBACZ: Boniek o decyzji France Football: „Sam wręczę mu miniaturkę Złotej Piłki”

Jak podaje na swojej stronie Sport.pl, FIFA rozesłała do krajowych federacji pisma, by selekcjonerzy oraz kapitanowie wszystkich reprezentacji narodowych byli gotowi do głosowania na najlepszego piłkarza świata w 2020 roku. Głosowanie ma się odbyć w dniach 25 listopada-9 grudnia.

Pierwsza nagroda „FIFA The Best” została wręczona w styczniu 2017 roku, wówczas zgarnął ją Cristiano Ronaldo. Nagroda ta powstała w związku z rezygnacją FIFA ze współorganizowania z France Football Złotej Piłki i zdecydowała stworzyć własne nagrody.

Na kogo trafi reprezentacja Polski w el. MŚ 2022? Sprawdź potencjalną „Grupę śmierci”

Wczoraj zakończyła się faza zasadnicza rozgrywek Ligi Narodów. Dzięki temu poznaliśmy już podział na koszyki przed losowaniem eliminacji Mundialu w Katarze. Polską reprezentację z pewnością będzie czekać ciężki wyzwanie.

Losowanie el. MŚ 2022 dla krajów z Europy odbędzie się 7 grudnia. Reprezentacja Polski do ostatnich meczów walczyła o zapewnienie sobie miejsca w pierwszym koszyku, jednak bezskutecznie. Ostatecznie Biało-Czerwoni będą losowani z drugiego koszyka, a tym samym są skazani na grę w eliminacjach z jedną z europejskich potęg jak Hiszpania, czy Włochy.

Podział na koszyki przed losowaniem el. MŚ 2022 w Katarze:

Koszyk I:

  • Belgia
  • Francja
  • Anglia
  • Portugalia
  • Hiszpania
  • Włochy
  • Chorwacja
  • Dania
  • Niemcy
  • Holandia

Koszyk II:

  • Szwajcaria
  • Walia
  • Polska 
  • Szwecja
  • Austria
  • Ukraina
  • Serbia
  • Turcja
  • Słowacja
  • Rumunia

Koszyk III:

  • Rosja
  • Węgry
  • Irlandia
  • Czechy
  • Norwegia
  • Irlandia Płn
  • Islandia
  • Szkocja
  • Grecja
  • Finlandia

Koszyk IV:

  • Bośnia i Hercegowina
  • Słowenia
  • Czarnogóra
  • Macedonia Płn
  • Albania
  • Bułgaria
  • Izrael
  • Białoruś
  • Gruzja
  • Luksemburg

Koszyk V:

  • Armenia
  • Cypr
  • Wyspy Owcze
  • Azerbejdżan
  • Estonia
  • Kosowo
  • Kazachstan
  • Litwa
  • Łotwa
  • Andora

Koszyk VI:

  • Malta
  • Mołdawia
  • Liechtenstein
  • Gibraltar
  • San Marino

Jeśli ktoś dobrze policzył, to wie, że w eliminacjach Mundialu 2022 zagra łącznie 55 europejskich reprezentacji. Zostaną odzie podzielone na łącznie 10 grup, z których pięć będzie pięciozespołowych, a pozostałe pięć grup będzie liczyć 6 zespołów. Przepustkę na finały MŚ uzyska dziesięciu zwycięzców grup oraz trzy zespoły z baraży. W barażach zagrają reprezentacje z drugich miejsc w eliminacjach, a także dwie najwyżej notowane reprezentacje, które wygrały swoją grupę LN, lecz nie udało im się załapać do czołowej dwójki swojej grupy w kwalifikacjach.

W trakcie losowania grup eliminacyjnych będzie panowało kilka obostrzeń. Ze względów politycznych wykluczone są następujące pary: Armenia – Azerbejdżan (ten sam koszyk), Gibraltar – Hiszpania, Kosowo – Bośnia i Hercegowina, Kosowo – Serbia, Kosowo – Rosja, Ukraina – Rosja.

Potencjalna grupa śmierci dla Polaków:

  1. Francja
  2. Polska
  3. Rosja
  4. Bośnia i Hercegowina
  5. Armenia
  6. Mołdawia

Potencjalna „Grupa Marzeń” dla reprezentacji Polski:

  1. Dania
  2. Polska
  3. Finlandia
  4. Luksemburg
  5. Andora
  6. San Marino

Jan Tomaszewski komentuje kolejną klęskę reprezentacji Polski. „To jest żenujące”

Wczoraj reprezentacja Polski rozegrała ostatni mecz w Lidze Narodów. Drużyna Jerzego Brzęczka ponownie zeszła z boiska pokonana, choć w grze naszych rodaków wreszcie można doszukiwać się jakichkolwiek pozytywów. Porażkę skomentował były reprezentant Polski – Jan Tomaszewski.

Po niedzielnej kompromitującej porażce z Włochami (0:2) chyba nikt nie obiecywał sobie niczego pozytywnego przed meczem z Oranje. W mediach społecznościowych pojawiały się nawet głosy osób, które wręcz chciały, by nasza reprezentacja ponownie przegrała w fatalnym stylu. Ostatecznie Robert Lewandowski i spółka ulegli Holendrom, jednak w przeciwieństwie do meczu z Włochami, wczoraj wreszcie można było doszukiwać się pozytywów w grze naszego zespołu.

ZOBACZ: Reakcje polskich internautów po porażce z Włochami. Oberwało się Góralskiemu

Jerzy Brzęczek i jego praca z reprezentacją nie mają zbyt wielu sprzymierzeńców. Jednym z głównych krytyków 49-letniego selekcjonera jest Jan Tomaszewski, który po zakończeniu spotkania ponownie zabrał głos w rozmowie dla WP Sportowe Fakty. 72-latek nie krył swojego niezadowolenia.

– Jak najbardziej jest to sprawiedliwy wynik. Holendrzy byli lepsi, ale zagrali dzisiaj bardzo słabe spotkanie. Byli nieskuteczni, a w defensywie były wielkie dziury. Nawet nie potrafiliśmy wykorzystać tego, że prowadziliśmy po wspaniałym rajdzie Jóźwiaka i asyście Lewandowskiego – komentuje w rozmowie z WP SportoweFakty Jan Tomaszewski.

– Potem był jeden wielki chaos. Holendrzy po prostu mieli tyle sytuacji, że już do przerwy mecz powinien być rozstrzygnięty. My nawet ze słabo grającą drużyną z europejskiej czołówki nie potrafiliśmy wygrać. To jest żenujące – mówi.

Były reprezentant Polski pochwalił za wczorajszy meczy dwóch naszych reprezentantów – Łukasza Fabiańskiego raz Tomasza Kędziorę.

– Najlepsi byli Fabiański i Kędziora, ale źle się dzieje w naszej drużynie. Nie ma pomysłu, zgrania. To wszystko jest na zasadzie: dawaj w przód, ja tam będę. Nie ma stabilizacji gry, jest mnóstwo zmian.

Całą wypowiedź Jana Tomaszewskiego po wczorajszym meczu znajdziecie tutaj.