Kolejne głosy niezadowolenia względem Lewandowskiego. „Jest najlepszy na świecie, ale nie wynośmy go ponad drużynę narodową”

Grzegorz Mielcarski udzielił wywiadu portalowi Sport Interia. Były reprezentant Polski wypowiedział się na temat Roberta Lewandowskiego. Mielcarski twierdzi, że Polacy przesadzają z rozpływaniem się nad napastnikiem Bayernu.

Ocena byłego reprezentanta

Były zawodnik m.in. FC Porto ma na swoim koncie 10 występów w kadrze biało-czerwonych. W tym czasie zdołał strzelić jedną bramkę. Na portalu sport.interia.pl zdradził co sądzi na temat Roberta Lewandowskiego w reprezentacji Polski.

– Powiem szczerze, że przesadzamy z tym roztkliwianiem się nad Robertem Lewandowskim. Jest najlepszy na świecie, ale nie wynośmy go ponad drużynę narodową. Jeśli mówimy, że pierwszym zadaniem selekcjonera jest dogodzić Lewandowskiemu, to w jakim świetle stawiamy resztę zespołu? Traktujemy ich i ich wkład w grę kadry jak wielkie nic – cytuje 49-latka portal meczyki.pl.

Kredyt zaufania

Grzegorz Mielcarski pochwala decyzję Zbigniewa Bońka. Sam uspokaja kibiców dając Paulo Sousie kredyt zaufania. Kluczowa jednak będzie taktyka i wiedza trenera.

– Jeśli potrafi wykorzystać swoją pozycję, jeśli zaimponuje kadrowiczom wiedzą i właściwym doborem taktyki, będzie dobrze. Nasi piłkarze szybko połapią się jaki ma warsztat. Wypada dać mu kredyt zaufania – uspokaja Mielcarski.

Źródło: Sport Interia, Meczyki.pl

Jan Tomaszewski ostro o doniesieniach dziennikarzy. „Ci którzy piszą, że już jest trener są frajerami”

Jan Tomaszewski porozmawiał z Radiem Łódź o medialnych spekulacjach dotyczących kadry. Były bramkarz reprezentacji Polski w ostrym stylu skomentował opinię dziennikarzy o tym, że za późno zwolniono Jerzego Brzęczka.

Murem za Bońkiem

Według Jana Tomaszewskiego połowa stycznia była idealnym momentem do rozstania się z selekcjonerem. Bohater pamiętnego spotkania z Anglią pochwala decyzję Zbigniewa Bońka.

– To kapitalna decyzja Zbyszka. Natychmiastowa dymisja. W tej chwili trzeba mentalnie pracować z drużyną, rozmawiać z zawodnikami, jeździć do nich, przekonać do swojej koncepcji.

Nie gryzie się w język

Tomaszewski spokojnie zaczeka na prezentację nowego trenera kadry biało-czerwonych. Jak sam mówi, domysły o zatrudnieniu różnych selekcjonerów to debilizm. Niektórych dziennikarzy nazywa nawet frajerami.

– To jest dla mnie debilizm. W poniedziałek nastąpiła dymisja. Zbyszek może to załatwić, ale bez pośpiechu. Trener będzie miał dwa miesiące na to, żeby przeprowadzić przedmeczową odprawę przed Węgrami i Anglią. Nie wiem, czy poznamy dziś nowego trenera. Nie zdziwię się, jeśli nie poznamy. Ci, którzy piszą, że już jest trener, to dla mnie frajerzy – cytuje Tomaszewskiego portal meczyki.pl.

Konferencja z udziałem prezesa PZPN Zbigniewa Bońka odbędzie się o 15:00. Najprawdopodobniej wtedy poznamy nazwisko nowego szkoleniowca reprezentacji Polski.

Robert Gumny musi się wziąć do roboty. Gikiewicz ujawnił co zarząd przekazał wychowankowi Lecha

Ostatnie miesiące nie są najlepszymi dla Roberta Gumnego. Polak pomimo łapania minut w niemieckim Augsburgu nie może czuć się zadowolony ze swojej formy. Ostatnio z tego względu zakomunikowano mu, żeby „wziął się do roboty” co przetłumaczył mu Rafał Gikiewicz.

Kiepski początek z niemiecką piłką

Robert Gumny dołączył do bawarskiego zespołu w letnim oknie transferowym. Jak sam powiedział w wywiadzie dla portalu aosporcie.pl – Bundesliga go zweryfikowała. Marcin Borzęcki, który regularnie bierze udział w programie Bundestalk na Kanale Sportowym opowiedział historię Rafała Gikiewicza z anteny TVP Sport.

– W poniedziałek rozmawiałem z Rafałem Gikiewiczem. Mówił, że poproszono go o udział w rozmowie jako tłumacz przy spotkaniu Roberta Gumnego i sztabu szkoleniowego.

Niezadowoleni

– Trenerzy prosili, aby Rafał przekazał Robertowi, by ten wziął się do roboty. Władze klubu czują, że te wydane kilka milionów euro można było lepiej spożytkować. Władze więcej spodziewały się po wyłożeniu takiej sumy, a Robert na razie odstaje fizycznie oraz piłkarsko i zawodzi oczekiwania szefostwa klubu – cytuje dziennikarza Głos Wielkopolski.

Wybuchła afera

W związku z powyższymi słowami wybuchła burza. Kibice są zawiedzeni, że Gikiewicz wynosi informacje z klubu. Niektórzy posądzają go nawet o podkopywanie dołków. Do sytuacji odniósł się dziennikarz, który podał dalej tę historię. Marcin Borzęcki dodatkowo podał źródła wszelkich wypowiedzi, żeby można było samemu ocenić sytuację.

Obniżka formy

Co by nie mówić o tej aferze jedno jest pewne. Robert Gumny obniżył loty. Taka sytuacja niepokoi Mateusza Borka, który w swoim programie stwierdził:

– Bardzo mnie to martwi, bo jestem fanem talentu Roberta Gumnego. Uważam, że stać go na bardzo szybki progres i zadomowienie się w reprezentacji Polski, ale nikt bardziej od samego Roberta nie będzie chciał pracować i dobrze grać w piłkę.

Roma zostanie ukarana walkowerem? Kapitan zespołu zasugerował trenerowi błąd w obliczeniach [WIDEO]

AS Roma odpadła z Pucharu Włoch po wtorkowym spotkaniu ze Spezią Calcio. Okazuje się jednak, że nawet jakby rzymianie wygrali to spotkanie, doszłoby do walkoweru na korzyść beniaminka Serie A.

Pomyłka szkoleniowca

O co chodzi? Paulo Fonseca pomylił się i wprowadził na boisko aż… sześciu zawodników. Jak dobrze wiemy, obecnym limitem jest pięć zmian. Chodziło jednak o dokonanie roszady w dogrywce. Od jakiegoś czasu jest możliwe dokonanie dodatkowej zmiany właśnie w tym okresie. Problem w tym, że ta zasada nie obowiązuje w Coppa Italia.

Sugestie kapitana

Lorenzo Pellegrini starał się zakomunikować menadżerowi Wilków, że dokonał już wszystkich możliwych zmian. Szkoleniowiec Romy nie posłuchał kapitana zespołu, przez co złamano regulamin. Fonseca musi się teraz obawiać o utrzymanie stołka.

Według włoskich mediów najbliższe godziny będą kluczowe dla Portugalczyka. Jak donosi La Gazzetta dello Sport, faworytem do zastąpienia 47-latka ma być Maurizio Sarri.

Leo Messi poznał karę za czerwoną kartkę. Mała sankcja dla Argentyńczyka

FC Barcelona przegrała w dogrywce finału superpucharu Hiszpanii z Athletic Club. Zwycięstwo Basków przyćmiła jednak czerwona kartka Lionela Messiego. Wiemy jaką karę otrzymał Argentyńczyk za swój wybryk.

Koszmarny wieczór Katalończyków

Duma Katalonii uległa Athleticowi Club dopiero po dogrywce. Przed dodatkowymi 30 minutami gry tablica prezentowała wynik 2:2.

Lionel Messi nie zapamięta dobrze tego finału

Ekipa Argentyńczyka przegrała tę walkę o puchar, a sam piłkarz wyleciał z boiska. 33-letni atakujący brutalnie zaatakował Asiera Villalibre za co bezdyskusyjnie należało go wyrzucić z placu gry.

Znamy wyrok

Według doniesień Cadena COPE Messi otrzyma karę zawieszenia na dwa spotkania. To oznacza, że wróci 31 stycznia na mecz z… Athleticiem Club. Przypomnijmy, że jest to najniższy wymiar kary, bowiem federacja mogła zawiesić 33-latka na 2 do 12 spotkań. Bilans Lionela Messiego w bieżącym sezonie to 22 mecze, 14 bramek i 6 asyst.

Syn Jerzego Brzęczka zabrał głos w sprawie zwolnienia ojca. „Wiem, że zawsze prosiłeś, abym nic nie komentował”

Całą polską wstrząsnęła informacja o tym, że zwolniono Jerzego Brzęczka. Zbigniew Boniek pożegnał się z byłym już selekcjonerem reprezentacji Polski w szokującym stylu. Dobitnym argumentem potwierdzającym ten fakt jest to, że rzecznik prasowy kadry dowiedział się o tym chwilę przed dziennikarzami. Głos w sprawie zwolnienia Jerzego Brzęczka zabrał jego syn Robert.

Najbardziej hejtowany selekcjoner?

Robert Brzęczek opublikował na Facebooku wpis, który dotyczy hejtu w kierunku jego ojca. Syn byłego selekcjonera żałuje zachowania i wzmożonej krytyki wobec swojego taty. Jak twierdzi, wylewano na niego przez cały rok błoto, a liczył na większy szacunek.

Niektórzy zapomnieli o konstruktywnej krytyce

Syn Jerzego Brzęczka ma żal do dziennikarzy, kibiców i ekspertów o to, że nie wiedzieli kiedy powiedzieć stop. Jak sam zauważa, krytyka jest ważna w sporcie, jednak w jego opinii granicę przekroczono, a hejt nie ma nic wspólnego ze sportem.

Słowa syna

Całość oświadczenia Roberta Brzęczka znajduje się tutaj.

Drodzy Przyjaciele/Znajomi/Kibice:
W tym (nie chce powiedzieć trudnym – ponieważ w życiu Trenerów/Sportowców trzeba się…

Opublikowany przez Roberta Brzęczka Poniedziałek, 18 stycznia 2021

Poszkodowany piłkarz Athleticu zabrał głos w sprawie czerwonej kartki Messiego. „Agresja Argentyńczyka jest oczywista”

Niedzielnego wieczoru Athletic Club pokonał FC Barcelonę, dzięki czemu zdobył Superpuchar Hiszpanii. Sukces Basków przyćmiła czerwona kartka dla Leo Messiego, który w brutalny sposób zaatakował Asiera Villalibre.

Słowa ofiary

Poszkodowany piłkarz Athleticu zabrał głos w tej sprawie. 23-latek nie dziwi się, że Messiemu puściły nerwy.

– Myślę, że agresja Messiego jest oczywista. To wyraz frustracji, że ​​nie jest w stanie nic zrobić. W takich chwilach jest to normalne. Każdemu może się to zdarzyć. Ustawiłem swoje ciało tak, żeby nie mógł pójść do przodu i to dlatego wpadł w złość – stwierdził Villalibre.

Pokazali wolę walki

Asier Villalibre przyznał, że Baskowie zasłużyli na ten puchar. Wraz z drużyną hucznie świętowali zwycięstwo, a główny zainteresowany zagrał na trąbce.

– Jesteśmy przepełnieni szczęściem. Zasłużyliśmy na ten puchar. Po to tu przyjechaliśmy. Nigdy się nie poddaliśmy i to jest najważniejsze. Liczy się charakter, który pokazaliśmy.

Chorwacki trener Zimbabwe oskarża Kamerun o czary? Rozpoczęły się Mistrzostwa Narodów Afryki

W pierwszym meczu Mistrzostw Narodów Afryki Kamerun zmierzył się z Zimbabwe. Gospodarze turnieju pokonali gości, a ci oskarżyli ich o… czary. Wszystko za sprawą martwego zwierzęcia na płycie boiska.

Nietypowy turniej

W Mistrzostwach Narodów Afryki mogą grać tylko piłkarze z rodzimych lig (w odróżnieniu od Pucharu Narodów Afryki). To już szósta edycja tego turnieju. Tym razem gospodarzem jest Kamerun, który w sobotę w meczu otwarcia pokonał Zimbabwe.

Chorwat oskarża o czary?

Członkowie ekipy gości zauważyli przed spotkaniem martwego nietoperza na murawie. W związku z tym, trener Zimbabwe – Zdravko Logarusić zrobił sobie z nim zdjęcie, a obok zwierzęcia napisał „Czary w Kamerunie”.

Źródło: TVP Sport

Włoska legenda podsyca atmosferę przed szlagierem. „Ronaldo znacznie obniżył loty, Lukaku jest bardziej…”

Roberto Boninsegna skrytykował Cristiano Ronaldo. Były zawodnik Interu i Juventusu uważa, że lepszym piłkarzem od Portugalczyka jest… Romelu Lukaku.

JAKIM WYNIKIEM ZAKOŃCZY SIĘ MECZ INTER VS JUVENTUS? OBSTAW W BETFAN

Z KODEM „ESATROLLS” ZAKŁAD 600ZŁ BEZ RYZYKA

Boninsegna to legenda włoskiej piłki. W swojej karierze zanotował ponad 150 goli na poziomie Serie A. 77-latek porównał napastników Interu i Juventusu przed niedzielnym szlagierem. Jego opinia jest dość kontrowersyjna, bowiem uważa on, że Ronaldo znacznie obniżył loty. Statystyki temu przeczą.

– Myślę, że Lukaku jest aktualnie bardziej decydującym piłkarzem od Cristiano. Moim zdaniem to nie podlega dyskusji. Ronaldo był świetnym zawodnikiem, kiedyś jednym z najlepszych, ale teraz słabnie – cytuje Włocha portal meczyki.pl.

Weryfikacja faktów

Cristiano Ronaldo w bieżącej kampanii Serie A zaliczył 15 trafień w 13 spotkaniach. Jest liderem klasyfikacji strzelców. Lukaku zdobył 12 bramek w 16 spotkaniach. Być może legenda włoskiej piłki chce podsycić atmosferę przed niedzielnym szlagierem. Spotkanie Interu z Juventusem już o godzinie 20:45.

Rafał Gikiewicz niezadowolony z zachowania kolegów. „Przegrywamy mecz, a śmiejemy się jakby nic się nie stało”

Augsburg przegrał w sobotę drugi mecz z rzędu. Rafał Gikiewicz wyraził swoje niezadowolenie względem kolegów z drużyny w wywiadzie dla niemieckiego Sky. 

Niezadowolony Polak

Ekipa Gikiewicza straciła dwie bramki w końcówce spotkania. Polski bramkarz po meczu udzielił wywiadu telewizji Sky gdzie mówi o uśmiechach kolegów z drużyny.

– Nie mogę patrzeć na nasze twarze. Przegrywamy ważny mecz, a schodząc z boiska śmiejemy się jak gdyby nic się nie stało. Nie akceptuję tego. To nie powinno tak wyglądać – cytuje Polaka portal sport.tvp.pl.

Szybka reakcja trenera

Do słów byłego zawodnika Unionu Berlin odniósł się szkoleniowiec drużyny. Heiko Herrlich stwierdził, że musi porozmawiać z polskim bramkarzem.

– Będę musiał z nim o tym porozmawiać. To dla mnie coś nowego. To byłaby hańba, gdyby któryś z piłkarzy śmiał się po takiej porażce. Przedyskutuję tę kwestię z całą drużynąpowiedział trener Augsburga.

Klub z Bawarii zajmuje 11. miejsce w Bundeslidze. Na swoim koncie mają 19 punktów po 16 kolejkach.

Piotr Świerczewski doradza Arkadiuszowi Milikowi. „Gdybym miał pewność, że przejdę do Juve, to bym poczekał”

Piotr Świerczewski udzielił wywiadu Onetowi Sport. Były reprezentant Polski stwierdził, że na miejscu Milika poczekałby na transfer do Juventusu.

– Gdybym miał stuprocentową pewność, że przejdę do Juventusu, to bym poczekał bez względu na wszystko – mówi „Świr”.

– Olympique Marsylia to dobry krok, ale zdecydowanie lepsze jest przejście do Juventusu Turyn. „Stara Dama” to jednak półka wyżej, niż drużyna z Francji – cytuje 48-latka portal meczyki.pl.

Rezerwa czy granie?

Były zawodnik m.in. Marsylii czy Lecha Poznań zastanawia się jaką rolę pełniłby w Juventusie Arkadiusz Milik. Według „Świra” gdyby Włochom zależało na Polaku, to wtedy zapłaciliby za niego odpowiednią kwotę.

– Trzeba też sobie zadać pytanie, czy Arek Milik będzie grał w Juventusie, czy będzie jedynie rezerwowym? Nie wiem, może jest taki dobry. Myślę, że gdyby Juventusowi naprawdę zależało na Arku, to jego właściciele byliby w stanie wyłożyć za Polaka kilkanaście milionów euro – kontynuuje Świerczewski.

– Moim zdaniem w Marsylii Milik by grał i miałby lepszy status niż w Juventusie. Według mnie Olympique jest lepszym klubem niż Napoli, a już na pewno lepszym, niż ławka rezerwowych – kończy.

Polak czeka na transfer

Arkadiusz Milik nie zagrał w bieżącym sezonie ani minuty. Wszystkie spotkania klubu ogląda z perspektywy trybun. Jego umowa z Napoli wygasa wraz z końcem czerwca 2021 roku.

Wojciech Szczęsny ostro o Arsenalu. „Jest dramat. Oglądam tylko skróty, bo więcej nie daję rady”

Wojciech Szczęsny na łamach Foot Trucka wypowiedział się na temat Arsenalu. Golkiper Juventusu, który jest kibicem Kanonierów stwierdził, że już nie daje rady oglądać meczów swojej ulubionej drużyny.

– Jest dramat. Meczów Arsenalu już nie oglądam. Oglądam tylko skróty, bo więcej nie daję rady. Najgorsze jest to, że wydaje mi się, że oni nie najgorzej grają w piłkę. Ale ile można oglądać, jak na sześć meczów jest jedno zwycięstwo – mówi „Szczena” w odcinku Foot Trucka.

– Potencjał w Arsenalu jest dużo większy niż w Juventusie. Bez porównania. Tylko trzeba jeszcze w piłkę grać… To dla mnie ciężki temat. Gdybym mówił o tym tylko jako były piłkarz Arsenalu, to robiłbym to bardzo chętnie. Ale mówię cały czas jako kibic – dodał Szczęsny.

Fatalne położenie

Kanonierzy zajmują 11. miejsce w tabeli Premier League. Po 18 kolejkach mają 24 punkty. Do liderującego Manchesteru United, który ma mecz mniej tracą 12 punktów.

Całość wywiadu z Wojciechem Szczęsnym:

Zbliża się koniec sagi transferowej Milika? „Oferta Marsylii zainteresowała władze Napoli”

La Gazetta dello Sport przedstawiła nowe szczegóły dotyczące sytuacji Arkadiusza Milika. Polak na pewno nie trafi do Atletico ze względu na transfer Moussy Dembele. Oferta Marsylii wzbudziła zainteresowanie władz Napoli.

Koniec sagi transferowej?

Według doniesień włoskiego źródła Olympique Marsylia złożyła ofertę za Arkadiusza Milika. „Francuski klub ma zapłacić za Polaka 10 mln euro plus 5 mln w formie bonusów” – cytuje portal sport.pl. Jak informuje „LGdS” oferta miała zainteresować działaczy z Neapolu.

– W ostatnich godzinach dyrektor sportowy Napoli rozmawiał z dyrektorem sportowym Marsylii. Olympique zapłaci za Milika 10 mln euro. Do tego zostanie doliczone kolejne 5 mln w formie bonusów dotyczących indywidualnych osiągnięć zawodnika i wyników całego zespołu. Oferta wzbudziła zainteresowanie władz Napoli i jej prezesa – informuje włoska gazeta.

– Marsylia to dobre miejsce dla Milika, który już wyraził chęć przejścia do klubu. Jeśli nie pojawią się żadne przeszkody w ciągu najbliższych kilku godzin, transakcja może dojść do skutku. Zawodnik chciałby wrócić do gry, ponieważ jednym z jego celów jest udział w EURO 2020 z reprezentacją Polski – oceniają dziennikarze La Gazetta dello Sport.

Duże zainteresowanie

Umowa Arkadiusza Milika wygasa wraz z końcem bieżącego sezonu. Wcześniej łączono go m.in. z West Hamem, Juventusem, Atletico, Tottenhamem czy Betisem. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 22 miliony euro.

Nenad Bjelica selekcjonerem reprezentacji Polski? „Teraz nie jestem zainteresowany”

Nenad Bjelica opowiedział na łamach HNTV o możliwości objęcia posady trenera reprezentacji Polski. Chorwat przytoczył również historię o tym, że dzwonił do niego Zbigniew Boniek.

Reprezentacja? Jeszcze nie teraz

Teraz nie jestem zainteresowany objęciem posady selekcjonera reprezentacji Polski, ponieważ trenuję NK Osijek. Mój kontrakt obowiązuje jeszcze przez 2,5 roku, dlatego teraz nie jestem zainteresowany, ale w przyszłości może taka opcja się pojawić – cytuje Chorwata portal sport.tvp.pl.

Kontakt od Zbigniewa Bońka

Piętnaście, może dwadzieścia dni temu dzwonił do mnie prezes PZPN-u, ale w innej sprawie. Zadzwonił, bo jeden z włoskich klubów o mnie pytał, a on nie wiedział, czy jestem związany z Osijekiem długą umową, stąd ten kontakt – mówi Bjelica.

Prezes Boniek wspomniał, że reprezentacja Polski nie grała ostatnio na miarę swoich możliwości, a presja mediów jest duża. Wiem, jak trudno pracuje się w Polsce z tego powodu. Myślę, że oczekiwania są większe, niż możliwości reprezentacji – dodał 49-letni szkoleniowiec.

NK Osijek zajmuje drugie miejsce w lidze chorwackiej. Do liderującego Dinama Zagrzeb nie traci ani punktu, jednak ekipa ze stolicy ma lepszy bilans bramkowy. Dodatkowo były klub Damiana Kądziora ma do rozegrania dwa zaległe mecze.

Zlatan Ibrahimović wykorzystuje posłuch wśród młodych zawodników. „Powiedziałem mu, żeby zdjął rękawiczki, bo nie przestraszy napastnika”

AC Milan zaliczył olbrzymi progres odkąd do drużyny dołączył Zlatan Ibrahimović. Szwed na łamach Corriere dello Sport powiedział kto jest według niego najlepszym bramkarzem na świecie oraz przytoczył anegdotę związaną z debiutem Pierre Kalulu.

Pochwała dla bramkarza

„Ibra” jest bardzo zadowolony z bramkarza Milanu. Według Szweda Gianluigi Donnarumma jest najlepszym golkiperem na świecie.

Gianluigi Donnarumma? To najlepszy bramkarz na świecie. To nie jest normalne, że nigdy nie grał nawet w spotkaniu Ligi Mistrzów – cytuje Zlatana Ibrahimovicia portal meczyki.pl.

Młodzi go słuchają

Doświadczony napastnik wykorzystuje swoją wiedzę i doradza młodym obrońcom, żeby nie grali w… rękawiczkach. Szwed argumentuje to brakiem wzbudzania strachu wśród napastników.

Kilka tygodni temu Pierre Kalulu debiutował w AC Milan i założył rękawiczki. Powiedziałem mu, żeby je zdjął! Jak wygląda młody środkowy obrońca z rękawiczkami? Na pewno nie przestraszy napastnika – zdradził na łamach Corriere dello Sport.

fot. BBC