https://twitter.com/FootballReprt/status/1689686844953305099
Miesiąc: sierpień 2023
Kolejny były piłkarz Legii Warszawa krytykuje Kacpra Tobiasza. „Zachowuje się, jakby dwa razy wygrał mistrzostwo świata”
W ostatnich tygodniach Kacper Tobiasz nie ma najlepszej prasy. Były zawodnik Legii Warszawa, Marek Jóźwiak skrytykował zachowanie bramkarza Wojskowych. Teraz zrobił to kolejny ex piłkarz – Jacek Kazimierski, który bronił barw stołecznego klubu w latach 1978-87.
Tobiasz nie ma dobrej prasy
Kacper Tobiasz w ostatnich tygodniach nie notuje najlepszych występów. Bramkarz Legii Warszawa bardziej niż grą na boisku, swoją uwagę przyciąga poprzez swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Fabrizio Romano z nowymi wieściami o Piotrze Zielińskim. „Al-Ahli czeka na decyzję Napoli” [CZYTAJ]
Nie umknęło to opinii publicznej. Były piłkarz Wojskowych, Marek Jóźwiak otwarcie skrytykował bramkarza stołecznego klubu. W podobnym tonie wypowiedział się Jacek Kazimierski, który bronił barw Wojskowych w latach 1978-1987.
– Bramkarze nie muszą być święci. Ci, którzy prezentują najwyższy poziom, mogą sobie na takie zachowania pozwolić, ale bramkarz Legii niezupełnie. Dla mnie to jest na razie tylko kandydat na dobrego zawodnika. Zauważmy, że on jest młody, jeszcze wiele w tej bramce nie uczynił, a zachowuje się, jakby dwa razy wygrał mistrzostwo świata lub Ligę Mistrzów – powiedział w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty”.
– On musi w tym wszystkim zachować trochę skromności i umiaru. Trzeba najpierw nauczyć się dobrze bronić, wykazać umiejętnościami, a dopiero potem niech sobie myśli o wyprawianiu innych rzeczy. Uważam, że w tym momencie tego po prostu nie wypada mu robić. Nie jest na tyle dobry i doświadczony, by bawić się teraz w takie sztuczki – dodał.
– Mogę powiedzieć, iż Tobiasz musi skupić się na bronieniu i przestać gwiazdorzyć. Może wtedy wyrośnie z niego dobry bramkarz – podsumował Kazimierski.
Źródło: WP Sportowe Fakty
Fabrizio Romano z nowymi wieściami o Piotrze Zielińskim. „Al-Ahli czeka na decyzję Napoli”
Fabrizio Romano przekazał nowe informacje w sprawie Piotra Zielińskiego. Włoski dziennikarz w rozmowie z Meczykami poinformował o potencjalnej kwocie za polskiego pomocnika SSC Napoli.
Co z przyszłością Zielińskiego?
Media od kilku dni hucznie informują o potencjalnym transferze gwiazdy reprezentacji Polski do ligi saudyjskiej. Mowa o Piotrze Zielińskim, który nie mógł porozumieć się z SSC Napoli w sprawie przedłużenia kontraktu, który wygasa wraz z końcem czerwca 2024 roku.
Według Fabrizio Romano pomocnik Biało-Czerwonych może odejść do Al-Ahli. Jego alternatywą jest Marcos Llorente z Atletico Madryt. Włoski ekspert od informacji transferowych przekazał te wiadomości w programie „Okno Transferowe” na antenie Meczyków.
– Al-Ahli czeka na decyzję Napoli ws. Piotra Zielińskiego. Gdyby nie udało się jednak ściągnąć Polaka, to jego alternatywą jest Marcos Llorente z Atletico Madryt. Zieliński jest otwarty na transfer do Arabii Saudyjskiej. Kwota – ze wszystkimi bonusami – powinna wynieść od 25 do 30 mln euro – powiedział Fabrizio Romano.
– Czy są jakieś szanse na jego pozostanie w Napoli? Myślę, że są niewielkie, ale włoski klub twardo negocjuje – z nimi nigdy nic nie wiadomo – dodał dziennikarz.
Źródło: Meczyki.pl, Fabrizio Romano
Kolejny błąd Klebaniuka! Gent prowadzi już 4:0 [WIDEO]
Gol na 3:0 dla Gent:
https://twitter.com/ekstraklasowiec/status/1689346188401668096?s=20
Pogoń przegrywa z Gent. Fatalny błąd Klebaniuka
https://twitter.com/FootballPoland7/status/1689339227383746560
Piotr Zieliński odejdzie z Napoli! Polak zgodził się na transfer. Zostały formalności
Niespodziewane informacje w sprawie przyszłości Piotra Zielińskiego przekazał Fabrizio Romano. Włoski dziennikarz twierdzi, że Polak jest blisko przenosin do Arabii Saudyjskiej. Sam zawodnik miał przyjąć ofertę i czeka na porozumienie klubów.
Przyszłość Zielińskiego jest niepewna od kilku miesięcy. Wydawało się, że po zgodzie na obniżenie pensji Polak zostanie jednak w Napoli. Najwidoczniej to nie wystarczyło i teraz pomocnik znowu jest łączony z transferem do Arabii Saudyjskiej jeszcze tego lata.
Zielone światło
Nowe informacje w tej sprawie podał Fabrizio Romano. Zdaniem znanego dziennikarza sam Zieliński miał już zgodzić się na transfer do saudyjskiego Al-Ahli. Teraz do uzgodnienia zostały tylko warunki między klubami. W niedzielą Napoli miało otrzymać pierwszą ofertę opiewającą na 25 mln euro.
Jak na razie neapolitańczycy nie przyjęli jeszcze propozycji Saudyjczyków, jednak wszystko zmierza ku finalizacji transakcji. Negocjacje mają zakończyć się w przeciągu kilku dni.
Negotiations between Al Ahli and Napoli for Piotr Zielinski, ongoing. Formal bid is the same since Sunday and Saudi club is pushing to make it happen. 🟢🇵🇱
There’s already green light from player side. https://t.co/M0ot7YwEpN
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 9, 2023
Belgowie z respektem o Pogoni. Piszą o Grosickim: „Jego kariera mogła zakończyć się w rynsztoku”
Belgijskie media rozpisują się o Pogoni Szczecin przed meczem z KAA Gent. Do polskiego klubu podchodzą z respektem i zwracają uwagę na Kamila Grosickiego. Przypomnieli między innymi o problemach z przeszłości zawodnika.
Pogoń wylosowała w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji zdecydowanie najtrudniejszego rywala. Zmierzy się z belgijskim Gentem, który uchodzi za zdecydowanego faworyta.
Problemy z hazardem
Mimo teoretycznie lepszej pozycji belgijskie media szanują „Portowców”. Z respektem podchodzą do rywali, zwracając szczególną uwagę na jej lidera – Kamila Grosickiego. Dziennikarze przypominają trudną przeszłość, którą ma za sobą „Grosik”.
– Kiedyś był tak uzależniony, że jego matka musiała sprzedać dom, teraz zagra przeciwko KAA Gent. Lokalny bohater kiedyś tak mocno tkwił w szponach hazardu, że jego piłkarska kariera mogła zakończyć się w rynsztoku – napisano na „Gazet Van Antwerpen”.
– Pogoń Szczecin jest już trudniejszym przeciwnikiem niż Słowacy z Żyliny – dodano na „De Morgen”.
Także trener Gentu docenia klasę Pogoni i zaznacza, że to zdecydowanie trudniejszy przeciwnik, niż poprzednio. Docenił również kibiców „Portowców”.
– Pogoń ma więcej indywidualnej jakości, lepiej radzi sobie w pojedynkach, łatwiej zdobywa przewagę. Więc każdy mecz jest innego kalibru. W Szczecinie za drużyną stanie 20 tysięcy fanów. To będzie piekielna atmosfera – zaznaczył Hein Vanhaezebrouck.
Pierwszy mecz między Gentem a Pogonią odbędzie się już dziś o 20:00 w Belgii. Rewanż czeka nas za tydzień w Szczecinie.
Imponujący początek Rakowa Częstochowa! Mistrzowie Polski prowadzą z Arisem [WIDEO]
https://twitter.com/ekstraklasowiec/status/1688976037160357906?t=406eBIj5bJwih3N9pKXx5A&s=19
Adam Hlousek naprawia błędy z przeszłości. „Robię, co w mojej mocy, aby zarobić i oddać pieniądze”
Adam Hlousek udzielił wywiadu czeskiemu „Hospodarske Noviny”. Były piłkarz Legii Warszawa zdradził, że obecnie pracuje, aby oddać wszystkie pieniądze swoim wierzycielom.
Hlousek walczy z zadłużeniem
Przypomnijmy, że Adam Hlousek w marcu wyjawił swój problem z hazardem. Były piłkarz Legii Warszawa przyznał się, że zalega pieniądze wielu wierzycielom. Według medialnych doniesień mowa o kwocie rzędu czterech milionów złotych.
Decyzja sztabu Lecha Poznań wywołała poruszenie. „Przedziwny moment” [CZYTAJ]
Otwarta postawa piłkarza o swoim problemie nie pozostała jednak jedynym czynem w kierunku wyjścia z dołka. Hlousek postanowił wziąć się do pracy, aby jak najszybciej spłacić zadłużenie (wisi pieniądze m.in. Michałowi Pazdanowi, Michałowi Kucharczykowi czy Miroslavowi Radoviciowi – przyp. red.). Czech zatrudnił się w branży transportowej. Aktualnie zajmuje się handlem.
– Robię, co w mojej mocy, aby zarobić i oddać pieniądze do kieszeni moich wierzycieli. Tylko to się w tej chwili dla mnie liczy. Przychodzę do pracy od poniedziałku do piątku. Szczerze mówiąc, jest to dość przyziemne, ale lubię to. Najważniejsze jest, by stawić czoła błędom – powiedział w rozmowie z „Hospodarske Noviny”.
Źródło: Weszło, Hospodarske Noviny
Decyzja sztabu Lecha Poznań wywołała poruszenie. „Przedziwny moment”
Lech Poznań przełożył spotkanie z Jagiellonią Białystok. Termin decyzji sztabu szkoleniowego Kolejorza wywołał poruszenie wśród opinii publicznej. – Był na to czas już po awansie do III rundy – napisał dziennikarz portalu Sport.pl, Jakub Seweryn.
Decyzja Lecha wywołała zamieszanie
Lech Poznań dwukrotnie pokonał Żalgiris Kowno w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Kolejorz w kolejnym etapie zmierzy się ze słowackim Spartakiem Trnava. Ekipa Johna van den Broma kilka dni przed nadejściem ekstraklasowego meczu z Jagiellonią Białystok złożyli wniosek o jego przełożenie.
– Po konsultacjach ze sztabem szkoleniowym klub zdecydował się złożyć wniosek o przełożenie meczu z Jagiellonią. Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się 13 sierpnia na Enea Stadionie, ale zostanie rozegrane w innym terminie, który podamy, jak tylko zostanie ustalony – czytamy we wpisie na profilu Kolejorza.
Po konsultacjach ze sztabem szkoleniowym klub zdecydował się złożyć wniosek o przełożenie meczu #LPOJAG. Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się 13 sierpnia na Enea Stadionie, ale zostanie rozegrane w innym terminie, który podamy, jak tylko zostanie ustalony.
Więcej ➡️… pic.twitter.com/8kBDgObsYC
— Lech Poznań (@LechPoznan) August 8, 2023
Decyzja sztabu szkoleniowego Kolejorza wywołała spore poruszenie w mediach społecznościowych. Dziennikarze sportowi zwracają uwagę na fakt, że Lech Poznań mógł złożyć odpowiedni wniosek zdecydowanie wcześniej.
– Przedziwny moment na ogłoszenie takiej decyzji. Lech od czwartku wie, że w LKE gra dalej, a dopiero dziś decyduje się na ogłoszenie, że mecz z Jagiellonią zostanie przełożony. Średnio to poważne wobec rywali, pewnie też kibiców, którzy np. kupili bilety – napisał Maciej Łuczak z „Meczyków”.
Przedziwny moment na ogłoszenie takiej decyzji. Lech od czwartku wie, że w LKE gra dalej, a dopiero dziś decyduje się na ogłoszenie, że mecz z Jagiellonią zostanie przełożony.
Średnio to poważne wobec rywali, pewnie też kibiców, którzy np. kupili bilety. https://t.co/uMhyMzX6vH
— Maciej Łuczak (@maciejluczak) August 8, 2023
– To jest jednak komedia. Był na to czas już po awansie do III rundy. W piątek wieczorem pytałem o ten mecz w Lechu i była informacja, że klub sprzedaje bilety i gramy normalnie – dodał Jakub Seweryn z serwisu „Sport.pl”.
To jest jednak komedia. Był na to czas już po awansie do III rundy. W piątek wieczorem pytałem o ten mecz w Lechu i była informacja, że klub sprzedaje bilety i gramy normalnie.
Jest wtorek i nagle zmiana. Szanujmy się wszyscy wzajemnie. https://t.co/veDwYGNmWD
— Kuba Seweryn (@KubaSeweryn) August 8, 2023
Źródło: Twitter
Varane sprzeciwia się zmianom w angielskiej piłce. „Dlaczego nasze opinie nie są wysłuchiwane?”
Raphael Varane zabrał głos w sprawie zmian w meczach Premier League. Francuskiemu obrońcy Manchesteru United nie podoba się to, że spotkania będą przedłużane o kilkanaście minut.
Varane sprzeciwia się zmianom FA
W najbliższym sezonie ligi angielskiej sędziowie będą zobowiązani do skrupulatnego dodawania czasu za przerwy w grze. Wiele wskazuje więc na to, że spotkania będą przedłużane o kilkanaście minut.
Według danych Opta w zeszłej kampanii Premier League piłka była w grze około 55 na 90 minut meczu. Takie rozwiązanie nie podoba się Raphaelowi Varane, który uważa, że piłkarze i tak grają za dużo.
– Trenerzy i piłkarze od wielu lat dzielą się swoimi obawami, że jest zbyt wiele meczów, a terminarz jest przepełniony, co jest niebezpieczne dla zdrowia fizycznego i psychicznego zawodników. Mimo tych uwag usłyszeliśmy zalecenia na nowy sezon: dłuższe mecze, większa intensywność, mniejsze emocje, które mogą okazywać gracze. Chcemy być w dobrej formie, by dawać z siebie wszystko. Dlaczego nasze opinie nie są wysłuchiwane? – napisał były obrońca Realu Madryt na Twitterze.
– Jako piłkarz czuję się bardzo uprzywilejowany, bo codziennie mogą wykonywać pracę, którą kocham. Czuję jednak, że wprowadzane zmiany szkodzą naszej grze. To ważne, by piłkarze i trenerzy zwracali uwagę na pewne ważne kwestie. Chcemy chronić grę, którą kochamy, i dawać kibicom to, co najlepsze – dodał.
We had a meeting last week with the FA. They recommended from the referees new decisions and rules.
From the managers and players, we have shared our concerns for many years now that there are too many games, the schedule is overcrowded, and it’s at a dangerous level for…
— Raphaël Varane (@raphaelvarane) August 7, 2023
Źródło: Twitter, Meczyki.pl
Mateusz Borek przekazał ciekawe doniesienia w sprawie Szymona Marciniaka. „Ma poważną propozycję od tamtejszej federacji”
Mateusz Borek przekazał nowe informacje w sprawie przyszłości Szymona Marciniaka. Według dziennikarza Kanału Sportowego polski sędzia może spędzić najbliższe dwa lata w Arabii Saudyjskiej.
Co dalej z Marciniakiem?
Szymon Marciniak w ostatnich miesiącach osiągnął szczyt sędziowskich możliwości. Polak poprowadził finał mistrzostw świata oraz finał Ligi Mistrzów. Jeszcze kilka tygodni temu wiele mówiło się o tym, że polski sędzia mógłby zmienić ligę. Marciniak miałby dołączyć do Arabii Saudyjskiej.
Tak przebiegła rozmowa Kuleszy z Santosem. Prezes zdradził kulisy telefonu do selekcjonera [CZYTAJ]
Mateusz Borek przekazał nowe informacje w tej sprawie. Według dziennikarza Kanału Sportowego polski sędzia otrzymał poważną propozycję od bliskowschodniej federacji.
– Jedzie teraz posędziować w Arabii Saudyjskiej i jest koncepcja, żeby zamieszkał tam przez dwa lata i prowadził mecze aż do mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych. Ma poważną propozycję od tamtejszej federacji – powiedział Mateusz Borek.
🚨 Szymon Marciniak kolejnym transferem 🇸🇦 ⁉️
Borek: 🗣️ Jedzie teraz posędziować w Arabii Saudyjskiej i jest koncepcja, żeby zamieszkał tam przez dwa lata i prowadził mecze aż do mistrzostw świata w Stanach Zjednoczonych. Ma poważną propozycję od tamtejszej federacji. pic.twitter.com/bqncuMpAVz
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) August 7, 2023
Źródło: Kanał Sportowy
Tak przebiegła rozmowa Kuleszy z Santosem. Prezes zdradził kulisy telefonu do selekcjonera
Cezary Kulesza ujawnił kulisy rozmowy z Fernando Santosem sprzed kilku tygodni. Chodzi o doniesienia, według których Portugalczyk miał otrzymać ofertę z Arabii Saudyjskiej. Narastało wówczas napięcie w PZPN, tym bardziej że selekcjoner nie odbierał telefonu od prezesa.
W ostatnim czasie wizerunek Polskiego Związku Piłki Nożnej został poważnie nadszarpnięty. Na razie sytuacja zdaje się być jednak w miarę ustabilizowana i nie zapowiada się, aby kolejne afery wyszły na światło dzienne. Wydaje się również, że Fernando Santos chce nadal pracować z reprezentacją Polski i dopełni kontrakt.
Kulisy rozmowy
Cezary Kulesza nie ukrywa, że chce utrzymać dobre relacje z selekcjonerem. Nawet gdyby chciał go zwolnić to wie, że wizerunek federacji ponownie bardzo porządnie by oberwał. W tym celu nawet w najgorszych momentach starał się być w ciągłym kontrakcie z Santosem.
– Kiedy pojawiły się plotki o zainteresowaniu nim z Arabii Saudyjskiej, on wracał z wakacji i był na lotnisku. W naszym kraju ruszyły spekulacje, które nie były niczym potwierdzone. Nikt w związku nie wierzył, że to może być prawda. Trener Santos ma z nami umowę i chce dalej z nami pracować. Prawda jest taka, że kiedy z trenerem skontaktował się sekretarz Wachowski, to na początku trener nie zrozumiał pytania o dalszą współpracę. Przez chwilę nawet pomyślał, że to my chcemy się z nim rozstać – powiedział Kulesza w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.
Co ciekawe, Kulesza zdradził, że Jakub Kwiatkowski sam dodał na Twittera wpis, który sugerował, że PZPN panikuje, że nie może skontaktować się z Santosem. Jak powiedział, był „zaskoczony wypowiedzią rzecznika związku, bo nie konsultował jej”.
Dodatkowo prezes PZPN zaznaczył, że selekcjoner ma pełne poparcie związku i jego samego. Może liczyć na wszelką pomoc i pozostaje z nim w dobrych relacjach.
– Ma w budynku PZPN biuro dla siebie i całego sztabu. Kiedy tylko jest w Polsce, to spotykamy się i rozmawiamy. Trener wie, co dzieje się w naszej piłce. To dobry fachowiec i niech dokończy to, co zaczął – oznajmił Kulesza.
Raków Częstochowa poznał swojego potencjalnego rywala w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów!
https://twitter.com/JS_rankingUEFA/status/1688492616130637826?t=i1XMKTp4JZRykIYmPCkFwQ&s=19
Koniec przygody Polaka z zagranicznym klubem? „Jest nieszczęśliwy i chciałby coś zmienić”
Dość niespodziewane informacje w sprawie Kamila Piątkowskiego przekazał austriacki dziennikarz w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”. Jak twierdzi – niebawem może zakończyć się przygoda Polaka z Red Bullem Salzburg.
Piątkowski wyjechał z Polski w 2021 roku. Wówczas został wykupiony z Rakowa Częstochowa za pięć milionów euro przez RB Salzburg. Dotychczas nie miał jednak w Austrii szczęścia i głównie leczył kontuzje. W sumie udało mu się uzbierać tylko 20 występów dla „Byków”.
Czas na zmiany
Zimą bieżącego roku stoper trafił na wypożyczenie do KAA Gent. W Belgii prezentował się całkiem nieźle, ale po kilku miesiącach wrócił do Austrii. Jak się okazuje – nie na długo.
– Z tego co wiem Kamil jest nieszczęśliwy w Salzburgu i chciałby coś zmienić. Matthias Jaissle nie uwzględnił go w swoich planach, nie wiem jeszcze, co planuje nowy trener Gerhard Struber. Jest w tej pracy dopiero od kilku dni. Klub powiedział mi, że próbują sprzedać Kamila – przekazał „WP Sportowe Fakty” austriacki dziennikarz, Michael Unverdorben.
W tym sezonie Polak nie miał jeszcze okazji pojawić się na murawie. Wspomniany dziennikarz uważa, że w klubie są zawodnicy, którzy stoją wyżej w hierarchii.
– Nie sądzę, żeby Piątkowski miał duże szanse na grę, ponieważ są młodsi gracze, tacy jak Baidoo czy Wallner, którzy są prawdopodobnie preferowani przez klub – podsumował.