Dziś losowanie grup Ligi Mistrzów. Znamy podział na koszyki

W czwartkowy wieczór odbędzie się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2023/2024. Znamy podział drużyn na cztery koszyki przed nadchodzącą ceremonią.

W środę zakończyły się eliminacje do fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2023/2024. Awans poprzez kwalifikacje uzyskało 6 ekip. Są to SC Braga, PSV, Galatasaray, FC Kopenhaga, Royal Antwerp, oraz Young Boys Berno. Te zespoły uzupełniły 32-drużynową stawkę zasadniczej fazy Ligi Mistrzów. Niestety, po raz kolejny w w fazie grupowej nie zagra zespół z Polski. Raków Częstochowa odpadł w ostatniej rundzie eliminacji z duńskim FC Kopenhaga.

Już dziś poznamy składy poszczególnych grup Ligi Mistrzów w tym sezonie. 32 zespoły zostaną podzielone na 8 grup po 4 drużyny w każdej z nich. Ceremonia rozpocznie się dziś o 19:00.

Przed losowaniem zespoły zostały podzielone na 4 koszyki. W pierwszym z nich znajdują się zwycięzcy Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy, a także mistrzowie najlepszych krajów z rankingu UEFA. Pozostałe koszyki zostały utworzone na podstawie klubowego współczynnika poszczególnych zespołów.

Koszyk I:

  • Manchester City
  • Sevilla
  • FC Barcelona
  • SSC Napoli
  • Bayern Monachium
  • PSG
  • Benfica
  • Feyenoord

Koszyk II:

  • Real Madryt
  • Manchester United
  • Inter Mediolan
  • Borussia Dortmund
  • Atletico Madryt
  • RB Lipsk
  • FC Porto
  • Arsenal

Koszyk III:

  • Szachtar Donieck
  • RB Salzburg
  • AC Milan
  • SC Braga
  • FC Porto
  • Lazio
  • Cvena Zvezda Belgrad
  • FC Kopenhaga

Koszyk IV:

  • Young Boys Berno
  • Real Sociedad
  • Galatasaray
  • Celtic
  • Newcastle
  • Union Berlin
  • Royal Antwerp
  • RC Lens

Fernando Santos ogłosił powołania do reprezentacji Polski! Powrót weteranów

Fernando Santos ogłosił powołania do reprezentacji Polski na wrześniowe zgrupowanie. Wśród wybrańców portugalskiego szkoleniowca nie zabrakło niespodzianek.

Przed nami wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Przed Biało-Czerwonymi dwa mecze w ramach eliminacji EURO 2024. Na początek siódmego września Polacy zagrają u siebie z Wyspami Owczymi. Trzy dni później Biało-Czerwoni podejmą na wyjeździe Albanię.

Dziś Fernando Santos ogłosił powołania na wrześniowe reprezentacji Polski podczas oficjalnej konferencji prasowej. Portugalski szkoleniowiec zaskoczył kilkoma wyborami. Selekcjoner powołał 25 piłkarzy.

Wśród powołanych można znaleźć jedno nowe nazwisko. Nie zabrakło również powrotu weteranów. Do reprezentacji wrócili Kamil Grosicki i Grzegorz Krychowiak. Nową twarzą jest Adrian Benedyczak.

Bramkarze:

  • Wojciech Szczęsny
  • Łukasz Skorupski
  • Bartłomiej Drągowski

Obrońcy:

  • Bartosz Bereszyński
  • Matty Cash
  • Tomasz Kędziora
  • Jan Bednarek
  • Paweł Dawidowicz
  • Jakub Kiwior
  • Mateusz Wieteska

Pomocnicy:

  • Kacper Kozłowski
  • Grzegorz Krychowiak
  • Bartosz Slisz
  • Karol Linetty
  • Damian Szymański
  • Sebastian Szymański
  • Piotr Zieliński
  • Kamil Grosicki
  • Jakub Kamiński
  • Adrian Benedyczak
  • Michał Skóraś
  • Nicola Zalewski

Napastnicy:

  • Robert Lewandowski
  • Arkadiusz Milik
  • Karol Świderski

Dante Stipica był bliski paraliżu. „Moje życie takie, jakie znałem, prawie mogło się zakończyć”

 

Dante Stipica opowiedział o swojej sytuacji za pomocą mediów społecznościowych. Chorwacki bramkarz mógł zakończyć karierę przez ciężki uraz, jakiego doznał podczas jednego z treningów w Pogoni Szczecin.

Stipica o swoim zdrowiu

Dante Stipica wypadł z bramki Pogoni Szczecin w końcówce lipca. Jego miejsce zajął Bartosz Klebaniuk. O sytuacji chorwackiego bramkarza nie mówiono zbyt wiele. Trener Portowców ograniczał się do słów o „problemie z szyją po starciu z jednym z kolegów z drużyny”.

Duński dziennikarz ze sporym szacunkiem o Rakowie. „Obie drużyny nadal mają szanse na awans” [CZYTAJ]

Doświadczony golkiper wziął jednak sprawy w swoje ręce. Chorwat za pomocą mediów społecznościowych podzielił się z kibicami opisem swojej aktualnej sytuacji zdrowotnej.

– Moi drodzy przyjaciele i Portowcy, dziękuję bardzo za wsparcie i wiadomości podczas mojego trudnego czasu. Trzy tygodnie temu, na treningu, po jednym niewyjaśnionym skoku kolegi na moją szyję, przez który prawie mogłem zostać sparaliżowany i moje życie takie, jakie znałem, prawie mogło się zakończyć, tylko Bóg uratował mnie z tej okropnej sytuacji – napisał na Instagramie.

– Po 20 dniach intensywnej terapii, po mojej i personelu medycznego ciężkiej pracy, powrót do zdrowia idzie w dobrym kierunku. Nie mogę się doczekać, by wrócić na boisko i świętować z Wami nasze zwycięstwa tak wspaniale, jak zawsze. Do zobaczenia wkrótce – dodał.

Dante Stipica dołączył do Pogoni Szczecin w 2019 roku. 32-latek zanotował 142 występy w barwach tego klubu. Jego umowa z Portowcami obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia Chorwata na 600 tysięcy euro.

Źródło: Instagram

Duński dziennikarz ze sporym szacunkiem o Rakowie. „Obie drużyny nadal mają szanse na awans”

 

Johny Kokborg udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Według duńskiego dziennikarza Raków Częstochowa może namieszać w rewanżowym spotkaniu z FC Kopenhagą.

Czas na rewanż

Raków Częstochowa przegrał w pierwszym spotkaniu czwartej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów (0:1). Już dzisiaj odbędzie się rewanż w Kopenhadze. Wielu kibiców i dziennikarzy ma jednak spore nadzieje przed drugim meczem z uwagi na średni występ Duńczyków w Sosnowcu i porażce ligowym spotkaniu podczas minionego weekendu.

Zgrupowanie reprezentacji Polski lada chwila! Fernando Santos spotkał się z liderami kadry [CZYTAJ]

Johny Kokborg w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty opowiedział o swoich przemyśleniach przed rewanżem w starciu Rakowa z FC Kopenhagą. Duński dziennikarz widzi spore możliwości w polskiej drużynie.

– Przeciwnik zdobył szacunek w pierwszym pojedynku. Przed tygodniem uważałem nasz zespół za wielkiego faworyta, ale od tego czasu trochę się zmieniło. Porażka Kopenhagi z Silkeborgiem w ostatni weekend nieco ostudziła nasz optymizm, a mnie osobiście zmartwiła. Ten mecz obnażył też kłopoty, jakie są w defensywie. Przy starciu z dobrze zorganizowanym Rakowem to ostatnia rzecz, której potrzeba drużynie – powiedział.

– Potencjał Rakowa? Osobiście widzę duże możliwości dla drużyny z Częstochowy. Taktyka FCK najprawdopodobniej będzie taka sama jak podczas pierwszego spotkania, a samo starcie powinno przypominać jego początkowe pół godziny. Mam tu na myśli oddawanie piłki przez polski zespół i jego zwartą defensywę – dodał dziennikarz.

Przewidywania przed meczem

– Gospodarze będą próbowali wywierać presję od samego początku, a goście muszą to wytrzymać i trafić z kontrą. Osobiście spodziewam się thrillera! Myślę, że dojdziemy do dogrywki. Obie drużyny nadal mają szanse na awans – podsumował Kokborg.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Zgrupowanie reprezentacji Polski lada chwila! Fernando Santos spotkał się z liderami kadry

Lada chwila do gry wróci reprezentacja Polski. Tuż przed zgrupowaniem z liderami drużyny narodowej spotkał się selekcjoner Fernando Santos.

W przyszłym tygodniu rozpocznie się przerwa reprezentacyjna. Podczas wrześniowego zgrupowania reprezentacja Polski rozegra dwa mecze w ramach eliminacji EURO 2024. Siódmego września Polacy zagrają u siebie z Wyspami Owczymi. Trzy dni później zagrają na wyjeździe z Albanią.

Ostatnimi czasy Fernando Santos spotkał się z dwoma kluczowymi piłkarzami reprezentacji Polski. Jak informuje portal „meczyki.pl”, we wtorek selekcjoner Biało-Czerwonych zobaczył się z Robertem Lewandowskim. Do spotkania doszło w restauracji w Barcelonie. Panom towarzyszył Grzegorz Mielcarski, asystent Santosa. Tematem spotkania miało być najbliższe zgrupowanie kadry. Więcej szczegółów nie znamy.

W ostatnim czasie Fernando Santos spotkał się z jeszcze jednym piłkarzem reprezentacji Polski. Mowa o Piotrze Zielińskim. Do spotkania doszło nieco wcześniej.


źródło: meczyki.pl

Trener FC Kopenhagi skarży się na Raków Częstochowa. Chodzi o przełożony mecz w lidze

Trener FC Kopenhagi zabrał głos przed meczem z Rakowem Częstochowa w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Szkoleniowcowi duńskiej ekipy nie podoba się fakt, że Raków w miniony weekend przełożył swój ligowy mecz.

FC Kopenhaga i Raków Częstochowa rywalizują ze sobą o awans do Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu IV rundy eliminacji Raków przegrał u siebie 0:1. Rewanż zostanie rozegrany już w tę środę. Początek spotkania o godzinie 21:00.

W miniony weekend FC Kopenhaga rozgrywała spotkanie w ramach szóstej kolejki ligi duńskiej. Mistrzowie Danii przegrali na własnym stadionie 1:3 z Silkeborgiem. W wyjściowym składzie FC Kopenhagi na to spotkanie znalazło się 6 piłkarzy, którzy od 1. minuty rozpoczęli zeszłotygodniowy mecz z Rakowem Częstochowa.

Raków Częstochowa nie rozgrywał żadnego meczu w ten weekend. Mistrzowie Polski skorzystali z możliwości, jaką dają władze PKO BP Ekstraklasy i przełożyli mecz z Lechem Poznań. Tym samym Raków mógł w pełni skupić się na przygotowaniach do rewanżowego meczu z FC Kopenhagą.

Przełożenie meczu przez Raków Częstochowa nie spodobało się trenerowi FC Kopenhagi. Jacob Neestrup stwierdził, że taka zagrywka nie jest fair.

– To jest gra nie fair, ponieważ w naszej lidze przekładanie meczów jest niemożliwe i musieliśmy grać w sobotę, natomiast piłkarze naszego polskiego rywala mogli sobie odpoczywać i przygotowywać do rewanżu i będą mieli więcej sił na mecz z nami w środęskomentował Jacob Neestrup w rozmowie z „Ekstra Bladet”.

– To, czy Raków miał przerwę kilka dni czy miesiąc nie zmieni naszego podejścia do meczu. I nie jest to nasza wymówka. My rozegramy w środę nasz mecz w naszym stylu – dodał trener FC Kopenhagi.


źródło: sport.tvp.pl

Uznany komentator poinformował o operacji. „Badajcie się, ile tylko można”

 

Maciej Iwański poinformował o powodach swojej nieobecności w ostatnich transmisjach na antenie TVP Sport. Jeden z czołowych komentatorów musiał poddać się zabiegowi. – Pozwolę sobie na apel: badajcie się, ile tylko można. Zdrowia wszystkim i do usłyszenia niedługo.

Absencja komentatora

Maciej Iwański od wielu lat kojarzy się widzom transmisji sportowych z Telewizją Polską. Dziennikarz od 2003 roku jest sprawozdawcą wspomnianej stacji. Specjalizuje się w piłce nożnej i piłce ręcznej.

Udany początek Messiego w MLS nadszarpnięty przez pomeczowe zachowanie. Grozi mu kara [CZYTAJ]

Ostatnio komentator zniknął jednak z anteny. 17 sierpnia o absencji dziennikarza poinformował Sebastian Staszewski, który piastuje stanowisko redaktora naczelnego stacji TVP Sport.

Teraz, dziennikarz sam zabrał głos w sprawie swojego zdrowia. Maciej Iwański zaapelował do wszystkich odbiorców, aby regularnie się badali. Na zakończenie dodał sformułowanie „do usłyszenia niedługo”, co może oznaczać, że niebawem komentator wróci na antenę TVP Sport.

– Nigdy bym nie pomyślał, że 20. rocznicę pierwszego komentarza telewizyjnego (Wisła Płock – Ventspils) spędzę na operacji. Nie zżymam się na to, bo uratowano mnie od czegoś dużo gorszego. Dlatego pozwolę sobie na apel: badajcie się, ile tylko można. Zdrowia wszystkim i do usłyszenia niedługo – napisał na Twitterze.

Źródło: Twitter, Meczyki.pl

Udany początek Messiego w MLS nadszarpnięty przez pomeczowe zachowanie. Grozi mu kara

 

Lionel Messi wszedł do Interu Miami z przytupem. Po jego debiucie w Major League Soccer doszło jednak do zamieszania, po którym grozi mu kara. Argentyńczyk nie stawił się do pomeczowej rozmowy z mediami.

Udany debiut

Inter Miami w miniony weekend wygrał 2:0 z New York Red Bulls. Debiut Lionela Messiego w Major League Soccer można więc uznać za udany (poprzednie występy notował w pucharze – przyp. red.). Argentyńczyk strzelił nawet bramkę w swoim pierwszym ligowym meczu w Stanach Zjednoczonych.

Udany występ w wykonaniu Argentyńczyka został jednak nadszarpnięty przez pomeczowe zachowanie. Mistrz świata nie stawił się bowiem na rozmowy z mediami, mimo że zobowiązuje go do tego przepis ligi.

Haaland odmówił podpisania koszulki. „Przykro mi, nie mogę” [ZDJĘCIE]

Według doniesień portalu goal.com Lionel Messi może zostać ukarany z tego tytułu. Najprawdopodobniej mowa o karze finansowej. Na razie nie podjęto jednak żadnych decyzji w tej sprawie.

Źródło: Goal.com

Haaland odmówił podpisania koszulki. „Przykro mi, nie mogę” [ZDJĘCIE]

Erling Haaland został uchwycony w sytuacji, kiedy… nie chciał dać autografu. Powodem odmowy Norwega była koszulka Liverpoolu. 

Nim Haaland wypłynął na szerokie wody szkolił się w norweskim Bryne FK, którego jest wychowankiem. To w nim początkowo trenował w kadrze juniorskiej, a następnie wszedł do składu seniorów jako napastnik. Stamtąd powędrował również do Molde, z którego z kolei wykupił do RB Salzburg. Reszta to już natomiast piękna historia.

„Przykro mi”

Napastnik Manchesteru City zadebiutował w Bryne już w wieku 15 lat. Rozegrał w nim zaledwie 16 meczów, jednak w klubie i tak pamiętają o swoim wychowanku, podobnie jak on sam pamięta, skąd się wywodzi. Kilka dni temu 23-latek odwiedził swoją pierwszą drużynę.

Na wspomnianym materiale widać, jak Haaland odmawia podpisania koszulki jednego z młodszych chłopców. Powodem było to, że był to… trykot Liverpoolu.

– Przykro mi, nie mogę podpisać koszulki Liverpoolu. Następnym razem przynieś koszulkę City, a dam ci autograf – powiedział Norweg. 

Oczywiście warto zaznaczyć, że cała sytuacja była humorystyczna. Dzieci miały gigantyczną atrakcję mogąc spotkać się z jednym z najlepszych piłkarzy, którzy obecnie grają w piłkę.

Przyszłość Fernando Santosa stanęła pod znakiem zapytania. Portugalczyk zagra o posadę

Wiele wskazuje na to, że najbliższe mecze reprezentacji Polski mogą być sądne dla Fernando Santosa. Nad przyszłością Portugalczyka pochylili się dziennikarze na kanale meczyki.pl na YouTube. 

Na ten moment sytuacja „Biało-Czerwonych” w eliminacjach do Euro 2024 jest niezbyt dobra. Polacy zajmują przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie trzech punktów. Atmosfera zgęstniała zdecydowanie po kompromitacji w Kiszyniowie (2-3 z Mołdawią, mimo prowadzenia 2-0).

Zawalczy o posadę

W związku z narastającymi głosami niezadowolenia, zdaje się, że Santos zaczyna powoli grać o posadę selekcjonera. We wrześniu czekają go dwa mecze – z Wyspami Owczymi i z Albanią, i wiele wskazuje na to, że będą one decydujące.

– Moim zdaniem tak. Jestem przekonany, że jeśli przegramy z Albanią, to Cezary Kulesza podejmie taką decyzję dla „ludu” i Fernando Santos nie będzie już selekcjonerem reprezentacji Polski – nawet po to, by uspokoić zamieszanie wokół PZPN-u – mówił Sebastian Chabiniak, komentator „Eleven Sports” na antenie „Meczyków”.

– Według mnie jego następcą byłby wtedy Marek Papszun. Czeka w blokach, jest ekspertem telewizyjnym, ma spokój, jeżeli chodzi o to, że kompletnie niczego nie robi. To jest idealna sytuacja – dodał.

Jak na razie Santos jako selekcjoner wygrał dwa z czterech rozegranych meczów. Pozostałe dwa przegrał.

Agresywne zachowanie piłkarza w Brazylii. Kopnął swojego przeciwnika w głowę [WIDEO]

 

Podczas meczu w trzeciej lidze brazylijskiej doszło do sporej kontrowersji. Piłkarz Baeano Remo z premedytacją kopnął zawodnika gości w głowę.

Groźne zdarzenie w Brazylii

Podczas sobotniego spotkania brazylijskiej Serie C Baeano Remo pokonało AE Atlos (3:1). Gospodarze dzięki wygranej utrzymali się w lidze. Przegrani przypieczętowali zaś swój spadek. To jednak niejedyne zdarzenia, które mogłyby być ciekawe w kontekście tego meczu.

PZPN zaoferował pomoc Komarowi. „Prezes podczas rozmowy życzył bramkarzowi szybkiego powrotu do zdrowia” [CZYTAJ]

Podczas starcia doszło do agresywnego zachowania piłkarza Baeano Remo, Paulinho. Zawodnik w 43. minucie celowo kopnął Roberta Piresa z drużyny gości. To zachowanie zadziałało jak zapalnik, który wywołał bójkę. Arbiter wyrzucił obu piłkarzy z boiska.

Źródło: Twitter, Meczyki.pl

Kulisy starcia z udziałem Kewina Komara. „Miał spuchniętą rękę, ustabilizowaliśmy nadgarstek”

 

Prezes OSP w Wiśniczu Małym porozmawiał z portalem „Fakt.pl” o kulisach bójki z udziałem Kewina Komara. Piotr Put wraz z grupą strażaków uratowali bramkarza Puszczy Niepołomice.

Chuligani mieli zaatakować piłkarza

W miniony weekend Kewin Komar został zaatakowany przez grupę chuliganów. Piłkarz po wygranej z ŁKS (2:1) świętował razem z dziewczyną na Festynie Rodzinnym w Wiśniczu Małym. Na wspomnianej imprezie pojawiła się jednak przepychanka, która zakłóciła spokój imprezy. Piotr Put opowiedział o kulisach tego zdarzenia i interwencji z udziałem innych strażaków.

– Było około północy. Zobaczyliśmy, że pomiędzy grupką chłopaków doszło do przepychanki. Interweniowaliśmy. Z jednej strony był ten Kewin Komar, później dowiedzieliśmy się, że to bramkarz klubu z Ekstraklasy, z drugiej trzech, może czterech chłopaków. A raczej chłopaczków. To nie były żadne karki i na pewno napastników nie było dwudziestu czy trzydziestu, jak podają media. Kiedy chcieliśmy wezwać policję, zaatakowany poinformował nas, że nic się nie dzieje, że to jego koledzy, że tak sobie żartują. Po czymś takim nie pozostało nam nic innego, jak wrócić do swoich obowiązków – powiedział prezes OSP w Wiśniczu Małym.

– Po dłuższej chwili zobaczyliśmy, że znów się szarpią. A potem doszło do bijatyki. Rozdzieliliśmy zwaśnione strony, rozgoniliśmy tamtych, a tego chłopaka, bramkarza, wyprowadziliśmy w bezpieczne miejsce. Miał spuchniętą rękę, dlatego od razu udzieliliśmy mu pierwszej pomocy przedmedycznej, ustabilizowaliśmy nadgarstek. Miał też zaczerwienienia na twarzy. Na ubraniu nie było żadnych śladów krwi, od poszkodowanego nie było też czuć alkoholu – dodał.

– Nie mam pojęcia, czy to kibice i jakiego klubu, ale agresorów na pewno zna dziewczyna poszkodowanego, która pochodzi z Wiśnicza Małego – podsumował.

Według doniesień portalu WP piłkarz Puszczy Niepołomice został zaatakowany przez kibiców Wisły Kraków. Najprawdopodobniej nie mogli przeboleć porażki z baraży, kiedy golkiper popisał się fenomenalnym występem.

Wiele wskazuje na to, że 20-letni bramkarz przez dłuższy czas nie pogra w piłkę. Więcej o tej sprawie przeczytasz tutaj:

SWOJE OŚWIADCZENIE WYDAŁA MAŁOPOLSKA POLICJA, KTÓRA DEMENTUJE DONIESIENIA SZYMONA JADCZAKA 

Wisła i Puszcza wydały komunikaty odnośnie ataku kiboli na piłkarza. „Sprawą zajmuje się obecnie policja”

Skandal! Polski piłkarz pobity i zastraszony przez kiboli. Trafił do szpitala

Źródło: FAKT, WP