Pierwszy transfer Lecha Poznań

Adam Nawałka zdecydował, że obędzie się bez rewolucji zimą. Nie zmienia to faktu, że można spodziewać się uzupełnień składu. Po przeciągających się negocjacjach w końcu Kolejorz doszedł do porozumienia z Bytovią i na Bułgarską trafi Juliusz Letniowski.

Młody pomocnik to gwiazda 1. Ligi – zaliczył 3 asysty i strzelił 7 goli. 20-latek ma oferty z wielu klubów, ale chciałby trafić do Lecha, pod skrzydła Adama Nawałki, mimo że w Koronie Kielce dostałby wyższe pieniądze. Jak podaje „Przegląd Sportowy” klubom udało się dojść do porozumienia.

Lech już wcześniej dogadał się z piłkarzem i to zanim jeszcze miał do tego prawo, na co skarżyli się działacze Bytovii. W końcu jednak udało się dogadać i młody pomocnik już zimą trafi do Poznania. Kwota transferu wyniesie około 300 tysięcy złotych.

 

 

Kolejny zimowy transfer Legii. Na Łazienkowską trafi młodzieżowy reprezentant

Nie tylko Portugalczycy z drugiej ligi hiszpańskiej trafią do Legii. Stołeczny klub wygrał walkę o młodego Polaka. W związku z wprowadzeniem przepisów o młodzieżowcu kluby Ekstraklasy potrzebują graczy, którzy spełnią kryteria i nie zaniżą poziomu. Mistrz Polski zdaniem weszło wygrał walkę o Kacpra Kostorza i podpisze kontrakt z młodym zawodnikiem Podbeskidzia.

Pomocnik w trwającym sezonie 1. ligi zdobył 2 gole i zaliczył jedną asystę w 21. spotkaniach. Warto tu dodać, że nie zawsze występował od początku. Niemniej jednak niespełna 900 minut i trzy oczka w punktacji kanadyjskiej to jak na 19-latka całkiem przyzwoity wynik.

Młody zawodnik budzi również zainteresowanie Cracovii, a zdaniem Piotra Wołosika ofertę za niego złożyła Jagiellonia.

Ma kosztować około miliona złotych.

Lech Poznań: Nawałka zdecydował kto opuści klub

Gołym okiem widać, że Lech Poznań wymaga sporej wymiany kadry. Wielu piłkarzy od dawna rozczarowuje, część odkąd tylko przyszła do klubu jest niewypałami. Adam Nawałka nie zdecydował się jednak na zimowe wietrzenie szatni. Wbrew zapowiedziom, z klubu nie odejdą Vujadinovic, Radut, ani Gajos.

Z klubu odszedł już Dioni, który trafi do trzeciej ligi hiszpańskiej. Zielone światło na odejście dostał też Goutas, który nie przekonał do siebie Nawałki. Wypożyczeni zostaną Kurminowski i Sobol, ponadto niejasna jest przyszłość Orłowskiego.

Większe porządki, oraz duże transfery mają zostać przeprowadzone latem.

Dwa wielkie kluby walczą o Krzysztofa Piątka

Trwa piękny sen Krzysztofa Piątka. Po niesamowitym starcie sezonu w Genoi wzbudził on zainteresowanie największych klubów na kontynencie.

Jak donoszą hiszpańskie media, polskim napastnikiem zainteresowany jest Real Madryt. Najskuteczniejszy napastnik Królewskich, Karim Benzema zdobył zaledwie 7 ligowych goli, a drugi najskuteczniejszy jest… obrońca, Sergio Ramos. Wobec tego, zdobywca 13 goli w 19 meczach byłby na Bernabeu bardzo potrzebny. Poza tym wpisywałby się w politykę stawiania na młodych zawodników, bowiem Real stroni od sprowadzania kolejnych „Galacticos”.

Drugim klubem zainteresowanym Polakiem jest AC Milan. Na San Siro rozczarowuje Gonzalo Higuain, więc Rossoneri szukają skutecznego napastnika. Kwota transferu mogłaby wynieść nawet 60 milionów euro, więc Piątek stałby się najdroższym polskim piłkarzem w historii. Te informacje podała La Gazzetta dello Sport, która wspomina również o zainteresowaniu ze strony Interu i Juve.

Akcja #ZapytajMarzene na Twitterze. Kibice żartują z byłej prezes.

Kibice Wisły Kraków postanowili na Twitterze rozkręcić kolejną akcję przeciwko Marzenie Sarapacie. Tym razem wykorzystali do tego dawne tweety opublikowane przez byłą prezes. Fani udostępniają archiwalne wpisy i dodają do nich własne komentarze.

Zebraliśmy najciekawsze tweety z akcji #ZapytajMarzene:

https://twitter.com/dariook1906/status/1082679948761055232

 

 

 

 

Legia jak koszary, Sa Pinto jak generał. Ukarał piłkarza za wizytę u syna

Nie można zaprzeczyć, że przyjście Sa Pinto odmieniło grę Legii i w Warszawie przekonali się, że na stanowisku trenera opłaca zatrudniać się trenera, a nie parodystów pokroju Klafa i Jozaka. Zastanawiamy się jednak, czy Sa Pinto trochę nie przesadza z dyscypliną.

Oczywiście rygor jest potrzebny, ale portugalski trener wprowadził wręcz wojskową dyscyplinę. Piłkarze mają zakaz oddalania się od klubu więcej niż 30 kilometrów. Jest to pokłosie sytuacji Remy’ego, który w wolny weekend poleciał do Paryża.

W przerwie reprezentacyjnej napastnik Jose Kante poleciał do Hiszpanii odwiedzić swojego syna. Mimo, że była przerwa w rozgrywkach, trener nie wybaczył piłkarzowi i ten ma niebawem odejść z klubu.

Jak podaje Przegląd Sportowy:

„Piłkarze płacą kary za najmniejszą niesubordynację. Jeśli nie odbiorą telefonu od sztabu, kosztuje ich to kilkaset euro. Bez zgody Sa Pinto nie mogą rozmawiać z dziennikarzami – Portugalczyk osobiście wybiera, kto z którym przedstawicielem mediów może się spotkać”

Pytanie jak długo piłkarze będą posłuszni dyktatorskim zapędom Pinto i kiedy dojdzie do buntu w szatni.

Sensacyjna oferta dla Błaszczykowskiego z polskiej ligi

Kuba Błaszczykowski właśnie rozwiązał kontrakt z Wolfsburgiem i został wolnym zawodnikiem. Długo zapowiadało się, że legenda polskiej reprezentacji trafi do Wisły Kraków, z której wybił się za granicę, ale wygląda na to, że może trafić do Górnika Zabrze. Chociaż pomysł wydaje się sensacyjny, takie informacje podał katowicki Sport. Warto dodać, że Kuba kilka miesięcy grał w juniorach klubu z Zabrza.

Jeśli przyszłość Wisły szybko się nie wyjaśni, Kuba będzie zmuszony wybrać inny klub. Czy Górnik to wykorzysta?

Jeden z najbogatszych Polaków chce kupić Wisłę!

Sytuacja w Wiśle jest w tym momencie fatalna. Klub jest zadłużony, kluczowi piłkarze rozwiązują kontrakty, licencja na grę w Ekstraklasie została zawieszona, a nad klubem ciągle krąży Hartling, który mąci i robi zamieszanie. Mimo to, dzięki działaniom Bogusława Leśnodorskiego pojawiło się światełko w tunelu.

Według mediów zainteresowany Wisłą jest jeden z najbogatszych Polaków, biznesmen Zbigniew Jakubas. Z majątkiem szacowanym na 1.6 miliarda złotych jest 20. najbogatszym Polakiem wg. magazynu Forbes.

Jakubas był przewodniczącym rady nadzorczej Mennicy Polskiej, działa również na Giełdzie Papierów Wartościowych. W przeszłości natomiast był prezesem Polskiej Rady Biznesu.
Wiadomo, że biznesmen jest zainteresowany inwestycją w Wisłę, ale ma wątpliwości, czy umowa jest bezpieczna.

Zamachowiec, który strzelał do Papieża Polaka to… znajomy Vanna Ly!

Wiele już widzieliśmy, ale to chyba wygrywa konkurs na absurd roku. Vanna Ly chwalił się już współwłasnością Manchesteru City, akademią w Chinach, hotelami w Turcji, ale jak poinformował Sebastian Staszewski, Vanna Ly posiada prawa do biografii Aliego Agcy, który strzelał do Jana Pawła II. Jak utrzymywał kambodżański bambilioner, panowie znają się i są w kontakcie.

Jest dym! Ojciec Roberta Gumnego atakuje na twitterze „wujek panu wchodzi do wanny”

Jest afera na twitterze. Zdaniem Janekx89, tajemniczego insidera polskiej piłki ze stanem zdrowia Roberta Gumnego nie jest najlepiej. Piłkarz miał przejść operację w Rzymie i walczy obecnie o powrót do formy.  Informacje te nie były podane oficjalnie.

Na te informacje ostro zareagował ojciec Roberta Gumnego, który mocno pojechał po Janku pokazując film, jak Robert Gumny biega po boisku i kopie piłkę.

https://twitter.com/Telich/status/1081906316220813312

Smaczku całej sprawie dodaje, że Błażej Telichowski, który udostępnił film pracuje w Fabryce Futbolu – agencji zajmującej się interesami Gumnego. Zdaniem Janka to próba odwrócenia uwagi, a film nie jest dowodem, bo Gumny kopie tylko prawą nogą, a operowane miał mieć lewe kolano.

Dawid Kownacki porozumiał się z nowym klubem!

Zaledwie 150 minut rozegranych w Sampdorii to stanowczo za mało dla Dawida Kownackiego. Młody napastnik szuka gry i chce odejść na wypożyczenie, żeby lepiej przygotować się do młodzieżowego Euro.

Wydawało się, że Kownaś może trafić do Empoli, ale dzisiaj pojawiły się nowe informacje. Zdaniem Adama Godlewskiego młody Polak porozumiał się już z Fortuną Dusseldorf. W klubie z Niemiec spotkałby Marcina Kamińskiego, kolegę z czasów gry w Lechu Poznań.

W razie utrzymania w Bundeslidze na Dawida czeka już 4-letni kontrakt.

Angielski klub zainteresowany piłkarzem Legii!

Według „France Football” obrońca Legii Warszawa – William Remy znajduje się w kręgu zainteresowań Norwich City! Zdaniem dziennikarzy, Rémy miałby podpisać na Wyspach trzyipółletni kontrakt.

Angielski klub znajduje się w tym momencie na 2. miejscu w Championship i ma duże szanse na awans do Premier League.

Kontrakt Rémy’ego z Legią obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku. Oznacza to, że Anglicy muszą dogadać się najpierw z władzami Legii Warszawa, która może liczyć na pokaźną sumę transferową.

Remy w poprzedniej rundzie rozegrał 10 spotkań, w których strzelił 2 gole.

Ale wiocha! Lech Poznań łamie przepisy i próbuje oszukać mniejszy klub

W futbolu całkowicie normalne jest, że młody piłkarz wyróżniający się w słabszej drużynie trafia do silniejszej. Lech Poznań to chyba najlepsze w Polsce miejsce, do rozwoju swoich umiejętności i przygotowania do gry na zachodzie. Linetty, Kownacki, Rudnevs, Bereszyński, Bielik i wielu innych, wszyscy Ci piłkarze przeszli szkolenie w Lechu. Teraz Kolejorz zainteresowany jest Letniowskim z Bytovii Bytów. Młody pomocnik to gwiazda 1. Ligi – zaliczył 3 asysty i strzelił 7 goli. 20-latek ma oferty z wielu klubów, ale chciałby trafić do Lecha, pod skrzydła Adama Nawałki, mimo że w Koronie Kielce dostałby wyższe pieniądze.

Całą sytuację próbuje wykorzystać Lech, aby zbić cenę za młodego zawodnika. Z Letniowskim negocjowano i zrobiono mu badania bez zgody poprzedniego klubu, a za transfer dogadanego zawodnika Poznaniacy oferują… 100 tysięcy złotych. Suma śmieszna, biorąc pod uwagę, że grając w Bytowie do końca sezonu Letniowski zbierałby punkty w Pro Junior System i zapewniłby Bytovii około 600 tysięcy.

Klub, który stać na Portugalczyków za ponad milion euro chce oszukać i wydoić mały klub na kilkaset tysięcy złotych? Słabo, bardzo słabo.

Zobacz również: młodzieżowiec na celowniku Legii

Wisły nie da się uratować! Klub jest skazany na upadek

Wczorajsza konferencja prasowa wlała optymizm w serca kibiców Wisły Kraków. Nowy prezes, pomoc Bogusława Leśnodorskiego, odcięcie się od Sarapaty… Niestety to wszystko działania pozorne.

Uratowanie Wisły byłoby możliwe, gdyby jedynym problemem były długi. 12 milionów długu licencyjnego byłoby możliwe do spłacenia, wystarczyłoby kilku bogatych krakowskich biznesmenów do uregulowania pilnych zaległości. Resztę długów pokryłaby wyprzedaż czołowych zawodników: Imaza, Arsenica, Sadloka itd. Wiśle nie grozi już spadek z ligi, mogłaby dograć sezon kilkoma weteranami (Wasyl, Brożek, Boguski), juniorami, piłkarzami z wypożyczeń (Legia i Lech na pewno wsparłyby Wisłę dobrymi, utalentowanymi zawodnikami, którzy do tego ograliby się na poziomie Ekstraklasy). W atmosferze wielkiej mobilizacji kibice na pewno tłumnie przychodziliby na stadion, marketingowe doładowanie zapewniłby Kuba Błaszczykowski, nie jest tajemnicą, że Błaszczu chciałby wrócić do Krakowa.

Zobacz: Vanna Ly od początku był zasłoną dymną

Dlaczego to wszystko się nie wydarzy? Przez kiboli. To nie jest tak, że odejście Sarapaty i wymówienie umowy na wynajem siłowni Miśkowi załatwi sprawę. Wisła jest opleciona umowami z różnymi związanymi z kibolami firmami. Wszystko, od biletów, przez sprzątanie, po catering – to firmy związane z przestępcami. To nie jest przypadek, że żaden z biznesmenów nie zdecydował się wejść w Wisłę po audycie. Oczywiście jako powód podawano zadłużenie, ale bądźmy powazni. Ludzie tacy jak Brożek, Wasyl, Głowacki podpisaliby odroczenie zaległości. Miasto widząc poważnych właścicieli poczekałoby, a może nawet umorzyło część długu.

Kto gra grubo wygrać musi: ogromna pensja Sarapaty w zadłużonej Wiśle

Prawdziwy problem Wisły to umowy z podmiotami powiązanymi z przestępcami. Pamiętacie umowę na wynajem siłowni z Miśkiem? Była podpisana na wiele lat do przodu. Medialna afera nic nie zmieniła, umowę podpisano z Panią, która założyła działalność dwa dni po materiale Szymona Jadczaka.

Nowy właściciel rozwiązując te wszystkie umowy musiałby zapewne płacić kary umowne o niebotycznej wysokości. Ale najgorsze jest to, że kibole odcięci od finansowania zaczęliby wojnę. I to nie wojnę z krzykaczami, tylko gangsterami i handlarzami narkotyków. Pamiętacie co było za Bednarza? Stadion ostrzelany racami, pobicia i groźby wobec kibiców, którzy chodzili na mecze mimo oficjalnego „bojkotu”. Tak było w Zawiszy, gdzie grupka chuliganów była w stanie groźbami niemalże opróżnić stadion.

Zobacz: kandydat na prezesa Wisły to były ubek.

Nowy właściciel odcinając kiboli od pieniędzy naraziłby się na:
– napisy na swój temat w całym mieście
– groźby wobec siebie i rodziny
– pusty stadion
– stratę wielu milionów złotych na spłatę długów
– kolejne straty generowane przez pusty stadion na meczach
– obrażanie jego firmy
– zagrożenie dla siebie, rodziny i pracowników we wszystkich placówkach jego firmy

A co z dziećmi? Co jeśli chodzą do szkoły z dzieckiem jakiegoś chuligana? Fakty są takie, że Wisły nie da się już uratować. Nie ma nadziei, państwo polskie i prokuratura umywają ręce.

Opracowane na podstawie: wypowiedź użytkownika wykop.pl Oiio

Młodzieżowiec na celowniku Legii

Nie tylko Portugalczycy z drugiej ligi hiszpańskiej trafią do Legii. Stołeczny klub zainteresowany jest młodym Polakiem. W związku z wprowadzeniem przepisów o młodzieżowcu kluby Ekstraklasy potrzebują graczy, którzy spełnią kryteria i nie zaniżą poziomu. Mistrz Polski zainteresowany jest Kacprem Kostorzem, młodym zawodnikiem Podbeskidzia.

Pomocnik w trwającym sezonie 1. ligi zdobył 2 gole i zaliczył jedną asystę w 21. spotkaniach. Warto tu dodać, że nie zawsze występował od początku. Niemniej jednak niespełna 900 minut i trzy oczka w punktacji kanadyjskiej to jak na 19-latka całkiem przyzwoity wynik.

Młody zawodnik budzi również zainteresowanie Cracovii, a zdaniem Piotra Wołosika ofertę za niego złożyła Jagiellonia.