Polacy wyznaczeni do pierwszych meczów na EURO. Będą asystować Słoweńcowi

UEFA poinformowała o składzie sędziów na sobotnie mecze EURO 2024. Wśród wyznaczonych arbitrów zabrakło Szymona Marciniaka. Znaleźli się jednak Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski.

Polscy sędziowie pomogą Słoweńcowi

Pierwszy sobotni mecz Mistrzostw Europy w Niemczech posędziuje Słoweniec Slavko Vincić. Polacy w trakcie meczu Węgrów ze Szwajcarami będą współpracować ze wspomnianym arbitrem, który sędziował tegoroczny finał Ligi Mistrzów.

– Tomasz Kwiatkowski będzie asystentem numer 1 sędziego wideo Nejca Kajtazavicia ze Słowenii. Z kolei Bartosz Frankowski będzie sędzią asystentem numer 2 sędziego wideo – czytamy w artykule byłego sędziego, Rafała Rostkowskiego na stronie sport.tvp.pl.

Jeśli chodzi o pozostałe sobotnie mecze, to nie zobaczymy w nich Polaków. Mecz Hiszpanii z Chorwacją posędziuje Michael Oliver, a sędzią technicznym będzie Anthony Taylor. Wieczorny mecz Włochów z Albanią poprowadzi Felix Zwayer.

Początek EURO

EURO 2024 rozpocznie się 13 czerwca 2024 roku. W piątkowym meczu gospodarze turnieju – Niemcy zagrają ze Szkotami. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 21:00. Reprezentacja Polski swoje pierwsze spotkanie rozegra w niedzielę o 15:00. Przeciwnikami podopiecznych Michała Probierza będą Holendrzy.

Następnie Biało-Czerwoni zmierzą się z Austrią. W trzeciej kolejce Polacy zagrają przeciwko Francuzom.

Źródło: TVP Sport, UEFA

Komplikacje przy transferze Wojciecha Szczęsnego. Nieporozumienie między klubami

Transfer Wojciecha Szczęsnego do Arabii Saudyjskiej może się wysypać na ostatniej prostej. Jak informuje Fabrizio Romano, pojawił się pewien konflikt między klubami uczestniczącymi w transakcji.

W ostatnich dniach media głośno mówiło o transferze Wojciecha Szczęsnego. Plotki potwierdzał sam Fabrizio Romano. Według medialnych doniesień Wojciech Szczęsny pojawił się na liście życzeń saudyjskiego Al Nassr.




Z dnia na dzień plotki łączące Wojciecha Szczęsnego z przenosinami do Al Nassr przybierały na sile. We wtorek Fabrizio Romano informował, że transakcja jest na mocno zaawansowanym etapie. Wojtek miał podpisać dwuletni kontrakt. Juventus miał z kolei otrzymać 5 milionów euro za transfer.




W ostatnich godzinach pojawiły się jednak pewne komplikacje. W środowy wieczór Fabrizio Romano przekazał, że doszło do pewnego nieporozumienia na linii Juventus – Al Nassr. Jak czytamy, transakcja jest poważnie zagrożona. Transfer został, póki co, wstrzymany.

Tyle polskie kluby zarobią na Euro! Wiadomo, jakie bonusy wypłaci UEFA

UEFA od 2008 roku wynagradza kluby, których zawodnicy wyjeżdżają na mistrzostwa Europy. Jakie kwoty wpłyną na konta polskich drużyn w tym roku? Ile z nich w ogóle dostanie taki bonus? 




Wiadomo już, że PZPN otrzyma od UEFY co najmniej 9,25 mln euro (40 mln złotych) za grę Polski na Euro. Ta kwota może jeszcze oczywiście wzrosnąć, w zależności od występów „Biało-Czerwonych” w Niemczech. Na premie czeka jednak nie sama federacja. Także kluby z Ekstraklasy mogą liczyć na sowite dopłaty od federacji.

Ile dostaną kluby?

Za poprzednie Euro największe bonusy trafiły na konto Legii Warszawa oraz Lecha Poznań (kolejno 191 tysięcy i 145 tys. euro). Z obu ekip na turniej pojechało po dwóch zawodników. Na nadchodzący turniej do Niemiec najwięcej piłkarzy z Ekstraklasy „wypuścił” również „Kolejorz” – Salamon (Polska), Blazić (Słowenia) i Kvekveskiri (Gruzja). W sumie poznaniacy powinni więc zainkasować łącznie nawet 210 tys. euro.




Kto jeszcze może liczyć na dofinansowanie? Poza Lechem na Euro zawodników puściły: Pogoń Szczecin (Kamil Grosicki), Cracovia (Otar Kakabadze), Jagiellonia Białystok (Taras Romanczuk), Raków Częstochowa (Bogdan Racovitan), Górnik Zabrze (Erik Janża). Każdy z tych zawodników powinien spędzić na Euro przynajmniej 21 dni, więc wspomniane kluby mogą liczyć na przynajmniej 70 tysięcy bonusu.

Źródło: Goal.pl

Huczne przywitanie polskich piłkarzy. Na treningu zjawiły się tysiące kibiców [WIDEO]

Polscy piłkarze zostali gorąco przywitani przez kibiców w Hanowerze. Na otwartym treningu zjawiły się tysiące kibiców. Był czas na autografy.




Reprezentacja Polski wczoraj dotarła do niemieckiego Hanoweru. To właśnie w tym mieście, znajduje się baza, w której trenować będą polscy piłkarze. Pod hotelem na Polaków czekała ogromna zgraja kibiców. Nie tylko polskich. Wszyscy liczyli na zdobycie zdjęcia bądź autografu polskich piłkarzy.

W środowe popołudnie odbył się z kolei pierwszy trening reprezentacji Polski w Niemczech. Jednostka treningowa była w pełni otwarta dla kibiców. Pierwotnie na treningu miało zjawić się 2,5 tysiąca kibiców, dla których przygotowane były bilety. Ostatecznie, ze względu na duże zainteresowanie, zrezygnowano z pomysłu biletowania tego wydarzenia. Na obiekt weszli zatem wszyscy chętni.

Trening rozpoczął się popołudniem. Kibice gorącymi wiwatami powitali polskich piłkarzy na boisku. Po zakończonych ćwiczeniach piłkarze, a także Michał Probierz, podeszli do kibiców, zamienili z nimi kilka słów i porozdawali autografy.




Michał Probierz podjął decyzję. To on będzie kapitanem reprezentacji Polski pod nieobecność Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski nie zagra w meczu z reprezentacją Holandii na EURO 2024. Michał Probierz ogłosił decyzję odnośnie tego, kto zastąpi „Lewego” w roli kapitana.




Kontuzje mocno pokomplikowały plany Michała Probierza. W meczu otwarcia EURO, przeciwko Holandii, na pewno zabraknie Roberta Lewandowskiego. Pod znakiem zapytania stoi także występ takich zawodników jak Paweł Dawidowicz, Karol Świderski, czy Taras Romanczuk. Wcześniej z wyjazdu na EURO kontuzja wykluczyła Arkadiusza Milika.

Robert Lewandowski na pewno nie zagra z Holandią. Pod znakiem zapytania stoi także to, czy 35-latek będzie do dyspozycji Michała Probierza w kolejnych meczach. Wczoraj PZPN informował, iż u Roberta doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda. Piłkarz FC Barcelony nabawił się tej kontuzji w trakcie towarzyskiego meczu z Turcją.




Lewandowski jest kapitanem reprezentacji Polski od 2014 roku. Opaskę „Lewy” przejął po Jakubie Błaszczykowskim. W ostatnim czasie, kiedy Lewandowski był nieobecny, to opaska spoczywała na ramieniu Piotra Zielińskiego. Jak przekazał Michał Probierz, podczas EURO będzie podobnie. W meczu z Holandią opaskę po Robercie Lewandowskim przejmie właśnie Piotr Zieliński. Selekcjoner nie powiedział nic więcej, jednak można się domyślić, że kolejny w hierarchii jest z pewnością Wojciech Szczęsny.

Piotr Zieliński bywał już kapitanem reprezentacji Polski. Od 1. minuty mecz z opaską na ramieniu zaczynał 3-krotnie. W żadnym z tych starć Polska nie odniosła porażki. Bilans to 2 zwycięstwa i 1 remis.


fot. Kacper Polaczyk

Puchacz i Moder wyśmiali Lewandowskiego. „Nie rób tak. Mamy 2016 rok, Pogba” [WIDEO]

Robert Lewandowski wykonał gest, który popularny był kilka lat temu. Na jego zachowanie zareagowali koledzy z Tymoteuszem Puchaczem i Jakubem Moderem na czele. Wszystko zostało uwiecznione we vlogu na kanale „Łączy nas Piłka”. 




Reprezentacja Polski w poniedziałek wygrała z Turcją 2-1 ostatni mecz towarzyski przed mistrzostwami Europy. Bramki dla „Biało-Czerwonych” strzelali Karol Świderki oraz Nicola Zalewski. Zwycięstwo zostało jednak przypłacone kontuzjami. Urazów nabawił się między innymi strzelec pierwszego gola oraz Robert Lewandowski. Wiadomo już, że kapitan nie wyrobi się na mecz z Holandią. Zagrożony jest również występ z Austrią.

Dab

Odchodząc jednak od problemów kadrowych, na kanale „Łączy nas Piłka” opublikowano vlog ze wspomnianego meczu z Turcją. Na materiale uwieczniono między innymi trening na murawie PGE Narodowego sprzed sparingu. W jego trakcie Robert Lewandowski rozbawił swoich kolegów, wykonując popularny kilka lat temu gest.

35-latek zgiął ręce w ramionach i schował w nie twarz. Tzw. „dab” był popularny swego czasu w kręgach nastolatków, ale nie tylko. Przebił się również do świata piłki nożnej, a przy swoich golach prezentował go między innymi Paul Pogba.




Na gest Lewandowskiego zareagowali koledzy z kadry. Tymoteusz Puchacz i Jakub Moder nie ukrywali rozbawienia zachowaniem kapitana. Obrońca prosił nawet, by więcej tak nie robił.

– Nie rób tak, nie rób tych „dabów” – prosił Puchacz.

– Mamy 2016 rok, Paul Pogba – dodał Moder. 

Wspomniany fragment znajdziecie w [7:54]:

Gra bez Lewandowskiego może pomóc kadrze? „Każdy staje się odpowiedzialny”

 

Grzegorz Mielcarski wypowiedział się na temat absencji Roberta Lewandowskiego w meczu z Holandią. Były piłkarz uważa, że nieobecność kapitana może być pomocna dla całego zespołu.

 

Na Holandię bez Lewego

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o urazie Roberta Lewandowskiego po towarzyskim meczu z Turcją (2:1). Kapitan reprezentacji nie zagra w meczu z Holandią.

Grzegorz Mielcarski w rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdził, że absencja Lewandowskiego może pomóc całemu zespołowi. Były piłkarz uważa, że paradoksalnie kadra może sporo zyskać przy nieobecności kapitana.

 

– Wydaje mi się, że to będzie bardziej opcja gry „dziewiątką” i ktoś będzie podwieszony tak jak to do tej pory wyglądało. […] Paradoksalnie może to pomóc zespołowi, bo każdy staje się odpowiedzialny i gracze nie szukają od razu Roberta. A lepszym rozwiązaniem może być wykreowanie czegoś samemu – powiedział Grzegorz Mielcarski w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Reprezentacja Polski w ramach fazy grupowej na Mistrzostwach Europy w Niemczech zmierzy się z Holandią, Austrią i Francją. Przypomnijmy, że turniej rozpoczyna się już w piątek 14 czerwca. W pierwszym spotkaniu Niemcy zagrają ze Szkotami.

Źródło: Przegląd Sportowy

Boniek nie ma dobrych wiadomości ws. Lewandowskiego. „To nie będą jego mistrzostwa”

 

Zbigniew Boniek wypowiedział się na temat sytuacji Roberta Lewandowskiego. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej na antenie Prawdy Futbolu porównał ją do swojej sprzed lat.

 

Co dalej z Lewandowskim?

Reprezentacja Polski pokonała Turcję w meczu towarzyskim przed EURO 2024. Pech chciał, że na początku spotkania boisko musieli opuścić Karol Świderski i Robert Lewandowski. Drugi z wymienionych na pewno nie wystąpi w meczu z Holandią. Taką informację oficjalnie podał PZPN.

Zbigniew Boniek w rozmowie z Prawdą Futbolu przedstawił swój punkt widzenia na sytuację piłkarza FC Barcelony. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie ma najlepszych informacji dla kapitana kadry po tym, jak przypomniał sobie własne urazy.

 

– Jeśli to nie jest gra to trzeba szczerze powiedzieć – to nie będą mistrzostwa Roberta Lewandowskiego, bo w przypadku naderwania w zależności od stopnia, mówimy o 14-20 dniach, żeby wyzdrowieć. A nie mówię jeszcze o formie sportowej – powiedział Boniek.

Reprezentacja Polski w ramach fazy grupowej na Mistrzostwach Europy w Niemczech zmierzy się z Holandią, Austrią i Francją. Przypomnijmy, że turniej rozpoczyna się już w piątek 14 czerwca. W pierwszym spotkaniu Niemcy zagrają ze Szkotami.

Źródło: Prawda Futbolu

Polscy piłkarze już w Niemczech! Gorące przywitanie przez kibiców [WIDEO]

Reprezentanci Polski zostali gorąco przywitani przez polskich kibiców stacjonujących w Niemczech. W sieci pojawiły się liczne nagrania z przywitania polskich zawodników w Hanowerze.




Reprezentacja Polski ma za sobą ponad tygodniowy okres przygotowawczy przed EURO, która odbyła w Warszawie. W tym czasie Biało-Czerwoni rozegrali dwa sparingi i oba udało się wygrać. Najpierw Polacy pokonali 3:1 Ukrainę, a kilka dni później pokonali 2:1 Turcję.

Po ponad tygodniu spędzonym w Polsce nasza reprezentacja w końcu udała się do Niemiec. Piłkarze i sztab Biało-Czerwonych szczęśliwie dotarli do Hanoweru. To właśnie w tym mieście podczas EURO stacjonować będzie nasza reprezentacja. Mecze grupowe Polacy rozegrają w Hamburgu, Berlinie i Dortmundzie.




Reprezentacja Polski dotarła do Hanoweru przed godziną 20. Na miejscu gorąco przywitali ich licznie zgromadzeni kibice. Nagrania ze spotkania zawodników z kibicami szybko obiegły internet.

Lekarz reprezentacji Polski ujawnia, jak doszło do kontuzji Roberta Lewandowskiego. „To był moment”

Jacek Jaroszewski udzielił wypowiedzi polskim mediom. Lekarz reprezentacji Polski wypowiedział się m.in. na temat urazu Roberta Lewandowskiego.




Michał Probierz zdecydowanie nie ma szczęścia podczas trwających przygotowań do Mistrzostw Europy. W odstępie zaledwie kilku dni urazy dotknęły wielu polskich piłkarzy. Najpoważniejsze przypadki dotyczą Arkadiusza Milika i Roberta Lewandowskiego. Pierwszy z nich nie zagra na EURO 2024. Z kolei Robert walczy obecnie z czasem.

Robert Lewandowski nabawił się urazu w trakcie meczu z Turcją. Z tego powodu 35-latek musiał opuścić boisko jeszcze w pierwszej połowie. Dziś dowiedzieliśmy się, że u Roberta doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda. Na pewno nie zagra on w meczu z Holandią. Toczy się walka z czasem odnośnie przydatności Roberta w meczu z Austrią.

Odnośnie kontuzji Roberta Lewandowskiego powiedział Jacek Jaroszewski podczas krótkiego spotkania z polskimi dziennikarzami. Lekarz reprezentacji potwierdził to, czego dowiedzieliśmy się z dzisiejszego komunikatu.

– Okazało się trochę gorzej. Wykazało dzisiaj w badaniach, że doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda. Tym samym wyklucza to Roberta z udziału na pewno w pierwszym meczu – skomentował Jacek Jaroszewski, lekarz reprezentacji Polski.

– Robiliśmy dzisiaj bardzo szczegółowe badania… Są różne możliwości, żeby bardzo przyspieszyć powrót do pełnej funkcji sportowej zawodnika. Walczymy o to, żeby zagrał w drugim meczu – dodał.




Jacek Jaroszewski opowiedział także o tym, jak doszło do urazu u Roberta Lewandowskiego. Jak się dowiadujemy, doszło do tego podczas sprintu wykonywanego przez 35-latka. Jest to typowy przypadek na doznanie takiego właśnie urazu.

– To był moment. Wykrok szybki zrobił (Robert Lewandowski – przyp. red.) w trakcie sprintu. Tak jak zazwyczaj dochodzi do naderwań uszkodzeń tych mięśni. Standard, nic szczególnego. Niewielki uraz, ale niestety naderwanie – ujawnił lekarz reprezentacji Polski.


źródło: tvp sport

Kontuzja Roberta Lewandowskiego poważniejsza niż zakładano? Nowe wieści ws. kapitana reprezentacji Polski

Media podały nowe wieści odnośnie stanu zdrowia Roberta Lewandowskiego. Niestety, nie są one zbyt optymistyczne.

Reprezentację Polski nawiedziła ogromna plaga kontuzji. Najpoważniejszy przypadek dotyczy Arkadiusza Milika. Piłkarz Juventusu nabawił się urazu w meczu z Ukrainą, który wykluczył go z wyjazdu na EURO 2024. Mniejsze problemy zdrowotne dotknęły także wielu innych zawodników jak chociażby Taras Romanczuk. W sumie w meczu z Ukrainą ucierpiało łącznie 8 zawodników.




We wczorajszym meczu z Turcją kontuje dotknęły kolejnych Polaków. Przedwcześnie boisko musieli opuścić Karol Świderski, Robert Lewandowski i Paweł Dawidowicz. Najpoważniejsza sprawa dotyczy kapitana Biało-Czerwonych. W oficjalnym komunikacie PZPN poinformował, iż u Roberta doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda. Sztab medyczny reprezentacji przekazał, iż 35-latka na pewno zabraknie w meczu otwarcia EURO przeciwko Holandii. Napisano jednak, iż trwa walka, by Robert mógł zagrać w meczu z Austrią.




Rzeczywistość może być jednak zdecydowanie bardziej brutalna. Kolejne informacje odnośnie stanu zdrowia Roberta Lewandowskiego przekazał Tomasz Włodarczyk z „Meczyków”. Jego zdaniem przerwa w grze kapitana reprezentacji Polski może potrwać nawet 10 dni. A za dokładnie 10 dni gramy drugi mecz na EURO przeciwko Austrii. Jak czytamy, występ 35-latka w meczu z Austrią stoi zatem pod znakiem zapytania.


źródło: Meczyki

Robert Lewandowski kontuzjowany. Nie zagra z Holandią. Mecz z Austrią pod znakiem zapytania

Ziścił się najgorszy scenariusz przed meczem z Holandią. Kontuzja Roberta Lewandowskiego okazała się dużo poważniejsza, niż początkowo sądzono. Kapitan reprezentacji Polski nie zagra w pierwszym meczu grupowym na Euro 2024. Trwa walka z czasem o przywrócenie go do zdrowia na spotkanie z Austrią. 




Mecz towarzyski z Turcją, choć wygrany (2-1), okazał się być opłakany w skutkach. Murawę już w pierwszej połowie z urazami opuścili Karol Świderski i Robert Lewandowski. Po ostatnim gwizdku okazało się, że problemy zdrowotne dopadły także Pawła Dawidowicza.

Na Holandię bez kapitana

Wspomniana trójka przeszła badania we wtorek w Enel–Med Szpital Centrum. Jacek Jaroszewski, lekarz kadry, za pośrednictwem portalu Łączy nas Piłka przekazał raport medyczny. Oficjalnie wiadomo już, że urazy Karola Świderskiego i Pawła Dawidowicza nie są szczególnie poważne, wobec czego będą w stanie zagrać z Holandią.

– Dzisiaj w Enel–Med Szpital Centrum przeprowadziliśmy badania trzech zawodników, którzy ucierpieli w meczu z Turcją. Paweł Dawidowicz doznał naciągnięcia mięśnia czworogłowego uda. W przypadku Karola Świderskiego badanie wykazało skręcenie stawu skokowego bez znacznych uszkodzeń. Obaj zawodnicy po wdrożonym leczeniu powinni wrócić do pełnego treningu w ciągu 3-4 dni – czytamy. 




Niestety to tyle z pozytywnych informacji. Druga część komunikatu tyczy się Roberta Lewandowskiego, którego zejście z murawy w meczu z Turcją miało być wyłącznie prewencyjne. Jak się okazało kapitan „Biało-Czerwonych” naderwał mięsień dwugłowy uda, który na pewno wykluczy go z gry w pierwszym meczu Euro 2024. Obecnie trwa walka z czasem, aby 35-latek był gotowy na rywalizację z Austrią.

– U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu turnieju. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu, przeciwko Austrii – podsumowano. 

Michniewicz z ciekawym porównaniem na temat współczynnika xG. Posłużyła mu do tego grochówka [WIDEO]

Czesław Michniewicz był gościem w Kanale Zero po poniedziałkowym meczu Polski z Turcją. Były selekcjoner Biało-Czerwonych wypowiedział się na temat nowoczesnych danych stosowanych w piłce nożnej. Współczynnik goli oczekiwanych porównał do… grochówki.

 

Dobre wyniki kadry przed EURO

Reprezentacja Polski wygrała swoje oba mecze przed Mistrzostwami Europy w Niemczech. Podopieczni Michała Probierza zwyciężyli w towarzyskich spotkaniach przeciwko Ukrainie i Turcji. Po drugim ze spotkań w Kanale Zero dyskutowano na temat nadchodzącego turnieju.

Jednym z gości programu był Czesław Michniewicz. W pewnym momencie dyskusja zeszła na temat nowoczesnych rozwiązań statystycznych w piłce nożnej. Według byłego selekcjonera Biało-Czerwonych współczynnik xG jest… farmazonem.

 

– Finalnie to nie ma większego znaczenia. Podam wam przykład Realu. Real grał z Manchesterem City. Real miał 0,66 i było 3:3, a xG było takie, jakie było. Dlatego nie przywiązujmy do tego wagi. Mam nadzieję, że w czasie Euro 2024 nie będziemy w ogóle poruszać tego tematu. Dla mnie to jest farmazon – powiedział Czesław Michniewicz.

– To tak jakbyś miał wymieniać wszystkie składniki, które musisz wrzucić do zupy, żeby grochówkę dobrą ugotować. Nie wymieniasz wszystkich. Jest groch, jest okay. Bo grochówka się nazywa, tak? – dodał.

– Dwie sytuacje stworzyliśmy Turkom po naszych błędach. Ale to Turcy stworzyli te sytuacje? Nie, a xG idzie do góry Turkom. Ja wolę popatrzeć i ocenić, czy to drużyna rzeczywiście stworzyła tę sytuację, czy przypadek. Dla mnie to jest bardziej czytelne jako trenera. Jak budują akcje, jak stwarzają sytuacje, to jest dla mnie najważniejsze – podsumował.

Reprezentacja Polski w trakcie EURO 2024 zmierzy się w fazie grupowej z trzema drużynami. Podopieczni Michała Probierza zaczną od starcia z Holendrami. Następnie powalczą o punkty z Austrią. W ostatniej kolejce fazy grupowej Biało-Czerwoni zmierzą się z wicemistrzami świata, czyli Francuzami.

Źródło: Kanał Zero, Sport.pl

Piłkarz Liverpoolu kompletnie zignorował znanego influencera. Twórca nie wiedział, kogo spotkał [WIDEO]

Darwin Nunez stał się bohaterem jednego z najbardziej wiralowych filmików w ostatnich dniach. Napastnik Liverpoolu kompletnie zignorował znanego influencera, który chciał go zaczepić podczas transmisji live.

 

Nunez zignorował influencera

Liverpool w minionym sezonie Premier League zajął trzecie miejsce w Premier League. Ważnym zawodnikiem wśród podopiecznych Juergena Kloppa był Darwin Nunez. Urugwajczyk zdobył 18 bramek i zaliczył 13 asyst we wszystkich rozgrywkach.

 

Po zakończeniu sezonu Nunez udał się do Stanów Zjednoczonych, gdzie przygotowuje się do Copa America wraz ze swoją kadrą. Podczas jednej z transmisji, Jack Doherty natknął się na wspomnianego piłkarza The Reds.

Znany influencer trafił na niego, gdy ten robił sobie zdjęcia z kibicami. Twórca postanowił zaczepić Nuneza, jednak ten kompletnie go zignorował. Piłkarz Liverpoolu nawet nie spojrzał na influencera.

Po chwili Doherty zapytał widzów, kim jest ta osoba. To dopiero od nich dowiedział się, że spotkał przed chwilą piłkarza.

Źródło: X

Robert Lewandowski przejdzie dziś badania. Co ze zdrowiem kapitana przed Euro 2024?

Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski przekazali najnowsze informacje o stanie zdrowia Roberta Lewandowskiego i Karola Świderskiego. Dziennikarze meczyki.pl uspokoili kibiców przed rozpoczęciem Euro 2024. 




Reprezentacja Polski wygrała ostatni sparing przed mistrzostwami Europy z Turcją (2-1). Niestety, zwycięstwo zostało okupione kontuzją Karola Świderskiego, który ucierpiał w trakcie celebrowania strzelonej bramki. Z murawy w pierwszej połowie zszedł także Robert Lewandowski, co również zaniepokoiło kibiców.

Najnowsze informacje

Według pomeczowych relacji Świderski miał nabawić się urazu kostki. To pokłosie złego upadku na murawę po wyskoczeniu w powietrze przy cieszynce. Lewandowski natomiast zejść miał wyłącznie prewencyjnie po tym, jak poczuł dyskomfort w mięśniu dwugłowym uda. Obecną sytuację obu napastników przedstawili w programie „Meczyków” Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski.

– Lewandowski przejdzie dziś drobne badania, ale nikt z otoczenia kadry nie uważa, że to jest coś poważnego. Jego zejście to była prewencja i to przez wielkie „P” – wyjaśnił Wiśniowski. 

– Co do Karola Świderskiego – diagnoza jest w miarę łaskawa. Na ten moment ludzie ze sztabu reprezentacji twierdzą, że jego przerwa potrwa ok. cztery dni. Piłkarz był w dobrym humorze i ta kontuzja raczej nie zdyskwalifikuje go z dalszego udziału na EURO 2024 – dodał dziennikarz. 




– Karol Świderski – staw skokowy, ale nie wyklucza go na więcej niż kilka dni. Praca z fizjoterapeutami, odpoczynek i wszystko powinno być z nim porządku – uzupełnił Włodarczyk. 

– Lewandowski jest mega świadomy. Jeśli poczuł mały dyskomfort, to uznał, że nie ma sensu ryzykować – podsumował. 

Już 16 czerwca „Biało-Czerwoni” zagrają swój pierwszy mecz na Euro 2024. Zmierzą się wówczas z Holandią. Następnie Polaków czekają starcia z Austrią i Francją.