NEWSY I WIDEO

Kajetan Szmyt na oku innego klubu Ekstraklasy. „Mógłby się tam rozwinąć”

Tomasz Włodarczyk przedstawił nowe doniesienia w sprawie ruchów transferowych Jagiellonii Białystok. Według dziennikarza portalu „Meczyki.pl” do ekipy z Podlasia może trafić Kajetan Szmyt z Warty Poznań.

 

Szmyt w Jagiellonii?

Tomasz Włodarczyk i Łukasz Wiśniowski podzielili się nowymi newsami ze świata piłki w programie „Z tego, co słyszę” na antenie „Meczyków”. Według pierwszego z wymienionych dziennikarzy Jagiellonia interesuje się piłkarzem Warty Poznań.

 

– Jagiellonia ma mieć Kajetana Szmyta na swojej liście. Mam wrażenie, że to jest typ piłkarza, którego chciałby Łukasz Masłowski (dyrektor sportowy Jagiellonii – przyp. red.) – młody Polak, który nie rozwinął w pełni skrzydeł. Jagiellonia będzie grała w pucharach i niewykluczone, że zwolni się też miejsce na boku w przypadku ewentualnego odejścia Dominika Marczuka – powiedział Tomasz Włodarczyk.

– Łukasz Masłowski ma dobrą czutkę do takich ruchów. Patrząc na parametry Szmyta, mógłby się w tak ofensywnie grającej drużynie rozwinąć – uzupełnił Łukasz Wiśniowski.

Kajetan Szmyt zanotował w bieżącym sezonie 7 trafień i 2 asysty w 32 meczach PKO BP Ekstraklasy. Umowa wychowanka Warty Poznań obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. To oznacza, że nadchodzące okno transferowe może być jedną z ostatnich okazji do spieniężenia 21-latka.

Portal transfermarkt.de wycenia pomocnika Zielonych na 1,5 mln euro. Wątpliwe jest jednak, aby z taką długością kontraktu Jagiellonia Białystok miałaby wyłożyć tak pokaźną sumę.

Źródło: Meczyki.pl

Cezary Kulesza wprost o przyszłości Michała Probierza. „Nie mamy żadnych sygnałów”

W reprezentacji Polski od dawna nie było spokojnie, jeżeli chodzi o posadę selekcjonera. Teraz wydaje się, że taki spokój w końcu może w niej zagościć. Cezary Kulesza przyznał wprost, że widzi progres w grze kadry i nie planuje zwolnienia Michała Probierza. 




Ostatnie sześć lat to ciągłe zmiany selekcjonerów w reprezentacji Polski. W 2018 roku odszedł Adam Nawałka, którego zastąpił Jerzy Brzęczek. Później ciągłe roszady powtarzały się non stop. Przyszedł Paulo Sousa, przyszedł Czesław Michniewicz, następnie zatrudniono Fernando Santosa, aż do Michała Probierza. Za ciągłymi zmianami szła także zła atmosfera, która wytworzyła się wokół „Biało-Czerwonych”.

W końcu spokój?

Zdaje się jednak, że te czasy minęły. Cezary Kulesza w rozmowie z „TVP Sport” przyznał, że widzi spory postęp w grze reprezentacji Polski. Widzi, że w końcu wytworzyła się drużyna.

Trener Probierz dotarł do tych zawodników. Dzisiaj widzimy, że kadra jest jednością. Każdy wie, po co tam jedzie. To jest najważniejsze, aby wszyscy zawodnicy dawali z siebie dwieście procent. Widzimy, że to zaczęło funkcjonować. W obecnej piłce wygrywa się zespołowością, nie indywidualnościami. Jeżeli cała drużyna chce tego samego, to zdecydowanie łatwiej jest osiągnąć dobry wynik – powiedział prezes PZPN. 




Kulesza został również zapytany o przyszłość Michała Probierza. Działacz zaznaczył, że nie widzi powodu, dla którego miałby zwalniać obecnego selekcjonera. Mało tego, decyzja ma nie być zależna od wyniku reprezentacji na Euro 2024.

Skupiamy się na mistrzostwach Europy. Nie zakładam, że po nich zapadną jakieś decyzje, choć w piłce, jak w kalejdoskopie, wszystko się zmienia. W tym przypadku myślimy tylko o Euro. Nie mamy żadnych sygnałów, aby w ogóle myśleć o przyszłości selekcjonera. Widzimy, że drużyna zrobiła progres. Za trenera Probierza ten zespół wygląda zupełnie inaczej – stwierdził.

Reprezentacja Polski udział w mistrzostwach Europy rozpocznie od spotkania z Holandią 16 czerwca. W grupie „Biało-Czerwoni” zagrają jeszcze z Austrią i Francją.

Toni Kroos zwieńczy karierę Złotą Piłką? „To będzie klarowny kandydat”

Toni Kroos po sezonie zakończy karierę. Pomocnik zamierza zagrać jeszcze w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, a następnie pojechać z reprezentacją Niemiec na Euro. Po turnieju odwiesi jednak buty na kołek. Tomasz Ćwiąkała nie wyklucza scenariusza, w którym 34-latek sięgnie po Złotą Piłkę. 




We wtorek Kroos oficjalnie poinformował, że bieżący sezon będzie jego ostatnim. Niemiec rozegra jeszcze dwa mecze w Realu Madryt, a następnie pojedzie na Euro 2024, które będzie rozgrywane w jego kraju. Możliwe, że „Die Mannschaft” wygrają turniej, a „Królewscy” kolejny raz zatriumfują w LM. Byłoby to piękne zwieńczenie kariery pomocnika.

Złota Piłka

Niewykluczone również, że przy takim scenariuszu Kroos osiągnąłby coś jeszcze. 34-latek mógłby z miejsca stać się jednym z głównych faworytów do wygrania Złotej Piłki. W taką wersję wierzy przynajmniej Tomasz Ćwiąkała, który szerzej opowiedział o tym w najnowszym odcinku na swoim kanale, poświęconym właśnie piłkarzowi Realu Madryt.

– Szkoda, że zawodnik o takim wymiarze nie sięgnął po Złotą Piłkę. Biorę pod uwagę taki scenariusz, w którym reprezentacja Niemiec sięga po mistrzostwo Europy (…), a Real wygrywa Ligę Mistrzów. To będzie jeden klarowny kandydat – ocenił Ćwiąkała. 




Real Madryt najbliższy mecz rozegra 25 maja z Betisem. Kolejnym spotkaniem będzie finał Ligi Mistrzów z Borussii Dortmund 1 czerwca. Kroos ma spore szanse, żeby zagrać w każdym z tych meczów. Następnie czeka go wyjazd na mistrzostwa Europy.

Lech Poznań prowadzi zaawansowane rozmowy z FC Porto. Znamy następcę Douglasa?

Melo Rosa z „O Jogo” przedstawił nazwisko, którym mocno interesuje się Lech Poznań. Według dziennikarza władze Kolejorza prowadzą zaawansowane negocjacje z FC Porto w sprawie przenosin Joao Mendesa.

 

Czas na wzmocnienia

Sezon 2023/2024 w wykonaniu Lecha Poznań był dramatyczny. Klub nie zajmie pozycji na podium w lidze. Wcześniej Kolejorz skompromitował się w europejskich pucharach oraz odpadł z Pogonią Szczecin z Pucharu Polski.

Od nowego sezonu szkoleniowcem poznaniaków będzie Niels Frederiksen. Wraz z przyjściem Duńczyka w klubie może dojść do sporych zmian kadrowych. Nowe informacje w sprawie potencjalnego transferu do Kolejorza przekazał Melo Rosa z „O Jogo”.

 

Według dziennikarza Lech Poznań prowadzi zaawansowane negocjacje z FC Porto. Tematem rozmów jest transfer Joao Mendesa. 24-latek to lewy obrońca, któremu w czerwcu kończy się umowa. Klub najprawdopodobniej nie przedłuży z nim kontraktu, przez co Kolejorz mógłby go pozyskać w ramach wolnego transferu.

Wiele wskazuje na to, że Portugalczyk byłby następcą Barry’ego Douglasa. Według medialnych doniesień doświadczony Szkot opuści Kolejorza po sezonie.

Joao Mendes wystąpił w 11 meczach w pierwszej drużynie FC Porto, w których zanotował jedną asystę. Zdecydowanie więcej spotkań rozegrał w rezerwach, gdzie uzbierał 71 występów. Zdobył w nich 4 bramki oraz zaliczył 8 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia 24-letniego Portugalczyka na 1,2 mln euro.

Źródło: O Jogo

Jakub Moder znalazł się w drużynie sezonu Premier League. Pod tym względem jest jednym z najlepszych piłkarzy ligi

Jakub Moder znalazł się w drużynie sezonu Premier League stworzonej przez portal statystyczny „Squawka”. Polak został uwzględniony w zespole składającym się z najszybszych piłkarzy tego sezonu ligi angielskiej.




Po blisko dwóch latach zmagania się z ciężką kontuzją Jakub Moder w końcu wrócił do grania w piłkę. W mijającym sezonie Moder rozegrał w sumie 19 spotkań w pierwszej drużynie Brighton. Nie zdołał w nich niestety zdobyć ani bramki, ani zanotować asysty.




Niezbyt wysoka forma spowodowana powrotem po kontuzji nie przeszkodziła mu jednak w znalezieniu się w drużynie sezonu Premier League. Przynajmniej w tej drużynie, którą złożył portal „Squawka”. Serwis statystyczny złożył XI najszybszych piłkarzy tego sezonu angielskiej ekstraklasy. Uwzględnił w niej Jakuba Modera. Polak osiągnął rekordową prędkość na poziomie 36,84 km/h.


fot. Brighton & Hove Albion

Znany napastnik porównał się do Lewandowskiego. „Mogę siedzieć przy tym samym stole”

Lautaro Martinez udzielił wywiadu „La Gazzetcie dello Sport”. Argentyński napastnik w trakcie rozmowy został zapytany o porównanie się z najlepszymi napastnikami na świecie, takimi jak Robert Lewandowski, Kylian Mbappe czy Erling Haaland.

 

Czy czuje się na równi z wielkimi?

Lautaro Martinez rozegrał bardzo dobry sezon w Interze. Argentyński napastnik swoją formą przyczynił się do ligowego triumfu Nerazzurrich.

Snajper ekipy z Mediolanu udzielił niedawno obszernego wywiadu. Dziennikarz zapytał go w nim o porównanie się z najlepszymi napastnikami na świecie. Redaktor prowadzący wywiad przypisał nazwiska do tego poziomu, wymieniając między innymi, Roberta Lewandowskiego, Harry’ego Kane’a czy Kyliana Mbappe.

 

– Nie mam czego pozazdrościć. Liczby i trofea mówią to samo: są mistrzowie, którzy wygrali mniej niż ja. Muszę nadal odpowiedzialnie pracować, tak jak nauczył mnie mój ojciec, ale mogę siedzieć przy tym samym stole, co ci wielcy – odpowiedział Lautaro Martinez.

Lautaro Martinez zagrał w tym sezonie w 44 spotkaniach dla Interu. W tym czasie strzelił 27 bramek oraz zanotował 7 asyst. Jego umowa z mediolańskim klubem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 26-latka na 110 mln euro.

Źródło: La Gazzetta dello Sport, TVP Sport

Papszun dostanie sporą kasę na letnie transfery. Celem ponownie gwiazda Ekstraklasy

Wiele wskazuje na to, że Raków Częstochowa przejdzie gruntowną przebudowę. Marek Papszun ma otrzymać spore środki na transfery, a jednym z głównych celów ma być Erik Exposito ze Śląska Wrocław. „Medaliki” o gwiazdkę „Wojskowych” będą musieli jednak powalczyć z Legią Warszawa. To nie jest jednak jedyny piłkarz, o którego będą starać się tego lata. 




Marek Papszun oficjalnie wraca do Rakowa. Szkoleniowiec został już ogłoszony nowym-starym trenerem ekipy z Częstochowy. Według medialnych informacji ma on dostać od klubu znaczącą podwyżkę względem tego, co zarabiał wcześniej. Mało tego, Michał Świerczewski ma zapewnić 49-latkowi sporą kasę na letnie wzmocnienia.

Bój o gwiazdę ligi

Sporo informacji odnośnie celów Rakowa na nadchodzące okienko transferowe przekazał Tomasz Włodarczyk. Dziennikarz na kanale „Meczyków” stwierdził, że „Medaliki” interesują się Aleksandrem Bobkiem z ŁKSu Łódź. Problemem w jego przypadku jest jednak zainteresowanie z Włoch. Młodego bramkarza chcą ściągnąć Torino, Monza czy Cagliari.

Innym celem na letnie okienko ma być Kacper Chodyna z Zagłębia Lubin. Piłkarzem „Medziowych” mają się jednak również interesować zagraniczne kluby. Skrzydłowy w tym sezonie rozegrał 32 mecze, w których zanotował 7 goli i dołożył 9 asyst.




– Raków pyta o piłkarzy, których potem można by było sprzedać. Ale Chodyna to prędzej wyjedzie za granicę, niż do Rakowa – twierdzi Włodarczyk. 

Dziennikarz dodał również, że Raków ponownie chce spróbować powalczyć o Erika Exposito. Sytuacja tym razem jest o tyle prostsza, że kontrakt Hiszpana ze Śląskiem Wrocław wygasa wraz z końcem sezonu. Problemem może się jednak okazać Legia Warszawa, która również monitoruje jego sytuację i oferuje 700 tysięcy euro. Napastnik ma mieć także ofertę z Bliskiego Wschodu.

– Wydaje mi się, że ta furtka zagraniczna jest bliższa, bo oferta z Bliskiego Wschodu to 1,3 miliona euro. To prawie dwa razy tyle, co oferuje Legia – oznajmił „Włodar”.

Były reprezentant Francji przed meczem z Polską. „Nie będę się tu silił na okrągłe zdania”

Laurent Robert udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Były reprezentant Francji wypowiedział się na temat nadchodzącego starcia Trójkolorowych z Polakami na EURO 2024.

 

Co myśli przed starciem Francji z Polską?

Laurent Robert w przeszłości bronił barw PSG, Newcastle United i Montpellier. 49-latek grał również w reprezentacji Francji. Zanotował tam dziewięć występów. W rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty wypowiedział się na temat nadchodzącego starcia Trójkolorowych z Biało-Czerwonymi.

 

– Tak, to prawda, nie będę się tu silił na okrągłe zdania [że Francja ma dużo lepszą drużynę od Polski]. Mamy młodą, głodną drużynę połączoną z doświadczonymi zawodnikami i to chyba najlepsza mieszanka. Jest Olivier Giroud, Antoine Griezmann czy Kylian Mbappe, którego zaliczam to młodych, ale ole on już osiągnął! Są też nowi zawodnicy, potrzebują trochę czasu na aklimatyzację, ale Didier Deschamps jest bardzo inteligentnym trenerem i wie, jak zarządzać grupą piłkarzy o różnych charakterach i na różnych etapach kariery – powiedział były reprezentant Francji.

Przy okazji wywiadu, Laurent Robert zdradził powód przylotu do Polski. 49-latek trafił do Krakowa, aby rozegrać charytatywne spotkanie z zespołem „Black Stars” na rzecz dzieci chorych na mukowiscydozę.

– Bardzo chcieliśmy pomóc. Przy okazji, po raz pierwszy znalazłam się w Polsce. Przyjaźnię się z Damienem Perquisem, waszym byłym zawodnikiem kadry. Wiele razy mówił mi o Polsce, a teraz zapewniał, że Kraków mi się spodoba i ludzie też, bo są pomocni i kontaktowi. Mogę tylko powiedzieć, że Damien się nie mylił – dodał.

Reprezentacja Polski na EURO 2024 zagra przeciwko Francji w trzeciej kolejce. Wcześniej podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Holandią i Austrią.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Udane negocjacje Marka Papszuna. Będzie zarabiał najwięcej w Ekstraklasie!

Według doniesień portalu „Goal.pl” Marek Papszun zostanie najlepiej zarabiającym trenerem w Ekstraklasie. W porównaniu do jego poprzedniego okresu pracy w Rakowie wynagrodzenie miało wzrosnąć ponad dwukrotnie.




Papszun wraca do Rakowa

Stało się. Po zaledwie jednym sezonie Marek Papszun wraca do Rakowa Częstochowa. 49-latek związał się z klubem dwuletnią umową. Trener zabezpieczył się w kontrakcie opcją wcześniejszego odejścia na wypadek ewentualnego otrzymania interesującej go posady. Papszun rozpocznie pracę w Rakowie wraz z początkiem przygotowań do nowego sezonu.

Wysokie zarobki

Oficjalne warunki kontraktu zostały owiane tajemnicą. W mediach pojawiły się jednak pewne przecieki w tej sprawie. Damian Smyk z portalu „Goal.pl” ujawnił, iż Marek Papszun na mocy podpisanej umowy stanie się najlepiej zarabiającym trenerem w Ekstraklasie. Co więcej, w porównaniu do poprzedniego kontraktu w Rakowie Papszun zapewnił sobie ponad dwukrotną podwyżkę wynagrodzenia.




Budżet transferowy

Przed Markiem Papszunem stoi trudne zadanie. Przede wszystkim będzie on musiał rozpocząć od mocnego przebudowania kadry. Ma ku temu otrzymać odpowiednie narzędzia. Jak czytamy na „Goal.pl”, budżet transferowy na nadchodzące okno transferowe ma wynieść nawet 8 milionów euro! W sezonie 2023/2024 latem i zimą Raków wydał w sumie blisko 6 milionów euro (dane Transfermarkt).

– Oczywiście sporo zależy od potencjalnych odejść, ale Papszun dostał gwarancję od Michała Świerczewskiego na to, że klub nie będzie szczędził na przebudowaniu kadry pod potrzeby walki o najwyższe cele – czytamy na „Goal.pl”.


źródło: goal.pl

Miał grać dla Polski. Otrzymał powołanie do reprezentacji Argentyny U-23

Santiago Hezze otrzymał powołanie do reprezentacji Argentyny do lat 23. Mający polskie korzenie 22-latek najprawdopodobniej zagra na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich.

Przed kilkoma miesiącami w polskich mediach sportowych głośno zrobiło się o niejakim Santiago Hezze. W styczniu tego roku ukazała się informacja o staraniach 22-letniego piłkarza, by uzyskać polski paszport. Hezze miał wówczas złożyć wniosek o polskie obywatelstwo na prośbę Olympiakosu Pireus, w którym występuje. Wszystko za sprawą limitu graczy spoza Unii Europejskiej obowiązującego w lidze greckiej. Uzyskanie polskiego paszportu ułatwiłoby sytuację tego klubu.




Babcia Santiago Hezze urodziła się w Polsce. To było pretekstem do złożenia wniosku o polski paszport. Po publikacji tych informacji w polskich mediach natychmiast rozpoczęła się dyskusja odnośnie ewentualnej gry Hezze w reprezentacji Polski. Hezze grał w reprezentacjach młodzieżowych Argentyny, jednak do tej pory nie zadebiutował w drużynie seniorskiej.




Po dłuższej przerwie od informacji łączących Hezze z reprezentacją Polski ponownie zrobiło się głośno. Grecki dziennikarz, George Tsanakas, przekazał, iż Santiago Hezze otrzymał powołanie do reprezentacji Argentyny do lat 23. Drużyna ta przygotowuje się do letnich Igrzysk Olimpijskich. W dniach 8 i 11 czerwca Argentyna u-23 rozegra dwa mecze towarzyskie z Paragwajem. To po tych spotkaniach ma zostać ogłoszona oficjalna kadra Argentyny na Olimpiadę. A ta rozpocznie się już w lipcu.

Na tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich Argentyna zagra w grupie z Marokiem, Irakiem i Ukrainą. Pierwszy mecz został zaplanowany na 24 lipca.

Michał Probierz chce zabrać czwartego bramkarza na EURO. Ujawniono nazwiska kandydatów

Michał Probierz planuje zabrać na Mistrzostwa Europy dodatkowego bramkarza z Ekstraklasy. Portal „meczyki.pl” ujawnił nazwiska kandydatów, którzy powalczą o wyjazd na EURO.




Decyzją UEFA na Mistrzostwa Europy pojedzie aż 26 piłkarzy. Europejska federacja podjęła decyzję o poszerzeniu kadry o 3 nazwiska. Można założyć, że wśród 26 zawodników znajdzie się trzech bramkarzy. W przypadku reprezentacji Polski najprawdopodobniej będą to: Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski oraz Marcin Bułka.

Już jakiś czas temu Michał Probierz ujawnił, że planuje zabrać na EURO dodatkowego bramkarza. Czwarty golkiper nie znalazłby się w oficjalnej 26-osobowej kadrze, a pojechałby na turniej jako członek sztabu. Podobny manewr podczas Mistrzostw Świata w Katarze wykonał Czesław Michniewicz. Wówczas na turniej jako czwarty bramkarz pojechał Kacper Tobiasz. Michniewicz tłumaczył wówczas tę decyzję tym, iż mając czterech bramkarzy łatwiej jest przeprowadzić trening.

Michał Probierz ujawniał już w swoich wypowiedziach, iż rola czwartego bramkarza przypadnie któremuś z młodych zawodników z Ekstraklasy. Dziś Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” ujawnił nazwiska golkiperów, którzy powalczą o wyjazd na EURO 2024. Są to: Bartosz Mrozek (Lech Poznań), Mateusz Kochalski (Stal Mielec), Aleksander Bobek (ŁKS Łódź) oraz Oliwier Zych (Puszcza Niepołomice).




Póki co ciężko ocenić, kto jest najbliżej zgarnięcia biletu na EURO. Wszyscy są podstawowymi graczami swoich klubów. Najwięcej czystych kont uzbierał Bartosz Mrozek (11). Kochalski czyste konto zachowywał 9-krotnie, Zych 6-krotnie, a Bobek zaledwie 2 mecze kończył bez utraty gola. Mrozek i Kochalski urodzili się w 2000 roku. Bobek i Zych 4 lata później.


źródło: meczyki.pl

Wzruszające nagranie z szatni Liverpoolu. Tak Klopp pożegnał piłkarzy. „Kocham was” [WIDEO]

Juergen Klopp nie będzie dłużej trenerem Liverpoolu. W niedzielę po raz ostatni poprowadził „The Reds” w roli ich szkoleniowca. Klub opublikował w mediach społecznościowych nagranie z szatni przed meczem z Wolverhampton. Niemiec wygłosił płomienne przemówienie. 




Niedziela na Anfield była pełna wzruszeń. Juergen Klopp poprowadził Liverpool po raz ostatni i został pożegnany przez kibiców. Pożegnano również sztab szkoleniowy oraz odchodzących piłkarzy. Niemiec zabrał głos na murawie i podziękował fanom zasiadającym na trybunach.

Płomienne przemówienie

Wcześniej Klopp pożegnał się również ze swoimi zawodnikami. Jeszcze w szatni wygłosił pożegnalną przemowę, co zostało uwiecznione przez klub. Teraz nagranie trafiło do internetu na kanał social media Liverpoolu.

– Futbol, jaki potraficie grać, jest absurdalnie dobry. Nie mogę się doczekać obserwowania, jak się rozwijacie i stawiacie kolejne kroki – zaczął Niemiec. 

– Czy mogliśmy zrobić coś lepiej? Tak, zawsze jest to możliwe. Ale czy poradziliśmy sobie lepiej niż można się było spodziewać. Tak. Odbudowanie czołowej drużyny zajmuje sporo czasu, a wy dokonaliście tego w mgnieniu oka. Potem moje oczekiwania wzrosły i nie mogliśmy utrzymać tempa. W tym był problem – ocenił. 




– Chcę powiedzieć, że kocham was. To było znakomite. Dziękuję za tę podróż. Jestem z was bardzo dumny. Jestem też dumy z tego, że pozwolono mi być częścią tego wszystkiego. Dziękuję, dla was nie ma granic, chłopaki – zaznaczył Klopp. 

Wiadomo już, że od przyszłego sezonu Liverpool będzie prowadzony przez Arne Slota. Holender jest obecnie szkoleniowcem Feyenoordu, którego prowadzi od 2021 roku. W sumie poprowadził go w 148 meczach, zdobywając mistrzostwo oraz Puchar Holandii.

Probierz o relacji z Milikiem. „To jest totalna nieprawda”

Michał Probierz udzielił wywiadu Tomaszowi Włodarczykowi i Łukaszowi Wiśniowskiemu. Selekcjoner reprezentacji Polski w rozmowie z dziennikarzami portalu „Meczyki.pl” opowiedział między innymi o relacji z Arkadiuszem Milikiem.

Probierz o Miliku

Arkadiusz Milik nie otrzymał powołania do reprezentacji Polski na minione zgrupowanie. Michał Probierz w rozmowie z portalem „Meczyki.pl” odniósł się do pogłosek o trudnej relacji ze świeżo upieczonym triumfatorem Pucharu Włoch.

– W sieci krąży opinia, że go nie lubię. To jest totalna nieprawda i nie zgodzę się z tym. Nie ma czegoś takiego, bym nie lubił jakiegoś piłkarza. Każdy ma mniejsze lub większe sympatie do kogoś. Ale że ja nie lubię Milika? To jest zupełna nieprawda – powiedział selekcjoner Biało-Czerwonych.

Arkadiusz Milik w minionym tygodniu wygrał z Juventusem Puchar Włoch. Napastnik Starej Damy ma na swoim koncie 72 spotkania w reprezentacji Polski. Dla narodowej kadry zdobył 17 bramek.

Umowa 30-letniego napastnika z Juventusem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 7 milionów euro. W bieżącym sezonie Milik zdobył 7 bramek oraz zanotował jedną asystę.

Źródło: Meczyki.pl

Bardzo dziwne pytanie podczas konferencji Rumaka. „Nie przychodzą mi do głowy żadne mądre słowa” [WIDEO]

Lech Poznań zremisował w niedzielnym meczu z Widzewem Łódź (1:1). Po spotkaniu Mariusz Rumak tłumaczył się z kolejnej straty punktów Kolejorza. Wtem na konferencji prasowej padło jedno pytanie, które wywołało spore zakłopotanie u szkoleniowca poznańskiego zespołu.

 

Trudne pytanie do Rumaka

Bieżący sezon w wykonaniu Lecha Poznań może iść do zapomnienia. Ekipa prowadzona przez Johna van den Broma i Mariusza Rumaka nie spełniła żadnego z celów sportowych. Nie osiągnięto nawet celu minimalnego, jakim była kwalifikacja do europejskich pucharów.

To właśnie ten cel uciekł Lechowi po niedzielnym meczu z Widzewem Łódź. Kolejorz po wygranej Legii Warszawa musiał zwyciężyć, aby wciąż walczyć o podium. Tak się jednak nie stało, ponieważ poznaniacy jedynie zremisowali.

Mariusz Rumak klasycznie po utracie punktów musiał tłumaczyć się przed dziennikarzami. W pewnym momencie trener Lecha Poznań otrzymał jednak pytanie z nieco innej beczki. Jeden z obecnych na sali dziennikarzy wprawił szkoleniowca Kolejorza w niemałe zakłopotanie.

 

– Chciałem panu pogratulować, bo pod pana wodzą Lech gra szósty mecz z Widzewem w ekstraklasie i żadnego nie przegrał. To się rzadko zdarza. Były to trzy zwycięstwa i trzy remisy. Niektóre wygrane były bardzo szczęśliwe, gdy bramkarz został kopnięty w głowę i Murawski strzelił na 1:0 i drugi mecz z czerwoną kartką Augustyniaka. Wtedy to też było bardzo szczęśliwe zwycięstwo. Nie kwestionuję tego 4:0 z bramką Możdżenia – powiedział pytający.

– Teraz niech pan mi wytłumaczy, dlaczego w tym jedynym meczu przedostatniej kolejki, w którym grały dwa przegrane zespoły z kolejki 32., nikt nie wygrał żadnego z czterech ostatnich spotkań. Ani Lech, ani Widzew – dodał człowiek, który określił się mianem pasjonata piłkarskich statystyk.

Odpowiedź Rumaka

– Trudno mi coś powiedzieć o Widzewie, nie chcę wypowiadać się na temat przeciwników. Przepraszam, zaskoczył mnie pan tym pytaniem. Chciałbym powiedzieć coś mądrego, ale nie przychodzą mi do głowy żadne mądre słowa. Ale dziękuję za gratulacje, nie wiedziałem o tym. Nigdy nie analizuję, jak to było – powiedział trener Kolejorza.

Źródło: Twitter

Puchar ze sklepu dla Lechii za wygranie 1. ligi. Internauci oburzeni postawą organizatorów

Lechia Gdańsk wygrała 1. ligę i zameldowała się ponownie w Ekstraklasie. Internauci zauważyli jednak, że trofeum, które dostali gdańszczanie za zajęcie pierwszego miejsca… można nabyć w sklepach z pucharami. 




W niedzielę odbyły się Derby Trójmiasta. Lechia Gdańsk ograła w nich Arkę Gdynia (2-1), mimo gry w osłabieniu po czerwonej kartce dla Chindrisa. Tym samym ekipa Szymona Grabowskiego oficjalnie wygrała rozgrywki Fortuna 1. Ligi i pewnie awansowała do Ekstraklasy.

Trofeum ze sklepu

W związku z wygraniem ligi, Lechia Gdańsk otrzymała puchar. Jak się jednak okazało, trofeum można nabyć… w sklepie. Internauci szybko dotarli do identycznego pucharu i wytknęli organizatorom rozgrywek brak dedykowanej statuetki.

Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to odosobniony przypadek. Kolejni użytkownicy, którzy odpowiadali na tweeta Michała Mączki zauważyli, że podobne praktyki są stosowane przy zdobyciu mistrzostwa Polski przez piłkarki czy w hokeistów.


TROLLNEWSY I MEMY