Erling Haaland dał o sobie znać nie na boisku, lecz tym razem w klubie nocnym. Norweg został wyproszony z klubu, a w międzyczasie wykłócał się z ochroną.
Przed kilkunastoma dniami zakończyły się rozgrywki Bundesligi. Piłkarze mają teraz dużo czasu na regenerację przed kolejnym sezonem. W tym czasie nie próżnuje Erling Haaland. Norweg tym razem dał o sobie znać nie na boisku, lecz w klubie nocnym.
Piłkarz Borussii podczas pobytu w rodzimym kraju postanowił udać się do klubu nocnego. Tam najwidoczniej jego zachowanie nie spodobało się ochronie tego klubu, która postanowiła wyrzucić Haalanda z obiektu. Taka decyzja nie spodobała się samemu zainteresowanemu, który, jak widać na nagraniu, stawiał opór i udał się na wymianę zdań ze służbami.
Erling Haaland was kicked out of a club in Norway last night. 🇳🇴🍺 pic.twitter.com/oaeLJUyBMw
— Football Tweet ⚽ (@Football__Tweet) July 12, 2020
Pierwotnie nagranie zostało umieszczone na Snapchatcie, lecz wideo szybko rozprzestrzeniło się na różnych forach i portalach internetowych, w tym na Twitterze. W komentarzach pod tweetem ktoś porównał Norwega do Balotellego i nazwał go jako „Blond Balotelli z północy”.
The blond Balottelli of the Nord
— Lorenzo (@Giannoulaky) July 12, 2020
Miniony sezon był dla Haalanda przełomowy. Mimo że ma on zaledwie 19 lat, to już w tym sezonie wyrósł na gwiazdę Ligi Mistrzów. Łącznie strzelił 10 bramek, z czego aż 8 zdobył w barwach RB Salzburg. W głównej mierze znakomite występy we wspomnianej LM zadecydowały o jego późniejszym transferze do BVB. Norweg nadal jest jednym z najbardziej gorących nazwisk na rynku transferowym. Ciężko znaleźć w Europie klub, który nie chciałby mieć 19-latka w swojej drużynie.