NEWSY I WIDEO

Jan Tomaszewski wskazał bramkarza, który mógłby powtórzyć jego wyczyn z Wembley. Bez zaskoczenia

Jan Tomaszewski porozmawiał z dziennikarzem Super Expressu o historycznym meczu z Anglikami. Bohater spotkania z 1973 roku wskazał bramkarza, który mógłby powtórzyć jego wyczyn.

Powrót do historii

Przypomnijmy, że 17 października 1973 roku Polacy zremisowali z Anglikami, co zapewniło im wyjazd na Mundial. Bohaterem wspomnianego spotkania został Jan Tomaszewski, który na łamach SE wspomina ten mecz.

Był strach przed Anglikami. Tydzień przed naszym meczem wygrali z Austrią 7:0, a my byliśmy podobnym zespołem. Ale pan Górski tak nas zaprogramował, że my graliśmy na pamięć. Koledzy z obrony ratowali sytuacje po błędach.

Na Wembley był taki szum, że nie było możliwości, by się porozumieć głosowo. Kiedy ja wychodziłem do piłki, by walczyć w powietrzu z Anglikami, to moi koledzy wskakiwali do bramki i wybijali piłkę z linii bramkowej.

To było na zasadzie: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. I tak ma być teraz. Tak jest w drużynach światowej klasy – oznajmił „Tomek”.

Czy ujrzymy nowego bohatera na Wembley?

W rozmowie z Super Expressem 72-latek nawiązał do meczu Polaków z Anglią, który odbędzie się 31 marca 2021 roku. Biało-czerwoni polecą na Wyspy Brytyjskie zagrać spotkanie w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. Były bramkarz wskazał potencjalnego bohatera tego starcia.

Kto pokonał Niemców? Wojtek Szczęsny. On w przełomowym meczu nie zatrzymał Niemców, lecz ich pokonał. On gra w jednej z najlepszych drużyn świata. Na co dzień ma trening strzelecki w wykonaniu Ronaldo i innych świetnych strzelców. On ma do tego pełne predyspozycje. To jest mój faworyt.

„Kicker” ocenił transfery Polaków w Bundeslidze. Wysokie noty dwóch zawodników

Niemiecki portal o piłce nożnej „Kicker” przedstawił oceny letnich transferów klubów z Bundesligi. Znamy noty Polaków, którzy zmienili niedawno otoczenie.

Podczas poprzedniego okna transferowego doszło do trzech transferów Polaków w lidze niemieckiej. Piłkarzy oceniano w skali 1-10. Rafał Gikiewicz zmienił latem Union Berlin na FC Augsburg. Do tego klubu trafił również były prawy obrońca Kolejorza, Robert Gumny. Ostatnim z uwzględnionych w ocenie Polaków był Bartosz Białek, który przyszedł do Wolfsburga z Zagłębia Lubin.

Wysoka nota Białka

Dwaj młodzieżowcy mieli problemy z przebiciem się do składu. Mimo to, jeden z nich – zasłużył na notę „8”. Mowa o Bartoszu Białku, który w 5 spotkaniach zagrał jedyne 37 minut i jego wpływ na przebieg meczów był minimalny.

Różnica w ocenie Polaków z Augsburga

Roberta Gumnego oceniono dość przeciętnie, bo na 5 punktów. Najlepszą notą wśród Polaków będzie mógł pochwalić się Rafał Gikiewicz. Dziennikarze przyznali mu dziewiątkę. Golkiper z miejsca stał się liderem Augsburga.

Wyróżnieni i zganieni

Poniżej cała lista ocen „Kickera”. Warto zwrócić uwagę na brutalną notę Patricka Errasa z Werderu Brema. Na dziesiątkę zasłużyli zaś Baku, Caligiuri, Kruse oraz Angelino, który we wtorek popisał się fenomenalnym występem przeciwko Manchesterowi United w Lidze Mistrzów.

Koniec fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wygrani i przegrani tego etapu rozgrywek

Za nami ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2020/2021. Zanim zostaną rozlosowane pary 1/8 finału Ligi Mistrzów, należałoby podsumować to, co już za nami. Zapraszamy na nasze zestawienie przegranych oraz wygranych tej fazy rozgrywek.

Wczoraj odbyły się ostatnie starcia fazy grupowej Ligi Mistrzów, dzięki czemu poznaliśmy już komplet zespołów, które wrócą do rywalizacji w lutym, kiedy zostaną rozegrane mecze 1/8 finału. Miniony etap rozgrywek przyniósł nam wiele niespodziewanych wyników oraz masę zwrotów akcji. Szczególnie ciekawie było w grupie „B”, gdzie losy awansu ważyły się do końcowych minut ostatnich meczów szóstej kolejki. Równie ciekawie było w grupie „H”, gdzie Manchester United na własne życzenie odpadł z rozgrywek. Kto nas miło zaskoczył, a kto najbardziej rozczarował? Zapraszamy na nasze podsumowanie.

Wygrani fazy grupowej Ligi Mistrzów

Real Madryt

Początek sezonu zarówno na rodzimym podwórku, jak i na arenie międzynarodowej nie szedł po myśli Królewskich. Podopieczni Zinedine’a  Zidane’a rozpoczęli zmagania w grupie „B” Champions League od potężnego falstartu, bo jak inaczej nazwać remis z Borussią Moenchegladbach i kompromitującą porażkę z rezerwami Szachtara Donieck? Po dwóch kolejkach mistrz Hiszpanii z ubiegłego sezonu miał na swoim koncie zaledwie jeden punkt i do każdego następnego meczu przystępował z nożem na gardle. Na korzyść Realu oddziaływało to, że w tej grupie wpadki zdarzały się niemal każdemu zespołowi, dzięki czemu strata Hiszpanów nie była aż tak ogromna. Pierwsze zwycięstwo Real odniósł w 3. kolejce z Interem Mediolan (3:2), a w kolejnej ponownie pokonał „Nerazzurrich” 2:0. Gdy wydawało się, że Królewscy wracają na odpowiednie tory, to zaliczyli kolejną wpadkę ze Szachtarem, przegrywając 0:2 na wyjeździe. Kluczowe było ostatnie spotkanie z Borussią Moenchengladbach, które Hiszpanie musieli wygrać, żeby awansować. Podopieczni Zidane’a dopięli swego i ze spokojem pokonali Niemców 2:0. Po słabym początku kibice Królewskich z pewnością 2. miejsce w grupie braliby w ciemno. Ich ulubieńcy jednak sprawili im miłą niespodziankę i rzutem na taśmę wywalczyli pierwsze miejsce, co zapewni im rozstawienie w losowaniu par 1/8 finału.

Dominik Szoboszlai

Uwagę kibiców śledzących rozgrywki Ligi Mistrzów z pewnością przykuło nazwisko utalentowanego Węgra. 20-latek wyróżniał się już w ubiegłym sezonie w lidze austriackiej, jednak wówczas nikt nie wiedział, na co stać Węgra poważniejszych rozgrywkach. Odpowiednia okazja nadarzyła się w tym sezonie, gdyż RB Salzburg zdołał zakwalifikować się do fazy grupowej Champions League. Austriacki klub co prawda nie zdołał wywalczyć awansu do kolejnej fazy grupowej, lecz prezentowany przez nich ofensywny futbol z pewnością zachwycił wielu kibiców śledzących ich spotkania. Mimo wszystko 3. miejsce w tak silnej grupie z Bayernem, Atletico i Lokomotiwem należy uznawać za sukces. Jedną z wyróżniających się postaci austriackiego zespołu był rzecz jasna Dominik Szoboszlai, u którego dało się zauważyć nienaganną technikę. Węgier w ostatnich miesiącach wyróżniał się na tyle, że w mediach zaczęto o nim mówić w kontekście transferu do takich klubów jak Real Madryt, czy Bayern Monachium. Jedno jest pewne – ktokolwiek nie zgłosi się po 20-latka, będzie musiał za niego zapłacić niemałą sumę pieniędzy.

Aubameyang ukarany przez wpisy w mediach społecznościowych. „Jesteśmy zakładnikami, czy co?”

Komisja Dyscyplinarna Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej ukarała Pierre’a-Emericka Aubameyanga za jego wpisy w mediach społecznościowych. CAF uznał je za obraźliwe i zagrażające wizerunkowi.

Podczas listopadowego zgrupowania, reprezentacja Gabonu dwukrotnie grała w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki z Gambią. Przed meczem rewanżowym zatrzymano gwiazdora Arsenalu wraz z jego kolegami. Piłkarze spędzili całą noc na lotnisku w Bandżulu. Opuścili je dopiero o siódmej rano, by tego samego dnia zagrać mecz.

Niezła robota CAF, to tak, jakbyśmy wrócili do lat 90. To nas nie osłabi, ale ludzie powinni wiedzieć, o tym co się tutaj wydarzyło, a CAF musi wziąć za to odpowiedzialność. Mamy 2020 roku i chcemy, aby Afryka się rozwijała, ale w ten sposób nigdzie nie dojdziemy – apelował Aubameyang dodając zdjęcia leżących na ziemi kolegów.

Chcemy tylko wiedzieć, dlaczego Gambia zabiera nam paszporty i godzinami przetrzymuje nas na lotnisku? Jesteśmy zakładnikami, czy co? – pytał na social mediach piłkarz Arsenalu.

Za powyższe wpisy Pierre-Emerick Aubameyang będzie musiał zapłacić 10 tysięcy dolarów grzywny.

Gabończycy wygrali pierwsze spotkanie u siebie z Gambią. Później jednak musieli uznać wyższość rywali. Obie reprezentacje mają 7 punktów na swoim koncie i zajmują ex aequo pierwsze miejsce w swojej grupie.

Lukaku nabity w kluczowej sytuacji. Głowa Belga przeszkodziła Interowi w awansie [WIDEO]

Dzisiejszy mecz Ligi Mistrzów z Szachtarem był dla Interu Mediolan spotkaniem ostatniej szansy – do awansu potrzebne było zwycięstwo. Koniec końców starcie zakończyło się remisem 0:0, jednak Inter miał doskonałą sytuację do zdobycia bramki po strzale głową Alexisa Sancheza. Niestety, na drodze stanął jednak… Romelu Lukaku.

Marcelo Bielsa zaskoczył dziennikarzy. Podał całą jedenastkę na konferencji prasowej

Bardzo często dziennikarze pytają trenerów na konferencjach prasowych o zestawienie drużyny w najbliższym meczu. Zazwyczaj otrzymują wymijające odpowiedzi. Marcelo Bielsa postanowił jednak zrobić inaczej.

Czy zamierza pan trzymać West Ham w niepewności? – zapytano Argentyńczyka przed meczem z West Hamem.

Wyjątkowa odpowiedź

65-letni szkoleniowiec nie owijał w bawełnę i odpowiedział dziennikarzowi.

Nie, oto moja wyjściowa jedenastka – po czym wymienił całe zestawienie na mecz z Młotami.

Zagra Polak

W pierwszym składzie na mecz z WHU znajdą się Meslier, Dallas, Ayling, Cooper, Alioski, Phillips, Klich, Moreno, Raphinha, Bamford i Harrison – wymienił Argentyńczyk.

Co się za tym kryje?

Nie wiemy jednak, czy odpowiedź Bielsy nie jest zagrywką mającą na celu zmylenie najbliższych rywali. Weryfikacja nadejdzie w piątek.

Oto wideo z tego zdarzenia:

Leeds United zajmuje obecnie czternaste miejsce w tabeli Premier League. Pawie mają na swoim koncie 14 punktów po 11 kolejkach.

Tomaszewski nazywa Zielińskiego polskim Messim i apeluje „Najwięcej tracimy zmuszając go do odbiorów”

Jan Tomaszewski udzielił wywiadu Super Expressowi. Były golkiper reprezentacji Polski apeluje o to, by nie zmuszano Zielińskiego do odbiorów.

Podział w ocenie pomocnika Napoli

Zdania na temat Piotra Zielińskiego są w podzielone. Część twierdzi w 26-latku wielkiego technika. Inni zaś widzą nazywają go przeciętnym zawodnikiem. Jan Tomaszewski należy do tych pierwszych i komplementuje pomocnika. Były bramkarz nazwał wychowanka Zagłębia Lubin polskim Messim.

Ja od dawna mówię, że to jest nasz polski Messi. Fenomenalnie gra w ofensywie. Znakomicie spisuje się ustawiony za Robertem Lewandowskim.

„Zieliński polskim Messim”

Tomaszewski zwrócił jednak uwagę na fakt, że defensywa nie jest najlepszą stroną Zielińskiego.

Na jakiej podstawie jest wystawiany w reprezentacji Polski w pomocy? W pomocy trzeba udzielać się w defensywie, a w defensywie Zieliński to kompletne zero. Nie potrafi odebrać piłki. Zresztą tak samo jak Messi – mówi na łamach SE 72-latek.

Apel do Jerzego Brzęczka

Jan Tomaszewski ponownie porównał Polaka do Messiego i zaapelował o to, by wystawiano go wyżej. Były golkiper uważa, że kadra traci najwięcej na zmuszaniu „Ziela” do odbiorów.

Dlaczego od Messiego w Barcelonie czy w reprezentacji Argentyny nikt nie wymaga tego, żeby odbierał piłki? Bo on jest od tego, by konstruować akcje. I od tego też jest Zieliński. A w kadrze wystawiają go na lewej czy prawej stronie, by odbierał piłki, i na tym najwięcej tracimy.

Były piłkarz wstawił się za sędzią technicznym. „Co innego mógł powiedzieć?”

Wtorkowe spotkanie pomiędzy PSG a Besaksehirem jest na ustach całego świata. Arbiter techniczny miał obrazić na tle rasistowskim jednego z asystentów trenera gości. Rumuńskiego sędziego broni były reprezentant Anglii – John Barnes.

Mecz przerwany przez rasizm

Wtorkowe spotkanie pomiędzy PSG a Besaksehirem zostało przerwane już w 15. minucie. Sędzia techniczny miał nazwać asystenta gości „negru” (z rumuńskiego „czarny”), a obie drużyny w ramach solidarności opuściły plac gry. Całą sprawę zbada UEFA. Zespoły dokończy spotkanie w środę, a PSG pokonało Besaksehir 5:1.

ZOBACZ: Sędziowie też byli ofiarami rasizmu? Nowy wątek w sprawie przerwanego meczu

„Gdyby było 5 czarnoskórych trenerów i 1 biały, powiedziałby biały”

John Barnes jest uznawany za eksperta ds. dyskryminacji w społeczeństwie, a jeszcze 15 lat temu reprezentował barwy reprezentacji Anglii. 57-latek często wypowiada się w mediach na temat rasizmu i nie inaczej było po wczorajszym meczu. Barnes wdał się w dyskusję w mediach społecznościowych z kibicami. Jeden z użytkowników zauważył, że istnieje wiele sposobów na określenie osoby bez odwoływania się do jego koloru skóry.

Jeśli w pokoju lub grupie będzie jedna biała osoba, to jak inaczej ją opiszesz skoro jest jedyną białą bądź czarną osobą? – odpowiedział mu Barnes

Powiedział, że gdyby był biały, to sędzia nie powiedziałby na niego biały, ale gdyby było pięciu czarnych trenerów i jeden biały, to powiedziałby biały. Co innego mógł powiedzieć? – napisał 57-latek, nawiązując do słów Demby Ba

John Barnes walczy z dyskryminacją w piłce nożnej. Anglik także padł ofiarą rasistowskich zachowań z racji na kolor skóry. Najbardziej pamiętnym wydarzeniem jest mecz Everton – Liverpool z 1988 roku, kiedy to jeden z kibiców rzucił w 57-latka skórką od banana.

Sędziowie też byli ofiarami rasizmu? Nowy wątek w sprawie przerwanego meczu

Media całego świata mówią o wczorajszym meczu PSG – Besaksehir. Światło dzienne ujrzało nagranie, na którym jeden z zawodników gości powiedział w stronę sędziów: „u nas w kraju mówimy na was cyganie”.

Niedokończony mecz Ligi Mistrzów

Wczorajsze spotkanie pomiędzy PSG a Besaksehirem zostało przerwane już w 15. minucie. Arbiter techniczny miał określić asystenta gości per „negru” (z rumuńskiego: czarny), co nie spodobało się Dembę Ba, jak i całej drużynie. Oba zespoły zeszły do szatni, a mecz zostanie dokończone w środę o godzinie 18:55, jednak poprowadzą go już inni sędziowie. UEFA zapowiedziała śledztwo w tej sprawie.

ZOBACZ: UEFA opublikowała oświadczenie po incydencie w Paryżu. „Zorganizujemy śledztwo”

„W moim kraju nazywają was cyganami”

W internecie pojawiło się nagranie, na którym słychać, jak jeden z zawodników Besaksehiru mówi do sędziów: „w moim kraju nazywają was cyganami”. Dodatkowo jeden z przedstawicieli drużyny gości wulgarnie nakrzyczał na arbitrów. Stawia to przyjezdnych, którzy postanowili honorowo opuścić boisko, w nieco złym świetle.

 

Bayern skorzysta na problemach Barcelony? Lider pomocy na oku mistrzów Niemiec

Według najnowszych doniesień portalu Mundo Deportivo, Bayern Monachium jest zainteresowany kupnem Frenkiego de Jonga. Sprzedaż Holendra pomogłaby wzmocnić nadszarpnięty budżet FC Barcelony.

Wiele nieprzemyślanych transferów, pandemia i nierozsądne gospodarowanie pieniędzmi doprowadziło Blaugranę do problemów finansowych. Tę sytuację chciałby wykorzystać Bayern Monachium. Według Mundo Deportivo, możliwe jest, że Barcelona będzie musiała się pożegnać z kluczowymi zawodnikami, by uratować budżet.

Pożegnanie kluczowych zawodników

Wiele wskazuje na to, że klub opuści Leo Messi, który swoją pensją zdecydowanie obciąża finanse Dumy Katalonii. Argentyńczykowi wraz z końcem bieżącego sezonu kończy się umowa, więc latem będzie mógł odejść jako wolny agent. Ponadto, mówi się również o odejściu Frenkiego de Jonga. Kontrakt holenderskiego pomocnika obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku, co może znacznie podbić jego cenę przy sprzedaży.

Bayern wykorzysta sytuację Blaugrany?

Według prasy z Półwyspu Iberyjskiego, Bayern Monachium jest cały czas w kontakcie z agentami byłego piłkarza Ajaxu. Niemcy monitorują sytuację Holendra i być może spróbują wykorzystać problemy finansowe katalońskiego klubu.

Klauzula wykupu Frenkiego de Jonga opiewa na 400 mln euro, jednak źródło donosi, że Barca będzie w stanie sprzedać go za około 70 mln euro. Utalentowany Holender przebywa w Katalonii od 2019 roku. Od czasu transferu zagrał dla wicemistrzów Hiszpanii 57 razy notując przy tym 2 bramki oraz 5 asyst.

Cyrk w Barcelonie przed wyborami! Jeden kandydatów za poparcie w wyborach proponuje darmową pizzę i tatuaż

Wielkimi krokami zbliżają się wybory prezydenckie w FC Barcelonie. Jeden z kandydatów, Jordi Farré, przekazał, że każdy kto podpisze się pod kartą zgłaszającą go do wyborów, w zamian dostanie darmowy tatuaż z herbem klubu oraz pizzę. Po prosty cyrk.

Za miesiąc wybory na prezydenta FC Barcelony

Za nieco ponad miesiąc, bo w drugiej połowie stycznia, odbędą się wybory na urząd prezydenta FC Barcelony. Jordi Farré, który ma zamiar wziąć w wyborach, ogłosił, że każdy kto poprze jego kandydaturę (podpisze listę), to dostanie darmowy tatuaż z herbem klubu oraz pizzę. Oczywiste jest, że kupowanie głosów jest nielegalne, jednak nakłanianie do podpisu pod kartą zgłaszającą do startu w wyborach może jak najbardziej przejść.

Kiedy już dojdzie do wyborów, to na placu boju na dobrą sprawę pozostaną wyłącznie Joan Laporta oraz Victor Font, którzy – póki co – cieszą się największym poparciem. Nazwiska takie jak Jordi Farré raczej nie mają większych szans na zwycięstwo.

ZOBACZ: Jaki jest plan kandydata na prezydenta Barcelony? Zatrzymać Messiego i ściągnąć do klubu legendy!

Lista kandydatów jest długa i wszyscy mają ciekawe plany na przyszłość klubu. Np. Victor Font ma w planach oprzeć Blaugranę na legendach klubu jak Xavi, czy Puyol. Z kolei Emili Rousaud, który mimo wszystko nie wydaje się być poważnym kandydatem, ogłosił, że jest w stanie zmienić nazwę stadionu z „Camp Nou” na „Camp Nou – Leo Messi”.

ZOBACZ: Koniec Camp Nou? Barcelona może zmienić nazwę stadionu, by zatrzymać Leo Messiego

Dybala i jego koledzy z ławki wyśmiali Koemana. Holender zwrócił im uwagę [WIDEO]

Trener FC Barcelony Ronald Koeman był bardzo zdenerwowany podczas meczu z Juventusem. Holender upomniał rezerwowych Starej Damy, którzy go wyśmiali.

Cała akcja miała miejsce niedługo po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę spotkania. Włosi otrzymali rzut karny po ręce Clementa Lengleta, jednak domagali się jeszcze żółtej kartki. Zachowanie zawodników na ławce rezerwowych Starej Damy nie spodobało się Koemanowi. Holender krzyknął do Paulo Dybali i jego kolegów, żeby się zamknęli.

Ich reakcja mówi wiele. Rezerwowi zawodnicy Juventusu zareagowali śmiechem co doskonale widać na poniższym wideo:

Wspomniane wcześniej protesty odnośnie kartki dla Lengleta nie podziałały. Piłkarz pozostał na boisku, jednak później w jego miejsce wszedł Umtiti. Mecz zakończył się porażką Barcelony. Ekipa z Turynu pokonała Katalończyków aż 3:0.

Mecz Ligi Mistrzów będzie dokończony. Boniek oraz Frankowski sędziami przerwanego meczu PSG-Basaksehir

UEFA podjęła decyzję ws. wczorajszego meczu Ligi Mistrzów PSG-Basaksehir. Spotkanie zostanie dograne dziś wieczorem, zmianie ulegnie jednak obsada sędziowska.

Kontrowersje w Paryżu

Wczorajszego wieczoru w trakcie meczu Paris Saint-Germain z Basaksehirem doszło do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem sędziów. Mecz został przerwany w 14. minucie, a UEFA podjęła decyzję o dograniu spotkania dziś o godzinie 18:55. W skład zespołu sędziowskiego wejdzie dziś dwóch Polaków.

ZOBACZ: UEFA opublikowała oświadczenie po incydencie w Paryżu. „Zorganizujemy śledztwo”

Polsce sędziowie poprowadzą przerwany mecz

UEFA podjęła dziś decyzję o dokończeniu meczu w zmienionym składzie sędziowskim. Szanse na pokazanie się będzie miało dwóch polski sędziów – Marcin Boniek oraz Bartosz Frankowski. Ten drugi dopiero co debiutował wczoraj na poziomie Ligi Mistrzów, sędziując mecz Rennes-Sevilla, dziś będzie pełnił rolę sędziego technicznego. Z kolei Boniek będzie wspomagał sędziego głównego, biegając wzdłuż bocznej linii boiska.

Bez względu na wynik dzisiejszego meczu znamy już ostateczne rozstrzygnięcia w grupie „H”. Dzięki wczorajszej porażce Manchesteru United pewni awansu są RB Lipsk oraz PSG. „Czerwone Diabły” powalczą wiosną w Lidze Europy, z kolei Basaksehir rozegra dziś ostatni mecz w tym sezonie na arenie międzynarodowej.

UEFA opublikowała oświadczenie po incydencie w Paryżu. „Zorganizujemy śledztwo”

Podczas wtorkowego spotkania pomiędzy Paris Saint-Germain a Basaksehirem Stambuł doszło do rasistowskiego zdarzenia. Sędzia techniczny miał powiedzieć do jednego z członków zespołu gości per „czarny”.

Niedługo po całym wydarzeniu opublikowano wideo, w którym słychać co mówi rumuński arbiter. Według dziennikarza z Rumunii, Emanuela Rosu – sędzia powiedział następujące słowa:

„Ten 'negru’ tam! Podejdź i sprawdź, kim jest. To ten 'negru’ na ławce, to niemożliwe, żeby zachowywać się tak, jak on.”

Meczu ostatecznie nie wznowiono, a wszyscy oczekiwali na ruch ze strony UEFA. Dziennikarz The Independent, Miguel Delaney zacytował na swoim Twitterze oświadczenie wspomnianej organizacji.

Po incydencie, w którym zamieszany był czwarty sędzia, spotkanie zostało chwilowo przerwane. Po konsultacji z obiema drużynami pojawiła się zgoda, żeby wznowić mecz z innym czwartym sędzią. UEFA zorganizuje śledztwo, żeby sytuacja została zbadana i kolejne wiadomości pojawiły się w odpowiednim czasie.

Meczu ostatecznie nie dokończono we wtorek. UEFA poinformowała, iż spotkanie odbędzie się w środę o godzinie 18:55. Bez względu na wynik spotkania PSG ma pewny awans z grupy po wczorajszej porażce Manchesteru United z RB Lipsk.


TROLLNEWSY I MEMY