West Ham United uległ we wtorek po dogrywce Manchesterowi United. „Czerwone Diabły” po golu Scotta McTominaya w 97. minucie awansowały do 1/4 finału Pucharu Anglii. Łukasz Fabiański został doceniony przez brytyjskich dziennikarzy, pomimo braku czystego konta. Polak popisał się wcześniej dwiema kapitalnymi interwencjami.
„Młoty” niemal przez cały mecz pozostawały w defensywie. Przez długi czas tlenem londyńskiej ekipy był Łukasz Fabiański. Reprezentant Polski w świetnym stylu bronił dostępu do swojej bramki, jednak finalnie skapitulował w dogrywce.
Klasa światowa
Dziennikarze na Wyspach odnotowali, że gdyby nie doskonała postawa golkipera mecz wcale nie musiałby trwać 120 minut. Portal „football.london” ocenił Polaka na „ósemkę” w dziesięciostopniowej skali. Przy podsumowaniu zaznaczono przede wszystkim jego dwie interwencje, które uratowały West Ham jeszcze przed dogrywką.
– Świecił w przegranym meczu. Naprawdę światowej klasy obrona Fabiańskiego po główce Victora Lindelofa, gdy piłka odbiła się od Craiga Dawsona, a Polak jakoś ją sparował. W drugiej połowie w wysokim stylu obronił strzał Marcusa Rashforda – czytamy przy ocenie Fabiańskiego.
„The Independent” także przyznał 35-latkowi „ósemkę”. Była to najwyższa nota spośród wszystkich zawodników na boisku. Oprócz świetnej formy Polaka zwrócono jeszcze uwagę na grę nogami bramkarza.
Identyczną ocenę, jak poprzednicy wystawiono Fabiańskiemu również na „90min.com”. W uzasadnieniu po raz kolejny zaznaczono, że przy golu dla Manchesteru był bezradny.
– Genialna obrona po strzale Lindelofa. Przy bramce nie mógł nic zrobić – napisali dziennikarze.
Kibice także postanowili docenić postawę reprezentanta Polski. W głosowaniu na najlepszego piłkarza meczu przygotowanym przez „BBC” wygrał oczywiście „Fabian”.