NEWSY I WIDEO

Kłopoty PSG! Kylian Mbappe przegapi mecz z Bayernem w Lidze Mistrzów

W ostatnim meczu Ligue 1 Kylian Mbappe nabawił się urazu. Jak się okazuje, problemy zdrowotne są na tyle poważne, że Francuz opuści mecz przeciwko Bayernowi Monachium w 1/8 finału Ligi Mistrzów.

W środę miała miejsce 21. kolejka francuskiej Ligue 1. Lider rozgrywek – Paris Saint-Germain – mierzył się na wyjeździe z Montpellier. Goście pokonali mistrzów Francji z 2012 roku wynikiem 3:1. Bramki dla PSG strzelali: Fabian Ruiz, Leo Messi oraz Warren Zaire-Emery. Honorową bramkę dla Montpellier zdobył Arnaud Nordin.

Kontuzja Mbappe

Meczu z Montpellier najlepiej nie będzie wspominał Kylian Mbappe. Gwiazda PSG dwukrotnie nie wykorzystała rzutu karnego. Co więcej, Francuz pomylił się także przy dobitce drugiej „jedenastki”. Na domiar złego 24-latek nabawił się urazu. W związku z tym musiał on opuścić boisko już w 21. minucie.

Przerwa od gry

Kontuzja Kyliana Mbappe okazała się całkiem poważna. PSG poinformowało, że Francuz wypada z gry na około 3 tygodnie. Badania wykazały uraz lewego uda.

Mecz z Bayernem

W związku z odniesioną kontuzją Kyliana czeka teraz 3-tygodniowa przerwa od gry. Oznacza to, że najprawdopodobniej opuści on 5 najbliższych spotkań swojego zespołu. Na nieszczęście paryżan Mbappe nie zagra także w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Bayernowi Monachium. Pierwszy pojedynek między PSG a Bayernem odbędzie się już za niespełna 2 tygodnie, a dokładniej 14 lutego. Jeśli rekonwalescencja przejdzie pomyślnie, Mbappe powinien wrócić na mecz rewanżowy, który odbędzie się 8 marca.

 

Greenwood oczyszczony z zarzutów! Postępowanie wobec Anglika zostało umorzone

W styczniu 2022 roku Mason Greenwood trafił do aresztu. Po ponad roku śledztwa nadinspektor policji w Manchesterze przekazał informację, iż postępowanie zostało umorzone.

Pod koniec stycznia 2022 roku była partnerka Masona Greenwooda, Harriet Robson, opublikowała w swoich social mediach materiały, którymi oskarżała 21-latka o pobicie i gwałt. Ex-dziewczyna Anglika udostępniła zdjęcia i nagrania, gdzie pokazuje zakrwawioną twarz oraz liczne siniaki.

– Dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć. To zrobił mi Mason Greenwood – napisała wówczas Robson na swoim Instagramie.

https://twitter.com/SuperTomiyasu/status/1487679687174553600?s=20&t=El81X9ysiyza5yfeUkdRBA

https://twitter.com/erlingtxt/status/1487686418285555713?s=20&t=5Rf_x2LySZoWwkuowi-R_g

Nowe fakty w sprawie sporu na linii Kucharski-Lewandowski? „Cała sytuacja została wyreżyserowana przez pana Roberta” [CZYTAJ]

30 stycznia 2022 roku służby zatrzymały Masona Greenwooda, postawiono mu również zarzuty. Manchester United zawiesił 21-latka, a następnie odciął się od niego. Firma Nike zawiesiła swoją współpracę z zawodnikiem, a EA Sports wycofało jego kartę z paczek w grze FIFA22 w trybie Ultimate Team.

Podczas całego dochodzenia Greenwood dwukrotnie pojawił się w sądzie, aby złożyć zeznania – 17 października i 21 listopada. W czwartek Michaela Kerr, nadinspektor policji w Manchesterze, przekazała, iż 21-latek został oczyszczony ze wszystkich zarzutów.

– Zespół dochodzeniowy pozostawał w stałym kontakcie z prawnikami, przekazując wszelkie nowe dowody, więc decyzja o umorzeniu postępowania na tym etapie nie jest pochopna. Pomimo zainteresowania mediów i opinii publicznej tą sprawą, zdecydowaliśmy się nie kontynuować jej bardziej szczegółowo – poinformowała Kerr.

– Chciałabym jednak skorzystać z okazji i podkreślić zaangażowanie policji w badanie zarzutów przemocy wobec kobiet i dziewcząt oraz wsparcie osób dotkniętych przemocą. Stale rosnąca liczba funkcjonariuszy przechodzi specjalistyczne szkolenia, aby zapewnić ofiarom bezpieczeństwo i opiekę – dodała nadkomisarz cytowana przez portal Manchester Evening News.

Historyczny moment! Sędzia publicznie wyjaśnił zmianę decyzji po interwencji VAR [CZYTAJ]

https://twitter.com/samuelluckhurst/status/1621148628344770562?s=20&t=d7zfxM61wS4bZA8q9O-Ojw

Nowe fakty w sprawie sporu na linii Kucharski-Lewandowski? „Cała sytuacja została wyreżyserowana przez pana Roberta”

 

Adwokat Cezarego Kucharskiego udzielił wywiadu Onetowi. Oskar Sitek wyjaśnił, że piłkarski agent nie porozumiał się z Robertem i Anną Lewandowską. Zdaniem pełnomocnika 50-latka nigdy nie doszło do szantażu ze strony byłego menedżera piłkarza FC Barcelony.

Nowe fakty?

Konflikt pomiędzy Lewandowskimi i Cezarym Kucharskim ciągnie się od wielu miesięcy. Piłkarz FC Barcelony twierdzi, że jego były agent żądał od niego 20 mln euro za milczenie na temat nieprawidłowości podatkowych. Strony próbowały załagodzić konflikt, jednak mediacje nie przyniosły skutku. W czwartek 2 lutego rozpoczął się proces w tej sprawie.

Oskar Sitek na łamach Onetu wyjaśnił punkt widzenia obozu Cezarego Kucharskiego na tę sytuację. Pełnomocnik byłego agenta Roberta Lewandowskiego stwierdził, że podczas rozprawy pewne fakty (dotyczące tego, co się działo przed spotkaniem Kucharskiego i Lewandowskiego – przyp. red.) rzucą inne światło na sprawę.

Historyczny moment! Sędzia publicznie wyjaśnił zmianę decyzji po interwencji VAR [WIDEO]

– Postawa pana Roberta Lewandowskiego na etapie postępowania przygotowawczego, jak i później, nie zostawia dla nas jako obrońców pana Cezarego Kucharskiego, a także samego pana Cezarego Kucharskiego więcej marginesu na słabość. Za taką na tym etapie procesu uznaję milczenie. Innymi słowy, proces, który rozpocznie się w czwartek zupełnie odmiennie, w porównaniu z postępowaniem przed prokuraturą, będzie odbywać się jawnie, stąd nawet cień podejrzenia będziemy od razu rozwiewać, rozpoczynając przede wszystkim od unaocznienia faktów, jakie jeszcze nie są znane, a które jednakowo dla Roberta Lewandowskiego, jak i jego żony nie są korzystne – powiedział adwokat Cezarego Kucharskiego.

– Jestem pewien, że Robert Lewandowski będzie upierał się przy swoim, bo inaczej przyznałby się do przestępstwa. Nie zmienia to jednak naszej oceny, że do szantażu nigdy nie doszło, a cała sytuacja została wyreżyserowana przez pana Roberta i jego team – dodał.

Źródło: Onet.pl

Historyczny moment! Sędzia publicznie wyjaśnił zmianę decyzji po interwencji VAR [WIDEO]

 

W środowym meczu Klubowych Mistrzostw Świata FIFA Al Ahly pokonało Auckland City 3:0. W doliczonym czasie gry sędzia Ma Ning podyktował rzut karny. Chiński arbiter niedługo później zmienił swoją decyzję po obejrzeniu powtórki. Następnie stał się pierwszym sędzią, który wytłumaczył kibicom swoją decyzję.

Historyczny moment

Podczas środowego spotkania Al Ahly z Auckland City doszło do historycznej chwili. Sędzia po raz pierwszy w dziejach futbolu wytłumaczył swoją decyzję kibicom zebranym na stadionie. Ma Ning zmienił rzut karny na rzut wolny, a piłkarz Auckland City obejrzał czerwoną kartkę.

Zbigniew Boniek wieszczy rekordowy transfer polskiego piłkarza [CZYTAJ]

https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1621070901906386945?t=EbKI0WhIOfAqxFqLbg98zg&s=19

Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0 dla Al Ahly.

Źródło: Canal+ Sport

Zbigniew Boniek wieszczy rekordowy transfer polskiego piłkarza

Na ten moment nie wiadomo, czy Piotr Zieliński będzie kontynuować swoją karierę w Napoli. Zbigniew Boniek uważa, że jeśli Polak zdecyduje się na zmianę klubu, to z łatwością ustanowi nowy rekord transferowy naszego kraju. 

Kontrakt Zielińskiego z Napoli obowiązuje do czerwca przyszłego roku. W ciągu kolejnych tygodni mają ruszyć rozmowy w sprawie przedłużenia umowy. Według włoskich mediów klub chce jednak obniżyć pensję zawodnika. Nie wiadomo więc, czy negocjacje zakończą się pomyślnie.

Najdroższy w historii?

Gdyby tak się stało, to Zieliński z pewnością trafi na listę transferową. Zbigniew Boniek uważa, że gdyby taki scenariusz się sprawdził, to 28-latek zostałby najdroższym polskim piłkarzem w historii.

Obecnie rekord należy do Roberta Lewandowskiego, który minionego lata trafił do FC Barcelony za 45 mln euro. W „Prawdzie Futbolu” były prezes PZPN stwierdził, że Zieliński może przebić tę kwotę.

– Umówmy się. Gdyby Zieliński latem odszedł z Neapolu, byłby na pierwszym miejscu w tym rankingu – powiedział Boniek. 

Przy okazji działacz odniósł się także do sprzeczki słownej między Zielińskim a Nicolą Zalewskim. Sprawa została ostatnio wyjaśniona przez wspomnianą dwójkę, ale wywołała spory szum w mediach. Boniek nie widzi w niej nic nadzwyczajnego.

– Po prostu język szatni, język pomiędzy dwoma młodymi chłopakami czasami jest fajny, ostry, ale to o niczym nie świadczy. Najbardziej mnie dziwi, że poważni ludzie zaczęli to komentować, umoralniając Zalewskiego, co troszeczkę mnie zaskoczyło. Kiedy nikt cię nie widzi, nikt cię nie słyszy, to normalna rzecz, która się może zdarzyć. Nie ma w tym żadnej złośliwości, tylko trochę szpanu – przyznał.

Wymowna wiadomość Lewandowskiego. Znowu wykonał gest, za który został zawieszony

Robert Lewandowski ponownie dał wczoraj o sobie znać działaczom La Ligi. Po bramce przeciwko Betisowi Polak wykonał gest, za który został ostatnio zawieszony. Fotoreporterzy uchwycili napastnika w wymownej pozie. 

Ostatnie ligowe spotkanie Robert Lewandowski rozegrał pod koniec grudnia. Jeszcze przed mistrzostwami świata Polak został zawieszony za ostry faul w meczu z Osasuną. Działacze dopatrzyli się także gestu, skierowanego w stronę sędziego tamtego spotkania, za co zawieszenie zostało przedłużone.

Znowu to zrobił

Instancje zajmujące się sprawą Lewandowskiego zdecydowały, że 34-latek chciał w ten sposób obrazić arbitra. Polak tłumaczył, że gest był skierowany do Xaviego i nawiązywał do ich rozmowy. Niestety działacze byli nieugięci i podtrzymali karę.

Wczoraj kapitan reprezentacji Polski wrócił w końcu do gry. Barcelona wygrała 2-1 z Betisem, a „Lewy” strzelił swoją 14. bramkę w tym sezonie. Po pokonaniu bramkarza ponownie wykonał gest, za który został wcześniej zawieszony.

https://twitter.com/Mancuer91/status/1620918465107300353?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1620918465107300353%7Ctwgr%5E7da2ed35ee5a2da124cd1521ad16e6978379a72a%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.meczyki.pl%2Fnewsy%2Ffc-barcelona-robert-lewandowski-znow-wykonal-swoj-gest-polak-zagral-na-nosie-dzialaczom-zdjecie%2F205320-n

Choć Lewandowski nie mógł zagrać w trzech meczach ligowych, to dalej jest liderem klasyfikacji strzelców. Drugi w tabeli Joselu traci snajpera Blaugrany trzy bramki.

Gol Roberta Lewandowskiego przeciwko Betisowi [WIDEO]

Kontuzja Arkadiusza Milika. Co z marcowym zgrupowaniem? Polaka czeka długa przerwa

Problemy zdrowotne dotknęły Arkadiusza Milika. Polski napastnik doznał kontuzji podczas ostatniego meczu Juventusu. Sebastian Staszewski z „Interii” poinformował, jak długa może być przerwa reprezentanta Polski.

W niedzielę Juventus rozgrywał mecz w Serie A. Stara Dama przegrała z Monzą 0:2. W drugiej połowie meczu na boisku pojawił się Arkadiusz Milik. Niestety, polski napastnik nie zdołał dokończyć spotkania ze względu na kontuzję, której się nabawił.

Arkadiusza Milika czeka teraz dłuższa przerwa od gry. Jak dowiedział się Sebastian Staszewski z „Interii”, przerwa Polaka ma potrwać od 4 do 6 tygodni. W tym tygodniu piłkarz Juventusu przejdzie jeszcze bardziej szczegółowe badania.

Już w marcu odbędzie się pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Fernando Santosa. 24 marca Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami, a 27 marca podejmą u siebie Albanię. Zgrupowanie ma rozpocząć się 20 marca. Powołania mają zostać ogłoszone w okolicach 5-6 marca. W związku z tym przyjazd Arka Milika na kadrę w marcu stoi pod ogromnym znakiem zapytania.


źródło: interia

Sąd w Hiszpanii nakazał rejestrację Gaviego. Władze LaLigi nie zgadzają się z tą decyzją i zapowiadają odwołanie

W Hiszpanii trwa zawirowanie wokół rejestracji Gaviego w pierwszej drużynie FC Barcelony w LaLiga. Sąd nakazał rejestrację młodego piłkarza w rozgrywkach ligi hiszpańskiej. Z tą decyzją nie zgadzają się jednak władze ligi.

Pablo Martín Páez Gavira, znany jako Gavi, zadebiutował w pierwszej drużynie FC Barcelony 29 sierpnia 2021 roku. W dniu debiutu miał zaledwie 17 lat i 24 dni. Od tamtej pory w pierwszej drużynie Blaugrany rozegrał już 75 oficjalnych meczów. Zdobył w nich 3 bramki i zanotował 11 asyst. Pomimo zaledwie 18 lat Gavi jest kluczowym zawodnikiem drużyny dowodzonej przez Xaviego.

Problemy z rejestracją Gaviego

Już od wielu miesięcy Gavi jest podstawowym piłkarzem FC Barcelony. Mimo to nie był on oficjalnie zarejestrowany w pierwszej drużynie Blaugrany w rozgrywkach LaLiga. Rejestrację uniemożliwiały przepisy LaLiga. Klub ze stolicy Katalonii nie spełniał określonych wymogów, które dotyczyły wydatków klubu na pensje dla piłkarzy. Władze ligi mają na tyle wygórowane wymagania, że sytuacji Barcy w kontekście rejestracji Gaviego nie poprawiły odejścia Pique, Bellerina oraz Memphisa, które zredukowały wydatki na wynagrodzenia.

Decyzja Sądu

Sytuacja odnośnie rejestracji Gaviego niespodziewania uległa zmianie przed kilkoma dniami. Prawnicy FC Barcelony zgłosili się w tej sprawie do Sądu Gospodarczego numer 10 w Barcelonie. Organ dał zielone światło klubowy odnośnie rejestracji Gaviego w LaLiga. Sąd zobowiązał władze ligi do zarejestrowania piłkarza. Oficjalny komunikat w tej sprawie opublikował klub.

„Dziś Sąd Gospodarczy numer 10 w Barcelonie wydał orzeczenie, zgadzając się na przyjęcie nadzwyczajnych środków zapobiegawczych polegających na „nakazaniu LFP” zapewnienia wszystkiego, co niezbędne, żeby piłkarz Gavi mógł być zarejestrowany jako członek pierwszego zespołu Barcelony przed zamknięciem zimowego okienka o 00:00.

Ta decyzja stanowi odpowiedź na wniosek o rejestrację złożony przez Barcelonę w ubiegły piątek, biorąc pod uwagę odmowę ze strony odpowiedniego organu LFP co do zaakceptowania rejestracji piłkarza, mimo tego, że klub uznał, że spełnione są wszystkie wymogi, aby to zrobić, podobnie jak rozumiał to sąd poprzez ten środek zapobiegawczy.

To orzeczenie uznaje dominującą pozycję LFP i ocenia, że istnieje podstawa legalności w roszczeniach FC Barcelony, a brak rejestracji piłkarza przed zamknięciem okienka implikowałby naruszenie jego wolności i bardzo poważne oraz nieodwracalne szkody dla FC Barcelony.

LaLiga została już poinformowana o postanowieniu wydanym przez sąd, a piłkarz może już być zarejestrowany jako zawodnik pierwszego zespołu.”

Rejestracja piłkarza

Przed zamknięciem okna Gavi faktycznie pojawił się w kadrze FC Barcelony na oficjalnej stronie LaLiga. Powodzenie w procesie rejestracji potwierdził klub oraz LaLiga. Piłkarz przyjął numer 6.

Sprzeciw LaLigi

Na tym całe zamieszenie mogłoby się zakończyć. Jednak nie w Hiszpanii. Z decyzją Sądu nie zgodziła się sama LaLiga. Władze ligi zapowiedziały podjęcie odpowiednich kroków w tej sprawie.

„W związku z oświadczeniem wydanym przez FC Barcelonę dotyczącym przyjęcia środka zapobiegawczego wydanego przez sąd gospodarczy w Barcelonie w celu umożliwienia rejestracji zawodnika Pablo Páez „Gavi” jako członka pierwszej drużyny przed godziną 23:59:59 dzisiaj, we wtorek 31 stycznia 2023 roku, LaLiga pragnie zaznaczyć, że nie zna treści głównego pozwu oraz że ten środek zapobiegawczy został przyjęty bez możliwości przedstawienia swoich argumentów.

Ponieważ nie może być inaczej, LaLiga będzie przestrzegać uchwały zapobiegawczej i zapowiada, że będzie sprzeciwiać się temu środkowi, ponieważ uważa, że istnieją wystarczające podstawy faktyczne i prawne, aby Trybunał zgodził się na jego zniesienie, co zostanie zaakcentowane w sądzie w odpowiednim czasie.”

Komentarz Javiera Tebasa

Głos w tej sprawie osobiście zabrał również Javier Tebas. Prezes LaLiga przyznał, że nie zgadza się z decyzją Sądu. Również zapowiedział, że liga złoży odwołanie w tej sprawie. Tebas uważa, że FC Barcelona nie ma racji.

– Sprawa Gaviego polega na nadzwyczajnym środku zapobiegawczym, bez wysłuchania drugiej strony. Dotarło do nas jedno orzeczenie, które mówi nam, że musimy zarejestrować Gaviego, automatyczne, bez dogłębnego zbadania sprawy, nie mamy wniosku z Barcelony, ani sami nie mogliśmy go złożyć. Oczywiście, że złożymy [odwołanie], uważamy, że FC Barcelona nie ma racji – przekazał Javier Tebas.

– W LaLidze ze względu na nowe Prawo Sportowe czyni się nas całkowicie odpowiedzialnymi za rentowność finansową hiszpańskiej piłki. Chwalą nas, mówiąc, że osiągnęliśmy w sposób autonomiczny, że hiszpański futbol będzie stabilny finansowo, i uważają, że trzeba podążać tą drogą. Takie są nasze kompetencje. LaLiga chce, aby wszystkie kluby były rentowne, włącznie z FC Barceloną – dodał prezes LaLiga.

Zmiana przepisów

Na światło dzienne wychodzą kolejne informacje. Najnowsze doniesienia mówią, że LaLiga celowo zmieniła przepisy, aby uniemożliwić FC Barcelonie rejestrację Gaviego.

Manipulacja LaLigi

LaLiga wyraża zezwolenie na rejestrację piłkarza, opierając się na limit wynagrodzeń danego klubu. Do tej pory władze ligi patrzyły na limit wynagrodzeń na przyszły sezon w przypadku odnowień kontraktów po zimowym oknie transferowym. W przypadku Gaviego kontrakt został podpisany we wrześniu (czyli przed zimowym oknem transferowym). LaLiga postanowiła zmienić zasady, by bazować na limicie wynagrodzeń na przyszły sezon bez względu na termin przedłużenia umowy. Sęk w tym, że Javier Tebas i spółka zmienili tę zasadę w… listopadzie. Dwa miesiące po przedłużeniu kontraktu Gaviego.


źródło: fcbarca.com, fcbarca.com, BarcaInfo, Barca Universal

Warta Poznań jednak bez zmiany właściciela. „Transakcja została unieważniona”

 

W sierpniu 2022 roku spółka DD12 Lab została większościowym udziałowcem Warty Poznań. Klub na oficjalnej stronie internetowej poinformował o unieważnieniu transakcji. W związku z tym właścicielem pakietu większościowego znów został Bartłomiej Farjaszewski.

Unieważniona transakcja

– Nabywca pakietu inwestorskiego zapowiedział skupienie szerszego grona biznesowego wokół najstarszego klubu piłkarskiego w stolicy Wielkopolski i dalszy rozwój klubu. Jednym z elementów transakcji była umowa sponsoringowa pomiędzy Wartą Poznań a firmą Space Digital Group Sp. z o.o. Niestety, do dziś umowa ta nie została zrealizowana. W tej sytuacji władze klubu zostały zmuszone do podjęcia decyzji o uznaniu transakcji przejęcia Warty Poznań przez spółkę DD12 Lab za niebyłą – czytamy w komunikacie klubu.

Dyrektor sportowy Wisły Płock skomentował transfer Davo. „Warunki były narzucone przez nas” [CZYTAJ]

Głos właściciela

Głos w sprawie unieważnienia transakcji zabrał również Bartłomiej Farjaszewski. Właściciel Warty Poznań zdradził, że klub wrócił do punktu wyjścia, czyli „momentu poszukiwania inwestora lub inwestorów”.

– Cała operacja oparta była na kilku elementach składowych, z których najważniejszym aspektem w wymiarze finansowym było zawarcie umowy sponsoringowej ze spółką Space Digital Group. Niestety, firma nie wywiązała się ze swoich zobowiązań, mimo że kilkukrotnie, w dobrej wierze, zgadzaliśmy się na przesunięcie terminu realizacji świadczeń. Jako rada nadzorcza byliśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami drugiej strony. Staraliśmy się ze zrozumieniem podejść do przedstawianych powodów opóźnień i wciąż byliśmy zapewniani, że transze w końcu trafią na konto klubu. Z końcem stycznia minął okres 6 miesięcy od dnia podpisania umowy. To powinien być wystarczający czas na realizację płatności – wytłumaczył.

Karol Świderski może wrócić do Europy! Interesuje się nim duży klub z Serie A [CZYTAJ]

– Klub ma uregulowaną sytuację w zakresie zobowiązań pracowniczych oraz publiczno-prawnych. Wynagrodzenia realizowane są zgodnie z planem i tak też będzie w najbliższych miesiącach. Największym wyzwaniem znów jednak staje się ustabilizowanie struktury przychodowej, aby możliwy był dalszy rozwój klubu. Wracamy więc do punktu wyjścia, czyli momentu, gdy szukaliśmy dla Warty Poznań inwestora lub inwestorów – zakończył Farjaszewski.

Źródło: Warta Poznań

Dyrektor sportowy Wisły Płock skomentował transfer Davo. „Warunki były narzucone przez nas”

 

Paweł Magdoń udzielił wywiadu Maciejowi Wąsowskiemu z portalu „weszlo.com”. Dyrektor sportowy Wisły Płock wypowiedział się na temat odejścia Davo do belgijskiego KAS Eupen.

Transfer kluczowego piłkarza

Kluczowy piłkarz Wisły Płock opuścił klub w zimowym oknie transferowym. Hiszpański skrzydłowy Nafciarzy, Davo przeszedł do belgijskiego KAS Eupen. Paweł Magdoń skomentował ten transfer na łamach portalu „weszlo.com” w rozmowie z Maciejem Wąsowskim. Dyrektor sportowy Wisły Płock nie chciał jednak zdradzić kwoty transferu.

– Nie chcę i nie mogę mówić o konkretnych przedziałach i kwotach. Tak się umówiliśmy z belgijską stroną. Suma, którą wynegocjowaliśmy, jest dla nas bardzo dobra. Musimy też pamiętać o tym, jak wygląda nasza sytuacja ekonomiczna. Jesteśmy klubem, który raz na pół roku powinien sprzedać zawodnika, żeby funkcjonować na odpowiednim poziomie – powiedział Paweł Magdoń.

Karol Świderski może wrócić do Europy! Interesuje się nim duży klub z Serie A [CZYTAJ]

– Czasami zdarza się tak, że, jak otrzymamy ofertę na konkretnym poziomie, to najzwyczajniej w świecie nie stać nas na jej odrzucenie. Warunki, na których odszedł Davo były narzucone przez nas i jesteśmy z nich zadowoleni – dodał dyrektor sportowy Nafciarzy.

Davo zanotował w 20 występów w bieżącym sezonie. Hiszpan w tym czasie zdobył 9 bramek oraz zaliczył 4 asysty. Portal transfermarkt.de wycenia 28-latka na 1,2 mln euro.

Źródło: Weszło

Karol Świderski może wrócić do Europy! Interesuje się nim duży klub z Serie A

Według portalu meczyki.pl Karol Świderski znalazł się na celowniku Lazio. Rzymski klub może ściągnąć do siebie napastnika Charlotte FC już najbliższego lata. 

Świderski zameldował się w Stanach Zjednoczonych w styczniu ubiegłego roku. Polak zmienił wówczas grecki PAOK na Charlotte FC, w którego barwach w pierwszym sezonie rozegrał 30 meczów. 10 razy umieszczał piłkę w siatce. Stał się szybko ważną postacią swojego zespołu.

Powrót do Europy?

Okazuje się, że wyjazd za ocean może się okazać dla Świderskiego strzałem w „dziesiątkę”. Napastnikiem zainteresowały ponoć mocniejsze zespoły ze Starego Kontynentu. Według Radosława Przybysza z „Meczyków” latem 26-latek może trafić do Lazio.

– Tajemne meczykowe źródła informują o pewnej plotce. Być może latem do Lazio Rzym trafi Karol Świderski – mówił Przybysz w programie „Okno Transferowe Extra” na kanale „Meczyków”.

Obecnie nieprzerwanie głównym snajperem Lazio jest Ciro Immobile. Świderski miałby zatem arcytrudnego rywala do walki o skład. Na korzyść reprezentanta Polski działa jednak fakt, że Włoch nie ma swojego nominalnego zastępcy.

– Problemy z Lazio Rzym są dwa. Jest Ciro Immobile, które oczywiście ma absolutne pierwszeństwo w grze. A drugim problemem jest to, że nie ma „wiceImmobile”. Pytanie, jaka byłaby tutaj rola Karola Świderskiego – mówił w tym samym programie Dominik Guzik z „Eleven Sports”.

– Problemem może być też cena, bo Lazio dużo nie wydaje dużo na piłkarzy. Myślę, że będzie to kwota maksymalnie 5-6 milionów – dodał Piotr Dumanowski, także dziennikarz „Eleven Sports”.

Co z przyszłością Błaszczykowskiego? Trener Wisły Kraków zabrał głos ws. powrotu 37-latka

 

Radosław Sobolewski udzielił wywiadu serwisowi „Meczyki.pl”. Trener Wisły Kraków wypowiedział się na temat przyszłości Jakuba Błaszczykowskiego.

Powrót Błaszczykowskiego?

Jakub Błaszczykowski od wielu tygodni nie gra ze względu na uraz. Wiele wskazuje jednak na to, że były kapitan reprezentacji Polski może niedługo wrócić na boisko. Doświadczony pomocnik miałby pomóc Białej Gwieździe w powrocie do Ekstraklasy.

– Jest zawodnikiem Wisły Kraków, dochodzi do siebie po rehabilitacji, pracuje bardzo ciężko, by wrócić na boisko. Z mojej perspektywy wydaje się, że chciałby po prostu w godny sposób zakończyć swoją wielką karierę – powiedział Sobolewski.

Kibic Leeds United ukradł koszulki i pojechał… zbierać autografy [CZYTAJ]

– Tym bardziej będę go cisnął! Znamy się od bardzo dawna. Tutaj nie ma żadnej taryfy ulgowej. Oczywiście, że mu pomogę wrócić do optymalnej dyspozycji sportowej, formy. Nic tu jednak nie będzie za darmo – dodał.

Wisła Kraków w poprzednim sezonie spadła do pierwszej ligi. Klub próbuje się odbudować na niższym szczeblu rozgrywkowym, aby wrócić do elity. Na razie nie wygląda to jednak najlepiej, ponieważ Biała Gwiazda zajmuje dopiero dziesiątą lokatę.

Źródło: Meczyki.pl

Kibic Leeds United ukradł koszulki i pojechał… zbierać autografy

 

W Wielkiej Brytanii media rozpisują się na temat 27-latka, który ukradł koszulki Leeds United. Portale nazywają go „najgłupszym brytyjskim przestępcą” po tym, jak wrócił z trykotami pod obiekt, aby zbierać na nich podpisy piłkarzy.

Ukradł koszulki i pojechał po autografy

Pracownicy Leeds United zauważyli podejrzanego mężczyznę. 27-latek ukradł kilka koszulek wspomnianego klubu, po czym szybko odbiegł do samochodu i odjechał. Jeden z pracowników zanotował numer tablic rejestracyjnych tego auta i wezwał policję.

Szokujący plan rządu Arabii Saudyjskiej. Politycy chcą ściągnąć legendy Realu Madryt [CZYTAJ]

Niedługo po zdarzeniu system do automatycznego rozpoznawania tablic znalazł pojazd w pobliżu bazy treningowej… Leeds United. Sprawca podjechał pod obiekt z ukradzionymi koszulkami, aby zebrać na nich autografy. Na miejscu wpadł w ręce służb.

Daily Mail nazywa 27-latka „najgłupszym brytyjskim przestępcą”.

Źródło: Daily Mail, WP Sportowe Fakty

RB Lipsk wbiło szpilkę Unionowi. Kapitalna odpowiedź klubu z Berlina

Na Twitterze doszło do „wymiany uprzejmości” między adminami konta RB Lipsk a Unionu Berlin. Wpisy wywołały poruszenie w mediach społecznościowych. Szczególnie odpowiedź klubu ze stolicy Niemiec. 

We wtorek Union Berlin mierzył się z Wolfsburgiem. Mecz w Pucharze Niemiec zakończył się wygraną gospodarzy (2-1). Przed spotkaniem doszło do zabawnej wymiany wpisów na Twitterze.

„Isco?”, „Tradycja?”

Przed spotkaniem z „Wilkami” na koncie Unionu pojawiła się grafika ze składem. Nie pojawił się w niej Isco, który przez kilka ostatnich dni był łączony ze wzmocnieniem ekipy z Berlina. Do transferu oczywiście nie doszło, co skomentował admin RB Lipsk, zamieszczając wymowne pytanie pod wpisem.

– Isco? – pytał retorycznie. 

Union, a raczej administrator oficjalnego konta, nie pozostawił komentarza bez odpowiedzi. W mig zamieszczono wpis, który odbił się szerokim echem wśród kibiców.

– Tradycja? – odpowiedział admin konta Unionu. 

Odpowiedź była pstryczkiem w stronę RB związanym z ubogą historią klubu z Lipska. W niemieckiej ekstraklasie kluby często w ten sposób atakują wspomnianą ekipę, wypominając, że klub powstał niedawno, a swoje miejsce zawdzięcza bogatym inwestorom. Borussia Dortmund przykładowo notorycznie usuwa herb RB ze swoich grafik.

Szokujący plan rządu Arabii Saudyjskiej. Politycy chcą ściągnąć legendy Realu Madryt

Zaskakujące doniesienia z Arabii Saudyjskiej. Tamtejszy rząd złożył propozycje Luce Modriciowi i Karimowi Benzemie. Obaj zawodnicy mieliby trafić na Bliski Wschód na nieoczekiwanych warunkach. 

Transfer Cristiano Ronaldo do Al-Nassr odbił się szerokim echem w piłkarskim świecie. Na atrakcyjności zyskała tym samym piłka nożna w Arabii Saudyjskiej. Tamtejsi działacze nie zamierzają na tym poprzestać.

Bajońskie oferty

Według „El Mundo” oferty kontraktów dostali Luka Modrić i Karim Benzema. Obecne umowy obu zawodników Realu Madryt wygasają w czerwcu bieżącego roku, więc do Arabii mieliby trafić po zakończeniu trwającego sezonu.

Co jednak istotne, oferty nie złożył żaden klub. Na pomysł wpadli politycy, którzy chcą ściągnąć legendy „Królewskich”, a następnie pozwolić im na samodzielne wybranie drużyny, do której dołączą. Byłby to pierwszy tak przypadek w historii. Obaj za swoje kontrakty mieliby inkasować około 30 mln euro rocznie.

Kilka miesięcy temu pojawiły się informacje, że Luka Modrić jest na dobrej drodze do przedłużenia umowy z Realem. Od tamtej pory jednak brakuje jakichkolwiek konkretów w sprawie Chorwata. W przypadku Karima Benzemy również nie pojawiają się żadne nowe wieści.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.