200. derby Krakowa są tematem wielu kontrowersji. Janusz Filipiak wyzywał wraz ze swoim zastępcą Daniela Stefańskiego, Piotr Lasyk wypaczył mecz z Legią, a żona sędziego Świętej Wojny kibicuje Wiśle Kraków. Wszystkie fakty postanowili podsumować prowadzący Ligi+Extra.
”Stefański! Ty c***u!”
To, co wydarzyło się w trakcie, jak i po piątkowych derbach Krakowa przebiło skalę absurdu. Janusz Filipiak wyzywał Daniela Stefańskiego od „ch**ów”, a Cracovia opublikowała oświadczenie, w którym oskarża sędziów o poziom polskiej piłki. Teraz prezesowi Pasów grozi grzywna nawet do 250 tysięcy złotych!
ZOBACZ: Szokujące oświadczenie Cracovii po derbach! „Żona Stefańskiego według wpisów w internecie jest kibicką Wisły”
W dzisiejszej Lidze+Extra jednym z gości był Janusz Filipiak. Prezes Cracovii nie zdążył jeszcze ochłonąć i wyciągnąć wniosków po piątkowym meczu. Krótko mówiąc – Janusz Filipiak skompromitował się w występie na żywo w Canal+.
Przede wszystkim muszę przeprosić za to zachowanie opinię publiczną i kibiców. Natomiast mecze derbowe rządzą się swoimi prawami, na takim meczu człowiek przestaje być profesorem, biznesmenem, a staje się kibicem i rządzą emocje. W piłce jestem od siedemnastu lat, co roku takich meczów z kontrowersjami mamy bardzo wiele i naliczyłem, że około dwa miliony kibiców brzydko krzyczały na meczach. To się udziela – powiedział prezes Cracovii
Janusz Filipiak zarzucił również arbitrom to, że wielokrotnie sędziowali przeciwko Pasom. Na pytanie prowadzących o ostatnią korupcyjną „przygodę” Cracovii, prezes zmienił temat.
Co to ma wspólnego z sędziowaniem w derbach? Osobiście siedemnaście lat pracuję w piłce nożnej, wyciągaliśmy klub z tamtych czasów. Nie wiem, dlaczego to trwało tak długo. Nie śledzę sprawy w sądzie apelacyjnym. Wiesza się na nas psy, mówienie o tej sprawie w kontekście derbów nie jest w porządku – odpowiedział poirytowany
Dzwoni Probierz do Filipiaka
Jakby kompromitacji było mało, to swój udział w Lidze+Extra miał również Michał Probierz. Szkoleniowiec Cracovii zadzwonił do prezesa, aby poinstruować go, jak ma opowiadać o kontrowersyjnych sytuacjach z meczu.
„Wróciłem zmęczony, jak po meczu B-klasy”
Do całej sytuacji odniósł się również arbiter piątkowych derbów – Daniel Stefański. Sędzia powiedział, że fakty z życia prywatnego nie mają nic wspólnego z jego postawą na boisku. Arbiter przyznał, że sędziowanie to jego praca i do każdego spotkania podchodzi w pełni profesjonalnie, nie zwracając uwagi na żadne sympatie.