Messi ogłosił światu, że chce odejść z Barcelony. Eksperci reagują i obwiniają zarząd

Lionel Messi ogłosił światu, że odchodzi z FC Barcelony. W internecie pojawiły się różne reakcje na tę wiadomość. Większość jest jednak zgodna, że winnemu wszystkiego jest zarząd Blaugrany.

Louis van Gaal wyznał kogo chciał sprowadzić do Manchesteru United. Lewandowski był na jego liście

Louis van Gaal zdradził listę 10 piłkarzy, którzy byli na jego liście życzeń. Holender na łamach FourFourTwo wrócił wspomnieniami do swojej pracy w Manchesterze United.

Van Gaal trafił na Old Trafford w 2014 roku po zdobyciu z Holandią trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w Brazylii. Na stanowisku zastąpił Davida Moyesa. Z Czerwonymi Diabłami zdobył Puchar Anglii w sezonie 2015/2016. W klubie spędził dwa sezony.

Chciałem Roberta Lewandowskiego, ale gdy okazało się to trudne do zrealizowania, to próbowałem pozyskać Gonzalo Higuaina – mówi Holender na łamach FourFourTwo.

Zanim przyjechałem, rozmawiałem też z zarządem o Neymarze. Jeśli jesteś w United, musisz patrzyć szerzej. Był także interesujący dla klubu pod względem sprzedaży koszulek, a ja chciałem mieć szybkich skrzydłowych.

Na mojej liście życzeń był też Thomas Mueller. Na środku pomocy chciałem N’Golo Kante. Próbowałem nawet ściągnąć Jamesa Milnera, który był już wtedy dość stary, ale mógł grać na wielu pozycjach i miał umiejętności przywódcze.

Do obrony chciałem Sergio Ramosa i Matsa Hummelsa. Nasi gracze nie byli najlepsi, jeśli chodzi o wyprowadzanie akcji od tyłu.

To były moje najważniejsze cele transferowe, ale nie pozyskaliśmy żadnego. Nie wiem dlaczego, bo jako menadżer nie brałem udziału w negocjacjach. Po tym jak odszedłem, to piłkarze tacy jak Mahrez i Kante przeszli do Manchesteru City i Chelsea, a Manchesteru United nie potrafił ich pozyskać. To było dziwne – kończy Holender.

Nikt z wspomnianej listy nie trafił do Manchesteru United. Louisa van Gaala zwolniono z klubu z Old Trafford po sezonie 2015/2016. Jego następcą został Jose Mourinho.

Bereszyński zmieni klub? Klub z Wielkiej Brytanii zainteresowany Polakiem

Według portalu dailyrecord.co.uk, Bartosz Bereszyński może zmienić Genuę na Glasgow. Polakiem bowiem zainteresowany jest tamtejszy Celtic.

Szkockie media mówią o byłym zawodniku Legii Warszawa, że jest wszechstronnym obrońcą. Twierdzą również, że dzięki ogromnemu doświadczeniu w Lidze Europy może być wzmocnieniem zespołu Neila Lennona.

Trener mistrza Szkocji, Neil Lennon chce wzmocnić skład zespołu przed zamknięciem okna transferowego. Mistrz Szkocji zapisał na liście życzeń postać Bartosza Bereszyńskiego, który miałby pomóc zespołowi w europejskich rozgrywkach.

Celtic szuka prawego obrońcy, bowiem na tej pozycji mają tylko Jeremiego Frimponga i Hatemę Abda Elhameda. Pozyskanie „Beresia” wzmocniłoby rywalizację w zespole, a sam Bereszyński może grać jeszcze na pozycji lewego lub środkowego obrońcy. To kolejny argument, który przemawia za Bereszyńskim wśród skautów Celticu.

Oprócz mistrz Szkocji, Polakiem interesuje się również Southampton i Bournemouth. Bereszyński zagrał w poprzednim sezonie w 29. spotkaniach w barwach Sampdorii we wszystkich rozgrywkach. We włoskim klubie gra od 2017 roku, kiedy to przeszedł tam z Legii Warszawa za ok. 2 miliony euro.

Thiago Silva zagra w Premier League. Zmienia Paryż na Londyn

Według doniesień Fabrizio Romano, Thiago Silva przeniesie się z Paris Saint-Germain do Chelsea. Z londyńskim klubem podpisze dwuletni kontrakt.

Wspomniany dziennikarz dodaje, że Fiorentina nie ma szans w tym wyścigu o podpis Brazylijczyka. Telenowela związana z transferem Thiago Silvy zmierza do końca. Wcześniej przymierzano Brazylijczyka do Arsenalu, jednak ostatecznie trafi on do innego klubu z Londynu.

W sezonie 2019/2020 w barwach PSG wystąpił 35 razy. Zanotował w tym czasie jedno trafienie oraz zaliczył jedną asystę. 35-latek jest wyceniany przez branżowy portal Transfermarkt na 4.8 miliona euro.

Thiago Silva występował wcześniej w barwach takich zespołów jak FC Porto, Dynamo Moskwa, Fluminense oraz AC Milan.

Koronawirus pokonał Słowaków. Slovan Bratysława wykluczony z rozgrywek Champions League!

UEFA postanowiła dłużej nie czekać. Podjęła decyzję o przyznaniu awansu dla KÍ Klaksvík. Tym samym, Slovana Bratysława wyrzucono z rozgrywek.

Dzień przed planowaną datą rozegrania tego spotkania wykryto koronawirusa w szeregach klubu z Bratysławy. Słowacy wówczas zwrócili się z prośbą do UEFA o wyznaczenie nowej daty rozegrania meczu.

Na spotkanie powołano juniorów oraz pozostałych graczy. To nie był jednak koniec problemów Slovana. W szeregach drugiej ekipy też wykryto koronawirusa. W związku z tym postanowiono przyznać awans drużynie z Wysp Owczych.

Dołożyliśmy wszelkich starań, aby mecz się odbył. (…) Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że spełniliśmy wszystko, czego wymaga protokół UEFA i mamy wystarczająco dużo zawodników z negatywnymi testami gotowych do rozegrania meczu – mówił Ivan Kmotrík, dyrektor generalny Slovana.

Przez pewien czas słowacki zespół miał nadzieję, że UEFA pozwoli im rozegrać to spotkanie. Stało się jednak inaczej, dlatego Slovan złożył oficjalną skargę, w której uwypukla błędy popełnione przez władze Wysp Owczych.

KÍ Klaksvík w drugiej rundzie eliminacji zagra z BSC Young Boys.

Thomas Tuchel o transferach. „Messi jest mile widziany w Paris Saint-Germain”

Wciąż nie znamy przyszłości Lionela Messiego. Jeszcze niedawno źródła z Barcelony wspominały o tym, że Argentyńczyk chce zmienić otoczenie. Na te słowa zareagował szkoleniowiec PSG, Thomas Tuchel.

Jest bardzo mile widziany, który trener mówi „nie” Messiemu? Myślę jednak, że Messi zakończy karierę w Barcelonie.

Musimy teraz skorzystać z okienka transferowego, aby poszerzyć skład. Nadchodzący sezon będzie bardzo wymagający, bez przerw.

O Messim w PSG pisał niedawno dziennikarz Mundo Deportivo, który twierdzi, że Paryż byłby dla Argentyńczyka lepszym miejscem niż Mediolan.

Obecność Neymara i to, że PSG ze względu na niższy poziom w Ligue 1, bardziej skupia się na Lidze Mistrzów, sprawiają, że Paryż jest dla niego lepszym celem podróży niż Mediolan. Serie A jest znacznie bardziej wymagająca, co na własne oczy zobaczył Cristiano Ronaldo – pisał Francesc Aguilar.

Nowy szkoleniowiec Blaugrany widzi Messiego w jej barwach, jednak jeszcze wiele rzeczy pozostaje do ułożenia, by 33-latek zmienił zdanie.

W Paryżu aresztowania, w Marsylii wielka zabawa. Francuscy kibice po finale Ligi Mistrzów [WIDEO]

Kibice Paris Saint-Germain liczyli, że ich zespół w niedzielnym spotkaniu z Bayernem wygra i zdobędzie najważniejsze europejskie trofeum. Po porażce z Bawarczykami, postanowili wyjść na miasto… awanturować się z funkcjonariuszami.

PSG klasycznie zdominowało rozgrywki na swoim podwórku. Kiedy doszli do finału Ligi Mistrzów, myślano, że ich cel jest już niemal wypełniony. Ekipa z Paryża podczas finału zmarnowała dwie dogodne sytuacje co się na nich zemściło. W 59. minucie ich były zawodnik – Kingsley Coman, wpakował piłkę do siatki Keylora Navasa.

Kibice nie mogli dłużej patrzeć na rozpaczających piłkarzy PSG. Opuścili Parc des Princes, gdzie oglądali mecz i przenieśli się na Pola Elizejskie. Na miejscu zaczęli niszczyć sklepy czy podpalać samochody. Do akcji wkroczyć musiała policja.

Doszło do zamieszek, w wyniku których zraniono 16 funkcjonariuszy. Dodatkowo, zniszczono 12 sklepów i uszkodzono 15 pojazdów. Zachowanie uczestników zdarzenia potępił Gérald Darmanin, Minister Spraw Wewnętrznych. W sumie aresztowano 148 osób. To jeszcze jednak nie wszystko.

Według paryskiej policji, kibice nie zachowali dystansu społecznego na stadionie, a część z nich zignorowała przepis o noszeniu maseczki. W konsekwencji zatrzymano kolejne 404 osoby.

W Paryżu ludzie wyszli na miasto ze smutki, w Marsylii zaś świętowali. Kibice rywala PSG cieszyli się z porażki mistrzów Francji.

Bayern triumfuje! Reakcje na finał Ligi Mistrzów

Niedzielnego wieczoru Bayern Monachium pokonał w finale Champions League Paris Saint-Germain. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Kingsley Coman.

Już w pierwszej połowie można było stwierdzić kto się wyróżnia na tle kolegów z zespołu.

SofaScore opublikowała ciekawostkę na temat Roberta Lewandowskiego, która na pewno nie powoduje uśmiechu na twarzach. Akurat w finale Polak po raz pierwszy trafił w słupek.

Coman pakuje piłkę do siatki. Bayern otwiera spotkanie! [WIDEO]

W niedzielnym finale Ligi Mistrzów kibice musieli długo czekać na pierwszego gola. Udało się to dopiero w 59. kiedy to Kingsley Coman trafił do siatki po strzale z głowy.

Białek ma problemy z komunikacją. Wolfsburg rozważa zatrudnienie tłumacza

Według doniesień niemieckiego Bilda, Bartosz Białek ma problemy językowe. Na obecnym etapie przygotowań bardzo ważne jest rozumienie zaleceń taktycznych, dlatego klub rozważa zatrudnienie tłumacza.

Bartosz Białek dołączył do ekipy Wolfsburga za około 5 milionów euro z Zagłębia Lubin. Dziennikarze Bilda piszą, że w pierwszych dniach w nowym klubie Polak musiał porozumiewać się przede wszystkim na migi.

Prawie nie mówi po angielsku, po niemiecku jeszcze mniej. Bardzo utrudnia to integrację w nowej drużynie.

Chcemy sprowadzić kogoś, kto potrafi tłumaczyć. Jest bardzo ważne, przede wszystkim dla niego, aby na początkowym etapie rozumiał absolutnie wszystko.

Białek zagrał piętnaście minut w sobotnim sparingu. Do bramki nie trafił, jednak szkoleniowiec Wilków docenił jego występ.

Dobrze utrzymywał się przy piłce i zintegrował z zespołem.

Bez znajomości języków obcych Białkowi może być bardzo ciężko. Wspomniany problem należy rozwiązać jak najszybciej.

Skoczkowie wytypowali wynik finału Ligi Mistrzów. Szalony typ Żyły

Bayern Monachium zagra z Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów. Skoczkowie narciarscy żyją finałem, tak jak cały piłkarski świat.

Piotr Żyła wynik spotkania wytypował w swoim stylu.

Stawiam na 9:1 dla Bayernu Monachium – przyznał 33-latek.

Kamil Stoch nie był aż tak szalony przy typowaniu rezultatu.

Ja jestem sportowcem. Nie obstawiam wyników. Myślę jednak, że może to być ciekawy mecz. Obie drużyny są mocne. Osobiście skłaniałbym się jednak ku zwycięstwu Bayernu – mówił wielki fan Liverpoolu.

Mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak, że zdążę wrócić do domu i będę mógł obejrzeć mecz – dodał.

Sławomir Peszko marnuje karnego w meczu okręgówki! [WIDEO]

Wieczysta Kraków pokonała Prądniczankę Kraków aż 7:0. Sławomir Peszko zapisał się jednak w pamięci widzów, ponieważ fatalnie przestrzelił rzut karny.

Do jedenastki podszedł w okolicach 13. minuty. Piłka po jego strzale minęła słupek, nie tak miało to wyglądać.

Były reprezentant polski nigdy wcześniej nie był wyznaczany do rzutu karnego. Nie zdobył w ten sposób żadnej bramki w oficjalnym meczu.

Jeszcze przed rzutem karnym Sławomira Peszki, Wieczysta już prowadziła po golu Krzysztofa Szewczyka. Były gracz FC Koln zanotował w tym spotkaniu jedno trafienie. Do siatki Prądniczanki Kraków strzelił dopiero w drugiej połowie.

35-latek w trzech meczach tego sezonu zdobył cztery bramki. Wcześniej dwa razy trafił przeciwko rezerwom Hutnika Kraków, a raz w starciu z Prokocimiem Kraków.

Brutalny faul Sirka! Czy to nie powinno skończyć się czerwoną kartką? [WIDEO]

Podczas piątkowego spotkania pomiędzy Zagłębiem Lubin a Lechem Poznań doszło do pewnego incydentu. Rok Sirk brutalnie sfaulował Djordje Crnomarkovicia, a później symulował.

Dziennikarze i internauci są zgodni. Gracz z Lubina powinien obejrzeć czerwoną kartkę.

Sławomir Peszko o Stokowcu. „Mógłbym mu wysłać złoty medal za mistrzostwo”

Piotr Stokowiec zalicza Sławomira Peszkę do piłkarzy, którzy rozstali się z jego klubem bez klasy. Druga strona konfliktu odpowiada, że o brak klasy można posądzić trenera.

Nigdy więcej za rządów Stokowca nie zostałbym w tym klubie! – mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.

Stokowiec potrzebuje wyłącznie piłkarzy, którzy będą go pokornie słuchać ze zwieszoną głową, najlepiej na kolanach, ze złożonymi rączkami – kontynuuje.

Mógłbym mu wysłać złoty medal mistrzostw Polski, który zdobyłem z Lechem. Żeby wiedział, jak wygląda.

Sławomir Peszko głównie zarzuca trenerowi brak doświadczenia i sukcesów. Mówi, że chciałby zobaczyć, jak poradziłby sobie w klubie z Zachodu, na przykład w Kolonii, mając w szatni Lukasa Podolskiego. Przy okazji wychwala jego asystenta, Łukasza Smolarowa, który według niego odwala za niego całą robotę.

Można stwierdzić, że panowie nie przepadają za sobą, a konflikt między nimi szybko się nie zakończy.

Zobacz również: Wieczysta wygrywa na inaugurację ligi, a Peszko już strzela! Udany debiut w okręgówce [WIDEO]