Szczere słowa Joana Laporty o Robercie Lewandowskim. „Odrzucił sporo ofert”

Joan Laporta udzielił wywiadu dla mediów FC Barcelony na platformie „Barca One”. Prezes Blaugrany zahaczył kilka tematów, skupiając się przede wszystkim na zwolnieniu Xaviego i przyszłości klubu. Zdradził również, że Robert Lewandowski odrzucił wiele ofert, aby zostać w Katalonii. 




FC Barcelona znajduje się w przebudowie. Miniony sezon nie był udany dla Katalończyków, z którymi dopiero co pożegnał się Xavi. Od przyszłej kampanii drużynę prowadzić będzie Hansi Flick. Najważniejszym zadaniem Niemca będzie odbudowanie zespołu, niektórych piłkarzy i wprowadzenie stabilizacji.

Lewandowski odejdzie?

Tymczasem Joan Laporta udzielił wywiadu klubowym mediom na platformie „Barca One”. Prezes Barcelony skupił się na wielu kwestiach, poruszając między innymi temat zwolnienia Xaviego oraz planów na nowy sezon. Zdradził również nieco informacji o Robercie Lewandowskim. Ze słów Laporty wynika, że Polak miał odrzucić oferty od wielu klubów, aby zostać w Barcelonie.

Robert Lewandowski odrzucił sporo poważnych finansowo ofert, aby pozostać w Barceloniepowiedział Laporta, co cytował Fabrizio Romano. 




Co więcej, chwilę później zaczął komplementować i wysyłać pozytywne sygnały w stronę Vitora Roque. Zupełnie tak, jakby wspierał Brazylijczyka przed przyszłym sezonem i szykował go w ten sposób do częstszych występów.

– Przystosowuje się do naszego świata, naszego klubu i nowego środowiska, łapie właściwy rytm – ocenił prezes. 

Lewandowski rozegrał w minionym sezonie łącznie 49 meczów. Strzelił w nich 26 goli i zanotował 9 asyst. Za kilka dni poprowadzi reprezentację Polski na Euro 2024.

Oceniono szanse Polski na EURO 2024. „Superkomputer” był bezlitosny

Portal statystyczny „Opta” przy wykorzystaniu „Superkomputera” ocenił szanse poszczególnych reprezentacji na EURO 2024. W przypadku reprezentacji Polski szanse na końcowy sukces nie są zbyt wysokie.




Do Mistrzostw Europy 2024 już coraz mniej czasu. Turniej w Niemczech odbędzie się między 14 czerwca a 14 lipca tego roku. Reprezentacja Polski do rywalizacji przystąpi 16 czerwca. Tego dnia zmierzy się z Holandią. W kolejnych dniach Polacy zagrają w fazie grupowej jeszcze z Austrią i Francją.

Szanse poszczególnych reprezentacji na EURO postanowił wyliczyć serwis statystyczny „Opta”. W tym celu wykorzystał „Superkomputer”. Po przeprowadzeniu 10 tysięcy symulacji opublikowano wyniki.

Według wyliczeń „Opty” największe szanse na Mistrzostwo Europy ma Anglia. Prawdopodobieństwo wygrania turnieju przez Anglików określono na 19,9%. Tuż za Anglią jest Francja wraz z 19,1%. Kolejne w zestawieniu Niemcy mają dużo mniejsze na końcowy triumf, co zostało ocenione na 12,4%.




W przypadku Polski prawdopodobieństwo zwycięstwa w turnieju to zaledwie 0,8%. Pod tym względem gorszych jest tylko 6 drużyn. Szansa Polaków na finał to 2,6%. Na dotarcie do półfinału Polacy mają z kolei 7,7% szans. Osiągniecie ćwierćfinału zostało wyliczone na poziomie 20,1%

 

Marcin Bułka bohaterem wielkiego transferu? Polak na celowniku topowego klubu!

Marcin Bułka niebawem może zmienić otoczenie. Według portalu meczyki.pl bramkarzem Nicei interesuje się AC Milan. Polak miałby zastąpić Mike’a Maignana. Rozmowy w tej sprawie miały się już rozpocząć. 




Golkiper ma za sobą najlepszy sezon w dotychczasowej karierze. 24-latek zachował aż 17 czystych kont w 34 meczach Ligue 1. Wydawało się również, że zdobędzie nagrodę dla najlepszego bramkarza sezonu, jednak w głosowaniu przegrał z Gianluigim Donnarummą. Mimo to Bułka w oczach wielu kibiców i tak został uznany za lepszego w tym sezonie.

Wielki transfer

Wspaniałe statystyki, jakie wykręcił Polak przełożyły się na zainteresowanie jego osobą na rynku transferowym. Bieżącego lata jego nazwisko może wielokrotnie przewijać się w kontekście przenosin do różnych klubów. Karuzela właśnie zaczęła się kręcić.

Portal meczyki.pl ustalił, że Bułką poważnie interesuje się AC Milan, gdzie niebawem ma dojść do zmiany bramkarza. Obecnie między słupkami „Rossonerich” stoi Mike Maignan, jednakże wkrótce może on odejść do Manchesteru City. Francuz jest ponoć głównym kandydatem do zastąpienia odchodzącego z Etihad Stadium Edersona. Brazylijczyk ma bardzo lukratywne oferty z Arabii Saudyjskiej.




Transfer Bułki jest zatem ściśle powiązany z decyzją Maignana. 28-latek ma również mieć kilka propozycji z Bliskiego Wschodu. Tamtejsze kluby chcą latem sięgnąć po kilku sprawdzonych bramkarzy z europejskiego topu.

Niezależnie jednak od przyszłości Francuza, władze Milanu rozpoczęły już negocjacje z otoczeniem Marcina Bułki. Meczyki.pl podaje, że pierwsze rozmowy między stronami już się odbyły.

– Bułka wydaje się więc elementem transakcji wiązanej, ale też świetnym następcą Francuza. Polak jest wyceniany przez Transfermarkt na 20 milionów euro, ale pieniądze nie byłyby tu przeszkodą, bo Maignan to zawodnik wyceniany na dwa razy więcej – czytamy. 

Kwiatkowski zdziwiony stylem ogłoszenia powołań na EURO 2024. „W poprzednich latach celebracja miała inny wymiar”

Jakub Kwiatkowski wypowiedział się na temat sposobu ogłoszenia powołań na EURO 2024 przez Michała Probierza. Dyrektor TVP Sport na antenie Kanału Sportowego przyznał, że taka forma nie przypadła mu do gustu.

 

Kwiatkowski o stylu ogłoszenia powołań przez Probierza

Jakub Kwiatkowski przez wiele lat pełnił funkcję rzecznika prasowego Polskiego Związku Piłki Nożnej. Był również team managerem. Kilka miesięcy temu „Kwiatek” pożegnał się jednak z tą funkcją, między innymi za sprawą przyjścia Michała Probierza.

 

Aktualnie Kwiatkowski zajmuje stanowisko dyrektora TVP Sport. W rozmowie z Kanałem Sportowym były rzecznik prasowy kadry wypowiedział się na temat stylu ogłoszenia powołań przez selekcjonera. Przypomnijmy, że Michał Probierz poinformował o liście powołanych na konferencji prasowej związanej z… golfem.

– Byłem zaskoczony. W poprzednich latach celebracja tego wydarzenia miała inny wymiar i myślę, że tak to powinno wyglądać. To powinno być coś wyjątkowego, ogłoszenie powołań to budowanie atmosfery Euro – powiedział Kwiatkowski w Kanale Sportowym.

Źródło: Kanał Sportowy

Polak z Bayeru Leverkusen zmieni otoczenie. W grze o podpis drużyny z Ekstraklasy, Włoch i Belgii

Według doniesień portalu Weszło, polski piłkarz Bayeru Leverkusen wzbudza spore zainteresowanie klubów z Ekstraklasy. David Widlarz najprawdopodobniej latem zmieni otoczenie po tym, jak nie przebił się do pierwszego zespołu Aptekarzy.

 

Świetny sezon Bayeru

Bayer Leverkusen ma za sobą najlepszy sezon w historii. Ekipa prowadzona przez Xabiego Alonso zdobyła mistrzostwo Niemiec, puchar kraju oraz dotarła do finału Ligi Europy.

Co ciekawe, w tym klubie występuje 19-letni Polak. David Widlarz grał w minionym sezonie w młodzieżowym zespole Aptekarzy. Polak zagrał 27 meczów w barwach ekipy z U-19, gdzie zdobył 10 bramek i zaliczył 4 asysty. To uczyniło go najlepszym strzelcem w zespole.

Xabi Alonso czasami zapraszał go na treningi pierwszego zespołu. Polak ostatecznie jednak nie otrzymał szansy na przebicie się na stałe do dorosłej drużyny. Wiele wskazuje więc na to, że po sezonie odejdzie z klubu.

 

Czas na zmiany

Według doniesień Weszło David Widlarz wzbudził zainteresowanie kilku polskich klubów. Mowa o Śląsku Wrocław, Lechii Gdańsk, Rakowie Częstochowa, Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok. Ponadto Polaka obserwują również zespoły z Belgii i Włoch.

– W Bayerze zdiagnozowano zaś, że Widlarz ma braki techniczne, które na tym poziomie są nie do przeskoczenia. Słyszymy za to, że Polak jest szybki i dobrze przygotowany motorycznie. Podczas sprintów wyciąga prędkość 34-35 km/h, co w Ekstraklasie sytuowałoby go w czołówce najszybciej biegających – czytamy.

Źródło: Weszło.com, sport.pl

Nietypowy widok na treningu reprezentacji Polski. Lewy odśpiewał przyśpiewkę Lecha Poznań [WIDEO]

Robert Lewandowski nie zapomina o Lechu Poznań. Kapitan reprezentacji Polski podczas treningu polskiej drużyny narodowej zaśpiewał część przyśpiewki kibiców Lecha Poznań.




W niedzielę do Polski zjechali się najlepsi polscy piłkarze. Reprezentanci Polski rozpoczęli przygotowania do EURO 2024. Pierwszy mecz na turnieju Polacy rozegrają 16 czerwca. Zanim to jednak nastąpi, Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze towarzyskie – z Ukrainą i Turcją.

Dziś reprezentanci Polski rozpoczęli pracę pełną parą. Poza treningami piłkarze poświęcają dużo czasu swoim kibicom. W mediach widać wiele materiałów, jak zawodnicy rozmawiają z fanami, robią sobie z nimi zdjęcia oraz rozmawiają.




Zgrupowanie reprezentacji Polski to jednak przede wszystkim treningi. A na nich, jak widać na materiałach, panuje dobra atmosfera. Widać to chociażby po jednym z filmów opublikowanych przez „Meczyki”. Widać na nim, jak Robert Lewandowski podśpiewuje jedną z przyśpiewek kibiców Lecha Poznań.

– Kolejowy herb to nasz znak. Wszyscy boją się nas. Lecha zna cały świat – śpiewał Robert Lewandowski.

@meczykipl Lewy pamięta o Lechu 🥺 #lewandowski #lechpoznań ♬ dźwięk oryginalny – meczykipl

Warta Poznań znalazła się na skraju. „Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, nie przystąpimy do rozgrywek”

Warta Poznań stanęła u progu katastrofy. Jeśli do 18 czerwca klub nie dogada się w kwestii gry na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu, nie przystąpi do rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Przyszłość drużyny zawisła na włosku.




„Zieloni” na finiszu sezonu spadli z Ekstraklasy po wyprzedzeniu przez Koronę Kielce, która wygrała niespodziewanie z Lechem (2-1). Warta z kolei w tej samej, ostatniej kolejce, przegrała (0-3) z Jagiellonią Białystok.

Dramatyczna sytuacja

Mimo spadku Warta chciałaby przygotować się do nowego sezonu. Nie może jednak skupić się na kwestiach sportowych. Wszystko przez zawirowania wokół stadionu, na którym miałyby być rozgrywane jej mecze domowe.

PZPN postawiło sprawę jasno i zaznaczyło, że Warta nie może dłużej grać w Grodzisku Wielkopolskim. „Zieloni” mieli dogadać się z Lechem w kwestii współdzielenia stadionu przy Bułgarskiej w Poznaniu. Władze klubu miały już kontaktować się z miastem na początku maja i otrzymać zapewnienie o dogadaniu sprawy. Niestety, miesiąc minął, a sytuacja jak stała w miejscu, tak stoi w nim dalej.




Jesteśmy po kilku spotkaniach, ich nie było wiele. Przedstawiciele magistratu brali w nich udział. Natomiast nie mogę mówić o wszystkich szczegółach, bo podpisaliśmy NDA – powiedział Artur Meissner, prezes Warty.

Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że w kwestii braku porozumienia odnośnie gry w Poznaniu, Warta będzie zmuszona do wycofania się z gry w Fortuna 1. Lidze.

Sprawa jest prosta. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia w sprawie gry przy Bułgarskiej, to nie przystąpimy do rozgrywek 1. ligi – powiedział właściciel „Zielonych”, Bartłomiej Farjaszewski.

Wielka współpraca Roberta Lewandowskiego. Polak został twarzą globalnej marki

Robert Lewandowski, mimo upływu lat i spadków formy, wciąż znajduje się wśród piłkarskiego topu. Idzie to również w parze z rozpoznawalnością i medialnością Polaka. Właśnie ogłoszono nową kampanię reklamową z udziałem jego i piłkarką FC Barcelony. 




Lewandowski miał okazję współpracować z wieloma ogromnymi markami. Polak reklamował przez długi czas między innymi markę telefonów Huawei. Między innymi dzięki takiej aktywności jest dobrze znany poza granicami naszego kraju.

Nowa kampania

Teraz ogłoszono kolejną wielką współpracę piłkarza FC Barcelony. Lewandowski został nową twarzą Zalando, niemieckiego giganta, zajmującego się pośredniczeniem i wysyłką sklepów, głównie odzieżowych i obuwiowych. 35-latek będzie reklamować nową kolekcję sportową wraz z koleżanką z Blaugrany, Alexią Putellas. Do współpracy zatrudniono jednak inne znane twarze z innych branż, jak Caro Daur (fitness i moda), Ebru Önala (esport) czy Pusha T (muzyka).

Zalando rozpoczęło tym samym nową kolekcję „Your best is yet to come”. Jej celem jest zachęcenie swoich użytkowników do spróbowania różnych sportów i wychodzenia ze swojej strefy komfortu. Wszystko po to, aby przełamać strach przed oceną ze strony osób trzecich.

– Współpraca z Zalando była wspaniałym doświadczeniem. Jest ona zgodna z moim przekonaniem, że sport to nie tylko rywalizacja, ale ciągłe doskonalenie się i osiąganie nowych szczytów bez strachu przed porażką – przyznał Lewandowski.




– W piłce nożnej, tak jak w życiu, chodzi o codzienne pójście do przodu i doskonalenie się. Ta kampania przypomina nam, że najlepsze chwile są jeszcze przed nami, jednocześnie zachęcając wszystkich do zaakceptowania wzlotów i upadków podczas podróży – podsumował.

Miejmy nadzieję, że nowa współpraca Lewandowskiego przełoży się na jego formę podczas Euro 2024. Kapitan „Biało-Czerwonych” poprowadzi swoich kolegów w meczach z Holandią, Austrią oraz Francją.

Wiadomo, na kogo może trafić Jagiellonia w el. Ligi Mistrzów. Nie wygląda to dobrze

Jagiellonia jest już pewna rywali, na których może trafić w eliminacjach Ligi Mistrzów. Białostoczanie staną przed niemałym wyzwaniem. 




„Duma Podlasia” po raz pierwszy w swojej historii zdobyła mistrzostwo Polski. Jagiellonia okazała się lepsza od Śląska Wrocław i Legii Warszawa, które kolejno zajęły drugie i trzecie miejsca w tabeli. Dzięki zdobytemu mistrzostwu Jaga zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów.

Trudne zadanie

Jagiellonia jako mistrz Polski rozpocznie zmagania w eliminacjach od drugiej rundy, ale niestety nie będzie w niej rozstawiona. Białostoczanie mają przy tym najniższy współczynnik spośród wszystkich potencjalnych rywali. A wśród nich nie brakuje mocnych rywali.

„Duma Podlasie” może trafić na uznane w Europie marki. Mowa między innymi o takich drużynach jak PAOK Saloniki, Maccabi Tel Awiw, Ferencvaros, Karabach lub Bodo/Glimt. Na liście znajdują się jednak jeszcze Łudogorec czy Sparta Praga, z którym raczej też dwumecze byłyby sporym wyzwaniem.




Najciekawiej na papierze mógłby wyglądać pojedynek ze Slovanem Bratysława czy APOELem Nikozja. Teoretycznie najłatwiejszym przeciwnikiem mogłoby być HJK Helsinki.

Kovacević blisko nowego klubu! Wielka kasa dla Rakowa za gwiazdę zespołu

Wielkimi krokami zbliża się transfer Vladana Kovacevicia do Sportingu Lizbona. Bośniak wylądował już w Portugali, gdzie ma przejść testy medyczne i podpisać pięcioletni kontrakt. Media opublikowały już wideo z jego udziałem. 




Od dawna głośno mówi się o transferze Kovacevicia. Portugalskie media jakiś czas temu poinformowały, że Bośniak trafi do Sportingu Lizbona. Informacja ta została już także potwierdzona przez portal meczyki.pl, kilka dni temu.

Fortuna dla Rakowa!

Teraz wszystko wydaje się jeszcze bardziej prawdopodobne. Portugalskie media obiegło nagranie z Kovaceviciem w roli głównej. Bośniak pojawił się już na lotnisku na Półwyspie Iberyjskim. W poniedziałek, lub we wtorek ma przejść natomiast testy medyczne, po których podpisze kontrakt ze Sportingiem do czerwca 2029 roku.




Według portugalskich dziennikarzy Raków na transakcji zarobi 4,8 miliona euro, co jest podstawową kwotą transferu. W umowie mają być zawarte także bonusy. Po spełnieniu odpowiednich warunków na konto „Medalików” trafi dodatkowe 1,2 mln euro. Polski klub zapewnił sobie również 10 proc. od kolejnego transferu Bośniaka.

Kovacević w minionym sezonie Ekstraklasy rozegrał dla Rakowa 47 meczów, w których wpuścił łącznie 52 gole. 17 razy natomiast zachowywał czyste konto.

Piłkarze Arki oddali koszulki po porażce z Motorem. Kibice byli bezlitośni [WIDEO]

Arka Gdynia w ciągu kilku dni przekreśliła cały sezon i nie awansowała do Ekstraklasy. Drużynie nie pomogła „motywacja”, jaką obdarzyli ją kibice przed meczem z GKSem Katowice. Po przegranym finale baraży z Motorem Lublin zawodnicy zostali zmuszeni do… oddania koszulek. 




Na cztery kolejki przed zakończeniem rozgrywek Fortuna 1. Ligi Arka miała aż osiem punktów przewagi nad czwartym GKSem Katowice i pewnym krokiem zmierzała do Ekstraklasy. Seria słabszych meczów spowodowała jednak, że bezpośredni mecz między tymi ekipami przesądził o bezpośrednim awansie do elity właśnie śląskiego klubu.

Arka „spadła” więc do strefy barażowej, gdzie najpierw ograła Odrę Opole (4-2), ale w finale przegrała z Motorem Lublin (1-2). Jednakże okoliczności, w jakich do tego doszło, były nieprawdopodobne. Niemal przez cały mecz gdynianie prowadzili, aż w końcówce Motor wyrównał, a następnie w doliczonym czasie wywalczył awans do Ekstraklasy.




Konsekwencje

Poza brakiem awansu na Arkę spadł również gniew jej ultrasów. Piłkarze po ostatnim gwizdku podeszli pod trybunę i spotkali się z nieprzychylnymi słowami w swoją stronę. W ich kierunku leciało wiele wulgaryzmów, a po zakończeniu tyrady zawodnicy oddali koszulki.

Arka jest już pewna, że spędzi w 1. Lidze piąty sezon z rzędu. Motor natomiast, dzięki awansowi, zagra w Ekstraklasie po raz pierwszy od 32 lat!

Lechia Gdańsk wbija szpilkę Arce Gdynia. Ogromne poruszenie w mediach społecznościowych

Lechia Gdańsk wbiła szpilkę Arce Gdynia po porażce tego zespołu w finale baraży o Ekstraklasę. Wpis gdańskiego klubu wywołał niemałe poruszenie w mediach społecznościowych.




Znamy już komplet zespołów, które w przyszłym sezonie zagrają w Ekstraklasie. Awans bezpośredni z I Ligi do Ekstraklasy wywalczyły Lechia Gdańsk i GKS Katowice. Po barażach awans do najwyższej klasy rozgrywkowej uzyskał Motor Lublin.

W półfinałach baraży o Ekstraklasę Motor pokonał Górnik Łęczna, a Arka uporała się z Odrą Opole. Finał, decydujący o awansie do Ekstraklasy, został rozegrany w Gdyni. Pełne dramaturgii spotkanie zakończyło się zwycięstwem Motoru wynikiem 2:1. Bramka na wagę zwycięstwa i awansu do Ekstraklasy padła w doliczonym czasie gry.




Klęskę Arki Gdynia do wbicia szpilki wykorzystała Lechia Gdańsk. Po finale baraży na profilu Lechii pojawił się wpis z pełnym zestawieniem drużyn, które zagrają w nowym sezonie w Ekstraklasie. Oczywiście nie zabrakło drobnej wzmianki o Arce Gdynia. Wpis wywołał ogromne poruszenie w mediach społecznościowych. Po niespełna trzech godzinach wpis na Twitterze zebrał ponad 3 tysiące polubień.


fot. Kacper Polaczyk

Kontuzja w reprezentacji Polski! Michał Probierz dowołał nowego zawodnika

Kontuzja pokrzyżowała plany Michała Probierza. Jeden z kadrowiczów doznał urazu, który wyklucza go z udziału w zgrupowaniu.




Dziś reprezentacja Polski rozpoczęła zgrupowanie przed Mistrzostwami Europy 2024. W ramach przygotowań do turnieju Biało-Czerwoni rozegrają dwa mecze towarzyskie, rywalami będą Ukraińcy i Turcy. 16 czerwca Polacy rozegrają pierwszy mecz na EURO.

W niedzielne popołudnie reprezentanci Polski przybyli na zgrupowanie. Niestety, nie stawili się oni w pełnym składzie. Na zgrupowaniu, a także na nadchodzącym turnieju, zabraknie Oliwiera Zycha. Młody bramkarz doznał urazu we wczorajszym meczu młodzieżówki i nie weźmie udziału w zgrupowaniu seniorskiej reprezentacji. Zych miał pojechać na EURO jako członek sztabu i pomagać w treningu podstawowej trójki golkiperów.




Nieszczęście jednego jest szczęściem drugiego. Na urazie Zycha skorzysta Mateusz Kochalski. Michał Probierz postanowił dowołać na zgrupowanie golkipera Stali Mielec.

– W związku z urazem Oliwiera Zycha (Puszcza Niepołomice) na czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski dodatkowe powołanie otrzymał Mateusz Kochalski (Stal Mielec) – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Jude Bellingham miał specjalną prośbę do Jose Mourinho. „Przepraszam za to” [WIDEO]

Real Madryt w sobotę wygrał piętnastą Ligę Mistrzów. Dla Jude’a Bellinghama było to pierwsze takie trofeum w karierze. Po spotkaniu Anglik pomógł swojej mamie spełnić marzenie o poznaniu Jose Mourinho.

 

Specjalna prośba do „Mou”

Jude Bellingham po wygranej w Lidze Mistrzów udał się na rozmowę przed kamerami TNT Sports. Anglik rozmawiał między innymi z Jose Mourinho, który pogratulował mu sukcesu w rozgrywkach. Pomocnik Królewskich postanowił wykorzystać okazję i przy spotkaniu z Portugalczykiem zapytać go o spełnienie prośby.

Były piłkarz Borussii Dortmund zapytał legendarnego trenera o zapozowanie do zdjęcia z jego mamą.

 

– Przepraszam za to, ale moja mama od lat jest twoją fanką – powiedział Bellingham do Mourinho.

Źródło: TNT