NEWSY I WIDEO

Kopenhaga wyjaśniła sytuację zdrowotną Kamila Grabary. Klub odniósł się do słów Kuby Kwiatkowskiego

Kamil Grabara miał awaryjnie dojechać na zgrupowanie reprezentacji Polski. Bramkarz Kopenhagi zmaga się jednak z problemami zdrowotnymi. Klub przekazał dokładnego informacje w jego sprawie.

Pierwotnie 24-latek nie był w planach Fernando Santosa. Portugalczyk postawił na Łukasza Skorupskiego, a zawodnik FC Kopenhaga został dowołany w obliczu kontuzji bramkarza Bolognii. Ostatecznie on także nie mógł się jednak pojawić na zgrupowaniu, co wyjaśnił na konferencji prasowej Jakub Kwiatkowski

– Kamil miał w zeszłym roku złamaną kość twarzy. Ten problem cały czas mu doskwiera. W ostatnim meczu z Rakowem został uderzony w twarz i czuje mocny dyskomfort. Niewykluczone, że będzie miał kolejną operację i wyciągną mu te elementy, które zostały mu założone po tej kontuzji – powiedział rzecznik prasowy kadry. 

O co dokładnie chodzi?

Wypowiedź Kwiatkowskiego trafiła już do Danii. Dziennikarze serwisu „B.T.” zapytali o sytuację Grabary rzecznika prasowego FC Kopenhaga, Jesa Mortensena.

– Kamil musi przejść kontrolę w związku z operacją, którą przeszedł po kontuzji twarzy i dlatego został w Kopenhadze – wyjaśnił.

Finalnie na zgrupowaniu pojawi się Marcin Bułka, który stał się podstawowym bramkarzem Nicei od początku sezonu. Poza nim Santos będzie mieć do dyspozycji Wojciecha Szczęsnego i Bartłomieja Drągowskiego.

Lider reprezentacji Polski nie dokończył treningu. Kolejne problemy przed meczem z Wyspami Owczymi

Bardzo złe informacje dobiegają z obozu reprezentacji Polski. Wtorkowego treningu z drużyną nie dokończył Piotr Zieliński. Czy pomocnik nie pojawi się w meczu z Wyspami Owczymi? 

Dopiero we wtorek odbyły się pierwsze grupowe zajęcia reprezentacji Polski w pełnym składzie. „Dopiero”, bo już w czwartek „Biało-Czerwoni” zmierzą się w Warszawie z Wyspami Owczymi. To jednak nie koniec kiepskich informacji dla Fernando Santosa i spółki.

Bez lidera środka pola

Według portalu tvpsport.pl ostatniego treningu z drużyną nie skończył Piotr Zieliński. Pomocnik Napoli miał przedwcześnie opuścić boisko z powodu problemów zdrowotnych. Na ten moment brakuje dokładnych informacji o stanie zawodnika. Możliwe zatem, że nie będzie do dyspozycji selekcjonera w meczu z Wyspami Owczymi.

Jego absencja byłaby sporym problemem dla Santosa. Dotychczas Zieliński był pewniakiem w składzie Portugalczyka. Nie opuścił bowiem żadnego spotkania kadry w eliminacjach do Euro 2024. W sobotę rozegrał także trzeci mecz w tym sezonie Serie A i strzelił gola przeciwko Lazio (1-2).

Przypomnijmy, że to nie jedyny kadrowicz, którego męczą problemy ze zdrowiem. Z powodu kontuzji na zgrupowaniu nie stawili się Nicola Zalewski i Łukasz Skorupski. W ich miejsca mieli przyjechać Paweł Wszołek i Marcin Bułka.

Zmiana trenera w PZPN! Szkoleniowiec miał inną wizję pracy w federacji

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o zmianach personalnych. Marcin Brosz nie będzie już trenerem pracującym w federacji.

Koniec przygody z kadrą

Marcin Brosz rozpoczął swoją pracę z kadrą do lat 19 w 2022 roku. Były szkoleniowiec Górnika Zabrze awansował z nimi do tegorocznych mistrzostw Europy, na których zostali sklasyfikowani na miejscach 5-6.

Henderson tłumaczy się z transferu do Arabii Saudyjskiej. „Pieniądze nigdy nie były motywacją” [CZYTAJ]

Po turnieju trener miał otrzymać propozycję nowego kontraktu, jednak odmówił. Według komunikatu PZPN między stronami doszło do podziału w sprawie funkcjonowania Brosza w roli selekcjonera.

– Szkoleniowiec otrzymał propozycję dalszej pracy na zasadach, jakie obowiązują w federacji, ale jej nie przyjął, przedstawiając swoją wizję pracy. Ze względu na ustaloną strukturę w Departamencie Szkolenia i Reprezentacji Narodowych PZPN, kontynuacja pracy z rocznikiem 2004 w takiej formule nie była możliwa – napisano w oświadczeniu Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Źródło: PZPN

Henderson tłumaczy się z transferu do Arabii Saudyjskiej. „Pieniądze nigdy nie były motywacją”

W minionym okienku transferowym Jordan Henderson zmienił Liverpool na Al-Ettifaq. Wielu Anglików uważa jego transfer za kontrowersyjny, oraz że jedyną motywacją pomocnika były pieniądze. Reprezentant Synów Albionu szerzej wypowiedział się na temat swoich przenosin w rozmowie z The Athletic.

Zarzucają mu chciwość

Kluby z Arabii Saudyjskiej poszalały w letnim oknie transferowym. Jednym z głośniejszych ruchów było sprowadzenie Jordana Hendersona. Przenosiny Anglika do ligi saudyjskiej nie do końca spodobały się wszystkim fanom piłkarza.

Neymar przejechał się po PSG. „Razem z Messim przeżyliśmy tam piekło” [CZYTAJ]

To dlatego, że podczas prezentacji tego zawodnika zamazano opaskę w barwach LGBT. Spora część z kibiców uważa, że jedyną motywacją pomocnika były pieniądze. Henderson ustosunkował się do tych opinii w wywiadzie dla The Athletic.

– Nadal nie uważam, żebym wypisał się z tych działań (wobec społeczności LGBTQ+), ale również nie chciałbym okazywać totalnego braku szacunku wobec religii i kultury w Arabii Saudyjskiej. Jeśli wszyscy mówimy, że nie należy nikogo wykluczać w danym obszarze, musimy stosować się do zasad i panujących warunków. Musimy szanować każdego, także ich obyczaje. Jeżeli moje podejście wzbudzało tutaj brak szacunku, to nie będę dalej tego robił. Jeśli jednak pojawi się okazja, gdzie mogę wyrażać wspomniane wartości, to oczywiście to zrobię – powiedział.

– Wymazana opaska na filmie prezentacyjnym? Jeżeli uderzała w tutejszą religię, trzeba to zrozumieć. Każdy powinien okazywać szacunek w miejscu, gdzie panuje taka, a nie inna kultura czy religia. Takie są moje przemyślenia – dodał.

– Zarobki jedyną motywacją? Ludzie mogą mi nie wierzyć, ale w moim życiu i karierze pieniądze nigdy nie były motywacją, ale to nie był jedyny powód. Możliwości te pojawiły się, zanim w ogóle wspomniano o pieniądzach. Gdyby trener Klopp lub zarząd powiedział mi: „Teraz chcemy, żebyś został”, nie prowadzilibyśmy tej rozmowy. Nie oznacza to, że zmusili mnie do opuszczenia klubu, ale w żadnym momencie nie czułem, że klub lub ktoś inny mnie chce – podsumował.

Umowa Jordana Hendersona z Al-Ettifaq obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Portal transfermarkt.de wycenia 33-letniego Anglika na 10 mln euro.

Źródło: The Athletic

Kamil Grosicki o sytuacji reprezentacji Polski. „Czasem głośne wywiady są potrzebne”

Kamil Grosicki odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Piłkarz Pogoni Szczecin wypowiedział się między innymi na temat przydatności w kadrze.

Grosik o swojej sytuacji w kadrze

Kamil Grosicki wrócił do reprezentacji po niemal rocznej przerwie. Skrzydłowy Pogoni Szczecin nie ukrywa, że liczy na minuty podczas wrześniowego zgrupowania Biało-Czerwonych. W ostatnich tygodniach nie prezentował się jednak najlepiej. Doświadczony piłkarz ma nadzieję, że zgrupowanie pozwoli mu złapać odpowiedni rytm.

– Sytuacja kadry? Oczywiście oglądałem wywiad Roberta. Przed nami są jednak teraz dwa bardzo ważne spotkania, musimy się na tym skupić i skoncentrować. To, co już było, to już minęło. Teraz trzeba patrzeć do przodu i być nastawionym pozytywnie. Są przed nami dwa bardzo ważne mecze, które trzeba wygrać. Dobrą atmosferę zawsze robią wyniki. Z formą reprezentacji ostatnio nie było najlepiej, ale musimy patrzeć przed siebie i zrobić wszystko, aby zdobyć sześć punktów. Wierzę, że to zrobimy – powiedział „Grosik”.

Neymar przejechał się po PSG. „Razem z Messim przeżyliśmy tam piekło” [CZYTAJ]

– Bardzo się cieszę, że wróciłem do reprezentacji. Powtarzałem, że zawsze jestem gotowy i zawsze chcę grać dla kadry. Nie chcę przenieść tu tego, co się dzieje w moim klubie. To są dwa różne tematy. Ja tu przyjeżdżam dla reprezentacji i chcę jak najlepiej przygotować się do tych dwóch spotkań. Mam nadzieję, że pomogę kadrze, a reprezentacja zbuduje mnie, abym wrócił do klubu w dobrej formie – dodał.

Fernando Santos podczas ogłaszania powołań do reprezentacji Polski zaznaczył, że nie kierował się tylko aspektem sportowym. Ważną rolę odgrywał także charakter poszczególnych piłkarzy i potencjalne zaopiekowanie się atmosferą. Kamil Grosicki podczas konferencji prasowej zapewnił jednak, że nie przyjechał na kadrę tylko po to, aby poprawić relacje w grupie.

– Jestem doświadczonym zawodnikiem i zrobię wszystko, aby pomóc drużynie na boisku i poza boiskiem. Murawa to jednak dla mnie priorytet. […] Zrobię wszystko, aby dostać szansę od trenera, to dla mnie pierwsze spotkanie z nim. Chcę wraz ze starszymi reprezentantami wstrząsnąć drużyną w pozytywny sposób. Czasem głośne wywiady są potrzebne, aby zespół mógł się rozwijać. Atmosfera, którą tu dzisiaj zastałem, na pewno jest bardzo dobra. Musimy na tym budować pewność siebie na boisku – podsumował.

Źródło: Łączy nas piłka

Neymar przejechał się po PSG. „Razem z Messim przeżyliśmy tam piekło”

 

Neymar Junior udzielił wywiadu „GeGlobo”. Brazylijski piłkarz mocno wypowiedział się na temat pobytu w Paris Saint-Germain. Były piłkarz Barcelony włączył w to Messiego.

Paryskie piekło

Nie od dziś wiadomo, że w szatni Paris Saint-Germain wybuchało wiele konfliktów. Często media informowały, że brał w nich udział Neymar. Brazylijczyk niedawno opuścił paryski kocioł, przez co mógł się podzielić swoimi odczuciami na temat swojego pobytu. Były piłkarz FC Barcelony uważa, że czas w stolicy Francji był dla niego i Leo Messiego piekłem.

Nowe wieści ws. kontuzji Łukasza Skorupskiego. Przerwa potrwa… tydzień [CZYTAJ]

– Messi trafił do nieba z reprezentacją Argentyny. Wygrał wszystko. W Paryżu żył w piekle. Mogę to śmiało powiedzieć, że przeżyliśmy tam piekło, zarówno on, jak i ja – powiedział Neymar w rozmowie z „GeGlobo”.

Neymar trafił do Paris Saint-Germain w 2017 roku. 31-letni Brazylijczyk zanotował w tym czasie 173 występy. Łącznie zdobył dla paryżan 118 bramek oraz zaliczył 77 asyst. W letnim oknie transferowym 2023 roku odszedł za 90 mln euro do saudyjskiego Al Hilal.

Źródło: GeGlobo, Weszło

Nowe wieści ws. kontuzji Łukasza Skorupskiego. Przerwa potrwa… tydzień

Kontuzja wykluczyła Łukasza Skorupskiego z udziału we wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. Jak się okazało, przerwa polskiego bramkarza od gry potrwa około tydzień.

Za sprawą sobotniego wywiadu Roberta Lewandowskiego dowiedzieliśmy się o różnicy zdań między nim a Łukaszem Skorupskim w kontekście afery premiowej. W marcu Skorupski przyznał, że reprezentanci Polski kłócili się o podział premii tak mocno, że niektórzy przestali się do siebie odzywać. W najświeższym wywiadzie Lewandowski zarzucił swojemu reprezentacyjnemu koledze kłamstwo. Ten temat szybko podłapali dziennikarze i internauci, którzy zaczęli snuć teorie a propos ewentualnego konfliktu między piłkarzami.

Teorie o możliwym konflikcie między Skorupskim a Lewandowskim podsyciła informacja, która ukazała się w niedzielny wieczór. Dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów w PZPN, Tomasz Kozłowski, przekazał, iż kontuzja wykluczyła z udziału w zgrupowaniu Łukasza Skorupskiego. Dzień wcześniej Polak rozegrał pełen mecz w Serie A, nie dając przy tym żadnych sygnałów odnośnie ewentualnych problemów zdrowotnych.

Nowe wieści w sprawie aktualnego standu zdrowia Łukasza Skorupskiego przekazał Przemysław Langier. Polski bramkarza nabawił się urazu kostki, co jego klub miał zgłosić PZPN-owi. Dziś Bologna ma przesłać wyniki rezonansu. Jak czytamy, przerwa Skorupskiego od gry ma potrwać około tydzień, czyli mniej więcej tyle, ile potrwa zgrupowanie reprezentacji.


źródło: goal.pl

Karol Świderski zdradził plan na dalszą karierę. „W klubie też o tym wiedzą”

Karol Świderski wyjaśnił, jakie ma dalsze plany odnośnie swojej kariery. Napastnik nie ukrywa, że chciałby wrócić do Europy i zagrać w jeden z lig TOP5. 

„Świder” to obecnie jedna z największych gwiazd Charlotte FC. Do klubu trafił w 2022 roku, a kibice niemal od razu go pokochali.

Powrót do Europy się zbliża

Reprezentant Polski ma ambitne plany w stosunku do swojej kariery. Nie ukrywa, że chciałby trafić do klubu z topu lig europejskich. Do końca sezonu na pewno zostanie jednak w MLS.

– Do końca sezonu będę zawodnikiem Charlotte FC. Zobaczymy, co wydarzy się po sezonie. Na pewno chciałbym wrócić do Europy i tego nie ukrywam. U mnie w klubie też o tym wiedzą. Nie chcę, żeby coś wydarzyło się na siłę. Mam nadzieję, że uda mi się trafić do silnego zespołu z lig TOP5. Teraz zostało mi kilkanaście spotkań w MLS – przyznał dla „TVP Sport”.

Co ciekawe, agent zawodnika, Mariusz Piekarski powiedział kilka dni temu na antenie „Meczyków”, że Charlotte otrzymywało oferty od Midtjylland. Latem wykluczono jednak jego transfer.

– Charlotte otrzymało bardzo dobrą ofertę od Midtjylland za Świderskiego. Gdyby Duńczycy wyeliminowali Legię i awansowali do Ligi Konferencji, to deal prawdopodobnie zostałby dopięty – mówił działacz.

Mateusz Morawiecki został zapytany o wywiad Roberta Lewandowskiego. Odpowiedzi… uniknął

Mateusz Morawiecki został zapytany o wywiad Roberta Lewandowskiego. Piłkarz FC Barcelony wrócił kilka dni temu do afery premiowej. Premier uniknął jednak odpowiedzi. 

Sprawa premii dla reprezentacji za dobry wynik na mundialu w Katarze nadal nie cichnie. W sobotę na kanale „Meczyków” pojawił się głośny wywiad Roberta Lewandowskiego, w którym powrócił on do afery i określił ją mianem „niemoralnej”.

Wymijanie odpowiedzi

Teraz o komentarz do wywiadu Lewandowskiego poproszono Mateusza Morawieckiego. Premier nie chciał jednak na nie odpowiedzieć. Zamiast tego skupił się na wynikach Legii i Rakowa, które awansowały do faz grupowych europejskich pucharów.

– Nie będę się odnosił do tego. Chciałbym, żeby nasi piłkarze odnosili takie sukcesy, jak ostatnio w klubach zaczęli odnosić. Bardzo się z tego cieszę. To, co osiągnął Raków i Legia, to jest coś wielkiego. Życzę, żeby nasza drużyna narodowa również grała jak najlepiej – powiedział Morawiecki. 

Już w najbliższy czwartek reprezentacja Polski będzie miała okazję na ocieplenie swojego wizerunku. Zmierzą się wówczas na Stadionie Narodowym z Wyspami Owczymi. Trzy dni później zagrają z kolei na wyjeździe z Albanią.

Kontuzje reprezentantów Polski. Fernando Santos dowołał dwóch zawodników

Fernando Santos został zmuszony do zmian w kadrze reprezentacji Polski na najbliższe zgrupowanie. Dwóch zawodników nabawiło się w ostatnich dniach kontuzji, które wykluczyły ich z gry.

W czwartek została ogłoszona kadra reprezentacji Polski na wrześniowe zgrupowanie. Fernando Santos zdecydował się powołać w sumie 25 zawodników. Portugalski trener zaskoczył kilkoma swoimi wyborami. Powołał jednego debiutanta w postaci Adriana Benedyczaka. Zdecydował się także przywrócić do reprezentacji dwóch weteranów – Kamila Grosickiego i Grzegorza Krychowiaka. Pierwotną kadrę na wrześniowe zgrupowanie przedstawiliśmy TUTAJ.

Kontuzje

Niestety, kontuzje pokrzyżowały plany Fernando Santosa. W ten weekend urazów nabawili się Nicola Zalewski oraz Łukasz Skorupski. Zalewski doznał urazu mięśniowego, a Skorupski skręcił staw skokowy. Kontuzje okazały się na tyle poważne, że wykluczyły obu graczy z nadchodzącego zgrupowania.

Zastępcy

Znamy już zastępców Zalewskiego i Skorupskiego. Fernando Santos zdecydował się postawić na Pawła Wszołka oraz Kamila Grabarę! Wszołek po raz ostatni zagrał w reprezentacji w 2017 roku. Z kolei Grabara swój jedyny mecz w narodowych barwach rozegrał w czerwcu 2022 roku.

Kibice Pogoni sfrustrowani sytuacją klubu. Wywiesili transparenty uderzające w prezesa i trenera od przygotowania fizycznego

 

Pogoń Szczecin notuje fatalny początek sezonu 2023/2024. Portowcy przegrali kolejny ligowy mecz, tym razem z Zagłębiem Lubin. Frustracja wśród kibiców dała się we znaki. Fani szczecińskiego klubu głośno wyrazili swoje niezadowolenie podczas wyjazdowego meczu.

Słaby czas Pogoni

Pogoń Szczecin zajmuje aktualnie 15. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Podopieczni Jensa Gustafssona przegrali trzy ligowe mecze z rzędu. Podczas spotkania fani Portowców pokazali swoje niezadowolenie, wywieszając transparent nawołujący do odejścia trenera od przygotowania fizycznego, Rafała Buryty.

Hugo Lloris komplementuje Marcina Bułkę. „To jeden z najlepszych fachowców w lidze” [CZYTAJ]

Fani Portowców mieli również pretensje do prezesa klubu, Jarosława Mroczka. Według nich działacz nie wywiązał się z obietnic o wzmocnieniach. Ponadto zarzucają mu zaniedbanie relacji z kluczowymi piłkarzami, takimi jak np. Dante Stipica, który niedawno został przeniesiony do drugiej drużyny (po tym, jak piłkarz w swoich mediach społecznościowych opisał kulisy kontuzji – przyp. red.).

– Miał być rozwój, jasne cele, dla was jednak to za wiele. Ciągle ciężko, wszędzie koszty, palisz Mroczek wszystkie mosty! – napisali.

Źródło: Twitter

Hugo Lloris komplementuje Marcina Bułkę. „To jeden z najlepszych fachowców w lidze”

 

Hugo Lloris wypowiedział się na temat Marcina Bułki. Francuz mógł trafić do ligi francuskiej, ale ma rozeznanie w aktualnej sytuacji kadrowej poszczególnych klubów.

Lloris mógł być konkurentem Bułki

Według medialnych doniesień Hugo Lloris mógł trafić do Nicei w samej końcówce okna transferowego. To oznaczałoby, że ze składu mógłby wypaść Marcin Bułka.

Ostatecznie bramkarz Tottenhamu nie odszedł z klubu. Wyjaśnił, że oferta pojawiła się za późno, a przy okazji pozytywnie ocenił Bułkę.

Kamil Grosicki z wiadomością do Roberta Lewandowskiego. „Przyjeżdżam, żeby ci pomóc” [CZYTAJ]

– Nie mógłbym zaangażować się w projekt bez zaznajomienia się z wizją prezydenta i trenera. Nicea to dla mnie specjalne miejsce. Moje miasto, mój klub i moja krew – powiedział bramkarz Kogutów.

– Bułka? Ten bramkarz jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Bez wątpliwości to jeden z najlepszych fachowców w lidze na początku sezonu. Ma przed sobą obiecującą karierę – dodał.

Nicea po trzech meczach Ligue 1 ma na swoim koncie trzy punkty. Marcin Bułka zagrał we wszystkich ligowych spotkaniach, notując w tym czasie jedno czyste konto.

Źródło: Get French Football News

Góralski odpowiedział na słowa Lewandowskiego. „Wchodzą jak do siebie. To nie powinno tak wyglądać”

Wywiad Roberta Lewandowskiego odbił się szerokim echem w kraju. Skłonił także do przemyśleń Jacka Góralskiego, który ocenił podejście do reprezentacji młodszych zawodników. 

W sobotę na kanale „Meczyków” pojawił się wywiad Mateusza Święcickiego z Robertem Lewandowskim. Kapitan reprezentacji Polski poruszył w nim wiele wątków. Zahaczył także o nową generację polskich piłkarzy, która ma mieć zgoła inne podejście, niż on i jego rówieśnicy przed laty.

„Wchodzą jak do siebie”

O młodych polskich piłkarzach wypowiedział się również Jacek Góralski. Defensywny pomocnik, który niedawno dołączył do Wieczystej Kraków potwierdził słowa Lewandowskiego. Pokusił się jednak o mocniejszy komentarz.

– Jak przyjeżdżałem pierwszy raz na reprezentację, to były mocne postacie. Nie stresowałem się, ale czułem respekt do tych zawodników – powiedział „Góral”.

– Teraz młodzi jak przyjeżdżają to wchodzą jak do siebie. To nie powinno tak wyglądać od początku – podsumował.

Jacek Góralski ma na koncie 21 występów w reprezentacji Polski. Zadebiutował w niej w 2016 roku.

Kamil Grosicki z wiadomością do Roberta Lewandowskiego. „Przyjeżdżam, żeby ci pomóc”

Kamil Grosicki wraca do reprezentacji Polski po kilku miesiącach nieobecności. Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” ujawnił treść wiadomości, jaką Grosicki wysłał do Roberta Lewandowskiego.

W czwartek Fernando Santos ogłosił powołania na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji. W kadrze na nadchodzące mecze znalazło się dwóch weteranów, którzy wcześniej byli pomijani przez selekcjonera Santosa. Mowa o Grzegorzu Krychowiaku i Kamilu Grosickim. Obaj po raz ostatni zagrali w narodowych barwach podczas mundialu w Katarze.

Kamil Grosicki tuż po tym, jak się dowiedział o powołaniu, wysłał wiadomość prywatną do Roberta Lewandowskiego. Dziennikarz Tomasz Włodarczyk zdradził treść wiadomości. Piłkarz Pogoni Szczecin przekazał kapitanowi reprezentacji Polski, że przyjedzie na zgrupowanie pomóc mu na boisku oraz poza nim.

– Po ogłoszeniu powołań Kamil Grosicki wysłał SMS-a do Roberta Lewandowskiego: „Przyjeżdżam, żeby ci pomóc na boisku i poza nim” – ujawnił Tomasz Włodarczyk.

– Tak, możemy to ujawnić. Niefart Roberta polegał na tym, że po wywiadzie staliśmy blisko i to zobaczyliśmy. […] Grosicki to kwintesencja zawodnika reprezentacyjnego. Najwyższa forma w kadrze, poczucie tego, ile mu ona dała. Bez drużyny narodowej nie byłby tak rozpoznawalną postacią – uzupełnił Mateusz Święcicki.


źródło: meczyki.pl

Kadrowicze zaprotestowali przeciwko Lewandowskiemu w Katarze? Jako jedyny nie znalazł nikogo do gierki

Łukasz Olkowicz w swoim tekście na łamach Przeglądu Sportowego zdradził kolejne kulisy afery premiowej. Dziennikarz ujawnił, że podczas zgrupowania na Mistrzostwach Świata w Katarze faktycznie wystąpił podział w grupie, czemu zaprzeczał Robert Lewandowski.

Afera premiowa nadal niewyjaśniona

Robert Lewandowski udzielił głośnego wywiadu Mateuszowi Święcickiemu. Kapitan reprezentacji Polski w rozmowie z komentatorem Eleven Sports wypowiedział się między innymi na temat wywiadu Łukasza Skorupskiego ws. afery premiowej.

Przypomnijmy, że rezerwowy bramkarz kadry stwierdził wówczas o podziale w kadrze. Robert Lewandowski uważa z kolei, że nic takiego nie miało miejsca, a Skorupski szybko się wytłumaczył, że źle odebrano jego słowa.

Nowe tło na tę sprawę rzucił tekst Łukasza Olkowicza z Przeglądu Sportowego. Dziennikarz ujawnił kulisy jednej sytuacji ze zgrupowania na Mistrzostwach Świata w Katarze. Podczas gry w siatkonogę wszyscy kadrowicze znaleźli sobie parę, poza „Lewym”, co miało być symbolem.

Lewandowski i Skorupski faktycznie się pokłócili? „Skoro masz Robert za mało pieniędzy, to weź jeszcze…” [CZYTAJ]

– Czesław Michniewicz kazał stworzyć pary, a po krótkim zamieszaniu okazało się, że jako jedyny nikogo nie znalazł Lewandowski. Symboliczna scena i konsekwencja rozmów o dzieleniu kasy. Kulminacja. Dowód, co pieniądze mogą zrobić z grupą kolegów. Reprezentanci przynajmniej tak mogli się na nim odegrać – napisał Olkowicz.

– Jeden z najlepszych napastników świata nie znalazł nikogo do gry na zwykłej, treningowej gierce, więc zszedł z boiska i usiadł z boku. Michniewicz starał się naprawić sytuację, ale początkowo nikt nie chciał zamienić się z Lewandowskim i ustąpić mu miejsca. Zgodził się dopiero jeden z młodszych, a „Lewy” mógł wrócić na boisko. Tamto zachowanie reprezentantów było ich protestem, ale swoje osiągnęli. Po tym treningu ustalono nowy podział, dzielący zrozumieli, że sprawa pieniędzy zaszła za daleko – dodał.

Według dziennikarza początkowo Lewandowski zaproponował doświadczonym zawodnikom po 3 miliony złotych oraz 400 tysięcy złotych dla rezerwowych. Po tej sytuacji padła następująca oferta: 2 mln dla liderów i milion dla rezerwowych. Według wspomnianego źródła atmosfera ucierpiała tylko na jeden-dwa dni.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet


TROLLNEWSY I MEMY