NEWSY I WIDEO

Jamie Carragher wyróżnił najważniejszy transfer w historii piłki nożnej. „To jeden z wielu powodów, dla których może nigdy nie być lepszego”

Legendarny piłkarz Liverpoolu wyróżnił najlepszy transfer w historii piłki nożnej. Według Carraghera zdecydowanym wygranym jest Jamie Vardy, który zmienił Fletwood Town na Leicester City.

Najlepszy transfer w historii futbolu

Jeszcze kilka lat temu napastnik Lisów nie był znany szerokiemu gronu kibiców. Wówczas bronił barw klubu z piątej ligi, jednak dobrą postawą zapracował sobie na transfer do Leicester. Transakcja wyniosła około miliona funtów. Od tamtego momentu napastnik może pochwalić się mistrzostwem Anglii i ponad setką bramek w Premier League. Jamie Carragher uargumentował swój wybór na łamach The Telegraph.

– To jeden z wielu powodów, dla których może nigdy nie być lepszego transferu od przenosin Vardy’ego z Fleetwood Town do Leicester City. Nie tylko w erze Premier League, ale w całej historii piłki nożnej. Jeśli tworzysz listę najbardziej wpływowych transferów, oceniając je na podstawie stosunku jakości do ceny, kto przyćmiewa Vardy’ego? – pyta Carragher.

– Vardy wyróżnia się tym, że przyszedł za milion funtów spoza ligowego futbolu i przekroczył oczekiwania. Kiedy przyszłym pokoleniom będzie się opowiadać historię Premier League, będzie czas przed przyjściem Vardy’ego do Leicester City i po tym wydarzeniu – cytuje Anglika portal meczyki.pl.

Statystyki Jamiego Vardy’ego w ekipie Leicester City to 332 spotkania, 143 bramek i 57 asyst.

Źródło: The Telegraph, meczyki.pl

Alaba żąda kosmicznych pieniędzy. Czy znajdzie klub, który spełni jego oczekiwania?

Saga transferowa z Davidem Alabą w roli głównej nadal trwa. Piłkarz po sezonie na 99.9% opuści Bayern Monachium jako wolny agent. Media ujawniły horrendalne żądania Austriaka.

Koniec bawarskiej przygody

Umowa obrońcy Die Roten wygasa wraz z końcem czerwca 2021 roku. Media spekulowały, że najbliżej zakontraktowania Alaby był Real Madryt. Marca twierdzi, że osiągnięto wstępne porozumienie, jednak inne media informują nieco inaczej.

Gigantyczne wymagania

Według doniesień The Telegraph oraz ESPN Austriak chce zarabiać 450 tysięcy euro tygodniowo. W dodatku nie godzi się na kontrakt krótszy niż 5 lat. W dobie pandemii niewiele klubów będzie mogło sobie pozwolić na spełnienie oczekiwać obrońcy.

Wspomniane zarobki dają sumę 22 milionów rocznie i 110 milionów w ciągu 5 lat. Hiszpański AS skomentował te doniesienia jednym słowem: „Szaleństwo”.

Źródło: Meczyki.pl, The Telegraph, ESPN

Niepokojące doniesienia z Francji. Trener Marsylii o powrocie Arkadiusza Milika

Arkadiusz Milik nadal leczy uraz, którego doznał w starciu z Lens. Nasser Larguet potwierdził, iż Polak nie będzie uwzględniony w składzie na mecz z Bordeaux.

Zaczynało być dobrze i… uraz

26-letni napastnik dołączył do Olympique Marsylia w zimowym oknie transferowym. Już w drugim meczu zdobył bramkę. Później jednak zszedł z boiska z kontuzją, która wykluczyła go na tygodnie. Uraz okazał się poważniejszy niż przypuszczano wcześniej.

Omija ważne mecze

Milik opuścił hitowy mecz z Paris Saint-Germain, a teraz trener OM potwierdził, że Polaka zabraknie w starciu z Bordeaux. Oprócz 26-latka zabraknie również Alvaro Gonzaleza oraz Duje Calety-Cara.

– Chcemy mieć ich do dyspozycji w kolejnych meczach. Nie pojadą do Bordeaux – Nasser Larguet

Spisują się poniżej oczekiwań

Olympique Marsylia zajmuje 9. miejsce w Ligue 1. W 22 spotkaniach zdobyli 33 punkty.

– Mamy dwa zaległe mecze, w których możemy zdobyć sześć punktów. Wciąż możemy zbliżyć się do pierwszej piątki – podsumował sytuację klubu 62-latek.

Źródło: RMC Sport

Paulo Sousa wie jak budować relacje z zawodnikami. Publicznie zwrócił się do Roberta Lewandowskiego

Robert Lewandowski wraz z Bayernem Monachium zdobył kolejne trofeum. Tym razem padło na Klubowe Mistrzostwa Świata. Sukces kapitana reprezentacji Polski skomentował nowy selekcjoner, Paulo Sousa.

Szkoleniowiec z pochwałą

Triumf w KMŚ to szóste trofeum Bayernu w ostatnich miesiącach. Nie umknęło to uwadze trenera reprezentacji Polski, który na Twitterze pogratulował sukcesu Robertowi Lewandowskiemu.

– Rok 2020 był Twój. Wygrałeś wszystko. Jesteś jedynym, niepowtarzalnym graczem. Reprezentujesz dumę narodu i jesteś inspiracją dla milionów ludzi. Ciesz się tą chwilą, bo naprawdę na nią zasługujesz – napisał Paulo Sousa.

Paulo Sousa nie miał jeszcze okazji poprowadzić kadry biało-czerwonych. Najbliższym spotkaniem reprezentacji będzie starcie z Węgrami, które odbędzie się w marcu. Podczas wspomnianego zgrupowania Polacy zagrają również z Anglikami i Andorą.

Warta Poznań wkracza na drogę prawną z Lechem. Chcą otrzymać należne pieniądze za transfer Jakuba Modera

Wciąż nie rozwiązała się kwestia sporna w sprawie pieniędzy za transfer Jakuba Modera. W związku z tym Warta Poznań postanowiła pozwać Lecha Poznań o pół miliona euro.

Należne pieniądze

Warta bardzo dobrze żyje z Lechem i nie w tej relacji żadnej złej krwi. Problem tkwi w tym, że po pieniądze za Jakuba Modera zgłosiły się dwa podmioty, Warta Poznań SA oraz KS Warta. Duma Wildy przy odejściu pomocnika zapewniła sobie 5% od przyszłego transferu. Przypomnijmy, że Moder jest wychowankiem Zielonych. Pomocnik bronił barw Dumy Wildy w latach 2011-2014. Według tego zapisu Zieloni powinni otrzymać około 0.5 mln euro za rekordowy transfer zawodnika Lecha do Brighton.

Rozłam = zamieszanie

We wrześniu 2018 doszło do rozłamu Warty Poznań. Sekcję piłkarską przejął Bartłomiej Farjaszewski. Drugim podmiotem jest stowarzyszenie KS Warta (hokej, tenis, szermierka,  kajaki, pływanie). To właśnie ci ostatni prowadzili klub, gdy w zielonych barwach grał Jakub Moder.

Komentarz mecenasa spółki

W związku z powyższym KS Warta zgłosiła się po odbiór pieniędzy za wychowanka. Całą sytuację postanowił skomentować prawnik Warty Poznań SA (klubu z Ekstraklasy).

– Skoro po stronie Lecha pojawiły się wątpliwości dotyczące płatności związanej z Jakubem Moderem, konieczne było skierowanie tej sprawy do kompetentnego i niezależnego organu. Chcemy doprowadzić do jasnej sytuacji — by żadna ze stron takich wątpliwości już nie miała i wiedziała, gdzie te pieniądze mają trafić – powiedział na łamach WP Sportowe Fakty mecenas.

Odpowiedź stowarzyszenia

Według informacji Szymona Mierzyńskiego z WP Sportowe Fakty i Lech, i Warta zgłosiły się z tą sprawą do PZPN. Związek niedługo przedstawi swój werdykt, jednak wiele wskazuje na to, że spółka otrzyma należne im pieniądze. Jak skomentował całą sytuację właściciel stowarzyszenia KS Warta?

– W każdej chwili znów możemy zacząć prowadzić sekcję piłkarską — stąd zgłoszenie po pieniądze.

Źródło: WP Sportowe Fakty (cały artykuł)

fot. Brighton & Hove Albion F.C.

Lekcja karmy dla Miłosza Kozaka. Niesportowe zachowanie spotkała szybka kara [WIDEO]

We wczorajszym meczu Radomiak Radom – Lecha Poznań doszło do kilku kontrowersyjnych sytuacji. Jedną z nich było „podkopywanie” przez Miłosza Kozaka miejsca, z którego miał zostać wykonany rzut karny przez Tymka Puchacza. Niedługo później karma wróciła do 23-latka.

Fatalna murawa

Murawa we wczorajszym starciu Radomiaka Radom z Lechem Poznań pozostawiała wiele do życzenia. Na papierze faworytem czwartkowego starcia był rzecz jasna Kolejorz, który powinien z łatwością poradzić sobie z pierwszoligowcem, jednak przez wspomniane warunki szanse się wyrównały. Podopieczni Dariusza Żurawia sprawili swoim kibicom niezły thriller zakończony jednak happy endem.

Niesportowe zachowanie Kozaka

W dogrywce doszło kontrowersyjnej sytuacji z udziałem Miłosza Kozaka. Sędzia czwartkowego meczu przyznał rzut karny gościom, przez co doszło do kłótni i przepychanek w polu karnym. Wykorzystał to wspomniany Kozak, który postanowił utrudnić zadanie Puchaczowi i rozkopał nieco miejsce, z którego powinien być wykonywany rzut karny. Zobaczcie zresztą sami:

Karma wróciła

Tymoteusz Puchacz mimo przeciwności losu zdołał wykorzystać rzut karny, a w późniejszej serii jedenastek karma wróciła do Miłosza Kozaka. Piłkarz Radomiaka podszedł do jedenastki, której nie zdołał wykorzystać. Następnie z rzutu karnego nie strzelił jeszcze Cichocki, przez co Radomiak odpadł z Pucharu Polski.

Lewandowski zmotywował kolegów w szatni. Polak jako asystent Flicka

Robert Lewandowski ma za sobą kolejny udany okres. Polaka wybrano najlepszym piłkarzem Klubowych Mistrzostw Świata, a w finale turnieju wcielił się niemal w asystenta Hansiego Flicka. Napastnik w przerwie meczu wygłosił przemowę.

Bayern w finale KMŚ pokonał Tigres 1-0. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Benjamin Pavard. Swój udział przy trafieniu Francuza miał Robert Lewandowski. Niemieckie media piszą o Polaku wprost – Poprowadził Bayern do sześciopaku w roli asystenta trenera.

„Lewy” motywator

Po ostatnim gwizdku sędziego 32-latek porozmawiał chwilę z dziennikarzem portalu sport1.de. Piłkarz ujawnił w nim, jakich wskazówek udzielił swoim kolegom podczas pobytu w szatni przed rozpoczęciem drugiej połowy. Było to jeszcze przy wyniku 0-0.

– W pierwszej części gry zauważyłem, że jeśli będziemy częściej dośrodkowywać, to coś się może wydarzyć. Zdobyliśmy bramkę właśnie w takiej sytuacji, ponieważ obrońcy za bardzo wyszli do przodu – przyznał Lewandowski.

– Właśnie o tym wspomniałem w trakcie przerwy. Jeśli będziemy grać prosty futbol, to stworzymy kilka sytuacji i może to przynieść korzyści. Na szczęście udało się to zrobić – dodał napastnik.

„Lubię piłkarzy, którzy dowodzą”

Hansi Flick skomentował zachowanie Roberta Lewandowskiego. Szkoleniowiec Bayernu przyznał, że imponują mu zawodnicy posiadający zdolności przywódcze.

– My trenerzy nie zabranialiśmy dośrodkowań. Lubię piłkarzy, którzy dowodzą i jeśli tak było, jest to absolutnie w porządku, bo to doprowadziło nas do sukcesu. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, ponieważ to nie jest indywidualny sukces, ale sukces całego klubu. Dlatego lubimy zabierać go ze sobą – podsumował Flick.

Uwagi „Lewego” szybko przyniosły skutek. Bayern na drugą połowę wyszedł zdeterminowany i gola strzelił już w 59. minucie. Autorem trafienia był Benjamin Pavard, ale dużą rolę odegrał przy nim właśnie Polak.

32-latek otrzymał chwilę wcześniej świetne dośrodkowanie od Kimmicha, po czym odegrał piłkę głową. Francuski obrońca otrzymał zgraną futbolówkę i zamienił podanie Lewandowskiego na gola. Polak zszedł z boiska w 73. minucie.

Piękny gest Hansiego Flicka. Oddał swój medal za KMŚ Neuerowi [ZDJĘCIA]

Puchacz tłumaczy swój gest: „Uciszałem grupkę ludzi, która była na trybunach”

W czwartek Lech Poznań pokonał Radomiaka Radom i awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski. Tymoteusz Puchacz zdobył bramkę w dogrywce, po której starał się uciszyć puste trybuny. Obrońca Kolejorza wytłumaczył swój gest na Instagramie.

Przełamanie

W czwartek Lech Poznań wygrał swoje pierwsze spotkanie od 6 grudnia ubiegłego roku. Kolejorz potrzebował rzutów karnych, aby wyeliminować Radomiaka Radom z Pucharu Polski. Końcówka meczu obfitowała w wiele emocji. W dogrywce sędzia podyktował po jednej jedenastce dla każdej z drużyn, wychowanek Lecha chciał odegrać się na byłym klubie i próbował wydeptać dziurę w „wapnie”, a Tymoteusz Puchacz uciszał puste trybuny.

ZOBACZ: Dramaturgia w meczu Lecha z Radomiakiem. Wychowanek Kolejorza grający dla pierwszoligowca nie trafił karnego [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz miał już dość wszyskich komentarzy i postanowił wytłumaczyć swój gest. Obrońca Lecha tłumaczy, że próbował uciszyć grupkę kibiców, którzy nie wyglądali, jakby kibicowali Kolejorzowi; a także zawodników Radomiaka, którzy robili dziurę w „wapnie” i próbowali wytrącić go z równowagi.

https://twitter.com/pyroholik/status/1360159720787558400?s=20

Piękny gest Hansiego Flicka. Oddał swój medal za KMŚ Neuerowi [ZDJĘCIA]

W czwartek Bayern Monachium pokonał Tigres w finale Klubowych Mistrzostw Świata (1-0). Bawarczycy tym samym dopisali kolejny wielki sukces i włożyli następne trofeum do klubowej gabloty. Hansi Flick wyrasta na jednego z najlepszych trenerów na świecie, a przy tym wciąż pozostaje niesamowicie skromny. Udowodnił to po raz kolejny, podczas pomeczowej dekoracji.

Dzięki zwycięstwu w KMŚ Bayern przeszedł do historii futbolu. Mistrz Niemiec jako druga drużyna w piłce nożnej zdobył sekstet. Wcześniej w 2009 roku dokonała tego FC Barcelona pod wodzą Pepa Guardioli.

Bawarczycy długo nie byli w stanie ukąsić drużyny Tigres. Finalnie udało im się to dopiero w drugiej połowie, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Benjamin Pavard.

Wpadka organizatorów

Po triumfie Bayernu przyszedł czas na dekorację piłkarzy. Kiedy niemal wszystkie medale zostały rozdane okazało się, że jednego brakuje. W konsekwencji Hansi Flick i Manuel Neuer mieli do podziału między sobą jedno odznaczenie. Bramkarz uznał, że odda je swojemu szkoleniowcowi.

Trener „Die Roten” nie chciał jednak się na to zgodzić. Kiedy jego podopieczny dołączył do świętujących bez błyskotki na szyi 55-latek zawołał go i nakazał organizatorom oddać mu krążek.

Flick postanowił pozostać z boku i z dumą obserwował radość swoich zawodników. Trzeba przyznać, że była to kapitalna scena.

Warto odnotować, że swój medal odebrał Robert Lewandowski. Polakowi powoli zaczyna brakować już miejsca w domu. Napastnik oprócz pucharu za wygranie KMŚ otrzymał także statuetkę dla najlepszego piłkarza turnieju.

Neymar komentuje ostatni faul rywala. „Nie wiem, jak długo tak pociągnę”

Piłkarz PSG zabrał głos po środowym meczu w Pucharze Francji, w którym został brutalnie sfaulowany przez rywala. Neymar opublikował oświadczenie na instagramie, z którego jasno wynika, że ma on już powoli tego dość.

Kolejna kontuzja Neymara

W trakcie środowego starcia w ramach Pucharu Francji pomiędzy Caen a PSG doszło do groźnego faulu na Neymarze. W pewnym momencie jeden z piłkarzy gospodarzy w bezsensowny sposób sfaulował 29-latka, przez co Brazylijczyk nabawił się kontuzji.

ZOBACZ: Neymar może opuścić mecz z FC Barceloną! Wszystko, przez ten faul [WIDEO]

Kilkutygodniowa przerwa

Czwartkowe badania potwierdziły, że Brazylijczyk doznał urazu mięśnia przywodziciela w lewym udzie. W związku z tym Neymara czeka kilka tygodni przerwy i najprawdopodobniej opuści starcie w 1/8 finału Ligi Mistrzów z FC Barceloną.

– Smutek jest wielki, ból ogromny, a płacz ciągły. Po raz kolejny zatrzymam się na trochę czasu w robieniu tego, co kocham najbardziej w życiu, czyli grze w piłkę. Czasem czuję się niewygodnie z powodu mojego stylu gry, ponieważ drybluję i stale otrzymuję ciosy. Nie wiem, czy problemem jestem ja, czy to, co robię na boisku… Bardzo mnie to zasmuca – wyznał Brazylijczyk.

–  Nie wiem, jak długo tak pociągnę. Chcę tylko grać w piłkę. NICZEGO WIĘCEJ! – dodał 29-latek.

Problemy kadrowe PSG

Przed paryżanami starcie w Lidze Mistrzów przeciwko FC Barcelonie. Nie da się ukryć, że w ostatnim czasie Blaugrana jest w dołku. Z drugiej jednak strony PSG wciąż nie weszło na poziom chociażby z poprzedniego sezonu. Niemały ból głowy ma obecnie Mauricio Pochettino, który musi znaleźć zastępstwo nie tylko za Neymara, ale i za Angela di Marię. Argentyńczyk od kilku dni zmaga się z urazem uda i nie pojedzie z drużyną z mecz z Barcą.

Dramaturgia w meczu Lecha z Radomiakiem. Wychowanek Kolejorza grający dla pierwszoligowca nie trafił karnego [WIDEO]

Lech Poznań awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski po wzbudzającym emocje starciu z Radomiakiem Radom. Zwycięzców wyłoniono dopiero po serii jedenastek. Do siatki Kolejorza nie trafił wychowanek poznaniaków, który reprezentuje barwy pierwszoligowca.

0:0 w podstawowym czasie gry

Pierwszą bramkę w tym meczu kibice zobaczyli dopiero w 102. minucie. Mateusz Radecki po świetnym strzale podcinką pokonał Filipa Bednarka z rzutu karnego. W 117. minucie jedenastkę otrzymał Lech, którą na gola zamienił Tymoteusz Puchacz. Przed rzutem karnym doszło do brzydkiego zachowania piłkarzy Radomiaka.

Niesportowe zachowanie radomian

Zawodnicy Radomiaka z Miłoszem Kozakiem w roli głównej rozkopywali punkt 11. metra. W ten sposób chcieli narazić strzelca na poślizgnięcie i tym samym utrudnienie mu wykonania karnego. Karma jednak wróciła w serii jedenastek.

Wymowna reakcja Bednarka

Wynik 3:3 w karnych, decydujący strzał. Jeśli Radomiak strzeli – awansuje dalej. Do piłki podchodzi Miłosz Kozak i… pudłuje. Z mocną reakcją do strzelca biegnie Filip Bednarek, który rzekomo krzyknął do niego: „I co teraz cwaniaku?”. Później Lech trafia do siatki, Radomiak znowu pudłuje – co za tym idzie, Kolejorz awansuje do ćwierćfinału.

Historia mogła się potoczyć inaczej

Całe zdarzenie ma szerszy kontekst, bowiem Miłosz Kozak jest wychowankiem Lecha Poznań, który przeszedł z Wielkopolski do Legii Warszawa. Rozwój urodzonego w Gostyniu piłkarza nie poszedł po jego myśli, więc warszawiacy po kilku latach wypożyczania oddali go do Podbeskidzia, z którego przeszedł później do Radomiaka.

Opinię na temat zachowania Miłosza Kozaka wygłosił również Mikael Ishak, który obecnie leczy uraz.

– Mógłby ktoś podziękować piłkarzowi z nr 7 za zniszczenie punktu rzutu karnego (śmiech) – skomentował Szwed na Instagramie.

Poznaliśmy decyzję w sprawie „rasizmu” w meczu PSG-Basaksehir

UEFA podjęła decyzję w sprawie zeszłorocznego skandalu w meczu Ligi Mistrzów. Sędziowie prowadzący mecz PSG-Basaksehir unikną kary.

Kontrowersje w meczu Ligi Mistrzów

9 grudnia 2020 roku w trakcie meczu PSH-Basaksehir doszło do słownego starcia sędziów z piłkarzami.  Jeden z rezerwowych tureckiego zespołu usłyszał, jak jeden z sędziów mówiąc do drugiego użył słowa „negru” (z rumuńskiego „czarny”). Na murawie doszło do wymiany zdań, po której gracze obu ekip zeszli do szatni. Mecz został przerwany i dokończony następnego dnia.

Poznaliśmy werdykt

Przez ostatnie tygodnie UEFA badała sprawę i uznała, że nie doszło do przejawu rasizmu. W związku z tym nie zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec rumuńskich sędziów. Tamtego wieczora trener Basaksehiru użył kontrowersyjnych słów do całej tej sytuacji, on również nie poniesie odpowiedzialności.

https://twitter.com/Emishor/status/1359877347235811330?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1359877347235811330%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fsportowefakty.wp.pl%2Fpilka-nozna%2F923535%2Fliga-mistrzow-media-uefa-uznala-ze-nie-bylo-przypadku-rasizmu-w-paryzu

– Oskarżenia o rasizm zostały wycofane, ale Sovre i Coltescu staną teraz w obliczu zarzutów o użycie wulgaryzmów. Sprawa jeszcze się nie skończyła. Co jest jednak pewne: nie ma oskarżenia o rasizm – napisał jeden z rumuńskich dziennikarzy.

Kolejny pomocnik nie pojedzie na Euro 2020! Jacek Góralski zerwał więzadła

Jacek Góralski nie pojedzie na Euro 2020. Pomocnik Kairatu Ałmaty zerwał więzadła krzyżowe przednie i najbliższe dni spędzi na rekonwalescencji. Czeka go także zabieg rekonstrukcyjny.

Tak poważna kontuzja sama w sobie jest dla piłkarza tragedią. Zazwyczaj zerwanie więzadeł wiąże się z przerwą od grania liczącą często blisko 10 miesięcy. Dla „Górala” jest to tym bardziej przykre, że miał realne szanse na wyjazd na Euro. Podczas ostatnich zgrupowań Jerzego Brzęczka 28-latek zdecydowanie zapunktował w oczach kibiców.

Tajemnicze okoliczności

Największe wątpliwości w sprawie urazu Góralskiego wzbudza moment, w którym się go nabawił. Liga kazachska nie gra, a Kairat przygotowuje się do swoich rozgrywek. Nie do końca wiadomo zatem, kiedy pomocnik miał owe więzadła zerwać.

Przypuszcza się, że do kontuzji doszło podczas jednego ze sparingów drużyny Polaka. Możliwe również, że doszło do tego podczas treningu.

– Niestety, Jacek Góralski zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie i czeka go zabieg operacyjny. Powrót do gry w jego przypadku nastąpi więc dopiero wczesną jesienią – przekazał Jacek Jaroszewski, lekarz kadry cytowany przez „Onet”.

17-krotny reprezentant Polski ominie zatem na pewno zbliżający się początek eliminacji do mistrzostw świata. Oprócz tego na pewno nie zobaczymy go na najbliższym Euro.

Nowy sponsor Euro 2020! Aplikacja internetowa objęła patronat nad imprezą

Jak informuje UEFA, platforma TikTok została oficjalnym sponsorem Euro 2020. Aplikacja ma ułatwić kibicom dzielenie się turniejowymi emocjami.

Nowy sponsor

TikTok został globalnym sponsorem UEFA Euro 2020. To pierwsza taka sytuacja, gdy wielka impreza piłkarska jest pod patronatem aplikacji internetowej. UEFA podpisała tę umowę z myślą o kibicach. Organizacja za pomocą TikToka chce dzielić się z fanami najlepszymi momentami turnieju oraz umożliwić im tworzenie własnych treści.

– Cieszymy się, że możemy współpracować z UEFA Euro 2020. Nasza społeczność uwielbia celebrować wydarzenia sportowe w kreatywny sposób i nie mogę doczekać się, aż zobaczę wszystkie filmiki, które ukażą się na TikToku podczas turnieju – powiedział Rich Waterworth, dyrektor generalny aplikacji internetowej.

https://twitter.com/EURO2020/status/1359852444327555073?s=20

Wielki turniej z nowym selekcjonerem

Już w czerwcu Polacy rozpoczną zmagania w ramach Mistrzostw Europy. Biało-czerwoni nie będą mieli łatwego zadania. W grupie czekają na nich Hiszpanie, Szwedzi oraz Słowacy; a do tego w styczniu nastąpiła zmiana selekcjonera. Nie mniej jednak powinniśmy być dobrej myśli, tak samo, jak Jerzy Engel, który uważa, że skoro Duńczykom ściągniętym z plaży udało się wygrać turniej, to dlaczego Polacy mieliby nie dać rady?


TROLLNEWSY I MEMY