NEWSY I WIDEO

Jak Milik spisał się przeciwko PSG? „Z dwójki Milik i Vlahović Polak wyglądał lepiej”

Arkadiusz Milik otrzymał generalnie pozytywne oceny po swoim występie przeciwko PSG w Lidze Mistrzów. Nad grą Polaka pochylili się eksperci Viaplay i Canal+.

Juventus przegrał inauguracyjne spotkanie fazy grupowej Ligi Mistrzów z PSG 1-2. 68 minut w ekipie „Starej Damy” na murawie spędził Arkadiusz Milik. 28-latek tym razem nie trafił do siatki.

Generalnie dobry występ

Milik dość nieoczekiwanie znalazł się w pierwszym składzie Juventusu. W pierwszej połowie mógł odwdzięczyć się Allegriemu za szansę, ale nie wykorzystał dogodnej okazji na zdobycie gola. Tę sytuację wytknął mu Marcin Pawłowski na kanale Meczyków na YouTube.

– Mam ambiwalentne odczucia po tym występie, ale generalnie zagrał dobre spotkanie. Z dwójki napastników Milik i Vlahović Polak wyglądał lepiej. Co ciekawe, został „w nagrodę” zdjęty ok. 65 minuty. Trzeba też powiedzieć, że miał jednak doskonałą sytuację w pierwszej połowie i to był ważny moment meczu. Ta akcja mogła dać tlen Juventusowi. Od napastnika tej klasy należy wymagać, żeby ją wykorzystał – ocenił ekspert Viaplay.

– Możemy żałować, że nie wykorzystał tej sytuacji, kiedy wygrał główkę z Ramosem. Zgadzam się z tym, że napastnik tej klasy powinien uderzyć bliżej słupka, natomiast myślę, że jest więcej pozytywów. Milik gra, ma świetne wejście do Juventusu i po tym, co wczoraj pokazał, jest duża szansa, że Allegri będzie stawiać na podobny wariant i Polak będzie grać – dodał Michał Mitrut, dziennikarz Canal+.

Problemy zdrowotne Matty’ego Casha. Piłkarz Aston Villi może nie pojechać na zgrupowanie reprezentacji Polski

Przyjazd Matty’ego Casha na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski stoi pod dużym znakiem zapytania. Jest to efekt kontuzji, której nabawił się w ostatnim meczu Premier League przeciwko Manchesterowi City.

Matty Cash wystąpił we wszystkich sześciu dotychczasowych meczach Premier League. Niestety, w szóstej kolejce 25-latek nabawił się kontuzji. W meczu przeciwko Manchesterowi City musiał opuścić murawę już w 27. minucie gry.

Wielka szansa dla Arkadiusza Milika. Polak przewidziany do pierwszego składu Juventusu! [CZYTAJ]

Uraz Casha

Kontuzja Matty’ego Casha wydaje się całkiem poważna. Jak przekazał rzecznik prasowy PZPN, Jakub Kwiatkowski, w rozmowie z „Interią”, przyjazd piłkarza Aston Villi na wrześniowe zgrupowanie reprezentacji Polski stoi pod znakiem zapytania. Jeśli Matty nie wyleczy się w pełni do czasu początku zgrupowania, to zostanie on w klubie. Władze reprezentacji Polski chcą, by był on w pełni sprawny na Mundial, który odbędzie się na przełomie listopada i grudnia.

– Przyjazd Matty’ego na wrześniowe zgrupowanie stoi pod dużym znakiem zapytania. Cash leczy kontuzję w klubie. Jeśli nie uda się jej wyleczyć, to jego przyjazd na kadrę będzie się mijał z celem. Najważniejsze, żeby Matty był zdrowy na listopad – przekazał Jakub Kwiatkowski.

Paulo Sousa wkrótce może wrócić do pracy. Portugalczyk miałby przejąć zespół, w którym gra Polak [CZYTAJ]

Kiedy gra reprezentacja Polski?

Najbliższa przerwa reprezentacyjna będzie miała miejsce w drugiej połowie września. Podczas nadchodzącego zgrupowania reprezentacja Polski rozegra 2 mecze, oba w ramach Ligi Narodów. 22 września Biało-Czerwoni zagrają u siebie z reprezentacją Holandii, a 3 dni później zmierzą się na wyjeździe z reprezentacją Walii.

Popyt większy niż podaż. Koszulki FC Barcelony wrócą do sprzedaży dopiero w październiku [CZYTAJ]


źródło: interia

Villarreal otworzył sprzedaż biletów na mecz z Lechem Poznań. Kibice wejdą na stadion za… 5 euro

Villarreal wypuścił do sprzedaży bilety na czwartkowy mecz Ligi Konferencji Europy z Lechem Poznań. Ceny wejściówek wynoszą zaledwie 5 euro.

W tym tygodniu startuje faza grupowa Ligi Konferencji Europy. Na tym etapie rozgrywek Polska ma jednego przedstawiciela. Jest nim mistrz kraju z ubiegłego sezonu – Lech Poznań. Kolejorz będzie rywalizował w grupie „C”. Polacy będą się mierzyć z Villarreal, Austrią Wiedeń oraz Hapoelem Beer Szewa.

Wielka szansa dla Arkadiusza Milika. Polak przewidziany do pierwszego składu Juventusu! [CZYTAJ]

Lech vs Villarreal

Lech Poznań zainauguruje fazę grupową LKE meczem z Villarreal. Oczywistym faworytem tej rywalizacji są Hiszpanie, którzy w poprzednim sezonie dotarli do półfinału Ligi Mistrzów. Spotkanie między obiema ekipami zostanie rozegrane już w najbliższy czwartek. Pierwszy gwizdek arbitra o godzinie 18:45.

Specjalny zapis w umowie Lewandowskiego. Barcelona może przedwcześnie zerwać kontrakt [CZYTAJ]

Tanie bilety w Hiszpanii

Gospodarzem czwartkowego spotkania jest Villarreal. Władze hiszpańskiego klubu poinformowały we wtorek o otwarciu sprzedaży biletów na mecz z Lechem Poznań. Kibice, którzy nie posiadają karnetu, mogą nabyć bilet za zaledwie 5 euro. Wejściówki można nabyć zarówno online, jak i w oficjalnym sklepie klubowym, a także na stadionie w dniu meczu.

Co Lewandowski powiedział Dembele podczas pierwszego spotkania? Francuz zdradził szczegóły [CZYTAJ]

Ceny na stadionie Lecha

Lech Poznań już wcześniej otworzył sprzedaż biletów na wszystkie 3 domowe mecze w fazie grupowej LKE. Ceny wejściówek dla kibiców bez karnetu na mecze z Austrią Wiedeń i Hapoelem Beer Szewa rozpoczynają się od 60 złotych. Z kolei bilet na spotkanie z Villarreal kosztuje 100 złotych.

Guardiola nie wytrzymał po pytaniu o Ligę Mistrzów. „Pie*dolę, nie wiem”

Pep Guardiola uchodzi za jednego z najlepszych trenerów. Hiszpan czeka już jednak aż 11 lat na wygranie Ligi Mistrzów, co jest mu bardzo często wytykane. Ponownie doszło do tego na konferencji prasowej przed meczem Manchesteru City z Sevillą. Szkoleniowiec ostro odpowiedział na pytanie dziennikarza. 

We wtorek rozpocznie się tegoroczna edycja Ligi Mistrzów. W fazie grupowej czeka nas wiele ciekawych spotkań. Manchester City na inaugurację zmierzy się z Sevillą.

„Pie*dolę, nie wiem”

Spora presja ciąży ponownie na Pepie Guardioli. Hiszpan ostatni raz sięgnął po wygranie Ligi Mistrzów aż 11 lat temu. Od tamtej pory nie był w stanie powtórzyć tego sukcesu ani z Bayernem, ani z Manchesterem City.

Guardioli wielokrotnie to wytykano. Ponownie doszło do tego podczas konferencji prasowej przed meczem z Sevillą. Hiszpan tym razem nie wytrzymał i odpowiedział w mocnych słowach.

– Wygram czy nie wygram? Pi***olę, nie wiem. Sport zawsze daje ci kolejną szansę. Chciałbym mieć taką przygodą jak Sevilla w Europie. Jeśli chodzi o europejskie puchary, Manchester City jest daleko za nią – wypalił Guardiola. 

– To trudne rozgrywki. Czuję dumę, że tu jestem. Próbujemy od pierwszego dnia, nie osiągnęliśmy zbyt dużo, ale w ostatnim sezonie doszliśmy do półfinału – dodał.

Wielka szansa dla Arkadiusza Milika. Polak przewidziany do pierwszego składu Juventusu!

Arkadiusz Milik w swoich pierwszych występach w Juventusie pokazał się z bardzo dobrej strony. Polak ma już na koncie dwa gole w trzech meczach dla „Starej Damy”. We wtorek będzie miał okazję do otwarcia konta bramkowego w rozgrywkach Ligi Mistrzów. „La Gazzetta dello Sport” zdradza, czy możemy zobaczyć 27-latka przeciwko PSG. 

Już dziś wraca Liga Mistrzów, a z nią wiele ciekawych spotkań. We wtorkowy wieczór najciekawiej zapowiada się rywalizacja Juventusu z PSG. Niewykluczone, że przeciwko paryżanom na boisko wybiegnie Arkadiusz Milik i to już od pierwszych minut.

Dwóch napastników

Według „La Gazzetty dello Sport” dobra postawa Milika w pierwszych meczach dla Juve zaowocowała podniesieniem jego pozycji w zespole. Massimiliano Allegri ma zastanawiać się nad wystawieniem duetu napastników. U boku Dusana Vlahovicia będziemy zatem prawdopodobnie od początku oglądać reprezentanta Polski.

Niestety przeciwko PSG na pewno nie zagra Wojciech Szczęsny. Golkiper nabawił się kontuzji w rywalizacji Juventusu ze Spezią. Między słupkami „Starej Damy” pojawi się więc Mattia Perin.

Przewidywane składy wg. „La Gazzetta dello Sport”:

PSG: Donnarumma – Ramos, Marquinhos, Kimpembe – Hakimi, Vitinha, Verratti, Mendes – Messi – Neymar, Mbappe.

Juventus: Perin – Bremer, Bonucci, Danilo – Cuadrado, Rabiot, Paredes, Miretti, Kostić – Milik, Vlahović.

Oficjalnie: Wieczysta Kraków ma nowego trenera. Niespodziewany trener zastąpił Smudę

Wieczysta Kraków dogadała się z nowym szkoleniowcem. Franciszka Smudę na stanowisku trenera zastąpi Dariusz Marzec. 52-latek wywodzi się ze stolicy Małopolski. 

Smuda zapłacił słoną cenę za kiepskie wyniki Wieczystej po awansie do III ligi. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie dostał szansy wydostania się z kryzysu i kilka dni temu został zwolniony. Do tej pory zagadką pozostawało nazwisko jego następcy.

Niespodzianka?

Wieczysta we wtorek odsłoniła jednak karty. Klub za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych poinformował o zatrudnieniu Dariusza Marca. 52-latek podpisał kontrakt do końca sezonu 2023/24.

Marzec urodził się w Krakowie i pierwsze piłkarskie kroki miał okazję stawiać w Wiśle. Kariera trenerska wywiodła go jednak poza Małopolskę. Prowadził między innymi Arkę Gdynia, KKS Kalisz czy Stal Mielec. Od 2021 roku pozostawał bez zatrudnienia.

52-latek raczej nie przewijał się na potencjalnej liście kandydatów do zastąpienia Smudy. Dużo więcej mówiło się o Macieju Musiale z Garbarni, Kamilu Kieresiu czy Krzysztofie Brede.

Co Lewandowski powiedział Dembele podczas pierwszego spotkania? Francuz zdradził szczegóły

Jak na razie Robert Lewandowski nie może powiedzieć, że współpraca z Ousmanem Dembele układa się najlepiej. Francuz opowiedział, co na pierwszym spotkaniu powiedział mu Polak. 

Lewandowski świetnie wszedł do drużyny FC Barcelony. 34-latek na koncie ma już pięć goli, strzelonych w czterech meczach. W ostatnim meczu z Sevillą Polakowi udało się po raz kolejny trafić do siatki. Spotkanie mógł zakończyć z większym dorobkiem, gdyby tylko koledzy częściej kierowali do niego swoje podania.

Między innymi nie popisał się Ousmane Dembele. W końcówce pierwszej połowy Francuz miał idealną sytuację do oddania piłki Lewandowskiemu. Mimo to zdecydował się na samotny rajd i finalnie przestrzelił. Sytuację komentowano w hiszpańskich mediach.

Dobre nastawienie

Mimo to Dembele zapewnia, że ma dobre relacje ze starszym kolegą. W rozmowie z „Mundo Deportivo” zdradził, co Lewandowski powiedział mu podczas pierwszego spotkania.

– Kiedy pierwszy raz zobaczyłem się z Robertem Lewandowskim, powiedział mi, że „zapewnię mu wiele asyst”. Robert jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie i codziennie widzimy to na treningach – oznajmił.

– Lewandowski jest również bardzo dobrym człowiekiem. Często się śmieje i rozmawia ze wszystkimi. Skończył 34 lata, ma duże doświadczenie i jest liderem drużyny – dodał.

Specjalny zapis w umowie Lewandowskiego. Barcelona może przedwcześnie zerwać kontrakt

Robert Lewandowski świetnie spisuje się w FC Barcelonie, do której trafił podczas letniego okna transferowego. Dziennikarze hiszpańskiego  „Cadena SER” zdradzili szczegóły kontraktu, jaki Polak podpisał z Blaugraną. Okazuje się, że widnieją w nim specjalne zapisy. 

34-latek ma na koncie już pięć goli w La Lidze. Lewandowski świetnie wpasował się w styl gry nowej drużyny i z miejsca stał się jej liderem. Umowa napastnika z klubem obowiązuje przez kolejne cztery lata.

Specjalne zapisy

Wiadomo, ze Lewandowski, podpisując kontrakt z Barceloną zgodził się na dużą obniżkę pensji, względem tego, ile zarabiał w Bayernie. Według dziennikarzy „Cadena SER” umowa Polaka zawiera kilka specjalnych zapisów. Przede wszystkim według nich 34-latek ma co sezon zarabiać inne pieniądze.

W obecnym sezonie napastnik może liczyć na pensję na poziomie 10 mln euro. W kolejnych dwóch latach zarabiać będzie więcej, bo od 13 do 16 mln. Potencjalnie ostatni sezon Lewandowskiego na Camp Nou przyniesie mu znowu maksymalnie 13 mln euro.

Przy okazji Lewandowskiego czekają premie z ewentualnych tytułów, jakie może wywalczyć z Barceloną. Bonusy mogą wynieść od 300 tysięcy do miliona euro.

Co jednak najciekawsze, Barcelona ma opcję rozwiązania umowy z Lewandowskim, jeśli ten w sezonie 2024/25 rozegra mniej niż 55 proc. meczów. Decyzję muszą podjąć do czerwca 2025 roku.

 

Popyt większy niż podaż. Koszulki FC Barcelony wrócą do sprzedaży dopiero w październiku

Popyt na domowe koszulki FC Barcelony przerósł najśmielsze oczekiwania producentów, firmy Nike. Według „Mundo Deportivo” popyt na bordowo-granatowy trykot jest na tyle duży, że sprzedaż w oficjalnych sklepach ma zostać wznowiona dopiero w październiku.

Wróciła moda na FC Barcelonę. Po kilku, a nawet kilkunastu miesiącach posuchy kibice Blaugrany w końcu mają powody do optymizmu. Na taki stan rzeczy złożyło się kilka wydarzeń. Po pierwsze, podczas minionego okna transferowego władze Barçy przeprowadziły kilka wielkich transferów. Po drugie, wyniki notowane przez zespół Xaviego w końcu wróciły do „normalności”. Wydaje się, że w tym sezonie klub z Katalonii będzie w stanie powalczyć o mistrzostwo Hiszpanii i zwycięstwo w Lidze Mistrzów.

Lewandowski prosił Xaviego o więcej minut. Kamery wychwyciły moment rozmowy [CZYTAJ]

Ogromny popyt

W związku z powyższym wzrósł także popyt na gadżety oraz odzież związaną z klubem. Najbardziej mogliśmy tego doświadczyć przy okazji transferu Roberta Lewandowskiego. Wówczas przez kilka dni nie można było zakupić koszulki z nazwiskiem Polaka.

Trener Leganes zaskoczony transferem Parzyszka. „Nie mam za wiele do powiedzenia o Piotrze” [CZYTAJ]

Problemy z koszulkami

Mimo że od transferu Roberta Lewandowskiego minęło już kilka tygodni, to hype na koszulki FC Barcelony nie zmalał. Według „Mundo Deportivo” zostały wyprzedane wszystkie domowe koszulki Blaugrany w oficjalnych sklepach klubu. Producent strojów, firma Nike, ma uzupełnić brakujące zapasy w najbliższych tygodniach, a sprzedaż ma zostać wznowiona dopiero w październiku. Jeśli chodzi o strój wyjazdowy oraz trzeci komplet, to nie ma większych problemów z ich dostępnością.

– Harmonogram produkcji został sporządzony w porozumieniu z Nike z dużym wyprzedzeniem, ale „boom”, jaki przeżywa obecnie Barça, przerósł wszelkie oczekiwania. Klub jest już świadomy tej sytuacji i pracuje nad zapewnieniem jak najszybszej dostępności zapasów – czytamy.


źródło: fcbarca.com

Brak skuteczności problemem Bayernu? Julian Nagelsmann zły po pytaniu o Roberta Lewandowskiego

Bayern Monachium po raz drugi z rzędu stracił punkty w Bundeslidze. Po ostatnim remisie przeciwko Unionowi Berlin Julian Nagelsmann został zapytany przez jednego z dziennikarzy o Roberta Lewandowskiego. Trener Bayernu nie był zbytnio zadowolony po usłyszeniu tego pytania.

Po 5 rozegranych kolejkach Bundesligi Bayern Monachium zajmuje dopiero 3. miejsce w ligowej tabeli. Do tej pory Bawarczycy uzbierali 11 punktów. 3 spotkania kończyły się zwycięstwem Die Roten a 2 remisem. Bayern jest jedną z trzech niepokonanych dotąd ekip w niemieckiej ekstraklasie.

Lewandowski prosił Xaviego o więcej minut. Kamery wychwyciły moment rozmowy [CZYTAJ]

Brak skuteczności

W ostatniej kolejce Bayern Monachium mierzył się z Unionem Berlin. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Był to drugi z rzędu mecz Bayernu bez zwycięstwa. W spotkaniu ze stołeczną ekipą podopiecznym Juliana Nagelsmanna zabrakło skuteczności. Przez 90 minut oddali ponad 20 strzałów na bramkę rywala, jednak tylko jeden z nich zakończył się golem.

– Mieliśmy tylko trzy lub cztery dobre sytuacje, w których graliśmy trochę niechlujnie. W drugiej połowie mieliśmy sytuacje, w których musieliśmy zdobyć bramkę – skomentował po meczu Julian Nagelsmann.

Apel do kibiców Bayernu Monachium. „To byłoby żałosne.” [CZYTAJ]

Poirytowany Nagelsmann

Po meczu Julian Nagelsmann został zapytany o brak skuteczności. Jeden z dziennikarzy zapytał trenera Bayernu, czy jego zespołowi nie brakuje skutecznego napastnika, jakim był do tej pory Robert Lewandowski. Nagelsmann miał być poirytowany taką tezą i miał odpowiedzieć: „To pytanie pojawia się tylko dlatego, że je zadałeś”.


źródło: sport.pl

Trener Leganes zaskoczony transferem Parzyszka. „Nie mam za wiele do powiedzenia o Piotrze”

Transfer Piotra Parzyszka do Leganes spotkał się w naszym kraju z ogromnym zaskoczeniem. Jak się okazuje, zdziwieni byli nie tylko kibice, ale także sam trener hiszpańskiego klubu.

Piotr Parzyszek swoją przygodę z piłką rozpoczął poza granicami naszego kraju. Do Polski wrócił dopiero w wieku 24 lat. W 2018 roku został piłkarzem Piasta Gliwice. Po nieco ponad dwóch latach spędzonych w Polsce zdecydował się na ponowny wyjazd za granicę i został nowym piłkarzem Frosinone. Po roku spędzonym we Włoszech został wypożyczony do Pogoni Szczecin.

Paulo Sousa wkrótce może wrócić do pracy. Portugalczyk miałby przejąć zespół, w którym gra Polak [CZYTAJ]

Słaby sezon w Pogoni

Ostatni sezon Parzyszek spędził na wypożyczeniu w Pogoni Szczecin. Powrót do Polski nie okazał się jednak dobrym wyborem. W Ekstraklasie Parzyszek rozegrał 27 spotkań, w których strzelił zaledwie 1 (!) bramkę. Wraz z końcem sezonu 2021/2022 wypożyczenie Polaka do Pogoni wygasło.

Diego Costa może wrócić do Europy. Hiszpan znalazł się na celowniku klubu z Premier League [CZYTAJ]

Transfer Parzyszka

Przyszłość Piotra Parzyszka wyjaśniła się w samej końcówce okna transferowego. Koniec końców 28-latek zdecydował się na transfer. Polak odszedł z Frosinone i trafił do hiszpańskiego Leganes. Obie strony zawarły dwuletnią umowę.

Lewandowski prosił Xaviego o więcej minut. Kamery wychwyciły moment rozmowy [CZYTAJ]

Komentarz trenera

Decyzja władz Leganes o pozyskaniu Parzyszka zaskoczyła znaczną część polskich kibiców. Po fatalnym poprzednim sezonie mało kto mógł się spodziewać, że były już piłkarz Pogoni Szczecin trafi na zaplecze LaLiga. Jak się okazuje, zaskoczeni byli nie tylko kibice, ale także trener Leganes. Imanol Idiakez przekazał, że ciężko jest mu cokolwiek powiedzieć o polskim napastniku. Możemy dojść więc do wniosku, że nie miał on za wiele do powiedzenia w sprawie transferu.

– Nie mam za wiele o powiedzenia do Piotrze, bo temat pojawił się w czwartek późnym wieczorem – przekazał trener Leganes.

Gikiewicz wróci do Polski? Potwierdza, że trwają rozmowy z kilkoma klubami

Łukasz Gikiewicz od wielu lat gra poza granicami kraju. Wkrótce napastnik może jednak ponownie zawitać w Polsce. Sam zainteresowany potwierdza, że nie wyklucza takiej opcji. 

W 2013 roku Gikiewicz wyjechał z Polski. Podczas swojej przygody w kraju grał dla Olimpii Elbląg, Wigier Suwałki, Unii Janikowo, Polonii Bytom, ŁKS-u Łódź czy Śląska Wrocław.

W swojej karierze miał okazję grać w wielu egzotycznych klubach. Epizody zaliczył między innymi w Kazachstanie, Bułgarii i Arabii Saudyjskiej. Oprócz tego występował na Cyprze, w Tajlandii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Rumunii, Bahrajnie i Indiach.

Czas na powrót?

Wkrótce jednak Gikiewicz może ponownie wrócić do Polski. W rozmowie z „Weszło” 34-latek potwierdził, że rozmawia obecnie z kilkoma klubami z kraju.

– Mogę tylko powiedzieć, że w ostatnim czasie faktycznie rozmawiałem z kilkoma polskimi klubami. „Giki” jest gotowy na powrót do kraju. W najbliższych dniach coś może się wyjaśnić – wyjawił.

Nie wiadomo, z jakimi drużynami ma rozmawiać Gikiewicz. Nieoficjalnie mówi się o Górniku Łęczna i Motorze Lublin.

Lewandowski prosił Xaviego o więcej minut. Kamery wychwyciły moment rozmowy

Robert Lewandowski ma za sobą kolejny udany występ w barwach FC Barcelony. Polak rozegrał 74 minuty przeciwko Sevilli, po czym został zmieniony przez Ansu Fatiego. Co ciekawe, Xavi chciał zmienić go już wcześniej, ale przystał na prośbę 34-latka. 

W sobotę Lewandowski strzelił swojego piątego gola w tym sezonie La Ligi. Napastnik tym razem ustrzelił Sevillę, a jego Barcelona wygrała spotkanie w sumie 3-0. Kapitan reprezentacji Polski mógł skończyć swój występ z większą ilością trafień, ale koledzy nie zawsze decydowali się na podawanie do niego.

Nie chciał schodzić

Tak czy inaczej, Lewandowski boisko opuścił w 74. minucie, gdy w jego miejsce wszedł Ansu Fati. Według Marcina Gazdy z „Eleven Sports” Xavi chciał zmienić napastnika już wcześniej. „Lewy” prosił jednak szkoleniowca o kilka dodatkowych minut na murawie. Dziennikarz powołuje się na nagranie „DAZN”, której kamery miały uchwycić ten moment.

– Kamery DAZN wychwyciły moment, w którym Robert Lewandowski miał prosić Xaviego o to, żeby wstrzymał się ze zmianą i dał mu jeszcze trochę pograć – napisał na Twitterze. 

W środę FC Barcelona rozpocznie grę w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Blaugrana podejmie Viktorię Pilzno przed własną publicznością.

Diego Costa może wrócić do Europy. Hiszpan znalazł się na celowniku klubu z Premier League

W najbliższym czasie Diego Costa może wrócić do gry w piłkę w Europie. Usługami Hiszpana urodzonego w Brazylii zainteresowany jest jeden z klubów z Premier League.

W styczniu 2021 roku wygasł kontrakt Diego Costy z Atletico Madryt. Przez kolejne 8 miesięcy były reprezentant Hiszpanii pozostawał bez klubu. W sierpniu zdecydował się na wyjazd z Europy i nawiązał współpracę z brazylijskim Atlético Mineiro.

Paulo Sousa wkrótce może wrócić do pracy. Portugalczyk miałby przejąć zespół, w którym gra Polak [CZYTAJ]

Epizod w Brazylii

Przygoda Diego Costy z Atlético Mineiro nie potrwała zbyt długo. 33-letni napastnik dołączył do brazylijskiego klubu w sierpniu 2021 roku, a już w styczniu kolejnego roku został bezrobotnym. Dla klubu z siedzibą w Belo Horizonte Costa rozegrał 19 spotkań, w których strzelił zaledwie 5 bramek.

Steven Gerrard zadowolony z transferu Jana Bednarka. „Potrzebujemy jego agresji, profilu i umiejętności” [CZYTAJ]

Bezrobocie

Od stycznia tego roku Diego Costa pozostaje bez klubu. Mimo to chętnych na pozyskanie go nie brakuje. Jak informuje David Ornstein, istnieje temat powrotu hiszpańskiego napastnika do Europy. Zainteresowanym klubem jest Wolverhampton Wanderers.

Robert Lewandowski z bramką przeciwko Sevilli! Niesamowite wykończenie Polaka [WIDEO]

Testy medyczne

Według „The Athletic” władze Wolves spodziewają się, że Diego Costa stawi się we wtorek w klubie. Wówczas 33-latek ma rozpocząć testy medyczne, by ocenić jego przydatność dla angielskiego zespołu. Były napastnik m.in. Atletico Madryt i Chelsea miałby zastąpić Sasę Kalajdzicia, gdyż ten nabawił się ostatnio poważnej kontuzji.

Paulo Sousa wkrótce może wrócić do pracy. Portugalczyk miałby przejąć zespół, w którym gra Polak

Po kilku miesiącach wolnego Paulo Sousa wkrótce może wrócić do pracy w roli trenera. Portugalskim szkoleniowcem interesuje się jeden z włoskich klubów. Jeśli doniesienia okazałyby się prawdziwe, Sousa przejąłby zespół, w którym występuje reprezentant Polski.

Paulo Sousa był selekcjonerem reprezentacji Polski niemal przez cały 2021 roku. W styczniu został wybrany przez Zbigniewa Bońka na następcę Jerzego Brzęczka. W sumie Sousa poprowadził Biało-Czerwonych w 15 meczach. 6 z nich wygrał, 5 zremisował oraz 4 przegrał.

Apel do kibiców Bayernu Monachium. „To byłoby żałosne.” [CZYTAJ]

Dokonania Sousy z reprezentacją Polski

W eliminacjach do Mistrzostw Świata 2022 reprezentacja Polski pod wodzą Sousy zajęła 2. miejsce w swojej grupie i wywalczyła awans do baraży. EURO 2020 zakończyło się klęską Biało-Czerwonych. Lewandowski i spółka prowadzenia przez Sousę nie zdołali wyjść z grupy.

Steven Gerrard zadowolony z transferu Jana Bednarka. „Potrzebujemy jego agresji, profilu i umiejętności” [CZYTAJ]

Epizod w Brazylii

Pod koniec 2021 roku Paulo Sousa zrezygnował z pracy w reprezentacji Polski. Portugalczyk porzucił pracę w naszym kraju na rzecz słonecznej Brazylii. Tam objął stery Flamengo. Przygoda w „kraju kawy” była krótka i nieudana. 52-latek pracował tam przez niecałe pół roku.

Znacząca zmiana odnośnie alkoholu podczas MŚ w Katarze. Kibice będą zadowoleni [CZYTAJ]

Wcześniejsze plotki

Od czerwca 2022 roku Paulo Sousa pozostaje bezrobotny. W tym czasie media podawały plotki o potencjalnym zainteresowaniu jego osobą ze strony egipskiej federacji piłkarskiej w kontekście pracy z tamtejszą reprezentacją. Ostatecznie plotki nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości.

Neymar mógł zmienić klub na zakończenie okna transferowego! Proponowano go gigantowi [CZYTAJ]

Możliwy powrót do Serie A

Po niemalże 4 miesiącach bez pracy Sousa niedługo może wrócić na ławkę trenerską. O potencjalnym powrocie byłego selekcjonera reprezentacji Polski opowiedział włoski dziennikarz Nicolo Schira. Jego zdaniem Paulo Sousa jest rozważany przez władze Bolonii do zastąpienia Sinisy Mihajlovicia. Nicolo Schira poinformował, że w ostatnich dniach zostały nawiązane pierwsze kontakty w tej sprawie.

Media zaskakują. Robert Lewandowski faworytem do wygrania Złotej Piłki? [CZYTAJ]

Fatalny początek Bolonii

Bologna nie najlepiej rozpoczęła sezon 2022/2023. W pięciu pierwszych kolejkach Serie A zespół, w którym występuje Łukasz Skorupski, zdobył zaledwie 3 punkty. Bologna zanotowała 2 porażki, 3-krotnie remisowała i nie odniosła żadnego zwycięstwa.

Czemu Krychowiak zdecydował się na Arabię Saudyjską? „To naprawdę świetna sprawa” [CZYTAJ]

Sousa na stadionie

Co ciekawe, Paulo Sousa był widziany na jednym z ostatnich meczów Bolonii. Miało to miejsce 27 sierpnia. Wówczas Bologna przegrała na San Siro z AC Milan 0:2.

Michniewicz znów zaskoczy powołaniami? Selekcjoner obserwuje niespodziewanych piłkarzy [CZYTAJ]


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.