Zbigniew Boniek o powołaniu Matty’ego Casha: „To jest wyłącznie gra menadżerska”

Zbigniew Boniek był gościem niedzielnego wydania programu „Cafe Futbol”. Były prezes PZPN zabrał głos ws. potencjalnego powołania dla Matty’ego Casha.

W ostatnich dniach wiele mówiło się o tym, iż Matty Cash wyraził chęć gry w reprezentacji Polski. Na ten moment piłkarz Aston Villi zbiera wszystkie dokumenty, które są potrzebne do otrzymania polskiego paszportu. 24-latek co prawda urodził się w Anglii, jednak jego matka jest Polką, dzięki czemu otrzymanie polskiego obywatelstwa nie powinno stanowić większego problemu.

Matty Cash zagra dla reprezentacji Polski?

Zdania ws. Matty’ego Casha i jego gry dla reprezentacji Polski są rzecz jasna podzielone. Dyskusji nie wywołuje przydatność 24-letniego obrońcy dla zespołu Paulo Sousy, gdyż obrońca Aston Villi jest poziom wyżej czy to od Tomasza Kędziory, czy to od Bartosza Bereszyńskiego. Jednym z argumentów na „nie”, które przewijają się w mediach, jest fakt, że Matty nie mówi po polsku.

Boniek jest przeciwko

Do grona przeciwników powołania dla Matty’ego Casha zalicza się Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN uważa, że jest to tylko i wyłącznie gra menadżerska.

– Jeżeli ktoś przez całe życie nie mówił po polsku i nagle w wieku 25 lat zapragną, żeby mieć nasz paszport, to nie jest to przywiązanie do ojczyzny przodków. Jeśli wy to kupujecie, to jest wasza sprawa, ale ja tego nie kupuję. Polskie obywatelstwo daje Cashowi więcej możliwości, czyli jest to tylko i wyłącznie gra menadżerska. Kiedy ten zawodnik był nastolatkiem, nie było żadnych przesłanek do tego, że chce grać dla naszej reprezentacji – powiedział Zbigniew Boniek w programie „Cafe Futbol”.

– W Polskim Związku Piłki Nożnej są nowe władze i w ich imieniu nie mogę się wypowiadać. Jeśli zaś nowi działacze dojdą do wniosku, że Cash piłkarsko się broni, to będzie miał szansę na grę w naszej reprezentacji. Na pewno nie jest to tylko decyzja selekcjonera. Przekonamy się, kiedy Cash będzie miał polski paszport, ale wcale nie musi to nastąpić bardzo szybko – dodał.

Grzegorz Krychowiak show! Gol i asysta Polaka w lidze rosyjskiej [WIDEO]

Grzegorz Krychowiak powoli zaczyna się rozkręcać w nowych barwach klubowych! Reprezentant Polski w dzisiejszym meczu przeciwko PFK Soczi zaliczył asystę oraz strzelił gola z rzutu karnego. Szczególnie asysta wywołała zachwyt wśród kibiców oglądających mecz.

Od tego sezonu Grzegorz Krychowiak reprezentuje barwy rosyjskiego FK Krasnodar po tym, jak opuścił on szeregi Lokomotiwu Moskwa. Do tej pory reprezentant Polski w nowych barwach zagrał w 6 meczach, w których strzelił jedną bramkę. Dziś 31-latek poprawił swój bilans.

Dziś FK Krasnodar gładko pokonał PFK Soczi 3:0. Mecz nie musiał zakończyć się tak łatwym zwycięstwem gospodarzy, gdyż pod koniec pierwszej połowy otrzymali oni czerwoną kartkę przy prowadzeniu 2:0. W 75. minucie przy wyniku 3:0 drugą żółtą kartkę otrzymał Aleksandr Chernikov, przez co gospodarze musieli kończyć mecz w dziewięciu.

 Dobry mecz rozegrał dziś Grzegorz Krychowiak, szczególnie jeśli chodzi o ofensywę. Reprezentant Polski ustalił wynik meczu na 3:0 za sprawą strzału z rzutu karnego. Mimo wszystko w mediach najgłośniej zrobiło się o fenomenalnej asyście Polaka przy bramce Remy’ego Cabelli.

Asysta Krychowiaka:

Bramka Krychowiaka:

Znakomite podanie

https://twitter.com/KatherineAFC/status/1442167698406866947

Kolejne spięcie w PSG! Kylian Mbappe sfrustrowany. „Mi tak nie podaje…” [WIDEO]

Wśród piłkarzy Paris Saint-Germain ponownie zawrzało! Podczas ostatniego meczu kamery zarejestrowały, jak Kylian Mbappe żali się na brak podań ze strony Neymara.

Plejada gwiazd

W minionym okienku transferowym najwięcej szumu zrobiło się wokół Paris Saint-Germain, które przeprowadziło masę ogromnych transferów. Do stolicy Francji przybyli tacy piłkarze jak, chociażby Leo Messi, Sergio Ramos, czy Gianluigi Donnarumma. Kibice i eksperci jeszcze przed rozpoczęciem tego sezonu zastanawiali się, czy Mauricio Pochettino da radę okiełznać całą plejadę gwiazd, jaką ma do dyspozycji. Jak się okazuje, potrzebowaliśmy zaledwie kilku tygodni, by doszło do pierwszych napięć.

Kolejna wygrana PSG

Po 8 rozegranych kolejkach Ligue 1 PSG ma na swoim koncie komplet punktów. Wynik ten zakłamuje nieco rzeczywistość, gdyż paryżanie kilkukrotnie męczyli się z rywalami i strzelali bramki na wagę zwycięstwa dopiero w doliczonym czasie gry. W sobotę podopieczni Mauricio Pochettino mierzyli się na własnym obiekcie z Montpellier, które ograli 2:0. Bramki dla wicemistrzów Francji zdobyli Gueye i Draxler.

Mbappe zły na Neymara

Po meczu francuskie media wychwyciły, jak Kylian Mbappe dyskutuje na ławce rezerwowych z Idrissą Gueye. W 88. minucie Neymar asystował przy bramce Juliana Draxlera. Francuz miał wypowiedzieć słowa: „Mi tak nie podaje”. Kilkadziesiąt minut wcześniej Neymar wdał się w drybling w polu karnym rywala, zamiast oddać piłkę lepiej ustawionym kolegom, w tym Kylianowi.

https://twitter.com/lucie_meryl/status/1441872835538993155

Gniew Messiego

Jest to już kolejne spięcie w PSG w ciągu ostatnich kilku dni. W jednym z ostatnich meczów Mauricio Pochettino zdecydował się zmienić Leo Messiego. Kapitan reprezentacji Argentyny był niezadowolony z decyzji swojego rodaka i nie podał mu ręki. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ.

Jerzy Brzęczek odniósł się do słów o przeskoczeniu w głowie Piotr Zielińskiego. „Zaczęliśmy się śmiać”

W czwartek Jerzy Brzęczek był gościem „Kanału Sportowego” w serwisie youtube. Były selekcjoner reprezentacji Polski wziął udział w programie „Niech Gadają”, którego gospodarzem jest Małgorzata Domagalik.

„Przeskoczy w głowie”

We wrześniu 2019 roku reprezentacja Polski zremisowała na Stadionie Narodowym z reprezentacją Austrii w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy. Najlepszego meczu nie zagrał wówczas Piotr Zieliński, a swojego rozczarowania jego grą na pomeczowej konferencji prasowej nie krył Jerzy Brzęczek. To właśnie wtedy padły już legendarne słowa o „przeskoczeniu w głowie”.

– Jeżeli Zieliński wstanie pewnego dnia i coś mu przeskoczy w głowie, to będziemy mieli zawodnika, którego będą nam zazdrościć wszyscy na świecie – mówił w 2019 roku Jerzy Brzęczek.

Stanowisko Brzęczka

Na odniesienie się do tych słów musieliśmy czekać przeszło 2 lata, ale w końcu się doczekaliśmy. W czwartkowym programie „Niech Gadają” na antenie „Kanału Sportowego” Jerzy Brzęczek został zapytany o słowa nt. Piotra Zielińskiego. Jak się okazuje, obaj panowie rozmawiali na ten temat minionego lata.

– Piotrek to wielki piłkarz. Spotkałem się z nim przy okazji jubileuszowego meczu Wisły z Napoli. Powiedziałem mu wtedy, że bardzo cieszę się, że przestawiło mu się w głowie i zaczęliśmy się śmiać. Myślę, że w jego życiu wiele zmieniły narodziny dziecka. Dostał nowy bodziec, a w tym sezonie jego liczby są znacznie lepsze – skomentował Jerzy Brzęczek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gorzkie słowa Jerzego Brzęczka o zwolnieniu z kadry. „Skradziono mi marzenia”

Komentarz rodziny Piotra Zielińskiego

Przed kilkoma miesiącami do wspomnianych słów Jerzego Brzęczka odniosła się rodzina Piotra Zielińskiego. Ojciec piłkarza SSC Napoli powiedziała, że selekcjoner wyrządził swojemu podopiecznemu krzywdę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ojciec Piotra Zielińskiego o słowach Brzęczka: Nie zdawał sobie sprawy, że zrobi mu krzywdę

Skandal w Ligue 1! Paquetá ukarany żółtą kartką za wykonanie sztuczki. Neymar grzmi [WIDEO]

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w końcówce środowego meczu 7. kolejki Ligue 1 pomiędzy Olympique Lyon a Troyes AC. Lucas Paquetá, piłkarz gospodarzy, wykonał sztuczkę techniczną, która nie spodobała się Pani Stephanii Frappart, sędzi wspomnianego spotkania.

W środę w ramach 7. kolejki Ligue 1 na Parc Olympique Lyonnais spotkały się ze sobą Olympique Lyon oraz Troyes AC. Zgodnie z oczekiwaniami zwycięsko z tego starcia wyszli gospodarze, który pokonali rywali 3:1. Bramki dla Les Olympiens strzelali kolejno Xherdan Shaqiri, Emerson oraz Lucas Paquetá. Jedyną bramkę dla gości zdobył Xavier Chavalerin.

Kontrowersje wokół zagrania Paquety

Do wspomnianej sytuacji z udziałem Lucasa Paquety doszło w doliczonym czasie gry przy wyniku 3:1 dla Lyonu. Brazylijczyk będąc pod polem karnym Troyes, chciał zabawić się z jednym z rywali i minąć go efektowną sztuczką techniczną, która koniec końców mu się nie udała. Pomysł piłkarza nie spodobał się Pani Stephanii Frappart, która była sędzią tego spotkania. Francuzka ukarała Paquetę żółtą kartką, prawdopodobnie uznała to za próbę sprowokowania rywala.

Komentarz Neymara

Całą sytuację postanowił skomentować rodak Paquety, Neymar. Piłkarz PSG także słynie z niekonwencjonalnych zagrań, które poza ograniem przeciwnika mają na celu wywołanie zachwytu wśród kibiców oglądających spotkanie.

– To bardzo smutne obrazki, żółta kartka z powodu dryblingu… Sztuczki techniczne to część gry w piłkę, niezależnie od tego, gdzie i kiedy są wykonywane. Rok temu przydarzyło mi się to samo! Tym razem ucierpiał Paqueta. Szczerze, nie rozumiem dlaczego. Kończy się słynna „joga bonito”. Cieszcie się, póki możecie – skomentował Neymar na swoim instagramie.

Powtórka z rozrywki

Tak jak wspomniał Neymar w swojej relacji, on również znalazł się w niemal identycznej sytuacji rok temu. Wówczas piłkarz PSG także otrzymał żółtą kartkę za swoje zagranie.

Nietypowy zapis w kontrakcie Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczyk będzie mógł bezproblemowo opuścić klub, jeśli…

James Rodriguez został nowym piłkarzem katarskiego Al-Rayyan. W umowie pomiędzy obiema stronami został zawarty zapis, który mówi, że piłkarz będzie mógł zmienić pracodawcę, jeśli zgłosi się po niego jeden z czołowych europejskich klubów.

Nowy klub Jamesa Rodrigueza!

Plotki sprzed kilku dni stały się faktem. James Rodriguez w wieku 30 lat opuszcza piłkę na najwyższym poziomie i przenosi się do Al-Rayyan. Władze katarskiego klubu zapłaciły za Kolumbijczyka 8 milionów euro. Piłkarz miał się związać umową z nowym pracodawcą do końca czerwca 2024 roku.

Miłe złego początki w Evertonie

Przez ostatni rok Kolumbijczyk reprezentował barwy angielskiego Evertonu, dla którego zagrał w sumie w 26 meczach, strzelając w tym czasie 6 bramek oraz notując 9 asyst. Po zmianie na stanowisku trenera pierwszej drużyny, do której doszło po zakończeniu minionego sezonu, piłkarz nie mógł liczyć na regularną grę.

Nietypowy zapis w kontrakcie

Jak się jednak okazuje, transfer do Azji nie musi jednak oznaczać definitywnego końca gry na wysokim poziomie. Hiszpański „AS” ujawnił jeden z zapisów w kontakcie Jamesa z jego nowym pracodawcą. Kolumbijczyk będzie mógł przedwcześnie i bezproblemowo opuścić Al-Rayyan, jeśli tylko zgłosi się po niego… Paris Saint-Germain.

źródło: AS

Piłkarze PSG nie wytrzymali napięcia. Mbappe sprowokował bramkarza, a Neymar go odepchnął [WIDEO]

Piłkarze PSG nie wytrzymali napięcia we wczorajszym meczu z Metz. Po strzeleniu gola na 2:1 Kylian Mbappe wykrzyczał kilka słów w kierunku bramkarza przeciwnego zespołu, a następnie Neymar przewrócił tego samego bramkarza.

PSG jest obecnie liderem Ligue 1 z kompletem punktów po 7 rozegranych kolejkach. Mimo wszystko ich dorobek punktowy zakłamuje nieco rzeczywistość, gdyż Les Parisiens kilkukrotnie strzelali gola na wagę trzech punktów dopiero w doliczonym czasie gry. Tak też było i wczoraj w meczu z niżej notowanym FC Metz.

Męczarnie PSG

FC Metz znajduje się obecnie na ostatnim miejscu w tabeli francuskiej Ligue 1. Nie przeszkodziło im to jednak w postraszeniu naszpikowanego gwiazdami Paris Saint-Germain. Co prawda to paryżanie jako pierwsi wyszli na prowadzenie już w 5. minucie za sprawą bramki Hakimiego, jednak piłkarze Metz wyrównali stan rywalizacji w 39. minucie spotkania. Wynik 1:1 utrzymywał się przez ponad 50 minut i wydawało się, że PSG po raz pierwszy w tym sezonie straci punkty, jednak nic z tych rzeczy. W 94. minucie gola na wagę trzech punktów zdobył Achraf Hakimi, dla którego była to druga bramka w tym spotkaniu.

Zamieszanie w doliczonym czasie gry

Najwięcej emocji w mediach wzbudziło jednak wydarzenie po strzelonej bramce przez PSG. Kiedy Hakimi wpakował piłkę do siatki, to bramkarz Metz, Alexandre Oukidja, położył się na murawę. Do bramkarza przeciwnej drużyny podbiegł nagle Kylian Mbappe, który wykrzyczał do niego kilka prowokujących słów. Bramkarz Metz ruszył w kierunku świętujących piłkarzy PSG, by wyjaśnić sprawę. Wtedy do akcji wkroczył Neymar, który odepchnął Oukidję, a ten upadł na ziemię. Sędzia postanowił ukarać żółtą kartką Neymara oraz bramkarza Metz.

https://twitter.com/SHL_Pvris/status/1440795529928069127?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1440795529928069127%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fweszlo.com%2F2021%2F09%2F23%2Fpilkarzom-psg-znow-puscily-nerwy-afera-we-francji-wideo%2F

Kolejne zajęcie Lukasa Podolskiego. Piłkarz Górnika Zabrze będzie pracował w Niemczech

Lukas Podolski znalazł sobie kolejne zajęcie w Niemczech. Piłkarz Górnika Zabrze związał się z niemiecką telewizją RTL, dla której będzie pracował jako ekspert przy meczach Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy.

W lipcu tego roku ogłoszono dołączenie Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze. Lukas od dobrych kilku lat zapowiadał, że chce zakończyć karierę piłkarską właśnie w Górniku. Po latach oczekiwania wielu kibiców zwątpiło, że były reprezentant Niemiec faktycznie może zasilić szeregi klubu ze Śląska. Tego lata piłkarz miło zaskoczył polskich kibiców i spełnił złożoną przed laty obietnicę.

Transferowy niewypał?

Wokół transferu zrobiło się naprawdę głośno, a kibice i eksperci mieli nadzieję, że Podolski wzniesie Górnik na jeszcze wyższy poziom. Rzeczywistość okazała się jednak okrutna. Do tej pory 36-latek był częściej nieobecny niż obecny na meczach Górnika. Niemiec z polskimi korzeniami rozegrał do tej pory 4 spotkania, w których nie zanotował ani gola, ani asysty.

Udział w „Mam Talent”

Jeszcze przed ogłoszeniem transferu w mediach pojawiła się informacja, że Lukas Podolski będzie jurorem w niemieckiej wersji programu „Mam Talent”. Kiedy Górnik zaprezentował 36-latka jako swojego nowego piłkarza, to kibice i dziennikarze zaczęli się zastanawiać, jak Lukas pogodzi bycie piłkarzem oraz bycie jurorem w niemieckim programie talent show. Jak się jednak okazuje, nie będzie to jedyne zajęcie Podolskiego na terenie Niemiec w trakcie gry dla Górnika Zabrze.

Nowe zajęcie Podolskiego

Według doniesień mediów Lukas Podolski podjął się pracy jako ekspert w niemieckiej telewizji RTL. Piłkarz Górnika Zabrze będzie pracował przy meczach Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy.

źródło: onet sport

Rafał Gikiewicz zdradził kulisy rozmowy z Paulo Sousą. „Powiedziałem, z czym się zgadzam, a z czym nie”

Rafał Gikiewicz był gościem programu „Bundestalk” na antenie „Kanału Sportowego” w serwisie youtube. Bramkarz Augsburga zdradził kulisy jego ostatniej rozmowy z selekcjonerem reprezentacji Polski, Paulo Sousą.

Niemal od początku pracy Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski Rafał Gikiewicz domaga się powołania do drużyny narodowej. Portugalski szkoleniowiec jest konsekwentny w swoich działaniach i pomija bramkarza Augsburga przy okazji powołań na kolejne zgrupowania.

Gikiewicz poza radarem Sousy

Pod koniec sierpnia Paulo Sousa na konferencji prasowej zabrał głos ws. wspomnianego Rafała Gikiewicz. Selekcjoner reprezentacji Polski powiedział wówczas, że ceni sobie innych, młodszych bramkarzy.

– Rafał Gikiewicz nie jest na naszym radarze. Myślimy o przyszłości. Wszyscy bramkarze, których obserwujemy, są lepsi niż on – powiedział pod koniec sierpnia Paulo Sousa.

Spotkanie

We wtorkowym wydaniu programu „Bundestalk” pojawił się Rafał Gikiewicz. 33-letni bramkarz został zapytany o spotkanie z Paulo Sousą, do jakiego doszło przy okazji jednego z ostatnich meczów Augsburga.

– Śledziłem w mediach, że on przyjeżdża na mecz dla Roberta Gumnego, gdzieś tam się pod nosem zaśmiałem. Przed meczem dyrektor sportowy powiedział, że selekcjoner jest na trybunach. […] Po meczu usłyszałem, że Sousa czeka na mnie w loży i chce mnie poznać. To było jakieś 15 minut. On powiedział swoje trzy punkty, czym się kieruje i jakie zasady wyznaje. Ja powiedziałem, z czym się ja zgadzam, a z czym się nie zgadzam. Powiedziałem, że cieszę się, że w końcu po parunastu miesiącach zawitał do Augsburga. Odpowiedział, że były czasy Covidu, a on nie chciał rozmawiać przez telefon, tylko woli w cztery oczy – zdradził Rafał Gikiewicz.

– Dla mnie argument, że jestem stary, jest zły. On użył takiego argumentu, ma do tego prawo. Choć powiedziałem „see you soon”, no zobaczymy, co życie przyniesie – dodał.

Paulo Sousa zabrał głos ws. Matty’ego Casha: „Kiedy otrzyma paszport, zajmę się tym tematem”

Czy Paulo Sousa jest zainteresowany powołaniem Matty’ego Casha do reprezentacji Polski? Portugalski szkoleniowiec skomentował ostatnie doniesienia mediów w rozmowie z serwisem „Interia Sport”.

Matty Cash zagra w reprezentacji Polski?

W ostatnich dniach w polskich mediach dużo mówiło się o Mattym Cashu w kontekście potencjalnego powołania do reprezentacji Polski. Wszystko zaczęło się od wypuszczenia informacji przez brytyjską gazetę „Daily Mail”, która mówiła, że obrońca Aston Villi rozważa grę z orzełkiem na piersi. 24-latek ma polskie korzenie, gdyż jego matka jest Polką, która urodziła się w Anglii.

Komentarz rzecznika PZPN

Doniesienia z Wysp szybko zdementował Jakub Kwiatkowski. Rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej przekazał, że póki co żadnego tematu gry Casha w reprezentacji Polski nie ma, gdyż 24-latek nie posiada polskiego obywatelstwa.

Walka o paszport

Nowe informacje w całej sprawie przekazał Sebastian Staszewski z portalu „Interia Sport”. Według dziennikarza Cash nie powinien mieć problemów z otrzymaniem polskiego paszportu. Otoczenie piłkarza rozpoczęło proces przygotowywania potrzebnych dokumentów, a całą sprawą ma zająć się wojewoda pomorski, który będzie w stanie wydać decyzję w ciągu miesiąca.

– Cash polski paszport otrzyma więc bez problemów, chociaż do tego potrzebuje przedstawić w konsulacie komplet dokumentów. A w tym momencie trwa ich zbieranie. Kiedy jednak papiery zostaną przygotowane, proces nadania obywatelstwa nie potrwa długo. Według naszych ustaleń wojewoda pomorski, który zajmie się sprawą, jest w stanie wydać decyzję nawet w ciągu miesiąca – przekazał Sebastian Staszewski.

– Znacznie dłużej trwałaby nauka języka polskiego, którego – jak potwierdziliśmy – zawodnik Aston Villi nie zna. Po polsku mówi co prawda jego matka, ale gracz komunikuje się tylko po angielsku – dodał.

Komentarz Sousy

Sebastian Staszewski o komentarz w tej sprawie poprosił Paulo Sousę. Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że zainteresuje się tematem, jeśli tylko piłkarz otrzyma polski paszport i będzie gotowy do gry w biało-czerwonych barwach.

– W tym momencie nie chcę o nim myśleć, bo nie jest polskim zawodnikiem. Kiedy jednak otrzyma paszport, zajmę się tym tematem. Na razie jednak nie ma powodu, aby o nim dyskutować. Dziś ten piłkarz nie jest dostępny. A my nie możemy zajmować się spekulacjami – przekazał w rozmowie z „Interią” Sousa.

źródło: Interia Sport

Wraca temat Kamila Glika. Jan Bednarek i Robert Lewandowski są gotowi złożyć zeznania

Jak bumerang wraca temat rzekomego przejawu rasizmu ze strony Kamila Glika w trakcie meczu z reprezentacją Anglii. Nowe wiadomości w tej sprawie przekazał portal „WP Sportowe Fakty” według którego Robert Lewandowski i Jan Bednarek są gotowi poświadczyć, że Kamil Glik nie zrobił nic złego.

Zamieszanie w meczu Polska-Anglia

Cały czas wracamy do meczu z pierwszej połowy września, kiedy reprezentacja Polski zremisowała na Stadionie Narodowym z reprezentacją Anglii 1:1. Do wielkiej awantury pomiędzy piłkarzami obu drużyn doszło pod koniec pierwszej połowy. Kamil Glik wyciągnął rękę w kierunku Kyle’a Walkera w geście pojednania. Anglik odmówił, za co obrońca reprezentacji Polski złapał go za podbródek. Prędzej Polak wykonał gest zamknięcia i otwarcia dłoni, co miało oznaczać „za dużo gadasz”. Niestety, Anglicy nie zrozumieli przekazu i uznali to za przejaw rasizmu.

Śledztwo FIFA

Przedstawiciele angielskiej federacji zgłosili sprawę do FIFA, która z urzędu wszczęła śledztwo. Piotr Koźmiński z portalu „WP Sportowe Fakty” poinformował, że FIFA poprosiła PZPN o przesłanie swojej wersji zdarzeń. Jeśli będzie to konieczne, to za Kamilem Glikiem mają stawić się Jan Bednarek i Robert Lewandowski, którzy byli w centrum wydarzeń.

– PZPN przekaże FIFA, że w razie potrzeby dwóch kluczowych polskich piłkarzy jest gotowych złożyć zeznania w tej sprawie. Chodzi o kapitana Roberta Lewandowskiego i obrońcę Jana Bednarka. Obaj byli blisko całego zajścia i obaj są gotowi poświadczyć, że Kamil Glik nie zrobił niczego niestosownego – przekazał portal „WP Sportowe Fakty”.

– PZPN w tej sprawie stara się nie zaniedbać niczego. W dokumentacji przygotowanej dla FIFA znajduje się nie tylko oświadczenie Kamila Glika i menedżera reprezentacji Jakuba Kwiatkowskiego (był w centrum wydarzeń), ale też nagranie bardzo dobrej jakości, które dokładnie pokazuje gest Glika. Gest w żadnym stopniu rasistowski, a oznaczający to o czym było wyżej, czyli „przestań tyle gadać” – czytamy dalej.

źródło: wp sportowe fakty

Wspaniały gest Cezarego Kuleszy. Prezes PZPN uhonoruje ampfutbolistów w trakcie meczu z San Marino!

Cezary Kulesza, nowy prezes PZPN, zaprosił piłkarzy reprezentacji Polski w Amp Futbolu na najbliższy mecz z San Marino. Zespół ampfutbolistów ma zasiąść w specjalnej loży. Ponadto mówi się, że zawodnicy mają pojawić się na murawie Stadionu Narodowego.

Znakomita impreza

Za nami Mistrzostwa Europy w Amp Futbolu, które były rozgrywane w Polsce. Impreza okazała się sukcesem nie tylko ze sportowego punktu widzenia, ale również w kwestii marketingu, czy realizacji. Zmagania Biało-Czerwonych przed odbiornikami śledziły setki tysięcy polskich kibiców, a o ich sukcesie wspomniały największe telewizje i portale sportowe w Polsce.

Sukces Biało-Czerwonych

Reprezentacja Polski w Amp Futbolu poradziła sobie na tegorocznym EURO znakomicie i zajęła na nim trzecie miejsce. Tym samym Polacy obronili brązowy medal zdobyty przed czteroma laty. W meczu o 3. miejsce Biało-Czerwoni pokonali reprezentację Rosji 1:0.

Prezes PZPN doceni ampfutbolistów

W związku z niewątpliwym sukcesem naszych ampfutbolistów postanowił docenić Cezary Kulesza. Jak przekazał Michał Pol, nowy prezes PZPN zaprosił reprezentację Polski w Amp Futbolu na najbliższy mecz eliminacji do MŚ z San Marino. Nasi bohaterowie mają zasiąść w specjalnej loży, a następnie mają zostać uhonorowani za zdobyty medal ME. Ponadto ampfutboliści mają pojawić się na murawie Stadionu Narodowego.

Robert Lewandowski wśród faworytów do wygrania Złotej Piłki! Polak ustąpił tylko jednemu piłkarzowi

Robert Lewandowski znalazł się w czołówce zestawienia faworytów do wygrania Złotej Piłki stworzonego przez uznany serwis „goal.com”. Tylko jeden piłkarz znalazł się nad kapitanem reprezentacji Polski.

W ubiegłym roku w zasadzie jedynym faworytem do wygrania Złotej Piłki był Robert Lewandowski. W sezonie 2019/2020 kapitan reprezentacji Polski sięgnął z Bayernem Monachium po triumf w Lidze Mistrzów. Ponadto Polak zdobył wiele osiągnięć indywidualnych, które nie sposób zliczyć. W połowie lipca 2020 roku włodarze „France Football” ogłosili, że rezygnują z organizacji gali Złotej Piłki. Swoją decyzję tłumaczyli pandemią koronawirusa.

W tym roku już jednak chyba nie wydarzy się nic niespodziewanego i „France Football” wręczy Złotą Piłkę jednemu z piłkarzy. Robert Lewandowski ponownie jest wśród głównych faworytów do wygrania nagrody, jednak jego szanse nie są już aż tak duże, jak przed rokiem.

Dziennikarze portalu „goal.com” regularnie przedstawiają swój „Power Ranking” piłkarzy, którzy mają największe szanse na zgarnięcie najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w piłce nożnej. W najnowszym zestawieniu Robert Lewandowski znalazł się na drugim miejscu! Reprezentant Polski ustąpił jedynie Leo Messiemu, który przed kilkoma tygodniami sięgnął po złoto na Copa America.

– Robert Lewandowski strzelił 11 goli w zaledwie 7 spotkaniach w tym sezonie i nic nie wskazuje na to, by miał on się zatrzymać. Zbliża się do zdobycia 50 bramek w roku kalendarzowym – napisano w argumentacji.

– Jeśli utrzyma tę formę do grudnia, będzie miał szansę na wyprzedzenie obecnego numeru „1” – dodano.

Power ranking serwisu „goal.com”:

1. Leo Messi (zmiana o +/- 0 pozycji)
2. Robert Lewandowski (+/- 0)
3. Jorginho (+/- 0)
4. N’Golo Kante (+/- 0)
5. Romelu Lukaku (+/- 0)
6. Erling Haaland (+3)
7. Kylian Mbappe (-1)
8. Cristiano Ronaldo (+/- 0)
9. Kevin De Bruyne (-2)
10. Karim Benzema (+1)
11. Gianluigi Donnarumma (+4)
12. Federico Chiesa (-2)
13. Ruben Dias (+/- 0)
14. Harry Kane (+/- 0)
15. Raheem Sterling (-3)
16. Neymar (+/- 0)
17. Mason Mount (+/- 0)
18. Bruno Fernandes (NOWY)
19. Pedri (+/- 0)
20. Nicolo Barella (NOWY)

źródło: goal.com

Mateusz Borek skomentował powołania do reprezentacji Polski. „Na powołanie to trzeba sobie zasłużyć (…)”

W poniedziałek zostały ogłoszone powołania do reprezentacji Polski na październikowe mecze w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. W studiu „Kanału Sportowego” decyzje Paulo Sousy skomentował „na gorąco” Mateusz Borek.

Paulo Sousa rozesłał powołania do piłkarzy reprezentacji Polski na październikowe zgrupowanie. W pierwszej połowie następnego miesiąca czekają nas dwa starcia Biało-Czerwonych w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze 2022. Na przetarcie Polacy zmierzą się 9 października na własnym obiekcie z reprezentacją San Marino. Zgrupowanie zostanie zwieńczone bardzo ważnym, wyjazdowym starciem z reprezentacją Albanii, które jest zaplanowane na 12 października.

Powołania do reprezentacji Polski

Wśród powołanych znajduje się kilku zawodników, którzy w obecnym sezonie grają bardzo mało, a niektórzy (jak np. Krzysztof Piątek) wcale. Z kolei największym nieobecnym na liście powołanych piłkarzy wydaje się być Sebastian Szymański. Głos w tej sprawie zabrał agent piłkarza.

Brak Sebastiana Szymańskiego

Sebastian Szymański zaliczył naprawdę dobry początek sezonu w lidze rosyjskiej. Do tej pory 22-letni pomocnik zagrał w ośmiu spotkaniach, w których strzelił trzy bramki oraz zanotował dwie asysty. Wczoraj piłkarza Dynama Moskwa zagrał w wygranym meczu z PFK Soczi. Polak zanotował asystę przy bramce Arsena Zakhariana. Wychowanek Legii Warszawa zakończył swój udział w spotkaniu w 60. minucie meczu z powodu lekkiego urazu, dziś piłkarz ma przejść bardziej szczegółowe badania.

– Nie ma Sebastiana Szymańskiego w reprezentacji Polski na październikowe mecze? To ja jestem bardzo mocno zdziwiony. Mówimy o zawodniku, który był w najlepszej jedenastce poprzedniego sezonu ligi rosyjskiej, ma świetne liczby w tym sezonie – skomentował Mateusz Borek.

Co z Krzysztofem Piątkiem?

Tak jak wspomnieliśmy, na liście powołanych znalazło się miejsce dla Krzysztofa Piątka, który nie rozegrał w tym sezonie choćby minuty. Początkowo piłkarz Herthy Berlin miał pojawić się już na wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji, jednak rekonwalescencja piłkarza się znacznie wydłużyła.

– Na powołanie to trzeba sobie zasłużyć kilkoma dobrymi meczami. Nawet jeśli Piątek zagra 5, 10, czy 15 minut przed zgrupowaniem reprezentacji, to dziś dla tego chłopaka naprawdę lepiej, żeby został w klubie, popracował solidnie i przygotował się do tego, żeby dojść do formy. Piątek będzie nam potrzebny na listopadowe spotkania – ocenił Mateusz Borek.

James Rodriguez blisko zmiany klubu. Kolumbijczyk ma na oku egzotyczny kierunek

James Rodriguez już wkrótce może zmienić klub. Mówi się, że piłkarz jest bardzo blisko przenosin na wschód, gdyż zainteresowanie wykazał jeden z katarskich klubów.

Nie tak to miało wyglądać

Kariera Jamesa Rodrigueza z pewnością nie potoczyła się tak, jakby chcieli tego jego kibice oraz sam piłkarz. Kolumbijczyk był jednym z największych objawień Mistrzostw Świata w 2014 roku, na których wywalczył koronę króla strzelców. Po Mundialu piłkarz przeniósł się z AS Monaco do Realu Madryt za 75 milionów euro, jednak w stolicy Hiszpanii nie zrobił wielkiej kariery.

Niekorzystna zmiana trenera

Od nieco ponad roku James jest piłkarzem Evertonu. W ubiegłym sezonie pod okiem Carlo Ancelottiego rozegrał kilka naprawdę ciekawych spotkań i wydawało się, że Kolumbijczyk znalazł dla siebie idealne miejsce do odbudowania. Niestety, po zakończeniu sezonu doszło do zmiany na stanowisku trenera – Rafa Benitez zastąpił Carlo Ancelottiego. James Rodriguez – delikatnie mówiąc – nie zaskarbił sobie sympatii nowego szkoleniowca, a najlepiej świadczy o tym liczba minut rozegranych w obecnym sezonie, a właściwie ich brak. Hiszpański trener nie postawił na 30-latka w żadnym z dotychczasowych meczów i dał mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego miejsca do gry w piłkę. Warto jednak zaznaczyć, że na początku sezonu James borykał się z koronawirusem.

James trafi do Kataru?

Zagraniczne media przekazały w ostatnich godzinach informację o możliwej zmianie klubu przez Jamesa Rodrigueza. Kolumbijczykiem zainteresował się katarski Al Rayyan. Piłkarz miał zostać „złapany” przez dziennikarzy na lotnisku w Manchesterze, skąd miał udać do Dubaju na testy medyczne.

Wypożyczenie czy sprzedaż?

Hiszpańska Marca przekazała, że Katarczycy chcieliby wypożyczyć kolumbijskiego pomocnika. Z kolei Everton preferuje sprzedaż Jamesa, gdyż jest on jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy w zespole. Kolumbijczyk zarabia w okolicach 200 tysięcy funtów tygodniowo.

źródło: marca

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.