Matty Cash otrzymał polskie obywatelstwo. Prawy obrońca Aston Villi będzie mógł reprezentować biało-czerwonych już podczas listopadowego zgrupowania kadry. Rodzina piłkarza zabrała głos w sprawie całego wydarzenia. – Syn bardzo poświęcił się tej sprawie. Jesteśmy z niego bardzo dumni – powiedzieli rodzice Casha.
Dumni z Matty’ego
Barbara Cash (z domu Tomaszewska) i Stuart Cash udzielili wywiadu portalowi „Łączy nas piłka”. Rodzice piłkarza Aston Villi wypowiedzieli się na temat przyznania obywatelstwa Matty’emu Cashowi. Rodzina zawodnika z Premier League jest bardzo dumna, że udało się dopiąć formalności.
– Moim zdaniem entuzjazm nie jest wystarczająco dużym słowem, by opisać to, co czuje teraz cała rodzina. Nasz syn rozwija swoją karierę w piłce nożnej, chciałby wkroczyć na poziom międzynarodowy i wkrótce będzie mógł grać dla Polski. Wszyscy jesteśmy bardzo mocno za tym. Nie możemy się doczekać, gdy wyjdzie na boisko w barwach reprezentacji. Czujemy naprawdę dużą ekscytację – powiedział Stuart Cash.
Historia rodziny
Pani Barbara Cash opowiedziała o swoich korzeniach i historii rodziny. Jej ojciec – Ryszard Tomaszewski miał ciekawą, ale też bardzo trudną drogę, aby ostatecznie znaleźć się w Anglii.
– Jestem bardzo dumna z naszych polskich korzeni. Mój tata urodził się w Polsce, w miejscowości Krakowice. Gdy był dzieckiem i miał cztery lata, cała jego rodzina – ze względu na pracę ojca, czyli mojego dziadka, w strukturach polskiej policji – została w trakcie drugiej wojny światowej zesłana na Syberię – opowiedziała Barbara Cash.
– Po wojnie wszyscy przenieśli się do południowej Afryki, gdzie żyli przez sześć lat. Następnie trafili do Anglii. Tutaj ojciec poznał moją matkę, też Polkę, urodzoną w Brańsku. Do Anglii przeniosła się w 1964 roku. Niedługo potem wzięli ślub. Babcia Matty’ego bardzo trzyma za niego kciuki. Dziadek na pewno byłby z niego dumny – dodała.
Jak się do niego zwracają?
Rodzina piłkarza zdradziła, jak na co dzień nazywają Matty’ego Casha. Okazuje się, że nikt w domu nie mówi do niego w ten sposób. Członkowie rodziny zwracają się do piłkarza Aston Villi per Mateusz, Mat lub Matthew.
– My tak naprawdę mówimy do niego Mat lub Mateusz, rzadziej Matthew. Nikt w domu nie nazywa go Matty. Taka wersja jego imienia przyjęła się w środowisku piłkarskim w okresie, gdy grał w Nottingham. Zaczęli go w ten sposób skrótowo określać w okołomeczowych materiałach i tak już zostało – zakończyła ciotka piłkarza, Teresa.
Źródło: Łączy nas piłka
- Oyedele pokazał próbkę swoich umiejętności w języku polskim. Mówi lepiej od Casha [WIDEO] - 4 października 2024
- Łukasz Skorupski o transferze Wojciecha Szczęsnego. „Barcelonie się nie odmawia” [WIDEO] - 3 października 2024
- Kapitalny mecz Świderskiego przeciwko Chicago Fire. Dwa gole i asysta Polaka [WIDEO] - 3 października 2024