Lucky Loser Eredivisie w Totolotku!

Nadchodzący weekend to standardowa promocja Totolotka o nazwie Lucky Loser. Tym razem wybierzemy się do Holandii, gdzie ważą się losy czołowych drużyn.

Obstaw mecze w promocji Lucky Loser (szczegóły promocji TUTAJ) za min. 25 PLN i nie martw się o wynik – jeśli przegrasz, otrzymasz bonus 25 PLN!

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Zasady:

– Promocja obowiązuje wyłącznie w dniu 20 – 21.02.21 (SB-ND)
– Postaw min. 25 PLN, w przypadku przegranej otrzymasz bonus 25 PLN
– Na kuponie wyłącznie Eredivisie
– Promocja dla nowych i obecnych graczy

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Bale tęskni za Realem? „On wciąż kocha Madryt”

Gareth Bale reprezentuje obecnie barwy Tottenhamu. Walijczyk przebywa w Londynie na zasadzie wypożyczenia z Realu Madryt. Jego agent, Jonathan Barnett, przyznał, że piłkarz z chęcią wróciłby do Madrytu.

Zmarnowany potencjał

Na początku sezonu Gareth Bale trafił do Tottenhamu na zasadzie wypożyczenia. Walijczyk przeniósł się z Realu Madryt, gdzie w ostatnim czasie nie grał zbyt często. Skrzydłowy często siadał na ławce, gdzie miał lepsze rzeczy do roboty, niż obserwowanie zmagań swoich drużynowych kolegów.

To właśnie dlatego Gareth Bale przeniósł się do Londynu. 31-latek miał odbudować swoją formę, a tymczasem jest zupełnie odwrotnie, niż zakładano. Walijczyk w tym sezonie rozegrał 16 spotkań i strzelił raptem 4 gole.

Tęsknota za domem

Wypożyczenie Bale’a trwa do końca tego sezonu, a umowa z Królewskimi do czerwca 2022 roku. Barnett jest zdania, że jego klient z wielką chęcią wróci Santiago Bernabeu.

– Bale wciąż kocha Madryt. Nie ma żadnych kłopotów z Realem, to wspaniały klub. Powrót nie będzie dla niego żadnym problemem. To Real musi zdecydować, czy znów chce Garetha. Trzeba też spytać Zidane’a, czy go potrzebuje. Nie sądzę, żeby tak było – przyznał agent Walijczyka.

Bale po powrocie do Tottenhamu najpierw zmagał się z kontuzjami, a gdy już wyzdrowiał, nie zyskał wystarczającego zaufania Mourinho. Mimo słów, jakie padały z ust Portugalczyka, obaj panowie żyją w dobrych relacjach.

– Ich relacje są dobre. Nie ma między nimi żadnego problemu. Stwarzają go tylko dziennikarze. Spodziewaliśmy się, że będzie grał więcej, ale sprawy nie potoczyły się tak dobrze, jak oczekiwaliśmy – stwierdził Barnett.

Prezes Pogoni Szczecin zabrał głos w sprawie transferu Kamila Grosickiego. „To była krótka rozmowa”

Kilka dni temu w Polsce pojawiła się informacja o powrocie Kamila Grosickiego do Pogoni Szczecin. Jarosław Mroczek, prezes Portowców, w rozmowie z „Interią” przyznał, że kontaktował się z 32-latkiem, jednak nie doszli oni do porozumienia.

Zwykła plotka

Przez kilka dni portale sportowe żyły przenosinami Kamila Grosickiego z Premier League. Najpierw na tapecie pojawiła się Legia Warszawa, a następnie Pogoń Szczecin. Wszystko to okazało się wyssanymi z palca informacjami.

– Pojawiające się w mediach informacje, że jesteśmy blisko porozumienia z Grosickim, to co najwyżej objaw chęci pewnych ludzi, którzy chcieliby, żebyśmy faktycznie sprowadzili Kamila – przyznał Mroczek w rozmowie z „Interią”.

Prezes Portowców co prawda potwierdził, że rozmawiał z Kamilem Grosickim o przejściu do Pogoni Szczecin, jednak rozmowy zakończyły się fiaskiem. Klub nie ma pieniędzy, aby opłacać 32-latka.

– To była naprawdę krótka rozmowa. Mówiąc wprost: finansowe oczekiwania Kamila są bardzo wysokie i nie stać nas na ich spełnienie – zakończył temat Mroczek.

Lewandowski o swoim ośmiosekundowym milczeniu: „Po prostu tak wyszło”

Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski, rozmawiał z Przemysławem Pawlakiem z tygodnika „Piłka Nożna”. 32-latek zdradził m.in. co czuł podczas pamiętnych ośmiu sekund milczenia oraz jak długo zamierza jeszcze grać.

„Moje milczenie zostało wyolbrzymione”

W listopadzie podczas przerwy reprezentacyjnej Polska w kiepskim stylu przegrała z Włochami 0:2. Po meczu Jacek Kurowski spytał Roberta Lewandowskiego o plan taktyczny na tamto spotkanie, a kapitan biało-czerwonych przez kilka sekund milczał. Po prawie trzech miesiącach napastnik Bayernu Monachium postanowił wytłumaczyć swoje zachowanie.

– Gdy ktoś czegoś szuka i chce na siłę znaleźć, w każdej wypowiedzi, w każdym geście to dostrzeże. Nie liczyłem sekund w głowie, nie planowałem takiego zachowania, po prostu tak wyszło. Moje milczenie zostało wyolbrzymione – uciął temat Lewandowski.

– Czy czuję się współodpowiedzialny za jego zwolnienie? To znaczy? Gdybyśmy grali dobrze, trener nie zostałby zwolniony. Zawodnicy również za to odpowiadają. Przykra sprawa. Każdy z nas powinien również uderzyć się w pierś. Musimy zastanowić się nad tym, co nie funkcjonowało, nad tym, co my możemy zrobić lepiej, aby kwalifikacje mistrzostw świata zacząć od mocnego uderzenia. Refleksja jest potrzebna, natomiast musimy patrzeć przede wszystkim do przodu. I nie możemy zastanawiać się nad tym, jak zespół będzie wyglądał pod wodzą nowego trenera, musimy za to wyjść na boisko w Budapeszcie i zrobić swoje – powiedział kapitan reprezentacji Polski dla tygodnika „Piłka Nożna”

Ile Robert da radę jeszcze grać?

Robert Lewandowski zdradził, ile czasu zamierza jeszcze grać. Na nasze szczęście napastnik Bawarczyków nie planuje w najbliższym czasie odwieszać butów na kołek.

– Życie piłkarza nie trwa wiecznie, ale ja nie doszedłem jeszcze do momentu, w którym myślę, że już dużo osiągnąłem, więc mogę trochę odpuścić. Planuję grać jeszcze pięć-siedem lat. Przynajmniej. To kwestia wyznaczania sobie kolejnych wyzwań – podsumował 32-latek.

Mbappe rozgromił FC Barcelonę! Messi pakuje walizki czy szykuje się na powtórkę z 2017 roku? [REAKCJE]

Wszyscy czekali na powrót Ligi Mistrzów, a tymczasem przywitała nas w najlepszy możliwy sposób. PSG pokonało FC Barcelonę 4:1, a Mbappe zdobył hat-tricka. Czy Dumę Katalonii stać na kolejną niespodziankę w rewanżu?

Trudny karny

W 27. minucie arbiter podyktował rzut karny dla FC Barcelony, Leo Messi bez problemów zamienił go na gola. Wielu kibiców zastanawia się czy sędzia podjął słuszną decyzję.

Żółw Ninja bohaterem

Wtorkowy wieczór z pewnością należał do Kyliana Mbappe. Francuz zdobył dzisiaj aż 3 bramki. Pozostałe statystyki również potwierdzają, że zawodnik PSG nie miał sobie równych.

Warto zwrócić uwagę, że Wojciech Kowalczyk jeszcze przed meczem wiedział, że Mbappe zdobędzie hattricka.

FC Barcelona znów zaskoczy?

4 lata temu Blaugrana również nie zachwycała w pierwszym spotkaniu 1/8 finału, jednak w rewanżu w wielkim stylu odwróciła wynik spotkania. Czy i tym razem Duma Katalonii zaskoczy wszystkich niedowiarków?

Ciekawe czy Messi podczas spotkania podjął decyzję, gdzie spędzi następny sezon?

Reforma Ligi Mistrzów może pomóc polskim klubom. Znamy kolejne szczegóły

Nowy format Ligi Mistrzów jest już praktycznie przesądzony, pozostało jedynie poczekać na Kongres UEFA. Światło dzienne ujrzały nowe zasady, które mogą pomoc polskim klubom w zakwalifikowaniu się do Champions League.

Czas na zmiany

Jeszcze w zeszłym roku pisaliśmy o zmianach, które UEFA planuje wprowadzić w Lidze Mistrzów. Jest to między innymi poszerzenie rozgrywek do trzydziestu sześciu zespołów czy usunięcie fazy grupowej. Drużyny w fazie ligowej będą rozgrywać 10 meczów, najlepsza ósemka awansuje do fazy pucharowej. Kolejne 16 zespołów powalczy w kolejnej rundzie o pozostałe miejsca w 1/8 finału.

ZOBACZ: Format Ligi Mistrzów ulegnie zmianie? Cięższa droga dla polskich klubów…

Skąd te 4 drużyny?

Nie wiemy jeszcze, kto załapie się na 4 dodatkowe miejsca w Lidze Mistrzów. 3 sloty najprawdopodobniej przypadną klubom, które są najwyżej w Rankingu UEFA. Nikt jednak nie wie, na jakich warunkach stworzyć takie zestawienie. Brać pod uwagę całą historię występów w pucharach czy może z ostatnich kilku lat? Wszystko wyjaśni się na Kongresie UEFA, który odbędzie się 24 kwietnia w Montreaux.

Nadzieja dla Polaków

12 lat temu Michel Platini przygotował specjalną reformę, która miała pomóc klubom ze słabszych lig w awansie do Ligi Mistrzów. Francuz zmodernizował eliminacje i podzielił je na dwie ścieżki: mistrzowską i ligową. Dzięki temu drużyny z gorszych federacji nie mogły trafić na topowe europejskie kluby podczas walki o udział w Champions League.

Pomysł ostatecznie upadł w 2018 roku, jednak UEFA osiągnęła kompromis. Ograniczono miejsca dla drużyn z kwalifikacji z dziesięciu do sześciu, z czego 4 przyznano klubom ze ścieżki mistrzowskiej, a 2 topowym ligom. Przez to mistrz Polski musi startować od pierwszej rundy eliminacyjnej.

Jeden z dodatkowych slotów najprawdopodobniej przypadnie klubom, które o awans do Ligi Mistrzów będą walczyć na drodze eliminacji. Taka opcja sprawi, że UEFA cofnie się do „Reformy Platiniego” i ułatwi drużynom ze słabszych federacji awans do Champions League.

Ile jeszcze poczekamy na Ligę Mistrzów w Polsce?

Od czasu zmian wprowadzonych przez Platiniego polska drużyna tylko raz grała w Lidze Mistrzów. Nie możemy więc nastawiać się na to, że dodatkowy slot dla drużyn z eliminacji ułatwi mistrzowi Ekstraklasy grę w tych elitarnych rozgrywkach. Zwłaszcza, jeżeli będzie się męczyć z mistrzem Gibraltaru czy Wysp Owczych.

Obecnie kluby za udział w fazie grupowej otrzymują 68 milionów złotych. Od 2024 roku ta stawka zwiększy się ponad czterokrotnie! Warto zauważyć, że kwota 272 milionów złotych jest dwukrotnością rocznego budżetu Legii Warszawa. Może w końcu Wojskowym udałoby się odjechać reszcie Ekstraklasy za hajs z europejskich pucharów?

Źródło: meczyki.pl

Analiza rozstrzygnięć w europejskich ligach. Czas na nowych mistrzów?

Sezon 2020/2021 powoli zmierza ku końcowi. Najważniejsze ligi europejskie wchodzą w fazę finałowych rozstrzygnięć. Z tej okazji analitycy CIES postanowili przewidzieć, jak mogą zakończyć się obecne rozgrywki.

U sąsiada bez zmian

Jeśli chodzi o Bundesligę, to tutaj za dużo się nie zmieni. Zwycięską koronę po raz dziewiąty z rzędu założy Bayern Monachium, a FSV Mainz 05 oraz FC Schalke 04 będą zmuszone przenieść się na zaplecze. Najciekawiej zapowiada się walka o europejskie puchary. Według CIES Eintracht Frankfurt straci możliwość gry w Lidze Mistrzów na rzecz Bayeru Leverkusen.

Wypadek przy pracy

Przenosimy się do Anglii, gdzie na tron po roku przerwy powróci Manchester City. Drugie miejsce należeć będzie do Manchesteru United. Analitycy uważają, że obecna forma Liverpoolu, to jedynie krótki kryzys, który nie zabierze The Reds miejsca na podium.

Detronizacja

W Hiszpanii po sześciu sezonach dominacji FC Barcelony i Realu Madryt nadszedł czas na zmiany. Według CIES Atletico Madryt utrzyma pozycję lidera, jednak do ostatnich chwil będzie walczyć o końcowe zwycięstwo z Dumą Katalonii.

Ciekawa walka zapowiada się również we Francji. Analitycy uważają, że Lille nie dowiezie mistrzostwa do końca i straci dwie pozycje na rzecz Olympique’u Lyon oraz PSG. Paryżanom zabraknie natomiast jednego punktu, aby zdobyć swoje siódme mistrzostwo z rzędu.

W Serie A także nie będzie brakować emocji. Według analiz mistrzem Włoch zostanie Inter Mediolan, a tuż za nimi znajdzie się obecny lider rozgrywek – AC Milan. Ostatnie miejsce na podium przypadnie Juventusowi, a Napoli zdoła awansować na 4. miejsce.

W Polsce po staremu

Jeśli chodzi o najlepszą ligę świata, to tutaj analitycy nie przewidują wielkich niespodzianek. Legia Warszawa zgarnie kolejne mistrzostwo Polski, Pogoń Szczecin po raz trzeci w historii zdobędzie tytuł wicemistrza, a na ostatnim stopniu podium uplasuje się dobrze grający Raków Częstochowa. CIES uważa, że Stal Mielec wygrzebie się z ostatniego miejsca na rzecz Podbeskidzia Bielsko-Biała, które powróci na zaplecze Ekstraklasy.

Wszystkie analizy znajdziecie tutaj.

Powrót do meczu sprzed lat! Arbiter meczu Barcelona – PSG nie może udzielać wywiadów

Wielu kibiców pamięta mecz z 2017 roku, kiedy to FC Barcelona odwróciła losy 1/8 finału Ligi Mistrzów i  pokonała PSG 6:1. Spotkanie znowu wróciło na tapetę, ponieważ arbiter, który sędziował słynną remontadę, otrzymał zakaz udzielania wywiadów.

Cud na Camp Nou

14 lutego 2017 roku PSG podejmowało na Parc des Princes FC Barcelonę. Paryżanie pokonali wtedy Dumę Katalonii 4:0 i mało kto wierzył, że Blaugranie uda się odrobić straty. Tymczasem 8 marca 2017 roku na Camp Nou wydarzył się cud. FC Barcelona w samej końcówce spotkania zdobyła gola na 6:1 i to właśnie Duma Katalonii awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Dziś L’Equipe poinformowało, że Deniz Aytekin otrzymał od UEFY zakaz komentowania pamiętnej remontady. Nie ma się co dziwić, takie spotkanie nie mogło obyć się bez kontrowersji. Arbitrowi zarzucano, że podyktował on wtedy 2 dość wątpliwe rzuty karne na korzyść Dumy Katalonii. Od tamtego czasu Niemiec nie poprowadził żadnego spotkania na poziomie Ligi Mistrzów.

Maksymilian Boruc szczerze o swoich relacjach z Arturem: „Nazwisko w niczym mi nie pomogło”

Maksymilian Boruc jest kuzynem Artura, bramkarza Legii Warszawa. 18-latek udzielił wywiadu dla portalu WP Sportowe Fakty, gdzie opowiedział m.in. o swoich relacjach z golkiperem Wojskowych, szkoleniu oraz wyborze reprezentacji, w którą chciałby w przyszłości reprezentować.

„Nie wymieniliśmy ze sobą ani jednego słowa”

Wielu z nas nazwisko „Boruc” od razu kojarzy się z golkiperem Legii Warszawa – Arturem. W świecie futbolu jest jeszcze kilku piłkarzy, którzy mogą pochwalić się takim samym napisem nad numerem na koszulce. Jeden z nich nazywa się Maksymilian Boruc, ma 18 lat i reprezentuje barwy młodzieżowej drużyny West Bromwich Albion. Mało tego, Artur to jego daleki kuzyn.

Wielu młodych bramkarzy chciałoby mieć w rodzinie kogoś takiego, jak Artur Boruc, jednak Maksymilian podchodzi do tego zupełnie inaczej.

– Artur to daleka rodzina od strony ojca. Wciąż nie wymieniliśmy ze sobą nawet jednego słowa. Wiele osób myśli, że skoro jestem spokrewniony z Arturem, to na pewno udało mi się coś wywalczyć samym nazwiskiem. Prawda jest jednak taka, że nazwisko w niczym mi nie pomogło. Nawet moja chęć gry na bramce nie miała nic wspólnego z Arturem. Nie chciałem iść w jego ślady i dziś nie chcę być do niego porównany. Moim celem jest napisać swoją własną historię – zdradził 18-latek w rozmowie dla WP Sportowe Fakty.

Boruc urodził się w Warszawie, dzieciństwo spędził w Szwecji, a w 2019 roku trafił do Stoke City, skąd przeszedł do swojego obecnego klubu – West Bromwich Albion.

– De facto w Szwecji nie ma szkolenia. Nawet w największym klubie w okolicy nie mogłem liczyć na treningi bramkarskie. Tak naprawdę to zmieniło się dopiero w Anglii. Dlatego muszę podkreślić, że poziom, do którego doszedłem, to przede wszystkim efekt moich indywidualnych starań – podkreśla Maksymilian.

– W przeszłości otrzymywałem powołania do młodzieżowej reprezentacji Szwecji, natomiast teraz, jeśli dostałbym powołanie do reprezentacji Polski, to przyjąłbym je bez chwili zastanowienia. Czuję się Polakiem. Takie powołanie byłoby dla mnie dużym wyróżnieniem i powodem do dumy – oznajmił młody bramkarz.

Reload 100% do 100 PLN w Totolotku!

Tylko dziś Totolotek podwaja składane przez graczy depozyty aż do 100 PLN! Zbliża się Liga Mistrzów, a także kolejne mecze czołowych lig europejskich, więc okazji do grania kuponów nie będzie brakować.

Jakie są zasady dzisiejszej promocji?

Bonus 100% do 100 PLN:
– dla obecnych i nowych użytkowników online
– konta po KYC
– użytkownik może skorzystać 1 raz
– min depozyt 20 PLN (desktop, mobile, app)
– bonus ważny 30 dni
– obrót 6x (3x bonus + 3 x depozyt) – min. 3 zdarzenia na kuponie z kursem min. 1,35 każde
– zakłady systemowe wykluczone z obrotu

Wszelkie szczegóły, jak i regulamin promocji znajdziecie TUTAJ.

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Niesamowity Duńczyk pokonany! Taka była jego reakcja [WIDEO]

Po ponad pięciuset spotkaniach rozegranych w ramach FUT Champions 15-letni Anders Vejrgang przegrał swój pierwszy mecz w tych rozgrywkach. Młody Duńczyk zniósł to niespodziewanie dobrze.

To koniec

Przez wiele tygodni wszyscy razem wchodziliśmy na Twitcha, aby śledzić występy niesamowitego 15-latka. Młody Duńczyk nie przegrał żadnego spotkania w FUT Champions od października. Do czasu. Vejrgang „potrzebował” 535 meczów, aby odnieść swoją pierwszą porażkę w tych rozgrywkach.

Choć wielu pewnie cieszy się z porażki Duńczyka, to ten na pewno pozostanie w historii FIFY na lata. Wielu graczy chwaliło się weekendami zakończonymi z bilansem 30:0, jednak nikt nie dokonał tego tyle razy z rzędu, co Vejrgang.

Puchacz tłumaczy swój gest: „Uciszałem grupkę ludzi, która była na trybunach”

W czwartek Lech Poznań pokonał Radomiaka Radom i awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski. Tymoteusz Puchacz zdobył bramkę w dogrywce, po której starał się uciszyć puste trybuny. Obrońca Kolejorza wytłumaczył swój gest na Instagramie.

Przełamanie

W czwartek Lech Poznań wygrał swoje pierwsze spotkanie od 6 grudnia ubiegłego roku. Kolejorz potrzebował rzutów karnych, aby wyeliminować Radomiaka Radom z Pucharu Polski. Końcówka meczu obfitowała w wiele emocji. W dogrywce sędzia podyktował po jednej jedenastce dla każdej z drużyn, wychowanek Lecha chciał odegrać się na byłym klubie i próbował wydeptać dziurę w „wapnie”, a Tymoteusz Puchacz uciszał puste trybuny.

ZOBACZ: Dramaturgia w meczu Lecha z Radomiakiem. Wychowanek Kolejorza grający dla pierwszoligowca nie trafił karnego [WIDEO]

Tymoteusz Puchacz miał już dość wszyskich komentarzy i postanowił wytłumaczyć swój gest. Obrońca Lecha tłumaczy, że próbował uciszyć grupkę kibiców, którzy nie wyglądali, jakby kibicowali Kolejorzowi; a także zawodników Radomiaka, którzy robili dziurę w „wapnie” i próbowali wytrącić go z równowagi.

Nowy sponsor Euro 2020! Aplikacja internetowa objęła patronat nad imprezą

Jak informuje UEFA, platforma TikTok została oficjalnym sponsorem Euro 2020. Aplikacja ma ułatwić kibicom dzielenie się turniejowymi emocjami.

Nowy sponsor

TikTok został globalnym sponsorem UEFA Euro 2020. To pierwsza taka sytuacja, gdy wielka impreza piłkarska jest pod patronatem aplikacji internetowej. UEFA podpisała tę umowę z myślą o kibicach. Organizacja za pomocą TikToka chce dzielić się z fanami najlepszymi momentami turnieju oraz umożliwić im tworzenie własnych treści.

– Cieszymy się, że możemy współpracować z UEFA Euro 2020. Nasza społeczność uwielbia celebrować wydarzenia sportowe w kreatywny sposób i nie mogę doczekać się, aż zobaczę wszystkie filmiki, które ukażą się na TikToku podczas turnieju – powiedział Rich Waterworth, dyrektor generalny aplikacji internetowej.

Wielki turniej z nowym selekcjonerem

Już w czerwcu Polacy rozpoczną zmagania w ramach Mistrzostw Europy. Biało-czerwoni nie będą mieli łatwego zadania. W grupie czekają na nich Hiszpanie, Szwedzi oraz Słowacy; a do tego w styczniu nastąpiła zmiana selekcjonera. Nie mniej jednak powinniśmy być dobrej myśli, tak samo, jak Jerzy Engel, który uważa, że skoro Duńczykom ściągniętym z plaży udało się wygrać turniej, to dlaczego Polacy mieliby nie dać rady?

Lewandowski bawi się na treningu. Nienaganna technika Polaka [WIDEO]

Na treningu przed czwartkowym finałem KMŚ Robert Lewandowski dał popis swoich umiejętności. Polak bez żadnych problemów wkręcił piłkę do bramki.

Najszybsi w Europie

W poniedziałek Bayern Monachium pokonał Al Ahly  2:0 w ramach półfinału Klubowych Mistrzostw Świata. Obie bramki dla Bawarczyków zdobył Robert Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych jest pierwszym Polakiem, który trafił do siatki w tych rozgrywkach.

Bayern Monachium stoi przed szansą pobicia europejskiego rekordu. Jeśli w czwartek Bawarczycy wygrają z Tigres UANL, zdobędą swoje szóste trofeum w przeciągu ośmiu miesięcy. Wcześniej dokonała tego FC Barcelona, jednak Duma Katalonii potrzebowała dwunastu miesięcy na zdobycie sześciu pucharów.

Lewandowski w swoim świecie

Na jednym z przedfinałowych treningów Robert Lewandowski udowodnił, że technicznie jest na innym poziomie. Klubowe kamery zarejestrowały, jak Polak wkręcił piłkę do bramki krzyżakiem zza lini końcowej.