Nowy format Ligi Mistrzów jest już praktycznie przesądzony, pozostało jedynie poczekać na Kongres UEFA. Światło dzienne ujrzały nowe zasady, które mogą pomoc polskim klubom w zakwalifikowaniu się do Champions League.
Czas na zmiany
Jeszcze w zeszłym roku pisaliśmy o zmianach, które UEFA planuje wprowadzić w Lidze Mistrzów. Jest to między innymi poszerzenie rozgrywek do trzydziestu sześciu zespołów czy usunięcie fazy grupowej. Drużyny w fazie ligowej będą rozgrywać 10 meczów, najlepsza ósemka awansuje do fazy pucharowej. Kolejne 16 zespołów powalczy w kolejnej rundzie o pozostałe miejsca w 1/8 finału.
ZOBACZ: Format Ligi Mistrzów ulegnie zmianie? Cięższa droga dla polskich klubów…
Skąd te 4 drużyny?
Nie wiemy jeszcze, kto załapie się na 4 dodatkowe miejsca w Lidze Mistrzów. 3 sloty najprawdopodobniej przypadną klubom, które są najwyżej w Rankingu UEFA. Nikt jednak nie wie, na jakich warunkach stworzyć takie zestawienie. Brać pod uwagę całą historię występów w pucharach czy może z ostatnich kilku lat? Wszystko wyjaśni się na Kongresie UEFA, który odbędzie się 24 kwietnia w Montreaux.
Nadzieja dla Polaków
12 lat temu Michel Platini przygotował specjalną reformę, która miała pomóc klubom ze słabszych lig w awansie do Ligi Mistrzów. Francuz zmodernizował eliminacje i podzielił je na dwie ścieżki: mistrzowską i ligową. Dzięki temu drużyny z gorszych federacji nie mogły trafić na topowe europejskie kluby podczas walki o udział w Champions League.
Pomysł ostatecznie upadł w 2018 roku, jednak UEFA osiągnęła kompromis. Ograniczono miejsca dla drużyn z kwalifikacji z dziesięciu do sześciu, z czego 4 przyznano klubom ze ścieżki mistrzowskiej, a 2 topowym ligom. Przez to mistrz Polski musi startować od pierwszej rundy eliminacyjnej.
Jeden z dodatkowych slotów najprawdopodobniej przypadnie klubom, które o awans do Ligi Mistrzów będą walczyć na drodze eliminacji. Taka opcja sprawi, że UEFA cofnie się do „Reformy Platiniego” i ułatwi drużynom ze słabszych federacji awans do Champions League.
Ile jeszcze poczekamy na Ligę Mistrzów w Polsce?
Od czasu zmian wprowadzonych przez Platiniego polska drużyna tylko raz grała w Lidze Mistrzów. Nie możemy więc nastawiać się na to, że dodatkowy slot dla drużyn z eliminacji ułatwi mistrzowi Ekstraklasy grę w tych elitarnych rozgrywkach. Zwłaszcza, jeżeli będzie się męczyć z mistrzem Gibraltaru czy Wysp Owczych.
Obecnie kluby za udział w fazie grupowej otrzymują 68 milionów złotych. Od 2024 roku ta stawka zwiększy się ponad czterokrotnie! Warto zauważyć, że kwota 272 milionów złotych jest dwukrotnością rocznego budżetu Legii Warszawa. Może w końcu Wojskowym udałoby się odjechać reszcie Ekstraklasy za hajs z europejskich pucharów?
Źródło: meczyki.pl