Burza w Anglii! Urugwajska federacja wydaje oświadczenie i broni Cavaniego

Edinson Cavani został ukarany przez angielską federację grzywną w wysokości 100 tysięcy funtów za wpis na Instagramie pod koniec listopada. Piłkarz został również zawieszony na trzy kolejne mecze Manchesteru United. Decyzja w sprawie 33-latka nie spodobała się federacji Urugwaju.

Pod koniec listopada 2020 roku Southampton przegrało 2-3 z Manchesterem United. Dwa gole oraz asystę zanotował wchodzący wówczas z ławki Edinson Cavani i zapewnił „Czerwonym Diabłom” zwycięstwo. Po spotkaniu odpowiedział na wiadomość znajomego na Instagramie, czym rozpętał burzę…

Wpis, za który Edinson Cavani został ukarany przez FA

Kara i decyzja Cavaniego

Piłkarz udostępnił odpowiedź na swojej relacji, podpisując ją „Gracias, negrito”. Po kilku godzinach wpis zniknął z serwisu, jednak było już za późno. Anglicy nie zamierzali puścić tego płazem.

Cavani został ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy funtów oraz zawieszony na trzy mecze. Napastnika ominą między innymi derby Manchesteru, ale też starcie z Aston Villą i Watfordem. Co ciekawe, 33-latek zapowiedział, że nie będzie starać się odwoływać od decyzji federacji.

Tak karę Cavaniego skomentował Ander Herrera. Ostre słowa pomocnika.

Zawodnik od początku zaznaczał, że nie chciał nikogo urazić. W oświadczeniu, które opublikował kilka dni temu w mediach podkreślał dobitnie, że jest przeciwko rasizmowi.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Edinson Cavani (@cavaniofficial21)

 

Zaczyna się walka

Urugwajczycy postanowili jednak działać. Tamtejsza federacja wystosowała własne oświadczenie, w którym atakuje Anglików za ich kontrowersyjną decyzję. Władzom Premier League dostało się przede wszystkim za brak szacunku w stosunku do tradycji i kultury Ameryki Południowej.

Oprócz potępiania ruchu FA, rodacy Cavaniego nawołują do natychmiastowego cofnięcia kary.

https://twitter.com/diegogodin/status/1346079065690808324

Piotr Zieliński mógł grać w hiszpańskim gigancie! Łukasz Wiśniowski zdradził szczegóły

W niedzielę Piotr Zieliński rozegrał fantastyczne zawody. 26-latek zdobył dwie bramki, a jego Napoli pokonało Cagliari 4-1. Łukasz Wiśniowski w programie Eleven Gol Live zdradził, że pomocnik reprezentacji Polski mógł zostać piłkarzem FC Barcelony.

Dublet Zielińskiego

Niedzielne spotkanie Piotr Zieliński może zaliczyć do udanych. Polak zdobył aż dwie bramki, a Azzurri pokonali Cagliari 4-1. Włoskie media nie mogły nachwalić się 26-latka, a nawet sam Gennaro Gattuso nie szczędził słów pochwały.

To zawodnik tańczący z piłką, potrafi robić niesamowite rzeczy. To zawodnik kompletny, który ma wszystko, by stać się naprawdę wielkim piłkarzemW meczu z Cagliari zagrał jako pół-napastnik, bo robi to dobrze – powiedział szkoleniowiec Napoli

Zieliński w FC Barcelonie?

Piotr Zieliński dołączył do Napoli w lipcu 2016 roku. W między czasie pojawiły się plotki, jakoby pomocnik miał dołączyć do drużyny Liverpoolu, lecz ostatecznie do tego nie doszło. W niedzielę Łukasz Wiśniowski na antenie Eleven Sports zdradził, że w przeszłości pojawił się również temat FC Barcelony.

Był taki moment, gdy wydawało się, że Piotr będzie mógł trafić do Barcelony. Było tego blisko pod koniec 2019 roku. Nie wszyscy chcą w to wierzyć, ale tak rzeczywiście było. To był moment, gdy Zieliński nie miał podpisanego nowego kontraktu z Napoli, a Barcelona szukała rozwiązań. Moim zdaniem taki środek pola Frenkie de Jong – Piotr Zieliński – Pedri sprawiłby, że piłeczka by się cieszyła – przyznał dziennikarz

Ostatecznie Piotr Zieliński zdecydował, że zostanie na dłużej w Neapolu. 26-letni pomocnik podpisał wówczas kontrakt obowiązujący do czerwca 2024 roku.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1345995965778558978?s=20

Totolotek Reload bonus 100%

Nowy Rok Totolotek rozpoczyna od mocnego uderzenia i kolejnej promocji dla swoich graczy. Chcecie złożyć gdzieś depozyt i zagrać jakiś kupon? To doskonała okazja, by zrobić to w Totolotku! Dzisiaj podwajany jest bowiem pierwszy depozyt!

Jakie są dokładne warunki promocji?

1. Wpłać minimum 20 PLN na swoje konto gracza.

2. Na Twoim koncie automatycznie pojawi się bonus 100% do 100 PLN od pierwszego depozytu.

Szczegóły promocji oraz regulamin znajdziecie klikając TUTAJ.

Nie masz konta w Totolotku? Zarejestruj się klikając TUTAJ i odbierz 500 zł bonusu od depozytu!

Pierwszy zimowy transfer Wieczystej Kraków! Kolejny piłkarz z przeszłością w Ekstraklasie

Nie musieliśmy długo czekać na pierwszy ruch Wieczystej na rynku transferowym. Nowym nabytkiem żółto-czarnych został Jakub Bąk, który do tej pory reprezentował inny krakowski klub – Garbarnię.

Wieczysta Kraków sprowadza kolejnego piłkarza z przeszłością w Ekstraklasie

Ostatnie okienko transferowe w wykonaniu Wieczystej było niezwykle głośne. Do klubu przy Chałupnika przybyli m.in. Sławomir Peszko oraz Radosław Majewski. Obaj zanotowali kapitalne statystyki indywidualne w krakowskiej okręgówce, a do tego znacznie przyczynili się do wyników klubu, który był niepokonany w rundzie jesiennej.

ZOBACZ: Peszko pobił rekord Leo Messiego! 35-latek jest nie do zatrzymania

Transfer z II ligi

Wraz z początkiem nowego roku właściciel klubu – Wojciech Kwiecień – postanowił ruszyć na rynek transferowy w poszukiwaniu kolejnego wzmocnienia. Tym razem padło na Jakuba Bąka, który na jesieni ubiegłego roku występował w innym klubie z Krakowa – Garbarni.

27-letni Jakub Bąk w swojej karierze z reguły występował na pozycji skrzydłowego. W obecnym sezonie w rundzie jesiennej występował na boiskach 2. ligi w barwach wspomnianej Garbarni, gdzie zagrał w sumie w 17 meczach, strzelając cztery bramki.

https://twitter.com/wieczysta/status/1346045093627777024

ZOBACZ: Z okręgówki do 1. ligi? Radosław Majewski może opuścić Wieczystą Kraków!

ZOBACZ: Majewski opowiada o realiach gry w okręgówce. „Jest wesoło”

W przeszłości Bąk był częstym bywalcem na zgrupowaniach kadr młodzieżowych. W reprezentacji U-20 zagrał osiem razy, w U-18 pięć razy, natomiast w kadrze do lat 17 zagrał dwukrotnie. W sumie strzelił trzy bramki. W piłce klubowej grał dla takich klubów jak Korona Kielce, Pogoń Szczecin, czy Wisła Płock. Na poziomie Ekstraklasy zagrał 55-krotnie, jednak najwięcej czasu spędził na boiskach 1. ligi, gdzie zagrał w sumie w ponad 150 meczach.

Jakub Bąk podpisał kontrakt z Wieczystą do końca czerwca 2024 roku. Na boisku będzie występował z numerem „8”.

fot. Wieczysta Kraków

Manchester United czeka na nowego piłkarza. 18-letni talent dopina ostatnie szczegóły

Okienko transferowe w pełni. Manchester United niebawem pozyska 18-letniego piłkarza Atalanty Bergamo. Amad Diallo dopełnia ostatnie formalności i niebawem zostanie „Czerwonym Diabłem”.

Iworyjczyk został kupiony przez Manchester United już w letnim okienku, jednak formalności przeszkodziły mu w natychmiastowym przeniesieniu się na Wyspy. Zawodnik aktualnie przebywa w Rzymie, gdzie dopina ostatnie detale przed oficjalnym transferem.

Szybka droga

Diallo jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował młodzieżową drużynę Atalanty. Grał w UEFA Youth League oraz w Primaverze, ale w dorosłej kadrze także miał okazję się pokazać. Na boiska Serie A wybiegał trzykrotnie, a nawet zdołał raz strzelić bramkę.

W trwającej kampanii był już pełnoprawnym członkiem seniorskiego zespołu. Łącznie zgromadził jednak tylko 35 minut. Raz dostał szansę w meczu z Hellasem Verona w lidze, a także wbiegł na końcówkę spotkania z Midtjylland w Lidze Mistrzów.

Gian Piero Gasperini chciał wypożyczyć Iworyjczyka do końca tego sezonu. Działacze Manchesteru United nie chcieli jednak dłużej czekać na możliwość skorzystania z umiejętności 18-latka i postanowili zakończyć zakusy Atalanty.

Zostały detale

Aktualnie Diallo przebywa w Rzymie. We włoskiej stolicy musi dopiąć ostatnie szczegóły, zanim otrzyma pozwolenie na przylot do Manchesteru. O finalizowaniu transferu poinformował Fabrizio Romano na swoim Twitterze.

https://twitter.com/FabrizioRomano/status/1345767443281678336

Nowy rok, nowy rekord. 14-letni gracz FIFA wciąż niepokonany!

14-letni Anders Vejrgang śrubuje rekord meczów bez porażki w FUT Champions. Duńczyk jest niepokonany w tym trybie gry od premiery FIFA 21, a jego obecna passa wynosi 360:0.

Anders Vejrgang śrubuje rekord!

Miniony weekend dla graczy FIFA ponownie upłynął pod znakiem FUT Champions. Najlepsi gracze na świecie ponownie rywalizowali między sobą, by wykręcić jak najlepszy bilans podczas 30 weekendowych spotkań. Reprezentujący RB Lipsk Anders Vejrgang ponownie zrobił swoje, wygrywając wszystkie 30 meczów. Tym samym Duńczyk podtrzymał swoją znakomitą passę.

ZOBACZ: Takim składem gra młody Duńczyk w FUT! Wygrał już 300 meczów

Anders co tydzień transmituje swoją grę na platformie twitch, a jego grę w szczytowych momentach ogląda grubo ponad 20 tysięcy osób. Nie inaczej było wczoraj, gdy ogromna rzesza fanów śledziła jego poczynania. Jak już wspomnieliśmy, Anders wygrał wszystkie 30 spotkań, dzięki czemu jego ogólny bilans w FUT Champions w FIFA 21 wynosi 360:0.

https://twitter.com/rblz_anders/status/1345884428866871296

Czy seria 14-latka się kiedyś skończy?

Czy seria Duńczyka się kiedyś skończy? Patrząc na to, w jakim stylu Anders rozjeżdża kolejnych rywali, ładując większości z nich trzy, cztery, czy pięć bramek, naprawdę ciężko jest w to uwierzyć. Należy jednak pamiętać, że w FIFIE potrzeba dużo szczęścia, gdyż serwery EA często lubią spłatać figla.

Wielu hejterów

Mimo że Anders ma wielu fanów na całym świecie, to pojawiają się również tacy, którzy po prostu zazdroszczą mu jego osiągnięć. Swoją złość i zazdrość pokazują na czacie podczas streamu 14-latka. Niektórzy z nich wulgarny sposób wypowiadają się nt. Duńczyka, często życząc mu śmierci.

Dziękuję za miłe wiadomości, które otrzymywałem od was w ostatnich dniach, one wiele dla mnie znaczą. Nie pozwolę, aby żadne nieprzyjemności na mnie wpłynęły. Będę gonić za moimi marzeniami bez względu na wszystko – pisał Duńczyk w grudniu na stwoim twitterze.

fot. Anders Vejrgang

To jest ten sezon! Robert Lewandowski depcze po piętach Gerda Mullera

Robert Lewandowski pokonuje kolejne ograniczenia. Burzy następne ściany, pobija kolejne rekordy. Polak w meczu z Mainz (5-2) strzelił swojego 18. i 19. gola w tym sezonie Bundesligi. Nigdy wcześniej nasz napastnik nie miał tak pokaźnego dorobku strzeleckiego w tak wczesnej fazie rozgrywek. A może być tylko lepiej.

ILE DUBLETÓW ZDOBĘDZIE W TYM SEZONIE ROBERT LEWANDOWSKI? OBSTAW W BETFAN 

Z KODEM „ESATROLLS” ZAKŁAD 600ZŁ BEZ RYZYKA!

Gdzieś w oddali, na horyzoncie od lat majaczy jedno osiągnięcie, którego wcześniej nie był w stanie dosięgnąć. Strzelić 40 bramek w jednym sezonie Bundesligi. Brzmi nierealnie? Właśnie z takim pojęciem kojarzy się wyczyn Gerda Mullera z sezonu 1971/72.

Zostały dwa rekordy

Robert Lewandowski w niedzielę strzelił dwa gole. Tym samym nasz snajper ustrzelił swój 56. dublet w karierze na niemieckich boiskach. Polak przebił już więc jedno osiągnięcie Gerda Mullera. Niemiec ma ich bowiem na koncie 55.

Nadal jednak zostały dwa wielkie osiągnięcia. Pierwszy? Strzelić jeszcze 110 bramek i zrównać się na 1. miejscu klasyfikacji najlepszych strzelców Bundesligi wszech czasów. Drugi? Zdobyć w jednej kampanii 40 bramek.

To musi być ten sezon

Po 14 kolejkach Lewandowski ma już 19 trafień. W tym samym momencie rozgrywek Gerd Muller w 1971 roku miał aż o 8 (OSIEM) mniej strzelonych goli. Jeżeli już teraz jest taka dysproporcja, to magiczna bariera znajduje się jak najbardziej w zasięgu Polaka.

W niemieckich mediach także nie zapominają o pogoni naszego rodaka za legendą. Portal „Sport.de” przyznał 32-latkowi ocenę 1,5 w sześciostopniowej skali (gdzie „1” oznacza klasę światową) i napisał w uzasadnieniu:

„Początkowo wyróżniał się przede wszystkim jako inicjator szans na strzelenie bramki. Asystował przy golu na 1:2, później sam wszystko wyjaśnił dubletem. Z 19 bramkami w 13 meczach kontynuuje podążanie śladami Gerda Muellera

Co więcej, portal „Transfermarkt.de” wyliczył, że kapitan reprezentacji Polski już teraz strzela gola w Bayernie tak samo często, jak Gerd Muller. Z danych witryny wynika, że „Lewy” ładuje bramkę, co 105 minut. Dokładnie taki sam czas widnieje przy nazwisku 75-latka.

Z teleturnieju na ławkę trenerską – niezwykła historia litewskiego szkoleniowca

Valdas Dambrauskas rozpoczął dziś przygodę z Łudogorcem Razgrad, który na co dzień występuje w bułgarskiej ekstraklasie. 19 lat temu litewski szkoleniowiec wziął udział w teleturnieju, który dał mu taką możliwość.

Studia w Wielkiej Brytanii

Valdas Dambrauskas marzył o studiach w Wielkiej Brytanii. Szkoleniowiec w 2002 roku miał 25 lat i postanowił wziąć udział w teleturnieju Šeši nuliai – milijonas. Litwin wygrał 4000 litów (5100 złotych) i dzięki tym pieniądzom mógł wyjechać na Wyspy Brytyjskie i spełniać marzenia.

Za wygrane pieniądze Dambrauskas opłacił kurs, który otworzył mu furtkę do kariery trenerskiej. Litwin prowadził już m.in. młodzieżowe reprezentacje swojego kraju, Ekranas Poniewież, Żalgiris Wilino, a teraz objął stery Łudogorca Razgrad. Szkoleniowiec wygrywał Puchar Łotwy, dwukrotnie ligę litewską, a także 3 razy Puchar oraz Superpuchar Litwy.

Baldas Dambrauskas 7 stycznia skończy 44 lata i może jeszcze wiele osiągnąć. Litwin pewnie wiele zawdzięcza teleturniejowi, który pozwolił mu wyjechać do Wielkiej Brytanii.

Werner został sfaulowany przez chorągiewkę! Niemiec podsumował formę Chelsea jednym zagraniem [WIDEO]

Chelsea Londyn przeżywa ostatnio ciężkie chwile. The Blues w ostatnich sześciu meczach zdobyli tylko 4 punkty, a w niedzielę przegrali na Stamford Bridge z Manchesterem City 1-3. Podczas tego spotkania Timo Werner podsumował grę Chelsea jednym zagraniem. Niemiec wybijając rzut rożny zahaczył o chorągiewkę znajdującą się w rogu boiska.

https://twitter.com/MUFC_redarmy99/status/1345797217291038723?s=20

 

Lewandowski z dwoma trafieniami i asystą! Rekord Gerda Mullera zagrożony? [WIDEO]

Niedzielny mecz Bundesligi nie rozpoczął się dla Bayernu najlepiej. Bawarczycy przegrywali do przerwy 0:2, jednak w drugiej połowie odrodzili się niczym Feniks z popiołów. Monachijczycy odrobili stratę, wyszli na trzybramkowe prowadzenie, a Lewandowski dorzucił do tego 2 trafienia i asystę!

Lewandowski po 14. kolejkach ligi niemieckiej ma na koncie 19 trafień. Polak na tym samym etapie zdobył 8 bramek więcej, niż Gerd Muller, gdy ustanawiał bramkowy rekord Bundesligi. Niemiec strzelił wówczas 40 goli.

https://twitter.com/ELEVENSPORTSPL/status/1345803740591366144?s=20

 

Szczęsny opowiedział anegdotę o Moderze. „Dostaję piłkę i nagle jest takie: WOJTEK!”

W niedzielę opublikowano nowy odcinek „Foot Trucka” z Wojciechem Szczęsnym w roli głównej. Bramkarz Juventusu został m.in. zapytany o opinię na temat Jakuba Modera. „Top” – nie zastanawiał się długo 30-latek.

Jakub Moder ma za sobą bardzo udany okres. Młody pomocnik jest świeżo po transferze do Brighton, gdzie oficjalnie przeniósł się zimą. 21-latek zaimponował polskim kibicom dobrymi występami w Lechu Poznań oraz świetnym debiutem w reprezentacji Polski.

Wielki talent

Kolegom z kadry dał się poznać także z najlepszej strony, o czym przekonywał w „Foot Trucku” Wojciech Szczęsny. Bramkarz nie ukrywa, że widzi w Moderze olbrzymi potencjał.

„Top. Ja mam lepszą opinię o Moderze, niż ktokolwiek inny w Polsce” – Skomplementował młodszego kolegę, po czym dodał – „Uważam, że ma naprawdę wielki, wielki potencjał”

Do kadry, jak do siebie

Oprócz samego talentu bramkarz „Starej Damy” dostrzegł w pomocniku także inne walory.

„Ma jaja przede wszystkim. Jest świetnie wyszkolony technicznie, jest fizycznie bardzo dobry, technicznie bardzo dobry, ma jaja, ma charakter” – Wymieniał Polak.

Szczęsny opowiedział także o swojej pierwszej gierce z Moderem na treningu reprezentacji. Goalkeeper był pod wrażeniem pewności siebie młodego zawodnika.

„Gramy gierkę, on był w moim zespole. Ja dostaję piłkę, szukam gry i nagle jest takie: 'WOJTEK!’. Ja mówię: 'okej, okej, to trzymaj’. Spodobało mi się to!” – Śmiał się Szczęsny.

Przypomnijmy, że Jakub Moder zadebiutował pod wodzą Jerzego Brzęczka 4 września w meczu z Holandią (0-1). Z genialnej strony pokazał się jednak w meczu z Włochami (0-0), miesiąc później. Wówczas pomocnik był najjaśniejszym punktem naszej drużyny. Do tej pory w narodowej reprezentacji rozegrał 6 meczów.

W tym sezonie w Lechu Poznań zanotował 25 występów. Strzelił w nich 4 gole i dołożył 3 asysty.

 

Cały odcinek z Wojtkiem Szczęsnym w „Foot Trucku”:

Inter powalczy o mistrzostwo bez wzmocnień w zimowym oknie? Zdecydowane stanowisko dyrektora sportowego

Dyrektor sportowy Interu, Giuseppe Marotta zdradził na łamach Sky Sport Italia co nieco na temat polityki transferowej klubu. Działacz zdradził, że w styczniu Nerazzurri nie będą dokonywać dużych inwestycji.

W sezonie 2020/2021 Inter powalczy z Milanem i Juventusem o mistrzostwo Włoch. Szkoleniowiec Nerazzurrich nie ukrywa ambicji wobec Scudetto. Były trener Chelsea jednak nie będzie mógł oczekiwać na zbyt wiele wzmocnień podczas zimowego okna transferowego. Politykę klubu na najbliższe miesiące przybliżył w wywiadzie dla Sky Sport Italia, Giuseppe Marotta.

Wszystkie kluby opracowują odpowiednie strategie i zrobiliśmy to samo. Klub chce zachować równowagę między inwestycjami a przychodami. Z tego powodu nie będziemy dokonywać dużych inwestycji w styczniu – stwierdził dyrektor sportowy Interu.

Cały świat zmaga się z pandemią, więc każdy klub musi skupić się na zachowaniu stabilności. Po prostu nie zobaczymy takich samych wydatków na rynku transferowym, jak w przeszłości. Pierwsze, czemu musimy się przyjrzeć, są koszty. Musimy pracować nad ich obniżeniem i kontynuować nasze długoterminowe planowanie – uzupełnił.

Inter ma na swoim koncie 36 punktów po piętnastu kolejkach. Warto zaznaczyć, że w klasyfikacji strzelców prowadzi zawodnik Nerazzurrich – Romelu Lukaku. Belg ma na swoim koncie 12 trafień oraz dwie asysty. Utrzymanie przez niego formy może zdecydowanie pomóc Interowi w wygraniu ligi.

https://twitter.com/Squawka/status/1345733230482382849

Pomocnik z ligi włoskiej wzmocni Kolejorza? Poznaniacy złożyli ofertę

Lech Poznań próbował latem ściągnąć do siebie Petara Brleka. Na drodze stanął mu jednak koronawirus. Były zawodnik m.in. Wisły Kraków był wówczas zakażony, co uniemożliwiło transfer do klubu z ulicy Bułgarskiej. Teraz poznaniacy robią drugie podejście pod Chorwata, jednak na drodze stoi im Reggina.

Podczas zimowego okna transferowego do Kolejorza dołączył już Jesper Karlstrom. Kolejnym wzmocnieniem może być pomocnik, który kiedyś już miał epizod w Ekstraklasie – Petar Brlek.

Rywalizacja o piłkarza

Według portalu tuttomercatoweb.com, poznaniacy złożyli ofertę 26-letniemu Chorwatowi. Lech jednak nie jest osamotniony w walce o podpis pomocnika, ponieważ o jego względy zabiega również Reggina Calcio z Serie B.

Z odejściem Brleka z Genui nie powinno być problemów. Chorwat odszedł z Wisły Kraków w 2017 roku za 2 miliony euro do wspomnianego klubu, by do tej pory zagrać w jego barwach tylko… pięć spotkań. 26-latek większość „pobytu” w klubie z Serie A spędził na wypożyczeniach. W poprzedniej kampanii bronił barw drugoligowego Ascoli Calcio.

Drugie podejście

Lech Poznań robił podchody pod Petara Brleka już latem, jednak sprawę pokrzyżował koronawirus. Chorwat był zakażony, przez co nie mógł przemieścić się na badania.

Ciężki sezon

Po jesiennej przygodzie z europejskimi pucharami Kolejorza czeka trudna wiosna. Poznaniacy zajmują obecnie 9. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Wiele wskazuje na to, że ich jedyną szansą na uratowanie sezonu będzie triumf w Pucharze Polski.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1345765940869394437

fot. lechpoznan.pl/ Przemysław Szyszka