NEWSY I WIDEO

Michniewicz nominowany do nagrody trenera roku na świecie! Obok niego mistrz świata

Zaskakujące wieści w sprawie Czesława Michniewicza. IFFHS nominowało 52-letniego szkoleniowca do nagrody reprezentacyjnego trenera roku 2022. To pokłosie dobrych wyników, jakie udało mu się wywalczyć z kadrą Polski. 

Michniewicz 31 grudnia przestanie być selekcjonerem reprezentacji Polski. PZPN nie zdecydował się na przedłużenie jego kontraktu. Na zwolnienie 52-latka wpłynęły głównie kwestie pozasportowe. Udało mu się w końcu awansować na mundial i wyjść z grupy, a także utrzymać kadrę w Lidze Narodów.

Wśród największych

Wyniki Michniewicza z reprezentacją Polski doceniła IFFHS, czyli Międzynarodowa Federacja Historyków i Statystyków Futbolu. Szkoleniowiec znalazł się wśród nominowanych do najlepszego reprezentacyjnego trenera 2022 roku.

Poza nim na liście nie brakuje wielkich nazwisk. Wyróżniono oczywiście takich selekcjonerów jak Lionel Scaloni (Argentyna), Didier Deshamps (Francja) czy Walid Regragui (Maroko).

IFFHS brało ewidentnie pod uwagę wyłącznie wyniki sportowe, a nie styl oraz inne rzutujące na ogólną ocenę aspekty. Nominację dla Michniewicza przyznano więc za spełnienie postawionych przed nim celów. Możliwe, że doceniono także występ reprezentacji przeciwko Francji w 1/8 mundialu.

Szwajcarscy ekolodzy złożyli skargę na FIFA. „Jesteśmy przekonani, że Komisja Sprawiedliwego Handlu zwróci uwagę na naruszenia”

 

Szwajcarscy ekolodzy uważają, że reklamy FIFA mówiące o „pierwszych zielonych mistrzostwach” są nadużyciem. W związku z tym Swiss Climate Alliance złożyło skargę na federację.

Skarga na federację FIFA

FIFA w reklamach chwaliła się, że Mistrzostwa Świata w Katarze były „pierwszym neutralnym klimatycznie mundialem”. Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się szwajcarscy ekolodzy. Według „BILD” zgłosili skargę na piłkarską federację. Głos w tej sprawie zabrał szef Swiss Climate Alliance, Christian Luthi.

Peszko opowiedział o spięciu z Michniewiczem. „Miał pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu” [CZYTAJ]

– Chcielibyśmy, aby FIFA zainwestowała swoje zasoby w unikanie emisji CO2, a nie tylko greenwashing. Jesteśmy przekonani, że Komisja Sprawiedliwego Handlu zwróci uwagę na naruszenia reklam przygotowanych przez FIFA – powiedział.

Źródło: WP Sportowe Fakty/BILD

Peszko opowiedział o spięciu z Michniewiczem. „Miał pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu”

Sławomir Peszko w programie „Skrzydłowy, Bramkarz i Łącznik” na „Kanale Sportowym” mocno wypowiedział się o pracy Czesława Michniewicza z reprezentacją Polski. Opowiedział także anegdotę o selekcjonerze. 

Wraz z końcem roku Michniewicz przestanie oficjalnie pracować z reprezentacją Polski. 31 grudnia wygasa kontrakt 52-latka. PZPN potwierdził już, że nie zostanie przedłużony. Tym samym ponownie trzeba będzie szukać nowego szkoleniowca dla kadry.

Peszko o Michniewiczu

Obecnie w internecie pojawia się niezliczona liczba analiz pracy Michniewicza. Spora część osób zgodnie twierdzi, że z nim za sterami rozwój reprezentacji byłby spowolniony. Inna grupa uważa natomiast, że dostał za mało czasu i powinien poprowadzić drużynę przynajmniej w eliminacjach Euro 2024.

Do grona krytyków 52-latka dołączył Sławomir Peszko. Były reprezentant Polski mocno ocenił pracę Michniewicza na antenie „Kanału Sportowego”.

– Nie osiągnęliśmy sukcesu. Cofnęliśmy naszą drużynę. Mieliśmy najlepszy skład od lat: najlepszego napastnika na świecie, Zielińskiego w mega formie, bramkarza w topowej formie, Milika w topowym klubie. Z trybun oglądałem mecze na mundialu i było mi wstyd momentami, że nie umieliśmy wykonać trzech podań – wyliczał Peszko. 

– Ale to się bierze z nastawienia trenera. Świderski, który jest mega ofensywnie nastawiony i lubi grać przy Lewandowskim, zamykał linię jako dziewiąty obrońca! To jak, my mamy grać ofensywnie? Byłem na rocznym kursie trenerskim. Co jest najważniejsze? Rozwój piłkarza, indywidualna ścieżka rozwoju zawodnika, podwyższenie jakości, a nie gra o wynik. Okej, to są przesłanki dla dzieci do 15 lat, ale Michniewicz mówi, że nas jakość nie interesuje, tylko gra na wynik (…). Co z tego, że z Meksykiem mieliśmy ofensywny skład, skoro po meczu Hirving Lozano mówi do Zielińskiego: „ja pie*dole, jak wy gracie?!” – dodał.

@superbetpl

Trochę wstyd 😅. Najnowszy odcinek SKRZYDŁOWY, BRAMKARZ I ŁĄCZNIK sprawdzicie na YT Kanału Sportowego!

♬ Gyal You a Party Animal – Sped Up – Charly Black

Spięcie

Peszko przy okazji zdradził, że Michniewicz miał do niego pretensje podczas mundialu. Poszło o samą obecność piłkarza Wieczystej w hotelu kadry, kiedy odwiedzał swoich dobrych kolegów, między innymi Kamila Grosickiego.

– Miał do mnie pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu przed meczem z Meksykiem. Że za długo jestem. Że Grosickiego odwiedzam. „Grosik” usłyszał: „kogo ty zapraszasz?”. To tak jakbym miał wyprowadzać na zewnątrz informacje z reprezentacji, a ja ich znam przecież 20 lat – opisał Peszko. 

Cały program z udziałem Peszki możecie obejrzeć poniżej:

Reprezentant Polski blisko zmiany klubu. Oferta miała już zostać złożona

Szymon Żurkowski wkrótce może wrócić do regularnego grania. Fiorentina jest coraz bliżej sprzedania 25-latka. Według „La Gazzetta dello Sport” pomocnikiem interesuje się Salernitana. 

Żurkowski w minionym sezonie był bardzo ważnym zawodnikiem Empoli, gdzie spędził całe rozgrywki. Był jednak wypożyczony z Fiorentiny, do której wrócił w obecnej kampanii. Niestety we Florencji ponownie nie dostaje szans i przede wszystkim spędza mecze na ławce rezerwowych.

W końcu transfer?

Niewykluczone, że podczas zimowego okienka transferowego kariera Żurkowskiego w końcu nabierze tempa. Z informacji włoskich mediów wynika, że reprezentantem Polski interesuje się Salernitana. Klub miał już nawet złożyć oficjalną ofertę za 25-latka.

Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” podają, że działacze pracują intensywnie nad pozyskaniem pomocnika. W grę ma wchodzić w końcu transfer definitywny, a nie wypożyczenie, jak miało to miejsce przy rozmowach z Empoli.

Tak Michniewicz zareagował na zwolnienie z reprezentacji. „Był zaskoczony”

Janusz Basałaj w programie „Pogadajmy o piłce” na kanale „Meczyków” wyjawił, jak Czesław Michniewicz zareagował na zwolnienie z reprezentacji Polski. 52-latek wyszedł bez słowa. 

Od nowego roku „Biało-Czerwoni” ponownie będą bez selekcjonera. Kontrakt Czesława Michniewicza nie zostanie przedłużony. PZPN o swojej decyzji poinformował kilka dni temu.

Reakcja

Do spotkania selekcjonera z prezesem doszło 22 grudnia. Według Janusza Basałaja Michniewicz, jadąc na spotkanie, spodziewał się jedynie trudnej rozmowy. Nie przypuszczał jednak, że zostanie zwolniony. Decyzja Kuleszy mocno go uderzyła.

– Był tak zaskoczony, że gdy dowiedział się tego od Kuleszy, natychmiast poszedł do windy i zjechał na dół – powiedział Basałaj w programie „Pogadajmy o piłce”. 

– Tak nie reaguje człowiek, który dostał między oczy. Wydaje mi się, że jechał przekonany o tym, że będzie to rozmowa wychowawcza, ale kontrakt zostanie przedłużony – dodał.

Obrońca Lecha Poznań porównał Ekstraklasę do rozgrywek z Rosji i Szwecji. „Jest tutaj dobra jakość”

 

Filip Dagerstal udzielił wywiadu oficjalnej stronie internetowej Lecha Poznań. Szwedzki obrońca opowiedział o swoich początkach w Polskim klubie. Wypożyczony piłkarz porównał również poziom Ekstraklasy do ligi szwedzkiej.

Początki w Lechu

Filip Dagerstal dołączył do Lecha Poznań podczas letniego okna transferowego. Mistrzowie Polski zakontraktowali szwedzkiego obrońcę na zasadzie rocznego wypożyczenia. Udało się to ze względu na przepisy po inwazji Rosji na Ukrainę. Stoper w rozmowie z klubowymi mediami opowiedział o swoich początkach w Kolejorzu.

– Początek nie był dla mnie łatwy. Oczywiście każdy potrzebuje czasu na zaadaptowanie się w nowym zespole. Mieliśmy w tamtym okresie dużo kontuzji, ale ja już od początku widziałem, że mamy naprawdę dobrych zawodników, mocny skład, więc w końcu zaczniemy wygrywać. I tak też się stało. Nie miałem zbyt wielu treningów przed swoim debiutem w Lechu, ale taki jest futbol, że musisz się szybko zaadaptować do nowych warunków. Najlepszym sposobem na poznanie zespołu jest po prostu gra – powiedział Dagerstal.

Mikael Ishak o przedłużonym kontrakcie z Lechem Poznań. „Zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma” [CZYTAJ]

– To nie jest fajne uczucie, gdy przychodzisz do nowej drużyny i nie masz szans na występy, wtedy trudno nawiązać relację z innymi zawodnikami. Dla mnie to było lepsze, że od razu zacząłem grać. Moment, w którym przyszedłem nie był to dobry dla klubu, ale cieszę się, że udało się odwrócić tę sytuację – dodał.

Porównanie Ekstraklasy do lig zagranicznych

– Jest tutaj dobra jakość. W Rosji są prawdopodobnie najlepsze zespoły takie jak Zenit, CSKA Moskwa czy Spartak. Te drużyny mają kompletnie inny budżet i jest im łatwiej sprowadzić dobrych zawodników, nie tych najlepszych na świecie, ale dobrych. W lidze szwedzkiej tempo jest wolniejsze niż tutaj. W Polsce jest więcej walki, tempo jest szybsze. Porównując te ligi, powiedziałbym, że Ekstraklasa bardziej mi przypomina ligę rosyjską – podsumował.

Największe wzrosty wartości piłkarzy po MŚ 2022. Duże zmiany [RANKING]

Źródło: Lech Poznań

Mikael Ishak o przedłużonym kontrakcie z Lechem Poznań. „Zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma”

 

Mikael Ishak w rozmowie z mediami Lecha Poznań wypowiedział się na temat przedłużenia swojej umowy. Szwedzki napastnik Kolejorza zdradził kulisy tego zdarzenia.

Udany koniec roku

Lech Poznań zakończył piłkarski rok z przytupem. Mistrzowie Polski wyszli z grupy Ligi Konferencji, a następnie przedłużyli umowę swojego kluczowego zawodnika – Mikaela Ishaka. Wcześniej wiele wskazywało na to, że Szwed opuści Lecha.

– Sytuacja była dla mnie nieco zabawna, bo zewsząd czytałem, że już mnie tu nie ma, że już praktycznie odszedłem, że za chwilę podpisuję umowę w innym miejscu. Oczywiście, miałem duże i poważne oferty, ale uważam, że podjąłem słuszną decyzję – powiedział Mikael Ishak w rozmowie z klubowymi mediami.

Największe wzrosty wartości piłkarzy po MŚ 2022. Duże zmiany [RANKING]

Unikał deklaracji

– Za bardzo szanuję kibiców, by ich mamić twierdzeniami, że moje serce jest w Poznaniu i na pewno zwiążę się z Lechem na dłużej. Chciałem być szczery z całym otoczeniem, w spokoju przeanalizować całą sytuację, wziąć pod uwagę każdą opcję i finalnie podjąć najlepszą decyzję – dodał kapitan Kolejorza.

Mikael Ishak reprezentuje barwy Lecha Poznań od lipca 2020 roku. W tym czasie Szwed zagrał w 93 meczach, notując 14 asyst i 53 bramki. Jego umowa z Kolejorzem obowiązuje do końca czerwca 2025 roku.

Źródło: Lech Poznań

Największe wzrosty wartości piłkarzy po MŚ 2022. Duże zmiany [RANKING]

Portal „Transfermarkt” zaktualizował wartości poszczególnych piłkarzy po Mistrzostwach Świata w Katarze. Najwięcej na wartości zyskali ci piłkarze, którzy dobrze spisali się na turnieju. Największy wzrost wartości zanotowali Kylian Mbappe oraz Enzo Fernandez.

Przed kilkoma dniami zakończyły się Mistrzostwa Świata w Katarze. Po triumf w rozgrywkach sięgnęła reprezentacja Argentyny z Leo Messim na czele. Tegoroczny mundial zapewnił kibicom mnóstwo emocji, którym towarzyszyły liczne niespodzianki. Przez lata wspominane będą takie reprezentacje jak Maroko, czy Chorwacja.

Objawienia mundialu w Katarze

Podczas turnieju w Katarze szerokiemu światu przedstawiło się kilku piłkarzy. I tak za objawienie rozgrywek można uznać takich piłkarzy jak między innymi: Sofyan Amrabat, Josko Gvardiol, Enzo Fernandez, czy też Azzedine Ounahi. W przypadku tych i wielu innych piłkarzy dobry występ można poskutkować niedługo transferem do lepszego klubu.

Największe wzrosty wartości po MŚ 2022

Już wkrótce zostanie otwarte zimowe okno transferowe. Bohaterami głośnych transferów z pewnością będą piłkarze, którzy wyróżniali się na MŚ w Katarze. Portal „Transfermarkt” zaktualizował wartości poszczególnych zawodników. Kto, dzięki dobremu występowi na mundialu, zyskał najwięcej na wartości?

Ranking

1. Kylian Mbappe +20 milionów euro (nowa wartość: 180 milionów euro)

1. Enzo Fernandez +20 milionów euro (nowa wartość: 55 milionów euro)

3. Julian Alvarez +18 milionów euro (nowa wartość: 50 milionów euro)

4. Josko Gvardiol +15 milionów euro (nowa wartość: 75 milionów euro)

4. Cody Gakpo +15 milionów euro (nowa wartość: 60 milionów euro)

4. Sofyan Amrabat +15 milionów euro (nowa wartość: 25 milionów euro)

7. Azzedine Ounahi +11,5 miliona euro (nowa wartość: 15 milionów euro)

8. Jude Bellingham +10 milionów euro (nowa wartość: 110 milionów euro)

8. Bukayo Saka +10 milionów euro (nowa wartość: 100 milionów euro)

8. Aurelien Tchouameni +10 milionów euro (nowa wartość: 90 milionów euro)

8. Dayot Upamecano +10 milionów euro (nowa wartość: 60 milionów euro)

8. Alexis Mac Allister +10 milionów euro (nowa wartość: 42 miliony euro)

 

Były reprezentant Polski broni Czesława Michniewicza. „Cele sportowe zostały zrealizowane”

Jacek Zieliński w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się na temat sytuacji Czesława Michniewicza. Dyrektor sportowy Legii Warszawa uważa, że 52-letni trener zrealizował cele sportowe, a jego statystyki są zmanipulowane w nieobiektywny sposób.

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że nie przedłuży kontraktu z Czesławem Michniewiczem. W związku z tym 52-letni trener od 1 stycznia 2023 roku będzie wolnym trenerem.

„Manipuluje się wybranymi statystykami”

Jacek Zieliński w rozmowie z TVP Sport wypowiedział się na temat pracy Michniewicza w reprezentacji Polski. Dyrektor sportowy Legii Warszawa uważa, że wielu opiniotwórców zakrzywia statystyki 52-latka.

– Cele sportowe zostały zrealizowane. Słyszałem oskarżenia dotyczące stylu, a jednocześnie uwagi, że wynik był dobry. Jeśli jednak chce się porównywać statystyki Nawałki, Sousy i Michniewicza, to jest to nie na miejscu. Manipuluje się wybranymi statystykami w nieobiektywny sposób. Nie da się porównać średniej liczby punktów ostatniego selekcjonera, chociażby z Portugalczykiem, o którym mówi się, że za jego kadencji kadra fajnie zagrała z Hiszpanią, za to wygrywała ze słabszymi zespołami. Trzeba pamiętać o przeciwnikach z ostatnich tygodni. Argentyna czy Francja nie są drużynami, z którymi da się łatwo przejąć inicjatywę i zagrać ofensywnie – ocenił Jacek Zieliński w rozmowie z TVP Sport.

„Czuję się gotowy”. Marek Papszun chętny na objęcie reprezentacji Polski [CZYTAJ]

– Oglądaliśmy głównie defensywną grę, ale w momencie wyboru Michniewicza można było mieć świadomość, że w ten sposób zagramy z mocnymi przeciwnikami. Czy styl i sposób gry byłby atrakcyjniejszy dla widzów w zbliżających się eliminacjach? Możliwe. Czekają nas mecze ze słabszymi rywalami i byłaby szansa zadowolenia kibiców. Ciekawe też, czy były rozmowy z Michniewiczem na temat tego, z których graczy chce korzystać i na jaki styl postawić. Stawiam, że nie było na to zbyt wiele czasu – dodał.

Zmieniłby swoją medialną strategię?

Jacek Zieliński zauważa jednak, że losy Czesława Michniewicza mogłyby potoczyć się inaczej. Dyrektor sportowy Legii Warszawa twierdzi, że gdyby 52-latek mógł cofnąć się w czasie, to zmieniłby m.in. swoją medialną komunikację.

– Sądzę, że gdyby trener Michniewicz miał możliwość powrotu do sytuacji sprzed kilku miesięcy, to wiele z nich rozwiązałby w inny sposób. Nie mówię tylko o aspekcie sportowym, ale też o współpracy ze związkiem czy mediami. Co i jak powiedzieć. To mogłoby spowodować, że odbiór mistrzostw świata w Katarze byłby znacznie pozytywniejszy, a wizerunek szkoleniowca znalazłby się w lepszym świetle – podsumował były reprezentant Polski.

Źródło: TVP Sport

„Czuję się gotowy”. Marek Papszun chętny na objęcie reprezentacji Polski

Marek Papszun jest otwarty na rozmowy odnośnie objęcia reprezentacji Polski! Obecny trener Rakowa Częstochowa przedstawił swoje stanowisko w tej sprawie w wywiadzie dla „Weszło”.

Przed kilkoma dniami Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o nieprzedłużaniu umowy z dotychczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski, Czesławem Michniewiczem. W związku z tym władze polskiej federacji piłkarskiej mają obecnie za zadanie znalezienie nowego selekcjonera. W ostatnich dniach w mediach przewinęło się kilka znanych nazwisk z zagranicy. Do tej pory nie wymieniono poważnie żadnego polskiego trenera.

Następca Michniewicza

Wszystko wskazuje na to, że Cezary Kulesza postawi na zagranicznego trenera. Polski rynek trenerów nie wydaje się obecnie oferować odpowiedniego kandydata na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Najbliżej pełnienia tej roli wydaje się być Marek Papszun, który z sukcesami od kilku lat pracuje w Rakowie Częstochowa. Na niekorzyść 48-letniego trenera wpływa jednak brak doświadczenia. Na najwyższym poziomie Papszun prowadził jedynie Raków.

Papszun selekcjonerem?

Kandydatura Marka Papszuna do objęcia reprezentacji Polski przewijała się już podczas wyboru selekcjonera na początku 2022 roku. Wówczas trener Rakowa z dystansem podchodził do tego typu doniesień. Tym razem stwierdził on wprost, że jest już gotowy do objęcie najważniejszej drużyny w naszym kraju. Sam zainteresowany opowiedział o tym na łamach „Weszło”.

– Jeżeli chodzi o mnie, to ja się czuję gotowy do takiej roli. Uważam, że nie jest dla mnie za wcześnie. Niektórzy selekcjonerzy naszej reprezentacji nie mieli wielkiego doświadczenia, jeżeli chodzi o jakieś osiągnięcia czy trofea w Polsce, a dobrze radzili sobie z kadrą – oznajmił Marek Papszun.

– Uważam, że już obecnie byłbym gotowy do przejęcia takiej funkcji. Wiem jednak jakie są okoliczności i zdaje sobie sprawę z tego, że obecnie może to być trudne – zaznaczył 48-letni trener.


źródło: Weszło

Salt Bae nie dostanie zaproszenia na mundial w 2026 roku. Złamał protokół FIFA

Niepokojące informacje dla Salt Bae. Znany kucharz-influancer prawdopodobnie nie będzie mógł pojawić się na mistrzostwach świata w 2026 roku. To pokłosie jego zachowania z finału ostatnio zakończonego mundialu. 

Przypomnijmy, że Salt Bae, a właściwie Nusret Gokce to turecki rzeźnik, szef kuchni i restaurator. Popularność zyskał dzięki specyficznemu serwowaniu dań oraz nietypowemu przyprawiania mięsa. Filmiki z jego udziałem są bardzo popularne.

Złamany protokół

Choć Salt Bae jest lubiany w świecie celebrytów, to nie popisał się podczas finału mistrzostw świata w Katarze. Turecki restaurator był bardzo napastliwy względem Argentyńczyków, odbierających trofeum po wygranej z Francją. Szczególnie dał się we znaki Leo Messiemu, którego niemal przymuszał do robienia zdjęć.

Co więcej, 39-latek złapał i podniósł Puchar Świata. Tym samym złamał protokół FIFA, według którego tylko zwycięzcy oraz głowy państw mogą dotykać trofeum.

„Daily Mirror” informuje, że przez swoje zachowanie Gokce czekają spore problemy. Złamanie protokołu wiąże się z nieotrzymaniem oficjalnego zaproszenia na następny mundial.

Antoni Piechniczek uderza w Lewandowskiego. „Pamiętaj, jesteś tylko piłkarzem”

Antoni Piechniczek dziwi się PZPN-owi zwolnienia Czesława Michniewicza. Legendarny selekcjoner zaapelował także do Roberta Lewandowskiego. 

Wczoraj PZPN ogłosił rozstanie z Czesławem Michniewiczem. Kontrakt selekcjonera obowiązuje do 31 grudnia bieżącego roku i nie zostanie przedłużony. Możliwe, że w styczniu poznamy nazwisko jego następcy.

Apel do kapitana

Oczywiście głównie do zwolnienia Michniewicza przyczyniły się krążące wokół jego osoby afery. Środowisko zauważa jednak, że nie pomogli mu także piłkarze. Antoni Piechniczek uderzył między innymi w Roberta Lewandowskiego. Były trener zarzuca mu wręcz, że to już drugi zwolniony przez kapitana selekcjoner.

– Przyjdzie nowy selekcjoner, powoła ich, i rozpoczną się nowe, że tak powiem, układy. Martwi to. Proszę zwrócić uwagę, że na dobrą sprawę już drugiego trenera zwolnili zawodnicy. Podobnie rzecz miała się z Brzęczkiem, słynne milczenie 8 sekund – przypomina Piechniczek w rozmowie z „RMF FM”. 

– Nie wierzę, że Czesław Michniewicz nie miał czegoś, czego mógłby się od niego nauczyć nawet Lewandowski. Robert ma dużą siłę w reprezentacji, gdyby był lojalny, mógłby powiedzieć: zaufajmy selekcjonerowi jeszcze raz. Tego nie zrobił – zaznaczył.

Piechniczek wystosował także apel do 34-letniego napastnika. Uważa, że takiego zachowanie może mu się w końcu odbić w FC Barcelonie, do której trafił zeszłego lata.

– Nie możesz publicznie mówić czegoś takiego, co powiedziałeś parokrotnie, nie możesz gestami zdradzać, co chcesz przekazać. Niestety, pamiętaj, że jesteś tylko piłkarzem. Dwa razy zmieniłeś trenerów reprezentacji Polski, a trener klubowy stoi z boku i się patrzy. I dojdzie do wniosku „ja ciebie szybciej skasuję niż ty mnie”. Nie wiadomo, co będzie za pół roku, za półtora w Barcelonie. Wtedy rachunki zostaną wyrównane – podsumował legendarny selekcjoner. 

Zbigniew Boniek krytykuje postawę piłkarzy reprezentacji Polski. „Zabrakło im refleksji”

 

Zbigniew Boniek przedstawił swoje zdanie na temat sytuacji Czesława Michniewicza w programie „Prawda Zibiego”. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej uważa, że za negatywny wizerunek szkoleniowca najbardziej wpłynęła sprawa premii.

„Zapewne mocno to wszystko przeżywa”

PZPN postanowił nie przedłużać umowy z Czesławem Michniewiczem. W związku z tym 52-latek od nowego roku pozostanie bez kontraktu z polską federacją. Zbigniew Boniek na antenie „Prawdy Futbolu” przyznał, że przygodę Michniewicza z reprezentacją Polski przekreśliła sprawa podziału premii od rządu.

– Czesław miał niesamowitą chęć pozostania na stanowisku. Słyszałem w Hejt Parku, że nawet dziś jechał do Warszawy przekonany, że pozostanie. Że będzie rozmowa o nowej umowie i kontynuacji współpracy. Jednak zabrakło mu refleksji. Po 5-6 dniach od meczu Francja – Polska była już niezwykła eskalacja wokół Michniewicza. I stało się jasne, że jest niemożliwy do utrzymania – powiedział Zbigniew Boniek.

Wymowna reakcja Piszczka na pytanie o zwolnienie Michniewicza [CZYTAJ]

– Problem premii podsycał przekaz całkowicie negatywny wokół szkoleniowca, który przecież zrealizował wszystkie postawione przed nim cele sportowe. Michniewicz mógł inaczej rozegrać ostatnie dni. Gdyby sam powiedział, że nie kontynuuje współpracy, to miałby chyba większą osobistą satysfakcję. Teraz zapewne mocno to wszystko przeżywa – dodał były prezes PZPN.

Zabrakło reakcji ze strony piłkarzy?

Zbigniew Boniek uważa, że to nie pierwszy raz, kiedy piłkarze zostawili trenera. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej stwierdził, że w trakcie mundialu w Katarze zabrakło liderów. 66-latek dodał, że najstarsi zawodnicy reprezentacji Polski powinni odmówić premii od rządu na samym początku.

– Pamiętamy poprzednie turnieje, poczynając od EURO 2012. W moim przekonaniu im więcej silnych liderów w zespole tym lepiej. Takich ludzi pozytywnych. Takich, którzy chcą rządzić – i na boisku i poza nim. Jednak w Katarze nie widziałem za dużo zawodników, którzy byli zdolni do rządów na boisku, a te są najważniejsze. Do tego dochodzi rola zawodników starszych, którzy muszą dbać o wizerunek drużyny. Zabrakło im refleksji w momencie, gdy pojawiła się premia. Panowie, o czym my mówimy! – powinno paść hasło. Nie chcemy tej premii! Mamy premię od PZPN-u! – powinni to jasno wyartykułować. A ta premia niech pójdzie na dużo potrzebniejsze wydatki, choćby w służbie zdrowia – stwierdził.

Były reprezentant Polski ma swojego kandydata na selekcjonera. „Tu nie ma dyskusji” [CZYTAJ]

– Naprawdę oczekiwałbym takiej reakcji. Przecież premier Mateusz Morawiecki nie pierwszy raz zawitał do drużyny narodowej. Dwie poprzednie wizyty odbyły się w mojej obecności. Najpierw przed Mundialem w 2018 w Arłamowie, a później przed EURO 2021 w Opalenicy. I czy ktoś wtedy mówił o premiach? Teraz wizyta nastąpiła pod nieobecność i bez wiedzy prezesa Kuleszy. I od tego się zaczęło… – podsumował 66-latek.

Źródło: Prawda Futbolu/Polsat Sport

Wymowna reakcja Piszczka na pytanie o zwolnienie Michniewicza

Od nowego roku Czesław Michniewicz przestanie pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. O decyzję PZPN zapytano Łukasza Piszczka. Były piłkarz w studiu „Viaplay” zareagował bardzo wymownie. 

Rozstanie z Michniewiczem wywołało spore poruszenie. Głównie dlatego, że wyniki sportowe były dobre. Problemem były jednak wewnętrzne konflikty, które zaczęły się szerzyć w kadrze. Eskalowały one podczas mundialu w Katarze. Wczoraj PZPN ogłosił, że wraz z końcem roku 52-latek przestanie pełnić funkcję selekcjonera.

„No, niestety”

O decyzję Cezarego Kuleszy zapytano Łukasza Piszczka. Były reprezentant Polski w studiu „Viaplay” nie udzielił bardzo obszernej wypowiedzi. Wiele mówiła jednak jego mimika.

– Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko i wyłącznie wynik, to na pewno był to sukces. Jeśli weźmiemy pod uwagę styl i to, jaki wpływ na wszystko miały wydarzenia po mistrzostwach świata, to myślę, że… no, niestety – powiedział „Piszczu”.

Piszczek w trakcie swojej kariery pracował z wieloma trenerami i selekcjonerami. Został więc zapytany, czy Michniewicz mógłby odzyskać jeszcze zaufanie szatni. Według 37-latka w takich przypadkach najwięcej dają wyniki.

– Na pewno były takie momenty, ale różnie się kończyły. Wiadomo, że jak nie ma wyników, to często rodzą się jakieś problemy i niesnaski między trenerem oraz drużyną – przyznał.

– Ale wystarczy, że te wyniki się odwrócą i wtedy już znowu wszystko wraca na normalne tory. Byli trenerzy, którzy nie wrócili z dobrymi wynikami, jak choćby Peter Bosz, który pożegnał się z pracą w Borussii – podsumował.

Były reprezentant Polski ma swojego kandydata na selekcjonera. „Tu nie ma dyskusji”

 

Grzegorz Mielcarski w rozmowie z portalem „Sport.pl” przedstawił swoje zdanie na temat przyszłego selekcjonera reprezentacji Polski. Były piłkarz Biało-Czerwonych uważa, że to stanowisko powinien zająć Marek Papszun z Rakowa Częstochowa.

Koniec pracy Michniewicza w reprezentacji Polski

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że nie przedłuży umowy z Czesławem Michniewiczem. Kontrakt 52-letniego trenera wygasa wraz z końcem 2022 roku. W związku z tym rozpoczęły się poszukiwania nowego szkoleniowca dla reprezentacji Polski.

„Lewandowski był zażenowany poziomem treningów Michniewicza”. Nowe doniesienia po zwolnieniu selekcjonera [CZYTAJ]

Wielu ekspertów przedstawia swoich faworytów do objęcia Biało-Czerwonych. Grzegorz Mielcarski w rozmowie z serwisem „Sport.pl” stwierdził, że PZPN powinien być zdeterminowany, aby zakontraktować Marka Papszuna na stanowisko selekcjonera.

– Papszun to zdecydowanie numer jeden, bez dwóch zdań. Ma kilka lat pracy na różnych szczeblach. Cały czas jest rozwój, postęp. Tu nie ma dyskusji, po prostu Papszun i koniec. Siada się do rozmów, przekonuje się, płaci się ekwiwalent – powiedział były reprezentant Polski.

Źródło: Sport.pl


TROLLNEWSY I MEMY