NEWSY I WIDEO

Kibice Barcelony są wściekli! Przygotowali „niespodziankę” dla zarządu i piłkarzy

W piątkowy wieczór FC Barcelona poniosła jedną z najboleśniejszych porażek w historii klubu. Duma Katalonii przegrała z Bayernem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów aż 2:8! Kibice postanowili przygotować specjalne transparenty na „powitanie” Blaugrany.

Piątkowy ćwierćfinał Ligi Mistrzów był bardzo jednostronnym spotkaniem. Piłkarze Bayernu Monachium zdeklasowali Dumę Katalonii i nie dali im nawet momentu na oddech. Podczas spotkania padło aż 10 bramek, z czego 8 zostało zapisanych na konto Bawarczyków.

Kibice Barcelony są wściekli po porażce. Nic dziwnego, skoro spotkanie było największym blamażem Dumy Katalonii w historii ich występów w Lidze Mistrzów. Kibice postanowili dać upust swoim emocjom i wywiesili wymowne transparenty na płocie ośrodka treningowego.

Zarząd i piłkarze Barcelony, wstyd 121-letniej historii klubu – brzmiał napis na jednym z transparentów

Mniej luksusu, więcej dumy – można było wyczytać z drugiego

W sobotę przed ośrodkiem treningowym zgromadziło się kilkudziesięciu kibiców, którzy czekali na przyjazd zarządu. Domagali się oni rezygnacji włodarzy, na czele z Bartomeu. Oprócz transparentów pojawiło się wiele bluzgów i obelg w stronę władz klubu,

Kolejny klub w wyścigu o Milika! Pierwsze spotkanie już w poniedziałek

Arkadiusz Milik od wielu tygodni jest łączony z wieloma klubami, a przede wszystkim z Atletico. Polak może jednak nie trafić do zespołu „Los Colchoneros” z uwagi na inny klub, który już w poniedziałek ma się spotkać z 26-latkiem.

Arkadiusz Milik miałby trafić do Madrytu jako następca Diego Costy. Chociaż prawda jest taka, że ​​przed podpisaniem kontraktu zarząd Atletico powinien sprzedać Diego Costę, aby zrobić miejsce dla Polaka w klubowym budżecie.

Jeszcze kilka dni temu włoskie Tuttosport informowało, że Arek Milik ma ustne porozumienie z Atletico. Wówczas głównym rywalem dla „Materacy” był Juventus. Jednak jak informuje Mundo Deportivo, zmiana trenera we włoskim klubie przybliżyła polskiego napastnika do Madrytu.

Tymczasem Corriere dello Sport informuje, że kolejny włoski klub dołącza do wyścigu o Polaka. Usługami Polaka zainteresowana jest AS Roma. Według plotek podanych przez włoski serwis, rzymski klub już w poniedziałek ma spotkać się z piłkarzem Napoli, by przedyskutować pierwsze szczegóły dot. kontraktu. Polak miałby wziąć udział w wymianie zawodników między klubami. W zamian do Neapolu trafiłby Cengiz Under.

Kolejny wielki transfer Legii Warszawa? Skrzydłowy blisko Wojskowych

Najlepszy zawodnik Ekstraklasy z sezonu 2019/2020 nie pograł długo na wyspach. Według doniesień mediów, Joel Valencia dołączy niedługo do Legii Warszawa.

Ekwadorczyk ma w najbliższych dniach podpisać kontrakt z mistrzami Polski. To będzie oznaczało kolejny spektakularny transfer do szeregów warszawskiego zespołu. Przypomnijmy, że Legioniści zakontraktowali w tym okienku już pięciu zawodników. Wśród nich znajdują się Bartosz Kapustka, Artur Boruc, Filip Mladenović, Rafa Lopes oraz Josip Juranović.

25-letni były zawodnik Piasta Gliwice zagrał w minionym sezonie w barwach Brentford 28 razy. W tym czasie zanotował jedno trafienie oraz zaliczył jedną asystę. Wiele wskazuje na to, że Valencia zmieni klub podczas trwającego okna transferowego. Jeden z dziennikarzy Canal + doniósł na swoim Twitterze, że Ekwadorczyk jest już w Warszawie, co może wskazywać na jego transfer do Legii.

Wychowanek Realu Saragossa jest wyceniany przez branżowy portal transferowy na 800 tysięcy euro.

FC Barcelona zapłaci za zwycięstwo Bayernu? Jest jeden warunek

W piątkowy wieczór Bayern Monachium rozgromił FC Barcelonę aż 8-2 w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów. To nie koniec złych wieści dla Dumy Katalonii, ponieważ przez wczorajszą porażkę przybliżyli się do uruchomienia zapisu w kontrakcie Coutinho.

Philippe Coutinho przeszedł z Liverpoolu do FC Barcelony w styczniu 2018 roku, skąd został wypożyczony do Bayernu Monachium. Kwota transferu wyniosła 145 milionów euro plus ewentualne bonusy. Jeden z nich może zostać już wkrótce uruchomiony, jeśli tylko Bawarczycy wygrają Ligę Mistrzów.

Według informacji The Mirror w umowie zawartej pomiędzy Barceloną a Liverpoolem znajduje się zapis, dotyczący zwycięstwa Coutinho w Lidze Mistrzów w sezonie 2018/19 albo 2019/20. Jeżeli w tym czasie Brazylijczyk wygrałby Champions League, Duma Katalonii musiałaby zapłacić The Reds 5 milionów euro. Angielska prasa twierdzi, iż zapis ten został niefortunnie sformowany i nie doprecyzowano czy ma to się stać z drużyną z Camp Nou. Prawdopodobne więc jest, że Barcelona będzie musiała zapłacić za ewentualny końcowy triumf Bayernu.

W tym momencie należy się jednak wstrzymać z gdybaniem. Przed Bayernem jeszcze długa droga do ostatecznego triumfu, na którego drodze stanie między innymi zwycięzca dzisiejszego pojedynku pomiędzy Manchesterem City a Olimpiquem Lyon.

„Wstyd, żenada, kompromitacja, hańba, frajerstwo, nie wracajcie do domu” – reakcja internetu po meczu Bayernu z Barceloną

We wczorajszym ćwierćfinale Bayern rozgromił Barcelonę aż 8-2! Bawarczycy nie dali żadnych szans Dumie Katalonii i z rozmachem weszli do półfinału Ligi Mistzów.

Wczorajszy mecz w Lizbonie miał tylko jedenastu aktorów, pozostali nie wyszli chyba z szatni. To, co wydarzyło się podczas piątkowego ćwierćfinału na pewno zapisze się w historii Ligi Mistrzów. W końcu na co dzień nie widuje się 10-ciu bramek w spotkaniu na takim poziomie.

Przeglądając Twittera możemy natrafić na wiele wpisów wyśmiewających FC Barcelonę.

Niektórzy po przebudzeniu dalej nie wiedzą czy to co widzieli, przypadkiem im się nie przyśniło.

Nie ma co ukrywać, że jednym z bohaterów wczorajszego widowiska był Coutinho, który został wypożyczony do Bayernu z… Barcelony.

W internecie nie zabrakło również wpisów od Polaków, którzy również nie pozostawili na Barcelonie suchej nitki.

 

Asysta Lewego i samobój Alaby! Już 2 bramki po 7 minutach gry [WIDEO]

Nie minęło 10 minut,a już jesteśmy świadkami dwóch bramek w meczu Bayern-Barcelona! Przy bramce dla Bayernu asystę zaliczył Lewandowski, natomiast bramkę dla Barcelony strzelił… David Alaba! Austriak zdobył bramkę samobójczą.

 

RB Lipsk zbojkotowany! „To nie jest normalny klub”

Magazyn piłkarski 11 Freunde nie będzie relacjonował meczów RB Lipsk w półfinale Ligi Mistrzów. Swoją decyzję argumentują tym, że wspomniany klub nie jest normalny.

RB Lipsk jest w półfinale Ligi Mistrzów. Normalnie musielibyśmy temu towarzyszyć. Ale RB nie jest normalnym klubem. Nawet jeśli wielu o tym zapomniało – napisali na swoim Twitterze.

Przypomnijmy, że RB Lipsk powstał w 2009 roku na mocy licencji SSV Markranstädt. W 2016 roku awansowali do Bundesligi. Pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej był dla Czerwonych Byków fenomenalny. W 2017 roku zdobyli wicemistrzostwo, w 2019 i 2020 zajęli trzecie miejsce.

Niejednokrotnie zdarzały się słowa krytyki w stronę komercyjnego klubu. Kibice Borussii Dortmund w swoim czasie wywieszali na stadionie obraźliwe teksty w kierunku RB Lipsk. Klub jednak się nie uginał i nadal robi swoje. Teraz są w półfinale Ligi Mistrzów.

11 Freunde twierdzi, że wiele osób krytykujących wcześniej już zapomniało co mówili. Wspomniany podmiot twierdzi, że RB Lipsk jest zdecydowanie większą marką niż 11freunde.de, jednak nie zmienią swego zdania.

Kolejny Polak w Bundeslidze? W grze rekordowa kwota!

Według Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl, Borussia Mönchengladbach poważnie negocjuje z Zagłębiem Lubin. Chodzi o transfer Bartosza Białka na Borussia-Park.

Według wspomnianego źródła 18-latek już jest bardzo blisko niemieckiego zespołu. Brakuje tylko finalizacji transferu, która może się dokonać już w przyszłym tygodniu.

Bartosz Białek jest jednym z odkryć minionego sezonu PKO Ekstraklasy. Polaka oglądało już wielu skautów, którzy porównują go do Erlinga Haalanda. Białek ma dobre warunki fizyczne, jest szybki i mierzy aż 191 centymetrów. W kampanii 2019/2020 zagrał w dziewiętnastu spotkaniach Miedziowych. Zdobył w tym czasie 9 bramek oraz zanotował 4 asysty.

Młody napastnik Zagłębia Lubin zdecydował po sezonie, że chce opuścić klub. W czwartkowym spotkaniu Pucharu Polski nie było go nawet w kadrze lubinian. Być może klub nie chce ryzykować jego kontuzji.

Według niemieckich źródeł, Borussia może zaoferować bardzo dobre pieniądze za 18-latka. Białek zdecydowanie pobije rekord transferowy klubu. W grę wchodzi transfer w wysokości około 5 milionów euro. Władze Zagłębia ustawiły tę kwotę jako minimalną w przypadku młodego napastnika. Negocjacje jednak trwają i być może, że zapłata będzie wyższa, lub do transakcji dodane będą specjalne klauzule.

Przypomnijmy, że rekordem transferowym Miedziowych jest sprzedaż Jarosława Jacha do Crystal Palace za 2,75 mln euro.

Barcelona szuka trenera, jednak jest jeden problem. „Nie ma zbytnio trenera, który by spełniał kryteria”

FC Barcelona z nowym trenerem? Zarząd klubu rozpoczął poszukiwania w celu znalezienia szkoleniowca, który odpowiadałby ich kryteriom.

Miniony sezon nie należał dla FC Barcelony do najlepszych. Brak triumfów na krajowym podwórku mogłoby wynagrodzić jedynie zwycięstwo w LM, jednak umówmy się, Blaugrana nie jest faworytem nawet dzisiejszego starcia z Bayernem. A co dopiero nazywać ich faworytem w kontekście wygrania całych rozgrywek.

Jak podają zagraniczne media, FC Barcelona rozgląda się na rynku trenerskim za nowym szkoleniowcem dla pierwszej drużyny. Wyniki osiągane przez zespół pod dowództwem Quique Setiena delikatnie mówiąc, nie są najlepsze. Do tego dochodzi styl prezentowany przez Messiego i spółkę. Po objęciu drużyny przez Setiena gra drużyny miała ulec zmianie na lepsze, zamiast tego otrzymaliśmy drużynę kopiącą się po czole.

Dni 61-latka w drużynie Dumy Katalonii najprawdopodobniej są policzone. Słabe wyniki i fatalny styl gry zespołu sprawiają, że tylko cud może uratować Setiena na stanowisku trenera.

Zasadnicze pytanie brzmi: „Kto jest głównym kandydatem na stanowisku trenera?”. Otóż nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Jeszcze niedawno mówiło się o Xavim, jednak legenda Blaugrany na początku lipca przedłużyła kontrakt z Al-Sadd do końca sezonu 2020/2021.

Innymi nazwiskami, które przewijają się od dłuższego czasu w sieci, są Mauricio Pochettino, Laurent Blanc, Ronald Koeman. Ten ostatni, póki co odpada, ponieważ jest obecnie szkoleniowcem reprezentacji Holandii. Holender otrzymał propozycję objęcia Blaugrany tuż po zwolnieniu Ernesto Valverde. Wówczas odmówił, tłumacząc się jego obecną posadą selekcjonera reprezentacji Holandii.

Tak otrzymałem propozycję, powiedziałem „nie”, ponieważ jestem aktualnie z drużyną narodową.

Wielki mecz Marciniaka i jego zespołu! Polscy sędziowie stoją przed wielką szansą

Czwartkowe spotkanie pomiędzy RB Lipsk a Atletico Madryt prowadził Szymon Marciniak. Polski sędzia i jego zespół otrzymali po meczu naprawdę dobre oceny.

Trzeci ćwierćfinał tegorocznej edycji Ligi Mistrzów zaczął się od kontrowersji. Zawodnik Atletico, Saul Niguez, został zahaczony bramkarza przeciwników i przewrócił się w polu karnym. Szyomon Marciniak postanowił, że gra będzie kontynuowana, mimo głośnych protestów drużyny z Madrytu.

Zdania na temat podjętej decyzji przez Marciniaka są podzielone. Całą sytuację postanowił skomentować były hiszpański arbiter Andujar Oliver, który przez całą swoją karierę poprowadził ponad 100 spotkań w LaLiga.

Był kontakt pomiędzy zawodnikami, ale bardzo delikatny. Nie na tyle mocny, by kwalifikował się do podyktowania karnego – powiedział na antenie radia Marca

Z decyzją swojego rodaka nie zgadza się Iturralde Gonzalez. Emerytowany arbiter przez wiele lat prowadził spotkania Ligi Mistrzów, a obecnie jest ekspertem radia Cadena SER i dziennika AS.

To jest karny. Po głupim, przypadkowym błędzie, ale mimo wszystko karny. To, że intencją bramkarza nie był atak na rywala, nie ma żadnego znaczenia. Przepis o intencjonalności faulu już dawno został usunięty – skomentował

Analizując resztę spotkania możemy stwierdzić, że polski zespół sędziowski spisał się naprawdę bardzo dobrze. Podejmowali szybkie i pewne decyzje, które były szerokokomentowane na Twitterze. Mogłoby się wydawać, że tym spotkaniem ekipa Szymona Marciniaka utorowała sobie drogę do europejskiego finału. Większe prawdopodobieństwo jest jednak, że polscy arbitrzy pojawią się na finale Ligi Europy.

Postawę Marciniaka postanowili skomentować m.in. John Bennett z BBC, Calvin 'Emeka’ Onwuka z aclsports.com czy Errol Sweeney zajmujący się szkoleniem sędziów. Nie szczędzili oni na Twitterze pochwał na temat polskiego arbitra.

Spektakularny transfer Tomasza Kędziory? Chce go włoski gigant!

Znany włoski dziennikarz Alfredo Pedullà poinformował o zainteresowaniu jednego z włoskich gigantów Tomaszem Kędziorą. Byłby to kolejny reprezentant Polski grający w Serie A.

Jak podaje Alfredo Pedullà z „La Gazetta dello Sport”, AS Roma skontaktowała się z Dynamem Kijów w sprawie transferu Tomasza Kędziory. Póki co nie znamy kwoty transferu ani żadnych szczegółów dotyczących kontraktu. Kontrakt Polaka z Dynamem jest ważny jeszcze przez rok, więc Roma zapewne nie nadszarpnęłaby swojego budżetu.

Za AS Romą niezbyt udany sezon. Zespół prowadzony przez trenera Paulo Fonsecę w minionym sezonie Serie A zajął 5. miejsce w lidze. W europejskich pucharach wcale nie było lepiej. Giallorossi odpadli z rozgrywek Ligi Europy już w 1/8 finału, gdzie ulegli zdecydowanie lepszej Sevilli 2-0.

Tomasz Kędziora reprezentuje barwy Dynama Kijów od lipca 2017 roku. 16-krotny reprezentant Polski od początku przygody z ukraińskim klubem był główną postacią swojego zespołu. W minionym sezonie ze swoim klubem wywalczył wicemistrzostwo Ukrainy. Poza tym ze swoim zespołem bezskutecznie walczyli w Lidze Europy. Swój udział w europejskich rozgrywkach zakończyli na fazie grupowej, w której zajęli 3. miejsce w grupie „B”.

AS Roma będzie chciała pozyskać Polaka w obliczu możliwego odejścia swojego dotychczasowego prawego obrońcy Alessandro Florenziego. Media podają, że 29-letni Włoch miałby odejść do Atalanty Bergamo. Kędziora o miejsce w wyjściowym składzie walczyłby z Bruno Peresem.


TROLLNEWSY I MEMY