NEWSY I WIDEO

Niemiecki trener chce objąć reprezentację Polski. Mateusz Borek zdradza szczegóły

W specjalnym wydaniu „Kanału Sportowego” Krzysztof Stanowski wykluczył przynajmniej trzech potencjalnych kandydatów na selekcjonerów reprezentacji Polski. Jak poinformował Mateusz Borek w „Cafe kadra” – posadą interesował się także Ralf Rangnick.

Zwolnienie Brzęczka wywołało lawinę spekulacji na temat przyszłego szkoleniowca kadry. Według wielu ekspertów — Zbigniew Boniek ma już przygotowanego nowego selekcjonera. Wcześniej Krzysztof Stanowski wykluczył takie nazwiska, jak Giampaolo, Bjelica czy Spalletti.

Kierunek włoski

W programie „Cafe kadra” Mateusz Borek przybliżył nieco swój punkt widzenia w tej sprawie. Dziennikarz stwierdził, z którego kierunku spodziewać się selekcjonera. Według niego najpewniej będą to Włochy.

– Gdyby Sarri zszedł z pieniędzy, to może. Moim faworytem był De Biasi. On niby dementuje, ale jak to robi, to być może jest to prawda. Do głowy nam przychodzi Srecko Katanec, bo to musi być trener, który pogada po włosku i angielsku. Po włosku musi mówić, bo prezes potrzebuje kogoś na gadkę w cztery oczy – Mówił na antenie TVP Sport.

– Czasami Boniek potrafi zaskoczyć. Może nas wszystkich zaszokować. Patrzyłem na trenerów z Serie B. Jest Alessio Dionisi z Empoli, ale to tylko kandydatura hipotetyczna, moja – Dodał.

Lewandowski jak magnes

Wielcy trenerzy mogą być żywiołowo zainteresowani objęciem piecza nad reprezentacją Polski. Współpraca z takim piłkarzem, jak Robert Lewandowski wzbudza niemałe emocje i tworzy nie lada okazję do poznania najlepszego piłkarza 2020 roku.

Jak się okazuje, swoje zainteresowanie przejawiał Ralf Rangnick. Jego „problemem” jest jednak zbyt duża liczba kompetencji. W RB Lipsk objął zarówno funkcję trenera, jak i dyrektora sportowego. Mateusz Borek twierdzi, że nie dogadaliby się z Bońkiem.

– Mam informację od jednego z menedżerów reprezentujących interesy Ralfa Rangnicka i jest on zainteresowany taką funkcją. Ale Rangnick-Boniek, Boniek-Rangnick? Nie, nie. Nie zmieszczą się. Rangnick nie chce się nikomu podporządkowywać, miałby wymagania dotyczące sztabowców. Na to Boniek nie ma ochoty, a PZPN – Mówił dziennikarz.

– Jest kilku polskich trenerów, których ceni Boniek. Probierz, Stokowiec, Papszun, Magiera. Nie sądzę, by zdecydował się teraz na trenera z Polski – Zakończył.

Legendarna kurtka Najmana wylicytowana! Krzysztof Stanowski wygrał aukcję

Marcin Najman przekazał na licytację kurtkę, w której czekał na Krzysztofa Stanowskiego pod budynkiem Rakowa Częstochowa. Aukcję wygrał nie kto inny, jak… założyciel portalu Weszło.

Częstochowska ustawka

20 grudnia 2020 roku Marcin Najman i Krzysztof Stanowski wyzywali się w internecie. Dziennikarz zaproponował ustawkę, która miała się odbyć na następny dzień pod budynkiem Rakowa Częstochowa, lecz na miejscu pojawił się tylko pięściarz. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.

Złote serce Najmana

Marcin Najman postanowił wykorzystać sytuację i przekazał kurtkę na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 41-latek chciał w ten sposób wykorzystać zamieszanie, jakie powstało przez „ustawkę” i wesprzeć fundację.

Kurtka, w której siedzę, jak z pewnością wiecie, stała się legendarną kurtką. Postanowiłem to wykorzystać we właściwym celu. Przekazuję ją na licytację, na najbliższy finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. […] Myślę, że zda egzamin i zostanie wylicytowana za naprawdę fajną kwotę i pomoże tym, którzy potrzebują tego najbardziej – powiedział Najman na swoim kanale na YouTube’ie

Aukcja zakończyła się w poniedziałek, a kurtkę wylicytował nie kto inny, jak Krzysztof Stanowski. W ten sposób dziennikarz wsparł fundację Jurka Owsiaka na ponad 20 tysięcy złotych! Założyciel Weszło nie działał sam. Dziennikarz założył specjalną zbiórkę na portalu zrzutka.pl, gdzie zebrał prawie 20 tysięcy złotych (z czego sam wpłacił 3500zł).

Kilka dni temu do Marcina Najmana zadzwoniła jedna z członkiń sztabu WOŚP. Kobieta zapytała 41-latka czy ten zechce osobiście przekazać kurtkę zwycięzcy.

Oczywiście, że się zgadzam. Moi drodzy, robię, co mogę i zrobię, co będę mógł, żeby było wszystkim lepiej – powiedział pięściarz

 

Krzysztof Stanowski wykluczył trzech potencjalnych selekcjonerów. Wiadomo, kto odpadł

Po decyzji PZPN-u ws. Jerzego Brzęczka internetem zawrzało. Pojawiał się lawina spekulacji na temat potencjalnych następców selekcjonera. Z ustaleń Krzysztofa Stanowskiego jasno wynika, kogo możemy się NIE spodziewać na tym stanowisku.

Brzęczek został niespodziewanie zwolniony w poniedziałek. Chwilę po oficjalnym komunikacie PZPN-u opublikowaliśmy artykuł, w którym przedstawiliśmy nazwiska trenerów aktualnie dostępnych na rynku. Jednak nieco więcej na ten temat powiedział Krzysztof Stanowski.

Giampaolo i Bjelica? Nie. Spalletti? (prawie) nie

W specjalnym programie na „Kanale Sportowym” poruszono kwestię niespodziewanego zwolnienia Jerzego Brzęczka. Dziennikarze w składzie: Michał Pol, Mateusz Borek, Wojtek Kowalczyk oraz Krzysztof Stanowski rozprawiali na temat decyzji Polskiego Związku Piłki Nożnej, oraz potencjalnym nowym selekcjonerze. Ten ostatni zdradził, kogo nie powinniśmy się spodziewać w tej roli.

Z ustaleń Stanowskiego wynika, że kandydatura Nenada Bjelica i Marco Giamapaolo na pewno odpada. W przypadku Luciano Spallettiego jest nieco większe prawdopodobieństwo, jednak wciąż stosunkowo niewielkie.

Pamiętajmy, że wciąż bez pracy pozostaje między innymi Thomas Tuchel, który niedawno został zwolniony z PSG. Jeśli chodzi o włoskie podwórko to posady w dalszym ciągu nie znalazł Maurizio Sarri, a także Massimiliano Allegrii. Czy jednak któryś z nich obejmie reprezentację Polski?

Przekonamy się najpewniej w czwarte. To właśnie wtedy odbędzie się konferencja prasowa Zbigniewa Bońka. Prezes PZPN-u poruszy na niej kwestię zwolnienia Brzęczka, a także prawdopodobnie nakreśli plan na przyszłość kadry. Konferencję zaplanowano na 15:00.

Zastępca Zbigniewa Bońka nie wiedział o zwolnieniu Brzęczka. Dowiedział się z internetu

W poniedziałek doszło do zwolnienia Jerzego Brzęczka z roli selekcjonera reprezentacji Polski. Decyzja PZPN-u  wywołała niemałe poruszenie w środowisku piłkarskim. Nagłe informacja była na tyle niespodziewana, że zaskoczyła nie tylko kibiców, ale także dziennikarzy i ekspertów. Co więcej, nie wiedział o niej wiceprezes związku.

Przypomnijmy, że Jerzy Brzęczek został zwolniony z posady selekcjonera 18 stycznia. Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o swojej decyzji na Twitterze. Niemal od razu ruszyła lawina spekulacji na temat ewentualnego następcy szkoleniowca.

Kulisy rozstania z Brzęczkiem. Boniek: „Zaprosiłem go do siebie, wypiliśmy kawę…”

Wiceprezes był zaskoczony

O decyzji Zbigniewa Bońka nie wiedział nawet jego zastępca. Cezary Kulesza także był zaskoczony zwolnieniem Brzęczka. Co więcej, wiceprezes PZPN-u dowiedział się o tym z internetu.

– Jestem w Turcji i dowiedziałem się o tej decyzji z internetu, więc trudno mi to skomentować. Trzeba o to pytać prezesa Bońka – Wyznał Kulesza.

Na czwartek zaplanowano konferencję prezesa PZPN-u, Zbigniewa Bońka. Wtedy też poznamy więcej szczegółów na temat samego zwolnienia oraz najpewniej dowiemy się, kto zastąpi Brzęczka na stanowisku.

Promocja “Kwarantanna z Ekstraklasą” w LV BET przedłużona!

Narodowa kwarantanna w domu nie musi oznaczać nudy! LV BET przygotował promocję, która zapewni Wam rozrywkę oraz niemałe oszczędności! Promocja ta związana jest bowiem z grą bez podatku.

Co należy zrobić, aby spełnić warunki promocji?

Wystarczy postawić zakład kombi w godzinach 06:00 – 16:00 złożony z minimum 3. selekcji oraz kursem całkowitym kuponu 2.20, a LV BET zapłaci za Ciebie podatek od stawki.

Promocja obejmuje całą ofertę zakładów sportowych, obowiązuje zarówno na stronie lvbet.pl, w aplikacji LV BET oraz wersji mobilnej. Promocja ważna jest do 31.01.2021.

Zarejestruj się w LV BET i odbierz pakiet powitalny do 3333 zł! Kliknij TUTAJ

Boniek przedstawił kulisy rozstania z Brzęczkiem. „Zaprosiłem go do siebie, wypiliśmy kawę…”

18 stycznia 2021 roku Jerzy Brzęczek przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Zbigniew Boniek w rozmowie z portalem Sport.pl zdradził kulisy rozstania.

Oficjalnie: Brzęczek out

18 stycznia 2021 roku po godzinie 12:00 Jerzy Brzęczek oficjalnie przestał być selekcjonerem biało-czerwonych. Wielu czekało na ten moment, jednak nikt nie spodziewał się, że nadejdzie on tak szybko. Decyzja jest szokująca, ponieważ jeszcze w listopadzie posada Brzęczka była stabilna, a od tamtego czasu reprezentacja nie przegrała ani nie rozegrała żadnego spotkania.

ZOBACZ: „Sprawdziłem trzy razy, czy nie fejk konto”. Tak twitter zareagował na zwolnienie Brzęczka

„To jest smutny dzień dla mnie”

Zbigniew Boniek zapowiedział konferencję prasową, która odbędzie się w czwartek o godzinie 15:00. Przed tym jednak prezes PZPNu zdradził portalowi Sport.pl kulisy rozstania z Jerzym Brzęczkiem.

– Jest mi szalenie przykro, bo rozstawanie się jest niemiłe. To jest dla mnie smutny dzień – zdradził Boniek

– Ale co to za różnica, czy to rozstanie byłoby przed świętami, czy po świętach? Czy w listopadzie, czy w styczniu? Nic się w międzyczasie wielkiego nie stało, nikt nikogo nie pobił, nikt nikomu nic nie zrobił. Po prostu sobie przeanalizowałem pewne rzeczy, próbowałem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ta reprezentacja, czy ci piłkarze mogą grać lepiej. To jest moja decyzja, ja w związku odpowiadam za zatrudnianie i zwalnianie selekcjonerów. I biorę za tę decyzję odpowiedzialność – powiedział prezes PZPNu

– Zaprosiłem Jerzego Brzęczka do nas, wypiliśmy kawę, porozmawialiśmy. Na pewno nie było mu miło. Mnie również. Smutno, ale muszę patrzeć na dobro kadry – przyznał Boniek

– Jest moim pełnym prawem teraz się z trenerem rozstać. Tak jak jest pełnym prawem mojego następcy w PZPN, żeby gdy zostanie nowym prezesem, wybrać swojego człowieka – zakończył

Na rynku wolnych trenerów jest wiele ciekawych nazwisk. Zbigniew Boniek nie zamierza narazie komentować sprawy, a o wszystkim poinformuje na czwartkowej konferencji

– Czytałem już dzisiaj tyle różnych głupot, że na razie nie będę się odnosił. Wszystkie szczegóły podam w czwartek podczas konferencji prasowej – podsumował prezes PZPNu

Jan Tomaszewski komentuje decyzję PZPN. „Myślę, że Boniek powinien wziąć kogoś z zagranicy, ale pod jednym warunkiem”

Poniedziałkowa informacja o zwolnieniu Brzęczka będzie w najbliższym czasie tematem numer jeden w polskich mediach sportowych. Decyzję PZPN-u skomentował były reprezentant Polski – Jan Tomaszewski.

Tomaszewski ocenia decyzję o zwolnieniu Brzęczka

Gdy w polskim sporcie, a szczególnie w piłce nożnej, dzieje się coś „głośnego”, to Jan Tomaszewski nie może przejść obok tematu bez komentarza. Były reprezentant Polski zdołał podzielić się swoją opinią w kilku portalach, a my wybraliśmy najciekawsze w nich.

Piłkarzy mamy światowej klasy, ale zespołu już nie. Świadczą o tym chociażby dwa ostatnie mecze z Włochami – które były najważniejsze w 2020 roku – oraz z Holandią kilka dni później. Z Włochami zagraliśmy w najsilniejszym składzie, bo mogliśmy przecież wygrać grupę Ligi Narodów, ale już trzy dni później było aż pięć zmian. Dlaczego? – mówił dla WP Sportowe Fakty Jan Tomaszewski.

–  Myślę, że Boniek powinien wziąć kogoś z zagranicy, ale pod jednym warunkiem: asystenci muszą być Polakami. Widziałbym tutaj Michała Probierza albo Piotra Stokowca. Musimy stworzyć coś takiego, co się nazywa kontynuacja. Trener z zagranicy, kiedy skończy mu się kontrakt, zostawi reprezentację polskiemu asystentowi. W Niemczech jest tak od dawna, że reprezentacja przechodzi w ręce asystenta. Tak też musi być u nas – dodał.

ZOBACZ: OFICJALNIE! Jerzy Brzęczek zwolniony z roli selekcjonera reprezentacji Polski

Jan Tomaszewski przyznaje, że z początku popierał kandydaturę Jerzego Brzęczka. Z biegiem czasu zdał on sobie jednak sprawę, że 49-letni trener nie podołał temu wyzwaniu.

– Nie wiem, kto podjął decyzję. Nie wiem, jakie były argumenty. Związek przekazał informację. Nie jestem zaskoczony. Byłem za tym, żeby Jurek został selekcjonerem. Popierałem tę kandydaturę. Okazuje się, że mamy w tej chwili, o czym mówiłem pod koniec roku, światowej klasy zawodników, a brakuje drużyny. To świadczy o tym, że Brzęczek nie podołał – podzielił się swoją opinią Tomaszewski dla TVP Sport.

Taka zmiana mimo wszystko jest bardzo dobra. Gorzej być nie może. Do marca zostało jeszcze trochę czasu. Można działać – dodał 73-latek.

ZOBACZ: Wielcy trenerzy pozostają bez pracy. Czy któryś z nich obejmie reprezentację Polski?

W rozmowie z Interią Tomaszewski mówi, że pracę Brzęczka z reprezentacją można nazwać mianem „chaosu”. Wytłumaczył również, dlaczego chciałby ujrzeć na stanowisku selekcjonera kogoś z zagranicy.

– Jestem zaskoczony, ale uważam, że to jedyna słuszna decyzja. Praca Brzęczka w ostatnim czasie to był istny chaos. Nic dobrego, by się z tego nie urodziło – ocenia Tomaszewski.

– Niech mi pan poda nazwisko Polaka, który by się nadawał? Mamy wybitnych piłkarzy, którzy tworzą przeciętną drużynę. Robert Lewandowski, Wojtek Szczęsny, Piotr Zieliński i inni pracują w klubach z fachowcami najwyższej klasy. Takiego samego powinny dostać w reprezentacji – tłumaczy.

ZOBACZ: „Sprawdziłem trzy razy, czy nie fejk konto”. Tak twitter zareagował na zwolnienie Brzęczka

Wielcy trenerzy pozostają bez pracy. Czy któryś z nich obejmie reprezentację Polski?

W poniedziałek reprezentacja Polski rozstała się z Jerzym Brzęczkiem. Niemal natychmiastowo ruszyła lawina spekulacjo na temat następcy szkoleniowca.

Informacja o zwolnieniu Brzęczka spadła na nas znikąd. Wiadomość na Twitterze Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawiła się w poniedziałek 18 stycznia o godzinie 12:28.  Jak poinformował Krzysztof Stanowski, przyczyną zwolnienia miała być analiza dotychczasowych wyników selekcjonera.

Zobacz reakcje na zwolnienie Jerzego Brzęczka!

Kto zostanie jego następcą?

Do zastanawiania się nad następcą Brzęczka Zbigniew Boniek usiadł zapewne już wcześniej. Bardzo nierozsądnym byłoby zwalnianie selekcjonera, kiedy zbliża się Euro, i niepozostawianie sobie żadnej alternatywy. My postanowiliśmy zerknąć na Transfermarkt i sprawdzić, którzy trenerzy są aktualnie dostępni na rynku.

Wśród nich jest między innymi Thomas Tuchel, niedawno zwolniony z PSG czy Lucien Favre. Jak jednak powszechnie wiadomo, Zbigniewowi Bońkowi bliżej do włoskiej szkoły trenerskiej, ale na liście nie brakuje i takich nazwisk.

Możemy na niej zobaczyć choćby Massimiliano Allegriego, który od rozstania z Juventusem nie znalazł nowego pracodawcy. Znajduje się tam także Luciano Spalletti czy Maurizio Sarri.

Czy na któregoś z nich zdecyduje się prezes PZPN-u? Na czwartek na godzinę 15:00 zaplanowano jego konferencję prasową. Wówczas zapewne dowiemy się nieco więcej szczegółów oraz możliwe, że poznamy już nazwisko nowego selekcjonera.

Pełną listę wolnych szkoleniowców możecie sprawdzić odwiedzając Tranfermarkt.de

„Sprawdziłem trzy razy, czy nie fejk konto”. Tak twitter zareagował na zwolnienie Brzęczka

Informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka z posady selekcjonera reprezentacji Polski spadła na nas niczym grom z jasnego nieba. Kibice domagali się odsunięcia 49-latka od reprezentacji już wiele miesięcy temu, mimo to dzisiejsza wiadomość zaskoczyła wszystkich.

Wielu internautów było zaskoczonych tą decyzją i z początku nie dowierzało. Niektórzy myśleli nawet, że jest to po prostu informacja podana przez jakieś fake konto lub doszło do ataku hakerskiego.

ZOBACZ: OFICJALNIE! Jerzy Brzęczek zwolniony z roli selekcjonera reprezentacji Polski

Pamiętamy, jak przed kilkoma miesiącami Zbigniew Boniek mówił, że nie ma podstaw, by zwolnić Jerzego Brzęczka. Przyszedł nowy rok i prezesowi PZPN najwyraźniej się odwidziało.

Wielu ekspertów dziwi się, że do zwolnienia doszło tak późno. Pamiętamy, że już w marcu rozpoczniemy eliminacje do Mistrzostw Świata, a nowy trener nie będzie miał okazji na przetestowanie swoich wariantów w żadnym meczu towarzyskim.

ZOBACZ: Wielcy trenerzy pozostają bez pracy. Czy któryś z nich obejmie reprezentację Polski?

Kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Na taką informację przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Pewne jest, że Boniek musi być z kimś „ugadany”. W przeciwnym razie taka decyzja była idiotyczna.

OFICJALNIE! Jerzy Brzęczek zwolniony z roli selekcjonera reprezentacji Polski

Z dniem 18 stycznia Jerzy Brzęczek przestał pełnić funkcję selekcjonera reprezentacji Polski! Taką zaskakującą informację podało oficjalne konto Polskiego Związku Piłki Nożnej na Twitterze.

Szok. Chyba tylko takim słowem można określić to, co wydarzyło się w poniedziałek. Jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka z roli selekcjonera reprezentacji Polski. Takie obrotu spraw nie spodziewał się absolutnie nikt.

Więcej informacji poznamy wkrótce.

Dyrektor sportowy Napoli potwierdza negocjacje z Marsylią. Milik blisko odejścia

Dyrektor sportowy Napoli potwierdził negocjacje z Olympique Marsylią! Arkadiusz Milik coraz bliżej przenosin do Francji.

Od kilku dni pojawiają się informacje o potencjalnym transferze Arkadiusza Milika. Polak początkowo miał odrzucić ofertę Marsylii, w celu przeniesienia się do Juventusu latem po wygaśnięciu kontraktu z Napoli. Wszelkie informacje z prasy wskazują jednak na to, że napastnik trafi do Ligue 1.

Oficjalne potwierdzenie

Dyrektor sportowy neapolitańskiego klubu rozwiał wszelkie wątpliwości związane z rozmowami z Francuzami. Ze słów Christiano Giuntoliego w Sky Sports jasno wynika, że obydwa zespoły są w kontakcie. Niebawem przyszłość Milika ma zostać oficjalnie wyjaśniona.

– Arkadiusz Milik do OM? Jesteśmy w trakcie rozmów i wkrótce podejmiemy decyzję – Powiedział Włoch.

Przypomnijmy, że Napoli finalnie zaakceptowało ofertę 8 mln euro za polskiego napastnika. Co więcej, Aurelio De Laurentiis miał sobie zapewnić bonusy w postaci kolejnych trzech milionów w przyszłości. Mówi się także o 30 proc. dla Napoli z kolejnego transferu 26-latka.

Aktualny klub Milika i tak mocno zszedł z ceny. Wcześniej za Polaka żądano nawet 18 mln euro. Między innymi ta kwota spowodowała zerwanie negocjacji z Atletico Madryt. Hiszpanie szukali bowiem tańszej opcji.

Poszkodowany piłkarz Athleticu zabrał głos w sprawie czerwonej kartki Messiego. „Agresja Argentyńczyka jest oczywista”

Niedzielnego wieczoru Athletic Club pokonał FC Barcelonę, dzięki czemu zdobył Superpuchar Hiszpanii. Sukces Basków przyćmiła czerwona kartka dla Leo Messiego, który w brutalny sposób zaatakował Asiera Villalibre.

Słowa ofiary

Poszkodowany piłkarz Athleticu zabrał głos w tej sprawie. 23-latek nie dziwi się, że Messiemu puściły nerwy.

– Myślę, że agresja Messiego jest oczywista. To wyraz frustracji, że ​​nie jest w stanie nic zrobić. W takich chwilach jest to normalne. Każdemu może się to zdarzyć. Ustawiłem swoje ciało tak, żeby nie mógł pójść do przodu i to dlatego wpadł w złość – stwierdził Villalibre.

Pokazali wolę walki

Asier Villalibre przyznał, że Baskowie zasłużyli na ten puchar. Wraz z drużyną hucznie świętowali zwycięstwo, a główny zainteresowany zagrał na trąbce.

– Jesteśmy przepełnieni szczęściem. Zasłużyliśmy na ten puchar. Po to tu przyjechaliśmy. Nigdy się nie poddaliśmy i to jest najważniejsze. Liczy się charakter, który pokazaliśmy.

Chorwacki trener Zimbabwe oskarża Kamerun o czary? Rozpoczęły się Mistrzostwa Narodów Afryki

W pierwszym meczu Mistrzostw Narodów Afryki Kamerun zmierzył się z Zimbabwe. Gospodarze turnieju pokonali gości, a ci oskarżyli ich o… czary. Wszystko za sprawą martwego zwierzęcia na płycie boiska.

Nietypowy turniej

W Mistrzostwach Narodów Afryki mogą grać tylko piłkarze z rodzimych lig (w odróżnieniu od Pucharu Narodów Afryki). To już szósta edycja tego turnieju. Tym razem gospodarzem jest Kamerun, który w sobotę w meczu otwarcia pokonał Zimbabwe.

Chorwat oskarża o czary?

Członkowie ekipy gości zauważyli przed spotkaniem martwego nietoperza na murawie. W związku z tym, trener Zimbabwe – Zdravko Logarusić zrobił sobie z nim zdjęcie, a obok zwierzęcia napisał „Czary w Kamerunie”.

Źródło: TVP Sport

Messiemu puściły nerwy! Argentyńczyk z czerwoną kartką w finale [WIDEO]

Z pewnością nie tak kibice FC Barcelony wyobrażali sobie niedzielny wieczór. Blaugrana po dogrywce przegrała z Athletikiem Bilbao, a tuż przed samym końcem meczu Leo Messi otrzymał czerwoną kartkę.

Czerwona kartka dla Messiego

Tyle Flanagan zarobi w Jagiellonii? Poznaliśmy oczekiwania finansowe Anglika.

W ostatnim czasie pojawiło się sporo zaskakujących informacji o kontaktach Jagiellonii z Jonem Flanaganem. Były piłkarz Liverpoolu ma zasilić szeregi białostockiej drużyny już w najbliższy poniedziałek. Redakcja WP Sportowe Fakty ustaliła, ile Anglik będzie zarabiać w Polsce.

Przypomnijmy, że Flanagan rozstał się z Liverpoolem w 2018 roku. Po odejściu z Anfield nie miał jednak prostego życia, a jego kariera skrupulatnie pikuje. Najpierw trafił do Rangers FC, zaś ostatnio związany był z RSC Charleroi. Aktualnie belgijski klub chciałby rozwiązać z Anglikiem umowę.

W poniedziałek będzie w Polsce

WP Sportowe Fakty informuje, że 28-latek na początku tygodnia zamelduje się w naszym kraju. Według doniesień redakcji poznaliśmy także potencjalne zarobki Anglika w Jagiellonii. Z ich ustaleń wynika, że Falangan będzie inkasować około 10 tysięcy euro miesięcznie. Piłkarz ma także otrzymać niewielki bonus za złożenie podpisu na kontrakcie. Jego pensja ma być nieco większa niż ta, którą miał w Charleroi.

Wirtualna Polska dodaje także, że obrońca otrzymał drugi negatywny wynik na obecność koronawirusa. To oznacza, że może przemieszczać się bez żadnych zastrzeżeń w celu znalezienia nowego pracodawcy. Jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm — Flanagan w poniedziałek będzie już w Białymstoku.


TROLLNEWSY I MEMY