NEWSY I WIDEO

Niepokojące wieści z Niemiec. Robert Lewandowski zirytowany i przygnębiony

Robert Lewandowski znany jest ze swoich wielkich ambicji. Polak ciągle się rozwija i stara się doskonalić swoje, i tak już wysokie umiejętności. Dziennikarze „Sport Bild” piszą, że w ostatnim czasie 33-latek jest nieszczęśliwy i poirytowany.

We wtorek zakończyło się październikowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Ani w meczu z San Marino (5-0), ani w rywalizacji z Albanią (1-0) do siatki rywali nie trafił Robert Lewandowski. Tym samym napastnik przedłużył swoją strzelecką niemoc do trzech spotkań (ostatnie dwa gole strzelił Dynamo Kijów w Lidze Mistrzów).

Irytacja

Takiej passy kapitan „Biało-Czerwonych” nie miał już od dawna. Naturalnym jest fakt, że wywołuje ona u niego frustrację. Tym bardziej, biorąc pod uwagę gigantyczne ambicje i oczekiwania, jakie stawia względem siebie 33-latek.

„Sport Bild” pochylił się nieco nad sytuacją Lewandowskiego. Dziennikarze przekonują, że w ostatnim czasie sprawiał on wrażenie przygnębionego. Polak jeszcze w klubie miał wyglądać na zatroskanego jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie kadry.

– Przed wyjazdem na drugą w tym sezonie przerwę reprezentacyjną, Robert Lewandowski sprawiał wrażenie, jakby go coś dręczyło i przygnębiało. Zmiana nastroju była zauważalna zarówno przez kolegów z zespołu, jak i przez sztab szkoleniowy Bayernu – pisali dziennikarze.

W dużej mierze za taki stan Lewandowskiego odpowiada jego przerwana passa bramek strzelanych w Bundeslidze. Julian Nagelsmann miał nawet pocieszać piłkarza po meczu z Furth.

– W głowie Polaka krąży wiele różnych myśli, co ma związek z jego wielkimi ambicjami. Zakończenie passy bramkowej w meczu z Fuerth znacząco popsuło mu humor. Lewy był zirytowany do tego stopnia, że jeszcze na boisku, Nagelsmann pocieszał swojego gracza po meczu – czytamy.

– Nawet w spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt (porażka 2:1), Lewandowski sprawiał wrażenie wycofanego. Wewnętrznie 33-latek narzekał, że nie potrafił wykorzystać podań i nie był wystarczająco zaangażowany w grę. Są też inne powody, które wpływają na zły nastrój Polaka – podkreśla „Sport Bild”.

Sytuacja kontraktowa

Dziennikarze „Sport Bild” wskazali możliwy powód złego poczucia Lewandowskiego. Niemieccy redaktorzy uważają, że może to mieć związek z przyznaniem władz Bayernu do zainteresowania Erlingiem Haalandem.

– Jednym z głównych powodów, który mocno zirytował Roberta Lewandowskiego, były wypowiedzi Hasana Salihamidzica w programie „Doppelpass”, który podkreślił, że klub przygląda się sytuacji Erlinga Haalanda i jego dalszej przyszłości w Borussii Dortmund – czytamy.

– Słowa dyrektora sportowego FCB nie przypadły do gustu Lewandowskiego, który zaczął na poważnie zastanawiać się nad swoją przyszłością. Odejście latem 2022 roku nie jest już wykluczone dla Roberta, choć jego umowa obowiązuje do końca czerwca 2023 roku – dodano.

Obecnie nie wiadomo, jak dalej potoczy się sytuacja „Lewego”. 33-latek niebawem wróci jednak do Monachium po przerwie reprezentacyjnej. W najbliższych dniach powinny także zapaść decyzje Bayernu odnośnie przyszłości Polaka. Dziennikarze podkreślają, że ewentualne przedłużenie kontraktu przez napastnik pozwoli mu oczyścić umysł i skupić się na grze.

– Wewnątrz klubu pojawiają się głosy domagające się szybkiej decyzji w sprawie Lewandowskiego. Jedno jest pewne – jeśli Lewy przedłuży umowę w najbliższych miesiącach, to będzie miał wolną głowę, będzie czuł respekt i będzie mógł skupić się na najlepszych występach – zaznaczono.

Źródło: „Sport Bild”
Tłumaczenie: Twitter // Gabriel Stach

Wojciech Szczęsny, niczym szef! Tak zareagował na zachowanie albańskich kiboli [WIDEO]

Reprezentacja Polski pokonała Albanię (1-0) po bramce Karola Świderskiego. Niestety cały mecz przebiegał w dosyć nerwowej atmosferze. Na boisku padał dużo fauli, lecz nie tylko na murawie sporo się działo.

Kiedy w 77. minucie Świderski strzelił bramkę po asyście Mateusza Klicha, z trybun zajmowanych przez „kibiców” gospodarzy na murawę rzucano różne przedmioty. Były to między innymi butelki czy zapalniczki. Trafiony został nawet strzelec gola, więc sędzia przerwał spotkanie.

Zawodnicy obu reprezentacji zeszli z boiska do szatni. Wszystko trwało około 20 minut, po czym arbiter wznowił mecz. Piłkarz kontynuowali rywalizację, jednak pod groźbą walkowera dla Polski, jeśli sytuacja się powtórzy.

Szczęsny szef

W meczu nie padły już żadne bramki, a „Biało-Czerwoni” utrzymali swoje prowadzenie. Pod koniec spotkania ponownie puściły nerwy albańskim „kibicom”. Gdy Wojciech Szczęsny chciał wznowić grę z piątego metra, obok niego wylądowała zapalniczka. Golkiper podniósł ją, po czym zaczął ironicznie bić brawo.

To jednak nie było wszystko. Dwie minuty później sędzia zakończył mecz, co ponownie zdenerwowało kiboli. W pole karne Szczęsnego pofrunęły kolejne przedmioty, w tym butelki z wodą. Bramkarz ponownie zachował stoicki spokój. Podniósł jedną z butelek i uszczknął sobie z niej łyka.

Albańscy „kibice” nie dają spokoju. Wywiad ze Świderskim musiał zostać przerwany [WIDEO]

Wtorkowy mecz Albania-Polska z pewnością zostanie przez nas zapamiętany na długo, niestety nie tylko ze sportowych powodów. Po meczu ponownie dali o sobie znać Albańczycy, którzy przerwali wywiad z Karolem Świderskim.

Za nami niezwykle ważny mecz w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Reprezentacja Polski pokonała na „gorącym terenie” reprezentację Albanii 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Karol Świderski, który wykorzystał fantastyczne dośrodkowanie Mateusza Klicha.

Okropne zachowanie Albańczyków

Po strzelonej bramce przez Karola Świderskiego swój „popis” dali albańscy „kibice”, którzy zaczęli rzucać butelkami w kierunku polskich piłkarzy. Sędzia spotkania bez wahania zdecydował się przerwać mecz. Po kilkunastu minutach piłkarze wrócili do gry, jednak wynik nie uległ już zmianie.

Przerwany wywiad

Po meczu do wywiadu został poproszony Karol Świderski. Niestety, ale rozmowa z bohaterem reprezentacji Polski nie mogła zostać dokończona z powodu albańskich kibiców.

źródło: tvp sport

Przedziwny mecz w Tiranie! Polacy wywożą ważne 3 punkty [REAKCJE]

W ostatnim meczu październikowej przerwy reprezentacyjnej Polacy pokonali Albanię 1:0. Dzięki temu zwycięstwu biało-czerwoni awansowali na drugie miejsce, a zdobyte punkty będą bardzo ważne w końcowym rozrachunku.

Bojowy nastawienie

Polacy pokazali swoje waleczne nastawienie już podczas hymnu. Choć ich gra wyglądała słabo, to nie można odebrać im tego, że z ogromną pasją odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Niestety, nasi przeciwnicy nie uszanowali tego i wygwizdali polski hymn.

https://twitter.com/darekdobek/status/1447999151019642880?s=20

https://twitter.com/sport_tvppl/status/1447996214834868226?s=20

https://twitter.com/mlanczkowski/status/1447995944880988169?s=20

https://twitter.com/OfPolski/status/1447995840472174602?s=20

Czy Grzegorz Krychowiak potrafi grać z orzełkiem na piersi? – napisz rozprawkę i uzasadnij swój wybór odwołując się do trzech wybranych meczów reprezentacji Polski

Nie wiem czy to pech, czy wina przesadnej ambicji, ale nasz reprezentacyjny „Jezus” po raz kolejny słabo wypada na zgrupowaniu. 31-latek znów kiepsko podawał, a także głupio tracił piłkę. Również Jakub Moder miał problemy z odnalezieniem się na boisku.

https://twitter.com/przemekgajzler/status/1447999352165781513?s=20

https://twitter.com/chlebicki_p/status/1448002302011486213?s=20

https://twitter.com/Polsport/status/1447999891897257989?s=20

https://twitter.com/majkel1999/status/1448005274728603656?s=20

https://twitter.com/Oskar_M04/status/1448002407376556032?s=20

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1448004971325239296?s=20

Kopanie się po czołach

Zdecydowana większość spotkania idealnie nadawała się do odstania w kolejce po piwo czy też wszamania giętej z grilla. Wiele fauli, kopania się po kostkach oraz wszechobecny chaos – zwłaszcza w grze biało-czerwonych. Nie tak powinna prezentować się reprezentacja, dla której grają zawodnicy wielu znanych klubów.

https://twitter.com/MateuszMiga/status/1448003431134863371?s=20

https://twitter.com/grzesgarbacik/status/1448003719732383755?s=20

https://twitter.com/mlanczkowski/status/1448003680230387715?s=20

https://twitter.com/MatBlazewicz/status/1448009066803048454?s=20

https://twitter.com/golaszewski_p/status/1448017936204144643?s=20

https://twitter.com/Oskar_M04/status/1448004782686343175?s=20

Niewidoczny Lewandowski

Trzeba przyznać defensywie Albanii, że poradziła sobie z najlepszym napastnikiem świata. 33-latek był dzisiaj mało widoczny, słabo podawał, a gdy tylko dostawał piłkę, od razu pojawiali się przy nim obrońcy przeciwnika.

https://twitter.com/darekdobek/status/1448011267210366980?s=20

https://twitter.com/CzerwonePotwork/status/1448016943290753025?s=20

https://twitter.com/WojtekBieronski/status/1448014961507192833?s=20

https://twitter.com/zuterrr/status/1448015489620402177?s=20

https://twitter.com/OfPolski/status/1448029501313662976?s=20

Albańczyków boli Wielki Świderski

Po pięciu kwadransach tego ciężkiego meczu, w końcu piłka znalazła drogę do siatki. Na nasze szczęście był to gol Karola Świderskiego. Po zdobytej bramce biało-czerwoni udali się w narożnik boiska, gdzie zostali obrzuceni różnymi przedmiotami przez albańskich „kibiców”. Spotkanie po kilkunastu minutach i wielu komunikatach ostatecznie wznowiono.

https://twitter.com/garnekmedia/status/1448022381629485060?s=20

https://twitter.com/grzesgarbacik/status/1448024111268122624?s=20

https://twitter.com/Nitrov01/status/1448023671730212867?s=20

https://twitter.com/Diwad1898/status/1448023517564489730?s=20

https://twitter.com/darekdobek/status/1448022290051051529?s=20

https://twitter.com/D__Stachowiak/status/1448023475440979970?s=20

https://twitter.com/zczuba/status/1448028596719788040?s=20

https://twitter.com/mmormul/status/1448022871381532674?s=20

https://twitter.com/Jvnek90/status/1448022387157520388?s=20

https://twitter.com/Tomektuta/status/1448023786800955397?s=20

Nos do zmian

W drugiej połowie Paulo Sousa wprowadził na boisko m.in. Mateusza Klicha i Karola Świderskiego. Pierwszy asystował, a drugi dał zwycięstwo. To nie pierwszy raz, gdy portugalski szkoleniowiec ratuje się rezerwowymi.

https://twitter.com/wlodar85/status/1448032063874027522?s=20

https://twitter.com/mati_swiecicki/status/1448026001607479299?s=20

https://twitter.com/D_Smyk/status/1448019279287312402?s=20

https://twitter.com/Kon_Witkowski/status/1448024061095948288?s=20

https://twitter.com/mati_swiecicki/status/1448021802853224448?s=20

A po wznowieniu…

To, że udało nam się dowieść 3 punkty do końca, można zawdzięczać w dużej mierze szczęściu i słabej skuteczności Albańczyków. Fragment po wznowieniu zdecydowanie należał do gospodarzy tego spotkania. Na całe szczęście wywozimy z Tiranu ważne 3 punkty.

https://twitter.com/KamilGieroba/status/1448032138864037903?s=20

Niebezpieczny wywiad

Po meczu do mikrofonu podszedł Karol Świderski. Mimo tego, że było po ostatnim gwizdku, Albańczycy nie pozwolili 24-latkowi dokończyć rozmowy i przegonili go butelkami.

https://twitter.com/user_76_/status/1448034192797937665?s=20

Polska wychodzi na prowadzenie z Albanią. Sędzia przerwał mecz przez zachowanie kibiców gospodarzy [WIDEO]

Reprezentacja Polski wyszła na prowadzenie w meczu z Albanią. Kibice gospodarzy ze wściekłością zareagowali na gola biało-czerwonych, zaczęli rzucać w polskich piłkarzy butelkami. Sędzia postanowił przerwać mecz i zaprosić zawodników do szatni.

Zamieszki na meczu Anglii z Węgrami. Kibice gości starli się z policją i stewardami [WIDEO]

Podczas spotkania Anglików z Węgrami doszło do zamieszek na trybunach. Musiały interweniować odpowiednie służby.

Gorąco na trybunach Wembley

Synowie Albionu remisują z Węgrami w meczu eliminacji do mistrzostw świata w Katarze. Podczas spotkania doszło do zamieszek na trybunach. Służby porządkowe musiały interweniować, by powstrzymać kibiców gości przed naporem.

Kamery zarejestrowały bójkę Węgrów z policjantami. W materiale widać, że służby mundurowe musiały użyć specjalnego sprzętu, by powstrzymać przyjezdnych chuliganów.

https://twitter.com/TroopzAFC/status/1448011205650620418

Reprezentant Polski zmieni klub? Może trafić do zespołu dowodzonego przez Jose Mourinho!

Obrońca reprezentacji Polski, Bartosz Bereszyński, podczas najbliższego okna transferowego być może zmieni klub. Według doniesień zagranicznych mediów 29-latkiem zainteresowała się AS Roma dowodzona przez Jose Mourinho.

Bartosz Bereszyński jest piłkarzem Sampdorii Genua, w której barwach gra od 2017 roku. Wówczas włoski klub zapłacił za obrońcę Legii Warszawa 1,8 miliona euro. Od tamtej pory reprezentant Polski rozegrał dla Sampdorii 142 oficjalne mecze.

Nieudane transfery

Po ponad 4 latach gry w Italii Bereszyński stał się uznaną marką na tamtejszym rynku piłkarzy. Podczas letniego okienka transferowego dużo się mówiło o potencjalnym transferze do Interu Mediolan, jednak koniec końców „Bereś” pozostał w Sampdorii. Przed rokiem natomiast zainteresowanie Bartkiem wyraził Celtic, jednak wówczas transfer także nie doszedł do skutku.

Zainteresowanie ze strony Romy!

Włoski dziennik „Corriere dello Sport” przekazał, że tym razem Bartoszem Bereszyńskim interesuje się AS Roma! Polak miałby trafić do zespołu dowodzonego przez Jose Mourinho i stać się rywalem dla mającego pewne miejsce w wyjściowym składzie Ricka Karsdorpa. Poza polskim obrońcą na liście życzeń AS Romy znajdują się m.in. Noussair Mazraoui oraz Marcus Holmgren Pedersen.

Ostatnia szansa?

Nie da się ukryć, że dla Bartosza Bereszyńskiego może to być jedna z ostatnich szans w karierze na dołączenie do topowego klubu w Europie. Bartek młodszy już nie będzie, w lipcu przyszłego roku skończy 30 lat. Jeśli AS Roma faktycznie złoży ofertę za Polaka, to pozostaje pytanie, czy podejmie się on rywalizacji ze wspomnianym Karsdorpem. Holender jest młodszy od Bartka i jest jednym z podstawowych piłkarzy Romy w tym sezonie.

Zamieszki pod stadionem reprezentacji Albanii! W ruch poszły petardy [WIDEO]

Już tylko kilkadziesiąt minut dzieli nas od rozpoczęcia meczu w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata pomiędzy reprezentacją Albanii a reprezentacją Polski. Pod stadionem, na którym ma zostać rozegrane wspomniane spotkanie, doszło do małych zamieszek wśród kibiców. Na poniższym filmie widać wybuch petardy.

Trzech faworytów do wygrania Złotej Piłki! Francuscy dziennikarze wskazali swoje typy

Choć galę Złotej Piłki zaplanowano dopiero na 29 listopada, to w mediach już wskazywania są faworyci do zwycięstwa w plebiscycie. Dziennikarze „L’Equipe” wskazali piątkę piłkarzy, mających szansę na zgarnięcie nagrody. 

W zeszłym tygodniu ogłoszono 30 nominowanych zawodników do wygrania Złotej Piłki. Zwycięzcę poznamy jednak dopiero pod koniec listopada, więc na razie możemy jedynie snuć domysły na temat ewentualnego laureata.

Piątka faworytów

W mediach już teraz pojawiło się mnóstwo spekulacji. Nad plebiscytem „France Football” pochyliła się inna francuska redakcja, a więc „L’Equipe”. Tamtejsi dziennikarze wskazali pięciu piłkarzy, którzy według nich mają największe szanse na wygranie nagrody.

Kandydatów zamieścili na okładce najnowszego wydania swojego magazynu. Francuzi wyróżnili: Leo Messiego, Cristiano Ronaldo, Jorginho, Karima Benzemę oraz Roberta Lewandowskiego.

Choć wspomnianą piątkę umieszczono na okładce, to dziennikarze wyróżnili trzech z nich, którzy są murowanymi faworytami. Postawiono na Messiego, Benzemę i Lewandowskiego.

W przypadku Argentyńczyka głównym argumentem do zwycięstwa jest wygranie Copa America. Redaktorzy zaznaczyli również wygranie Pucharu Króla z FC Barceloną. Z kolei w przypadku napastnika Realu Madryt zwrócono uwagę na formę, jaką prezentuje w klubie. Benzema stał się w ostatnim czasie liderem „Królewskich”, którego potrzebowano od odejścia Ronaldo i Ramosa. Dodano także wygraną Ligę Narodów z reprezentacją Francji.

Jeśli jednak chodzi o Roberta Lewandowskiego, to w szczególności odnotowano pobicie rekordu Gerda Mullera. Natomiast osiągnięcia klubowe 33-latka nie są zbyt okazałe. Polak ma w dorobku jedynie mistrzostwo Niemiec.

Warto jednak pamiętać o istotnej sprawie. Lewandowski niedawno odebrał Złotego buta za największą ilość goli. Taka nagroda również może mieć bezpośredni wpływ na wynik głosowania „France Football”.

PSG zapłaci 40 milionów za 19-latka? Paryżanie gotowi na pierwszy zimowy transfer

PSG zamierza wykupić piłkarza Sportingu Lizbona. Mowa o Nuno Mendesie, który do stolic Francji trafił tego lata, na zasadzie rocznego wypożyczenia. Kwota transferu definitywnego może wynieść aż 40 mln euro.

19-latek trafił do Paryża latem, jednak jego przyjście zbiegło się z zakontraktowaniem wielu innych, robiących większe wrażenie nazwisk. W tym samym czasie PSG zapewniło sobie przecież Messiego, Donnarummę, Ramosa czy Hakimiego.

To jednak właśnie wspomniany Nuno Mendes znacząco wyróżnia się w zespole paryżan. Niebawem jego dobra dyspozycja może poskutkować transferem definitywnym do hegemona Ligue 1.

Spora kwota wykupu

Obrońca już od jakiegoś czasu budził zainteresowanie na rynku transferowym. Wszystko przez jego dobre występy w barwach Sportingu. Ostatecznie tego lata trafił do PSG, które wypożyczyło go na rok. Za taką transakcję paryżanie zapłacili portugalskiemu klubowi siedem milionów euro.

Niebawem jednak ta kwota może znacząco wzrosnąć. Wzmagają się bowiem plotki o możliwym wykupieniu 19-latka przez stołeczny zespół. Według Fabrizio Romano jest to już niemal przesądzona sprawa.

Za ewentualne wykupienie talentu ze Sportingu PSG będzie musiało zapłacić 40 mln euro. Wydaje się to jednak dobrym ruchem. Choć Mendes przychodził do Paryża właściwie jedynie w ramach uregulowania zasad FFP, to z czasem przebojem wdarł się do składu Marucio Pochettino. Ostatnie mecze 19-latek rozpoczynał w podstawowym składzie.

Kolejne osłabienia w reprezentacji Albanii! Nasi rywale mają poważne kłopoty

Reprezentacja Albanii przystąpi do meczu z Polską poważnie osłabiona! Z kadry naszych rywali wypadli kolejni piłkarze. 

W poniedziałek albańska federacja poinformowała, że Sokol Cikalleshi otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Tym samym strzelec jedynej bramki dla Albanii z naszej ostatniej rywalizacji musiał opuścić zgrupowanie.

Więcej: 

Albania osłabiona przed meczem z Polską! Kluczowy piłkarz nie zagra w Tiranie

Poważne osłabienia

Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów naszych rywali. Pozytywny wynik otrzymał także Klaus Gjasula, kolejny ważny piłkarz reprezentacji „Orłów”. Informację również przekazał Albański Związek Piłki Nożnej.

Dodatkowo Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podaje, że we wtorek przeciwko Polsce nie zagrają: Amir Abrashi, Berat Djimsiti oraz Qazim Laci. To z kolei oznacza, że Albania do meczu przystąpi w poważnie okrojonym składzie.

Robert Lewandowski i Erling Haaland w jednej drużynie? Polak nie wyklucza takiej opcji

Duet Robert Lewandowski — Erling Haaland? Z pewnością takie połączenie byłoby koszmarem każdego obrońcy. Co o takim pomyśle sądzi Polak?

Norweg przebojem wdarł się do światowej piłki. Liczby napastnika w RB Salzburg imponowały na tyle, że zgłosiła się po niego Borussia Dortmund. W barwach BVB także świetnie sobie radzi. 21-latek w 67 występach zdobył dla dortmundczyków aż 68 goli.

Duet marzeń?

Takie statystyki młodego napastnika wzbudzają zainteresowanie wielu klubów. Haalanda w swoim składzie chciałby mieć prawdopodobnie każdy topowy europejskich zespół. Najgłośniej mówiło się jednak o Realu Madryt, Manchesterze City czy Bayernie Monachium.

W tym ostatnim nieprzerwanie pozycję napastnika okupuje natomiast Robert Lewandowski. W rozmowie z „Marca Claro” 33-latek nie ukrywał swojego podziwu dla umiejętności młodszego kolegi.

– Jesteśmy różnymi piłkarzami. On jest wspaniałym, młodym zawodnikiem z wielką przyszłością. Uwielbia grać w kontrataku, ma bardzo dobrą lewą nogę, ogromną siłę. Ja jestem napastnikiem innego typu – przyznał „Lewy”.

Ewentualny transfer Haalanda do Bayernu Monachium mógłby poskutkować stworzeniem ofensywnego duetu marzeń. Co o takim pomyśle sądzi sam Lewandowski?

– Wspólna gra? Nie jestem tym, który mówi, że nie moglibyśmy grać razem – ocenił kapitan reprezentacji Polski.

Pewność siebie przede wszystkim

Poza Haalandem w wywiadzie poruszono także inne kwestie. Lewandowski zdradził między innymi, co doradziłby samemu sobie przed laty.

– Moja rada? Bądź w 100 proc. pewny siebie. Jeśli pochodzisz z kraju takiego jak mój, w którym nie było tylu świetnych graczy na arenie międzynarodowej, jest to trudne. Udowodnij wszystkim, że bez względu na to skąd jesteś i skąd pochodzisz liczy się to, jak dobry jesteś. To zawsze miałem w głowie – przyznał napastnik.

Polak wyznał również, do czego dąży w swojej grze.

– Zawsze sądziłem, że mogę poprawiać swoje umiejętności. Być wszechstronnym graczem – teraz i w przyszłości. Chcę być napastnikiem, który może zrobić wszystko, a nie tylko tym, który trzyma piłkę przy nodze lub jest ogniwem kontrataku – oznajmił.

Jak Polacy zagrają z Albanią? Paulo Sousa postawi na najmocniejszy skład

Wielkimi krokami zbliża się drugi mecz reprezentacji Polski z Albanią. W Tiranie liczy się przede wszystkim zwycięstwo, więc Paulo Sousa nie będzie prawdopodobnie eksperymentować ze składem. Swoje przewidywania odnośnie wyjściowego ustawienia „Biało-Czerwonych” przekazał Tomasz Włodarczyk. 

Obecnie Albania wyprzedza naszą kadrę w grupowej tabeli o jeden punkt. Nasi najbliżsi rywale mają 15 punktów, podczas gdy Polacy posiadają 14 „oczek”. Ewentualna porażka może zatem przekreślić nasze szanse na wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze.

Jak zagramy?

Wobec wysokiej stawki spotkania Paulo Sousa nie będzie kombinować ze składem. Według Tomasza Włodarczyka Portugalczyk pośle w bój najbardziej sprawdzonych kadrowiczów. Dziennikarz meczyki.pl przewiduje, że w ataku pojawi się Robert Lewandowski, wraz z Adamem Buksą.

Do składu ma także wrócić Piotr Zieliński i Grzegorz Krychowiak. Trójkę pomocników uzupełni z kolei Jakub Moder. To właśnie oni mają bardzo ważne zadanie. Przypomnijmy, że w pierwszej rywalizacji z Albańczykami całkowicie przegraliśmy walkę o środek pola. W Tiranie nie ma miejsca na taki scenariusz.

W obronie natomiast Sousa najpewniej postawi na Kamila Glika, Jana Bednarka oraz Pawła Dawidowicza. Ten ostatni przebojem wdarł się do reprezentacji Polski, a swoją wartość udowodnił, chociażby w meczu z Anglią.

Włodarczyk uważa, że na lewym wahadle pojawi się Tymoteusz Puchacz, zaś po drugiej stronie ktoś z dwójki Kamil Jóźwiak — Bartosz Bereszyński. Według dziennikarza jest to właściwie jedyny znak zapytania, jeśli chodzi o nasze ustawienie. Do bramki wróci natomiast Wojciech Szczęsny.

Skład reprezentacji Polski na mecz z Albanią, wg. Tomasza Włodarczyka:

Szczęsny – Dawidowicz, Glik, Bednarek – Jóźwiak/Bereszyński, Krychowiak, Moder, Zieliński, Puchacz – Lewandowski, Buksa

Franciszek Smuda o Paulo Sousie i meczu z Albanią. „Kadra gra co mecz w innym składzie”

Franciszek Smuda udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Były selekcjoner reprezentacji Polski podzielił się swoimi uwagami na temat prowadzenia zespołu przez Paulo Sousę.

Spostrzeżenia na temat obecnego selekcjonera kadry

– To niełatwa praca, ale jest jedna rzecz, o którą można mieć dzisiaj pretensje. Kadra gra co mecz w innym składzie. Tu nie ma stabilizacji, a gdy jej nie ma, trudno zbudować silną drużynę i walczyć o najwyższe cele – zauważył Franciszek Smuda.

– Ja to widzę nawet u siebie w Wieczystej Kraków, a więc w niższej klasie rozgrywkowej. Gdy nie stworzysz w zespole stabilizacji, nie masz co liczyć na serie zwycięstw – dodał.

Czy Polska pokona Albanię?

Spotkanie Polski z Albanią będzie meczem o drugie miejsce w eliminacyjnej grupie. Taka pozycja w tabeli pozwoli biało-czerwonym na udział w barażach o awans na mundial w Katarze. Franciszek Smuda jest jednak pewny, że Polacy pokonają wtorkowych rywali.

– Bez przesady. Mamy na tyle doświadczoną reprezentację i tylu dobrych piłkarzy, grających na co dzień w mocnych europejskich klubach, że jesteśmy w stanie z taką Albanią wygrać. Zawodnicy, których mamy w składzie, są w stanie wytrzymać znacznie większe obciążenia – zaznaczył były selekcjoner reprezentacji Polski.

Zobacz również: Zbigniew Boniek pewny wygranej z Albanią. „Jestem o tym przekonany”

Źródło: WP Sportowe Fakty

Zbigniew Boniek pewny wygranej z Albanią. „Jestem o tym przekonany”

Zbigniew Boniek udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu przed spotkaniem reprezentacji Polski z Albanią. Były prezes PZPN jest pewny wygranej biało-czerwonych w meczu o drugie miejsce.

Mecz o baraż

Przed reprezentacją Polski kluczowy mecz w kontekście walki o awans na mistrzostwa świata w Katarze. Albania zajmuje drugie miejsce w grupie i ma jedno „oczko” więcej od biało-czerwonych, którzy plasują się pozycję niżej.

Mecz Albanii z Polską można nazwać starciem o baraże. Zbigniew Boniek w rozmowie z Przeglądem Sportowym stwierdził, iż jest przekonany o tym, że biało-czerwoni wyjdą z tego spotkania zwycięsko.

Komentarz Bońka

– Na pewno piłkarsko jesteśmy drużyną lepszą, ale nie na tyle, aby powiedzieć, że spokojnie wygramy. Musimy być skoncentrowani. Nie możemy popełnić błędu
Takie spotkania można grać bez trenera. Zawodnicy muszą wziąć całkowitą odpowiedzialność za wynik. Jestem jednak przekonany, że wygramy – powiedział były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Spotkanie Albania – Polska odbędzie się we wtorek 12 października o godzinie 20:45.

Źródło: Przegląd Sportowy


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.