Przedziwny mecz w Tiranie! Polacy wywożą ważne 3 punkty [REAKCJE]

W ostatnim meczu październikowej przerwy reprezentacyjnej Polacy pokonali Albanię 1:0. Dzięki temu zwycięstwu biało-czerwoni awansowali na drugie miejsce, a zdobyte punkty będą bardzo ważne w końcowym rozrachunku.

Bojowy nastawienie

Polacy pokazali swoje waleczne nastawienie już podczas hymnu. Choć ich gra wyglądała słabo, to nie można odebrać im tego, że z ogromną pasją odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego. Niestety, nasi przeciwnicy nie uszanowali tego i wygwizdali polski hymn.

Czy Grzegorz Krychowiak potrafi grać z orzełkiem na piersi? – napisz rozprawkę i uzasadnij swój wybór odwołując się do trzech wybranych meczów reprezentacji Polski

Nie wiem czy to pech, czy wina przesadnej ambicji, ale nasz reprezentacyjny „Jezus” po raz kolejny słabo wypada na zgrupowaniu. 31-latek znów kiepsko podawał, a także głupio tracił piłkę. Również Jakub Moder miał problemy z odnalezieniem się na boisku.

Kopanie się po czołach

Zdecydowana większość spotkania idealnie nadawała się do odstania w kolejce po piwo czy też wszamania giętej z grilla. Wiele fauli, kopania się po kostkach oraz wszechobecny chaos – zwłaszcza w grze biało-czerwonych. Nie tak powinna prezentować się reprezentacja, dla której grają zawodnicy wielu znanych klubów.

Niewidoczny Lewandowski

Trzeba przyznać defensywie Albanii, że poradziła sobie z najlepszym napastnikiem świata. 33-latek był dzisiaj mało widoczny, słabo podawał, a gdy tylko dostawał piłkę, od razu pojawiali się przy nim obrońcy przeciwnika.

Albańczyków boli Wielki Świderski

Po pięciu kwadransach tego ciężkiego meczu, w końcu piłka znalazła drogę do siatki. Na nasze szczęście był to gol Karola Świderskiego. Po zdobytej bramce biało-czerwoni udali się w narożnik boiska, gdzie zostali obrzuceni różnymi przedmiotami przez albańskich „kibiców”. Spotkanie po kilkunastu minutach i wielu komunikatach ostatecznie wznowiono.

Nos do zmian

W drugiej połowie Paulo Sousa wprowadził na boisko m.in. Mateusza Klicha i Karola Świderskiego. Pierwszy asystował, a drugi dał zwycięstwo. To nie pierwszy raz, gdy portugalski szkoleniowiec ratuje się rezerwowymi.

A po wznowieniu…

To, że udało nam się dowieść 3 punkty do końca, można zawdzięczać w dużej mierze szczęściu i słabej skuteczności Albańczyków. Fragment po wznowieniu zdecydowanie należał do gospodarzy tego spotkania. Na całe szczęście wywozimy z Tiranu ważne 3 punkty.

Niebezpieczny wywiad

Po meczu do mikrofonu podszedł Karol Świderski. Mimo tego, że było po ostatnim gwizdku, Albańczycy nie pozwolili 24-latkowi dokończyć rozmowy i przegonili go butelkami.

Kacper Polaczyk