Wojciech Szczęsny, niczym szef! Tak zareagował na zachowanie albańskich kiboli [WIDEO]

Reprezentacja Polski pokonała Albanię (1-0) po bramce Karola Świderskiego. Niestety cały mecz przebiegał w dosyć nerwowej atmosferze. Na boisku padał dużo fauli, lecz nie tylko na murawie sporo się działo.

Kiedy w 77. minucie Świderski strzelił bramkę po asyście Mateusza Klicha, z trybun zajmowanych przez „kibiców” gospodarzy na murawę rzucano różne przedmioty. Były to między innymi butelki czy zapalniczki. Trafiony został nawet strzelec gola, więc sędzia przerwał spotkanie.

Zawodnicy obu reprezentacji zeszli z boiska do szatni. Wszystko trwało około 20 minut, po czym arbiter wznowił mecz. Piłkarz kontynuowali rywalizację, jednak pod groźbą walkowera dla Polski, jeśli sytuacja się powtórzy.

Szczęsny szef

W meczu nie padły już żadne bramki, a „Biało-Czerwoni” utrzymali swoje prowadzenie. Pod koniec spotkania ponownie puściły nerwy albańskim „kibicom”. Gdy Wojciech Szczęsny chciał wznowić grę z piątego metra, obok niego wylądowała zapalniczka. Golkiper podniósł ją, po czym zaczął ironicznie bić brawo.

To jednak nie było wszystko. Dwie minuty później sędzia zakończył mecz, co ponownie zdenerwowało kiboli. W pole karne Szczęsnego pofrunęły kolejne przedmioty, w tym butelki z wodą. Bramkarz ponownie zachował stoicki spokój. Podniósł jedną z butelek i uszczknął sobie z niej łyka.