NEWSY I WIDEO

Zmiany w przepisie o młodzieżowcu. Związek idzie na kompromis z klubami

Już za tydzień rusza przez wszystkich kochana Ekstraklasa. Tuż przed startem rozgrywek wprowadzono zmiany w przepisie dotyczącym występów młodzieżowców w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Przed sezonem 2019/2020 w Ekstraklasie wprowadzono przepis obligujący kluby do posiadania na boisku przynajmniej jednego zawodnika, który przed końcem rozgrywek ukończył najpóźniej 22. rok życia (U22). Wszystko dlatego, aby wymusić na szkoleniowcach zastąpienie 30-letnich doświadczonych Słoweńców młodymi i utalentowanymi zawodnikami. W zbliżających się rozgrywkach ten przepis wciąż będzie obowiązywał, lecz w nieco innej formie.

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie ws. wtargnięcia chuliganów. „Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania” [CZYTAJ]

Według nowych przepisów młodzieżowcy w każdej drużynie zobligowani są do spędzenia na boisku przez cały sezon łącznie 3000 minut. Jeśli kluby nie będą miały na to ochoty, czeka je kara finansowa. Według informacji Tomasza Włodarczyka z portalu Meczyki.pl rozpiętość grzywien jest duża – od pół miliona (kiedy do wymaganego czasu zabraknie 500 lub mniej minut) do nawet trzech milionów złotych (jeśli klubowi nie uda się uzbierać nawet 1000 minut).

Joan Laporta bez oporu mówi o transferze Lewandowskiego. „Chcę mu podziękować” [CZYTAJ]

Ważną informacją jest również fakt, iż kluby w trakcie jednego meczu mogą uzbierać maksymalnie 270 minut. Dzięki tej zasadzie unikniemy końcówki sezonu z dużą ilością piłkarzy U22. Powyższe przepisy mają być pewnego rodzaju kompromisem. Kluby nie będą musiały w każdym spotkaniu wystawiać młodzieżowców, lecz dla PZPNu ważnym jest, aby narybek dostawał odpowiednią ilość minut.

Spore zainteresowanie Danim Ramirezem. Kilka klubów Ekstraklasy walczy o Hiszpana [CZYTAJ]

fot. Kacper Polaczyk/Polczyk FOTO

Promocja na Superpuchar Polski. Zgarnij 200 zł za co najmniej jednego gola w meczu

Przed nami początek zmagań na polskich boiskach. Na rozgrzewkę zobaczymy starcie Lecha z Rakowem Częstochowa o Superpuchar. Kto ostatecznie okaże się górą? 

Jest to niejako powtórka z finału Pucharu Polski. W maju górą była ekipa z Częstochowy, która wygrała 3:1 po świetnej grze głównie w pierwszej odsłonie. Tym razem również faworytem są gracze Marka Papszuna, co ma związek także z eliminacjami do Ligi Mistrzów. „Kolejorz” skupia się bowiem na przygotowanych do rewanżu z Karabachem, aby awansować do drugiej rundy eliminacji Champions League.

Dodatkowo pojawiają się głosy, że John van den Brom może postawić na nieco rezerwowy skład. To sprawia, że takfże faworytem bukmacher jest Raków. Z okazji tego meczu Superbet przygotował promocję, w której gracze mogą otrzymać za postawione 2 zł aż 200 zł za co najmniej jednego gola w meczu.

Jak zagrać taki zakład?

  1. Dokonać rejestracji z linka lub z kodem GRAMGRUBO tuż przy rejestracji na Superbet. LINK DO REJESTRACJI 
  2. Wpłacić 50 zł na konto główne. 
  3. Zagrać za 2 zł z konta głównego na zdarzenie – liczba goli +0,5 po kursie w okolicach 1.05 tak jak poniżej. LINK -> TUTAJ

W przypadku co najmniej jednego gola w meczu gracz zgarnie zatem 200 zł w formie bonusu plus tradycyjną stawkę za kupon. Pełen regulamin promocji TUTAJ.

 

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie ws. wtargnięcia chuliganów. „Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania”

Lechia Gdańsk wydała oświadczenie w sprawie incydentu podczas czwartkowego meczu z Akademiją Pandev. Klub potępia zachowanie chuliganów, którzy wtargnęli na trybuny w trakcie spotkania.

Oświadczenie Lechii Gdańsk

To oświadczenie jest naszym oficjalnym i jedynym stanowiskiem na dziś i prosimy o Państwa zrozumienie. Kiedy tylko będziemy wiedzieli więcej i będziemy mogli się tym z Państwem podzielić, będziemy oczywiście przekazywać kolejne informacje.

Jak widzieliśmy, grupa chuliganów przerwała wszystkim prawdziwym kibicom w Gdańsku piłkarskie święto. Chcielibyśmy raz jeszcze jednoznacznie potępić takie zachowania. To dla nas absolutnie niedopuszczalne.

Cała nasza drużyna, klub – wiele osób, od wielu tygodni pracowało, aby dziś kibice mogli zobaczyć z trybun pierwszy od kilku lat mecz i zwycięstwo Lechii w europejskich pucharach. Niestety, zamiast przeżywać wspólnie z kibicami Lechii to spotkanie, byliśmy świadkami niedopuszczalnych zachowań. Wiemy, że służby podjęły już działania, zabezpieczyły monitoring, a pierwsi spośród sprawców zostali zidentyfikowani i zatrzymani.

Sędzia i delegat zadecydowali, że spotkanie będzie wznowione. Nie wiemy jakimi konsekwencjami zakończy się dla klubu ta sytuacja. Jest nam po prostu niezwykle przykro, że grupa chuliganów próbowała zniszczyć prawie 15 000 osób na trybunach to spotkanie. Nie ma i nigdy będzie zgody na takie zachowania na gdańskim stadionie!

Co spowodowało zadymę na meczu Lechii? Absurdalne kulisy bijatyki na trybunach [CZYTAJ]

Spora zaliczka przed rewanżem

Mecz Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev zakończył się wynikiem 4:1. Rewanż spotkania o awans do drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji odbędzie się w czwartek 14 lipca o godzinie 17:00.

Prezydent Gdańska o incydencie na meczu Lechii. „Ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód” [CZYTAJ]

Źródło: Lechia Gdańsk

Prezydent Gdańska o incydencie na meczu Lechii. „Ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód”

 

Podczas spotkania Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev doszło do wtargnięcia chuliganów na trybuny. Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewcz po meczu zapewniła, że miasto nie pokryje kosztów za dokonane szkody podczas tego incydentu.

Wstyd na całą Europę

Mecz Lechii Gdańsk z Akademiją Pandev został przerwany na początku pierwszej połowy. Sędzia odesłał piłkarzy do szatni po tym, jak chuligani wtargnęli na trybunę kibiców gospodarzy.

Co spowodowało zadymę na meczu Lechii? Absurdalne kulisy bijatyki na trybunach [CZYTAJ]

Prezydent Gdańska skomentowała sprawę

Prezydent miasta postanowiła odnieść się do wydarzeń z Polsat Plus Areny Gdańsk. Aleksandra Dulkiewcz zapewniła, że „ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód”.

– Gratuluję z całego serca naszym siatkarzom! Piękny mecz i fantastyczna atmosfera na trybunach. Trzymam też mocno kciuki za Lechia Gdańsk, której mecz wciąż trwa – napisała na swoim koncie na Facebooku.

Nietypowe zagranie w lidze etiopskiej. Bramkarz zmasakrował innego zawodnika [WIDEO]

– Spotkanie zostało wznowione i stadionowi chuligani nie zdołali całkowicie zepsuć sportowego święta. Jednocześnie zapewniam, że ani jedna złotówka z kieszeni podatników nie trafi na pokrycie szkód. Za ich naprawę zapłaci organizator meczu – dodała Dulkiewcz.

Źródło: Facebook

Co spowodowało zadymę na meczu Lechii? Absurdalne kulisy bijatyki na trybunach

Choć Lechia Gdańsk wygrała swoje spotkanie z Akademiją Pandev w eliminacjach Ligi Konferencji aż 4-1, to zapamiętamy je z powodu pozasportowego. Już w 6. minucie mecz został przerwany. Na trybunach wybuchła ogromna zadyma i potrzebna była interwencja służb. 

Lechia dopiero trzeci raz miała okazję zagrać w europejskich pucharach. Na trybunach Polsat Plus Areny zasiadło aż 14 tysięcy kibiców. Można więc powiedzieć, że w Gdańsku zapowiadało się prawdziwe święto futbolu.

Mecz Lechii Gdańsk przerwany! Doszło do starcia na trybunach [WIDEO] 

Zadyma

Niestety już w 6. minucie grupa zamaskowanych kiboli postanowiła zepsuć widowisko. Kilka osób wdarło się na trybunę zieloną, gdzie zasiadają ultrasi Lechii. Przez kilka kolejnych minut okładali resztę kibiców pałkami.

Spore zainteresowanie Danim Ramirezem. Kilka klubów Ekstraklasy walczy o Hiszpana [CZYTAJ]

Ludzie uciekali w popłochu przed napastnikami, przeskakując przez siatki czy zeskakując na niższe poziomy trybun. Na sektorze znajdowały się nawet dzieci. Jedno z nich własnoręcznie przez płot przenosił Dusan Kuciak, który wezwał do interwencji medyków.

Joan Laporta bez oporu mówi o transferze Lewandowskiego. „Chcę mu podziękować” [CZYTAJ]

Finalnie zagrożenie udało się zażegnać. Po kwadransie zmagania na boisku wznowiono, jednakże pod groźbą nieodwołalnego przerwania, jeśli podobna sytuacja się powtórzy. Lechia finalnie wygrała 4-1.

Geneza

W internecie pojawiło się wiele teorii dotyczących zamieszek na trybunach. Podejrzewano grupy kibicowskie innych polskich klubów, przede wszystkim Elany Toruń.

Luquinhas wspomina sytuację z autokarem. „To był straszny epizod” [CZYTAJ]

„Interia” podaje jednak, że była to sprawa wewnętrzna kibiców Lechii. Zarzewiem konfliktu było przejęcie kibicowskiego pubu T92 przez ajenta z Lubina, który wprowadził swoją ochronę.

Konrad Michalak może zmienić otoczenie. Oferta z nietypowego kierunku [CZYTAJ]

Jeszcze przed startem meczu w pubie było niespokojnie. Według informacji „Interii” jedna ze stron użyła nawet gazu. Ostatecznie obiekt został niemal zrównany z ziemią, co widać na poniższym zdjęciu.

Sytuacja była na tyle niespokojna, że ochrona uciekała przez kuchnię. Droga zaprowadziła ich na trybuny stadionu, tam, gdzie finalnie wybiegli także agresorzy. Wtedy właśnie spotkanie zostało przerwane.

Mecz Lechii Gdańsk przerwany! Doszło do starcia na trybunach [WIDEO]

Mecz Lechii Gdańsk w kwalifikacjach do Ligi Konferencji Europy został przerwany. Powodem takiego obrotu spraw są zamieszki, do jakich doszło na trybunach.

Lechia Gdańsk rozpoczęła walkę o fazę grupową Ligi Konferencji Europy od I rundy eliminacji. Pierwszym rywalem polskiego klubu został macedoński zespół Akademija Pandev.

Pierwszy mecz pomiędzy Lechią a Akademiją Pandev zaplanowano, by został rozegrany w Gdańsku. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 20:15. Niestety, już po kilku minutach mecz musiał zostać przerwany ze względu na zamieszki na trybunach. Póki co nie wiadomo, co z rozegraniem dzisiejszego spotkania.

Joan Laporta bez oporu mówi o transferze Lewandowskiego. „Chcę mu podziękować”

Wciąż trwa przeciąganie liny w sprawie przyszłości Roberta Lewandowskiego. Sprawa już od dłuższego czasu wydaje się dość klarowna – Polak chce odejść z Bayernu Monachium do FC Barcelony. Joan Laporta także wprost zaznaczył, że czeka obecnie na odpowiedź ze strony Bawarczyków na kolejną ofertę za 33-latka. 

FC Barcelona aktywnie funkcjonuje na rynku transferowym. Tego lata Katalończycy potwierdzili już transfery Andreasa Christensena i Francka Kessiego. Prezentacja tego pierwszego odbyła się w czwartek.

Spore zainteresowanie Danim Ramirezem. Kilka klubów Ekstraklasy walczy o Hiszpana [CZYTAJ]

Piłka odbita

Wciąż jednak głównym priorytetem Barcelony pozostaje Robert Lewandowski. Do Bayernu Monachium wpłynęły już trzy oferty za 33-letniego napastnika. Wszystkie jednak odrzucono. Bawarczycy żądają 50 mln spłaconych w jednej racie, bez dzielenia na mniejsze części.

Luquinhas wspomina sytuację z autokarem. „To był straszny epizod” [CZYTAJ]

Joan Laporta oficjalnie potwierdził, że wysłał Bayernowi kolejną propozycję. Prezydent Barcelony pojawił się na prezentacji Christensena i oficjalnie podziękował Lewandowskiemu za to, co robi, aby trafić na Camp Nou.

– Wiecie, że złożyliśmy ofertę za Lewandowskiego i czekamy na odpowiedź Bayernu. Chcę podziękować piłkarzowi za gesty, jakie uczynił, żeby do nas dołączyć. Bayern musi ocenić tę propozycję – oznajmił Laporta. 

Konrad Michalak może zmienić otoczenie. Oferta z nietypowego kierunku [CZYTAJ]

Żądania Bayernu są uzależnione od sytuacji finansowej Barcelony. Internet obiegła niedawno informacja, według której Bawarczycy obawiają się, że Blaugrany za kilka lat może już nie być. Dlatego nie chcą rozbijać płatności za Lewandowskiego na raty.

– Nie wierzę w to, zwłaszcza że te deklaracje pochodzą z jakiegoś czatu i były w formie żartu. To nie pochodzi ze strony Bayernu. Barcelona wkrótce będzie miała 125 lat, niewiele klubów może pochwalić się taką historią – podkreślił prezydent Barcelony. 

Spore zainteresowanie Danim Ramirezem. Kilka klubów Ekstraklasy walczy o Hiszpana

Sebastian Staszewski z portalu Interia Sport przedstawił nowe doniesienia w sprawie odejścia Daniego Ramireza z Lecha Poznań. Według dziennikarza Hiszpan wzbudził zainteresowanie wielu klubów z Ekstraklasy.

Umowa Daniego Ramireza z Lechem Poznań obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Piłkarz nie otrzymywał zbyt wiele szans w poprzednim sezonie, dlatego chciał opuścić Kolejorza. Maciej Skorża przekonał Hiszpana, aby ten pozostał w ekipie ze stolicy Wielkopolski.

Zmiana okoliczności spowodowała kolejną prośbę o transfer

Po czasie zmieniły się jednak okoliczności. Maciej Skorża odszedł z Lecha, a piłkarz postanowił ponownie poprosić o transfer. Nowy szkoleniowiec mistrzów Polski, John van den Brom pozwoli na odejście Hiszpana.

– Dani Ramirez zwrócił się do klubu z prośbą o odejście. Chce odejść do innego zespołu, chce grać gdzie indziej. Chcemy mu pozwolić na odejście, ponieważ chcemy w Lechu korzystać tylko z takich piłkarzy, którzy chcą u nas grać – mówił na konferencji prasowej trener Kolejorza.

Luquinhas wspomina sytuację z autokarem. „To był straszny epizod” [CZYTAJ]

Spore zainteresowanie Ramirezem

Pozwolenie na transfer uruchomiło lawinę ofert dla Daniego Ramireza. Sebastian Staszewski z Interii Sport poinformował, że kilka klubów Ekstraklasy wyraziło zainteresowanie Hiszpanem. 30-latek wolałby jednak opuścić Polskę.

– Według informacji Interii piłkarza chciałaby sprowadzić Pogoń Szczecin. Nie będzie to jednak łatwe, bo wyścig po Ramireza liczy jeszcze kilku innych uczestników. Jak ustaliliśmy, są wśród nich między innymi Zagłębie Lubin, Radomiak Radom czy Górnik Zabrze. Priorytetem pomocnika jest wyjazd za granicę. Konkretnych ofert co prawda brak, ale zainteresowanie jest spore. Jak ustaliliśmy, z przedstawicielami Ramireza kontaktowali się działacze zespołów z Turcji, Cypru a także amerykańskiej MLS  – czytamy w artykule na portalu Interia Sport.

Konrad Michalak może zmienić otoczenie. Oferta z nietypowego kierunku [CZYTAJ]

Dani Ramirez reprezentuje Lecha Poznań od lutego 2020 roku. W tym czasie Hiszpan zanotował 92 występy w niebiesko-białych barwach. 30-letni pomocnik strzelił dla Kolejorza 17 bramek oraz zanotował 20 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Ramireza na 800 tysięcy euro.

Źródło: Interia Sport

Luquinhas wspomina sytuację z autokarem. „To był straszny epizod”

Luquinhas udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu z portalu WP Sportowe Fakty. Piłkarz New York Red Bull w rozmowie z dziennikarzem wrócił myślami do incydentu z autokaru.

Awantura w Książenicach i odejście z Legii

Luquinhas w poprzednich sezonach był kluczowym zawodnikiem Legii Warszawa. Brazylijczyka spotkała jednak bardzo przykra sytuacja. Przypomnijmy, że po porażce Legii Warszawa z Wisłą Płock doszło do ataku kibiców na autokar z piłkarzami. Jednym z zawodników, który najmocniej oberwał od chuliganów był właśnie Luquinhas. Piotr Koźmiński zapytał Brazylijczyka o odczucia dotyczące tego incydentu.

– Nie lubię o tym mówić. To był straszny epizod, to nie powinno się było wydarzyć. Dla mnie osoba, która dopuściła się czegoś takiego, nie reprezentuje Legii. Nie reprezentuje też kibiców klubu, którzy zawsze okazywali mi mnóstwo sympatii – powiedział 25-latek na łamach WP Sportowych Faktów.

Konrad Michalak może zmienić otoczenie. Oferta z nietypowego kierunku [CZYTAJ]

– Odejście z klubu? Jako zawodowiec uznałem, że nie powinienem tego robić. Miałem ważny kontrakt, według mnie nie byłoby fair wtedy wymuszać odejście. W tamtym momencie ja i moja rodzina nie mieliśmy planów, aby odejść z Legii. Oczywiście, byliśmy przestraszeni tym, co się wydarzyło, ale w naszych oczach mieliśmy jednak zobowiązania wobec Legii. Dlatego zdecydowaliśmy się na powrót i moją dalszą grę w Legii – dodał Brazylijczyk.

– Potem natomiast przyszła oferta z Nowego Jorku. Przeanalizowaliśmy ją z moim menedżerem i Legią. Uznaliśmy, że w tamtym momencie to dobre wyjście dla wszystkich stron – wyjaśnił.

Wspomnienia z Legią ma jednak pozytywne

– Legię zawsze będę wspominał z wielkim sentymentem. To w tym klubie rozwinąłem się jako profesjonalny piłkarz, ale i jako człowiek. Legia nauczyła mnie, że trzeba być jeszcze większym profesjonalistą, zawsze mi pomagała we wszystkim, czego potrzebowałem. I to w Legii zawarłem przyjaźnie, które pozostaną ze mną do końca życia – podsumował Luquinhas.

Odważne słowa trenera rywali Lechii: „Liga polska jest TOP10 w Europie” [CZYTAJ]

Luquinhas reprezentował barwy Legii Warszawa w latach 2019-2022. W tym czasie wystąpił 110 razy, notując przy tym 12 trafień i 18 asyst. Brazylijczyk od lutego reprezentuje barwy New York Red Bull. Jego bilans w amerykańskim klubie to 20 spotkań, 7 bramek i 6 asyst.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Konrad Michalak może zmienić otoczenie. Oferta z nietypowego kierunku

 

Według tureckiej prasy Konrad Michalak może zmienić otoczenie. Portal cnnturk.com twierdzi, że 24-letnim skrzydłowym interesują się kluby z ligi francuskiej i… meksykańskiej.

Dobry czas dla Michalaka

Konrad Michalak w ostatnich miesiącach mógł odczuwać sporą dumę. Czesław Michniewicz powołał 24-latka na zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarz Konyasporu swoją postawą w poprzednim sezonie zapracował nie tylko na zaproszenie od selekcjonera.

Jakub Kiwior bohaterem głośnego transferu? Wielki klub chce zastrzec prawo pierwokupu [CZYTAJ]

Zainteresowanie z Francji i Meksyku

Forma Michalaka została zauważona przez inne kluby. Według cnnturk.com do Konyasporu spłynęły oferty za polskiego skrzydłowego. 24-latkiem interesują się kluby z francuskiej Ligue 1 oraz meksykańskiej Ligi MX.

Wraca temat transferu Sloniny do Realu Madryt. Niepewna przyszłość 18-latka [CZYTAJ]

Konrad Michalak w poprzednim sezonie zagrał w 38 spotkaniach w barwach Konyasporu. 24-latek zanotował w tym czasie 4 trafienia i 5 asyst. Portal transfermarkt.de wycenia Polaka na 1,7 mln euro. Jego umowa z tureckim klubem obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku.

Źródło: Onet Sport, cnnturk.com

Jakub Kiwior bohaterem głośnego transferu? Wielki klub chce zastrzec prawo pierwokupu

Kariera Jakuba Kiwiora rozwija się w błyskawicznym tempie. W związku wysoką formą media zaczęły publikować plotki transferowe na jego temat. Reprezentantem Polski poważnie zainteresował się mistrz Włoch.

Sezon 2021/2022 można uznać za przełomowy w karierze Jakuba Kiwiora. Przed rokiem polski piłkarz trafił ze słowackiego klubu MSK Zilina do włoskiej Spezii. Transfer Kiwiora opiewał na 2,2 miliona euro.

Przyszłość Łukasza Fabiańskiego wyjaśniona. Polak podpisał nowy kontrakt [CZYTAJ]

Znakomity sezon

Na początku sezonu Jakub Kiwior nie otrzymywał zbyt wielu szans na grę. Wraz biegiem czasu jego rola w zespole zaczęła jednak rosnąć. W rundzie rewanżowej był już podstawowym piłkarzem swojego zespołu. Thiago Motta najczęściej wystawiał go na pozycji defensywnego pomocnika.

Gdzie zagra Krzysztof Piątek? Polakiem interesuje się klub, który powalczy o awans do Ligi Mistrzów [CZYTAJ]

Debiut w reprezentacji

Kolejnym znaczącym wydarzeniem dla Jakuba Kiwiora było powołanie do reprezentacji Polski na czerwcowe zgrupowanie. 22-latek rozegrał dwa spotkania na środku obrony z Holandią (2:2) i Belgią (0:1). W obu spotkaniach piłkarz Spezii zrobił dobre wrażenie na polskich kibicach.

Smuda wierzy w szybki awans Wieczystej do Ekstraklasy. „Jest to możliwe” [CZYTAJ]

Czas na transfer?

Niewykluczone, że w przyszłości Jakub Kiwior postawi kolejny krok w przód w swojej karierze. Włoskie media piszą o zainteresowaniu jego osobą ze strony AC Milan! Polak miałby wziąć udział w wymianie między Rossoneri a Spezią. Do Spezii mieliby zostać wypożyczeni Daniel Maldini oraz Mattia Caldara. W zamian Milan oczekuje od Spezii nabycia prawa pierwokupu Jakuba Kiwiora i Kelvina Amiana.

Qarabag pokonany. Lech Poznań o krok od awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów [REAKCJE]

Wraca temat transferu Sloniny do Realu Madryt. Niepewna przyszłość 18-latka

Media ponownie wracają do tematu transferu Gabriela Sloniny. W ostatnich dniach wydawało się, że 18-latek trafi do Anglii, jednak do gry ponownie miał wkroczyć Real Madryt. Sytuacja jest dynamiczna. 

Już kilka tygodni temu informowano o potencjalnym transferze Sloniny do Realu Madryt. Pisaliśmy o tym również my, o czym możecie przeczytać klikając TUTAJ. Ostatecznie transakcja nie doszła do skutku. „Królewscy” mieli nie spełnić warunków postawionych przez Chicago Fire.

Odważne słowa trenera rywali Lechii: „Liga polska jest TOP10 w Europie” [CZYTAJ]

Wtedy do gry weszła Chelsea, która przebiła ofertę Realu i wyszła na prowadzenie w wyścigu o 18-latka. Odejście Mariny Granovskai, odpowiedzialnej za ruchy transferowe, zmieniły jednak priorytety. Tymczasowy dyrektor sportowy „The Blues” chce wzmocnienia ataku i obrony, więc sprowadzenie Sloniny odłożono na w czasie.

Ogłosili transfer, po czym go anulowali. Wpis sprzed 9 lat wywołał burzę [CZYTAJ]

Na sytuacji mogą więc skorzystać inne zainteresowane bramkarzem kluby. Wśród nich znajduje się nadal Real Madryt. Gdyby Slonina trafił do stolicy Hiszpanii, to pierwszy sezon spędziłby najprawdopodobniej w Castilli.

Nietypowy ruch Lecha Poznań. Klub zapłacił 100 tysięcy euro za możliwość szybszej rejestracji piłkarza [CZYTAJ]

Bramkarz Chicago Fire jest wyceniany przez „Transfermarkt” na 3 mln euro. Poza Realem interesuje się nim większość klubów z topowych lig europejskich. W Polsce znany jest przede wszystkim ze swoich korzeni. Odrzucił jednak ofertę gry dla „Biało-Czerwonych”.

Odważne słowa trenera rywali Lechii: „Liga polska jest TOP10 w Europie”

Wielkie słowa trenera Akademiji Pandev, która w czwartek zmierzy się z Lechią Gdańsk w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Gjorgje Stojczew stwierdził, że Ekstraklasa znajduje się w TOP10 lig Starego Kontynentu. 

Lechia rozpoczyna dziś swoją przygodę w europejskich pucharach. Na razie wydaje się, że w losowaniu mieli szczęście. Trafili na Akademiję Pandev i na papierze zdają się być faworytami dwumeczu. Macedończycy nie mają wielkiego doświadczenia na poziomie międzynarodowym.

– Bardzo miło jest przyjechać do Gdańska. Dla naszego klubu to drugi raz w europejskich pucharach. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że awansowaliśmy, bo nasz klub ma 12 lat, jesteśmy z małego kraju, a nasza drużyna jest bardzo młoda. Na pewno chcemy promować naszą piłkę nożną, nasz kraj, miasto i klub, a także nas samych – stwierdził Gjorgje Stojczew, trener Akademiji Pandev.

Ogłosili transfer, po czym go anulowali. Wpis sprzed 9 lat wywołał burzę [CZYTAJ]

Wyzwanie

Stojczew nie ukrywa, że rywalizacja z Lechią to ważny egzamin i trudne do zrealizowania zadanie. Szkoleniowiec uważa, że jego podopieczni muszą odegrać spotkanie perfekcyjne pod każdym względem.

– Analizowaliśmy Lechię i wiemy, że to dobry zespół, mający w składzie 15 obcokrajowców, kreatywnych zawodników i czeka nas bardzo trudny mecz. Musimy rozegrać perfekcyjne spotkanie. Mamy dużą motywację i wszystko jest możliwe. Średnia wieku naszego zespołu to 22 lata, mamy 10 zawodników do lat 21 i to dla nich duża szansa – przyznał.

Nietypowy ruch Lecha Poznań. Klub zapłacił 100 tysięcy euro za możliwość szybszej rejestracji piłkarza [CZYTAJ]

– Analizowaliśmy ten zespół, który jest bardzo dobry fizycznie i taktycznie, ma bardzo dobrych zawodników, jak Zwoliński, Paixao, Maloca, Pietrzak czy Kubicki oraz wielkie talenty, jak Kałuziński. Dla mnie liga polska jest TOP 10 w Europie, gra w niej wiele dużych nazwisk i każdy piłkarz w Macedonii Północnej chciałby grać w PKO Ekstraklasie. Będzie to też okazja do tego, by się wypromować i kto wie, może ktoś dzięki temu spotkaniu zauważy któregoś z naszych piłkarzy? Nasza liga jest mała, ale patrząc na reprezentację piłka nożna u nas idzie w dobrą stronę – dodał.

Choć Lechia jest faworytem do awansu do kolejnej rundy, to Macedończycy zachowują nadzieje. Przejście gdańszczan byłoby dla nich sporym sukcesem.

Specjalne wymagania Bayernu ws. transferu Lewandowskiego. „Są przekonani, że Barcelona może upaść” [CZYTAJ]

– Awans byłby najszczęśliwszym momentem w naszym życiu. Chcemy grać nowoczesny, ofensywny futbol i nie jest to łatwe. Nie nastawiamy się na defensywie, tylko chcemy atakować Lechię. Pamiętamy, że to dwumecz i chcemy dać sobie szansę na pozytywny wynik w Macedonii. Na pewno chcielibyśmy zagrać z Rapidem Wiedeń – podsumował Stojczew.

Spotkanie Lechii z Akademiją Pandev odbędzie się w czwartek o godzinie 20:15. Transmisja meczu I rundy eliminacji Ligi Konferencji będzie do obejrzenia na TVP Sport.

Przyszłość Łukasza Fabiańskiego wyjaśniona. Polak podpisał nowy kontrakt [CZYTAJ]

Ogłosili transfer, po czym go anulowali. Wpis sprzed 9 lat wywołał burzę

Zaledwie kilka godzin wystarczyło, aby Real Saragossa wycofał transfer swojego nowego zawodnika. Kuriozalna sytuacja w Hiszpanii, związana ze wpisem 25-letniego bramkarza.

Real Saragossa ogłosił wczoraj pozyskanie nowego golkipera. Kontrakt z klubem podpisał Gaizka Campos, który w ostatnim czasie bronił barw Celty Vigo. W swoim CV ma także grę dla Numancii czy rezerwowej drużyny Realu Valladolid.

Nietypowy ruch Lecha Poznań. Klub zapłacił 100 tysięcy euro za możliwość szybszej rejestracji piłkarza [CZYTAJ]

Skandal

Wczoraj oficjalnie ogłoszono podpisanie kontraktu z 25-latkem, mierzącym 190 cm. Niespodziewanie na jaw wyszedł jednak wpis, jaki zawodnik zamieścił w mediach społecznościowych kilka lat temu.

Specjalne wymagania Bayernu ws. transferu Lewandowskiego. „Są przekonani, że Barcelona może upaść” [CZYTAJ]

W 2013 roku Campos pisał o „obrzydzeniu” do Realu Saragossa. Sytuacja została nagłośniona zaraz po ogłoszeniu transferu bramkarza. Pod naporem krytyki usunął wpis, a następnie także swoje konto na Twitterze.

– Po głębokiej refleksji dzisiejszego popołudnia Real Saragossa podjął trudną decyzję, by nie podpisywać kontraktu z Gaizką Camposem. Ta decyzja nie była łatwa, ale jednym z fundamentalnych filarów tej instytucji jest szacunek dla naszej historii i naszych fanów – napisał klub w oficjalnym komunikacie. 

Przyszłość Łukasza Fabiańskiego wyjaśniona. Polak podpisał nowy kontrakt [CZYTAJ]

Nietypowy ruch Lecha Poznań. Klub zapłacił 100 tysięcy euro za możliwość szybszej rejestracji piłkarza

Jednym z transferów Lecha Poznań podczas letniego okna transferowego został Giorgi Citaiszwili. Aby reprezentant Gruzji był do dyspozycji trenera Kolejorza jeszcze w lipcu, polski klub musiał zapłacić dodatkowe 100 tysięcy euro.

Podczas trwającego okna transferowego Lech Poznań dokonał już kilku wzmocnień. Szeregi Kolejorza zasilili Afonso Sousa, Artur Rudko oraz Giorgi Citaiszwili. Dwaj ostatni trafili do Lecha na zasadzie wypożyczenia. Szczególnie ciekawie wygląda przypadek reprezentanta Gruzji.

Ishak zwrócił na siebie uwagę innych zespołów. „Niemiecki klub zainteresowany piłkarzem Lecha Poznań” [CZYTAJ]

Wypożyczenie z Dynama Kijów

Zarówno Rudko jak i Citaiszwili trafili do Lecha na zasadzie wypożyczenia z ukraińskich klubów. Wbrew pozorom oba przypadki się od siebie różnią. W przypadku Rudko Lech skorzystał z możliwości danej przez FIFA, która zezwoliła na wypożyczenie piłkarzy z ligi ukraińskiej bez wymaganej zgody tamtejszych klubów. Na mocy panujących przepisów Lech dokonał takiego ruchu jedynie w przypadku ukraińskiego bramkarza. Natomiast przy okazji wypożyczenia Citaiszwiliego władze Lecha musiały zmienić formę transakcji.

Qarabag pokonany. Lech Poznań o krok od awansu do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów [REAKCJE]

Problemy podczas rejestracji

Podczas procesu rejestracji piłkarza władze Lecha napotkały pewien problem, o którym poinformował Dawid Dobrasz z portalu „meczyki.pl”. Lech Poznań mógł wypożyczyć Citaiszwiliego bez zgody Dynama Kijów, jednak wówczas musiałby poczekać z rejestracją piłkarza do 1 sierpnia. W tym przypadku czas nie działał na korzyść Kolejorza ze względu na zbliżające się mecze.

Gdzie zagra Krzysztof Piątek? Polakiem interesuje się klub, który powalczy o awans do Ligi Mistrzów [CZYTAJ]

Dodatkowa opłata za wypożyczenie

Władze Lecha chciały więc, aby Citaiszwili był do dyspozycji trenera jeszcze podczas lipcowych meczów. Aby tak się stało, zgodę na wypożyczenie musiało udzielić Dynamo Kijów. W związku z tym oba kluby przystąpiły do rozmów ws. warunków wypożyczenia. Ukraiński klub zażyczył sobie opłatę w wysokości 100 tysięcy euro za wypożyczenie swojego piłkarza. Ostatecznie oba kluby dogadały się w kwestii standardowego wypożyczenia. Dzięki temu Citaiszwili mógł zostać zarejestrowany już w lipcu i najprawdopodobniej już wkrótce doczekamy się jego debiutu.

Przekręt w drugiej lidze Sierra Leone. Wyniki 95:0 i 91:1 w spotkaniach zespołów walczących o awans do ekstraklasy [CZYTAJ]


źródło: meczyki.pl


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.