NEWSY I WIDEO

Piękna postawa Francuzów. Piłkarze przeznaczą swoje premie na cele charytatywne

W przypadku zdobycia medalu na mistrzostwach świata reprezentacja Francji otrzyma sporą premię od swojej federacji. „Trójkolorowi” mają zamiar przeznaczyć ją na cele charytatywne. 

Dużo mówiło się o premii, jaką polski rząd miał przyznać piłkarzom Czesława Michniewicza za wyjście z grupy na mundialu w Katarze. Ostatecznie premii nie było, ale wybuchła spora afera. Polacy mieli kłócić się o podział kwoty, a premier Mateusz Morawiecki w końcu wycofał się z tego pomysłu.

Postawa godna pochwały

Cała sytuacja pozostawiła jednak za sobą spory niesmak. Polscy piłkarze mogliby się uczyć postawy od Francuzów, którzy także dostaną bonus, ale od swojej federacji. W przypadku wygrania mundialu, każdy z zawodników „Trójkolorowych” ma dostać od związku 400 tysięcy euro. Gdyby zajęli 2. lub 3. miejsce, kwota spadnie do 250 tysięcy.

Według „RMC Sport”, które podało tę informację, każdy z reprezentantów Francji przekaże swoją premię na cele charytatywne. Nie będzie więc kłótni o podziały ani żadnych tego typu niesmacznych sytuacji.

Dziś o 20:00 rozegra się drugi półfinał mistrzostw świata, w którym Francja zagra z Marokiem. W finale na zwycięzcę czeka już Argentyna, która ograła wczoraj Chorwację (3-0).

Wielka kasa dla polskich klubów od FIFA. Legia, Lech i Pogoń zarobią na grze swoich piłkarzy na MŚ

Legia Warszawa, Lech Poznań oraz Pogoń Szczecin otrzymają od FIFA wynagrodzenie z tytułu gry piłkarzy tych klubów na Mistrzostwach Świata. Największa kwota wpłynie na konto klubu ze stolicy naszego kraju.

Kluby piłkarskie mogą liczyć na swego rodzaju premię za grę ich obecnych oraz byłych piłkarzy na Mistrzostwach Świata. FIFA płaci za każdy dzień spędzony przez piłkarza na mundialu. Maksymalna kwota przypadająca na jednego zawodnika może wynieść 370 tysięcy dolarów. Pieniądze otrzymują nie tylko kluby, które obecnie mają swojego przedstawiciela na mundialu, ale także te, dla których dany piłkarzy grający w Katarze występował w dwóch ostatnich sezonach.

Na premię od FIFA mogą liczyć 3 polskie kluby. Są to: Legia Warszawa, Lech Poznań oraz Pogoń Szczecin. Według wyliczeń „sport.tvp.pl” na największy zarobek może liczyć Legia, która ma otrzymać 675 000 dolarów. Zdecydowanie mniej ma otrzymać Lech Poznań (366 700 dolarów). Najmniej zarobi Pogoń, która ma zainkasować 146 700 dolarów.

Na tak wysoką premię dla Legii złożyła się gra trzech piłkarzy. Są nimi: Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenović oraz Josip Juranović. Dwa pierwsi są obecnie piłkarzami Legii. Z kolei Juranović, mimo że jest piłkarzem Celtiku, to i tak zapewni polskiemu klubowi zastrzyk gotówki w wysokości 110 000 dolarów. Wynika to z faktu, że Chorwat grał dla Legii w sezonie 2020/2021.

Podobnie jak w przypadku Legii, dzięki trzem piłkarzom zarobi także Lech Poznań. W Katarze przebywali Michał Skóraś, Jakub Kamiński oraz Robert Gumny. Pierwszy z nich dalej jest piłkarzem Kolejorza. Dwa pozostali opuścili szeregi poznańskiego klubu w ostatnim czasie, jednak wciąż zapewniają swojemu byłemu klubowi zastrzyk gotówki.

Na najmniejszą premię może liczyć Pogoń Szczecin. W Katarze Portowcy mieli jedynie jednego swojego przedstawiciela. Był nim oczywiście Kamil Grosicki.


źródło: sport.tvp.pl

fot. Kacper Polaczyk/Polczyk FOTO

Berlusconi obiecał piłkarzom Monzy… autobus z prostytutkami w przypadku wygranej z Milanem lub Juventusem [WIDEO]

Silvio Berlusconi, właściciel Monzy, wyznaje dość niekonwencjonalne sposoby motywacyjne. Za pokonanie wielkiego zespołu pokroju Juventusu czy Milanu obiecał swoim piłkarzom sprowadzenie… autobusu z prostytutkami.

Berlusconi to barwna, kontrowersyjna postać. Przez lata był prezesem Milanu, a od 2018 roku jest właścicielem Monzy.

Niekonwencjonalna motywacja

Beniaminek Serie A próbuje się utrzymać we włoskiej elicie. Przed nimi jednak trudne zadanie, gdyż zbliżają się spotkania z potentatami pokroju Juventusu czy Milanu. Berlusconi postanowił oryginalnie zmotywować swoich zawodnik.

– Mamy dobrego trenera, który potrafi zmotywować zawodników. Ja postanowiłem zmotywować ich jeszcze bardziej. Powiedziałem im „jeśli pokonacie wielki zespół, jak na przykład Milan lub Juventus, sprowadzę wam do szatni autobus z dziw*ami-  powiedział Berlusconi.

https://twitter.com/NicoSchira/status/1602777230039552000?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1602777230039552000%7Ctwgr%5E6869ff3f29766201c076ac0db556ab79b1e4acbe%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.sport.pl%2Fpilka%2F76508329261173berlusconi-poszedl-na-calosc-takiej-obietnicy-pilkarze-sie.html

– To wspaniały wieczór z moją Monzą. Spotkałem się z drużyną, sponsorami i działaczami i złożyłem życzenia świąteczne. Mamy za sobą świetny rok, w którym dokonaliśmy cudu i awansowaliśmy do Serie A. Teraz się nie zatrzymamy. Mamy silną grupę piłkarzy i ambitne plany. Adriano Galliani [prezes zarządu Monzy – przyp. red.] jest niesamowicie ambitny i wbił mi do głowy, że musimy nawet zdobyć mistrzostwo – dodał podczas przemowy właściciel Monzy.

Zlatko Dalić o karnym dla Argentyny: „Bramkarz stał, a zawodnik na niego wpadł”

Chorwacja przegrała wczoraj z Argentyną (0-3) i nie zakwalifikowała się do finału mistrzostw świata. Jedna bramka dla „Albicelestes” padła po rzucie karnym, sprokurowanym przez Dominika Livakovicia. Zlatko Dalić uważa, że „jedenastka” była niesłuszna. 

Argentyna była wczoraj zdecydowanie lepsza od Chorwacji, na co wskazuje także wynik. Julian Alvarez zdobył dwie bramki, ale zawodnikiem meczu został Leo Messi, który wykorzystał rzut karny oraz przeprowadził świetny rajd, po którym bramkę strzelił jego młodszy kolega.

Niesłuszny karny?

To właśnie piłkarz PSG rozpoczął strzelanie, pokonując Liviakovicia po wspomnianym karnym. „Jedenastka” wzbudziła jednak spore kontrowersje. Zdaniem Chorwatów, ale i postronnych kibiców sędzia niesłusznie przyznał Argentynie stały fragment. Podobnie uważa Zlatko Dalić, selekcjoner „Ognistych”.

Chciałbym pogratulować Argentynie awansu do finału mistrzostw świata, ale chcę też pogratulować moim chłopakom wszystkiego, co zrobili w tym turnieju. Pozostaje nam tylko pozbierać się, powstać i spróbować wywalczyć trzecie miejsce – mówił na konferencji prasowej. 

Graliśmy dobrze przez pierwsze pół godziny, kontrolowaliśmy grę. Mieliśmy posiadanie piłki, a potem straciliśmy bramkę, która wydaje mi się dość wątpliwa. Z relacji moich zawodników wynika, że przed rzutem karnym powinien być dla nas rzut rożny. Co do samej sytuacji, nasz bramkarz stał, a zawodnik Argentyny w niego wpadł. Jeśli takie są nowe przepisy, to niech mówią, że bramkarz musi się schować, bo chyba tylko to mógł zrobić Livaković, żeby nie było karnego. Ale nie będę tworzył sobie alibi sędziami. To byłoby zbyt łatwe dodał.

Potem straciliśmy drugiego gola i wiele rzeczy się wtedy rozstrzygnęło. Mieliśmy posiadanie piłki, ale nie byliśmy konkretni. Argentyna była wojownicza, agresywna. Mówiłem zawodnikom, że nie możemy się denerwować i akceptować agresji. Rywale wystawili czterech pomocników, którzy byli bardzo agresywni. To jednak my długo kontrolowaliśmy grę, ale znów wracamy do tego, że nie mieliśmy konkretów podsumował mecz. 

Koniec ery?

Dodatkowo Dalić zaznaczył, że wkrótce Chorwacja może przejść zmianę pokoleniową. Selekcjoner bardzo wymownie nakreślił prawdopodobny scenariusz.

Może to już koniec tej generacji na mistrzostwach świata. To złote pokolenie chorwackiego futbolu, dokonało wielkich rzeczy. Przychodzą nowi piłkarze, Chorwacja zawsze ma potencjał. Myślę, że ta generacja skończy granie na Euro 2024. Mamy też finał Ligi Narodów. Byłoby wspaniale, gdybyśmy zdobyli mundialowy brąz, byłoby to najważniejsze wydarzenie dla tego pokolenia – stwierdził.

Mój kontrakt obowiązuje do 2024 roku, do mistrzostw Europy. W czerwcu mamy finał Ligi Narodów, czekają nas też kwalifikacje do EURO. Moim celem jest wprowadzenie Chorwacji na ten turniej – podkreślił Dalić. 

Luka Modrić wściekły na sędziego po meczu z Argentyną. „On jest katastrofą!”

 

Reprezentacja Chorwacji przegrała z Argentyną w półfinale Mistrzostw Świata w Katarze. Po spotkaniu oberwało się sędziemu Danielowi Orsato. Kapitan ekipy z Bałkanów, Luka Modrić nie był zadowolony z pracy włoskiego arbitra.

Modrić nie zgadza się z decyzją Orsato

Argentyna wyszła na prowadzenie po bramce Lionela Messiego z rzutu karnego. Daniel Orsato wskazał na jedenastkę po faulu Dominika Livakovicia na Julianie Alvarezie. Bramkarz Chorwacji otrzymał za to przewinienie żółtą kartkę.

Antoni Piechniczek: Michniewicz zrealizował postawiony cel, docenimy ten sukces, gdy nerwy ustaną [CZYTAJ]

Z interpretacją tego zdarzenia przez sędziego nie zgadza się Luka Modrić. Kapitan reprezentacji Chorwacji przejechał się po włoskim arbitrze w pomeczowym wywiadzie.

– Nie wierzę, że sędzia podyktował ten rzut karny. Obejrzałem tę sytuację. Nie było karnego. Napastnik oddał strzał i wpadł w naszego bramkarza. A wcześniej, przed tą akcją, nie przyznano nam rzutu rożnego. Normalnie nie rozmawiam o arbitrach, ale dziś to jest niemożliwe. Orsato to jeden z najgorszych sędziów, jakich znam. Nie mówię tylko o dzisiejszym występie, bo spotykałem go kilka razy wcześniej i nigdy nie miałem z nim dobrych wspomnień. On jest katastrofą! – wypalił Luka Modrić.

https://twitter.com/EleModric10/status/1602811880757776389

Porażka Chorwatów w półfinale Mistrzostw Świata nie przekreśla ich szans na medal. Drużyna z Bałkanów zagra mecz o trzecie miejsce z przegraną drużyną pary Francja – Maroko.

Źródło: diario sport/realmadryt.pl/TYC/meczyki.pl

Antoni Piechniczek: Michniewicz zrealizował postawiony cel, docenimy ten sukces, gdy nerwy ustaną

 

Antoni Piechniczek stanął w obronie Czesława Michniewicza. Były selekcjoner reprezentacji Polski uważa, że gdy minie nerwowa atmosfera wokół kadry, kibice i dziennikarze docenią osiągnięcie kadry pod wodzą 52-letniego szkoleniowca.

Michniewicz może nie poprowadzić kadry w eliminacjach do EURO

Wciąż nie wiadomo, czy Czesław Michniewicz zachowa posadę selekcjonera reprezentacji Polski. Wiele mówi się o potencjalnych kandydatach na jego miejsce. W tym gronie są m.in. nazwiska Nenada Bjelicy czy Andrija Szewczenki.

Przestrzelony pomysł Gianniego Infantino. Prezydent FIFA chciał zmodernizować Klubowe Mistrzostwa Świata [CZYTAJ]

Antoni Piechniczek w rozmowie z serwisem WP Sportowe Fakty stwierdził, że zbyt szybko dokonano oceny pracy Czesława Michniewicza. Były selekcjoner reprezentacji Polski uważa, że werdykt dotyczący przyszłości 52-letniego trenera powinien być podparty głęboką analizą.

– Nie podoba mi się to, co dzieje się wokół kadry, bo moim zdaniem w tym wszystkim zapomnieliśmy o sporcie. Chciałbym, żeby trener po docelowej imprezie podlegał spokojnej analizie przeprowadzonej przez działaczy, a nie osądowi dziennikarzy czy kibiców – powiedział Antoni Piechniczek w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

– Obecnie jest dużo nerwów, ale gdy one ustaną, to docenimy ten sukces. Przed Michniewiczem postawiono cel, który zrealizował. Przegraliśmy tylko z Argentyną i Francją, które są w pierwszej czwórce mistrzostw – dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.

W środę zostanie podjęta decyzja ws. Michniewicza. Selekcjoner spotka się z zarządem [CZYTAJ]

Reprezentacja Polski pierwszy raz od 36 lat awansowała z fazy grupowej mundialu. Biało-Czerwoni na turnieju w Katarze mierzyli się z Meksykiem (0:0), Arabią Saudyjską (2:0) i Argentyną (0:2). W fazie pucharowej podopieczni Czesława Michniewicza ulegli Francji (1:3).

Źródło: WP Sportowe Fakty

Nie Skorża, nie Szewczenko. Cezary Kulesza skontaktował się z kolejnym kandydatem do objęcia reprezentacji Polski

Cezary Kulesza prowadzi poszukiwania selekcjonera reprezentacji Polski. Jak informuje Tomasz Włodarczyk, prezes PZPN skontaktował się z kolejnym kandydatem do objęcia piłkarskiej reprezentacji Polski.

W 2022 roku selekcjonerem reprezentacji Polski był Czesław Michniewicza. Jego obecna umowa wygasa wraz z końcem grudnia tego roku. W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że Cezary Kulesza nie skorzystał z zawartej w kontrakcie klauzuli pozwalającej na jednostronne przedłużenie umowy selekcjonera na dotychczasowych warunkach.

Poszukiwania Kuleszy

Wydaje się, że obecnie Czesław Michniewicz w oczach Cezarego Kuleszy jest jedynie opcją rezerwową w przypadku, gdyby nie udało mu się znaleźć lepszego kandydata do prowadzenia reprezentacji Polski. W biurze PZPN z pewnością trwają obecnie intensywne poszukiwania nowego selekcjonera. W ostatnich dniach media informowały o dwóch trenerach, którzy mogliby objąć polską drużynę narodową. Cezary Kulesza miał kontaktować się z Andrijem Szewczenką oraz Maciejem Skorżą. Drugi z panów miał odrzucić propozycję prezesa PZPN.

Kolejny kandydat

We wtorkowy wieczór media obiegła informacja o kontakcie Kuleszy z kolejnym trenerem. Tym razem chodzi o Nenada Bjelicę! Tę informację przekazał Tomasz Włodarczyk z portalu „meczyki.pl”

– Dotarłem do informacji – jest ona na 99% pewna – że Cezary Kulesza kontaktował się z Nenadem Bjelicą. Sondował na zasadzie, czy w ogóle byłby on zainteresowany tą posadą. […] Myślę, że Cezary Kulesza tych kandydatów sobie wysonduje jeszcze kilku – przekazał Tomasz Włodarczyk.

Przestrzelony pomysł Gianniego Infantino. Prezydent FIFA chciał zmodernizować Klubowe Mistrzostwa Świata

Gianni Infantino planował zrestrukturyzować Klubowe Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Pomysł nie spodobał się jednak europejskim klubom, a także UEFIE.

Po raz pierwszy Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA w piłce nożnej zostały zorganizowane w 2000 roku. W latach 2001-2004 rozgrywki się nie odbywały. Międzynarodowy turniej wrócił w 2005 roku i od tamtej pory jest rozgrywany co roku aż do dziś. Rozgrywki odbywają się zimą, w trakcie sezonu klubowego. Biorą w nich udział najlepsze kluby z poszczególnych kontynentów.

Jak informuje „Sportsmail”, FIFA planowała zmodernizować schemat Klubowych Mistrzostw Świata. Światowa federacja piłki nożnej miała zamiar zwiększyć liczbę uczestników do aż 32 drużyn! FIFA chciała zorganizować powiększone KMŚ latem 2025 roku w USA. Nowy format rozgrywek zakłada organizację turnieju co 4 lata. Kluby odrzuciły możliwość poparcia tej propozycji.

W miniony piątek doszło do spotkania Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Ugrupowanie reprezentuje interesy 220 czołowych klubów z Europy. FIFA chciała dojść do porozumienia z klubami. Kiedy Gianni Infantino się dowiedział, że projekt nie przejdzie, wycofał się z niego w ostatniej chwili.

Przeciwko reformie Klubowych Mistrzostw Świata jest także UEFA. Europejska federacja uznaje pomysł Infantino za potencjalne zagrożenie prestiżu Ligi Mistrzów.


źródło: dailymail

W środę zostanie podjęta decyzja ws. Michniewicza. Selekcjoner spotka się z zarządem

Jutro (środa) ma dojść do spotkania Czesława Michniewicza z zarządem PZPN. W jego trakcie ma się wyjaśnić przyszłość selekcjonera reprezentacji Polski. 

Saga dotycząca Czesława Michniewicza ciągnie się od odpadnięcia „Biało-Czerwonych” z mundialu. Posada szkoleniowca wisi na włosku, a PZPN poinformował już, że nie przedłuży jego kontraktu. Na chwilę obecną wraz z końcem roku zakończy więc swoją pracę.

Sądny dzień

Jak poinformował Sebastian Staszewski z „Interii”, w środę mamy poznać decyzję ws. Michniewicza. 52-latek ma się spotkać z zarządem PZPN, gdzie przedstawi raport ze swojej dotychczasowej pracy, a także plan na kolejne lata. Dopiero wtedy zostanie podjęta ostateczna decyzja.

W środę Czesław Michniewicz spotka się z Cezarym Kuleszą i pięcioma wiceprezesami PZPN. Na spotkaniu zaprezentuje raport z dotychczasowej pracy w reprezentacji Polski i przedstawi plan na kolejne lata. Dopiero po tym zapadnie decyzja cd. przyszłości szkoleniowca – napisał Staszewski na Twitterze. 

Jednym z potencjalnych kandydatów do zastąpienia Michniewicza w przypadku jego zwolnienia jest Andrij Szewczenko. Ukrainiec jest podobno faworytem Cezarego Kuleszy.

Tomasz Hajto domaga się pracy w reprezentacji Polski? Chce objąć specjalne stanowisko

Zaskakujące informacje w programie „Misja Katar” przekazał Robert Błoński. Dziennikarz przekazał, że Tomasz Hajto ubiega się o pracę z reprezentacją Polski. 50-latek chciałby zostać… dyrektorem sportowym. 

Takie stanowisko to standard w klubach, ale w reprezentacjach raczej rzadkość. Przykład takiej pracy mieliśmy jednak za naszą zachodnią granicą. W Niemczech dyrektorem sportowym przez 18 lat był Olivier Bierhoff. Do jego zadań należało głównie wyręczanie selekcjonera z kontaktów z mediami i załatwianie spraw ze związkiem. Były piłkarz rozstał się z kadrą po mundialu w Katarze.

Hajto na dyrektora?

Temat dyrektora sportowego w reprezentacji Polski został poruszony przez dziennikarzy w programie „Misja Katar”. Potencjalne funkcje osoby piastującej to stanowisko przedstawił Łukasz Olkowicz.

– Dyrektor sportowy pojawiałby się na konferencji, przyjmie ciosy, ułatwi robotę trenerowi. Przy rozmowie o pracę można powiedzieć: „Dosypiemy ci 5-10 tys. więcej, ale będzie też obrywał. Odciążymy selekcjonera” – wyjaśnił dziennikarz. 

Robert Błoński dodał, że w takiej roli widziałby Michała Żewłakowa, który pełnił już funkcję dyrektora sportowego w Legii Warszawa, Zagłębiu Lubin i Motorze Lublin. Problemem za jego kandydaturą miałyby natomiast być kontakty z Cezarym Kuleszą.

Co ciekawe mocno o pracę w reprezentacji ma zabiegać Tomasz Hajto. Według Roberta Błońskiego. 50-latek chciałby objąć stanowisko dyrektora sportowego kadry, gdyby takowe powstało.

– Za prezesem chodzi od pewnego czasu człowiek, który bardzo chciałby to robić. Były trener Jagiellonii, który jakiś czas temu zluzował Czesława Michniewicza, czyli Tomasz Hajto. Chciałby być Oliverem Bierhoffem w polskiej reprezentacji. Hajto bardzo nalega na pracę z reprezentacją – powiedział Błoński. 

Na razie ważniejsza jest jednak przyszłość samego selekcjonera. Wczoraj PZPN ogłosiło nieprzedłużenie umowy Czesława Michniewicza, obowiązującej do końca roku. W najbliższych dniach mają toczyć się rozmowy w sprawie przyszłości 52-latka.

Marek Koźmiński o przyszłości Czesława Michniewicza. „Moim zdaniem decyzja została już podjęta”

Marek Koźmiński wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji Czesława Michniewicza. Były wiceprezes PZPN uważa, że federacja chce upokorzyć obecnego selekcjonera reprezentacji Polski.

Intensywne dni w polskiej piłce

Ostatnie tygodnie w kontekście polskiej piłki są gorące. Mówiło się między innymi o premii od rządu za awans z fazy grupowej na Mistrzostwach Świata w Katarze. Ostatnio doszły do tego sprzeczne komunikaty na temat umowy Czesława Michniewicza. Panujący chaos z pewnością nie sprzyja selekcjonerowi. Marek Koźmiński w rozmowie z WP Sportowymi Faktami stwierdził, że PZPN działa, jakby chciał ośmieszyć trenera Biało-Czerwonych.

Komentator ligi włoskiej nie pochwala kandydatury Szewczenki. „Nie dał argumentów jako trener” [CZYTAJ]

– Od kilku dni zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi. Najnormalniej w świecie jestem głupi, bo nie mogę tego wszystkiego zrozumieć. Tak jakbyśmy od momentu występu naszej drużyny na mundialu żyli w jakimś Matriksie – powiedział Marek Koźmiński w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

– Ledwo co Michniewicz powiedział w wywiadzie z Jackiem Kurowskim o swojej siedmiodniowej klauzuli, by za moment z PZPN wypłynął kompletnie sprzeczny komunikat. I co teraz? Nawet jeśli taki selekcjoner zostanie, to jaki on potem będzie mieć autorytet w szatni? – dodał.

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji [CZYTAJ]

– Moim zdaniem decyzja została już podjęta. Czesław Michniewicz nie utrzyma stanowiska, ale niestety PZPN chce go jeszcze jakoś dodatkowo upokorzyć. Umówmy się, to się już po prostu nie może udać. Ten układ nie może już funkcjonować. Selekcjoner został ośmieszony – podsumował były reprezentant Polski.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Komentator ligi włoskiej nie pochwala kandydatury Szewczenki. „Nie dał argumentów jako trener”

 

Wciąż nie wiadomo, czy Czesław Michniewicz pozostanie selekcjonerem reprezentacji Polski. Jednym z kandydatów do zastąpienia obecnego trenera Biało-Czerwonych jest Andrij Szewczenko. Filip Kapica przedstawił swoje zdanie na temat tej kandydatury w programie „Sportowy Poranek” na antenie Meczyków.

Niepewna przyszłość Michniewicza

Wciąż ważą się losy obecnego selekcjonera reprezentacji Polski, Czesława Michniewicza. Umowa polskiego trenera z PZPN-em obowiązuje do końca 2022 roku. Federacja nie skorzystała z klauzuli o przedłużeniu umowy z byłym szkoleniowcem Legii Warszawa. 52-latek może jednak zachować nadzieję o dalszym prowadzeniu kadry.

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji [CZYTAJ]

Poszukiwania następcy i komentarz dziennikarza

Informacje dotyczące wstrzymania się z przedłużeniem kontraktu z Czesławem Michniewiczem wywołały lawinę plotek o potencjalnych następcach selekcjonera. Jednym z kandydatów do objęcia Biało-Czerwonych ma być Andrij Szewczenko. Przypomnijmy, że były piłkarz Milanu w przeszłości trenował reprezentację Ukrainy i Genoę.

– Czy sam Szewczenko jest gwarancją tego, że możemy spodziewać się gigantycznego progresu? Nie dał argumentów jako trener i tu jest problem. Odkąd zajmujemy się Serie A w „Eleven Sports”, to nigdy nie widzieliśmy gorszego zespołu niż Genoa Szewczenki. To był moment absolutnego rozkładu – powiedział o kandydaturze Ukraińca Filip Kapica.

Adrian Mierzejewski zgłosił swoją kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Polski [CZYTAJ]

Źródło: Meczyki.pl

„Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala”. Messi wściekły po słowach selekcjonera Chorwacji

 

Chorwaci są zaniepokojeni po słowach selekcjonera Zlatko Dalicia na temat Lionela Messiego. Selekcjoner wicemistrzów świata z 2018 roku uważa, że kapitan Argentyny „nie biega dużo i nie biega nawet za piłką„.

Dalić o Messim

– Lionel Messi? Nie biega dużo, nie biega nawet za piłką. Czeka na nią z całą energią. Nie bierze udziału w defensywie i nie powinniśmy mu pozwalać na odbiór piłki, bo wtedy wyrządza najwięcej szkód – powiedział Zlatko Dalić podczas konferencji prasowej przed meczem z Argentyną.

Według Chorwatów słowa selekcjonera miały wywołać wściekłość u Lionela Messiego. Padły nawet porównania do wypowiedzi Louisa van Gaala, który w podobnym tonie mówił o Argentyńczyku z Paris Saint-Germain. Później to się zemściło na selekcjonerze Oranje. Messi w spotkaniu przeciwko jego zespołowi zaliczył asystę przy trafieniu Moliny, a następnie sam zdobył bramkę. Później Albicelestes okazali się lepsi w serii jedenastek i odesłali Holendrów do domu.

Giovanni Reyna o mało nie wyleciał z mundialu. 20-latek napisał oświadczenie [CZYTAJ]

Chorwacki serwis index.hr zacytował argentyńskie źródło – „Clarin”, które uważa, że Zlatko Dalić powtórzył błąd Louisa van Gaala. O tym, czy wypowiedź selekcjonera Chorwacji się zemści, dowiemy się dopiero po wtorkowym spotkaniu. Mecz zaplanowano na  13 grudnia o godzinie 20:00.

Źródło: WP Sportowe Fakty/index.hr/Clarin

Giovanni Reyna o mało nie wyleciał z mundialu. 20-latek napisał oświadczenie

Jeden z największych talentów amerykańskiego futbolu, Giovanni Reyna nie dostał na mundialu w Katarze prawie w żadnej szansy na grę. Łącznie na boisku spędził tylko 52 minuty. Jak się okazało, miało to swoje powody. 20-latek prawie został usunięty ze zgrupowania

USA na mistrzostwach świata wyszło z grupy wraz z Anglią. W 1/8 Amerykanie trafili jednak na Holendrów i zostali odesłani do domu (1-3). Zaprezentowali się natomiast całkiem nieźle na całym turnieju.

Talent prawie wyrzucony

W kadrze było jednak kilka wewnętrznych problemów. Okazuje się, że Giovanni Reyna, jeden z największych talentów „Jankesów” mógł zostać odesłany do domu. 20-latek krytykował taktykę selekcjonera i nie przykładał się do treningów. W odpowiedzi drużyna zorganizowała głosowanie, gdzie aż 12 piłkarzy chciało, by opuścił zgrupowanie.

Finalnie piłkarz Borussii Dortmund nie został odesłany do domu, ale karę i tak dostał. Łącznie na katarskich boiskach spędził zaledwie 52 minuty. Po odpadnięciu USA o całej sytuacji z Reyną opowiedział Gregg Berhalter, selekcjoner Amerykanów.

– Jeden z 26 graczy się wyróżniał. Jako sztab siedzieliśmy razem przez wiele godzin, zastanawiając się, co zrobimy z tym zawodnikiem. Byliśmy gotowi odesłać go do domu, tak bardzo było to ekstremalne. Odbyliśmy z nim poważną rozmowę, a jej częścią było to, jak zamierzamy dalej traktować jego przewinienia. Nie będzie już żadnych wykroczeń. Musiał jeszcze przeprosić grupę, wyjaśniając, dlaczego to zrobił – mówił Berhalter, nie chcąc jednak ujawniać, o którego piłkarza chodzi. 

Sprawę szybko przejęły amerykańskie media, które ogłosiły, że chodziło właśnie o Reynę. Na 20-latka spadła gigantyczna krytyka. Sam zawodnik postanowił napisać długie oświadczenie, w którym ponownie przeprosił za swoje zachowanie. Odniósł się jednak krytycznie do działań mediów.

Oświadczenie Reyny:

– Miałem nadzieję, że nie będę komentował spraw związanych z Mistrzostwami Świata. Uważam, że sprawy, które dzieją się w drużynie, powinny pozostać prywatne. To powiedziawszy, padły stwierdzenia, które odbijają się na moim profesjonalizmie i charakterze, więc czuję potrzebę złożenia krótkiego oświadczenia.

Tuż przed Mistrzostwami Świata trener Berhalter powiedział mi, że moja rola na turnieju będzie bardzo ograniczona. Byłem zdruzgotany. Jestem kimś, kto gra z dumą i pasją. Piłka nożna to moje życie i wierzę w swoje umiejętności. W pełni oczekiwałem i desperacko chciałem przyczynić się do gry utalentowanej grupy, gdy próbowaliśmy złożyć oświadczenie na Mistrzostwach Świata.

Jestem również bardzo emocjonalną osobą i w pełni przyznaję, że pozwoliłem, by moje emocje wzięły górę i wpłynęły na mój trening i zachowanie przez kilka dni po tym, jak dowiedziałem się o mojej ograniczonej roli. Przeprosiłem za to kolegów z drużyny i trenera i powiedziano mi, że zostało mi to wybaczone. Następnie otrząsnąłem się z rozczarowania i dałem z siebie wszystko na boisku i poza nim.

Jestem rozczarowany, że ta sprawa jest ciągle relacjonowana (jak również niektóre wysoce fikcyjne wersje wydarzeń) i niezwykle zaskoczony, że ktokolwiek z kadry męskiej reprezentacji USA miałby się do tego przyczynić. Trener Berhalter zawsze mówił, że kwestie, które pojawiają się w drużynie, pozostaną „w domu”, więc możemy skupić się na jedności zespołu i postępach.

Kocham moją drużynę, kocham reprezentować mój kraj i skupiam się teraz tylko na poprawie i rozwoju jako piłkarz i osoba. Mam nadzieję, że idąc dalej każda osoba zaangażowana w U.S. Soccer skupia się tylko na tym, co jest w najlepszym interesie męskiej reprezentacji narodowej, abyśmy mogli cieszyć się wielkim sukcesem na Mistrzostwach Świata w 2026 roku – napisał na Instagramie. 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Gio Reyna (@gioareyna)

Adrian Mierzejewski zgłosił swoją kandydaturę na selekcjonera reprezentacji Polski

Atmosfera wokół reprezentacji Polski nie jest najlepsza. Kadrę dręczą afery, a przyszłość selekcjonera wisi na włosku. W styczniu przyszłego roku może dojść do zmiany na wspomnianym stanowisku. Atmosferę postanowił rozładować Adrian Mierzejewski, który… zgłosił swoją kandydaturę. 

PZPN wypuścił wczoraj komunikat, w którym poinformowano o nieprzedłużeniu kontraktu Czesława Michniewicza. Nie oznacza to jednak zakończenia współpracy z 52-latkiem. Związek podkreślił, że dalej będą toczyć się rozmowy w tej kwestii. W ciągu najbliższych dni powinniśmy poznać przyszłość selekcjonera.

Nieoczekiwana kandydatura

Według mediów Cezary Kulesza zostawił sobie furtkę, aby w międzyczasie poszukiwać nowego trenera. Faworytem prezesa PZPN ma być Andrij Szewczenko. Tomasz Ćwiąkała poinformował wczoraj, że kontaktowano się już z otoczeniem Ukraińca. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.

Nieoczekiwanie swoją propozycję na selekcjonera wysunął… Adrian Mierzejewski. Były reprezentant Polski przedstawił w punktach swoje założenia, gdyby objął kadrę „Biało-Czerwonych”.


TROLLNEWSY I MEMY

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.