Dwa kiksy w meczu Ekstraklasy. Niesamowite pudła z kilku metrów [WIDEO]

Piłkarze Rakowa Częstochowa i Śląska Wrocław zaprezentowali widzom festiwal niesamowitej nieskuteczności. Każda drużyna zaliczyła po jednym ogromnym kiksie z bliskiej odległości.

 

Manchester City cudem nie stracił gola! Fatalny błąd Edersona przy wyniku 1:1 [WIDEO]

W meczu na szczycie Premier League między Manchesterem City a Liverpoolem są wielkie emocje. Na chwilę obecną „Obywatele” prowadzą 2-1 z bezpośrednimi rywalami do mistrzostwa Anglii. Sytuacja mogła ulec zmianie przy wyniku remisowym. W 24. minucie spotkania Ederson mógł po błędzie podarować gola „The Reds”. 

https://twitter.com/TotalFoot_/status/1513188931197677574

https://twitter.com/KieranDelaney_/status/1513183899760963588

Bramkarz Modeny strzelił zwycięskiego gola z własnej połowy. Niebywały mecz w Serie C [WIDEO]

Do niesłychanej sytuacji doszło na trzecim poziomie rozgrywkowych we Włoszech. W meczu Modeny Imolese Calcio bramkę na wagę zwycięstwa zdobył bramkarz… wykopem z własnej połowy. Być może to trafienie przyczyni się do awansu jego drużyny do Serie B. 

Modena ma na ten moment cztery przewagi nad drugą w tabeli Reggianą. Jest więc na najlepszej drodze, aby wywalczyć sobie bezpośredni awans na zapleczenie Serie A. Ewentualny spadek na pozycję wicelidera oznaczałby udział w skomplikowanych barażach, w których udział biorą drużyny z miejsc 2-10 z każdej grupy Serie C.

Bohater

Ostatnie zwycięstwo nad Imolese Calcio okazało się zatem niebywale cenne. Wyrwano je przy okazji w niecodziennych okolicznościach. Do 91. minuty wynik spotkania był remisowy (1-1). W tym momencie piłkę z własnego pola karnego wykopał bramkarz Modeny, Riccardo Gagno, a ta… przelobowała golkipera rywali i wpadła do siatki.

https://twitter.com/ElevenSportsIT/status/1512848728377466887?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1512848728377466887%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fsport.tvp.pl%2F59553787%2Fgole-bramkarzy-riccardo-gagno-bohaterem-modeny

 

Skorża i Kamiński niezadowoleni z decyzji sędziego. „Widziałem powtórki i mam wątpliwości”

Lech Poznań zremisował u siebie z Legią Warszawa (1:1). Kolejorz w końcówce spotkania stworzył groźną sytuację pod polem karnym gości. Piłka trafiła w rękę Rose’a, jednak sędziowie nie dopatrzyli się przewinienia. Maciej Skorża i Jakub Kamiński z Lecha Poznań są innego zdania, o czym powiedzieli po spotkaniu.

Ligowy klasyk zakończył się remisem 1-1. Spotkanie nie było porywające, jednak nie zabrakło kontrowersyjnych momentów. W ostatniej akcji meczu Kolejorz powinien dostać rzut karny. Więcej o całej sytuacji pisaliśmy TUTAJ.

W Kolejorzu sprawę widzą inaczej

Trener Lecha Poznań na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się do wydarzeń z końcówki spotkania. Maciej Skorża zdradził, że poszedł do pokoju sędziowskiego, jednak otrzymał odpowiedź, że arbitrzy VAR nie widzieli przewinienia u obrońcy Legii Warszawa.

– Byłem po meczu w pokoju sędziowskim i chciałem zapytać o sytuację z uderzeniem Joela Pereiry. Sędzia wytłumaczył mi, że sytuacji sam nie widział, ale z wozu VAR dostał informację, że to czysta sytuacja. Nie wiem… Ja widziałem powtórki i mam wątpliwości. To już historia. Remisujemy i nie jesteśmy z tego powodu zadowoleni – mówił trener Kolejorza.

– Dziwi mnie to, że sędzia nawet tego nie sprawdził, dlatego byłem to wyjaśnić. Arbiter czekał na sygnał z wozu VAR, ale go nie dostał. Zatem sędzia zakończył mecz i tyle dowiedziałem się z jego strony. Na pewno to kontrowersja, ale czasu już nie cofniemy – dodał.

https://twitter.com/Michal_Kolo/status/1512854919165923335

https://twitter.com/sport_tvppl/status/1512846040747192326

Do sytuacji z końcówki spotkania odniósł się również Jakub Kamiński. Młody skrzydłowy Kolejorza udzielił wywiadu stacji Canal+ Sport, w której przyznał, że w jego ocenie gospodarze powinni otrzymać jedenastkę.

https://twitter.com/adam_dworak/status/1512849067482791940

Źródło: Głos Wielkopolski, Lech Poznań, Twitter

Wściekły Ronaldo rozbił telefon młodego kibica po porażce z Evertonem. Później przeprosił i zaprosił na Old Trafford [WIDEO]

Everton wygrał u siebie z Manchesterem United (1:0) w 32. kolejce Premier League. Po meczu wybuchła afera z Cristiano Ronaldo w roli głównej. Schodzący do szatni Portugalczyk wytrącił telefon młodemu kibicowi. Wszystko zarejestrowały kamery. Atakujący Czerwonych Diabłów kilka godzin później przeprosił za swoje zachowanie.

Frustracja

Porażka Czerwonych Diabłów z The Toffees rozwścieczyła Cristiano Ronaldo. Frustracja dała się we znaki zaraz po zakończeniu spotkania. Portugalczyk odmówił kibicowi zrobienia sobie zdjęcia i wytrącił jego telefon. Wszystko zarejestrowały kamery.

Przeprosiny

– Nigdy nie jest łatwo radzić sobie z emocjami w trudnych momentach, takich jak ten. Niemniej jednak zawsze musimy być pełni szacunku, cierpliwi i dawać przykład wszystkim młodym ludziom, którzy kochają tę piękną grę. Chciałbym przeprosić za mój wybuch i, jeśli to możliwe, zaprosić tego kibica do obejrzenia meczu na Old Trafford jako znak fair play i sportowej rywalizacji – napisał na swoim Instagramie Cristiano Ronaldo.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Cristiano Ronaldo (@cristiano)

Manchester United zajmuje siódme miejsce w Premier League. Czerwone Diabły mają na swoim koncie 51 punktów po 31 kolejkach ligi angielskiej. Do czwartego Tottenhamu tracą sześć „oczek”. Lokata tuż za podium zapewnia udział w następnej edycji Ligi Mistrzów.

Źródło: Polsat Sport

Lech powinien dostać rzut karny w meczu z Legią! Ewidentna ręka Rose [WIDEO]

Ekstraklasowy klasyk między Lechem Poznań a Legią Warszawa zakończył się remisem 1-1. Mecz nie był szczególnie porywający, ale nie brakowało kontrowersyjnych momentów. W ostatniej akcji spotkania „Kolejorz” powinien dostać rzut karny. 

Jeszcze w pierwszej połowie meczu Lech wyszedł na prowadzenie po bramce Lubomira Satki. Przed zmianą stron dośrodkowanie Josue z rzutu wolnego wykorzystał Rafa Lopes i ustalił wynik rywalizacji.

W końcówce gospodarze próbowali jeszcze wyrwać zwycięstwo. Jedna z ostatnich akcji, gdzie Ba Loua wybiegał na dogodną pozycję do strzału, zakończyła się czerwoną kartką dla Ihora Karatina. Strzał Kwekweskiriego był niemal idealny, a Legię przed stratą bramki uratował jedynie słupek.

Chwilę później Lech ostatni raz wbiegł w pole karne gości. Piłka po kilku odbiciach trafiła pod nogę Joela Pereiry, który instynktownie oddał strzał. Futbolówka trafiła… w rękę Rose. Lech nie otrzymał w tej sytuacji „jedenastki”.

https://twitter.com/MarcinLechowskl/status/1512844668970618888?t=XxghJ8sGKu7S5BOh3qSAMQ&s=19&fbclid=IwAR1BplBXNTCy89J0WT358gc_SR5dVcHjI0iPKqTqYkFqwyP0pzRQDP8S_m0

Ogromne kontrowersje w meczu Ekstraklasy! W tej sytuacji nie podyktowano rzutu karnego [WIDEO]

Burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych wywołało zdarzenie z meczu PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Pogonią Szczecin a Wisłą Płock. W sytuacji widocznej na poniższym materiale wideo sędzia nie dopatrzył się nieprzepisowego zagrania ręką.

Starcie kibiców podczas meczu 1. Ligi. Spotkanie zostało przerwane [WIDEO]

Do porządnej rozróby doprowadzili kibice obecni na środowym meczu pomiędzy GKS-em Katowice a Widzewem Łódź. Na dłuższą chwilę spotkanie musiało zostać przerwane.

W cieniu środowych zmagań w Lidze Mistrzów rozegrano trzy spotkania Fortuna 1. Ligi. Najwięcej emocji przyniosła potyczka GKS-u Katowice z Widzewem Łódź. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2:0. Mówiąc o tym meczu, dużo więcej uwagi poświęca się nie tyle wydarzeniom boiskowym, a temu co działo się na trybunach.

Rozróby na trybunach

Do zamieszania na trybunach doszło podczas trwania drugiej połowy meczu. Zdaniem osób obecnych na tym wydarzeniu, całą awanturę rozpoczęły osoby sympatyzujące z GKS-em Katowice. Na nagraniach widać użycie licznych środków pirotechnicznych. Użyto m.in. rac, które trafiły bezpośrednio do sektory gości. W związku z całym zamieszaniem spotkanie zostało przerwane w 70. minucie.

Podpalone szaliki

Poza użyciem środków pirotechnicznych kibole postanowili podpalić także szaliki. Obecny na stadionie spiker próbował uspokoić chuliganów, jednak na niewiele się to zdało.

Wznowienie meczu

Ku zaskoczeniu wielu osób, mecz ostatecznie został dokończony. Mimo to atmosfera na trybunach pozostawiała wiele do życzenia.

Reakcje kibiców

Kompletny brak profesjonalizmu dziennikarza Polsatu. Anegdota o koleżance i „Gucci srucci” na antenie [WIDEO]

Manchester City pokonał Atletico Madryt 1:0 w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Polska transmisja tego spotkania odbywała się na antenie grupy Polsat. Komentator tego meczu – Marcin Feddek, zamiast skupić się na sytuacjach boiskowych, zaczął dywagować na temat piłkarza Obywateli, Jacka Grealisha i marce Gucci.

Kompletnie niepotrzebna dygresja

Jack Grealish negocjuje współpracę z marką Gucci. Marcin Feddek postanowił wykorzystać tę okazję do podzielenia się z widzami anegdotą. Dziennikarz opowiedział o swojej koleżance, która nie przepada za ubraniami tej marki, po czym dodał na antenie „Gucci srucci”. Wszystko zakończyło się salwą śmiechu.

Krytyka ze strony kibiców i dziennikarzy

Kibice zwrócili uwagę na zachowanie komentatora Polsatu. Wielu fanów piłki nożnej było zażenowanych postawą Marcina Feddka, który wykazał się kompletnym brakiem profesjonalizmu. Jeden z kibiców nazwał go „najgorszym komentatorem w Polsce”.

Źródło: Sport.pl, Twitter