Jan Bednarek kozłem ofiarnym eliminacji? „Kiedyś Sousa odstawił Glika i pamiętamy, że bardzo szybko do niego wrócił”

Jacek Bąk udzielił wywiadu „TVP Sport”. Były reprezentant Polski wziął w obronę Jana Bednarka. 96-reprezentant kadry uważa, że wychowanek Lecha Poznań został przedstawiony jako kozioł ofiarny.




Nie dostał powołania

Jan Bednarek nie otrzymał powołania na minione zgrupowanie reprezentacji Polski. Jacek Bąk w rozmowie z „TVP Sport” wziął stopera w obronę. Były kadrowicz uważa, że z wychowanka Lecha Poznań zrobiono kozła ofiarnego. 96-krotny reprezentant dodał także, iż pomysł z graniem trójką środkowych obrońców nie jest najlepszym rozwiązaniem.




– Uważam, że w tej chwili nie mamy odpowiednich zawodników, żeby grać ustawieniem z trójką obrońców. Jakub Kiwior, który w zamyśle ma być liderem naszej defensywy, nie gra w swoim klubie. Widać po nim brak boiskowej pewności w niektórych sytuacjach. Z całym szacunkiem do Patryka Pedy, bo to utalentowany chłopak, ale jeśli przyjdzie nam się mierzyć z silniejszym rywalem niż ostatnio, to zawodnik z Serie C może mieć poważne kłopoty – powiedział Jacek Bąk.

Karol Świderski otwarty na transfer. „Chciałbym wrócić do Europy” [CZYTAJ]




– Poprzednio graliśmy z przeciętniakami, choć i na ich tle nie wyglądaliśmy przekonująco. Zdaję sobie sprawę, że trener Michał Probierz szuka innych, nowych rozwiązań, ale mam spore obawy co do gry trzema obrońcami. Sytuacja byłaby inna, gdyby Kiwior więcej grał w Arsenalu i gdyby Peda był ograny na wyższym poziomie. Występy Tomasza Kędziory też nie były porywające. On jest doświadczony, ale często przytrafiają mu się błędy, których nie powinien popełniać gracz na tym poziomie – dodał.

– Bednarek? Na pewno nie jest słabszy od tych zawodników, którzy przyjechali na ostatnie zgrupowanie. Trener Probierz wybrał inną drogę, ale zobaczymy, czy za jakiś czas nie będzie chciał powołać Bednarka. Uważam, że nie można rezygnować z takiego zawodnika. Kiedyś Paulo Sousa odstawił Glika i pamiętamy, że bardzo szybko do niego wrócił. […] Bednarek dostał rykoszetem po tych kilku kompromitacjach w trwających eliminacjach. Można powiedzieć, że zrobiono z niego kozła ofiarnego, ale błędem by było, gdyby w przyszłości nie zagrał już w kadrze – podsumował były reprezentant Polski.

Reprezentacja Polski 17 listopada zagra swoje ostatnie spotkanie w ramach eliminacji do EURO 2024. Rywalem Biało-Czerwonych będą Czesi. Mecz zaplanowano na godzinę 20:45.

Źródło: TVP Sport

Mourinho poprosił czeskich dziennikarzy o kontakt do przyjaciela. „Straciłem jego numer telefonu”

Jose Mourinho odpowiedział na pytania dziennikarzy przed meczem w Lidze Europy przeciwko Slavii Praga. Portugalski szkoleniowiec w pewnym momencie zaskoczył uczestników wydarzenia. Zapytał ich o numer telefonu byłego czeskiego tenisisty.

Nietypowa prośba Mourinho

AS Roma zagra w czwartek mecz ze Slavią Praga w ramach fazy grupowej Ligi Europy. Przed spotkaniem odbyła się konferencja prasowa, gdzie Portugalczyk odpowiedział na pytania ze strony dziennikarzy.

Kolejne sensacyjne powołanie Michała Probierza? Potencjalny debiutant pod obserwacją [CZYTAJ]

Co ciekawe, Jose Mourinho miał również swoją prośbę do czeskich redaktorów. Szkoleniowiec rzymskiego klubu zapytał o numer byłego tenisisty.

– Chcę was poprosić o jedną o przysługę. Radek Stepanek jest moim przyjacielem, ale straciłem jego numer telefonu. Moglibyście mi go załatwić? – powiedział Mourinho.

https://twitter.com/Wilku_ASR/status/1717188073736306793

Radek Stepanek był czołowym czeskim tenisistą. W 2006 roku znalazł się w TOP 4 rankingu ATP. Swoją sportową karierę zakończył w listopadzie 2017 roku.

Źródło: Twitter

Barcelona spienięża stare elementy stadionu. W ofercie krzesełka, murawa, siatki i… diamenty za 15 tysięcy euro

FC Barcelona poinformowała o sprzedaży krzesełek z przebudowywanego Camp Nou. Najdroższe z historycznych siedzeń kosztuje ponad tysiąc trzysta złotych.




Barcelona spienięża części stadionu

FC Barcelona kilka miesięcy temu przeniosła się z Camp Nou na Stadion Olimpijski. Na byłym obiekcie Blaugrany trwa aktualnie rozbiórka i modernizacja. Według zapowiedzi władz klubu drużyna wróci na swój stadion następnej jesieni.




Jest decyzja ws. występu Roberta Lewandowskiego w El Clasico! Polak zagra na zastrzykach [CZYTAJ]

W związku z rozbiórką obiektu powstała akcja mająca na celu spieniężenie siedzisk. Oficjalny profil FC Barcelony na Twitterze opublikował post na temat kolecji „Pełni historii. Pełni przyszłości”. Klub daje szanse kibicom na zachowanie we własnej części historii starej wersji stadionu.

– Nadszedł czas, aby przejść do nowej ery. Ponieważ kawałki starego stadionu zamieniają w gruzy i trzeba zrobić miejsce na nowe, jest to szansa dla kibiców, aby zabrać własną pamiątkę i przekazywać ją kolejnym pokoleniom – napisali na oficjalnej stronie.




Jako pierwsi zakupu będą mogli dokonać socios z ważnymi karnetami. Klub zaoferował im i pozostałym trzy rodzaje krzesełek. Najtańszy wybór kosztuje 99,99 euro. Pozostałe modele są już droższe, bo mowa o zapłacie w kwocie 119,99 euro oraz 299,99 euro.

https://twitter.com/FCBarcelona/status/1717481666749354109

Spieniężanie zużytych części stadionu nie ogranicza się tylko do siedzeń. Kibice będą mogli również kupić kawałek murawy, siatki z bramek oraz diamenty. Wykonano je z węgla zawartego w glebie podczas ostatniego meczu na tym obiekcie.




Oficjalny sklep Barcy oferuje swoim kibicom diamenty w postaci 0,10 karata (od 499 euro), 0,5 karata (2,5 tys. euro), 1 karata (15 tys. euro).

Źródło: FC Barcelona

fot. FC Barcelona

Nowe doniesienia ws. afery w Alkmaar. „Nie będzie surowej kary dla AZ”

Według doniesień Polsatu Sport AZ Alkmaar nie otrzyma surowej kary za wydarzenia, do których doszło po meczu z Legią Warszawa.



Unikną surowej kary?

Przypomnijmy, że po meczu AZ Alkmaar z Legią Warszawa (1:0) doszło do spięcia między policjantami a piłkarzami i sztabem polskiego zespołu. Ochrona naruszyła nietykalność cielesną prezesa Dariusza Mioduskiego, a na dołek trafili Josue i Pankov.



Trzeci Polak w Juventusie. 16-latek zaproszony na trening z pierwszą drużyną [CZYTAJ]

UEFA wciąż zwleka z decyzją w tej sprawie. Federacja wszczęła śledztwo, a jej obrady mają być tajne. Nowe doniesienia w sprawie rezultatu starań przekazał Polsat Sport. Według wspomnianego źródła Holendrzy nie zostaną surowo ukarani.



– Z tego, co słyszymy, nie będzie surowej kary dla AZ Alkmaar za niezrozumiałe zamknięcie stadionu po meczu, uwięzienie w nim części piłkarzy i dziennikarzy z Polski, a przede wszystkim za zatrzymanie w areszcie Josue i Radovana Pankova i za atak na prezesa Mioduskiego, który został kilkakrotnie uderzony – czytamy.

Kary nie uniknęła jednak Legia. Wicemistrzowie Polski zostali obciążeni zakazem sprzedaży biletów na kolejny mecz wyjazdowy. Ponadto Wojskowi będą musieli zapłacić 15 tysięcy euro za zakłócanie spokoju przez kibiców podczas spotkania.

Legia Warszawa w nastepnym spotkaniu Ligi Konferencji Europy zagra ze Zrinjskim. Mecz zaplanowano na czwartek o godzinie 21:00.

Źródło: Polsat Sport

Biznesmen chce przejąć Górnika Zabrze. „Pomysł był taki, aby już zimą podziałać coś w temacie wzmocnień”

Właściciel i prezes firmy Key Solutions udzielił wywiadu Piotrowi Koźmińskiemu z portalu „WP Sportowe Fakty”. Thomas Hansla otwarcie wyraził zainteresowanie w celu kupienia Górnika Zabrze. W transakcji ma pomóc Lukas Podolski.

Na ostatnim meczu Górnika Zabrze z Rakowem Częstochowa na trybunach pojawiły się transparenty o braku wypłat dla piłkarzy. Kibice domagali się również sprzedaży klubu z rąk miasta. Thomas Hansla w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z „WP Sportowych Faktów” przekazał dobre informacje dla tych fanów.

– Chcę kupić Górnika. Myślę, że mam wystarczającą wiedzę, doświadczenie i kontakty. Oczywiście, tego nie da się zrobić od razu. Trzeba iść krok po kroku, w moim przypadku to byłby projekt wieloletni. Ale jestem bardzo zainteresowany przejęciem klubu. Urodziłem się w Rudzie Śląskiej, zawsze kibicowałem właśnie Górnikowi. Tata zabrał mnie jako dziecko na mecz i tak to się zaczęło. Potem, to już 38 lat temu, wyjechaliśmy do Niemiec, ale przywiązanie do Górnika pozostało. Nawet jeśli nie bywałem na meczach, to zawsze śledziłem wyniki tego klubu. Górnik ma bardzo duży potencjał. O historii już mówiłem, ale równie ważna jest wielka baza kibicowska i coraz ładniejszy stadion. Obiekt już jest ładny, a jeśli dojdzie czwarta trybuna, to będzie jeszcze piękniejszy. Tu można zrobić naprawdę fajne rzeczy – powiedział biznesmen.

Mecz 9. ligi angielskiej zebrał więcej kibiców od drużyny Stevena Gerrarda. „Przegrał z Al-Riyadh na oczach 696 fanów” [CZYTAJ]

Rola Podolskiego

– Odegrałby kluczową rolę przy przejęciu. Lukas Podolski to marka światowa i według mnie Górnik nie wykorzystał w stu procentach jego potencjału. Lukas mówił o tym, że chciałby zostać w Górniku po zakończeniu kariery, już w innej roli. Byłoby głupio, gdyby taka marka nie została maksymalnie wykorzystana dla dobra klubu. „Poldiego” poznałem jeszcze, gdy był graczem Bayernu Monachium. Potem wiadomo, te relacje się rozluźniły, zwłaszcza gdy grał w Japonii, ale teraz znów są bliższe. Można powiedzieć, że połączył nas Górnik. Natomiast co do Monachium. Mieszkam w miejscowości Grunwald, właśnie pod Monachium – dodał.

Biznesmen przyznał również, że w jego pomyśle Górnik Zabrze stawiałby na młodzież. Chciałby klubu opartego na wychowankach. Część pieniędzy miałby przeznaczyć na wzmocnienie kadry szkoleniowej. Hansla w rozmowie z Koźmmińskim wielokrotnie powtórzył, że Górnik Zabrze ma ogromny potencjał.

Kiedy miałoby dojść do przejęcia?

– Na przełomie czerwca i lipca były rozmowy z panią Małgorzatą Mańką-Szulik. To właśnie Lukas skontaktował mnie z panią prezydent. I na spotkaniu usłyszeliśmy, że jest gotowa sprzedać klub. Teraz, mam nadzieję, przed nami kolejne rozmowy. Kiedy chcielibyśmy go przejąć? Szczerze? Jak najszybciej. Pomysł był taki, aby już zimą podziałać coś w temacie wzmocnień – podsumował.

Źródło: WP Sportowe Fakty (link do całej rozmowy)

Mecz 9. ligi angielskiej zebrał więcej kibiców od drużyny Stevena Gerrarda. „Przegrał z Al-Riyadh na oczach 696 fanów”

Podopieczni Stevena Gerrarda w miniony weekend zagrali mecz przy 696 kibicach na trybunach. Więcej osób pojawiło na obiekcie, gdzie odbywały się zawody dziewiątego poziomu rozgrywkowego w Anglii.

Małe zainteresowanie meczami w Arabii Saudyjskiej

Arabia Saudyjska poczyniła spore inwestycje, aby sprowadzić gwiazdy piłki nożnej do swojego kraju. Wspomniane działania mają między innymi na celu zbudowanie wizerunku futbolowego kraju, który może w przyszłości zorganizować mundial.

Mateusz Borek wieszczy wielki transfer Marcina Bułki. Wspomniał o bramkarzu Realu Madryt [CZYTAJ]

Do Arabii Saudyjskiej dołączył m.in. Steven Gerrard. Anglik został szkoleniowcem Al-Ettifaq. Problem jednak w tym, że postać Stevena Gerrarda czy Jordana Hendersona lub Georginio Wijnalduma, którzy grają w jego zespole, nie przyciągają na trybuny kibiców.

Mecze Saudi Pro League cieszą się zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem niż mecze niższych lig angielskich. Dowody na słuszność tej tezy przedstawił profil „Footbal Away Days”.

– Zespół Al-Ettifaq pod wodzą Stevena Gerrarda przegrał w ten weekend z Al-Riyadh na oczach 696 fanów. W sobotę 3195 fanów przybyło na mecz Bury przeciwko Wythenshawe Town. To spotkanie na 9. poziomie angielskiej piłki nożnej – napisali na portalu „X”.

Wiele wskazuje więc na to, że Saudyjczycy będą musieli poczynić więcej starań, aby zainteresować społeczność piłką nożną.

Źródło: Twitter

Kibice kobiecej drużyny Arsenalu zarzucili klubowi… brak różnorodności rasowej wśród zawodniczek. „Trzeba to naprawić”

W ostatnich dniach doszło do nietypowej sytuacji z udziałem kobiecej drużyny Arsenalu. Kibice zauważyli, że w zespole jest mała różnorodność rasowa zawodniczek. Co ciekawe, klub zapewnił, że postara się o większe zróżnicowanie.




Afera po sesji kobiecej drużyny Arsenalu

Poprawność polityczna czasami może wymknąć się poza kontrolę. Właśnie taki przypadek zdarzył się w Anglii, a konkretnie dotyczy żeńskiego zespołu Arsenalu.

Fani City obrażali zmarłego Bobby’ego Charltona. Klub przeprasza społeczność United [WIDEO]




Klub opublikował niedawno zdjęcia z sesji kobiecej drużyny. Spora część kibiców zwróciła uwagę na to, że w zespole występuje „mała różnorodność” zawodniczek. Krytyka wzięła się z tego powodu, że w składzie Kanonierek nie ma kobiet z ciemniejszym kolorem skóry.

– Brakuje nam różnorodności w tym zespole. Trzeba to naprawić – napisał jeden z komentujących.

Co ciekawe, Arsenal odniósł się do ostrej krytyki i zapewnił, że w zespole pojawi się większa różnorodność rasowa.




„Przyznajemy, że skład naszego obecnego pierwszego zespołu kobiet nie odzwierciedla różnorodności istniejącej w klubie i społecznościach, które reprezentujemy. Zwiększenie udziału dziewcząt i młodych kobiet z różnych środowisk jest dla nas kluczowym priorytetem na poziomie juniorskim, przy czym wdrożono specjalne środki mające na celu poprawę dostępności. We wszystkich zespołach, w tym akademiach męskich i żeńskich, jesteśmy dumni z naszych graczy z różnych środowisk, którzy przyczynili się do rozwoju klubowej historii, sukcesów i kultury. Priorytetem Arsenalu jest dążenie w dalszym ciągu do większej różnorodności i integracji oraz tworzenie poczucia przynależności dla wszystkich osób związanych z klubem” – napisali w oświadczeniu.

Źródło: Arsenal, Transfery.info, Twitter

Fani City obrażali zmarłego Bobby’ego Charltona. Klub przeprasza społeczność United [WIDEO]

 

Manchester City oficjalnie przeprosił społeczność Manchesteru United za zachowanie swoich kibiców. Fani The Citizens przed meczem z Brighton śpiewali obraźliwe piosenki w kierunku Bobby’ego Charltona, który zmarł w minioną sobotę.




Przeprosiny

W weekend świat dowiedział się o śmierci legendy Manchesteru United. Ze świata odszedł Sir Bobby Charlton. Wiele klubów opublikowało swoje oświadczenie z kondolencjami. Niestety część kibiców wykorzystała jego śmierć, jako powód do wyśmiewania.




Dawid Kownacki brutalnie zweryfikowany w Bundeslidze. Koncertowo zmarnował wielką szansę [CZYTAJ]

Przed meczem Manchesteru City z Brighton kamery zarejestrowały, jak grupa fanów Obywateli śpiewa obelżywe przyśpiewki w kierunku Charltona.

– Bobby jest już w trumnie, jest już w trumnie.

Od zachowania swoich kibiców stanowczo odciął się Manchester City. Klub oficjalnie przeprosił całą społeczność United oraz poprosił o pomoc w celu zidentyfikowania ludzi skandujących powyższe słowa.




– Klub w najostrzejszy sposób potępia te okrzyki i przeprasza rodzinę i przyjaciół Sir Bobby’ego, a także wszystkich pracowników Manchesteru United. (…) Nasz zespół ds. ochrony analizuje nagrania CCTV z obszarów hali. Jesteśmy wdzięczni tym, którzy już zgłosili tę sprawę. Nadal apelujemy o wszelkie informacje, które pomogą nam zidentyfikować zaangażowane osoby, abyśmy mogli podjąć odpowiednie działania w celu wydania zakazów stadionowych – napisali w oświadczeniu.

Źródło: Twitter, meczyki.pl

Warunki atmosferyczne utrudniły rozegranie meczu Widzewa. „Sztaby i piłkarze chcieli grać”

Niedzielnego popołudnia miało dojść do meczu Widzewa Łódź z Ruchem Chorzów. Ostatecznie arbiter spotkania odwołał zawody ze względu na złe warunki. Ta decyzja nie spodobała się prezesowi gospodarzy.

Chcieli grać

Sędzia Tomasz Kwiatkowski nie pozwolił na rozegranie meczu Widzewa Łódź z Ruchem Chorzów. Co ciekawe, jako pierwsi poinformowali o tym dziennikarze CANAL+, Sport, a nie kluby.

Zespoły miały do samego końca naciskać na rozegranie spotkania. Decyzję arbitra publicznie skrytykował prezes Widzewa, Michał Rydz.

– Sędzia Kwiatkowski podjął decyzję, która dla mnie jest niezrozumiała. Zarządy obu klubów, oba sztaby szkoleniowe i piłkarze chcieli grać, tego na pewno chcieliby też nasi kibice, ale arbiter zdecydował inaczej – powiedział.

Sebastian Szymański na oku gigantów. Fenerbahce pilnie wezwało jego agenta [CZYTAJ]

– Zaczęliśmy pracę o godzinie 6:00. Na stadionie trzy razy była straż pożarna, a pracownicy MOSiR, MAKiS i klubu walczyli o to, aby murawa była gotowa do gry. My zrobiliśmy wszystko, żeby ten mecz się odbył – dodał.

– Jestem rozczarowany tą decyzją, ponieważ uderza ona w klub. Będziemy musieli wspólnie zastanowić się, kiedy rozegrać ten mecz i zadośćuczynić kibicom, którzy licznie stawili się w Sercu Łodzi. Dziękuję im za ich zachowanie, za oklaski oraz wsparcie – podsumował.

Według sędziego Tomasza Kwiatkowskiego do gry nadawało się około 30-40 procent boiska. To był główny powód arbitra, dla którego nie pozwolił na rozegranie spotkania w Łodzi.

Źródło: widzew.com

Sebastian Szymański na oku gigantów. Fenerbahce pilnie wezwało jego agenta

Sebastian Szymański świetnie się prezentuje od początku swojej przygody z tureckim Fenerbahce. Według tamtejszych mediów klub zaprosił do Stambułu jego agenta, Mariusza Piekarskiego.

Udany transfer Polaka

Fenerbahce latem sprowadziło do siebie Sebastiana Szymańskiego za około 10 mln euro. Transfer Polaka okazał się strzałem w dziesiątkę. Pomocnik notuje na tyle świetne występy, że już mówi się o jego kolejnych przenosinach do mocniejszego zespołu.

Piłkarz Premier League wykupił udziały w zespole Formuły 1. „Jesteśmy kibicami od lat” [CZYTAJ]

Według medialnych doniesień w gronie zainteresowanych mają być SSC Napoli oraz Liverpool. Fenerbahce ma jednak nieco inny plan na Polaka. Stambulczycy nie chcą go od razu sprzedawać, dlatego zaproponują mu nowy kontrakt i sporą podwyżkę. Według doniesień tureckich mediów agent piłkarza, Mariusz Piekarski został pilnie zaproszony do miasta w celu negocjacji.

– Mówi się, że na spotkaniu z menadżerem Szymańskiego planowane jest swego rodzaju przedłużenie kontraktu, podczas którego zostaną podniesione premie polskiej gwiazdy i przedstawione nowe warunki – czytamy na takvim.com.tr.

Włodarze Fenerbahce chcieliby, aby Sebastian Szymański skupił się na grze. Klub nie zamierza go bowiem sprzedawać. Z drugiej strony tureckie media informują, że Fenerbahce byłoby gotowe oddać Polaka za minimum 30 mln euro.

Źródło: WP Sportowe Fakty, takvim.com.tr

Michał Probierz wskazał największy problem reprezentacji Polski. „Wiem, nad czym pracować i co zmienić”

Michał Probierz był gościem w programie „Cafe Futbol” na antenie „Polsatu Sport”. Selekcjoner reprezentacji Polski wskazał największy problem Biało-Czerwonych.

Największy problem reprezentacji Polski tkwi w defensywie

Reprezentacja Polski pod wodzą Michała Probierza wygrała z Wyspami Owczymi i zremisowała z Mołdawią. Sytuacja Biało-Czerwonych w grupie eliminacyjnej do EURO 2024 nie wygląda najlepiej. Polacy najprawdopodobniej powalczą o awans w barażach.

Mourinho stoi murem za Zalewskim. „Jestem spokojny, ufam moim zawodnikom” [CZYTAJ]

Michał Probierz na antenie „Polsatu Sport” wypowiedział się na temat ostatnich spotkań kadry. Selekcjoner był gościem w programie „Cafe Futbol”, gdzie wskazał największe problemy Biało-Czerwonych.

– Graliśmy kilkoma ofensywnymi zawodnikami, ale nie zdobyliśmy bramki, która zmieniłaby oblicze tej grupy. Na razie po jednym zgrupowaniu poznałem tych zawodników, Copperfieldem nie jestem i nie jestem w stanie zmienić z dnia na dzień. W szczególności, że mieliśmy tylko mikrocykl tygodniowy czwartek-niedziela. Wiem jednak, nad czym pracować i co zmienić. Ale nie zmienię kierunku rozwoju zespołu – powiedział Michał Probierz.

– Jeżeli chodzi o blok defensywny, jak porównamy kiedyś to, jak wyglądała reprezentacja, gdzie grali ci zawodnicy, a dzisiaj gdzie mamy zawodników, to tu jest największy problem. Bo uważam, że w sile ofensywnej ten zespół jesteśmy w stanie dobrze poukładać – wskazał.

– Bramkę z Mołdawią straciliśmy po stałym fragmencie i moglibyśmy dzisiaj mówić, że kompromitacja linia obrony, że zespół przeciwny stworzył nie wiadomo, ile sytuacji. Ale nasi rywale przez 180 minut oddali jeden celny strzał i to po rzucie rożnym. To jest nasz problem, że nie zdobyliśmy większej liczby bramek w tym meczu – podsumował selekcjoner Biało-Czerwonych.

Źródło: Polsat Sport

Mourinho stoi murem za Zalewskim. „Jestem spokojny, ufam moim zawodnikom”

Włoskie media od kilku tygodni żyją aferą związaną z zakładami bukmacherskimi. W skandal wciągnięto Nicolę Zalewskiego. Głos w sprawie zabrał trener reprezentanta Polski, Jose Mourinho.

Skandal we Włoszech

Kontrowersyjny celebryta ujawnił skandal związany z piłkarzami grającymi w nielegalnych zakładach bukmacherskich. Fabrizio Corona oskarżył również Nicolę Zalewskiego. Reprezentant Polski zapiera się jednak, że nie jest winny.

Piłkarz Premier League wykupił udziały w zespole Formuły 1. „Jesteśmy kibicami od lat” [CZYTAJ]

Głos w sprawie afery na konferencji prasowej zabrał Jose Mourinho. Szkoleniowiec AS Romy stoi murem za swoimi zawodnikami, którzy są podejrzani o udział w sprawie. Mowa o Nicoli Zalewskim i Stephanie El Shaarawym.

– Rozmawiałem z moimi piłkarzami o tym skandalu. Nawet śmialiśmy się z tego z Zalewskim. Ja jestem bardzo spokojny, ponieważ ufam moim zawodnikom, podobnie jak klub. Wszyscy jesteśmy razem i zachowujemy spokój – powiedział portugalski szkoleniowiec.

Źródło: romapress.net, meczyki.pl

Piłkarz Premier League wykupił udziały w zespole Formuły 1. „Jesteśmy kibicami od lat”

Trent Alexander-Arnold jest zapalonym fanem Formuły 1. Angielski piłkarz Liverpoolu spełnił swoje marzenie i zainwestował w jedną z czołowych drużyn. Obrońca The Reds stał się udziałowcem zespołu Alpine.

Pasja do motorsportu

Trent Alexander-Arnold zainwestował we francuską ekipę Formuły 1. Mowa o czołowym zespole w stawce – Alpine. W tym sezonie kierowcami tej marki są Pierre Gasly oraz Esteban Ocon. Piłkarz opowiedział o swojej pasji podczas weekendu wyścigowego w Stanach Zjednoczonych.

„Newcastle United nie zapłaci Tonaliemu za czas zawieszenia”. Włoski pomocnik straci fortunę [CZYTAJ]

– Jako zawodowy sportowiec, doskonale rozumiem znaczenie konkurencyjności i pracy zespołowej. Wykupując udziały Alpine wraz ze swoim bratem, chcemy więc przyczynić się do rozwoju tej drużyny. Szczególnie że jesteśmy kibicami F1 od lat – przyznał Trent Alexander-Arnold.

Co ciekawe, wraz z piłkarzem Liverpoolu swoją inwestycję w Alpine poczynili Juan Mata, Anthony Joshua oraz Ryan Reynolds (aktor posiada również walijski klub, Wrexham FC – przyp. red.).

Źródło: Twitter, weszlo.com

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.