Kolejne doniesienia ws. występu Roberta Lewandowskiego w meczu z Anglią. Polak rozmawiał z szefami Bayernu

W ostatnich godzinach zrobiło się niezwykle głośno w kwestii występu Roberta Lewandowskiego w meczu z reprezentacją Anglii. Jak dowiedzieli się dziennikarze Onetu, reprezentant Polski spotkał się z zarządem Bayernu, by przedyskutować całą sytuację.

Wyspy Brytyjskie są jednym z najbardziej dotkniętych przez pandemię obszarów na świecie. Reprezentacja Polski ma rozegrać wyjazdowy mecz z Anglią 31 marca, co wiąże się z licznymi problemami dotyczącymi podróżowania. Na ten moment w Niemczech obowiązuje zasada, że po przylocie z Anglii obowiązuje 14-dniowa kwarantanna.

Jak już dziś pisaliśmy, obecne restrykcje obowiązują do 17 marca, więc jest szansa na zmianę zasad u naszych zachodnich sąsiadów. Jeśli jednak COVID-owe obostrzenia nie ulegną zmianie, Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek (obaj grają w lidze niemieckiej) najprawdopodobniej nie otrzymają od klubów pozwolenia na wylot do Anglii. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.

Lewandowski chce zagrać z Anglią!

Jak pisze Dariusz Faron, dziennikarz Onetu, Robert Lewandowski jest zdeterminowany, by wystąpić w meczu na Wembley i pomóc reprezentacji. Kapitan Biało-Czerwonych miał już rozmawiać na ten temat z działaczami Bayernu, którym przedstawił swoje stanowisko.

– Problem polega jednak na tym, że nic nie zależy tu od piłkarza. Choć w szatni mistrza Niemiec Polak ma wyjątkowy status, szefowie klubu raczej nie zamierzają w tym wypadku robić wyjątków i zapewne będą działać systemowo. A przypomnijmy, że na mocy obowiązujących obecnie przepisów i obostrzeń, klub może w takim wypadku zablokować wyjazd zawodnika na kadrę – czytamy na Onet Sport.

Komentarz PZPN

Robert Błoński z „Przeglądu Sportowego” przeprowadził wywiad z Maciejem Sawickim, sekretarzem generalnym PZPN. 42-latek mówi, że na tę chwilę najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że reprezentacja Polski w pełnym składzie wyleci do Anglii.

– W skrajnym przypadku potrafię sobie wyobrazić, że kluby niemieckie i francuskie nie puszczą swoich piłkarzy na mecz w Londynie, ale dziś bardziej realny i prawdopodobny wydaje się scenariusz, że wszyscy dostaną zgodę na wylot, rozegranie spotkania, a po powrocie do swoich zespołów zostaną zwolnieni z obowiązującej kwarantanny – komentuje Maciej Sawicki.

– Przeniesienie na neutralny stadion jest mało prawdopodobne, pomysł z rozegraniem go Polsce nierealny. Poza tym w tej chwili najważniejszy jest mecz z Węgrami w Budapeszcie. A w kwestii podróży do Londynu najwięcej wyjaśni się w trakcie zgrupowania – dodaje pracownik PZPN.

Jasne stanowisko sztabu szkoleniowego Bayernu

W środę Bayern Monachium rozegra rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Lazio Rzym. Trener Bawarczyków, Hansi Flick, został zapytany o powołania na zbliżające się zgrupowania reprezentacji.

– Nie podejmujemy żadnego ryzyka i chcemy, aby po powrocie zawodnicy od razu wrócili do treningów. Jeśli piłkarz musi zostać poddany kwarantannie, klub ma prawo interweniować. Dla nas odliczanie już się zaczęło, od tego momentu potrzebujemy wszystkich zawodników – skomentował trener Bayernu.

https://twitter.com/GabrielStachPL/status/1371814745720942594

źródło: Onet, Onet

Prezydent UEFA stawia ultimatum. „Każdy gospodarz EURO musi zagwarantować wstęp kibiców na stadion”

Mistrzostwa Europy 2020 (21) zostały zaplanowane, by rozegrać je w 12 różnych krajach. Taki był pierwotny plan, jednak sytuacja wciąż nie jest klarowna w związku z obecnie panującą pandemią koronawirusa. Prezydent UEFA Aleksander Ceferin postawił gospodarzom EURO ultimatum.

Turniej o mistrzostwo Starego Kontynentu miał się odbyć w 2020 roku, jednak został przełożony z powodu pandemii COVID-19. Mimo że do rozpoczęcia turnieju pozostały niespełna 3 miesiące, to wciąż pozostaje więcej pytań, aniżeli odpowiedzi. Sytuacja w każdym kraju jest inna, więc podróżowanie z jednego kraju do drugiego nie jest zbyt dobre w kontekście potencjalnego zachorowania.

EURO musi odbyć się z kibicami

Aleksander Ceferin, prezydent UEFA, zagwarantował jednak, że EURO musi się odbyć z kibicami. Słoweniec postawił również ultimatum miastom, które podjęły się organizacji turnieju.

– Mamy kilka scenariuszy, ale jedyne co możemy zagwarantować, jest to, że rozegranie jakiegokolwiek meczu Euro 2020 na pustym stadionie nie wchodzi w grę – wyznał Ceferin w rozmowie ze „Sky Sports”.

– Miasta, które nie zagwarantują latem obecności kibiców na stadionach, będą pozbawione prawa do goszczenia meczów EURO. Idealnym scenariuszem jest rozegranie turnieju na 12 pierwotnych obiektach. Jeśli nie będzie to możliwe, turniej odbędzie się w 10 lub 11 krajach, w przypadku, gdy jakiś obiekt nie będzie w stanie spełnić wymaganych warunków – dodał prezydent UEFA.

Wcześniejsze doniesienia mówiły, że z organizacji turnieju mogą zrezygnować władze Glasgow i Dublina. Premier Boris Johnson powiedział wcześniej, że Wielka Brytania jest gotowa na organizację dodatkowych meczów, jeśli któreś z miast-gospodarzy się wycofa.

Miasta-gospodarze EURO 2020(21)

Na ten moment lista gospodarzy EURO 2020(21) przedstawia się następująco:

  • Londyn – Wembley (pojemność stadionu: 90 000)
  • Monachium – Allianz Arena ( 75 024)
  • Rzym – Stadio Olimpico (72 698)
  • Baku – Stadion Olimpijski (69 870)
  • Petersburg – Stadion Kriestowskij (67 800)
  • Budapeszt – Puskás Aréna (67 215)
  • Bukareszt – Arena Narodowa (55 200)
  • Amsterdam – Johan Cruyff ArenA (54 990)
  • Bilbao – San Mamés (53 289)
  • Glasgow – Hampden Park (52 500)
  • Dublin – Aviva Stadium (51 700)
  • Kopenhaga – Parken (38 065)

źródło: Sky Sports

Poważne problemy Paulo Sousy. Bayern zakaże Lewandowskiemu wylotu na mecz z Anglią, jeśli przepisy nie ulegną zmianie

Jak podaje Maciej Szmigielski, Bayern nie pozwoli Lewandowskiemu wylecieć na mecz z Anglią, jeśli w Niemczech nie zmienią się obecne obostrzenia. Decyzja ws. nowych obostrzeń w Niemczech ma zapaść w czwartek.

Występ Lewandowski zagrożony

Obecna sytuacja na świecie nie pozwala na swobodne podróżowanie między krajami ze względu na możliwość nałożenia kwarantanny. O tym, że wylot Lewandowskiego na mecz z Anglią stoi pod znakiem zapytania, pisaliśmy już kilka dni temu. Wówczas sekretarz generalny PZPN Maciej Sawicki uspokajał kibiców, mówiąc, że nie ma żadnego alarmu ze strony niemieckich klubów.

Decyzja ma zapaść w czwartek

Jak czytamy w artykule Maciej Szmigielskiego, jeśli obecne zasady w Niemczech związane z pandemią się nie zmienią, występ zarówno Krzystofa Piątka, jak i Roberta Lewandowskiego w meczu z Anglią będzie wykluczony. Wszystko zależy od kanclerz Angeli Merkel i jej sztabu, gdyż obecne obostrzenia obowiązują do 17 marca.

– Czekamy na decyzje polityczne i dopiero wówczas będziemy mogli szukać innego rozwiązania. Być może pojawi się szansa, że obecne restrykcje zostaną trochę złagodzone, że po krótkim pobycie w Anglii kwarantanna nie będzie konieczna. Ale to bardziej nasze życzenia, pozytywne myślenie. Póki nie ma oficjalnego komunikatu ze strony rządu, to nic się nie zmienia – przekazali przedstawiciele Bayern Monachium.

Dziennikarze serwisu WP Sportowe Fakty poprosili o komentarz rzecznika reprezentacji – Jakuba Kwiatkowskiego.

– Czekamy na decyzję klubu, ale widząc, jak spokojnie Bayern podchodzi do całej sprawy, wierzę, że wszystko dobrze się skończy. Robert to kapitan reprezentacji, on też ma w tej sytuacji coś do powiedzenia – mówi Kwiatkowski.

Jeśli niemiecki rząd przedłuży obecne obostrzenia COVID-owe, to najprawdopodobniej reprezentacja Polski na Wembley wystąpi bez swojego kapitana. Sezon klubowy zaczyna wkraczać w decydującą fazę, więc Bayernowi nie będzie na rękę puszczać swojego najlepszego piłkarza na mecz reprezentacji, jeśli będzie to się potem wiązać z 14-dniową kwarantanną.

Ważne mecze Bayernu

Mecz z Anglią odbędzie się 31 marca. Jeśli reprezentant Polski musiałby odbyć 14-dniową kwarantannę, to opuściłby dwa mecze Bayernu. 3 kwietnia Bawarczycy zmierzą się z RB Lipsk, a siedem dni później czeka ich spotkanie z Unionem Berlin. Ponadto w dniach 6-7 kwietnia mają odbyć się pierwsze mecze 1/4 finału Ligi Mistrzów, a tydzień później rewanże.

– Jeśli w środę, 17 marca Angela Merkel nie złagodzi obecnych obostrzeń, to jedyną szansą będzie interwencja PZPN w UEFA i w angielskiej federacji. Ale na to jest już bardzo późno, bo przecież do hitu na Wembley zostały już tylko dwa tygodnie – pisze Maciej Szmigielski.

Kiedy mecze reprezentacji Polski?

Już za kilka dni reprezentacja Polski rozpocznie marcowe zgrupowanie. Paulo Sousa zadebiutuje w roli selekcjonera Biało-Czerwonych 25 marca w meczu z Węgrami. 3 dni później Polaków czeka spotkanie z Andorą, a na koniec zgrupowania Polacy wylecą na Wyspy na mecz z Anglią. Wszystkie 3 spotkania odbędą się w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2022.

źródło: Onet Sport
WP Sportowe Fakty

Niemiecki trener skrytykował dwie asystentki sędziego. Spotkała go nietypowa kara

Trener drugiej drużyny Borussii Moenchengladbach w jednym z ostatnich spotkań swojego zespołu skrytykował dwie asystentki głównego sędziego. Trener Heiko Vogel za swojego zachowanie będzie musiał mocno odpokutować.

Niesportowe zachowanie szkoleniowca

Rezerwy Borussii Moenchengladbach na co dzień występują na czwartym poziomie rozgrywek w Niemczech, gdzie dość często mecze sędziują kobiety. W jednym z ostatnich spotkań Źrebaków rozjemcami były dwie kobiety, które pełniły funkcję asystenta głównego arbitra. Trener Heiko Vogel skrytykował pracę Vanessy Arlt oraz Nadine Westerhoff. W protokole wysłanym do niemieckiej federacji piłkarskiej napisano, że trener zachowywał się niesportowo.

Kara dla trenera

Za swoje zachowanie Heiko Vogel otrzymał 1500 euro kary oraz dostał zakaz prowadzenia drużyny w dwóch kolejnych meczach. Ponadto do końca czerwca niemiecki szkoleniowiec musi poprowadzić sześć jednostek treningowych z dowolnym zespołem kobiet.

źródło: sport.pl

Bartosz Slisz zaskoczony powołaniem do reprezentacji Polski. „Chcę rozwijać się jako piłkarz”

Bartosz Slisz znalazł się wśród 27 zawodników, powołanych na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarz Legii Warszawa nie krył zaskoczenia decyzją portugalskiego selekcjonera.

W poniedziałek, 15 marca Paulo Sousa ogłosił finalną listę piłkarzy, powołanych na nadchodzące zgrupowanie reprezentacji Polski. Portugalczyk podjął kilka odważnych decyzji, m.in. rezygnując z usług takich piłkarzy jak Karol Linetty, Sebastian Walukiewicz, czy przede wszystkim Tomasz Kędziora.

ZOBACZ: Tomasz Kędziora rozczarowany brakiem powołania. „Selekcjoner w żaden sposób nie uargumentował swojego wyboru”

Szansa dla debiutantów

Paulo Sousa zdecydował się również powołać kilku debiutantów. Jednym z nich jest Bartosz Slisz, który podzielił się swoimi odczuciami w rozmowie z oficjalną stroną internetową Legii Warszawa.

– Jestem zaskoczony powołaniem od selekcjonera Paulo Sousy, ale też bardzo zadowolony, że dostanę swoją szansę. Na treningach będę pokazywał się z najlepszej strony i na pewno pojadę na zgrupowanie zdobyć niezwykle cenne doświadczenie – skomentował Bartosz Slisz w rozmowie z portalem Legia.com.

Cenne uwago po meczu z Piastem

Selekcjoner reprezentacji Polski pojawił się na meczu Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Piastem Gliwice. Po zakończonym spotkaniu Portugalczyk odezwał się do Slisza z kilkoma uwagami dotyczącymi gry 21-latka.

– Selekcjoner Paulo Sousa po meczu z Piastem Gliwice w Fortuna Pucharze Polski ze mną rozmawiał. Dał mi cenne wskazówki na temat mojej gry i ustawienia. Cieszę się, że trener znalazł czas na taką rozmowę i zechciał podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Na każdym treningu mam je w pamięci i chcę rozwijać się jako piłkarz – dodał Slisz.

Pominięty Kapustka

Jednym z większych nieobecnych na liście powołanych piłkarzy zdecydowanie jest Bartosz Kapustka. Piłkarz Legii z miesiąca na miesiąc się coraz bardziej rozkręca, a w ostatnim czasie śmiało można było go nazwać najlepszym piłkarzem w Ekstraklasie. 24-latek ostatecznie nie uda się na marcowe zgrupowanie kosztem takich piłkarzy jak mniej doświadczeni Kacper Kozłowski czy Sebastian Kowalczyk. Powołanie duetu z Pogoni Szczecin wzbudziło w mediach wiele kontrowersji.

Bartek Kapustka jest obecnie w wysokiej formie, myślałem, że pojedziemy razem na zgrupowanie, ale takie są decyzje trenera i nie pozostaje nic innego jak dalej ciężko pracować. Myślę, że prędzej czy później Bartek to powołanie też dostanie – zakończył Bartosz Slisz.

Kolejny występ Piotra Zielińskiego okraszony asystą. Włoskie media pod wrażeniem [WIDEO]

W niedzielę doszło do hitowego meczu w Serie A. SSC Napoli pokonało na wyjeździe AC Milan, a istotny wkład w zwycięstwo swojego zespołu miał Piotr Zieliński. Włoskie media po raz kolejny rozpływają się nad Polakiem.

Kolejna asysta Zielińskiego

W niedzielę o 20:45 rozpoczął się mecz na szczycie Serie A. Zajmujący pozycję wicelidera AC Milan na własnym obiekcie podejmował klub z Neapolu. Przez 90 minut padła tylko jedna bramka, a wkład w nią miał Piotr Zieliński. Pomocnik reprezentacji Polski w 49. minucie obsłużył kapitalnym podaniem Matteo Politano. Włochowi nie pozostało nic innego jak skierować piłkę do siatki.

Fenomenalne liczby Polaka

Pod względem bramek i asyst jest to zdecydowanie najlepszy sezon Polaka na włoskiej ziemi. W trwającej kampanii Serie A zdobył 6 bramek oraz zanotował 6 asyst. Ponadto strzelił dwie bramki w Lidze Europy oraz zanotował w tych rozgrywkach jedną asystę.

Włoskie media pod wrażeniem

– Klasa i wyczucie czasu. Co za piłka dla Politano. Złota asysta. Gra wypływa spod nóg Zielińskiego niczym czysta woda ze źródła – napisali dziennikarze „Corriere dello Sport”.

– Asysta przy bramce Politano pokazuje, że Zieliński rozumie tempo gry i wie, jak podać piłkę. Najlepsze akcje Napoli często zaczynają się właśnie od niego  – czytamy na Tuttonapoli.net.

Tych piłkarzy skreśli Paulo Sousa. Kogo zabraknie na marcowym zgrupowaniu?

Portal WP Sportowe Fakty podał listę piłkarzy, z których ostatecznie ma zrezygnować Paulo Sousa. Przypomnijmy, selekcjoner reprezentacji Polski ostateczną listę na marcowe zgrupowanie ogłosi w poniedziałek.

Powołania Paulo Sousy

5 marca Paulo Sousa ogłosił szeroką kadrę, składającą się z 35 piłkarzy. W poniedziałek, 15 marca portugalski szkoleniowiec podzieli się swoją decyzją co do finalnej kadry na zgrupowanie, które odbędzie się pod koniec marca. Początek konferencji prasowej z udziałem selekcjonera reprezentacji Polski o 12:00 na kanale YouTube Łączy Nas Piłka.

Według informacji podanych przez serwis WP Sportowe Fakty wynika, że Sousa zrezygnował z 8 piłkarzy. Są wśród nich:

  • Tymoteusz Puchacz
  • Rafał Augustyniak
  • Michał Karbownik
  • Sebastian Kowalczyk
  • Kacper Kozłowski
  • Karol Świderski
  • Paweł Dawidowicz
  • Dawid Kownacki

Z kolei sport.pl podaje, że na zgrupowaniu nie pojawią się:

  • Łukasz Skorupski
  • Tymoteusz Puchacz
  • Paweł Dawidowicz
  • Sebastian Kowalczyk
  • Kacper Kozłowski
  • Bartosz Slisz (Rafał Augustyniak)
  • Michał Karbownik
  • Karol Świderski

W piątkowym meczu Serie A urazu doznał Arek Reca. Wówczas nie było jeszcze wiadomo, czy kontuzja wykluczy 25-latka ze zgrupowania reprezentacji, czy też nie. Po powyższej liście jasno można stwierdzić, że ze zdrowiem Polaka wszystko jest w porządku.

fot. Łączy Nas Piłka

Media: Aubameyang posadzony na ławce Arsenalu z powodów dyscyplinarnych

Jak podaje Sky Sports, Pierre-Emerick Aubameyang został odsunięty od pierwszej drużyny Kanonierów z powodów dyscyplinarnych. 31-letni napastnik rozpoczął mecz z Tottenhamem na ławce rezerwowych.

Aubameyang rozpoczyna derby na ławce

O godzinie 17:30 rozpoczęły się derby północnego Londynu pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. O dziwo Aubameyang nie rozpoczął meczu w pierwszym składzie, lecz usiadł na ławce rezerwowych. Przed meczem Mikel Arteta zdradził powody nieobecności w wyjściowym składzie Gabończyka.

– Miałem plan, by zacząć mecz z Aubameyangiem w pierwszym składzie, jednak pojawił się problem dyscyplinarny. To decyzja podjęta po ocenie wszystkiego, co zrobił Auba – skomentował Mikel Arteta.

– Ostatnio musieliśmy mocno zmienić zespół. Są zawodnicy, którzy chcą grać i zasługują na taką szansę – dodał hiszpański trener.

Spóźnił się na zbiórkę?

Oficjalnie nie wiemy jeszcze co kryje się pod stwierdzeniem „problemy dyscyplinarne”. Dziennikarze „The Athletic” piszą jednak, że może to się wiązać ze spóźnieniem Gabończyka na przedmeczową zbiórkę.

źródło: football.london, Sky Sports

Setki kibiców Legii zebrały się pod stadionem. Policja wystawiła mandaty i zatrzymała kilka osób

Poznaliśmy pierwsze skutki wczorajszego zgrupowania kibiców Legii. Jak podaje sport.pl, policja wylegitymowała niemal 500 osób, a trzy osoby zostały zatrzymane. Nie obyło się również bez mandatów.

Ponad 1000 kibiców pod stadionem Legii

W trakcie sobotniego meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań pod stadionem zebrali się kibice z Warszawy. Na Łazienkowskiej natychmiastowo zebrała się policja, która wygłaszała komunikat: „Uwaga, uwaga! Policja informuje: mamy stan epidemii, grupowanie osób jest zabronione, chroń siebie i innych”.

Mówi się, że grupa sympatyków warszawskiego zespołu, która zebrała się w sobotę, mogła liczyć nawet ponad tysiąc osób! Paczka kibiców przywiozła ze sobą m.in. transparenty, flagi, race, czy też petardy.

Doping słyszeli również piłkarze

Jak na kibiców przystało, nie mogło także zabraknąć okrzyków i przyśpiewek, które podobno było słychać na stadionie. Na pomeczowej konferencji potwierdził to trener Wojskowych – Czesław Michniewicz.

– Chciałbym podziękować, w imieniu drużyny, za doping. Wprawdzie nie było kibiców na stadionie, ale czuliśmy ich wsparcie. Pierwszy raz, odkąd jestem w Legii, słyszałem doping kibiców. Chciałbym bardzo serdecznie podziękować za zaangażowanie, bo głos był słyszalny. Widziałem zdziwienie Mladenovicia na początku, jak szukał czy ten dźwięk jest z megafonów czy skąd. Był zdziwiony, pokazałem mu, że za stadionem jest doping – skomentował Czesław Michniewicz.

Posypały się mandaty

Jak już wspomnieliśmy, pod stadion przyjechali nie tylko kibice, ale i policja. Jak czytamy na portalu sport.pl, wylegitymowanych zostało 495 osób. Policja zatrzymała 3 osoby, wystawiła 11 mandatów, 8 wniosków o ukaranie do sądu oraz sporządzili 7 notatek do sanepidu.

– Spójrzcie w kalendarze. Tak, to już jutro! Po wielu długich miesiącach spotkamy się na Łazienkowskiej. Może nie na trybunach, może nie będziemy tam gdzie nasze miejsce, ale będziemy RAZEM-dla Legii i dla nas samych, dla naszego środowiska, które bez meczów jest jak Bonnie bez Clyde’a, Flip bez Flapa i Olsen bez gangu – pisano 12 marca na fanpage’u „Nieznani Sprawcy”.


źródło: sport.pl

Robert Gumny rozkręca się w Bundeslidze! Polak wybrany zawodnikiem meczu

Robert Gumny otrzymał nagrodę MVP za piątkowy mecz FC Augsburg-Borussia Moenchengladbach. Zespół Polaka pokonał przeciwników 3:1 na własnym obiekcie.

Augsburg lepszy od Borussii

Mimo że obecny sezon Bundesligi nie idzie po myśli Borussii Moenchengladbach, to i tak faworytem meczu z Augbsurgiem były źrebaki. Przez większość meczu widoczną gołym okiem przewagę posiadali goście, jednak to zespół Gikiewicza i Gumnego był tego dnia dużo skuteczniejszy. Augsburg przez 90 minut oddał 3 celne strzały i wszystkie zakończyły się bramką. Dla porównania Borussia oddała takich strzałów siedem, lecz tylko jeden z nich okazał się dla Rafała Gikiewicza zbyt trudny.

Gumny najlepszy na murawie

MVP piątkowego meczu został Robert Gumny, dla którego był to dopiero 7. mecz w wyjściowym składzie w obecnym sezonie ligi niemieckiej. Polak zagrał pełne 90 minut na lewej stronie obrony.

Statystyki Gumnego w meczu z Borussią Moenchengladbach:

  • 1 przechwyt
  • 3 zablokowane piłki
  • 25 z 27 celnych podań, celność na poziomie 92.6% (najwyższy % w drużynie)
  • 1/2 udane dryblingi

Anders Vejrgang ponownie dał o sobie znać! 15-latek rozgromił w meczu pokazowym PLKD

W sobotę odbył się mecz towarzyski w FIFA 21 pomiędzy Polską a Danią. Ponadto w meczu pokazowym polski youtuber – PLKD – zmierzył się potężnym Andersem Vejrgangiem. Wynik tego starcia mógł być tylko jeden.

Polska kontra Dania w FIFA 21

Mimo że był to wyłącznie mecz towarzyski, to miał on wpływ na ranking FIFA.GG, który decyduje o rozstawieniu w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Polska miała swoich dwóch przedstawicieli, z kolei Dania była reprezentowana przez czterech graczy. Biało-Czerwonych reprezentowali Kacper „Furman” Furmanek oraz Damian „damie” Augustyniak. Z kolei Dania wystawiła do boju Augusta „Agge” Rosenmeiera, Marcusa „Marcuzo” Jørgensena, Frederika „Fredberga” Fredberga, a także Mikkela Hjortha. Każdy z Duńczyków zagrał po jednym meczu, z kolei duet Polaków zagrał po dwa spotkania.

Jako pierwsi na placu boju pojawili się Kacper „Furman” Furmanek oraz August „Agge” Rosenmeier. W inauguracyjnym starciu zwycięstwo odniósł Polak, który pokonał swojego rywala po rzutach karnych. Furman w spotkaniu z Marcuzo ponownie doprowadził do serii rzutów karnych. Tym razem próbę nerwów wygrał jego rywal, który odniósł zwycięstwo 6:5.

Kolejnym z Biało-Czerwonych, który zagrał tamtego dnia, był Damian Augustyniak. Damie na początku zmierzył się z Frederikiem „Fredbergem” Fredbergem, z którym przegrał 2:3. Ostatnim zaplanowanym meczem było starcie pomiędzy damiem a Mikkel Hjorthem. Przez cały mecz niewiele się działo i do 90. minuty ciągle było 0:0. W doliczonym czasie gry ostatnią akcję przeprowadził Duńczyk, któremu udało się wpakować piłkę do bramki i wygrać całe spotkanie. W ogólnym rozrachunku Dania pokonała Polskę 3:1.

Komplet wyników:

  • Kacper „Furman” Furmanek vs August „Agge” Rosenmeier 2:2 (k. 4:2)
  • Kacper „Furman” Furmanek vs Marcus „Marcuzo” Jørgensen 2:2 (k. 5:6)
  • Damian „damie” Augustyniak vs Frederik „Fredberg” Fredberg 2:3
  • Damian „damie” Augustyniak vs Mikkel Hjorth 0:1

Mecz pokazowy z udziałem PLKD

Po zakończeniu oficjalnych starć przyszedł czas na showmatch, w którym Damian „PLKD” Kornienko zmierzył się z Andersem Vejrgangiem. O 15-letnim Duńczyku w ostatnich miesiącach było głośno, dzięki jego znakomitej serii zwycięstw w FUT Champions. Anders pokazał, że nadal jest w formie i pokonał swojego oponenta 6:3. Wszystkie mecze obejrzycie tutaj.

ZOBACZ: Niesamowity Duńczyk pokonany! Taka była jego reakcja [WIDEO]

ZOBACZ: Takim składem gra młody Duńczyk w FUT! Wygrał już 300 meczów

fot. Łączy Nas eFutbol

Ludovic Obraniak: „Regularnie grający Milik jest według mnie lepszy od Krzysztofa Piątka”

Były reprezentant Polski, Ludovic Obraniak, udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty, w którym porozmawiał o sytuacji Arka Milika w Marsylii. 36-latek podzielił się również swoimi spostrzeżeniami dot. reprezentacji Polski i jej nowego selekcjonera.

Dobry start Milika w Marsylii

Arek Milik w styczniu tego roku dołączył do Olympique Marsylia. Francuski klub w ostatnim czasie miewał problemy natury organizacyjnej, a sportowo również nie wyglądał najlepiej. Nie przeszkodziło to jednak Milikowi, by dobrze rozpocząć grę w nowych barwach. Dla OM Polak zagrał już w sześciu meczach, w których zdobył 3 bramki.

Ludovic Obraniak wypowiedział się o tym, co ostatnio dzieje się w klubie z Marsylii. Polak z francuskimi korzeniami skomentował ostatnie problemy. Ostatnie problemy

ZOBACZ: Odwołano mecz Marsylii z Rennes. Kibice drużyny Milika zaatakowali ośrodek treningowy [WIDEO]

– Jednym słowem „exclusive”. Bo to, co się tam działo i dzieje, to coś „wyjątkowego”. W wielu aspektach. To bardzo specyficzny klub, nie każdy potrafi w nim funkcjonować. Na pewno jednym z problemów OM było to, co w ostatnich czasach dotykało też niektóre inne francuskie kluby. Czyli „nominowani” prezesi nie rozumiejący piłki albo inaczej: uważający, że futbol to nie murawa, boisko, ale przede wszystkim marketing – ocenia Ludovic Obraniak.

„Zacząłem się obawiać, jak w tym wszystkim Milik będzie funkcjonował”

Były reprezentant Polski mówi, że z początku obawiał się o sytuację Arka Milika w Marsylii. Głównie z powodu braku kreatywnych piłkarzy w ofensywie.

– Patrząc na styl gry OM, na bocznych piłkarzy, ale i na marazm, który dotykał ten zespół, zacząłem się obawiać, jak w tym wszystkim Milik będzie funkcjonował. Nie ma co ukrywać, w Marsylii są piłkarze, których „cykl” w jakimś sensie dobiega końca. Na przykład Dimitri Payet. W pewnym momencie zespół popadł w wielki marazm – powiedział 36-latek.

– Początek Arka w Marsylii oceniam dobrze. Arek strzelił już trzy gole czyli więcej niż reszta napastników Marsylii razem wziętych przez ostatnie miesiące. Mam nadzieję, że dalej będzie strzelał, a wtedy znów otworzy sobie drzwi do dużego transferu – dopełnił Ludo.

Kompromitacja Marsylii w w Pucharze Francji

7 marca Marsylia odpadła z Pucharu Francji w meczu z… 4-ligowcem! Co prawda Polak zdobył jedną bramkę, jednak klub z dużo niższej półki okazał się tamtego dnia lepszy. 34-krotny reprezentant Polski wyjaśnił, jak mogło dojść do takiej wpadki.

– Jeśli nie dajesz z siebie wszystkiego, jeśli dopada cię marazm, zostajesz w swojej strefie komfortu, to nawet ambitny czwartoligowiec może cię pokonać. To jak w życiu: czasem musisz dotknąć dna, aby się odbić. Dla OM tym dnem była porażka w Pucharze Francji. Miejmy nadzieję, że teraz nastąpi odbicie. Zresztą już widać symptomy poprawy – skomentował Były reprezentant Polski.

– Jak mówię, w pewnym momencie zacząłem się bać o Milika, ale przyjście Sampaoliego znów mnie uspokoiło. To dobre wyjście dla Arka. Bo Sampaoli ma opinię kogoś bardzo zasadniczego, kto potrafi to „złapać”, zaprowadzić porządek, wstrząsnąć. A OM tego potrzebował – dodał Obraniak.

Nie da się ukryć, że Arkadiusz Milik jest ważnym elementem reprezentacji Polski. Pamiętamy, jak za Adama Nawałki duet Milik-Lewandowski straszył niemal całą Europę. Później przyszły problemy z graniem Arka w Napoli, a Brzęczek zaczął grać jednym napastnikiem. Ludovic Obraniak uważa, że Paulo Sousa powinien ponownie postawić na wyżej wspomniany duet napastników.

– Pytanie jakiego Milika zobaczymy na EURO. Oby tego z czasów najlepszej formy, w Ajaksie czy Napoli. Zdrowy, regularnie grający Milik jest według mnie lepszy od Krzysztofa Piątka i idealnie pasuje do Roberta Lewandowskiego. Generalnie uważam, że Polska ma duży potencjał w ofensywie. Ma trzech świetnych napastników, ale mam wrażenie, że były selekcjoner kompletnie nie potrafił tego wykorzystać. OK, awansował na EURO, ale… – ocenił 36-latek.

Więcej, m.in. o Paulo Sousie, przeczytacie w pełnej wersji wywiadu na WP Sportowe Fakty

Kontuzja Arkadiusza Recy! Co zrobi Paulo Sousa?

Arkadiusz Reca doznał kontuzji w piątkowym meczu Lazio-Crotone. Nie wiemy jeszcze, jak długo potrwa przerwa Polaka i czy wykluczy go ze zgrupowania reprezentacji.

Problem Paulo Sousy

Arkadiusz Reca w obecnym sezonie jest podstawowym piłkarzem Crotone, gdzie zazwyczaj gra na lewym wahadle. Wiele mówi się o tym, że Paulo Sousa może postawić na formację 3-5-2, gdzie jest miejsce na dwóch wahadłowych. Arek Reca do takiej koncepcji pasuje wręcz idealnie, gdyż jako jedyny z powołanych piłkarzy regularnie gra jako wyżej ustawiony lewy obrońca. Reca ma braki w obronie, co było widać w ostatnich meczach reprezentacji Polski, jednak dużo lepiej wygląda w grze do przodu. W obecnej kampanii Serie A Polak zdobył dwie bramki oraz zanotował sześć asyst.

Reca z kontuzją

We wspomnianym meczu Lazio-Crotone Reca opuścił boisko w 65. minucie gry. Włoskie media podają, że chodziło o problemy lewą stopą 25-latka. Bardziej szczegółowe badania mają odbyć się w weekend i głównie od ich wyników zależeć będzie to, czy Polak będzie mógł wyjechać na zgrupowanie reprezentacji. Klub ma poinformować o stanie Arka w poniedziałek.

W poniedziałek kolejna konferencja prasowa

W najbliższy poniedziałek odbędzie się konferencja reprezentacji Polski. Weźmie w niej udział Paulo Sousa, który ogłosi 23-osobową kadrę na nadchodzące zgrupowanie.

źródło: sport.pl

Ramos odpowiedział na pytanie o transfer Messiego do Realu: „Przyjąłbym go z otwartymi ramionami”

Sergio Ramos w rozmowie z Ibaiem Llanosem został zapytany o potencjalny transfer Lionela Messiego do Realu Madryt. Kapitan Królewskich wyznał, że z chęcią pomógłby mu się zadomowić. 

Gdzie zagra Sergio Ramos w przyszłym sezonie?

Sprawa kontraktów zarówno Sergio Ramosa, jak i Leo Messiego wciąż pozostaje otwarta. Umowy obu panów obowiązuję do końca tego sezonu i jeszcze nie mamy pewności, gdzie zobaczymy Ramosa oraz Messiego w przyszłej kampanii.

 – Nie wiem nic nowego o mojej przyszłości w Realu. Mogę tylko powiedzieć, że cieszę się z powrotu na boisko. Chcę skupić się na obecnym sezonie. Gdybym miał odejść z Realu, zależy mi na tym, abym otrzymał takie uznanie, na jakie tu zapracowałem. W wielkim stylu i z czystym sumieniem – powiedział Sergio Ramos w rozmowie z Ibaiem Llanosem.

Ambitny plan Hiszpana

Sergio Ramos pomimo 34 lat na karku nie myśli o końcu kariery. Hiszpan myśli o tym, by zagrać na Mundialu 2026, który odbędzie się w Kanadzie, USA oraz Meksyku. Piłkarz będzie miał wtedy 40 lat.

– Mam to w głowie, ten mundial w Meksyku, Stanach i Kanadzie. Zostałbym wtedy jedynym zawodnikiem w historii, który zagrałby na 6 mundialach. Katar może być moim piątym… – ocenił Hiszpan.

– Mogę jechać nawet jako pracownik od sprzętu [śmiech]. Tak tylko mówię i wskazuję na dzisiejsze odczucia. Nie wiem, co będzie jutro. Jednak dzisiaj tak to czuję. Ludzie ciągle kończą kariery w wieku 35 lat, ale ja widzę Crisa, Joaquína czy Buffona grających na ogromnym poziomie – zażartował 34-latek.

ZOBACZ: Ramos zdradził, kogo z dwójki Haaland-Mbappe chciałby w Realu Madryt

Messi w Realu? Ramos jest na tak

Reprezentant Hiszpanii został zapytany o reakcję, gdyby do Realu dołączył Leo Messi.

– Byłoby zaszczytem, gdyby Messi pewnego dnia podpisał kontrakt z Realem Madryt. Wiele przez niego wycierpieliśmy i bylibyśmy szczęśliwi, gdybyśmy go mieli u siebie. Przyjąłbym go z otwartymi ramionami, zaprosiłbym go nawet do siebie, aby pomóc mu w aklimatyzacji – skomentował piłkarz Realu.

Ja sam nigdy nie zagram jednak dla Barcelony. Nawet za 70 milionów euro rocznie. Są rzeczy, których nie można kupić – dodał Ramos.

Javier Mascherano odmówił gry dla Liverpoolu, by wymusić transfer do FC Barcelony. „Byłem zły”

Javier Maschrano w rozmowie z FourFourTwo zdradził szczegóły dołączenie do FC Barcelony. Argentyńczyk wyznał, że musiał wymusić transfer na zarządzie.

W zeszłym roku Javier Mascherano oficjalnie zakończył karierę piłkarską. Argentyńczyk lwią cześć swojej zawodowej przygody spędził w FC Barcelonie, w której grał w latach 2010-2018. Do Katalonii za 20 milionów euro trafił z Liverpoolu, a jeszcze wcześniej grał m.in. w WHU.

Szczegóły transferu Javiera Mascherano do FC Barcelony

W wywiadzie udzielonym dla FourFourTwo Argentyńczyk uchylił rąbka tajemnicy w kwestii transferu do FC Barcelony. Javier wyznał, że musiał wymusić na klubie transfer w postaci odmówienia gry w meczu z Manchesterem City.

– Dogadałem się z Liverpoolem, że jeśli klub otrzyma dobrą ofertę, będę mógł odejść. Po jakimś czasie pojawiła się taka propozycja, ale Liverpool nie zwrócił na nią uwagi – zdradził Mascherano.

– Z jednej strony fani Liverpoolu nie byli ze mnie zadowoleni, rozumiem przyczyny. Z drugiej strony ówczesny zarząd coś mi obiecał i nie dotrzymał słowa. Byłem zły. Tylko odmawiając gry z City, mogłem to pokazać. Powiedziałem klubowi, że chciałem odejść ze względów rodzinnych. Nie podobał mi się mój sposób działania, ale nie miałem innego wyjścia, inaczej Liverpool nie dotrzymałby słowa – dodał Argentyńczyk.

Javier mówi, że naprawdę podobała mu się gra w Liverpoolu, jednak zdecydowanie gorzej czuła się jego rodzina. Argentyńczyk wciąż kocha kibiców The Reds i cały czas kibicuje klubowi.

– Byłem naprawdę szczęśliwy w Liverpoolu, ale było ciężko dla mojej żony i córek.  Mimo że grałem regularnie, a kibice mnie kochali. Problem polegał na tym, że trenowałem przez 3 lub 4 godziny, a reszta czasu pozostawała na siedzenie w domu – mówi 36-latek.

– Tak, wciąż jestem kibicem Liverpoolu. Nikt nigdy nie traktował mnie tak dobrze, jak kibice Liverpoolu – nigdy. Przez te trzy i pół roku tam czułem się, jakbym był jednym z nich; jakbym był w domu – dodaje Javier.

źródło: FourFourTwo

EkstraklasaTrolls.pl
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.