Robert Lewandowski podziwiany w Hiszpanii. „Od pierwszej minuty stał się gwiazdą, której drużyna potrzebowała”

 

Robert Lewandowski budzi ogromny podziw wśród kibiców i ekspertów. Albert Masnou w felietonie dla „Sportu” chwali Polaka za jego statystyki i umiejętności.

Felietonista „Sportu” zachwycony Lewandowskim

Lewandowski dołączył do klubu 200 dni temu i choć nie zdobył gola w meczu z Sevillą (Barcelona wygrała to spotkanie 3:0 – przyp. red.), jego statystyki w La Liga wciąż są imponujące. Polak zdobył 14 bramek w 16 spotkaniach, co daje średnio 0,8 gola na mecz. Do tego dorobku 34-latek dorzucił 4 asysty.

Szef Spezii zabrał głos w sprawie transferu Kiwiora. „Nie było ekonomicznej konieczności sprzedaży” [CZYTAJ]

Albert Masnou jest zachwycony umiejętnościami Lewandowskiego i uważa, że FC Barcelona potrzebowała takiego zawodnika. W jego ocenie Polak z nawiązką wypełnił oczekiwania i stawiane przez klub cele.

– Adaptacja Lewandowskiego budziła pewne wątpliwości. Ze względu na wiek i dlatego, że grał jako klasyczny środkowy napastnik, gdy Barcelona przez wiele etapów nie miała takiej pozycji na boisku. Przede wszystkim jednak dlatego, że przyszedł, by zastąpić Leo Messiego. Nie zajął jego miejsca na boisku, ale od pierwszej minuty stał się gwiazdą, której drużyna potrzebowała – napisał Masnou.

– Lewandowski z nawiązką spełnił funkcję, do której został sprowadzony. Działa jako kontrapunkt w drużynie pełnej młodych zawodników. On, Sergio Busquets czy Jordi Alba decydują o tym, że zespół jest zrównoważony i spójny. Co więcej, Lewandowski zjednoczył nowy klan w szatni: z De Jongiem, ter Stegenem czy Christensenem. Nie tylko się dogadują – także ich żony lub partnerki regularnie się widują – dodał.

Łukasz Piszczek spotkał się z Fernando Santosem ws. sztabu reprezentacji Polski. „Czekam” [CZYTAJ]

– Polak to natychmiastowy transfer, który daje więcej niż to, do czego został kupiony. Wadą jest to, że drużyna wciąż ma niedociągnięcia w ofensywie. Nie wszyscy skrzydłowi dostarczają mu odpowiednie podania – podsumował.

Źródło: Sport.es, Meczyki.pl

Łukasz Piszczek spotkał się z Fernando Santosem ws. sztabu reprezentacji Polski. „Czekam”

Wciąż nie wiadomo, kto zasiądzie w polskiej części sztabu Fernando Santosa. Selekcjoner reprezentacji Polski jeszcze nie dokonał wyboru. Głos w tej sprawie zabrał Łukasz Piszczek.

Kto w sztabie Santosa?

Jednym z kandydatów do asystowania Portugalczykowi jest Łukasz Piszczek. Były obrońca Borussii Dortmund na antenie Viaplay przyznał, że spotkał się z nowym selekcjonerem Biało-Czerwonych i czeka na jego decyzję.

Szef Spezii zabrał głos w sprawie transferu Kiwiora. „Nie było ekonomicznej konieczności sprzedaży” [CZYTAJ]

– Spotkałem się z trenerem, ale na razie musi mieć swoje przemyślenia na to, jak to ma wyglądać. Ja czekam – powiedział Łukasz Piszczek.

Źródło: Viaplay

Szef Spezii zabrał głos w sprawie transferu Kiwiora. „Nie było ekonomicznej konieczności sprzedaży”

 

Eduardo Macia zabrał głos w sprawie odejścia Jakuba Kiwiora do Arsenalu. Szef Spezii stwierdził, że Polak nigdy nie prosił o transfer, a klub nie miał ekonomicznej konieczności sprzedaży piłkarza.

Jakub Kiwior był wyróżniającym się zawodnikiem w bieżącym sezonie Serie A. Dobre występy Polaka przyciągnęły uwagę gigantów. Wiele mówiło się o potencjalnym transferze Kiwiora do Milanu, Juventusu czy Arsenalu. Ostatecznie piłkarz trafił do ostatniego z wymienionych klubów.

Graham Potter ostrzegał swoich zawodników. „Cały świat będzie śpiewał tę piosenkę” [CZYTAJ]

Opinia szefa

Szef Spezii zabrał głos w sprawie odejścia Jakuba Kiwiora. Eduardo Macia uważa, że włoski klub nie miał finansowej potrzeby, aby sprzedawać polskiego obrońcę.

– Mogę szczerze przyznać, że wobec Kiwiora intencją było zatrzymanie go na kolejne miesiące. Ale potem pojawiła się szansa prestiżowa oferta zarówno dla niego, jak i dla nas. Piłkarz nigdy nie prosił o odejście, zawsze wykazywał najwyższy profesjonalizm, a właściciele zawsze pozostawiali nam wielką autonomię, jak we wszystkich innych decyzjach, nigdy nie naciskając, nawet na sekundę, na wzmocnienie: pozostawili nam maksymalną swobodę działania – powiedział Eduardo Macia.

– Nie było ekonomicznej konieczności sprzedaży Kiwiora. Mamy za sobą bardzo solidnego właściciela, często powtarzamy, że oni są naszą gwarancją w potrzebie. Z Kiwiorem lub bez Kiwiora przychodzące transakcje i tak by nadeszły, o czym świadczą zakupy dokonane jeszcze przed pojawieniem się oferty Arsenalu – dodał szef Spezii.

Źródło: Przegląd Sportowy Onet

Komplet zwycięstw FC Barcelony w 2023 roku

Graham Potter ostrzegał swoich zawodników. „Cały świat będzie śpiewał tę piosenkę”

Kibice Chelsea skierowali ostatnio gorzkie słowa w kierunku piłkarzy, którzy zasilili klub zimą. Graham Potter przestrzegł swoich podopiecznych, aby przyzwyczaili się do takich obelg. 

„The Blues” zremisowali w piątek z Fulham (0-0). Wynik był rozczarowaniem, tym bardziej że Chelsea dokonała zimą wielu transferów. Kibice liczyli, że wzmocnienia pozwolą wrócić drużynie na właściwe tory.

„Strata pieniędzy”

Po remisie sympatycy nie kryli swojego niezadowolenia z postawy zawodników. Z trybun niosło się gromkie „Co za strata pieniędzy”. Do sytuacji odniósł się Graham Pottera. Szkoleniowiec przyznał, że ostrzegł przed takim zachowaniem swoich piłkarzy.

To dotyczy całej drużyny. To normalne, ponieważ wydaliśmy pieniądze, jakie wydaliśmy i powiedziałem moim piłkarzom, że nie znikną rywalom z radarów. Cały świat futbolu będzie śpiewał tę piosenkę – mówił Potter.

Na Stamford Bridge zimą trafili między innymi Enzo Fernandez (105 mln euro) czy Mychajło Mudryk (88 mln). Chelsea była najbardziej aktywną drużyną zimowego okna i wydali ogólnie najwięcej pieniędzy w tym czasie.

Hasan Salihamidzić zaskoczony zimowymi transferami Chelsea. „To szaleństwo”

Hasan Salihamidzić skomentował zimowe okno transferowe w wykonaniu Bayernu Monachium. Bośniak odniósł się do Chelsea. Wprost stwierdził, że Bawarczycy nie są w stanie rywalizować finansowo z „The Blues”. 

Bez żadnych wątpliwości Chelsea była najaktywniejszym klubem podczas zimowego okienka. Gigantycznie pieniądze przeznaczyli między innymi na transfery Enzo Fernandeza czy Mychajło Mudryka. Na Stamford Bridge trafiło wielu nowych zawodników.

Bezkonkurencyjni

Zimowe zakupy „The Blues” zszokowały wielu kibiców, ale wywołały także poruszenie działaczy innych klubów. Zaskoczony był między innymi Hasan Salihamidzić. Bośniak nie ukrywa, że Bayern Monachium nie byłby w stanie rywalizować finansowo z londyńskim klubem.

– To szaleństwo. Dla nas takie kwoty są niewyobrażalne. Nawet jeśli czasami mamy szansę na sprowadzenie czołowego piłkarza do Bundesligi, to musimy dokładnie przemyśleć, jak możemy to zrealizować – stwierdził Salihamidzić. 

– Niemożliwe, by Bayern zrefinansował więcej niż 600 mln euro. Nie możemy konkurować finansowo z takimi klubami jak Chelsea. Ale wiemy też, jak atrakcyjny dla piłkarzy jest Bayern – dodał dyrektor mistrzów Niemiec. 

Bayern zimą dokonał trzech transferów. Największe zaskoczenie wzbudziło pozyskanie Joao Cancelo z Manchesteru City. Portugalczyk trafił na Allianz Arenę w ramach wypożyczenia z opcją wykupu. Bośniak przyznaje, że w klubie chciano go od kilku lat.

– Po wszystkim zastanawialiśmy się, od jak dawna chcieliśmy Cancelo. Wyszło nam, że od ponad czterech lat. Transfer był jednak niemożliwy: albo mieliśmy dobrze zabezpieczoną jego pozycję, albo nie mieliśmy pieniędzy. Nasz upór się opłacił – stwierdził. 

Mourinho ostro skrytykował swojego zawodnika. „On nie rozumie taktyki!”

Jose Mourinho puściły nerwy po wygranej z Empoli (2-0). Portugalczyk ostro skomentował grę Oli Solbakkena. 

Wczoraj AS Roma wygrała z Empoli 2-0 po dwóch błyskawicznych golach. Zwycięstwo nie zadowoliło jednak Jose Mourinho, który w pomeczowym wywiadzie dał upust swoim emocjom.

– Liga to maraton. Drużyny, które mogą sobie pozwolić na kontuzje, zakończą go w lepszym stylu. Dla nas każdy uraz czy spadek formy to duży problem – grzmiał Portugalczyk. 

– Moglibyśmy dokonać rzeczy wielkich, ale kiedy musimy grać co trzy dni, to wszystko staje się trudniejsze. Niektórzy kibice tego nie rozumieją, ale to normalne. Są trenerzy, którzy mogą automatycznie dokonać dwóch zmian w 60. minucie, a w 75. – następnych dwóch. Ja nie mogę tego zrobić. Muszę odmierzać każdą minutę – dodał.

„On nie rozumie taktyki!”

Mourinho bardzo ostro wypowiedział się również o Oli Solbakkenie. Zawodnik, który zimą został sprowadzony z Bodo/Glimt nie spełniał założeń taktycznych ustalonych przez szkoleniowca.

– Solbakken nie rozumie taktyki na takim poziomie jak inni piłkarze. Nie zna różnicy między 5-3-2 a 3-4-1-2, nie rozumie wysokiego pressingu. Musi nauczyć się z nami grać. Ma jakość, ale nie może po prostu wejść i kogoś zastąpić – stwierdził „The Special One”.

Bomba transferowa Legii blisko. Testy medyczne ligowej gwiazdy już dziś

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl podał, że Marc Gual w niedziele zjawi się w Warszawie w celu podpisania przedwstępnej umowy z Legią. Latem Hiszpan ma trafić na Łazienkowską. 

Od kilku dni pojawiają się informacje o prawdopodobnej bombie transferowej w Ekstraklasie. Wszystko zaczyna zmierzać do szczęśliwego finału i latem Legię ma oficjalnie zasilić Marc Gual z Jagiellonii Białystok.

Przedwstępne porozumienie

„Wojskowi” odważnie działają na rynku transferowym, wzmacniając przede wszystkim ofensywę. Do klubu wrócił Tomas Pekhart, który podpisał 1,5-letnią umowę.

Blisko finalizacji jest także ściągnięcie Guala z Jagiellonii. Według Tomasza Włodarczyka Hiszpan w niedzielę ma się pojawić w Warszawie, aby przejść testy medyczne. Podpisze także wstępną umowę, o czym mówił w programie „Pogadajmy o piłce” Tomasz Włodarczyk.

– Marc Gual ma dziś pojawić się w Warszawie i podpisać z Legią przedwstępną umowę, która będzie ważna od nowego sezonu. Kontrakt ma obowiązywać do czerwca 2026 roku – poinformował dziennikarz meczyki.pl.

– Menedżerowie piłkarza z agencji Stellar pojawili się już wczoraj w Warszawie – dodał.

Włodarczyk pochylił się również nad przyszłością Josue, o którego przyszłości na razie nie wiemy za wiele. Według dziennikarz zatrzymanie Portugalczyka jest wciąż sprawą otwartą. Sporo zależy jednak od możliwości finansowych Legii.

– Z tego, co słyszę, będzie duża napinka, żeby zatrzymać Josue. Nie jest to niemożliwe do wykonania. Moim zdaniem znajdą się fundusze na wysokie kontrakty. Pamiętajmy, że przyjdą pieniądze z transferu Juranovicia – podsumował Włodarczyk.