Lubomir Satka o swojej przyszłości. „W Lechu wiedzą, jak patrzę na swoją karierę”

 

Lubomir Satka udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Słowacki obrońca Lecha Poznań wypowiedział się na temat swojej przyszłości. – W klubie wiedzą, jak patrzę na swoją karierę – powiedział 26-latek.

Koniec umowy

Wiele wskazuje na to, że wraz z końcem sezonu Lubomir Satka odejdzie z Lecha Poznań. Umowa słowackiego obrońcy wygasa w czerwcu 2023 roku. 26-latek zdradził, że jeszcze nie rozpoczął rozmów z klubem na temat przedłużenia kontraktu.

– Na razie nie rozpoczęliśmy rozmów z klubem. W Lechu gram czwarty sezon, wchodzę w idealny wiek dla stopera. Nie ukrywam, że po tylu latach spędzonych w Poznaniu chciałbym spróbować czegoś innego. Mam swoje ambicje, marzenia. Zobaczymy – powiedział Lubomir Satka w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Sergio Ramos o braku powołania na mundial. „Jest ciężko” [CZYTAJ]

– W klubie wiedzą, jak patrzę na swoją karierę. Chciałem odejść w letnim oknie, czułem, że to idealny czas na coś nowego i zmianę otoczenia. Były oferty z ligi top 5 w Europie – dodał.

Podczas letniego okna transferowego do Lecha Poznań wpłynęła oferta za Lubomira Satkę. Klub miał się zgodzić na jego transfer tylko w przypadku zaproponowania przez kupca określonej kwoty. Ostatecznie 26-latek został na rundę jesienną w Kolejorzu.

Media: Ronaldo otrzyma wysoką karę pieniężną od Manchesteru United [CZYTAJ]

– Znalazł się chętny, który dawał bardzo, bardzo dobre pieniądze. Do transferu nie doszło. Wtedy byłem rozczarowany, ale patrząc na to, co przeżyłem w Lechu w tej rundzie, to nie żałuję. Życie tak się potoczyło, że mam kolejne fajne wspomnienia z Poznania – podsumował 26-letni obrońca mistrzów Polski.

Źródło: Przegląd Sportowy

Sergio Ramos o braku powołania na mundial. „Jest ciężko”

 

Sergio Ramos zabrał głos po tym, jak Luis Enrique ogłosił kadrę na Mistrzostwa Świata w Katarze. Szkoleniowiec reprezentacji Hiszpanii nie weźmie doświadczonego obrońcy Paris Saint-Germain na mundial.

Oświadczenie Ramosa

Sergio Ramos opublikował oświadczenie w swoich mediach społecznościowych po tym, jak ogłoszono, że nie pojedzie na mundial w Katarze. Hiszpan przyznaje, że jest to dla niego ciężkie, jednak jak sam przyznaje: „każdego dnia znów wschodzi słońce”.

Media: Ronaldo otrzyma wysoką karę pieniężną od Manchesteru United [CZYTAJ]

– To było jedno z wielkich marzeń, które chciałem spełnić. Byłby to mój piąty mundial, jednak niestety będę go oglądał w domu. Jest ciężko, ale każdego dnia znów wschodzi słońce. Niczego to we mnie nie zmieni. Ani mojej mentalności, ani mojej wytrwałości, ani poświęcenia dla futbolu – napisał Sergio Ramos na swoim profilu na Instagramie.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sergio Ramos (@sergioramos)

Źródło: MARCA

Media: Ronaldo otrzyma wysoką karę pieniężną od Manchesteru United

 

Cristiano Ronaldo udzielił mocnego wywiadu Piersowi Morganowi. Portugalczyk użył mocnych słów w kierunku Manchesteru United i Erika Ten Haga. Według „MetroUK” klub ukarze 37-latka grzywną pieniężną.

Mocne słowa Ronaldo

Po niedzielnym spotkaniu Czerwonych Diabłów z Fulham opublikowano wywiad z udziałem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w rozmowie z Piersem Morganem przyznał, że nie szanuje Erika Ten Haga, a klub nie rozwinął się od jego odejścia w 2009 roku.

Bruno Fernandes krytykuje organizację mundialu. Portugalczyk szczerze wyznał, co myśli [CZYTAJ]

Spotkanie ws. przyszłości 37-latka

Według „The Telegraph” w poniedziałek odbędzie się spotkanie pomiędzy trenerem Czerwonych Diabłów a władzami klubu. Podczas zgromadzenia głównym tematem będzie przyszłość „CR7” na Old Trafford.

Nowe informacje ws. kontuzji Bartłomieja Drągowskiego. Poznaliśmy diagnozę [CZYTAJ]

Wielka grzywna

Kolejne informacje przekazała brytyjska gazeta „MetroUK”. Dziennikarze wspomnianego źródła twierdzą, iż Portugalczyk zostanie ukarany ogromną grzywną. Według doniesień mowa o kwocie rzędu miliona funtów.

Jest plan na naprawę usterki na Stadionie Narodowym. Wszystko wymaga jednak czasu [CZYTAJ]

Cristiano Ronaldo wystąpił w tym sezonie w 16 spotkaniach. W tym czasie 37-latek zanotował 3 trafienia oraz 2 asysty. Jego umowa z Manchesterem United obowiązuje do końca czerwca 2023 roku. Portal transfermarkt.de wycenia Portugalczyka na 20 mln euro.

Źródło: manutd.pl/The Telegraph/MetroUK

Dudek znowu uderza w Michniewicza. „Mam wrażenie, że nie ma dystansu”

Jerzy Dudek nie należy do grona zwolenników Czesława Michniewicza. Były bramkarz kolejny raz skrytykował selekcjonera. Tym razem nie spodobały mu się reakcje 52-latka na komentarze dochodzące z mediów. 

Dudek już nie raz pokazywał, że Michniewicz nie jest jego ulubionym selekcjonerem. W jednym ze swoich felietonów dla „Przeglądu Sportowego” zasugerował, aby zmienić trenera przed rozpoczęciem mundialu. Szkoleniowiec nie pozostał mu dłużny i apelował nawet, aby 49-latek dał mu pracować.

Kolejny atak

Dudek nie zamierza jednak poprzestawać i ciągnie temat dalej. Ponownie skrytykował Michniewicza, tym razem za reakcje na komentarze, dotyczące jego pracy. Zdaniem byłego reprezentanta Polski obecny selekcjoner niepotrzebnie wchodzi w polemikę.

– Mam wrażenie, że Michniewicz kompletnie nie ma dystansu do mediów. Adam Nawałka był znakomitym przykładem selekcjonera, który potrafi się od wszystkiego odciąć. Nie zwracał uwagi na opinie byłych piłkarzy i ekspertów. Każdy ma prawo do swojej, nie wszystkie będą przychylne, ale trzeba mieć odpowiedni dystans. Szkoda energii. To była najważniejsza lekcja dla Michniewicza, której nie odrobił – ocenił.

49-latek idzie o krok dalej i twierdzi, że Michniewicz nie radzi sobie z presją, jaką sam na siebie zrzucił. Odpowiedzialność ma go przygniatać na tyle, że coraz mocniej się stresuje.

– Mam nadzieję, że zawodnicy w jakiś sposób odciążą selekcjonera od burzy medialnej, która jest nieunikniona. Trener jest osobą kontrowersyjną, sam też przyczynił się do tego, co się dzieje. Podzielił środowisko zachowaniem po meczu barażowym ze Szwecją, gdy zaczepił kilku dziennikarzy. Rozpoczął tę wojenkę, więc nie może mieć teraz pretensji do nikogo, kto to kontynuuje. Szkoda, że nie spotkał się z Nawałką, zanim został selekcjonerem, być może do tego wszystkiego by nie doszło. Od tego powinien zacząć, od budowania dystansu, bo zajął posadę, która jest ważna dla całej społeczności. Pouczanie dziennikarzy nikomu nigdy nie wyszło na dobre – podsumował.

Jest plan na naprawę usterki na Stadionie Narodowym. Wszystko wymaga jednak czasu

Przed kilkoma dniami wykryto awarię na Stadionie Narodowym. Dziś prezes obiektu przekazał nowe informacje. Poznaliśmy plan naprawy usterki.

W ubiegłym tygodniu poinformowano o awarii na PGE Narodowym w Warszawie. Podczas rutynowej kontroli wykryto pewne nieprawidłowości związane z konstrukcją obiektu. Na jednym z elementów ruchomego dachu zostały zauważone pęknięcie. Usterka dotyczyła ważącej 60 ton iglicy. Więcej na ten temat pisaliśmu TUTAJ i TUTAJ.

Bartłomiej Drągowski nie jedzie na mundial! Wiemy, kto go zastąpi [CZYTAJ]

Przełożony mecz

W związku z wykrytymi nieprawidłościami zarządzający obiektem podjęli decyzję o odwołaniu wszystkich najbliższych wydarzeń, który miały się na Stadionie Narodowym. Decyzja dotyczy także środowego meczu Polska-Chile. Piłkarski pojedynek odbędzie się na stadionie Legii Warszawa.

Jan Bednarek opisał najgorszą porażkę w karierze. „Nie mogłem tego przeżyć” [CZYTAJ]

Plan

Nowe informacje w sprawie stanu obiektu przekazał jego prezes, Włodzimierz Dola. Poznaliśmy plany na naprawę usterki.

– Mamy dzisiaj spotkanie z inżynierami, z projektantami. Jesteśmy po obserwacjach weekendowych usterki i pewnie wtedy dostaniemy status. Jeżeli chodzi o kwestie związane z usterką, to projektant, czyli firma SBP kończy prace projektowe nad wzmocnieniem konstrukcji – przekazał Włodzimierz Dola.

– Kierunek jest znany. Zostaną odlane specjalne elementy, które stworzą taki by-pass na tym łączeniu. On wzmocni wszystko, tak, żeby ciężar nie był osadzony tylko na tym elemencie, który jest uszkodzony, tylko żeby rozchodził się na pozostałe elementy. Kwestia zaprojektowania tego i zbudowania wymaga czasu – przekazał.


źródło: Przegląd Sportowy Onet

Nowe informacje ws. kontuzji Bartłomieja Drągowskiego. Poznaliśmy diagnozę

Z powodu kontuzji Bartłomiej Drągowski opuści Mistrzostwa Świata 2022. Uraz polskiego bramkarza wydaje się być poważny i najprawdopodobniej czeka go długa przerwa od gry w piłkę.

Niesamowity pech spotkał Bartłomieja Drągowskiego. W ostatnim klubowym meczu przed rozpoczęciem mundialu polski bramkarz nabawił się kontuzji. 25-latek opuścić boisko już w pierwszej połowie meczu Hellas Verona – Spezia Calcio. W związku z urazem Drągowski nie pojedzie na mundial do Kataru. W reprezentacji Polski zastąpi go Kamil Grabara.

Kołtoń wskazał piłkarza, który może zaskoczyć na mundialu. „Może być niespodzianką” [CZYTAJ]

Diagnoza

Kilkanaście godzin po meczu Hellas-Spezia poznaliśmy diagnozę. Z przekazanych przez portal sport.pl informacji wynika, że doszło do zwichnięcia stawu skokowego u Bartłomieja Drągowskiego. Uszkodzone miały zostać także więzadła. Przerwa polskiego bramkarza ma potrwać od 1 do 3 miesięcy.

– Ale to niekoniecznie musi być dobra informacja. Uszkodzone zostały więzadła. To ciężka kontuzja. Przerwa od jednego do nawet trzech miesięcy, ale wszystko zależy, ile więzadeł zostało uszkodzonych – skomentował lekarz reprezentacji Polski.


źródło: sport.pl