Stanisław Czerczesow skomentował wygraną Legii nad Leicester. „W takiej atmosferze nie można było zagrać słabo”

Stanisław Czerczesow był obecny na wczorajszym meczu Legii Warszawa z Leicester City. Były selekcjoner reprezentacji Rosji w rozmowie z „Interią” skomentował to, co wydarzyło się na boisku we wspomnianym pojedynku.

Kolejna wygrana Legii

Legia Warszawa prowadzona przez Czesława Michniewicza nie przestaje nas zaskakiwać. Po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Europy mistrzowie Polski mają na swoim koncie komplet punktów. Najpierw Polacy pokonali na inaugurację Spartak Moskwa 1:0 po bramce Lirima Kastratiego. Takim samym wynikiem zakończyła się wczorajsza potyczka z angielskim Leicester City. Po zaciętym i niezwykle emocjonującym boju Legioniści wygrali po bramce Mahira Emreliego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Sensacja stała się faktem! Legia Warszawa pokonała Leicester i jest liderem w swojej grupie [REAKCJE]

Komentarz Stanisława Czerczesowa

Po meczu głos zabrał Stanisław Czerczesow, który pojawił się stadionie Legii na zaproszenie Dariusza Mioduskiego. Przypomnijmy, że Rosjanin prowadził Legionistów między październikiem 2015 a czerwcem 2016 roku.

– Na pewno nie powiem, że to była niespodzianka, bo od początku spodziewałem się dobrego meczu. Wiem na co Legię stać, kiedy gra na swoim stadionie w Warszawie. Wiem też jakich Legia ma kibiców. Dziś byli nie tylko dwunastym zawodnikiem, ale także trzynastym i czternastym! Dlatego w takiej atmosferze nie można było zagrać słabo. Tym bardziej, że Leicester długimi momentami meczu nie miało pomysłu, jak pokonać Legię – ocenił Stanisław Czerczesow.

– Jednoznacznie Legia zagrała lepiej niż w Moskwie. Chociażby dlatego, że trener Czesław Michniewicz miał do dyspozycji więcej zawodników. Dlatego plan, który przygotował, został zrealizowany, jestem o tym przekonany. Legia miała także szczęście, a poza tym większość piłkarzy zagrała dziś z maksymalną koncentracją, motywacją. Po prostu zasłużyli na wygraną – dodał.

Cel wizyty

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego wielu kibiców zastanawiało się, dlaczego Stanisław Czerczesow pojawił się na stadionie Legii jako gość. W wywiadzie dla „Interii” wszystko zostało wyjaśnione.

– Oczywiście, że jest nieprzypadkowa (wizyta – przyp. red.). W Moskwie prezes Mioduski zaprosił mnie na rewanż ze Spartakiem, ale on odbędzie się dopiero w grudniu. Nikt nie wie, co będę wtedy robił, może będę pracował w jakiejś reprezentacji albo klubie? Natomiast teraz mam dużo wolnego czasu i pomyślałem sobie, że nie ma co czekać. W Warszawie zawsze czuję się dobrze. A że dawno tu nie byłem, to skorzystałem z okazji, żeby zobaczyć co się zmieniło w moim klubie – zdradził rosyjski trener.

źródło: interia sport

Michał Budzich