Runjaić wchodzi do Legii z drzwiami. „Nie będzie transferów bez mojej zgody”

Poniedziałek był ważnym dniem w nowej historii Legii Warszawa. Jako nowy trener „Wojskowych” przedstawiony został Kosta Runjaić. Niemiec zapowiedział, że będzie miał duży wpływ na transfery do klubu. Dodatkowo potwierdzono, ilu piłkarzy Legia może się pozbyć. 

Kosta Runjaić podpisał kontrakt z Legią Warszawa do końca sezonu 2023/24. Za kilka miesięcy Niemiec podejmie się wyzwania odbudowania byłych mistrzów Polski po fatalnej grze w zakończonych rozgrywkach.

Ibrahimović zabrał głos po zdobyciu mistrzostwa: „To nie Mediolan należy do Włoch, to Włochy należą do Mediolanu” [CZYTAJ]

Rewolucja

W tym celu potrzebne będzie gruntowne przebudowanie kadry. Zmian potrzeba również w strukturach zarządzających klubem. Wydaje się, że takie również nastąpią. Runjaić na konferencji prasowej wyznał, że będzie miał bardzo duży wpływ na to, kto trafi do jego drużyny.

Crvena zvezda piąty raz z rzędu wygrała ligę serbską! Mistrzostwo przypieczętował bramkarz [WIDEO]

– Nie będzie transferów bez mojej zgody – zaznaczył  Niemiec.

Jacek Zieliński, dyrektor sportowy Legii dodał, że ze stolicą może pożegnać się bardzo wielu piłkarzy.

– Jestem dyrektorem sportowym od grudnia i to pierwsze okno transferowe z dużymi zmianami. Jest pięciu zawodników z wygasającymi kontraktami i oni oczywiście mogą odejść, ale chciałbym, aby jeden lub dwóch z nami zostało. Jest na to szansa. Ale jest też grupa kolejnych pięciu piłkarzy, których niekoniecznie widzę w tej drużynie. I nie jest to tylko mój pogląd, ale też efekt konsultacji z trenerem Runjaiciem – oznajmił Zieliński.

Kibic pokazał Salahowi wynik meczu Manchesteru City. Bolesna reakcja Egipcjanina [CZYTAJ]

Piłkarzami, którym wygasają umowy są: Artur Boruc, Benjamin Verbić, Paweł Wszołek, Tomas Pekhart, Mateusz Hołownia. To jednak niejedyni zawodnicy, którzy mogą się rozstać z klubem. Choć umowy Filipa Mladenovicia, Joela Abu Hanny, Ihora Charatina, Lirima Kastratiego, Rafaela Lopesa, czy nawet Josue są jeszcze ważne, to oni także nie mogą się czuć bezpiecznie.

– W kwestii transferów najważniejsza jest współpraca między trenerem i działem sportowym. Wiem, jak to wyglądało w przeszłości. Czasem tej współpracy po prostu nie było, a jeśli tak się dzieje, popełnia się więcej błędów. Dlatego teraz chcemy ich uniknąć. Wrócić do normalnego funkcjonowania. Oczywiście będą dyskusje, tarcia – to normalne. Ale plany opieramy na współpracy: i te sportowe, i szkoleniowe – podsumował Zieliński.

Bayern wydał oświadczenie w sprawie Lewandowskiego: „Hainer, Kahn i Salihamidzic wielokrotnie wyrażali publicznie, jak bardzo klub ceni Polaka” [CZYTAJ]