Krzysztof Piątek daje prowadzenie Hercie w meczu z Frankfurtem! [WIDEO]
Krzysztof Piątek zdobywa kolejną bramkę w Bundeslidze! Polak dał prowadzenie Hercie w 24. minucie meczu!
https://twitter.com/footballsecond1/status/1271805234243870721?s=21
Oceny po meczu Juve-Milan! Ronaldo prawie najgorszy…
We wczorajszym meczu półfinału Pucharu Włoch pomiędzy Milanem a Juventusem padł remis 0-0. Najgorszym piłkarzem w barwach Juve był Cristiano Ronaldo.
Nie takiego powrotu włoskiego futbolu sobie wymarzyliśmy. Mecz pomiędzy Milanem a Juventusem krótko mówiąc, nas nie porwał i zakończył się bezbramkowym remisem. Nie porwała nas gra obu zespołów i nie porwał nas Cristiano Ronaldo. Portugalczyk otrzymał najgorszą notę spośród zawodników „Starej Damy”.
https://twitter.com/goal/status/1271722164731944960
Portal whoscored.com ocenił występ CR7 na notę 6.5, co było najgorszym wynikiem spośród zawodników z pola Juventusu. Nota może by była nieco wyższa, gdyby wykorzystał przyznany Juventusowi rzut karny. Nieznacznie gorszy od Ronaldo był Buffon z notą 6.4, choć ta nota jest uwarunkowana brakiem możliwości pokazania swoich umiejętności.
W Juventusie najwyższa nota została przyznana Paulo Dybali (7.9). A najlepszym zawodnikiem na całym boisku był Gianluigi Donnarumma (8.9).
Jak się okazało, był to zwycięski remis dla Juve. Dzięki remisowi w pierwszym meczu (1-1) i wczorajszemu remisowi piłkarze „Starej Damy” awansowali do finału Coppa Italia. Wszystko przez większą ilość bramek strzelonych na wyjezdzie. W finale Juve zmierzy się ze zwycięzcą meczu Napoli-Inter, a te już dziś o 21:00!
Znamy ranking najbardziej wartościowych klubów! Na czele…
Firma KPMG Football Benchmark opublikował ranking najbardziej wartościowych klubów piłkarskich. Najwięcej przedstawicieli ma Anglia, bo aż 9.
Krajem z największą liczbą reprezentantów jest Anglia (9), która jest liderem tego zestawienia od 2016 roku. Średnia wartość angielskich klubów, które znalazły się w tym zestawieniu, wynosi około 1.8 miliarda Euro.
Od 2 lat na czele rankingu znajduje się Real Madryt z wartością około 3.5 miliarda Euro. Na pozycji v-ce lidera znalazł się Manchester United, a ostatnie miejsce podium przypadło FC Barcelonie, która w tym roku wyprzedziła Bayern Monachium.
TOP 10 najbardziej wartościowych klubów:
- Real Madryt
- Manchester United
- FC Barcelona
- Bayern Monachium
- Liverpool
- Manchester City
- Chelsea
- Tottenham
- PSG
- Arsenal
Największy roczny wzrost wartości spośród czołowej 32 rankingu zaliczyły Galatasaray Stambuł (+49%), PSG (+45%) oraz Inter Mediolan (+42%). Natomiast największe spadki wartości należą do Besiktasu (-19%), Leicester (-12%), a także Arsenalu (-8%).
W rankingu znalazło się również miejsce dla zespołów spoza TOP 5 lig europejskich. W zestawieniu znalazły się po 2 kluby z Portugalii (FC Porto i Benfica) oraz z Turcji (Galatasaray i Besiktas). Jednego reprezentanta ma Holandia, a jest nim Ajax Amsterdam. Zespołami, które wypadły z rankingu w porównaniu z rokiem poprzednim są AS Monaco i Celtic. W rankingu pojawiła się Valencia, a także FC Porto.
W trójce klubów, które najwięcej zyskały między latami 2016-2020 znajdują się zespoły wyłącznie z Anglii. Najwięcej zyskał Tottenham (+439 mln Euro), Manchester United (+338 mln Euro), a także Liverpool (+278 mln Euro).
Między latami 2016-2020 najwięcej straciła trójka: Chelsea-Inter-AC Milan. Klub z Londynu stracił na wartości 150 mln Euro, Inter zanotował spadek wysokości 151 mln Euro, a najwięcej stracił Milan. Spadek wartości Rossoneri szacuje się na około 442 mln Euro.
Cały raport znajduje się TUTAJ.
Rebić stracił kontakt z bazą. Brutalny faul Chorwata [WIDEO]
Po trzech miesiącach przerwy włoska piłka wróciła do życia. Niektórzy zawodnicy przez ten czas zajmowali się chyba czymś innym, niż piłką, jak na przykład Ante Rebić, który zaprezentował cios z kung-fu na przeciwniku.
https://twitter.com/RainingGoals/status/1271523260576878592?s=20
Cristiano Ronaldo nie trafia z rzutu karnego! Było blisko… [WIDEO]
Po ponad trzech miesiącach przerwy kluby z Półwyspu Apenińskiego wróciły do grania. Cristiano Ronaldo chyba przez ten czas zapomniał, jak się strzela, ponieważ nie wykorzystał karnego. Z resztą, zobaczcie sami!
Atleast Ronaldo didn't give the ball boys much trouble like his Freekicks pic.twitter.com/0Z3HrgM5iR#JuveMilan
— Fuegoleon (@Waffirian_) June 12, 2020
Lewandowski w Manchesterze City? Legenda The Citizens widzi w nim następcę Aguero!
Robert Lewandowski trafi na Etihad Stadium? Były zawodnik City – Shaun Wright-Phillips – widzi w Polaku potencjalnego następcę Sergio Aguero.
Zarząd klubu z Manchesteru wciąż liczy na pozostanie Aguero w ich klubie. Sytuacja stała się nieprzyjemna po tym, gdy pojawiła się informacja o możliwej dyskwalifikacji „Obywateli” z europejskich pucharów na 2 lata. Gdyby faktycznie doszło do dyskwalifikacji, to szansa na odejście Aguero z Manchesteru rośnie kilkukrotnie.
Manchester City otrzymał karę dwuletniego wykluczenia z rozgrywek w europejskich pucharach. Powodem kary było naruszenie zasad finansowego Fair Play. Przedstawiciele klubu oczywiście odwołali się od tej decyzji, lecz odpowiedz pojawi się dopiero w lipcu.
Shaun Wright-Phillips w wypowiedzi dla goal.com wyznał, że jedyną osobą, która mogłaby wejść w buty Sergio Aguero, jest Lewandowski. – Gabriel Jesus wie jak odegrać swoją rolę i strzelać bramki. Jednak dla kogoś kto wejdzie w te buty, jest to ogromna presja. Lewandowski pasuje idealnie i być może on by sobie poradził.
Kogo nie lubią kibice? 10 najbardziej hejtowanych piłkarzy
Piłkarze uznanie kibiców zyskują zarówno za postawę na boisku, jak i za postawę poza nim. Jedni są kochani przez kibiców bez względu na to, komu kibicują, a drudzy są hejtowani przez wszystkich dookoła. Zapraszamy na listę najbardziej hejtowanych piłkarzy świata, kolejność losowa.
1. Diego Costa
Hiszpan na hejt płynący z ust kibiców zapracował głównie postawą na boisku. Nie ujmujemy umiejętności Diego Costy, lecz Hiszpan został znienawidzony przez takie gesty jak zaczepki słowne, szturchnięcia, dyskusje z arbitrami, czy niepotrzebne faule. Często odbijała mu palma na tyle, że za swoje wybryki otrzymywał kilka meczów zawieszenia.
Transfer Wernera do Chelsea stoi pod znakiem zapytania?
Ostatnio świat obiegła informacja, że Timo Werner ma zostać nowym napastnikiem Liverpoolu. Przepraszam, Chelsea. Jednak pojawiły się małe problemy przy transferze. Niemiec nie może jechać do Anglii, a lekarze The Blues po powrocie od naszych zachodnich sąsiadów musieliby spędzić 2 tygodnie na kwarantannie. Nie pozostało nic innego, jak czekać, aż sytuacja na świecie się uspokoi.
Timo Werner był bliski przejścia do Bayernu Monachium, jednak postanowił przedłużyć kontrakt z Lipskiem, aby jego klub mógł więcej na nim zarobić. Niedawno o Niemcu marzył Liverpool, ale ich plany zakończyły się fiaskiem, a okazję postanowili wykorzystać The Blues.
Trzeba będzie jednak trochę poczekać na transfer. Wina nie leży po stronie Wernera czy też Chelsea, a koronawirusa. Niemiec nie może lecieć do Londynu na testy, bez których nie zostanie podpisany kontrakt. Zabraniają mu zasady izolacji i higieny wprowadzone przez DFL, aby dokończyć obecny sezon Bundesligi. Natomiast jeśli lekarze Chelsea zdecydowaliby się przyjechać do Niemiec, to musieliby odbyć dwutygodniową kwarantannę po powrocie do Anglii.
Timo Werner's move to Chelsea is being held up by Covid-19 quarantine regulations.
Here's what the papers say: https://t.co/Hu9QEOCHpK pic.twitter.com/VWwHknznYX
— BBC Sport (@BBCSport) June 11, 2020
Teoretycznie można zrobić badania w niemieckim związku u certyfikowanych lekarzy, ale działacze wolą poczekać. Europa łagodzi restrykcje i być może już niedługo będziemy swobodnie latać samolotami, bez myślenia o jakiejś kwarantannie. Pytanie czy po drodze nie pojawi się ktoś, kto postawi wszystko na jedną kartę, aby od przyszłego sezonu reprezentować barwy Chelsea? Wtedy los Timo Wernera może stanąć pod znakiem zapytania.
Chelsea and Timo Werner have agreed personal terms.
The delay in announcement is due to the release clause being set to expire on July the 15th (not June the 15th (as reported elsewhere). Clause is €53m (£47.5m).
– BILD pic.twitter.com/mXqXQaQb8o
— Simon Phillips (@siphillipssport) June 11, 2020
Szkółka piłkarska byłego reprezentanta Polski okradziona! Brakuje sprzętu do treningu
Minionej nocy szkółka piłkarska byłego reprezentanta Polski została okradziona. Złodzieje ukradli wszystko, co jest potrzebne do przeprowadzenia treningu.
Szkółka, o której mowa należy do byłego reprezentanta Polski – Marcina Mięciela. 44-latek w swojej karierze występował w takich klubach jak Legia Warszawa, VFL Bochum, czy Borussia Moenchengladbach. W przeszłości zaliczył również 5 występów w reprezentacji narodowej, w których strzelił jedną bramkę.
„Dzisiejszej nocy miało miejsce włamanie do magazynu w naszej akademii. Złodzieje ukradli wszystkie rzeczy potrzebne do treningu naszych dzieci. – piłki, mur 5 szt. małe bramki 2 szt, tyczki slalomowe, pachołki i czapeczki, siewnik do trawy (wszystkie rzeczy tak jak na zdjęciu siewnik niebieski) oprócz tego kosiarkę do trawy, koszulki treningowe. Jeśli komuś z państwa będzie oferowany podobny sprzęt, prosimy o kontakt.”
Sytuację nagłośnił na twitterze Mateusz Borek – „Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie. To jest jakiś totalny absurd. Chłopak trenuje dzieci i ktoś mu kradnie sprzęt.„
Ktokolwiek słyszał , ktokolwiek wie. To jest jakiś totalny absurd. Chłopak trenuje dzieci i ktoś mu kradnie sprzęt. Dajcie RT! pic.twitter.com/ve3c7mKJMo
— Mateusz Borek (@BorekMati) June 11, 2020
Akademia prowadzi zajęcia piłkarskie dla zawodników w wieku 5-16 lat na warszawskim Ursynowie. Szkółka funkcjonuje od 2013 roku, a prowadzą ją Marcin Mięciel i Maciej Bykowski. Zarówno jeden, jak i drugi grali w piłkę zawodowo.
10 lat od rozpoczęcie Mundialu w RPA! Z czym kojarzy nam się ten turniej?
Czterdzieści dziesięć lat minęło jak jeden dzień! Tego dnia w 2010 roku wystartował Mundial w RPA. Z czym nam się teraz kojarzy ten mundial?
1. Latająca Jabulani
Cóż to była za piłka, nie zapomnimy jej nigdy! Piłka podczas trwania turnieju sprawiała wiele niespodzianek bramkarzom. Jednak z drugiej strony ułatwiła ona zdobywanie przepięknych bramek z dystansu. Po turnieju powstało wiele filmów, które ukazywały najciekawsze sytuacje po uderzeniu tej piłki. Poniżej jeden z takich filmów.
Kluby z Premier League mogą stracić aż miliard funtów z powodu koronawirusa!
Od kilku miesięcy na świecie panuje pandemia koronawirusa. Przez moment świat stał w miejscu, ale na szczęście wszystko zaczyna wracać do normy. Niestety, ten trudny czas odbił się mocno na naszych kieszeniach. Kluby Premier League mogą stracić na tej całej sytuacji nawet miliard funtów!
Deloitte to brytyjska firma zajmują się między innymi doradztwem finansowym. Twierdzą oni, że kluby angielskiej ekstraklasy już odnotowały stratę łącznie w wysokości 500 milionów funtów. Spowodowane jest to brakiem zysków z praw do transmisji oraz walką z wirusem. Mogą stracić kolejne pół miliarda z tego powodu, które uda im się odzyskać, jeżeli ten i następny sezon zostaną rozegrane.
Financial services firm Deloitte says Premier League clubs are facing a huge reduction in their revenues because of the coronavirus pandemic.
More: https://t.co/9ZuKimoXof pic.twitter.com/btexIt8Egs
— BBC Sport (@BBCSport) June 11, 2020
Przewiduje się, że kluby w nadchodzącym sezonie mogą zarobić tylko połowę tego, co w normalnym czasie uzyskaliby z przychodów. Najgorzej wypadają zespoły, które w latach 2018-2019 zarobiły najwięcej.
Przypominamy, że Premier League wraca do gry już za tydzień!
Martin Hinteregger chciał zakończyć karierę Thiago? Brutalny faul obrońcy… [WIDEO]
Wczoraj w ramach półfinału Pucharu Niemiec Bayern Monachium podejmował Eintracht Frankfurt. Podczas meczu doszło do przewinienia, którego dopuścił się Martin Hinteregger, a poszkodowanym był Thiago.
Austriak odepchnął rywala w ten sposób, że Hiszpan uderzył głową w bandę reklamową. Po tym ataku z pretensjami do Hintereggera rzucili się koledzy Hiszpana. Wideo z tej sytuacji poniżej.
Bayern wygrał wczorajsze spotkanie z Eintrachtem 2-1 głównie dzięki Robertowi Lewandowskiemu, który zdobył bramkę na 2-1. Dzięki zwycięstwu Bawarczycy zapewnili sobie awans do finału rozgrywek o Puchar Niemiec. Lewandowski i spółka podejmą w finale Bayer Leverkusen. Mecz finałowy zaplanowano na 4 lipca o godz. 20:45.
Premier League jeszcze nie wróciła, a Arsenal już przegrywa! I to z drugoligowcem!
Piłka w Anglii powoli budzi się do życia po wielotygodniowej przerwie. Tak długa pauza nie przeszkodziła piłkarzom Arsenalu w utrzymaniu kiepskiej formy z tego sezonu. Wczoraj przegrali z drugoligowcem!
Piłkarze Arsenalu rozegrali wczoraj drugi mecz sparingowy po przerwie związanej z koronawirusem. O ile wynik pierwszego spotkania z Charlton (6-0) napawał optymizmem, o tyle wczorajsza porażka z Brentford nie zwiastuje nic dobrego.
Ten sezon z pewnością nie idzie po myśli klubu z Londynu. „Kanonierzy” przed przerwaniem rozgrywek znajdowali się na 9. pozycji w tabeli Premier League. Jeszcze kilka lat temu wszyscy żartowaliśmy, że Arsenal jest wiecznie czwarty. Dziś kibice o wspomnianym czwartym miejscu mogą zaledwie pomarzyć.
Wczorajszy mecz odbył się za zamkniętymi drzwiami na Emirates Stadium. Kanonierzy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, najpierw za sprawą bramki Willocka, a następnie na 2-1 bramkę strzelił Lacazette. Końcówka spotkania jednak należała do przyjezdnych. W 80. minucie wyrównał Dervisoglu, a w 89. minucie gry zwycięską bramkę zdobył Shandon Baptiste.
A poniżej pierwsza bramka dla Brentford 🙂
https://twitter.com/StanleyHouseLFC/status/1270797076495044614
Jako ciekawostkę powiemy, że pierwsze 45 minut w barwach Brentford rozegrał Joel Valencia. Tak, ten Valencia, który przyleciał do Anglii z Polski i ten, który przez pierwsze miesiące w Anglii walczył o znalezienie się na ławce rezerwowych. W tym sezonie Championship zaledwie raz wyszedł w pierwszym składzie. EKSTRAKLASA GUROM!
Wynik nie napawa optymizmem tym bardziej, gdy spojrzymy, z kim Arsenal zmierzy się na początek po restarcie Premier League. Już 17 czerwca ich rywalem będzie Manchester City, a więc rywal z najwyższej półki. Ojj będzie się działo!
Lewandowski nie trafił do bramki z dwóch metrów! Cóż za pudło! [WIDEO]
Sytuacja jak ta nie zdarzają się zbyt często. Lewandowskim otrzymał piłkę jak na tacy, lecz chybił z… 2 metrów! Wideo poniżej.
Robert Lewandowski i jego Bayern mierzą się właśnie z Eintrachtem Franfukt w półfinale Pucharu Niemiec. Polak mógł wyprowadzić Bawarczyków na prowadzenie w 12. minucie spotkania, lecz wtedy doszło do tej sytuacji. No cóż, zdarza się najlepszym.
Hoe kan je deze missen? #DFBPokal #lewandowski pic.twitter.com/ivzb0G5Je0
— thijnveltman (@thijnveltman1) June 10, 2020